Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

cześć... No ja z tym przepisem to niebardzo, znacie moje talenta kulinarne :D:D Serenity coś w tym jest, jeśli chodzi o pracę... nie chciałam już marudzić, ale pracowałam 1go,2go, 3go...i jutro idę do pracy..wrócę koło 21ej... I tak jeszcze ze dwa tygodnie... A studia?? No właśnie trochę czas mnie martwi, ale z drugiej strony otworzy nowe perspektywy. Przynajmniej taką mam nadzieję, ale jeszcze zobaczymy co z tego wyjdzie. Trochę koszta mnie przerażają, bo kosztują 6 tys no a jeszcze wyjazdy i noclegi. Hmmm, chwilowo myślę :-) Spadam kobitki się myć bo jutro znowu do pracy.. Jestem wyczerpana na maksa.. Dobranoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Erwinka ciężko pracuje a Ja od 3 dni przyjmuje gości... :-) no coż...lubię gości i co weekend ktoś musi się przewinąć... Sylwester się udał...jesteśmy bardzo zadowoleni...Serenity masz rację...kapelusz pożyczony od córki a strój wypożyczony...był i tez kapelusz ale za grzeczny więc wzięłam córki...nie planowałam być czarownicą...ale nic innego nie było dla mnie...więc było mi to przeznaczone...hehe... W NY zaprosiłam koleżanki z mężami, które były ze mną na koncercie Madonny bo mąż mi nagrał z HBO więc znów imprezka...tym razem siedziałysmy w pierwszym rzędzie i wszystko dokładnie widziałyśmy...i było super!!! generalnie miło spędziłam te 4 dni pomimo, że byłam świadkiem dosyć poważnej kłótni małżeńskiej znajomych...ale mam nadzieję, że się wszystko rozejdzie po kościach... a jutro do pracy...i styczeń taaki długi... Serenitko współczuję ci, że tylko miesiąc Tobie pozostał do pracy ale dobrze, że ma kto się zająć Twoim dzieciątkiem i nie musisz urzadzać castingów na nianie...bo to był dopiero stres... spadam pogonić dzieci spać bo jutro wszyscy musimy wstać rano...oj będzie ciężko... Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze nie śpię:-p za to dziecię śpi jak aniołek:) i mężuś gdyby nie chrapał tak przeokrutnie to mógłby też pretendować do miana jakiegoś serafina conajmniej:) momirko ależ nie oburzaj się:-D przecież jasno nie określiłaś kiedy mam się wstrzelić z drugim, wiec ośmieliłam się wyjechać z tą vice versą, zwłaszcza, ze deklarowałaś, ze chcesz, tylko nie w najbliższym czasie [ uśmiecha się niewinnie ] :-D erwinko toć ja z tym ciastem specjalnie wyjechałam by nawet tak znamienita kucharka jak ty nie miała z nim problemu:-D naprawdę jest mega proste, ale w Twoim stanie totalnego zarobienia nawet herbata zdaje się być awykonalnym zadaniem. erwinko całkiem powaznie Tobie piszę TAK BYĆ NIE MOŻE i dobrze o tym wiesz! praca pracą, ale jesteś jeszcze ty, taka chudzinka maleńka, może jeszcze o niej pamiętasz??? zarządzam akcję ratowania erwinki w skrócie ARE! erwinko trzymam kciuki byś się wydostała jakoś z tego impasu i żyła nam zdrowo i długo i radośnie! majmaczku gratulacje! fajnie jest się pochwalić, ze się wchodzi w ciuszki córci, nawet jeśli jest to tylko kapelusz:-D no i u Ciebie jak zwykle imprezowo,kolorowo i ruchliwie ( bez skojarzeń proszę 😠 ) więc w NY wchodzisz bez zmian:-) dziękuję jednocześnie za Twe współczucie i łączę się w bólu ze wszystkimi, którzy jutro podzielą mój los z 1 - go lutego 2010:-o ale dacie radę jak i ja pewnie dam:-o a przepis będzie jutro, bo już dziś mi sie nie chce przepisywać:) dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha,ha miło Was poczytać... Wszystkiego naj,naj,naj...najlepszego w Nowym Roku Nowy Rok zaczęłam smętnie otóż około pierwszej w nocy zorientowałam się,że zgubiłam klucze od mieszkania...pojechaliśmy z mężem pod blok teściowej bo właśnie zakodowałam sobie,że właśnie tam je zgubiłam,ale niestety nie znaleźliśmy,szukaliśmy też u znajomych w Gdańsku no i u nas pod domem,nigdzie ani śladu...mam nadzieję,ze nie zgubiłam ich pod moim domkiem,teraz trzeba wymienić zamkiw garażu też... w mieszkaniu jest skomplikowany zamek i do wymiany trzeba wołać ślusarza... Poza tym nieszczęściem wszystko ok.Dzieci w szkole,ja z mężusiem w domku...chatka wyglancowana,rosół ugotowany a na drugie pierożki z kapustą własnej roboty... Serenity wszelkie przepisy mile widziane...obiecuję wkleić przepis na pyszny sernik z którym poradzi sobie nasza Erwinka :-). Dziękuję wszystkim za życzenia,maile no i prześliczne fotki. Całuski dla wszystkich,ale te szczególne dla Marcelka i Antosia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amirko współczuję, ja kiedyś podobnie zgubiłam klucze od gerdy, a do garażu miałam taki specjalny bolec i wszędzie tez trzeba było zamki wymieniać:-( dziękuję za życzenia i oczekuję przepisu na ten pyszny i prosty sernik:) a poniżej obiecany karmelowiec: przepis na masę budyniową: 2 łyżki mąki pszennej, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 4 żółtka, wymieszać ze szklanką zimnego mleka i wlać na wrzące 2 szklanki mleka z 3 łyżkami cukru (powstaje z tego budyń), mozna dodać cukier waniliowy,po wystudzeniu zmiksować z kostką masła karmel uzyskujemy poprzez ugotowanie puszki z mlekiem skondensowanym słodzonym, gotuje się na wolnym ogniu około 3h masa na wierzch ciasta 1/2 śmietany kremówki ubijamy, pod koniec dodając 2 łyżki cukru pudru i 2 opakowania śmietanfiksu układamy warstwowo : herbatniki, masa budyniowa, herbatniki, karmel z puszki, herbatniki, masa śmietanowa, wiórki czekoladowe VOILA! robi się strasznie prosto, erwinko BELIEVE YOURSELF!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamówiłam usługę,przyjedzie pan około 16 i wymieni zamek w drzwiach od mieszkania,garażem zajmnie się mąż.Serenity ile zapłaciłaś za wymianę zamka w drzwiach wejściowych ??? Mnie za zamek chcą skasować 500-550 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i teraz zafunduję Wam moje kochane porcję śmiechu...Otóż miał przyjechać pan aby wymienić zamek w drzwiach,mąż pojechał na siłownię i zostałam się sama z dziećmi które pobiegły do góry do swoich pokoi grzecznie i pilnie się uczyć.Jest parę minut po 16 a pana jak nie ma tak nie ma.Po chwili dzwoni telefon,myslę sobie,że pewnie nie może trafić...a tu okazuje się,że dzwoni mój mężulek z zapytaniem czy oby wszędzie sprawdziłam...może u córki w torebce są moje rzekomo zgubione klucze.Ja mu na to,że to ja zamykałam mieszkanie i niby jakim cudem klucze miałyby znaleźć się w torebce S ?? Ale sprawdziłam,ledwie co włożyłam łapkę do jej torebki i natrafiłam na co....na moje klucze!!! Szybko odmówiłam szpeca od wymiany zamka...iiiiiiiiiiiiiiiiiiii radości nie ma końca.No i teraz pytam...jakim cudem moje klucze znalazły się w torebce mojej córki ??? Ona wyszła wcześniej a ja na samym końcu.Nie pamiętam,żebym jej podawała moje klucze a ona jest równie zaskoczona faktem tym,że klucze były u niej w torebce...czyżby jakiś złośliwy chochlik ??? Nic nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj amirko miałaś szczęście, bo dopiero by było gdybyś znalazła klucze już po wymianie zamków....nie chcę Cię też nastawiać, ale Twój A wygląda w tej sprawie dość podejrzanie hehe, bo skąd ten nagły pomysł byś sprawdziła w tak dziwnym miejscu?:-D ja bym go przycisnęła:-D:-D:-D widac dzisiaj tylko my tutaj porządziłysmy, a resztę wyssała praca. majmaczku, momorko, erwinko żyjecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyje, żyje.. tylko co to za życie:( Właśnie niedawno wróciłam z pracy. Serenity akcja ARE mile widziana!!! Dziekuję 👄 Muszę coś z tym zrobić. Tyle nerwów, roboty i zmęczenia i po co to wszystko????? Głupia,głupia i głupia!!! Tym razem nie odpuszczę niechcących zauważonych ogłoszeń, oczywiście ciekawych. No i studia...taaak, to też w perspektywie pomogłoby w tym aspekcie. Dobranoc,jeszcze musz eumyć włosy. Obiadu nie jadłam, na jutro nie mam śniadania... Ratunku!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam dosłownie na chwileczkę.Otóż zaraz zmykam po synka do szkoły a potem na zakupy.Ponieważ zaoszczędziłam na nowym zamku zafunduję sobie nowe okulary.Ciekawe czy znajdę coś ładnego,marzą mi się czerwone oprawki...co Wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem i melduję,że zakupy udane.Oprawki wybrane,ale było trochę śmiechu..otóż tam gdzie wybierałam oprawki,właścicielką jest moja znajoma.Nie widziałysmy się dawno,tzn ona pamięta mnie jako grubaskę i jak mnie zobaczyła to aż się zapowietrzyła :D.Miałyśmy mały problem z oprawkami ponieważ mam tak drobną twarz,że niemalże wszystkie mi odstawały i nie wyglądałam w nich dobrze.Znajoma zaśmiała się,że zaraz będziemy zmuszone przejść do gabloty z oprawkami dla dzieci...i tak w sumie się skończyło.Uważam że oprawki są śliczne,takie jakie chciałam...jestem zadowolona.Okulary będą gotowe jutro popołudniu,jednak nie muszę po nie jechać do salonu,bo po starej znajomości dostawę do domku mam gratis (znajoma mieszka na tej samej ul.co ja) i dodatkowo dostałam 20% rabatu na oprawkę a szkła w ssuper promocji. Poza tym kupiłam ładny skórzany pasek dla męża,kapcie dla synka i śliczne klapki na wysokim obcasie do eleganckiej sukienki. Miłego wieczoru 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam też czerwone oprawki :) Uważam że są śliczne :) Ogólnie padam po raz kolejny, jeśli dociągnę do końca tygodnia uznam to za cud. Ściskam was mocno!!!! Trzymajcie się i mnie przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj z synkiem i jego klasą jako opiekunka w Teatrze Muzycznym na przedstawieniu "Piekna i Bestia" po prostu rewelacja!!!!!!!!!!!!!!!!! Jakoś tak pusto u nas na topiku...dziewczyny pobudka...meldunki zdać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaskoczę was, 17ta a ja wróciłam do domu!!! Samej trudno mi w to uwierzyć. Tylko nie myślcie sobie, że to tak nie mam pracy, oj nic z tego... po prostu za chwikę przyjeżdża siostra z moim chrześniakiem,który zostaje u mnie na noc... Posiedzimy więc dopóxna, a rano nieubłaganie zadzwoni budzik, a ja nieprzytomna i zdenerwowana polecę do pracy i czort wie, o której skończę. Ten rok chyba nie będzie zbyt udany.. Wiem, że ma jeszcze szansę bo ledwie się zaczął, ale ja mam tak bardzo dość :( Lecę przyszykować pościel i ogarnąć co nieco mieszkanie.... uch.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...hej... u mnie nadal goście się przewijają...no może dziś trochę luzu jeśli nie wylądujemy po syna u znajomych, którzy mają go zabrać po karate a ich syn to z kolei Kacper więc ma święto... :-) ale nie chce nigdzie dzisiaj wychodzić...muszę trochę ogarnąć chatę, piachu co nie miara...codziennie odkurzam a to i tak się nosi...u nas opadów śniegu nie ma więc piachu jest pełno... Jeśli chodzi o czerwone oprawki dziewczyny to mi się bardzo podobają...koleżanki moje takowe maja i wyglądają odjazdowo... Jeśli chodzi o przedstawienie Amirko to z tego co wiem to trudno dostać bilety...szkoły mają rezerwację na długo, długo a tak z ulicy trudno się dostać...no ale trzeba próbować... Ja od dwoch dni wracam z pracy na piechotkę...jakieś pół godziny drogi...jest całkiem przyjemnie tylko droga, którą chodzę jest straszliwie pusta...tylko samochody mnie mijają ... narazie nie trzymam diety...hehe...ale coś trzeba robić i od czegoś zacząć... Erwinko zlituj się nad sobą...tak przecież nie można...wiem...wiem, sama siedziałam po godzinach i soboty ale odpocznij trochę ...i bardzo dobrze, że twoja siostra przyjeżdża przynajmniej dzisiaj nie siedziałaś w pracy dłużej... musze lecieć kończyć obiad... naraska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Majmac,fakt w pracy dłużej nie siedziałam, ale poszłam spać o 2 w nocy!!!! Oczywiście o 6tej trzeba było wstać.. Ale mam dobrąwiadomość, pierwszą w tym roku, otóż zakończyłam to największe szaleństwo w pracy :)!!!!!!!!!! W poniedziałek muszę oddać, miało być jutro, ale oczywiście program w kompie się posypał i jutro będą naprawiać. Tak więc termin dotrzymany, weekend jest mój i tylko mój :) oczywiście z udziałem kanapy. No i druga super wiadomośc jest taka, że za tydzień spotykam się z Momirką!!!!!!!!!!!!!!! Uśmiecham się pomimo zmęczenia :):) Bardzo się cieszę i wciąż mam nadzieję, że uda nam się spotkac wszystkim. Biorę się za porządki, pranie i spać! Jeszcze tylko jutro i błogie lenistwo! Amirko nie dziwię się, że znajomej opadła szczęka, wyglądasz naprawdę ślicznie!!! :) Czekam na fotkę w nowych okularach!!! Może być nawet w mmsku. Majmac dzięki za zrozumienie, sama zresztą wiesz jak to jest, a zdaje się, że przed tobą dopiero najgorsze. Serenity robaczku, korzystaj ile wlezie z tych ostatnich dni wolnego, ale lepiej o tym nie myśleć bo przeminą jeszcze szybciej. Uściski, ucałowania i pozdrowienia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Kochane, u mnie też kompletne wariactwo... jak to pod koniec semestru. Jestem kompletnie wypompowana. Jedyne co utrzymuje mnie "na fali" to fakt że jadę do Erwinowa :) :) :) Na samą myśl gęba mi się śmieje. A tak poza tym to bez zmian, nadal mam tego samego fantastycznego faceta i cudnego acz coraz bardziej rozrabiającego synka :) Amirko, czekam na fotkę w nowych oprawkach! Też mi się marzą nowe... :) Serenitko, kolejną porcję zdjęć Antośka poproszę! Majmaczku, powinnaś jakiś pensjonat prowadzić, albo no nie wiem agroturystykę. Ludzie by się przewijali przez domek jak dotychczas a jeszcze byś na tym zarobiła! :D Mężuś wzywa. Idę spać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej hej! a u mnie jak nie urok to sraczka...no i a propos sraczki to właśnie mi się przytrafiła i nie tylko ona:( tzw.double drive mówiąc oględniej:-o no ale już po, no i mówiąc szczerze to jestem nawet zadowolona, a to dlatego, ze wszystkie kiloski poświąteczne zostały skutecznie unicestwione:) może sposób nieprzyjemny, ale nie zamierzony całkowicie, a że trzeba umieć dostrzegać pozytywy we wszystkim....:) miałam więcej napisac, ale maluszek mi się obudził i musze lecieć. pozdrawiam wszystkie bez wyjątku 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Serenity jesteś pocieszna... :-) :-) :-) Ja właśnie siedzę w domu i czekam na kolędę...oczywiście całe rano kursowałam i musiałam odwiedzić koleżankę...hehe...zrobiłam obiad i czekamy dalej...co roku mamy późno kolędę...ostatnio ksiądz byl o g.20.40 ale zawsze jest nadzieja, że zacznie kolędować od naszej klatki...ale widać, że i tym razem nie... Jutro jak napada śnieg to jedziemy na kulig...bo u nas ostatnio nie pada wcale...przynajmniej w mojej okolicy...w tv widzę, że cała Polska zasypana...Erwinowo szczególnie... Erwinko u mnie w pracy koniec roku księgowego zawsze był w marcu ale i my zmieniamy tenże rok do kalendarzowego i tym razem nasz rok księgowy będzie miał 21 miesięcy i w przyszłym roku będzie siedzenie...ale może bedzie lepiej a tak to zawsze siedzialyśmy od kwietnia do czerwca po godzinach i soboty, kiedy wiosna pukała do drzwi to my byłysmy w pracy i nie było mowy o urlopach... Erwinko, dobrze, że się uporałaś z końcem roku...dzielna kobitka z Ciebie... Dzisiaj miałam umówionego fryzjera ale przełozyłam za dwa tygodnie...muszę trochę te wizyty rozwlec w czasie bo trochę mnie kosztują...odrosty mam okropne ale muszę dac rade... :-) średnio chodzę co 7-8 tygodni... Kończę i czekam dalej... Miłego wieczorku życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko, Serenity i Majmac proszę trzymać kciuki jak nigdy za nic bo moj wyjazd do E. stanął pod znakiem zapytania. Ze względów zdrowotnych niestety.. :O A tak o tym marzę.... U nas śniegu sporo, a od wczoraj przedziwne zjawisko. Wszystko, absolutnie wszystko na zewnątrz pokryte warstwą lodu - ten śnieg i drzewa i gałązki, listki, samochody - wszystko. Jak wieczorem wychodziłam do koleżanki ślizgałam się całą drogę bo inaczej się nie dało. Majmac, moje włosy w fazie zapuszczania. Póki co fryzjera nie odwiedzam, ale miałabym ochotę na zrobienie koloru. Wieeeelką ochotę :) Serenity, Pal sześć środki, grunt, że cel osiągnięty :D :D Amirko i co ze zdjęciem w nowych oprawkach... a pisałam że oprawki też mi się marzą....? Tym bardziej że M. bardzo lubi mnie za obecne chwytać i je ściągać i powyginane są we wszystkie strony - o zarysowaniach nie wspomnę :) Powiem Wam, że myślałam, że ze wszystkich znanych mi osób tylko mój mąż ma wielkie bezinteresowne serducho, ale teraz już jestem pewna, że znam jeszcze jedną taką osobę i jest nią nasza Erwinka. Erwinuś - szalona kobieto - jesteś NIESAMOWITA! PS. Chodzi za mną wiosna..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś tu wspomniał o wiośnie:-D mmmmm...prawie poczułam jej zapach, może któraś zabawi się w zaklinacza? momirko mocno trzymam kciuki!!! nie ma opcji byś się nie spotkała z erwinką, a swoją drogą to się rozszalałyście dziołchy! a my co północne dziewczynki??? aż wstyd!:-o zaraz wybieram się z rodzinką nad morze, wiatrzycho jest, ale miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle, trzeba trochę jodu powdychać, maleństwu to też nie zaszkodzi. ja również czekam na fotki oprawek, oczywiście nie samych, właścicielka miło widziana:) miłej niedzieli! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna?! Ja chcęwiosny i to baardzo!!!! Mam dość tej paskudnej zimy i rok też wciąż jakiś pechowy - tak ogólnie wiele rzeczy jest nie tak. Wciąż mu jeszcze daję szansę, ale.. dzisiaj miałam zjeść krokiety, a w lodwce niespodzinaka, ostatni dzień przydatności łososia no i klops z planów, trzeba zjeść rybę. Poza tym odreagowuję stres i zmęczenie, wstałam prawie o 11tej :) Szkoda że musze jutro iść do pracy, nie chce mi się, najchętniej wzięłąbym miesiąc wolnego, ale go nie mam - przykre. Momirko, zawstydzilam się - dziękuje za miłe słowa, wciąż mam nadzieję, że nasze spotkanie dojdzie do skutku, ale oczywiście twoje zdrowie jest ważniejsze. Czekam na wieści. Serenity uroczej zabawy nad morzem nasz morsie ;) Mnie by tam w taki ziąb niewiele rzeczy wyciągnęło z domu. Najchętniej to kocyk, kominek, fotel bujany i książka :D To moje marzenie na zimę. Przetrwać i przeczekać, a najlepiej przespać. Majmaczku to masz teraz fajnie! Ja niestety męczę się co kwartał i półrocze i rok. Praktycznie więc co trzy miesiące mam natłok roboty, na półrocze większy a na koniec roku szaleńswto. Nie wspominam już o miesięcznym zamknięciu, ale to już opanowałam i idzie mi w miarę bezboleśnie. Co do gości chyba powinnaś rzeczywiścxie pomyślec o agroturystyce ;) Amirko czekamy na zdjęcie. Przygoda z kluczami była rzeczywiście tajemnicza i zabawna. Dobrze że skończyło się tylko tak i bez dodatkowych wydatków. Miłej niedzieli!!!! Ja mam dziś dzień na pielęgnację swego ciałka :) Ps włosy jednak nie wytrzymaly natłoku ombinacji i teraz musze je ścinać. Styczeń będzie najgorszy, wygląda to średnio ciekawie. No cóż, sama naważyłam sobie tego piwa, yto trzeba je wypić. Oby przeleciało jak najszybciej. W lutym będzie już lepiej, a w marcu powinnam wyjść na prostą :D Fajnie to zabrzmiało. To pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kominek.... bujany fotel..... książka..... lampka wina.... śnieg za oknem..... a potem nadejście wiosny i spacery brzegiem morza.... rozmarzyłam się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięknie...pięknie... u mnie kulig niestety nie doszedł do skutku...tam gdzie miał się odbyć nie było śniegu, zresztą u mnie na osiedlu też wszystko wywiało, dopiero od paru godzin zaczęło sypać... jutro będzie ciekawie ale dzisiaj dzieci zdeczko załamane...poza tym okropnie zimno i wietrznie dzisiaj było...Serenity czy Ty dałaś rade nad morzem? Ja nie miałam odwagi... Kobiety a spotkanie w Erwinowie to teraz ma być ...w następny weekend? ech zazdroszczę Wam...Momirko ile godzin będziesz jechać do Erwinowa? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna,wiosna...marzenia.Dopiero co rozpoczęła się kalendarzowa zima.W środę mamy zaplanowane kulig,ciekawe jaka będzie pogoda,mam nadzieję,że żadnych zawieruch nie będzie bo wtedy klapa z śnieżnej zabawy po kuligu piczone kiełbaski...Dziołchy na fotki musicie poczekać,ponieważ jeszcze nie zrobiłam a wiecie,że u mnie wszystko musi nabyć mocy prawnej :D więc cierpliwie czekajcie ;-).Serenity łobuzico nad morzem byłaś i nie zajechałaś do amirowa ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to u was nie ma śniegu????!?!?!? To ja tu biedna brodzę w zaspach w centrum miasta i ledwie chodzę w białym szaleństwie a u was nie ma śniegu?? No nie, nie dość że macie morze i to zima łagodniejsza :O Oczywiście to tak żartem, chociaż rzeczywiście trudno mi w to uwierzyć, tutaj ludziska odkopują szuflami auta, a na chodnikach leży śnieg prawie po kolana. Naprawdę ciężko jest sie przekradać i chodzić w tej śliskiej bieli, nawet żeby wkraść się na pasy to wpada się w zaspę, która dodatkowo jest wyższa od normalnych przez śnieg odgarnięty częściowo z drogi. No i tak to u mnie wygląda, brrrr.... ja chcę ten kominek, książkę etc. etc.. Bardzo dobra widomość jest taka, że NTA nr 3 dojdzie do skutku :D:D Wybacz Momirko, że cię wyprzedziłam z wiadomością, nie mogę się już doczekać. Majmaczku a ciebie przeciez namawiałąm wielokrotnie na dołączenie :), i co? Może jeszcze dasz rade? Jakby co to zaproszenie caly czas aktualne!!!! Poza tym w robocie wykopuję się powoli z zaległości, ogólnie chyba będzie ok, ale zdecydowanie nie chce mi się chodzić do pracy. Ja pracuś, kto by pomyślał hehehe. To starośc ??! :O Czy tylko zmęczenie materiału ;-) No dobra, znowu przespałam się na kanapie, ledwie otwarłąm oko, trzeba sobie zrobić śniadanie, umyć sie uszykowac jakieś fatałaszki, a nie jest to proste i oczywiście zaczekac na micha. Jest gdzieś w drodze do domu. Gdzieś w pociągu, ma już jakieś dwie godziny opóźnienia :D:D Jest w odległości 80km od wrocka :D Nieźle.. A jutro jedzie z rana do Poznania i mam nadzieję, że zdąży na czas. Smacznej kolacji i słodkich snów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się cała i zdrowa! żadna zaspa mi nie straszna, ni wiatr,ni sztorm:-D u mnie śniegu a śniegu, fakt, że może nie wypełzam do miasta często ale moja ulica zasypana. wczorajszy wypad był cudny, mimo tej zamieci i zimna, zrobiliśmy sobie niezły spacer i trochę się umęczyłam, a mały spał i spał, a jak go wyciągnęłam z wózka, to aż parował. troszkę się bałam, że może się pdziebi, ale ptfu ptfu jest zdrów jak rybka, siedzi własnie jak basza na poduszkach i patrzy co robi mamusia:) uprzedzam już wszelkie głosy, ze foteczki z wypadu są i znajdą się na waszych skrzynkach w dniu jutrzejszym:) hihihi amirko byłam w stegnie, więc do amirowa miałam jeszcze kawałeczek, ale rzekłam, ze się zjawię z wiosną, to tak będzie, na razie erwinowo i momirowo przoduje, ale trzeba im w końcu konkurencję zrobić! dziewczyny bardzo fajnie, ze jednak wam się uda:) momirko czy jedziesz z całą rodzinką, czy tylko ze swoim M? czy może sama samiuśka? majmac ja to się dziwię, ze tak szybko odpuściłaś z tym kuligiem, normalnym za to byłoby gdybyś w tym samym jeszcze dniu znalazła sie w zakopcu!:-D oj kobito starzejesz się:-D i please dziewczyny nie piszcie już o tej wiośnie, bo przecież zaraz mnie coś strzeli 😡 BUŹKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Erwinka Wam powiedziała, jaaaaaaaadę :) Serenitko, sama samiusieńka. Chłopaków zostawiam - niech se radzą, a co! Mnie też się cuś od życia należy ;) I będziemy z Erwincią gadać, gadać i spacerować i gadać i cudnie będzie, co nie Erwinko??? Właśnie wywieźliśmy syna do dziadków na noc. Bez uśmieszków proszę i porozumiewawczego mrugania :P ( tak zareagowały dziewczyny z pracy :D ) Musimy z J. wstać bardzo wcześnie żebym mogła dostać się do specjalisty w Większym Mieście. Wyjeżdżamy o 4!!! I módlcie się żeby mnie przyjął... I żeby nie powiedział mi tego co myślę że mi powie, bo wesoło nie będzie... Idę się myć i śpiochać. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
momirko wspaniale! w końcu zaszalajesz, a chłopaki dadzą radę:) no i już mnie uprzedziłas, bo rzeczywiście miałam uśmieszek strzelić a tu niestety...momirko mam nadzieję, ze nic to poważnego:o muszę napisać, że się zmartwiłam, bo wcześniej nie napomykałaś nic o zadnej dolegliwości, rozumiem, ze forum publiczne to i pisać nie warto, ale teraz sie martwię i oczywiście kciuki zaciskam i jak wrócisz to napisz choć kilka słów na priva, bo przecież oszaleć można:-o zaciskam kciuki do granic możliwości, musi być dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×