Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

I jeszcze: nowe zdjatka \"Oleksego\" na www.migotka86.bobasy.pl Kiedys mu te jego \"miny\" nakrece kamera. A poza tym trzeba by wrocic do robienia albumu. Tyle sie rzeczy nazbieralo (opaski ze szpitala, karteczka z imieniem z oddzialowego lozeczka, kartki z gratulacjami od znajomych, no i nowe zdjecia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko ja jutro wyjeżdżam na zakupy, pierwszy raz zostawie męża z córeczką, jestem ciekawa jak sobie poradzi. W ogóle powiedziałam mężowi, że raz w tygodniu chce wyjeżdżać do miasta na zakupy, 1-2 h jak on spędzi z dzieckiem to nie dużo, a ja jestem z nią 24 h :-D. Zobaczymy jaka będzie reakcja po jutrzejszym dniu. poza tym mama, ktora połazi po sklepach, chociażby tylko spożywkę kupowała, to mama zadowolona, bo wszystkie kobiety lubia zakupy. Współczuję Ci reakcji męża, musisz nie tylko wychowywać dziecko ale i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wam! Nowość u mnie- dokarmiam małego sztucznym mlekiem. Musiałam, bo ostatnio miałam taką sytuację, że chciałam gdzieś wyjść, karmiłam go 1,5 godziny potem z drugiego cycka ściągnęłam 70 ale musiałam mu to dac bo płakał, dalej był nienajedzony więc mąż pojechał po to mleko NAN i zrobiłam bu butle 120 i ją wypił. Czujecie??? Wasze dzieciątka tez tak jedzą. Prosze niech wypowiedzą się mamy, których dzieciątka maja juz tak jak mój Kevinek ponad 3 tygodnie (dokładnie ma już 23 dni :)) Dzisiaj zjadł mi z dwóch cyckó w i był nienajedzony i musiałam mu zrobić butle, wypił 70. Na noc jest to wygodne bo maluszek dłużej śpi ale i tak wolałabym karmic tylko piersią. Cóż... nic nie poradze. Swiat sie nie wali. Poza tym to mąż właśnie pojechał (pisałam wam że bedzie jechał na 4 tygodnie). Mam doła na maxa. Aż mi tak na secu dziwnie. Dziś zaniosłam mocz do laboratorium na badanie. Ciekawe jak wyjdzie wynik. I dalej jest żółty... Ciągnie sie ta żółtaczka. Mam już jej dość! Ok, idę kończyć prasowanie póki Kevinek śpi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znow ja :) Porzucona przez meza na wieczor (bo ma trening w strazy, super). Tak wiec siedzimy z Olem prawie caly dzien w domku (na pol godzinki tylko wyszlismy) i jakos dajemy sobie rade. Przy okazji dokonalismy nowego odkrycia: dobrze na twardo zlozony koc jest lepszy do karmienia niz poduszka (bo poduszka nam sie zapadala :) ) Tylko ze nadal karmie przez oslonke Medeli :( Chyba Junior juz sie do niej przyzwyczail na dobre. Edzia: moj Olek nie ma jeszcze 3 tyg (bedzie mial w czwartek) ale juz je jak smok. Jak sie nasyci jednym cycholem, to podstawiam go do drugiego. Mleko modyfikowane tez w razie czego mamy na skladzie (NAN 1) i zapasy mojego zamrozonego odciagnietego laktatorem :) Az strach pomyslec ile on bedzie jadl za miesiac, 2 itd :) Powoli zaczynam sie czuc jak mleczna krowa...caly czas ze mnie cieknie :) Biegne, bo pora papu sie zbliza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka77
witam długo nie pisałam , ostatnio jak wróciłam ze szpitala i opisałam wam mój poród. Jakoś nie miaąłm czasu na pisanie a jak był czas to ochoty brak bo w wolnych chwilach czułam że musze inne rzeczy robić a nie wiedziałam które wybrać. W ogóle to często chodziłam zestresowana i czasem smutna ale teraz już jest coraz lepiej i dochodzimy wszyscy do ładu :) co do żółtaczki to mój też ma, dalej a jutro kończy miesiac:) i czytałam ze duzo dzieci tak ma wiec chyba to nie jest aż tak groźne, mam nadzije. Podaje mu czasem glukoze bo niby ma go wzmocnic i przyspieszyć spadaie bilirubiny. Mój synek rośnie jak na drożdzach, ważył ostatnio już 4700 wiec jest co złapać, wyrasta z ciuszków.. Karmie piersią , sa wzloty i upadki, czasem trudnosci ale nie poddaje sie i jest coraz lepiej. W nocy różnie budzi się , dziś pięknie spał , jadł o 2,5 i 7 rano wiec ok śpi w swoim łóżeczku, od poczatku tak go nauczyliśmy i nie ma z tym problemów. edzia - jestem pod wrażeniem jak twój mały je, no nieźle. Mój też około trzeciego tygodnia zaczął jesć nagle duzo ale nie aż tyle. Mó jsiedzi przy jednym cycu 10 minut i koniec na tym, pada z najedzenia. Kończe na dzisiaj bo musze leciec papaap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Nie pisze ostatnio zbyt czesto,bo mala pochlania mnie bez reszty.Chdze niewyspana i nawet do kompa mi sie nie chce siadac. Edzia moja Iza ma 20 dni.Tez od paru dni dokarmiam ja butelka,bo si cycem nie najada.Spije oba i jeszcze placze.Kupilam Bebilon i robilam jej na poczatku 60 a teraz 90 a i tak mam czasem wrazenie,ze ona jest jeszcze glodna.Np teraz.Wypila 90 i jeszcze sie cycem dopchala.Czasami nie wiem czy jej nie przekarmiam,ale chyba nie... Poza tym Izule tez jeszcze zoltaczka trzyma.Slabnie co prawda,ale jeszcze jest.Pediatra mowila,ze taki stan u niektorych dzieci trwa nawet 3 m-ce.Mam nadzieje,ze Ize juz niedlugo pusci. Fufcia a Ty sie trzymaj kochana.Najwazniejsze jest dobro maluszka,ale wiem ze ciezko jest patrzec na jego cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Sylka28H - moja Hania też ma jakies gile, wypędzamy je sola fizjologiczna na waciku (tak jak ty) albo psikamy do noska wodą morską (lepiej działa). Martwie sie tym katarkiem, bo malej gorzej jesc z zatkanym noskiem, biedna się męczy. Edzia - bardzo dużo je twój chłopczyk! Moja jest tylko na butelce i je co 2,5 -3 godziny 60, rzadko 90. Ale to dziewczynka - trzyma linię. Może za mało je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszk19866
Witajcie mamusie! GRATULACJE DLA NOWYCH MAMUS! Ja w sobote zostalam zaobraczkowana i od dwoch dni jestem żona :-P Czuje sie świetnie jak nie w ciazy ;-) czasem mam schiza ze cos nie tak bo mdlosci ustąpiły ale odganiam od siebie czarne myśli... POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE. Wszystkie i bez wyjątków. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie, wczoraj miałam ciężki dzień z małą, cały dzień po karmieniu domagała się noszenia, kołysania i gadania. Padałam z sił i cierpliwość mi się kończyła, nie wiedziałam co jej jest. Na 19:40 mielismy umówione badanie bioderek, bałam się że mała będzie marudzić u lekarza a ja jej nie będę mogła uspokoić. Mała ma skończone 2 tygodnie i daję jej 90 ml mleka, przed wizyta u lekarza ją napoiłam i miałam nadzieję, że najedzona będzie grzeczna. Moja położna powiedziała, że jak pojadę na badanie to mam wchodzić z małym dzieckiem bez kolejki. Zajechaliśmy i była przed nami młoda dziewzyna, ani myslała nas przepuscić, bo jej się śpieszyło i też długo czekała:-(. Wkońcu przyszła na nas kolej i mała dała popis swojego głosu przy rozbieraniu, a na dodatek lekarz powiedział, że jest głodna bo mu palec ssała ( a jadła pół godziny temu:-p). Tak więc mam małego żarłoczka:-D. Badanie wyszło pomyślnie, nastepne za 3 m-ce. A ja dzisiaj jadę na zakupy i mąż będzie z małą, teraz śpi słodziutko, ciekawa jestem jaki bedzie ten dzień. Dziewczyny lekarz kazał mi małą kłaść na brzuszku (nie robiłam tego wcześniej), oczywicie pod kontrolą. Zauważyłam, że moja mała lubi leżeć na boczku jednym i drugim, a na pleckach niecierpi:-(. Zmykam, coś nas mało na topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, gratuluje mlodej mezatce :) Ja tez jestem jeszcze calkiem swieza, bo z sierpnia :) U nas jak co dzien: spanie, papu i kupa :) Juz trzecia noc Maly spi z nami w naszym lozku. Juz nam rece opadaja, ze nie chce zasnac w swoim lozeczku... Jutro jedziemy do pediatry, a dzis Olek dostal swoj pierszy polecony: \"wzywaja\" go na badanie sluchu do szpitala, gdzie sie urodzil. Mam ndzieje, ze wszystko bedzie OK, to rutynowe badanie po 1 miesiacu tu w Szw. U nas tez zimno, tylko 2 stopnie. Ale i tak codziennie wychodzimy na krotki spacerek, wiec i teraz go wezme. Tylko najpierw na przewijaku wyladujemy :) I rzeczywiscie, nasz topik sie cosik \"zwiesnal\" :( Ale to pewnie nasze Dzieciaczki nie daja mamom czasu na cokolwiek innego niz one. Sylka: udanych zakupow. Mam nadzieje, ze u Was kombinacja Tata+Dzidzia sami w domu wyjdzie lepiej niz nasza w niedziele :) Do uslyszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. A ja mam takie nietypowe pytanie do tych z was,ktore rodzily silami natury.Ile czasu trwa to oczyszczanie macicy?Bo u mnie zaczal sie dzisiaj 4 tydzien po porodzie i dalej ze mnie leci.Raz mocniej raz slabiej ale jednak w dalszym ciagu cos...Nie wiem czy to normalne,a wizyte u gina mam dopiero na 20 grudnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziekuję za wszystkie ciepłe myśli. Wpadłam tylko dać znać że wróciłyśmy, zabraliśmy małą na własna prośbę bo oni obserwowaliby ją do Nowego Roku gdyby im na to pozwolić... Ja już psychicznie wysiadłam, Maja ma zapalenie oskrzeli. Mam nadzieję że słonko szybko dla nas zaświeci, pozdrawiam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie:) Ja tylko na chwilkę ostatnio mam urwanie głowy z Olusia. Mam wielki problem mała od czwartku nie zrobiła kupy, na nic nie pomagają herbatki koperkowe. Ostatnio tez coraz bardziej jej się ulewa po każdym posiłku, czasem tez wymiotuje:( Co do położnej to się zdenerwowałam byłam z nią umówiona na piątek na 10 i nie przyszła ok. 11 dzwoniłam a tu poczta się władcza, przed 12 zadzwoniła do mnie i przełożyła wizytę na przyszły piątek. Sylwka u mnie podobnie pieluchy Ida jak woda, pralka tez chodzi co chwilkę:) ja tez marzę o zakupach, stwierdziłam, że kompletnie nie mam w czym chodzić :( jeśli chodzi o oczarowania dziecka to ja nie wierze, podobnie jak przesady w ciąży jakoś nigdy nie wierzyłam. Co do pomocy meża to pomaga mi w kąpieli, uspokaja mała no i obcina paznokcie bo ja się boje :D Bebolku synek sliczny:) ja tez uczę mała aby zasypiała w halasie. Misiaki super ze jest już dobrze:D zobaczysz maleństwa będą przybierały moja w szpitalu straciła pół kg i tez walczyłam a każdy gram. Ale już jest lepiej już wazy 3,5 kg także kawał baby :) nie martw się twoje kruszynki tez przybiora ❤️ ❤️ ❤️ 🌼 Ozon mojej małej tez się nie zawsze odbija. Czasem nosze ja bardzo długo na rekach klepie po pleckach i nic nie pomaga. Edziu co do jedzenia to moja mała jest cały dzien przy cycku, w dzien nie spi jak tylko ja odłożę to zaczyna płakać i ciągle do cyca. Mnie już rece bola od trzymania malutkiej. Zaczełam odciągać pokarm i dawać z butli ale z butli tez tak powoli ssie. Mam wrazenie, że je malutko bo zjadła raz najwięcej 60 :( tylko ze za chwile ona znów krzyczy. Chciałam ja dokarmiac mlekiem ale pediatra powiedziała mi żebym nie dokarmiała bo ma prawidłowa wage, tzn przybiera 200 g na tydzień. No ale chyba zaczne chociaz raz dawac flache bo się wykończę. Andziu to normalne, ja nie pamiętam ile trwało krwawienie obfite ale ja jestem miesiąc po porodzie i nadal zakładam wkładke bo czasem zobacze taką mała plamke. Wiem ze jak wyszłam ze szpitala to jeszcze krwawiłam a w szpitalu byłam 5 dni potem już coraz skąpiej było. Shenen cesze się, że wróciłas :) zobaczysz nbedzie dobrze. Trzymak się kochana ❤️ ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 Przepraszam, że tak malutko pisze i nie do każdej ale malutka nie daje mi odpocząć i nie mam ani chwilki dla siebie. Trzymajcie się kochane. Duza buźka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacery dobrze robia mojemu Juniorowi :) Jak sie po powrocie do domu przyssal do cyca, to mietosil go z godzine, a teraz slodko usnal w wozku... Spacery dobrze robia tez na moja figure. Kalorie spalam :) W ogole to hustanie Malego wyrabia mi bicepsy, karmienie wciaga brzucho po ciazy a moich \"mlekodajow\" moglaby mi sama Pamela pozazdroscic :) Normalnie zadnego silikonu nie trzeba :) Tylko szkoda, ze te cienie pod oczami z niewyspania trzeba ciagle tuszowac. Tak to bylby prawie ideal :) He he Andzia, tez sie ostatnio zastanawialam ile jescze bedzie sie ze mnie \"lac\". Juz prawie 3 tyg. i dalej jest raz wiecej, raz mniej :( A tak btw: ile tygodni \"po\" powinnysmy sie zglosic do ginekologa? Bo ja sie tu w szw.jak zwykle nie moge niczego dowiedziec:( Poza tym jak jeszcze bylam w Pl.na poczatku ciazy to gin powiedzial, ze po porodzie mam leczyc nadzerke. Dobrze by bylo jakby mnie ktos sobie obejrzal :) Shenen: jestesmy z Wami :) Bedzie dobrze, musi byc :) A co do pieluch: idzie nam dziennie jakies 20 pewnie :( Mezu sie przewijaniem zajmuje (ja tylko \"okazjonalnie\" bo za wolna jestem i Maly mnie zawsze obsika, zanim zdaze go podetrzec) i juz sie prawie ekspertem zrobil. Twierdzi, ze najlepsze sa Libero, bo Pampersy zle wchlaniaja a Huggies sa za cienkie. Z tymi Huggies to musi cos byc na rzeczy, bo Maly nosi je od paru dni i w pachwinach skorka mu sie zaczerwienila i sie lekko luszczy. Czy to moze byc od pieluch? I czy powinnismy posmarowac mu czyms te miejsca, czy sam puder wystarczy? No i jeszcze pepowina mnie niepokoi. Olek ma juz prawie 3 tyg. a tu sie nie zanosi, zeby odpadl kikucik. Dobrze, ze sie chociaz nie slimaczy tylko sucho wyglada...Ale sama juz nie wiem... Dorabiam album Malego. Dzis wpisalam mu moja relacje z porodu. Az sie poplakalam jak sobie przypomnialam ten dzien....Moje malenstwo... A maz realista ostatnio jak sie Olek ulal powiedzial: \"Za jakies 15 lat bedzie rzygal ale dlatego, ze za duzo wypije na imprezie\". Kurcze, ja chce zeby Olus zawsze byl taki malutki, slodziutki i kochany!!! Niech zostanie taki jaki jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, asiorek - moja Ola też ostatnio daję mi się we znaki, brak mi sił, mężuś do pracy chodzi a mała domaga się po każdym jedzeniu noszenia i gadania, a wczesniej ładnie się ją położyło i spała. Jak tak już się siedzi drugi tydzień w domu z dzieckiem i wkołko tylko przewijanie, karmienie, kąpanie to zaczyna się mieć dość, jakby chociaż troszkę czasu dla siebie wygospodarować. Dzisiaj w butli dałam jej 100 ml mleka, zjadła i po godzinie płacz na jedzenie, dałam herbatke osłodzoną glukozą (gorzkiej nie piję cwaniara:-( ) i za pół godziny to samo. Uspokoić jej nie szło. Pomyślałam sobie, że przecież ma suchutko, dostała pić, tulę ją i gadam do niej więc o co chodzi. Zostawiłam ją taką płaczącą i przygotowałam kolejną butlę tym razem 120 ml i postanowiłam zobaczyc ile wypiję, wydoiła wszystko i zasnęła bez gadania, tulenia i kołysania:-). Mam po prostu małego żarłoczka. Byłam na wspomnianych wcześniej zakupach, ale się śpieszyłam bo bałam się, jak mąż sobie poradzi, jest mniej cierpliwy ode mnie. Przyjechałam po godzinie, a on mi mówi, że mała zrobiła kupę i musiał przewinąć. Dziewczyny pierwszy raz przewijał i to po kupce:-D. Więc myslę, że sobie poradzi i raz w tygodniu zamierzam wyskoki na miasto robić. Acha, w sklepie w przebieralni zobaczyłam jak wyglądam ( w domu nie mam dużego lustra). No figura jest okropna jak na razie, cyce obwisłe, brzuch jeszcze wystajacy, pomarszczony i cały w rozstępach. Nie wiem czy samo to wróci do jakiegoś stanu, czy jednak bedzie trzeba troszkę brzuszków porobić, tylko ja jestem taka leniwa i brak mi jeszcze dodatkowo na to sił. A wy dziewczyny jak wygladacie, może macie jakieś specyfiki kosmetyczne godne polecenia. Moja waga ostatnio stanęła w miejscu i już nie spada, krwawienie też jest małe i sporadyczne, a rodziłam 2 tygodnie temu, więc szybko się u mnie to kończy. Mojej siostrze powrót do poprzedniej wagi zajął 3 m-ce od porodu. Tak więc daję mojemu organizmowi czas, chociaż już mam dosyć dresów i chciałabym wcisnać ulubione dzinsy. Andzia - w ksiązkach piszę, że połóg trwa do 6 tygodni, ja już po 2 tygodniach przestaje krwawić, więc jest to sprawa indywidualna każdej kobiety. Zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!!! Melduję się w powiększonym składzie. Dziś wypisali nas ze szpitala, więc przy najbliższej okazji będzie opis porodu. :) Do szpitala pojechaliśmy 23 o 9 rano, a urodziliśmy o 22.10 . Mikołaj jak każdy chłopak tylko cycek i spanie. ;) Waga 3660 wzrost 55 punkty 10 włosy czarne jak smoła. Jak troszkę dojdę do siebie, to napiszę. Pozdrawiam wszystkie wypakowane i te jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,dzieki za odpowiedzi. Migotka86 nam w szpitalu kazali sie zglosic do ginekologa na kontrole po 6 tygodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, z poczatku dziekuje wszystkim za odpowiedzi na pytania. Co do \"gili\" w nosku polecam aspirator FRIDA do kupienia w aptece ok25zł SUPER SPRAWA przekonacie sie! Agnieszk19866 gratuluję!Życze wszystkiego naj naj lepszego! Co do krwawienia- ja krwawię jeszcze dosyć mocno... a jestem ponad 3tyg po porodzie shehen ja tez wyszlam a kevinkiem ostatnio na wlasne zadanie, nie martw sie, tez wszyscy byli zli w szpitalu, ale lecze go w domciu, tez wysiadalam psychicznie... sylwia35 gratuluję@ duzy dzidziuś No i najgorsze: dzis kevinek dostal kolki, myslalam ze nie wyrobie, prezy sie, pierdzial, jadl z cycka i rownoczesnie robil sie caly czarwony i plakal strasznie jak nigdy, masowalam go, kladlam na brzuszku i roznymi sposoboami staralam sie mu pomoc az zrobil kupe, potem druga i w koncu zasnal, ehh tragedia!!! Uciekam wieszac pieluch tetriowe. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, w dzień moja mała była nieznośna, za to w nocy spała jak aniołek, tylko na butlę się budziła. Zwiekszyłam małek dawkę mleka do 120 ml i zobaczę jaka będzie w dzień, bo wczoraj przy 90 ml po godzinie chciała jeszcze jeść, Ola ma 2 tygodnie i 3 dni i taki z niej łasuch:-D. Wczoraj też zaliczyłam pierwszą kąpiel małej, sama bez męża, nie było tak zle, najgorsze, że pępuszek jeszcze trzyma, gdyby odpadł byłoby o wiele lepiej:-). Sylwia35 - gratulację, rodziłaś tyle godzin co ja, tylko ja 5 minut dłużej :-D. Napisz jak wszystko przebiegało. Edzia- współczuję z powodu kolek, mojej siostry mały miał i wykańczały one mamę i diecko. Są jakieś preparaty na kolki może to trochę złagodzi bóle. Ja sama obserwuję swoją bo boję się aby nie dostała, ale na to nie ma rady, pojawiają się niespodziewanie i niespodziewanie znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie No i jestem jeden dzień po terminie:( Wczoraj na wizycie lekarz powiedział, że jak na razie na poród się nie zanosi, nawet chciał mi zrobić masaż szyjki ale nie mógł jej dosięgnąć bo jest nadal twarda i skierowana ku tyłowi. Jutro idę na ktg, w sobote kolejna wizyta a jak nie urodzę do niedzieli to w poniedziałek na wywołanie. Jestem załamana, juz sama nie wiem co mam robić, żeby mała chciała wyjść. Dziewczynki czy któraś miała wywoływany poród? Jeśli tak to proszę napiszcie jak to wygląda. Przepraszam, że nie piszę do każdej z osobna. Wszystkie was bardzo pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie:) Migotko co do zaczerwień i odparzeń super jest maść lantan plus ja stosuje ja cały czas mimo, że Ola nie ma żadnych odparzeń podobno bardzo dobrze zapobiega otarciom, odparzeniom i zaczerwienieniom. Jeśli chodzi o puder mi na szkole rodzenia polozna odrażała puder. A z pępuszkiem to dziwne, ze jeszcze nie odpadł. Może zapytaj położnej dlaczego bo jeśli czeto smarujesz to nie wiem czemu nie odpadł. Oli odpadł jak miała tydzień. Sylka zazdroszcze zakupów ja jakos nie mogę się zebrac i nie mam kiedy isc. Zostaje mi tylko weekend bo w tyg maz w pracy. Kurcze ale musze isc bo nie mam kompletnie w czym chodzić, wszystkie bluzki porozciągałam jak miałam brzuszek :) no i do fryzjera wypadałoby isc a tu ciagle brakuje czasu :( Jeśli chodzi o figure to został mi tylko brzuszek ale jest mały. Wagowo wróciłam do wagi sprzed ciazy ale cos mi się wydaje ze zaczynam tyc bo przybrałam już troszke to od tych słodyczy które pochłaniam :( Sylwia super ze już wróciłas :) kawał chłopa z Mikołaja :D buziaczki dla synka no i oczywiście proszę o fotki 👄 ❤️ 🌼 Edziu kolki sa straszbe :( moja mała często jak je bardzo się spina i denerwuje i płacze. Brzuszek ma miekki ale podejrzewam ze ja boli. Najgorsze jest to, ze jestem bezradna i nie wiem jak mogę jej pomóc :( Mimi nie martw się kochana, zobaczysz będzie dobrze. Trzymam kciuki. Buziaczki dla wszystkich mamuś i dzieciaczków w brzuszku i poza brzuszkiem 👄 ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Moja Wiki najada się jeszcze jednym cycem więc w razie czego ma drugi w zapasie. Byliśmy wczoraj na kontroli u pediatry wszystko jest ok, przybrała na wadze 430 g w dwa tygodnie więc wychodzi że książkowo. Kolki nas jeszcze nie męczą ale z tym to nigdy nie wiadomo. Współpraca układa nam się nieźle. Wiktoria na ogół jest bardzo spokojna i uśmiechnięta, czasami płacze a jak chce jeść to tak fajnie mówi aj aj - prawie jak daj. W nocy budzi się co 3 godzinki wiec spokojnie się wysypiamy. Ogólnie jesteśmy wszyscy w dobrej formie i nie narzekamy. Mała tak ze mnie wyciąga że z ciążowej wagi zostały mi już tylko 2 kilogramy do zrzucenia. Ja nie stosuję żadnych specjalnych kosmetyków do ciała - brzuch smaruję balsamem i to wystarcza, chodzi o to aby skóra nie była sucha. Ćwiczyć nie muszę bo samo wyjmowanie Wiki i wkładanie do łóżeczka daje mi tyle że już dodatkowych brzuszków robić nie muszę. Mimi ja miałam wywoływany poród. Wszystko zalezy od tego jak twój organizm zareaguje na oksytocynę. Dostałam kroplówkę z oxy i po godzinie zaczęły się skurcze - od razu cię uspokoję, są do wytrzymania. Co prawda wszystko zależy od tego jaki masz próg bólu - ja mam wysoki przez te moje ciągłe migreny. Ja ze skurczami chodziłam i się uśmiechałam i nawet z położnymi żartowałam aż się lekarz dziwił że pacjentka taka uśmiechnięta. Potem były bardziej bolesne ale to już pod sam koniec rozwierania. Pamiętaj żeby sobie poskakać na piłce jak masz skurcz - przyspiesza to rozwieranie i łagodzi ból przy skurczu. U mnie to trwało bardzo krótko bo o 11:30 zaczęły się skurcze a o 16:30 już było pełne rozwarcie i o 16:40 położyłam się na łóżku bo już się parte skurcze zaczęły na dobre a 10 minut później Wiktoria leżała na moim brzuchu. Wszystko zależy od nastawienia, ja sobie tłumaczyłam że z każdym skurczem bliżej jestem finału i to mi pomagało, a i położne starały się mnie mało trzymać na łóżku tylko chwilę jak sprawdzały zapis ktg żebym mogła sobie chodzić bo jak się leży to skurcze są bardziej odczuwalne - lepiej chodzić a najlepiej skakać na piłce. Życzę ci powodzenia i równie szybkiego i łatwego porodu jak mój. A i jeszcze jedno - o bólu zapomniałam w tej samej chwili w której położyli mi Wiki na brzuchu - wtedy się liczyła tylko ona. To jest najpiękniejsza chwila w życiu kobiety - cały świat zamyka się w tym małym ciałku, które tulisz do siebie i nic poza tym cię już nie obchodzi. Aż się popłakałam ze wzruszenia na wspomnienie tamtej chwili. Narodziny to prawdziwy cud. Dobra przestanę już marudzić bo się rozpisałam jak nigdy. Pozdrowienia dla mamusiek a oczekującym łatwych i szybkich porodów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka121
Wzetko piękne to co napisałaś❤️ Aż łezki mi poleciały, bardzo ci dziekuję za odpowiedź🌻 Super, że malutka taka grzeczna. Asiorek Tobie również dziekuję za słowa otuchy🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi - ja też miałam wywoływany poród, miałam się wstawić w poniedziałek i nie liczyłam na to, ze tego dnia urodzę. Podłączyli mi oxy i połozna powiedziala, że nie mam się nastawiać, że będę dziś rodzić, bo 50 % kobiet po oxy rodzi, a drugie 50% nie. Już po pół godzinie zaczęły się rysować regularne skurcze na 70 jednostek, po godzinie już 100 %. W sumie dostałam trzy kroplówki, bez niej w ogóle nie miałam skurczy, wiem że jak w wodzie leżałam 45 minut i nie miałam podłącząnej na ten czas kroplówki to wszystko ustało. Jak wyszłam z wody podłączyły mi kolejną kroplówę i znowu się ruszyło. Ból jest do wytrzymania, na rozwarcie bardzo pomaga piłka, ja przy skurczach chodzić nie mogłam, a skakać jak najbardziej. Wiem, że w moim przypadku gdyby nie ta kropłówka to bym nie rodziła, tak więc chwalę sobię ją, skoro naturalne domowe sposoby nie przyspieszyły porodu a im dalej po terminie tym bardziej bałam się czy u maluszka wszystko dobrze. Nie bój się i bądz dobrze nastawiona. Jako ciekawostke powiem wam, że jechałam na czco do szpitala, ale kazałam mężowi kupić drożdżówki, bo jesli nic nie będą robić w poniedziałek (tak myślałam) to je pożrem:-D. Jak przyjechalismy to odrazu na porodówkę nas dali, no i się zaczęło, już jeść nie mogłam jedynie pić. Mąż mój też nic jeszcze nie jadł i gdy położna nas zostawiła w pokoju rodzenia samych to w ukryciu i pospiechu wcinał drożdżówki a ja skakałam na piłce:-D. Jak sobie to przypominam to wydaje mi się to takie komiczne. Rodził ze mną i teraz jak każdy przyjeżdża zadaje mu pytanie, powiedz ale tak szczerze jak to wygląda, a widziałeś jak mała wychodziła, a przecinałeś pępowine itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylka dziękuję🌻 Dziewczynki podniosłyście mnie na duchu:D Na razie czekam cierpliwie, zobaczymy co się wydarzy. Ucałujcie swoje maleństwa👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie jest dobrze. Miałam tel.z IMiDziecka, Magda ma niedoczynność tarczycy, Jutro rano mamy być w Szpitalu Klinicznym w Lublinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grescik 29
Witam! Gratulacje dla Nowych Mam i całuski dla malenstw:) Do ginekologa nalezy sie zglosic 6 tyg po porodzie. U nas wszystko w najlepszym porzadku, malenstwo cudne! male raczki, male nózki, mały nosek tylko stopki wyjatkowo wielkie:)urocze!!! co do kolek to u nas ,,chyba,, pomaga masaz i przykładanie ciepłej pieluszki do brzuszka. synek smacznie spi, corcia na zajeciach a ja buszuje w necie w poszukiwaniu nawilzacza powietrza. macie jakies doswiadczenia z tym urzadzeniem? zastanawiam sie czy kupowac, poniewaz narazie nie mamy wyraznych wskazan. chcialam zaopatrzyc sie profilaktycznie. no i jeszcze jedno pytanko czy słyszalyscie o przeciwskazanich do stosowania jakis kosmetykow np.krem na cellulit lub balsam brazujacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja na krótko, z sąsiedniego topiku, bardzo za Was trzymam kciuki i co jakiś czas zaglądam, jak Wam idzie Shenen, trzymam za Ciebie i córunię kciukasy, będzie dobrze kochanie - zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×