Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewcinka

NIE WIERZE....

Polecane posty

Gość arturroo gatttii
przepraszam za pytanie niezgodne z etykietą ale...ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odeszlas bo... nie wiedzialas czy jednak jestes gotowa na ten zwiazek? czy odeszlas do tego poprzedniego chlopaka? Hm... mimo wszystko wiedzial chyba... ze... potrzebujesz pomocy wsparcia.. by zapomniec o tamtym.. po to chyba wlasnie sie staral.. heh ;/ Moze on wrocil by sie zemscic..za to ze odeszlas..eh chore myslenie..faceta jesli takie ma.. Dobrze, ze wie, ze nie mozna z Toba igrac. Moze jeszcze sie \"obudzi\" . Hm.. oczywiscie zycze powodzenia,ale nie daj sie zwiesc jego slodkim slowkom.. niech pokaze cos zrozumial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttii
piękny wiek :classic_cool: jeszcze napisz co tak naprawde wydaje sie stac na przeszkodzie by było jak dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwonil sam.... I co?? I sie rozstalismy... Wiedzialam ze tak bedzie, wiedzialam, ze nie dojdzie do tego spotkania w 4 oczy.... Wiedzialam, czulam... Powiedzialam, ze nie moze tak igrac z moimi uczuciami, ze przeciez czuje!! Ze kocham Go i dlatego wiem jak trudno jest dla niego ta decyzja... Dlatego tez daje mu czas, tyle ile bedzie chcial... Nie dzien, nie dwa... Ile bedzie chcial... Ale nie obiecuje co bedzie jak odezwie sie za miesiac, dwa... Powiedzialam mu, ze musze zaczac inaczej myslec, ze bede sama (w co mi nie uwierzyl, bo niby faceci za mna lataja), ze chce sobie ukladac jakos powoli zycie... On stwierdzil, ze pewnie, gdyby mial sie odezwac to juz by nie mial szans na powrot... z jednej strony chcialam, zeby tak myslal, zeby moze troche sie pospieszyl, zeby nie byl taki pewny, ze czekam z otwartymi ramionami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie mozemy byc razem?? Bo mi nie ufa, bo bal by sie, ze znowu go zostawie, ze wtedy by juz umarl, bo musi wybrac pomiedzy mna a rodzina, bo to jest juz dla niego decyzja na zawsze, bo od tego zalezy jak mu sie wszystko ulozy!!! Powiedzial, ze czasami sobie mysli, ze woli byc sam kochajac mnie niz zaryzykowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzilelismy sobie na koniec, zeby kazde z nas uwazalo na siebie... Powiedzialam mu, ze jak nie bede sie odzywac to nie znaczy, ze nie tesknie, po prostu daje mu czas, daje mu wolnosc... Pozniej zadzwonialam i powiedzialam, ze tulipanki od niego sa sliczne... Codziennie na noc zamykaja sie a nad ranem otwieraja wypuszczajac swoj zapach... Sa naprawde piekne, chcialam mu to jeszcze powiedziec... I na tym koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttii
to jeden z tych problemów których rozwiazanie wydaje się być proste ale jest niemożliwe nie można tak leciec sobie ze się kogoś zostawia bo coś...niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie bylo BO COS... zawsze jest powod nie uwazasz?? Tak i tym razem bylo, aaaa i ludzie ucza sie na bledach.... Na swoich bladach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttii
za mało znam szczegółów chyba żeby sie tu wypowiadać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturroo gatttii
do jutra :classic_cool: muszem jusz isici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARTURO pewnie tak.... ale dzieki. Sama musze dac sobie rade, w kazdym bardz razie dobrze jest komus sie \"wyspowiada\" ze swoich problemow i poczytac czyjes opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiederg
Wstań jutro o 7:30 to będziesz zasypiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to nie takie proste sie tak przestawic po 4 miesiacach zasypiania o 4, 5... Od poniedzialku jednak bede tak musiala zrobic, musze sobie dzien wypelnic zajeciami, zeby nie myslec... :( Dziwnie sie czuje... Wiedzac, ze moge go nie uslyszec pare dni, moze pare tygodni a moze juz wcale.... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiederg
Jutro nie umierasz. Jeszcze wyjdziesz za mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EYRE dziekuje :) WIEDERG a skad ta pewnosc?? Roznie bywa... ps. ja nie umieram, ale we mnie cos umieralo a teraz juz jest w agoni :( za jakis czas umrze.... umrze jakas czastka mnie... umra marzenia z ukochanym mezczyzna... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiederg
bedzie inny moze lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, coz... olej to :* :* :* :* , nie ma sensu.... NIE CHCE to nie.. nie jest dzieckiem.. na to wyglada ze wybral rodzine a tobie nie potrafi zaufac..przeciez nie wyrzekl by sie ich a oni predzej czy pozniej pogodzili by sie z jego... decyzja..ah... Nie czekaj.. zacznij zyc wlasnym zyciem. Wiesz juz na czym stoisz. Moglas mu nie pisac ze bedziesz czekac, ze dajesz mu czas.. bo on bedzie czul byc moze, ze jak sie odezwie za miesiac, dwa to Ty wrocisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A CZY TO WAZNE ----> witaj kochana :) Tak, chociaz wiem na czym stoje... Wiem, ze juz musze sama sobie dac rade, ale wlasnie jak dac rade kiedy wewnatrz mnie jest bol i niepokoj... :( Tez mu mowilam, ze rodzina predzej czy pozniej wszystko by zaakceptowala, gdyby tylko zobaczyla, ze jestesmy szczesliwi, ale jednak nie zdobyl sie na taki krok :o A co do czasu to chcialam, zeby wiedzial, ze czekam, ale zaznaczylam mu, ze nie wiem, jak to bedzie za miesiac i dluzej, zeby nie myslal, ze rzuce mu sie po takim czasie w ramiona... Sama nie wiem jak mi sie wszystko inne ulozy... ALE jednoczesnie wie, ze W OGOLE czekam.... Powiedzialam mu, ze teraz przestawiam sie i bede uczyc sie zyc samej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze myslisz, odpocznij teraz przez ten weekend sobie spokojnie. Czas zaczac zycie od nowa, nie konczy sie :) Za pare tygodni moze miesiecy... o tym fakcie.. powiesz przeszlosc.. :) Mam nadzieje ze sie jeszcze kiedys odezwiesz i napiszesz tu na forum pod tym samym nickiem. Chociaz chlopak moze cos zrozumie twoj.. hm.. tylko pewnie teraz pojedzie.. na zabawe jakas i nie bedzie myslal. Hm... zrobi jak uznal za stosowne, moze sie odezwie. nie ma sensu sie narzucac. facetowi, bo tracisz w jego oczach jeszcze bardziej Moj mnie dzis zdenerwowal.. daleko jechal i zapomnial niby dac sygnala.. heh.. Rozumiem ze zapanowala nad nim mysl naprawiam z kuzynem swoje auto, ze myslal o tym bardziej, ale jednak takie odczucie.. heh jakby o mnie zapomnial ze sie martwie :( Coz napisalam moze dajmy sobie spokoj z tymi sygnalami bo ja sie martwie..itp itd. a on ze wyslal od brata- bo on nie ma kasy. Przyszedl raport..mu. hmm mysle jasne.. a dostalam smsa tlumaczacego z neta wyslal od kuzyna.. aa to juz nie potrafil wyslac od brata zas? hmmm dziwne.. cos mi sie wierzyc nie chcialo, wiec odpisalam poprostu ze nie bede sie wiecej martwic, nie ma sensu sie klocic przez.. smsy.Odczuje troche ze mi nie zalezy.. jak tak patrzy jak sie martwie.. choby wcale ;/ heh niby glupota..ale jednak mnie cos ruszylo.. Oczywiscie nie bede robila z tego klotni jak wpadnie. Zachowam sie dosc normalnie. Pewnie napomknie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz i mnie boli :( czuje sie taka rozczarowana, czemu? bo sie cholera staram! i co... zas to samo.. Nie poklocilismy sie o .... tego smsaa...........gorzej heh.... Zapatrzony w siebie ............ ehc... Nie wiem czy to wszystko moja wina ze mi sie tak w zyciu dzieje czy kogo?! Przytul jakbys mogla....... nie chce sie juz nigdy zakochac..nie wierze w milosc...w moim przypadku......... ciagle zle trafiam..... Boze..czemu trzeba byc taki dumny.................. niech sie nie odzywa jutro... sama sobie dam rade.. lux.. Nie rozumiem dlaczego tylko we mnie widzi bledy..a w sobie nie.. :( SMUTNO..po co ja cholera placze?! jak jest draniem :( a ja glupia naiwna myslalam..ze sie ulozy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubicie takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A CZY TO WAZNE ---> przytulam i to mocno mocno!!!! Widze, ze mamy podobne zwiazki tzn ja mialam a Ty masz... Moj tez byl w siebie z leksza zapatrzony i strasznie dumny, gdy mu cos nie wyszlo, to byl taki zly!!! Nie wyrzywal sie czy cos, ale humor do dupy i biadolenie, przeciez zdarza sie!!!! Nie pisz mi, ze nie chcesz sie zakochac!!! Jeszcze bedzie dobrze!!! Porozmawiajcie, zalezy Wam na sobie!!! Wiec nie mow tak, ze nie wierzysz w milosc!!!! A o co Wam w ogole poszlo?? Ps. moj tez czesciej widzial we mnie wady i mial swoje racje nie do przegadania.... Trzymaj sie i odpisz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez zle.... Siedze, leze, mysle i placze... Nie wiem kiedy wyjde z tej mojej agoni.... Za jaki czas?? :( Przeciez idzie sie wykonczyc!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×