Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

:D:D:D:D:D hahahaha Momirko ależ się ubawiłąm!!!! Kawę oczywiście chwytam w dłoń i wciskam na siłę do żołądka choć nie wiem czy to rozsądne. Jestem przeogromnie przejedzona :O Zwariowałam i po przyjściu z pracy o 18tej zjadłąm talerz pierogów i natychmiastowo doprawiłam miską śliwek,po czym natychmiast zagryzłam woreczkiem krówek :O:O Teraz się martwię czy się nie przeżarłam.. Ale co tam, dopcham i tą kawę, bo podana z iście szelmowskim humorem :D:D Momirko jak się czujesz??? Chodzisz do pracy czy w zwiedzasz domowe pielesze???? ;) Ja teraz muszę umyć głowę i usiąść do pisania... blehh nie wiem jak ja to zrobię?!?! Szkoda że nie mieszkacie bliżej może wspólnymi siłami poszłoby szybciej. Cmokam wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z Tobą duchem... :) A menu faktycznie ekhmmmm wybuchowe :D :D Siedzę sobie Erwinko na L4 calutki tydzień. Boję się powikłań po niedoleczonych chorobach więc wolę już odleżeć swoje. Myślałam dziś o Tobie. Akurat zerknęłam sobie wybiórczo na kilka stron sprzed 3 lat i przypomniało mi się jak tłoczyłaś mi do głowy pewne mądrości dzięki którym moje życie wygląda jak wygląda :) 👄 jak możesz wejdź na skypa zostawiłam Ci tam wiadomość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko, dzęki za miłe słowa 👄 Najważniejsze, że jestes szczęśliwa!! Mnie to bardzo bardzo cieszy!!!!!!!!!!!!! Ale to już naprawdę minęło trzy lata?!?!?! Kiedy???????? Na skype raczej nie wejdę bo nie znam hasła. Ostatnim razem jak miałam skype to zapomniałam, więc teraz po uruchomieniu zapisałam sobie, ale niestety nie wiem gdzie leży karteczka :D:D Pękam w szwach :O Oj głupia, głupia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Erwinko, dokładnie jutro miną trzy lata odkąd spotkałam się z pewnym kolegą, żeby mu powiedzieć to słynne: "możemy zostać tylko przyjaciółmi", bla bla bla... Na szczęście Wszechmogący, któremu bardzo zależało żeby sprawy potoczyły się odpowiednim torem, odebrał mi odwagę i tak oto z kolegi zrobił się mąż :) Teraz jest wilk syty i owca cała... czarna owca zresztą ... :P Mam nadzieję, że nie pękłaś, co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...pisze z nowego miejsca pracy... przestawiłam monitor i jest ok...nikt mnie nie widzi... Z dojazdami jest narazie jako tako...pogoda sprzyja więc pół godziny jedziemy w jedną stronę...padam na twarz jak wracam przez te wcześniejsze wstawanie a późniejsze chodzenie spać...musze drzemkę zaliczyć po powrocie...dobrze,że dzieci mam duże to mi na to pozwalają...hehe...ale zmiany są bardzo duże w moim życiu rodzinnym...mój mąż ma dzieci rano na głowie a Ja się nie martwie...jak wychodze to wszyscy śpią...i widze już zalety wcześniejszego wstawania... :-) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę majmaczku :) I jeszcze po południu sobie pośpisz, wygląda zachęcająco! Fajnie że będziesz mogła zaglądać na topik, mi niestety nałożyli blokady i w tej chwili nigdzi enie da się wejść. Nie wiem po co w ogóle ten internet???? A czy imć Momirka i Amirka musiały wczoraj na mnie nachuchać?!?! Jestem ledwie żywa, wszystko mnie boli i mam prawie 39 stopni gorączki :O Ledwie wstałam z kanapy.... Idę umyć włosy bo przed @ wołają o pomstę, a potem nie wiem co.. P nie ma, a ja oczywiście najzwyczajniej w świcie przyszłam do domu bez zakupów.... Nie mam ani masła ani chleba ani nic innego, nie wspominając, że obiadu też nie zjadłam... Chcę spać!!!!! Niestety jutro muszę iść do pracy :O mam coś bardzo bardzo ważnego do załatwienia... ech.. Buziaki łobuziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włosy jeszcze nie umyte, zmusiłam się do wyjścia do sklepu, ale nie jestem przekonana co do zdolności do zrobienia śniadania, jejjku jak podle się czuję :O:O pa pa,proszę trzymać za mnie kciuki, nie ma się nawet komu wyżalić...gdzie ten P ?!?! buuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, Momirko...dużo zdrówka... dzisiaj obyło się bez drzemki...lekcje z dziećmi i wizyta u dermatologa z córcią...wydana kasa...hehe...jak tu spać po południu...ale dzisiaj się dobrze czuje więc ok...jeszcze miałam zamiar pójść na kijki w ramach dotleniania ale czekam na mojego m bo twierdzi, że idzie ze mną ale jakoś jeszcze lekcje wyskoczyły syna i tak czas leci...patrze na zegar z przerażeniem i czuje, że nic z tego nie bedzie...muszę koniecznie się zapisac na ćwiczenia bo już mnie kręgosłup boli od tego siedzenia za biurkiem i w aucie...ale to po wypłacie :-) ... Erwinko nie daj się chorobie...Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwlokłam się do tego sklepu i co? Oczywiście do picia kupiłam sobie wodę mineralną, a przecież dopiero co zjadłam śliwki :O buuuuu chce mi się teraz pić!!!! Wiem marudzę... tak mi źlę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ale miałam noc... nie spałam do 3ciej rano i zwijałam się w boleściach i gorączce...:O Do pracy poszłam i jakoś się przekolebałam do 16tej. Jestem ledwie żywa, za to na jutro i pojutrze wzięłam wolne, szkoda troszkę urlopu, wolałabym go przeznaczyć na spotkanie z wami, ale tak wyszło. Mam tylko nadzieję, że mi przejdzie. Ściskam mocno wszystkie pochorowane smarkule ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Słonko 👄 A nie wolałaś zamiast brać urlop pójść do lekarza? Pal sześć dni wolne, ale może zaaplikowałby Ci coś odpowiedniego. Ja np trafiłam na sensowną babkę, która dała mi dobry antybiotyk w postaci trzech tabletek tylko! A jeśli o mnie mowa, to mam się znacznie lepiej. Tylko kaszel mam "jak ze studni" ;) Majmaczku, twarda babka z Ciebie, dasz sobie radę. A w międzyczasie może znajdziesz coś na miejscu. Z drugiej strony mój mąż też codziennie dojeżdża prawie pół godziny do pracy i daje radę. Myślał nad zmianą, ale tam wie z kim pracuje i co robi, a wiadomo na kogo by trafił gdzie indziej? Amirko, wydobrzałaś już? Serenity, obiecaaaaałaaaaaaśśśśśśśśśś!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...bidulki chore moje... Ja się nie daje póki co chorobie...wczoraj położyliśmy dzieci spać i poszliśmy na kijki 40 min, było naprawde fajnie...trochę ciemno ale ciepło i okazja do rozmowy z m była...dzisiaj byłam z córcią na rowerach a teraz z m znowu na kijki...może damy rade? jest w miarę ciepło...więc trzeba korzystać... co do dojazdów to nie jest tak źle...no ale musze mieć auto inaczej się nie da dojechać...a jak Ja nie będę mieć to nikt nie ma...hehe...poza tym zaznaczam że pół godziny to jest przy prędkości non stop 110-130 km na obwodnicy...więc gdy pogoda sprzyja czyli nie pada i nie śnieży to tak jest ok...ale jak tylko coś się wydarzy na drodze a o to nietrudno...ruch jest spory... to jesteśmy usadzeni w korku na pare godzin... :-) trochę strach mnie ogarnia jak jeżdżę tak co dzień daleko... Pożyjemy...zobaczymy...przygotowuję się do rozmowy o podwyżkę, może się uda...nawet jakąś symboliczną ale chce wiedzieć czy jestem coś dla nich warta... :-) bo zmienić pracę jak widać nie jest łatwo a za gorsze pieniądze pójść blisko domu a nie wiadomo jakie klimaty...przy moich kredytach (właśnie dostałam podwyżkę czynszu) nie mogę się wpakować w nic niepewnego...no i tak czas leci... Trzymajcie się dziewczyny! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. Majmaczku rozsądnie myślisz :) Poza tym to ja od roku paplam o kijkach, a ty ciach i już chodzisz :D Jestes niesamowita!!! Ze mną już troszkę lepiej chociaz gorączkuję i pocę sie co mnie wkurza. Myślałam Momirko nad lekarzem, ale ja nie mam fajnych i dobrych, w zasadzie to jest tu porażaka. Od dawna zastanawiam się gdzie się przenieść i co z tym zrobić. Cokolwiek bym chciała to musze załatwiać prywatnie, te babiszony są okropne, uważają, że jak sie jest młodym, to dopóki nie grozi ci szpital to nic nie jest ważne, a z reguły na wszystko reagują "po co?". Szkoda słów i moich nerwów... Oczywiście gdyby nie było poprawy to bym poszła, stąd te dni wolne. Dałam sobie czas na obserwację. Nic, powieszę pranie, a potem chop pod kocyk z herbatką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie krzyczcie, zamiast pod kocyk skoczyłąm do fryzjera i srzeliłam sobie ciemny blond z podcięciem. wyszło dosyć ciekawie tzn inaczej... Właściwa ocena nastąpi po poprawie samopoczucia. Chwilowo znowu mam "zjazd", pewnie dlatego że zbliża się wieczór.. Miłej nocki wam życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie będę krzyczeć Erwinko, bo ostatnio zrobiłam to samo :P Idąc od lekarza zapragnęłam podciąć włosy i MUSIAŁAM to zrobić natychmiast! Zdrowiej, zdrowiej, bo już nie mogę się doczekać zdjęć z wakacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam wam fotkę nowej fryzury, na zywo wygląda trochę lepiej, kiepsko robię zdjęcia, a poza tym jak już Majmac z Momirką wiedzą aparat mnie nie lubi ;) Czuję się znacznie lepiej, tylko baardzo śpiąca. Za chwilke powiesze pranie, apote musze wyjść do banku. Opłaty w tym miesiącu były zastraszające!!! No i też dostalismy podwyżkę czynszu. No a skoro nie używa się karty to trzeba ganiać do banku :D:D Miłego dzionka wam życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu się dzisiaj przejadłąm :O Kończę już z tym bo zachodowałam sobie brzuszek grrrr.... muszę się go pozbyć, wciąż tylko nie wymyśliłam jak. Problem tkwi w tym, że po moich szpitalnych przejściach nie mogę ćwiczyć brzuszków i zbytnio nadwyrężać brzucha, - mogłoby to się skończyć przepuchliną, a nie bardzo mi się to uśmiecha.. W końcu trzy razy byłam tam cięta (plus dwa mniejsze) i takie też dostałam zalecenia - uważać. A jak tu dbać o ten brzch????? Macie jakieś pomysły??? W ogóle coś dzisiaj tu cicho,już nie powiem o Serenity,którs tylko podsyciła naszą ciekawość no i sobie znikła. Serenity robavczku zaglądaj częściej!!!! Cmokam was ciepło, do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Uczepił się mnie remont i już o niczym innym nie mogę myśleć!! Cały czas mierzę,planuje itede itepe...ech...Chciałabym to zrobić już natychmiast, ale nie mogę,co doprowadza mnie do złości i frustracji no i coraz bardziej natrętnego myślenia... A to oznacza, że u mnie szykuje się remont. Szkoda, że nie mamy żadnego sprzętu, bo już dziś bym zaczęła... Poza tym cały czas trzyma mnie w szachu ta praca weekendowa, bo nadal nie wiem kiedy??? A chciałabym największe prace zaplanować na wekend. Może i jest jeszcze w iarę ładnie, ale wymaga już malowania, a ja potrzebuję jakiejś zmiany. Szkoda też, że mój P.nie z tych co w domu takie rzeczy zrobią, niestety przywiercenie i zrobienie czegokolwiek jest zawsze na mojej głowie i niestety zawsze wymaga wynajęcia kogoś, a to już nie to samo. Na szczęście ma innych mnóstwo cech pozytywnych, a wszystkiego przecież mieć nie można. A wasi mężowie jak? Sami coś remontują??? Jeśli tak to pożyczcie męża na tydzień :D:D:D Żartowałam oczywiście. Dobra bo jestem monotematyczna na chwilę obecną ;) Miłej soboty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja z nieśmiałością pewną pochwalę swojego męża i powiem, że zrobi prawie wszystko :) :) Ilość narzędzi jakimi dysponuje jest imponująca i miejsca zabiera trochę, nie powiem, ale coś za coś, prawda? ;) Poza tym wychorowałam się za cały sezon jesienno zimowy. Taką mam nadzieję. Cieszę, że mój Żbiczek nie zaraził się ani ode mnie, ani od kichającego Jarka ani od przeziębionych dziadków. Ma chłopak widocznie dobrą odporność. Erwinko, mnie czeka za jakieś 2 tyg wymiana okien w małym i kuchni. Włosy stają mi dęba jak pomyślę o sprzątaniu "po", chociaż ekipa jest dość "czysta" z tego co wiem. Wczoraj pogoda była przecudna! Dziś zapowiada się już trochę gorzej, a w ogóle to podobno był ostatni tak ciepły weekend. Mam tylko nadzieję, że będzie jeszcze słonecznie... Czyżbyś zamierzała Erwino, wprowadzić do domu kolory??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kolorami Momirko to raczej ostrożnie... ja tam wolę taką bladość, dobrze mi się w takich odpoczywa, a poza tym w świetle żarówkowym w bieli nie mam wrażenia depresyjnego, a w kolorach i owszem, jest tak jakośponuro i ciemno. Ale mam zamiar zlikwidować tą ściankę przy wejściu,i przemeblować duży pokój, ogólnie zmienić wszystkie meble. Z wyjątkiem kuchni, ta będzie musiała troszkę poczekać. Właśnie będę buszować po necie w poszukiwaniu informacji itp. Miłej niedzieli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm..... Gzie jesteście?!?!? Strzelam focha i idę sobie obrażona, pchi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem przecież Erwino, jestem! Nie strzelaj focha i wróć :P Widzę, że tylko my zostałyśmy na forum. I Majamczek... A reszta zapracowanaaaaaaa.... że hej. Nie wierzę, że nie znajdzie się kilka minut choćby raz na dwa dni, żeby tu kilka słów zostawić. Nie wierzę. O! Jak ja w pracy to mąż na zwolnieniu. Jakieś zapalenie oka mu się poważne zrobiło i wczoraj ledwo widział rano biedaczek. Siedzi sobie więc z Bączkiem w domciu :) Erwinko, z remontowych spraw to marzy mi się, żeby J. skończył obudowywać drzwi do małego pokoju i żebym w okolicach grudnia kupiła nowy komplet firanek. Ponieważ obecny zestaw kosztował mnie ponad sześć stów i to ładny kawałek czasu temu, muszę trochę zaoszczędzić. Ale bardzo bym chciała nowe firanki na święta :) ALe to jeszcze nie wszystko. Jak wiecie robiliśmy bardzo dużo sami przed wprowadzeniem się tutaj,i lista rzeczy do dorobienia, przerobienia i zrobienia jest jeszcze dłuuuga. Ale... Nie spieszy nam się. Grunt, że mamy własne M :) Amirko, wychorowałaś się już??? Zmykam szykować się do pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... u nas od dwóch dni leje...masakra...jazda autem też nie nalezy do przyjemnych... póki co dwie osoby złożyły wypowiedzenie...i jedna z tych co chodzą od przystanku 1,5 km na piechote...po drodze dziurawej, przy krzaczorach i pustkowiu...wcale a wcale się nie dziwie, przecież w łeb można dostać i wszyscy na Ciebie chlapią przejeżdżając...no dzisiaj takie kałuże są, że ciężko autem przejechać a co dopiero przejść... Ja póki co walczę o podwyżkę a jak nic z tego nie będzie to będę wiedziała już co mam robić... Poza tym mój synek chory ...z niedzieli na pon. wymiotował biedaczek całą noc...ledwo żył...mam nadzieję, że się nie zarażę jakąś grypą żołądkową od niego...mąż był u lekarza i niby od gardła ale wiem, że wirus krąży i może nas dopaść...mój m dzielnie walczy rano z dziećmi, lata po lekarzach itp. wszystko spadło na niego... Erwinko jesteś niemożliwa z tymi remontami... Momirko u mnie też jest pare rzeczy do skończenia ale nikomu się już nic nie chce po powrocie do domu...najbardziej mnie wkurza brak zabudowy w kiblu...gdzie biegna okryte rury i słychać sąsiadów :-) No to tyle u mnie... Buziaczki i miłego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niech będzie, odstrzeliwuję focha..... :D:D Majmaczku niezmiennie trzymam kciuki!!!! 🌻 Za poranną jazdę do pracy i bezpieczny powrót również!!!!! Daj znać jak już cokolwiek będziesz wiedziała. Co do remontów to racja, jestem sfiksowana :D Zaczęło się od.... plamy na dywanie, o której wspominałam...poitem dostałam jakiegoś takiego nerwa co by tu przestawić????? Doszłam do wniosku, że się nie da, bo ścianka jest o 20cm za krótka i trzeba ją "dorobić"... No ale skoro dorobić ściankę, to przecież coś trzeba będzie zrobić nowego z podłogą...no to skoro nowa podłoga, to trzeba i tą ściaknę w przedpokoju wywalić, no bo żeby za jednym zamachem zrobić podłogę w całości, a skoro tak no to i muszę zmienić szafę w przedpokoju, bo stoi na podłodze... :D:D A skoro tak, to i tą drugą połowę sufitu trzeba zwalić i położyć na nowo za jednym bałaganem... A tak zupełnie przy okazji skoro wszystko rozpiórkam to i o ścianach można pomyśleć... No a skoro wszystko nowe to i meble przecież.... :D:D I tak oto plama dywanu doprowadziła do demolki i konieczności zmian. A nie mówiłam, że nie wytrzymam z tą plamą?!?! Tylko zobaczcie parę stron wcześniej :D:D Momirko, najfajniejsze jest to, że J sam wiele zrobi, a to bardzo bardzo cieszy, zbliża i ogólnie jest fajowe. Natomiast oszalałaś z tą ceną firanek!!! Chociaż kto wie co mi jeszcze strzeli do głowy?? Pozdrów J, życz szybkiego powrotu do zdrowia! A może jednak ta odrobina lenistwa w domu też mu się przyda. I M skorzysta z obecności taty :) Ps Pogoda u mnie taka sama, deszcz, deszcz i nic się nie zmienia..... Ps 2 Zwariuję jeśli szybko nie zrbię tego remontu, roznosi mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, czy Ty czasem nie wspominałaś o zmianie mieszkania??? Bo jeśli tak, to po co robić taki duży remont i wywalać tyle kasy na stare, kiedy mogłabyś włożyć to w nowe?? No chyba, że zmieniłaś zdanie i zostajesz "na starych śmieciach". Widzisz Majmaczku... nie ma tego złego. Twój M. widzi teraz jak to jest zajmować się dziećmi od rana :) Trzymam kciuki za podwyżkę! Mój Mały gada coś do siebie po ciemku mam nadzieje, że zaśnie jeszcze, chociaż na godzinkę. J. był z nim wczoraj na ostatnim szczepieniu i Żuczek był bardzo dzielny! A skoro o szczepieniu... Majmac, czy szczepiłaś dzieci na pneumo czy meningokoki?? Amirko, a Ty? Serenity - zamierzasz??? Pani doktor to zaproponowała i myślimy co zrobić. U nas niestety te szczepionki są płatne. Wyobraźcie sobie, że słyszałam że ludzi czasem meldują dziecko u babci czy cioci w dużym mieście, żeby tylko dziecko zaszczepić bezpłatnie :O Ps. U mnie też deszcz.. ale ma się zmienić... za kilka dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, no myślałam o zmianie mieszkania na większe, nawet szukałam już ogłoszeń, ale zdaje się że musze poczekac na rozwój zawodowy P. No to jak mam czekać to przynajmniej w dobrych warunkach. Nie chcę przychodzić siadać i się denerwowac,że coś jest nie tak. Zrobię ten remont i będzie fajnie :) (na jakiś czas oczywiście :D ) Co do szczepień to niezbyt jestem w temacie, ale wydaje mi się że zdecydowanie lepiej szczepić niż nie, mimo że jest ryzyko.. Każdy rodzic musi sam rozważyć argumenty za i przeciw. Buziam was wszystkie i idę chwilę odpocząć. Mam zamknięcie trzech kwartałów grrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z pracy....nic więcej z siebie nie wyduszę, idę po prostu spać.... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! jestem strasznie załamana.Od jakiegoś czasu mam problemy z zębem,dokładnie od połowy sierpnia.Jak wiecie niedawno przechodziłam przeziębienie,które przerodziło się w anginę co się równa antybiotyk.Antybiotyk brałam 7 dni gdy go skończyłam zaczęłam brać kolejny na ząb.Niestety nie pomóg,dostałam skierowanie do Akademi na chirurgię szczękow-twarzową :D Nic nie mogą zrobić,bo jest tak duży stan zapalny,trzeba go najpierw wyciszyć co się równa kolejny antybiotyk--podobno silny,farmaceutka sama się zdziwiła,ale jak jej powiedziałam na co to powiedziała,że właśnie takie przepisują na te dolegliwości.Tak więc od wczoraj jestem na kolejnym,trzecim z rzędu :-( Mój żołądek mówi dość.W ubiegłym tygodniu przez trzy dni wymiotowałam,bo oprócz antybiotyku jestem na lwkach przeciwbólowych.Normalnie horror.W najbliższy piątem mam zabieg.Będzie to robić dwóch chirurgów.No dobra wyżaliłam się i czekam na wielkie pocieszenie z Waszej strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko, pocieszam Cię z całej siły!!!! :) i uwierz, że wiem o czym piszesz. Przechodziłam to samo w lipcu. Na szczęście w moim przypadku ten silny antybiotyk zadziałał. Dentystka nie dała mi wielkich nadziei w związku z tym zębem, ale póki co trzyma się więc jestem dobrej myśli. Nie wiem jaki specyfik Ty bierzesz, ale mój powodował zawroty głowy i przez kilka dni czułam się trochę "otumaniona". Nieprzyjemne uczucie. Skoro masz mieć usuwany ząb chirurgicznie to znaczy że to któryś z tyłu, tak? Erwinko, żyjesz???? Mahmaczku, zakupiłaś jeszcze jakąś parę długich kolczyków? Pytam z czystej babskiej ciekawości ;) My dziś zostawiamy Żuka z dziadkiem i jedziemy do Sister :) Pogoda zapowiada się ładna więc cieszę się taaaaaaak bardzo! :) :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko koniecznie pozdrów wyściskaj i ucałuj - wiesz kogo :D I proszę nie podrywac Daniela! Amirko szczerze współczuję!!! Trzymaj się dzielnie i obyś jak najszybciej pozbyła się tego mocno bolącego problemu!!!! Czy żyję?? Żyję, ale ledwie, jak zawsze przy zamknięciach. Wracam póxno i pracuję w weekendy. Dzis też mnie to czeka :O A w międzyczasie oczywiście w głowie remont... Zmykam, zjem i idę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×