Ale szoku dzisiaj doznałam!

Spotkałam kolege z liceum. Był beznadziejnie zakochany we mnie, a dla mnie był jak powietrze, był chudy jak szczur, dziwne okulary, pryszcze, żółte zęby, gdyby nie to to byłby super kandydatem na faceta bo charakter miał super. A teraz ??? Cera idealna, jak pupcia niemowlaka, ząbki białe jak śnieg, nosi szkła kontaktowe które jeszcze bardziej podkreślają jego śliczne niebieskie oczy, przytył chyba 20 kilo ale same mieśnie, klata i ramiona miodzio, do tego ładnie opalony, bardzo fajna fryzurka, normalnie ciacho, mogłam go mieć na zawołanie a teraz pewnie na taką kobiete jak ja nawet nie spojrzy :( mi się troche przytyło, mam beznadzieja prace i męża który dba tylko o swoją opone na brzuchu :(. To, że go spotkałam to chyba kara od losu, za to jaka próżna byłam w młodości:(

Ja czytałam troche twoich topicow, zmień się tak samo jak ten facet, to nie odpędzisz się od kobiet. On powalczyl o siebie i prosze jakie efekty...powinnam sie cieszyc z jego szczescia a wpadlam w dola :(

zwykle:P

nie o to chodzi, mi się w życiu nie ułożyło, on zmienił całe swoje życie..... mogłam być częścią tego

hehehehe dobrze ze ja jestem od autorki topiku mądrzejsza!:-) mam męza który przed slubem był srednio przystojny i ubierał sie tak sobie... ale mnie sie podobał:-)a teraz? własnie jest w trakcie takich przemian jak ten facet o którym wspomina autorka:-) i juz widać róznicę.. koleżanki z liceum powoli zwracaja na niego uwagę... a on ma je w nosie! jednak do takich przemian trzeba mnie dużo cierpliwości... na poczatku moj maz za bardzo nie chciał się zmieniać miał swoje przyzwyczajenia...ale zona wygrała! hehehe do autorki----> jak sie bardzo chce to mozna ludzi zmienić...;-)

przystojniaka i zbrzydł po ślubie Może jak by wzięła brzydala to po ślubie by się poprawił buhahahahahaahh żałosne

z rego co pisze ta debilka wynika, ze jedynym kryterium przy wyborze partnera jest wyglad... I dobrze jej tak..... Ma za swoje... wychodza grzechy młodosci !!!! jest teraz starsza, ale rozumu za grosz... a moze sama uwaza sie za takie DAMSKIE CIACHO ktorej nie wypada byc z kims przecietnym ??? JESTES TAK PUSTA ZE BRAK DNA !!!

nie o to chodzi.... chodzi o to by w kazdym znaleśc to coś a potem to wydobyć! kazdy ma potencjał ale nie wszyscy potrafią dostrzec. autorka tematu potraktowała go zbyt powierzchownie a on zaczął się zmieniać i stał się przystojniakiem.

a ja sobie pomyślałam że z tego wynika, że nic w zyciu nie jest constans, wszystko sie zmienia :-p

Michu widze że nie zrozumiałeś....czego ty wamagasz od dziewczyny w liceum ?? madrosci zyciowej ? wybieralam tak bo bylam glupia, ale wiekszosc dziewczyn robi tak ja kiedys nawet teraz!

N zdarza się, może powinnaś namówić męża na zmianę wyglądu?

nie szukam rad do swojego zwiazku bo mam to na co zasluzylam :) tak tylko napisalam, moze na pocieszenie dla nie ktorych panow....

weźmiesz to z zewnątrz będziesz ok. Wiesz był nawet taki program "chcę być piękna" więc się da. Zresztą co narzekasz: wysoki jesteś, ćwiczysz na siłowni. Więc na pewno twoją jedyną wadą jest OSOBOWOŚĆ

jakbyś zadbał o siebie zamiast przez ten czas siedzieć na kafe to dawno było by po problemie. Przecież ty wpisujesz się do każdego tematu o wyglądzie najdalej 10 min po jego założeniu ;) Musisz tu cały czas siedzieć

o ile dobrze pamiętał według kościoła katolickiego człowiek dysponuje wolną wolą więc sam sobie takie życie układasz :P

Eeee... bez sensu takie myslenie \"a co by bylo gdyby...?\". Moze nawet jesli bylibyscie para to potem los by was rozdzielil, licealne milosci nie maja za duzej szansy na przetrwanie... Moze wcale nie bylabys z nim szczesliwa, nie mozesz tego wiedziec, to, ze wyladnial o niczym nie swiadczy. Milosc to nie tylko wyglad i \"nadawanie sie na kandydata\".

59 :(

podszywaczu odejdź! moje BMI to 32

To może dobrze dla niego że go nie chciałaś BMI 32 to porażka