Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

hehe...drożdżówki nie robią na mnie wrażenia...za to wcinam teraz bułke maślaną i jogurt pitny żurawinowy...takie sobie dietetyczne jedzonko... :-) ...czuje jak oponka mi rośnie... Koleżanka ostatnio zamówiła DC ...ciekawe jak jej pójdzie...i tak sobie pomyślałam, że może powtórzyć dietkę ale nie wiem czy dam rade...mam jeszcze batony DC które leżą w kącie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momiro nie wiem dlaczego,ale czuję w Tobie pełno złośliwości pod moim adresem.Czy możesz mi wytłumaczyć o co Ci chodzi ? Lubię jasne sytuacje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym momirko,we wtorek (15.01.) po południu dopiero dowiedziałam się o tym,że jestem zdrowa,więc uważam,że nie trzymałam Was w niepewności.Po 17 miałam onkologa i dopiero wtedy dostałam wyniki mamografii.A z tego co widzę mój post informujący Was o moim stanie zdrowia został napisany tego samego dnia ,czyli 22:01,to wszystko na mój temat :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko...nie chciałam Cię urazić. A jeśli tak się stało - przepraszam.Uważam, że tłumaczenie się na forum i wyliczanie kto co kiedy napisał nie ma sensu :) Przepraszam zatem jeszcze raz i mam nadzieję że nie będziesz chować urazy. Majmac.. ja jak już pisałam chodzę na ćwiczenia. Mało ma to wspólnego z aerobikiem, z aerobikiem dance tym bardziej, ale jestem bardzo zadowolona. Efekty u mnie są takie że wzmocniłam mięśnie, (nieświadomie) chodzę z wciągniętym brzuchem i staram się prostować jak najwięcej. Chodzę dwa razy w tygodniu. Kobitki z mojej grupy tez są zachwycone,bo np zmalał im cellulitis. Serenity... o dietę nie pytam ;) A może zamiast saszetek zastosowałabyś coś smaczniejszego i efektywnego, np SB? Erwinko... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko a jak się nazywają te ćwiczenia? może pisałaś ale nie pamiętam... Dzisiaj odebraliśmy synka z obozu, jest bardzo zadowolony, nie zapłakał ani razu, Pan wychowawca bardzo go chwalił, że nie było problemu z nim i świetnie tańczy...hehe...także jesteśmy dumni z niego, że świetnie dał sobie rade w nowym towarzystwie bo nikt z jego klasy/grupy nie jechał ...no i wszystkie rzeczy przywiózł z powrotem... :-) ...mieli dwa razy dziennie zajęcia taneczne i nie żadne tanga milonga tylko układy takie jak w teledyskach...hehe...dwa razy basen, projekcje filmu, konkursy, gry i zabawy, spacery co dzień...dwie dyskoteki...i tak szybko minął tydzień...cieszę się, że go puściłam na ten obóz....nikt z moich znajomych, którzy mają dzieci w synka wieku nie puścił swojego dziecka...także miałam wątpliwości ale teraz się cieszę... Erwinko...co u Ciebie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!!!! Już się odzywam i piszę. Przepraszam, że nie wcześniej, ale tak mi było cudnie z michem, że wręcz byłam przekonana, że napisałam posta, a jednak nie,co uświadomiła mi Momirka dzwoniąc wieczorkiem. Dziękuje wam za troskę i za pamięć. No więc samo badanie jest okropne, okrpnie okropne!!!!! Nie chciałabym przechodzić tego raz jeszcze, chyba że znowu w jakieś ostateczności... bleh! Wynik w miarę oki, tzn nie jest bardzo źle. Nie jest też za dobrze, będę musiała dalej szukać przyczyny. Póki co mam leki, nie wolno się objadać zwłaszcza na noc, no i mam się nie stresować i nie denerwować. To ostatnie sprawi mi największą trudność, bo nie wiem jak tego dokonać :O:O. Tak więc jestem zadowolona :):) a to dletego, że to nic gorszego!! Ot cała ja ;) A z tym mam nadzieje jakoś sobie poradzić. Z michem czas płynął cudownie, ciszę się że miałam zwolnionko :) Gardło mam jeszcze trochę ściachane po tej rurze, ale to też minie. Jeszcze tylko we wtorek zrobię wyniki, bo mam za mało białych krwinek - to też nieciekawy sygnał. Ale może teraz będzie już w porządku. A po wtorku zaczynam brać leki więc chyba jakos opanuję ten bałagan ;) JUż niebawem wszystko wróci do jako takiej normy :) Amirko, ja cię bardzo proszę nie obrażaj się, bo ja przeczytałam wszystkie zaległe posty i żadnej złośliwości się nie doszukałam... Momirka cię przeprosiła, więc myślę że już jest ci lepiej. Chciałabym żebyś pamiętała, że tak to już jest, że mówiący najczęściej nie ma na myśli kompletnie nic złego, a adresat odbiera słowa osobiście i do siebie i widzi w nich coś innego. Czasem wystarczy \"gorszy\" dzień albo zupełnie nie wiadomo co i już widzimy w słowach coś czego nie było tak naprawdę. Amirko naprawdę myslę, że wszystko zostało wyjaśnione i jeślipoczułas się urażona to szczere przeprosiny niechcącego spowodowania złego samopocucia powinny cię przekonać. Myślę że Momirka naprawdę nic złego nie miałą na myśli, znam ją już trochę i wierzę jej. Poza tym zawsze biore poprawkę na to, że odbiór osobisty nie zawsze jest tożsamy z przekazem. Kochana uśmiech na buźkę :) Momirko ty też prosze się nie gniewaj i bądź z nami, sama rozumiesz że czasem tak bywa, że odbiór jest niespodziewanie inny. :) A z innej beczki to zazdroszczę ci tych ferii!!!! I to jak bardzo... Mój michu też za chwilkę zacznie wolne, ale on akurat będzie pracował w tym czasie, tzn. w domu, ale jednak nie będziemy się w tym czasie widzieć. POza tym, podczas tych wakacji będziesz już mężatką!!!!! Pierwsze takie wakacje!!!! Mam nadzieję, że twoje szczęście dostanie jednak urlop na miesiąc miodowy!! Może już pochodzi koło tego żeby sobie zapewnić ten wolny czas??? No i życzę wam żebyście wyjechali w jakieś piękne miejsce, do którego będziecie mogli z chęcią wracać i myslami i w inne rocznice :) Majmac co to za węglowodany??!?!?! Przecież miałaś trzymać formę i nawet całkiem fajnie szła ci dietka? No dobra już nie będę cię opiórkiwać (piękne słowo heheh) przecież sama wiesz co najlepsze ;) Ja też od świąt nie stronię od jedzenia, a nawet wcinałam w totalnym nadmiarze, co oczywiście przyczyniło się do moich dolegliwości.. Majmac gratuluję pięknego wychowania synka!!!! BYłam pewna że dziedzicząc gen \"łazikowania\" \"wesołości\" i \"duszy towarzystwa\" (po mamusi rzecz jasna) będzie przebojowy!!! NIe moglo być przecież inaczej! :) Myślę, że dzięki temu będzie mu w życiu łatwiej! Jeszcze troszkę i będziesz dwójkę wysyłać na kolonie i obozy a sami we dwoje brykniecie sobie na wczasy, choćby nawet w domu :) Serenity oby ten twój stażysta wreszcie znalazł inne miejsce niż twoje kolanka, bo bardzo tu brakuje twojego humoru i radości i drobnych złośliwości przecież tak zabawnych :D Ja wracam do pracy w poniedziałek nie wiem wprawdzie co tam czeka na mnie po kilkudniowej nieobecności, ale mam zamiar jakos dać sobie z tym wszystkim radę :) A teraz moje drogie idę odpoczywać, jakieś drobne zakupy zrobię, a potem kanapkowanie, pranie, i troszkę diablo :D I jeszcze raz przepraszam, że się wczoraj nie odezwałam. Momirko dziękuję za telefon!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze kawa dla wszystkich! (_)>(_)>(_)>(_)>(_)> Może nie zniknie? Może niewidzialna dłoń kafe już kawę wypiła ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć! erwino cieszę się, ze nie jest źle, ale smuci mnie, ze nie jest też najlepiej, mam nadzieję, zę szybko z tego wyjdziesz. buźka! z tym stażystą to chyba wykrakałaś, bo od poniedziałku idzie na warsztat i tam będzie pracował jako kontroler, uffff, mam go z głowy, bo już zaczęły pojawiać się plotki o jakimś rozmansie, zwłaszcza, ze ten stażysta dziwacznie się zachowuje, wszędzie za mną łazi, nawet do ubikacji za mną idzie i kręci się gdzieś w pobliżu, a jka pójdę do innego biura to zaraz po mnie przychodzi i pyta gdzie się szlajam zamiast z nim siedzieć, już mnie to naprawdę męczy! no a poza tym o siedzeniu w necie mogę zapomnieć! erwino jestem pod wrażeniem Twojego posta, jest tak długaśny jak jakiś tasiemiec hehehe...majmac powiem Ci, ze jak na razie nie mam dzieci to mogłam Ci radzić, zebyś puściła synka, ale jak tak sobie pomyślałam, ze on ma dopiero 7 lat, to stwierdziłam, ze pewnie ja na Twoim miejscu spanikowałabym:-o co oczywiście nie jest dobre, bo dzieci muszą uczyć się samodzielności, no i trzeba mieć do nich choć trochę zaufanie, dzielna jesteś niesłychanie! zaraz lecę do mojego domu, na kolejną walkę z brudem i kurzem, mam już całkowicie zmontowaną kuchnię, wygląda piknie, tylko, ze monterzy podniszczyli mi trochę podłogę, no i będę ją musiała podlakierować po moim fachowcu, bo cusik mi się wydaje, ze deski są za miękkie, chyba nie dał żadnego utwardzacza....kiedy sie wprowadzę, to jeszcze jest to wielką tajemnicą, bo nie zamierzam życ w brudzie...do tego na razie kiepsko idzie mi to sprzątanie, przez tą cholerną @! a wczoraj w pracy miałam kolejny wypadek, taki w moim stylu, otóż wstałam sobie około 12 z fotela i całe szczescie odwróciłam głowe by dostrzec, ze fotel mam zabrudzony.....wiecie same z jekiego powodu...miałam jasne spodnie, więc normalnie mnie zmroziło, ajk sobie pomyślałam w jakim są stanie, w pokoju sami faceci, znikąd pomocy, więc nie miałam nawet jak zapytać czy jest bardzo źle, do tego wstałam własnie w celu wyjścia do ubikacji, a nagle okazało się to niemożliwe, więc do godziny 15.20 siedziałam na tyłku z pełnym, obolałym pęcherzem, dopóki wszyscy nie wyszli i nie przyszły sprzątaczki...okazało się, że plama jest, ale niezbyt widoczna...co się najadłam strachu, głównie z tego powodu, ze zaraz mnie ktoś wezwie do innego biura, albo lepiej do magazynu, a żeby tam dojść trzeba przejść przez całą halę, pełną pracowników fizycznych, ale mieliby ubaw:-o na samą myśl o tym jeszcze dzisiaj pot wstępuje mi na czoło! no to się rozpisałam, chyba erwinie nie dorównałam, ale starałam się nadrobić stracony czas.... udanego weekendu dziewczyny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha miałam się nie wypowiadać na temat małej scysji między amira i momirą, ale jednak coś napiszę...otóż tak sama wiem po sobie, ze kiedy człowiek czegoś się boi to po prostu czas dla niego biegnie inaczej, ja tez w takich chwilach nie myślę tylko o tym by napisać na topiku i mówię to szczerze...rozumiem amirę, ze mogły ją pewne rzeczy dotknąć, zwłaszcza, ze jest bardzo wrażliwą osobą, nie oznacza to jednak, ze momira zrobiła to celowo, jak wiecie moje poczucie humoru również jest nieco zgryżliwe, z naciskiem na zgryźliwe, nie robię jednak tego by komuś było przykro, ale czasem po prostu nie myślę, może i Wam nie raz sprawiłam przykrość swoimi postami, za co serdecznie przepraszam, proszę tylko byscie pamiętały, że nigdy nie mam złych zamiarów. mam nadzieję, ze emocje opadną i znów będzie jak należy...jeszcze raz buziaczki!!!!:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Wpadam,żeby poinformować Was,że wyjeżdżam na kilka dni.Nie wiem jeszcze kiedy wrócę,zaraz zacznę pakować torby i w drogę....Jak tylko wrócę to Was poinformuję,mam nadzieję,że zbytnio tęsknić za mną nie będziecie :D Napiszę tylko,że tam gdzie jadę nie będę miała dostępu do netu i będę miała strasznie ograniczony zasięg telefonu.Erwinka zapewne coś niecoś na ten temat wie...prawda ? Nie da się zbytnio pogadać,ale sms-y dochodzą :-) Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mnie pamięć nieźle zawodzi bo nie zatrybiłam Amirko o co chodzi??/ :D Wczesne stadium sklerozy heh Serenity prawie mnie dogoniłaś w tasmowcu ;) ale dziś was nie zamęczę i będzie krótko. Witam to po pierwsze, a po drugie spadam brykać po necie w poszukiwaniu wczasów. Z reguły do końca stycznia są zniżki i chciałabym się zmieścić. Jak nie wyjdzie to trudno, jakoś się to wszystko poukłada. Sczerze mówąc to czekałam na wynik badania bo już sama nie wiedziałam co w końcu ze mną. Poza tym chyba czeka mnie jakaś ważna rozmowa....podczas pogaduszek z P dzwonił do mnie \"ktoś\".. nie oddzwaniam bo w sumie to jego interes zapewne, ale patrząc po nazwisku chyba będzie jakaś \"jazda\", tzn będzie cos ode mnie chciał i obawiam sie że nie będzie to proste.. może nie zadzwoni??? cholewcia... To miłego dzionka wam życzę i zmykam szukać tyc wczasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello...u mnie jak zwykle byli goście...wyszli dopiero dzisiaj w południe...zostali na noc...wiec nie miałam okazji wejść na neta... Dzień minął jakoś nijak....jakoś plany nam dzisiaj nie wypalają , chcieliśmy pójść do kina z dziećmi ale nie dostaliśmy biletów...dzieci zawiedzione więc pędem do wypożyczalni po jakąś film-bajke i teraz mam kino domowe...chyba są zadowolone... mój m właśnie odsypia gości choć twierdził, że obejrzy film razem z dziećmi...hehe...a ja korzystam z wolnego kompa... :-) Może uda mi się wziąć dwa dni wolne pod koniec tygodnia to połazikujemy z dziećmi tu i tam...byle były zdrowe bo coś synek pokasłuje...ale trzeba miec jakiś plan...lodowisko, basen,kino może jakiś kidsland...sama nie wiem oby cokolwiek wyszło...byleby nie siedzieć w domu... Erwinko jak Tobie idzie szukanie super oferty? Pozdrawiam i miłego wieczorka życzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie połikendowo ;) Ja dziś pracowałam, na szczęście krótko i był to \"tylko\" egzamin. Studenci przygotowani więc śmigiem migiem po kilka pytanek i po robocie :) J. czekał na mnie w samochodzie i że pora była wczesna pojechaliśmy do kina. Stenka i Frycz zachęcili nas do obejrzenia polskiej komedii romantycznej, za którą \"pięć groszy bym nie dała\". Wszystko było tak przewidywalne i przesłodzone że aż miejscami mdłe. \"Przynajmniej się pośmialiśmy i widoki z tarasu były ładne\" - skomentował J. wychodząc. Spieszę wyjaśnić że śmialiśmy się z oczywistości niektórych scen; sam film jest mało zabawny. Weekend (mimo niewypału kinowego) uważam jednak za udany :) Erwinko, ....... cholewcia..... ;) Mądra babka z Ciebie i jestem pewna że po mistrzowsku wręcz wybrenisz z tej sytuacji. Trzymam kciuki żeby tak właśnie było. I za poszukiwania wczasów także. I pojechalibyście na całe 3 tyg w jedno miejsce?? A Majmac i Serenity? Myślicie już coś o wczasach?? Spokojnego poniedziałku życzę :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam i ja :) Poranna pobudka była starsznie straszna!! Nie cierpie poniedziałków! Wizja całego tygodnia pracy jest potworna. Momirko oferty jeszcze nie znalazłam, ale jestem coraxz bliżej wyboru. Prawdopodobnie będzie to jednak Bułgaria i miejscowość Nesebyr. Z tego co przeczytałam jest tam pięknie - sliczna starówka, mnóstwo zabytków i jest gdzie połazić. A że z nas plażowicze kiepscy (chyba w ogóle nie leżymy6 na plaży) to też cieszymy się przede wszystkim na zwiedzanko. Morze i owszem, pójść sie wykąpać, ale leżeć na plaży?! To ne dla nas. Dlatego szukamy ładnego dużego miasta do zwiedzania, hotelu w centrum, ale blisko plaży :) I to też jest powodem trudności w znalezieniu czegos odpowiedniego. Większość ofert to hotele lub centra położone na uboczu i w ciszy.. A my jesteśmy włóczykije, ale morze chcemy mieć pod ręką. Poza tym trzy tygodnie w jednym miejscu to wymarzony pobyt, zdążę i odpocząć i pozwiedzać :) W planach jest też dwudnuiowy wypad do Istambułu :D Jak więc widxzisz nudzić sie raczej nie będziemy. Skoczymy też do kilku innych miast i do stolicy chyba też. Ponoć komunikacja miejska funkcjonuje tam prawidłowo i sprawnie. Dzięki za recenzję filmu, znaczy się szkoda kasy :D Fajny ten twój J :) cierpliwy i kochany, a studentom też się chyba śmigło przy okazji skoro psorka myślała o czekającej miłości ;) Mój michu (p.s. pozdrowiony) też walczy na froncie zaliczeń. Tyle że jego przedmiotów nie tak chętnie się uczą... niestety, ciągle przychodzą poprawiać. Jeszcze jeden wspólny weekendzik, ten najbliższy a potem ciężka dłuższa rozłąka. I tak to czas sobie mija. Całuje mocno i zabieram się za robotę, jakieś pilne rzeczy tu mam..zaległości kilkudniowe.. Dla chętnych kawa: (_)>(_)>(_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waitam!!!! w końcu oddycham, mam swoje biurko tylko dla siebie!!!! zadnych więcej stażystów, choć nie powiem, było wesoło;-) momirko ja z reguły zakładam, ze takie filmy to niezły shit i nie mylę się co do tego w 98%:-( niestety polskie kino jest w opłakanym stanie, no może ratują Nas tylko jakieś niszowe filmy niezależnych twórców....erwinko rozmarzylam sie nad Twoim postem, oczyma wyobraźni widze siebie w miejscowości, którą opisałaś, ahhhhh zazdrość moja jest przeogromna, ale niestety remont pochłonął większość środków finansowych i musze sie odkuć w tym roku:-o co oznacza wakacje w Polsce, pewnie u siebie na Kaszubach, ale nie narzekam:-) co się odwlecze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... U mnie w pracy niezła jazda ..mamy awarie toalet od piątku i nikt nie chce z fachowców się podjąć naprawy...hehe...może dopiero w środe naprawią...wszyscy biegają po okolicznych budynkach żeby skorzystać z toalet...po prostu wiocha.... Ja ledwo żyję...pije kawkę...chociaż miałam przejść na diete oczyszczającą...i dzień dzisiejszy ma być jarzynowo-owocowy...niby nie tak źle ale bez kawy nie dam rady...czyli troche toksyn muszę w siebie wlać... :-) Erwinko...fajowo, że wybrałaś Bułgarie...też bym tam pojechała... Ja za bardzo nie wybiegam aż tak do przodu...moje plany...hmmm...chciałam jechać do siostry w Anglii i miałyśmy zaliczyć wesołe miasteczko z dziećmi...szkoda tylko, że nie mieszka w Londynie...przydałoby się zwiedzić...no teraz trzeba dograć termin bo latem bilety lotnicze są drogie...nie wykluczone, ze pojedziemy w roku szkolnym... :-) tyle, że w pracy mi nie będzie pasować ale tym się nie mam zamiaru przejmować... No to miłego dnia życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam okienko w pracy i dorwałam komputer ;) Ja też chcę tem gdzie Ty Erwinko!!! I też widziałam się oczyma wyobraźni wtulona w ramię mojego J. na uliczkach nocnego Nesebyr... Ech... Co do plażowania to (dzięki bogu!!!!!!) okazało się że J. też nie znosi smażenia się wśród dziczy plażowiczów w kłębach paierosowego dymu. Ja nad morzem mogę spacerować, biegać, przycupnąć na odludziu, w nocy pogapić się na gwiazdy, ale słowa plażowanie w moim słowniku nie ma. Serenity... ja tam dalej wierzę w to polskie kino, chociażby przez takie filmy jak Pręgi czy Plac Zbawiciela, ale masz rację, ostatnich kilka tzw komedii romantycznych było poniżej poziomu. A to co widziałam wczoraj... Szkoda gadać. Dziwię się tylko że Frycz i Stenka zgodzili się tam zagrać. W końcu ich nazwiska niosą ze sobą jakiś poziom. Niosły... Majmac, zapomniałam napisać Ci o mich ćwiczeniach. Nie nazywają się :) Po prostu trenuje nas facet który grał kiedyś w pierwszej lidze w siatke, był wieloletnim wuefistą, prowadził zajęcia korekcji postawy w sanatorium, itd itd. Świetnie zna się na tym co robi. Jeśli którejś w czasie wykonywania jakiegoś ćwiczenia coś jest, mówi że np należy ugiąć nieco nogi i będzie lżej. Powiem szczerze że po przeprowadzce do J. najbardziej bedzie brakowało mi gimnastyki... A teraz buziam Was i zmykam bo zaraz dzwonek ;) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko...super fajnie, że ktoś taki Wami się zajmuje...chciałabym byc pod okiem takiego fachowca... :-) póki co prowadzi nas młoda laseczka...zgrabna i powabna... :-) ostatnio na ćwiczeniach tak się rozmarzyłam, że latem chciałabym tak wyglądać jak ONA...niby jakieś pół roku jest przede mną i wszystko jest możliwe ale mobilizacji brak... :-) póki co zjadłam jabłko i trzymam sie dzielnie...popijam zieloną herbatkę i ciekawe jak długo wytrzymam... :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do polskiego kina...to Ja nie chodze na tego typu komedie romantyczne...szkoda czasu i kasy...wole jakieś filmy sensacyjne...kino akcji, które warto obejrzeć na dużym ekranie... Serenity..a jak Twoja mama po dietce się trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZESTAŃCIE JUŻ mówić o tych wyjazdach i wakacjach, bo mi zla d... ściska:-o na razie jest zima, na dworzu ohydnie, szaruga, mokro po prostu bleee... majmac normalnie sobie tego nie wyobrażam, jak można olewać takie sprawy, przecież to powinno być karalne! ale u Nas jest tak samo, pekła klapa w kiblu, po co kupować, przeciez można bez klapy, ktoś wyrwał baterie, to wstawili jakąś pryskającą na wszystkie strony prowizorkę....eeehhh można zapomniec o szacunku dla pracownika. co do plażowania laski to z bólem się wypowiem, że ja uwielbiam zwiedzać, nienawidze się smażyć, za to kocham siedzieć w wodzie, jak już pewnie wiecie jestem jesli chodzi o kapiele maniakiem! i pierwszym kryterium w takich wyjazdach jest plaża, a w szczególności woda, no i ważne, zeby było blisko, ideałem jest zejście z domku od razu do plaży, nie muszę się wtedy smalić, tylko idę w celu posiedzenia w wodzie i won w cień albo w krzaczorki:-) mój m też nienawidzi plażowania, za to w odzie siedzimy czasem ponad 2 h, az mnie potem trzęsie:-) Ehh daję sobie na luz z tym tematem, bo mnie nosi, zeby jakiś kredycik capnąć hehe a co do polskich filmów, to ostatnio podobał mi sie chyba tylko testosteron...byłam też na rysiu, ale niestety nie trafił do mnie, chyba jestem jestem zbyt skrzywiona misiem, poza tym taki rodzaj humoru nie podchodzi mi absolutnie. no to wracam do pracy, a strasznie mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mjamac moja mama trzyma się nieźle, od czasu cambridge przytyła tylko 2 kg. ja też dziś jestem na warzywkach, na razie czuję się super, ale bez kawy ani rusz, chyba z wszystkiego jestem w stanie zrezygnowac, ale kawusia musowo z rana, bo zasypiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity to trzymajmy się razem!!! Ja bez kawy też nie dam rady! Ja w sumie też 2 kg do przodu po DC ale czas już się ograniczyć...do lata powolutku może jeszcze się uda cos zgubic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na złość mam dzisiaj pomarańcze i grapefruita ale nie ma gdzie umyć rąk...MASAKRA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 kg to nieźle, mi się waga zepsuła podczas remontu, więc się nie ważę hihihi, ale myślę, ze do przodu troche poszło;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OCH Serenity...napewno nie jest tak źle... Jejku radość w firmie...toalety działają...wszyscy są happy aż się wierzyć nie chce, że ludziom do szczęścia wiele nie trzeba...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majmac powiedzmy, ze zawsze może być gorzej:-D może z tymi kiblami to było bardziej pozytywnie, bo gdyby działał niemiałabys się z czego cieszyc, a tak masz humorek wspaniały, bo możesz sobie pójść do ubikacji:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheh, jak to niewiele trzeba do szczęścia :D wystarczy sprawny kibelek ;) macie te przeżycia! U mnie też czasem tak bywało więc rozumiem stresy i kłopoty z tym związane. Zwłaszcza jak miałam w domu remont i nie miałam kibelka... Widzisz Serenity jak masz fajnie? Mogłas sobie w luksusie pomieszkać u rodziców! :) No ja jestem zasypana robotą po uszy, i pomysleć że nie było mnie zaledwie 3 dni... Cieszę się, że Nesebyr przypadł wam do gustu :) Szkoda tylko że nie pojedziemy tam grupą, oj ale byłoby wesoło!!!!!!!!!!!!!! Nawet upodobania plażowe mamy podobne :) hehe czyli blisko do morza, wykapac się i w nogi! :D Wciąż pojąć nie mogę jak ludziska są w stanie wytrzyamć na plaqży całymi dniami bleh...:O No nic wracam do roboty, musze jakoś nadgonić zaległości zwłaszcza że terminy mnie ścigają - niestety. To pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę sie pochwalić...dotarłam na ćwiczeni dzisiaj UWAGA na g.20 pilates-streching...było superowo...rozgrzewka na stepie,brzuszki, nóżki i rozciaganie...jestem zadowolona...były aż 3 osoby na sali więc komfortowe warunki... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry 🌼 Super, Majmac! :) Ja tez wczoraj byłam na gimnastyce i było super. Trener dał nam niezły wycisk. Ale uwielbiam to! Idę na miejsce jakiś kwadrans i przez ten czas \"zapominam o bożym świecie\" (za wyjątkiem J. - oczywiście ) Myślę że w jakimkolwiek wysiłku fizycznym nie chodzi tylko o ciało ale odreagowanie stresów, i poprawę nastroju. Poproszę Was o dalsze trzymanie kciuków za moje rozstanie z nałogiem.. Dziś dziewiąty dzień... :) :) J. bardzo mi pomaga, wspiera i chwali. Mam więc ogromną motywację żeby pożegnać \"śmierdziela\". A teraz zostawiam kubeczki i lecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×