Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Mam niejsane podejrzenia, że wielki brat kafe tą naszą kawę wypija ;) Ważne że druga stoi i czeka. Niestety musi właśnie poczekać, bo za chwilkę lecę w kolejkę na zrobienie wyników i musze być na czczo. Paskudnie zaczynac dzień bez łyka czegokolwiek, a tak mi sie pić chce, że chyba zwariuję!!! Al;e skoro mogłam przetrzymac prawie cały dzień do badania w zeszłym tygodniu, to chyba teraz te dwie trzy godziny wytrzymam. Ale jest mi ciężko jak cholera. Momirko ja tryzmam kciuki za twoje rozstanie z nałogiem!!! Oj i to bardzo! Może w końcu i ja się skuszę? Ujmę yto inaczej, ja wciąż sie staram, tylko starania nie przynosza efektów :O ot mój problem. A teraz spadam zająć kolejkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś nie śpię od 4 rano, dopadł mnie straszliwy ból ogólnie brzucha i spać się nie dało, co gorsze jeszcze nie minął, a ja już w pracy. Pojecia nie mam co za cholerstwo 😠 Padnę dziś koło południa jak betka. Poza tym znowu mam taki wysyp roboty, że nie mogę w ogóle z niczym nadążyć, nie wiem jak wyjdę na prostą... w zasadzie to ciężką pracą i potem czoła, ale jak na dziś czarno to widzę. To pozdrawiam was serdecznie, zabieram się za to całe badziewie, a lekko z powodu dolegliwości to mi nie jest... Wrrr... co za świat, oby przeszło jak najszybciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! erwino mam nadzieję, ze szybko wyjdziesz na prostą, cholera kiedy to się skończy! żeby chociaż z kilka miesięcy wytchnienia, w każdym razie mocno trzymam kciuki byś wyzdrowiała i była jak nowa i by tą złą passę diabli wzięli:-) 🌻❤️👄 to tak na otuchę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Erwinko współczuję...bidulka się męczy... Serenity jak się trzymasz z ograniczeniem jedzonka bo Ja narazie ok, mam w pracy same owoce i nic więcej więc musze wytrzymać... Jutro mam wolne i w piątek bo mój synek ma jeszcze ferie, chciałam z nimi pójść na lodowisko ale synek miał goraczkę rano i chyba plany diabli wzięli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tak jak przypuszczałam...synek chory, siedzimy w domu...trudno, może porządki ala wiosenne zrobię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję wam bardzo za dobre słowa i za dobre mysli i życzenia i kciuki!!! Jesteście naprawdę kochane!!! ❤️ To naprawdę cudowne uczucie kiedy się wie, że jest ktoś taki jak wy, kto mnie wsopiera i myśli :) Dziś czuję się trochę lepiej, mam więc nadzieje że za kilka dni te dokuczliwości miną i nie będę się stresowała. Muszę jeszcze tylko wyleczyć jakoś to gardło, tzn ta nadżerkę, która mi sie zrobiła. Nie wiem jeszcze jak tego dokonać, jesli znacie jakieś \"babcine\" \"domowe\" sposoby będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą. Chodzi właśnie o taką rankę w gardle a w zasadzie przy ujściu do żołądka. Popytam oczywiście w aptece, ale nie wiem czy to coś da, no i czy dopcham się do okienka w miarę normalnych warunkach, bo kolejki sa tak straszne w aptekach że chyba sobie nawet nie wyobrażacie. Poza tym nie chciałabym tabletek tylko coś takiego nie wiem, do picia do ssania. W robocie powoli zaczynam wychodzić na prostą tfu tfu1!! O ile dziś nie zarzucą mnie kolejnymi niespodziankami to w przyszłaym tygodniu powinno być już w miarę normalnie. Wczoraj za to miałam dzień świra i kompletną zadymę, ale za to il;e roboty odwaliłam! Byle do przodu! Majmac szczerze ci współczuję, że synek sie rozchorował, szkoda... Ucałuj go ode mnie i życz dużo zdrówka. Wiosenne porządki nie zaswzkodz ą, a może nawet nam wcześniejszą wiosnę przyniosą??? Takie czary i gusła ;) Także bierz się Majmac i sprowadzaj wiosnę!!! Mam już dosyć tej paskudnej zimy! To zmykam do roboty, mozno was ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, ... Myślę że powinnaś zrobić jeszcze USG. Gastroskopia to chyba za mało, żeby mieć pewność co do jamy brzusznej. Często zdarzają Ci się takie bóle? Trzymaj się kochana... 🌼 Majmac, czy Twój synek rozchorował się na tym obozie? Nie wiem jak jest u Was na północy, ale tutaj dziewczyny starsznie boją się sepsy... Jak tylko którejś dziecko ma temperature to migiem na pogotowie i pytanie do lekarza czy to nie TO. Powiem Wam że jestem już przemęczona pracą. Gdyby nie uczelnia, miałabym od piątkowego popołudnia ferie, a tak jeszcze tydzień harówki :O a teraz zostawiam kawkę i zmykam c c c c c dobrego dnia! PS... dziś mój 11 dzień bez \"śmierdziucha\" :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane... Wyspałam się dzisiaj i jak to na wolnym/chorobowym cała rodzina jeszcze w piżamach... :-) Synek zaczął pokasływać jak wracał z obozu ale syropki nie pomogły więc się rozchorował całkiem i ma zapalenie oskrzeli...strasznie kaszle a i mloda też coś zaczyna...ech...a tu zaraz do szkoły trza pójść... Wczoraj do 2 w nocy rezerwowałysmy z siostrą bilety do Anglii...ciągle było coś nie tak...najpierw promocja...za godzine juz jej nie było...i tak się bujałyśmy przez dwie godziny...w końcu dwa bilety kupiłysmy w promocji a dwa po normalnej cenie bo chyba limit biletów promocyjnych się wykończył...hehe...także urlop i to pod koniec maja mam wyjazdowy...niestety nie uda sie w wakacje bo za drogie bilety ale w maju zrobie pare dni wolnego ze szkoły synkowi...siostra chce przede wszystkim zabrać dzieci do Wesołego Miasteczka z prawdziwego zdarzenia...więc trzeba w końcu pojechac do niej bo nie wiadomo ile tam jeszcze posiedzi... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko bravo...chyba najgorsze masz już za sobą co nie? Trzymam mocno kciuki!!! Co do usg jamy brzusznej to polecam...właśnie mi w ten sposób wykryli kamienie... Serenity a jak twoje zdrówko? Dzisiaj stanęłam na wadze i już mam -2 kg!! ale głodna jestem strasznie.... Jeszcze pojade dzisiaj na ćwiczenia i dam wycisk oponce! Lece robić śniadanko bo dzieci mi padną z głodu... :-) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! :) 🌼 Majmac, ja obawiałam sie troche kupowania biletów przez internet, ale jak leciałam do mojej K. to nie miałam innego wyboru. Pomysł przyszedł na krótko przed wyjazdem. Przyznaję że było to robione na wariackich papierach, bo jak inaczej nazwać moją przesiadkę w Paryżu, gdzie na drugi samolot biegłam co sił w nogach ;) Fajnie Erwinko, że w pracy luźniej, bo przynajmniej weekend bedziesz miała spokojniejszy. A nadżerkę wylecz koniecznie, szczególnie jeśli palisz, bo to podobno wyjątkowo szkodliwe. A jeśli już przy papierosach jesteśmy to dziękuję za wsparcie i brawa od Majmac :) Powiem Wam, że coraz częściej całkiem zapominam, że paliłam a teraz tego nie robię. J. wspiera mnie bardzo ... :) I wiem ze gdyby nie On to pewnie bym się złamała w tych pierwszych dniach. Ale wczoraj np rozmawiamy na skypie i ja mówię: \"Wiesz co mi się chce teraz??\" J.- \"Zapalić? \" ja: \"Coooo?\" (w moich uszach jego pytanie zabrzmiało tak dziwnie jakby mówił o kosmitach :D :D ) Erwinko, kochana... namawiam Cię z całego serducha do walki z tym podstępnym draniem :) Mam nadzieję że nie odczytasz źle moich słów (jestem przewrażliwiona? ;) ) Zobaczysz, że z każdym dniem będziesz czuła się lepiej :) Decyzja jest Twoja, ale jakby co to ręce mam gotowe do trzymania kciuków ;) Serenity! machnij chociaż łapką ... 👄 Biedronka to już się z nami pożegnała na dobre, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko nie ma dnia żebym nie myślała że \"ten\" włąśnie jest ostatni z papierochami... myślę że niebawem ta chwila nadejdzie, boję się tego strasznie, zwłascza tego żebym wytrzymała, tyle prób już podejmowałam, że niekiedy mam wrażenie że nigdy mi się nie uda :( W każdym bądź razie myślę o tym stale i w końcu chyba ten dzień nadejdzie :) Z góry dziękuje za wsparcie! Majmac znając ciebie to i na wakacjach coś wymyślisz choćby w ostatniej chwili :D Co do kupowania przez internet ja też miewam wciąż opory, jakies to takie dziwne ;) zdarza mi sie czasem coś zamówić z jakiegoś sklepu ale tak poza tym raczej wolę kontakt \"fizyczny\" jeśli mozna go tak nazwać :D A już w szczególności nie kupuję nic na allegro... omijam szerokim łukiem... Szkoda że nie przyszedł wam do głowy żaden babciny sposób na moje gardło.. Nic, w przyszłym tygodniu zajmę się tą palącą kwestią. Może coś w aptece uda mi sie ustalić. Co do usg to jest na mojej liście spraw do załatwienia w zakresie zdrowotnym, ale lista jest dosyć długa, a do tego praca więc pewnie rozciągnie się to w czasie. Póki co to musze wyleczyć nadżerkę, i koniecznie, absolutnie konieczmnie ustalić, dlaczego w moim żołądku znajduje się żółć (\"topię się w żółci\" - słowa lekarza robiącego gastroskopię). Jak dotchczas w necie nie znalazłąm na ten temat informacji i nie wiem gdzie uderzyć z problemem. Ale jak wiecie ja sie nie poddaję:D A tak poza tym, to musze wam powiedzieć, że wszystko inne wygląda całkiem przyzwoicie, ba! nawet (tfu tfu) świetnie!!!! Jest mi radośnie i wesoło (zwłaszcza jak nic nie łupie). Mam nowego lokatora w pokoju (o którym już chyba pisałam) jest wesoły, gadatliwy i bardzo pomocny, nie ma paskudnych plotkar :) Szefowa okazała się świetną babką, relację nam sie bardzo poprawiły, jest naprawdę miło i sympatycznie, a nawet dziś jest imprezka firmowa:) Z moim michem jest cudownie, jest przekochany i każdej z was zycze takiego słodziaka przy boku. Troszkę jest biedak przytziębiony zatoki go złapały, ma straszny katar i potwornie mi chrapie przy boku :D Ale zasypiam tak zmęczona że aż tak często mnie nie budzi ;) Ta choroba to chyba przeze mnie, bo w zeszłym tygodniu wymyśliłam akcję sadzenia choinki przed blokiem i wpadłam na pomysł, żeby nie zakłądał kurtki, bo w sumie jest kremowa i sie wybrudzi, a az tak zimno nie jest. Jednak się zaziębił biedak :( Najgorsze że poszło na zatoki, tak długo z nimi walczył, był nawet na wymrażaniu nosa :D Ale mam nadzieję że szybvko sie jakoś pozbiera. Choinka zaś ma się póki co całkiem dobrze i oby rosła zdrowo!! Wciąż za nią trzyamm kciuki i okiem doglądam z okna :) A teraz wypijam kawkę, pozdrawiam was usmiechnięta i radosna I ŻYCZE CUDNEGO WEEKU!!!!!!!! ja swój spędzam z michem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello... Erwinko cóż za optymistyczny post aż mi się micha jarzy...hehe...aż miło się czyta...jesteś niesamowita...mimo choróbska jakie się do Ciebie przyczepiło jesteś w prześwietnym humorze... Momirko jesteś wytrwała i dla Ciebie buziaki przesyłam...powinno byc dobrze toż to kawał czasu minęło od ostatniego papierosa :-) Trzymam kciuki nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym znowu sobie pospałam...nic mi się nie chce...nie moge wejść na obroty...hehe...ale musze się zabrac i posprzątać...jutro znowu mam gości...a dzisiaj mam małe spotkanko klasowe :-) ciekawe co z tego wyjdzie... :-) ...ostatnio jak miałam spotkanie z klasą ze szkoly średniej to aż były 3 osoby...ale nic bedzie miło nawet przy 3 ... :-) Co do zakupu przez internet biletów to moja siostra zawsze bukuje w ten sposób i było ok, co do zakupów na allegro to pare razy cos zakupiłam ale nie za bardzo byłam zadowolona...też omijam szerokim łukiem...za to mój m ostatnio kupuje płyty w wersji amerykańskiej ( takiego hopla ma) i wściekam się na niego bo wiecie ile czasu się traci na przeglądanie w necie... hehe...z tymi biletamiz ich promocją była niezła jazda...nie mogłyśmy wyjść z podziwu dlaczego przy 4 biletach nie ma promocji a przy 2 jest...hehe...tyle czasu straciłyśmy a wczoraj siostra juz sama zakupiła nam bilety powrotne i potrwało to zaledwie 5 min... :-) Także czeka mnie podróż samolotem całą rodzinką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM!!!! Straszne zmiany u Was, oczywiście na lepsze:-) Momirko no no no, jestem pełna podziwu, szczerze powiem to spodziewałam się, ze pójdziesz drogą erwinki, która tak rzuca palenie jak ja żarcie hahaha:-D no ale tak naprawdę nie ma się z czego śmiać:-o majmac ja tak cichcem, cichcem i też 2 kiloski na minusie, ogólnie nie zastanawiam się nad dietą, po prostu jem kiedy mam ochotę, a że ostatnio miałam trochę stresów, do tego remont w toku, więc nie jadłam za dużo. momirko, ze tak wrócę, do cytowanego przez Ciebie dialogu, to ciekawi mnie co mialaś na myśli mówiąc do J: \"Wiesz co mi się chce teraz??\" :-D:-D:-D Podziel się z koleżanką:-D Erwinko co do nadżerki to kompletnie się na tym nie znam i jak o niej napisałaś, to myślałam o czym innym zupełnie, a zapomniałam, ze nadżerka nie występuję wyłącznie w dolnych partiach ciała. Ciesze się, zę jesteś szczęśliwa, no a z tą żółcią, to kompletnie nie wiem skąd i jak?:-o co do mojego zdrowia to wszysto ok, paskuda wyleczona, nie ma po niej śladu:-) gin zaliczony wczoraj:-) także mam powody do radości, no a poza tym piatek, czego chcieć więcej! może tylko dłuższego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majmac ja się męcze przy samym czytaniu Twoich postów, normalnie wszystko tak sugestywnie opisujesz, ze czuje sia jakbym sama wykonała te wszystkie czynności:-D Nie wiem skąd czerpiesz siły, ja to jednak z innej gliny jestem, lubie sobie pospać, poleniuchować, a takiego kopa dostaję raz na jakiś czas i wtedy działam do wyczerpania, ale żeby tak ciągle, no nie a mowy...RESPECT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa...co do lokatora w pokoju...moja szefowa się uparła jak osioł, żeby nam dosadzić koleżankę gdzie naprawde nie ma miejsca, chce ją wcisnąć przy samym oknie więc dojście będzie nijakie, pewnie jej bedzie wiecznie zimno gdy bedzie okno otwarte...poza tym kolejna bedzie widziała mój monitor...hehe...żeby tam wogóle usiadła to trzeba przesunąć 4 regały a żeby je przesunąć trzeba wszystkie segregatory z nich zdjąć...więc roboty troche jest...wkurza nas to bo miejsce gdzie teraz siedzi jest ok ale daleko od okna...ale swobodnie jej biurko stoi a tu bedziemy na kupie...hehe...poza tym przeraża mnie bo jest to osoba która wiecznie marudzi...tetryk po prostu...a moja szefowa jak sie uprze to koniec bedzie tak długo marudzić aż zrobisz tak jak ona chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz powiało marudzeniem u mnie...hehe... Witaj Serenity...jak miło Ciebie widzieć! dobrze, że u Ciebie zdrówko ok...a jak remont? kiedy się przeprowadzasz do nowego domku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie synek kaszle niemiłosiernie a córcia zaczyna...juz się boję, że w przyszłym tygodniu nie dojdzie do przedszkola...a poza tym słoneczko świeci i jest weselej tylko szkoda, że nie mogę z nimi za bardzo wyjść na spacerek...troche wieje... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez jest słonecznie, o remont nie pytaj, bo załamuje się nerwowo, zapłaciłam za kuchnię 20 tys, zmontowali ją pięknie, ale cóz z tego, mileliśmy mieć specjalne pojemniki na sztućce, robione na wymiar pod nasze szuflady, ale niestety nie dostarczyli, nie mam podłączonego sprzętu AGD, hydrauliki wcale nie zrobili, miało byc pod klucz, a nie jest i jestem dosadnie mowiąc zajebiście wkurwiona! mąż był w delegacji cały tydzień, wczoraj wrócił i dziś idziemy narobić tam rabanu, jestem gotowa iść z tym do sądu, to nie są małe pieniądze, a jeżeli się tyle płaci to powinno być wszystko cacy! monterzy do tej pory milczą, mąż dzwonił wczoraj, to nie odbierają wcale tel. więc pora uderzyć do szefa. nie spomne już o tym, ze przy montowaniu w niektórych miejscach zdrapali nam farbę, będzie trzeba domalowac, no i jak się dobrze przypatrzę to podłogę teżgdzieniegdziezadrapali, cąłe szczęscie, ze tam akurat będzie dywanik....EHHH mówię Wam ręce opadają na ziemię:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erwinko szukałam trochę o tej żółci i z tego co wywnioskowałam, to wydzielanie się jej do zoładka powoduja różne choroby, bakteria i refluks, chyba żółciowy, zapewne o tym wszystkim wiesz więc Ci nie pomogłam, zalecana jest odpowiednia dieta, częste posiłki, dużo wody, jedzenie naturale no i papierosy out! także myślę, ze to dobry moment by podążyć sladem momirki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko...tak to już jest z tymi fachowcami...my też się nawalczylismy, że szkoda gadać...nawet z facetami od rolet mieliśmy spiecia... :-) ...ja mam taką szufladkę pod wymiar...jest super...ale mam za mało szafek...jeszcze gdzieś mam kartony z resztą sprzętu i strasznie mnie to wkurza a kuchnia nie kosztowała malo... :-) No a tak z innej beczki to udało mi się umyć okna w dużym pokoju...jestem pod własnym wrażeniem...tak do zakończenia efektu powinnam jeszcze we wnęce umyć okna balkonowe ale kurcze czas robić obiad... Teraz to przynajmniej widoczek mam czysty...hehe... Erwinko bidulko na diecie powinnaś być ...hehe...tak jak my wszystkie...tylko Ty chudzinka jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello...widze, że przy tych wiatrach Was wywiało...hehe... Ja dzisiaj mam urlop bo teraz córcia się rozchorowała zaraz ide z nia do lekarza...a z synkiem do kontroli... Pogoda dzisiaj przyjemniejsza bo słoneczko świeci aż lepiej na duchu... W piątek miałam spotkanie klasowe...oj działo się działo...było zaledwie 6 osób z podstawówki ale tak zaimprezowalismy że hej...aż do rana łącznie z tańcami...heeh...kto by pomyślał... W sobote dłuuugo spałam a potem jak zwykle miałam gości...ledwo żyłam... No a co u Was? Prosze tu podpisac liste obecności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgłaszam się na liscie obecności ;) Weekendzik po prostu przecudowny w ramionach mężusia :) Impreza piatkowa udana ze wszech miar. Tylko w sobote jakoś samopoczucie niezbyt dopisywało, heh czy nie mozna po imprezach czuc się dobrze? ;) W niedzielę już miałam pracę na dziś do zrobienia, jakoś więc zleciało. Niestety roboty stale przybywa i choć widziałam światełko w tunelu to gdzieś zgasło. Byłam też z rana u lekarza z tymi moimi wynikami i się poddał, stwierdził, że trzeba wdrożyć jakieś kompleksowe leczenie i mam skierowanie do gastrologa. Najpierw jednak musze ustalić gdzire takowy przyjmuje i dowiedzieć się która jestem wkolejce :D może się okazać że np na wizyte doczekam sie dopiero jesienią :D Smieję się, ale swoja drogą to mnie sz.. trafia jak pomyslę że tyle płacę na służbe zdrowia i tak to wszystko wygląda. Dzisiaj jeszcze moje szczęście jest, ugotuje mi pyszny rosołek na kaszy mannej (mniam) a potem pooglądamy sobie monka - kupujemy serię. No i pewnie pogramy w diablo. Serenity chciałm ci donieść że mam całkiem fajnego barbarzyńcę, ale z tego co zauważyłam to niezłą jednostką jest paladyn. Podoba mi się :) A teraz wracam do roboty, nie mam najmniejszych ku temu chęci, ale tez nie mam wyjścia.... musze je znaleźć i jakoś to pchnąć.. Miłego dzionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się podpisuję na liście :) Toście kobitki poszalały przez weekend! :) Ja trochę popracowałam, trochę z J. połaziliśmy po sklepach. I tu przyznaję że dzięki jego cierpliwości kupiłam sobie ostatnio kilka całkiem fajnych ciuchów. Jak jestem gdzieś z nim to chce mi sie przymierzać i nawet muzyka jakoś mnie AŻ TAK nie drażni. A w domku dobre jedzonko, filmik, i Mikołajek do poduszki.. ;) Uwielbiam jak J. czyta mi Mikołajka. Mam nadzieję że do czasu aż skończymy zdążymy znaleźć coś nowego. Wczoraj robiliśmy zapiekankę i mało brakowało a mój własny narzeczony pozbawiłby mnie palca. Na szczęście skończyło się na opatrunku. Jakby tego było mało poparzyłam sobie drugą rękę -tym razem sama :O :O Pocieszam się że to nasze kulinarne początki i z każdym gotowaniem będzie już tylko lepiej :P To tyle póki co.. A może popołudniowa kawka dla kogoś? c c c c PS. Serenity... odpowiedź na pytanie które zadałaś na pewno znasz! :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko ależ przekochany ten J!!!!! :) Bardzo się cieszę i oby tak dalej! Tylko nuiech juz cię nie zacina :D Z drugiej strony pewnie nieźle był wystraszony, skruszony i dogadzał ci całą resztę dnia :D A ja wciąż na poszukiwaniach za urlopem. Tym razem mój michu zajął się szukaniem, bo ja jestem totalnie zawalona robotą,. Na dzień dzisiejszy wydaje się że jednak wylądujemy na krecie hehehe. Dam znać co ostatecznie udało nam się upolować. Poza tym musze dziś ustalić z szefową termin i długość żeby potem nie mówiła że jest zaskoczona czy coś tam. Zobaczymy co ona na to. Wstępnie już jej mówiłam i wyszło że beze mnie nie chce zostać w pracy. Chciała jechac na wczasy w lipcu, ale mi lipiec nie pasuje więc to chyba ona się dostosuje do mnie :D Ale uzgodnić \"bankowo\" trzeba do końca :D Mój michu zamiast pojechac do pracy tzn do pisania to jednak został ze mną, ku mojej wielkiej radości. Fajnie mija mi czas i dzień za dzionkiem, dom posprzątany, przewietrzony i obiad ciepły czeka... :) Bardzo to mi to odpowiada! Tule was wszystkie mocno i zabieram się za robotę. Wzrokiem mi ciężko to wszystk0o ogarnąć i nawet nie chcę myśleć, tylko tak powoli krok za krokiem będę robić... inaczej chyba bym zwariowała. To pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebyś wiedziała Erwinko... J. jest przecudny... I wciąż mnie zaskakuje jak bardzo bliski \"mojego ideału\" ;) Najbardziej podoba mi się że szanuje moje wybory, że nie robi czegoś z przekory tylko po to żeby postawić na swoim, że pyta mnie o zdanie. Ale dość tych zachwytów :P Oboje przecież mamy wady i do chodzących ideałów nam daleko. Co do planowanego ślubu to najprawdopodobniej bedzie w sierpniu, więc czasu jest więcej ;) Chociaż ja to bym mogła już jutro, z marszu bez zbędnych \"ozdobników\" i ceregieli: tak, tak, buzi buzi i żyli długo i szczęśliwie :) Dobra dziewuszki. .. Machnijcie choć łapką.. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello... Momirko jak super, że tak świetnie się układa...życzę dużo, dużo szczęścia...no i ORDER za wytrzymałość bez papierosa! Erwinko koniecznie się pochwal jaka decyzja z urlopem! Dzisiaj dotarłam do pracy i się musiałam odkopać...a tu już wizja wzięcia kolejnego dnia wolnego bo nie mam co z córcią zrobić...dzisiaj ratuje się bratem...posiedzi jutro z moimi dzieciaczkami studencik...hehe...dla oderwania się od sesji...no ale cóż zrobić...zwolnienia nie chce brać bo jeszcze się nie odkopałam po poprzednim... :-) Serenity sprząta na całego że hoho...chyba lada chwila zamieszka u siebie... Zwalniam kompa bo córcia czeka w kolejce...Miłego wieczorka życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmaczku Drogi! dziekuję za order :) Mam nadzieję ze któregoś dnia wręczę go Erwince.. ;) A propo \"układania\" się... Kiedyś oglądałam program (nie o związkach, a o podróżach) i kobieta która w nim wystąpiła oprócz wielu wielu rzeczy mówiła o swoim związku z mężem. Redaktor zapytał jak udaje im się godzić pasje i życie razem, a ona na to: \"Bo my się przede wszystkim lubimy, a potem dopiero kochamy itd\" Co Wy na to? Miała rację?? (może uda mi się wywołać jakąś dyskusję :P ) Serenity mówiła coś o zrobienu zadymy z powodu kuchni. Cholera!!! Mam nadzieję że nie wsadzili jej i mężulka do więźnia... Serenity!!! Zaklinam Cię!! Niech Ci przynajmniej pozwolą napisać adres zakładu karnego - przygotujemy z dziewczynami jakąś paczkę!!! ;) A teraz mały apel do Aniołka... Aniołku... jeśli nas podczytujesz - a raczej tak jest - może zechcesz wrócić....?? Przemyśl to proszę... 🌼 No.. To zostawiam kawę i zmykam 🖐️ > > > > >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapie za kubek kawy, a po ten order jestem w kolejce, tzn nadal mam zamiar... ten order to niezła zachęta ;) Momirko co do twojego pytania o małżeństwo to ja jestem podobnego zdania, zawsze mawiałam, choć nie wiem czy akurat to słyszałaś, że mój P jest dla mnie w pierwszy rzędzie przyjacielem. Oprócz tego oczywiście sie kochamy. To chyba pozwala nam zyć zgodnie w zrozumieniu potrzeb, w radości, bez wyrzutów itd itp. Także według mnie ta teza ma w sobie \"coś\" ;) Majmac możemy sobie podac ręce, ja tez za diabła nie mogę się odkopać po trzydniowej nieobecności. Jakis totalny wysyp po prostu... Juz wczora miałam małą nadzieję, a tu pod koniec roboty zosta.łam ponownie zasypana i właśnie zabieram się za robotę. Istne piekło rzec można :( Ale głowa do góry jak zwykle damy radę :) Kto jak nie my Majmac :D A teraz ciepło ściskam i zakasam rękawy... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×