Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

No a u nas pogoda brzydka, zaczęło wiać i kropić. Ale mała wkońcu z wycieńczenia usnęła:-D. Zauważyłam, że jak rytm i plan dnia coś popsuję to jej już to nie pasuję i jest marudna, nawet taki brak spaceru z powodu brzydkiej pogody daje swoje konsekwencj ę. No i też już w wózku glębokim na spacerku nie zawsze jej się podoba, tak więc z tymi spacerami może być problem, a do spacerówki to jeszcze trochę czasu nam minie. Moja mała uwielbia matę edukacyjną, zawsze położe ją tak, że nóżkami wiercąc uderza o pałąki i wtedy wiszące zabawki się ruszają, zauważyła to i nóżki i łapki chodzą, niekiedy nawet do godziny leży i się sama bawi, jak jej się znudzi to wtedy ja ją biorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuchacz moja Ola miała potworny katar aż taki że musiałam z nią jeździć na odsluzowanie noska :( ale najbardziej pomogły mi krople nasivin i mucofluid (jak katar był już bardzo gęsty) oprócz tego miała mnóstwo syropków bo ona miała jeszcze kaszel. No i w domu cały czas chodził mi nawilżacz. Franiu super że Collinek tyle spi, niech się wyspi należy mu się :D niech spi i rosnie bedulka yle się wycierpiał 🌼 🌼 🌼 co do wychodzenie mnie też brakuje teraz chyba pierwszy raz wyjde gdzies bez małej sama. Zawsze wychodziłam z mała i z mężem do znajomych.ale nie wiem ja to będzie, bo nie będzie mnie gdzies ok. 3 godzin, a mała tak się do mnie przyzwyczaiła, że płacze jak mnie nie ma. Jakoś nie wyobrażam sobie jak będzie jak wróce do pracy. A co do smiechu to zobaczysz już niedługo twój mały będzie chichotał :D A jeśli chodzi o piers to może spróbuj nakładke może pomoze. Bebolek trzymam kciuki 🌼 Sylka moja Ola tez lubi mate :D Zmykam bo głodomorek wzywa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! U mnie dzisiaj załamka - dopadła mnie grypa jelitowa, cała noc i cały dzień na tronie. Potwornie się czuję. A najgorsze że Hania też zaczyna mieć biegunkę... Daję jej smectę i zagęszczam mleko kleikiem ryżowym no i oczywiście dużo picia. Jeśli jeszcze jutro będzie ją trzymać to dzwonię po doktora. Dzisiaj siedziałam w domu cały dzień a Hania była na spacerze z babcią teściową. No i się naczytałam o rotawirusach w necie i mam stresa. pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiorku jutro lece po ten nasivin. Narazie po tej wodzie i masci pod nosek troche lepiej ale dalej katarekjest. A moze do lekarza z nim iść? Chociaz gorączki nie ma i kaszlu też. A i musze sie pożalic, ze nie moge nigdzie sama wyjść bo Szymek glodomor wielki ale butelki nie ruszy. Ostatnio o 3 w nocy musiałam go zabierać ze sobą :/ Na widok butelki albo smoczka odrazu zaczyna wrzeszczeć. Próbowalam łyżeczką i wtedy je ale to by z godzine trwało i pewnie by zaraz wrzeszczał że głodny. Kupiłam dzisiaj inne butelki niby przypominające pierś -tommee tippee i lovi. Jutro bede z nim walczyć :( Sylka moj tez kopie zabawki. Kupiliśmy u taki zestaw gimnastyczny i pierwszego dnia mialam 2 godziny spokoju :))) A i zaczał sie interesować skarpetkami z grzechotkami :) Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki mieszcza sie jeszcze w godnolkach? Bo ja sie zastanawiam czy sie już do spacerówki nie przesiaść, chociaż z ghondolka mi wygodniej. Na drugie pietro całego wozka nie wniose a tak tylko gondolke sobie dźwigam. Ozon wracajcie do zdrówka 🌼 Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
Boze! dziewczyny,co ja ostatnio przezylam!!! Ostatnio w nocy musialam wezwac pogotowie bo Marcys sie...dusił ślina :(:(:( myslalam,ze umre ze strachu.Ale wszystko po kolei: zasnal po kapieli i mleczku o 20:30,o godz. 23 moj tata go obudzil krzykami na przedpokoju( chyba nigdy do niego i mojej mlodszej siostry nie dotrze ze w domu jest male dziecko i trzeba sie z tym liczyc) i zaczal plakac,wiec podchodze do lozeczka,patrze a on nie moze tchu zlapac,wiec szybko go na rece,pozycja pionowa i czekam a on nic,kilka sekund byl w bezdechu,w tym czasie zrobil sie czerwony tzn mial pelno plam czerwonych na twarzy,czole i glowce,machal raczkami,po kilka sekundach polykal sline i wrzask niemozliwy i tak w kolko.Nosuilam go na rekach na zmiane z mama,plakalam razem z nim .... Pogotowie przyjechalo po 30 min !!!! (normalnie to dziecko by juz dawno sie udusilo),mloda dziewczyna,zwykly lekarz medycyny(nie pediatra),pierwsze co usiadla i zajela sie wypisywaniem papierow!ale to moze dlatego ze maly zdarzyl zasnac na rekach babci,pozniej osluchala go z przodu,z tylu,zajrzala w gardlo i zapytala czy dziecko ma kolki-ja na to ze tak,a ona "no to byl to atak kolki" ja na nia wielkie oczy i mowe ze na pewno nie bo wiem jak wygladaja ataki kolki,poza tym daje mu non stop leki na to i nawet nie kulil nozek,ona sie upierala przy swoim ,wkoncu stwierdzila ze musialo cos mu sie snic i powiedziala ze to 'niepokoj u dziecka'przypisujac czopki uspokajajace.Dolanczajac skierowanie do szpitala mowiac ze moge z nia jechac aby malemu zrobili badania bo moze cos jest w moczu itp bo tak na prawde to ona nie wiem co mu bylo.Normalnie rece opadaja!Nie pojechalam,bo on zasnal i myslalam ze juz bedzie ok,ale nie bylo...O 3:30 powtorka z rozrywki+ ostra biegunka zielona.Na nastepny dzien Marcys mial miec szczepionke,nasza pediatra powiedziala ze czasami dzieciom w jego wieku zdarza sie 'krztuszenie' 'duszenie' wlasna slina,bo w tym okresie wiecej im sie jej wydziela i zalecila zwyczajnie bardziej uwazac na malego .... stad moje pytanie do Was: czy Waszym dzieciom zdarzylo sie krztusic slina?????? I czy Wasi sasiedzi narzekaja i skarza sie ze Wasze dzieci glosno placza???? bo dzis sie wkurzylam,poniewaz sasiedzi z gory (mieszkam w 4 pietrowym bloku) skarzyli sie tacie ze ciagle slysza placz Marcysia.No kurcze! jakby nie wiedzieli jak to jest z malymi dziecmi,.niech sie ciesza ze nie placze w nocy!Fakt ze jest maruda i czesto placze ale nie az tak,a moze to ja jestem jakas zla matka ? ze nie robie wystarczajaco wszystkiego aby zapobiez jego placzom ???:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta_71
IVA- szokujace to co piszesz. moja srednia córka miala takie flegmy ciagnace i wyplywajace z buzi ale jak byla chora i tez czuwalismy przy niej w nocy ze strachu i tez lekarze galy robili jak im mowilam w przychodni ,,,na szczęście samo jej przeszło ok3 roku życia. A jeśli chodzi o placz dziecka i sąsiadow to wcale sie nie przejmuj,,,tez czasem mysle co sasiedzi mysla o mnie i moim dziecku bo też jest ''rozdarta'' i czesto placze ale trudno , nic na to nie poradze,,,każdy wiek ma swoje prawa ,Usasiadki gdzież na gorze też slysze placz dziecka i nie mysle o niej żle ani sie nigdy bym nie poskarzyla...Wstydziła by sie ta kobieta...chyba dzieci nie miala ze taka nierozumna. koncze juz pozdrawiam i dziekuje za fotki dzieciakow...wszystkie sa slodkie, cudowne i takie juz duze.Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva - współczuję przeżyć, to rzeczywieście koszmar przeszłaś. Ja z pewnością tak bym spanikowała, że nie potrafiłabym pomóc. Ale dobrze że wszystko dobrze się skończyło. Moje maluchy nie krztuszą się śliną- całe szczęście, Natalka strasznie się ślini, ale na tym to się kończy. A co do krzyków to jeszcze nikt nie zwócił mi uwagi. Brzuchacz- możesz napisać coś więcej o tym zestawie gimnastycznym, bo syszałam że to ponoć lepsze od maty edukacyjnej, oglądałam na allegro, ale nie wiem czy się zdecydować, czy maluchy zrobią sobie z tego użytek. Prześlij proszę linka jeśli taki lub podobny zestaw jest na allegro. To oblukamy sobie wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva kochana mój Fabi raz sie dusił.. slina. dobra rada dla ciebie to następnym razem jesli cos takiego sie stanie to za nóżki i w góre głowką w dół i klepać po kleckach kilka razy i podnieść. przełyk dziecka jest bardzo wąski.. i jesli bierzesz do pionu to slina scieka dalej po przełyku co mże powodowac dlasze duszenie sie a jak wezniesz go glowka w dół to wsypluje tpo tak jakby:) trzymaj sie kochana!!! a sąsiadami sie nieprzejmuj:) Beti🌼 dzieki za zdjęcia:) urocze te dzieciaczki i tak do ciebie podobe:) karinka równie cudowna kochane spadamm ps. wiecie co dziś zrobiłam... nieuwierzycie... \"rozdusiłam karkówke\" hehehehehehe mały dzis marudny był wiec jak zasnoł po 20 to spi do teraz... no to wstawiałm karkówke w naczyniu żaroodpornym w piekarnium na 220 i mówie za godzinke będzie... wyobraźcie sobie pół godzinki temunją wyjełam pare minyt przed 12.. PRAWIE 4 godziny. otwieram pokrywe wbijam widelca a to sie rozsypuje....mżu raczej niebędzie zachwycony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva współczuje przeżyć, moja się raz duziła ale na samym początku, chyba coś koło 2 tygodni miała. Dusiła się mlekiem, które jej się cofneło, też był bezdech ale jak wzięłam na rączki sama sobie z tym poradziła, ale stracha i tak mi narobiła. Pamiętam, że kolejne nocki bardzo czujnie w nocy spałam i kładłam ją zawsze na boczku. Co do lekarzy, to wiem że mają wszystko w d.... Jak dzwoniłam do przychodni rodzinnej z zawiadomieniem, że moje 2 tygodniowe dziecko wymiotuję, to babka powiedziała mi, że przesadzam, małej na pewno nic się nie stanie, mam zadzwonić za 2 godziny bo teraz mnie z lekarzem nie połączy bo ma dużo pacjentów. Pozniej próbowałam dostać się z małą gdzieś prywatnie i wiecie co nawet za kasę był problem, dopiero piaty na liście lekarz do którego dzwoniłam zgodził się abym przyjechała, a reszta odmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! juz ktorys raz z koleji probowalam wyslac Wam zdjecia Xavierka,ale chyba jestem do tego za glupia,bo mi nie wychodzi!Dlatego jesli,ktoras jest \"zainteresowana\" moim synkiem, to prosze wejdzcie na http://nasza-klasa.pl/profile/2301615/gallery tam wrzucilam kilka jego najswiezszych zdjec (te nieco starsze tez sa). Odnosnie malowania-staram sie malowac codziennie-chociaz tylko oczy podkreslic.Oczywiscie wtedy od razu czuje sie lepiej i bardziej atrakcyjniej.to poprawia humor na caly dzien:-) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze cos!co do watku ubranek-ja najbardziej jestem przekonana do ciuszkow z h&m i C&a. moze sa nieco drozsze od ciuszkow kupionych na bazarze(choc nie zawsze,nie raz na promocji mozna dostac nawet duzo taniej-a ja czesto patrze na takie okazje).i od poczatku zadnych ubranek nie oszczedzalam na tzw. "wielkie wyjscia".bo po co?Zeby pozniej je komus oddac,a ten ktos o nie nie dbal i je poniszczyl(znam takie przypadki,kiedy matki oszczedzala ubranka,a gdy je komus oddaly,to az zal bylo pozniej na nie patrzec,bo takie byly zciorane).Oczywiscie ja o ubranka dbam,ale ich nie oszczedzam.niech synus codziennie ladnie wyglada:-)Zreszta-takie malenstwo samo nie poniszczy ciuszkow,najwyzej mamy moga zle o nie dbac,w co watpie w przypadku naszych forumowych kochajacych mamus:-) milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie :) moja Ola wczoraj skończyła 4 miesąc i cały dzień dosłownie była slodka :) wieczorem tańczyliśmy z nia razem z mężem tak slodko się głośno smiała, jaka chichotka :D Wczoraj wieczorem miała przyjść kandydatka na nianie i niestety tez się nie zjawiła :( przeraża mnie to troszkę, że nadal nie mamy nikogo. Ozon biedulko duuuzo zdrówka 🌼 🌼 Brzuchacz wiesz zależy jaki jest ten Katarek, powiem Ci ze ja przez Katarek przeżyłam koszmar ale Ola miała potworny, biedulka dusiła się bo nie mogła oddychać. A jak Szymuś? Lepie już? Ma goraczkę? Bo jeśli nie wiedzisz poprawy to pójście do lekarza na pewno nie zaszkodzi. A co do wyjscia to ja dzis wychodze, ola zostanie pierwszy raz z tatą, troszke mnie to przeraża bo film podobno trwa ponad 2 godzinki a jeszcze mam dojazd dośc daleki to ok. 4 na pewno mnie nie będzie. Pewnie cały film będę myśleć o malej i sprawdzac na komórce czy smsa nie ma. Moja Ola jest dość drobna akże jeszcze w gondoli ma troszke miejsca:) Iva oj ale miałaś koszmar :( współczuję przeżyć :( wierzę jak musiałas się bać ja też potwornie się bałam jak ola przy katarze dusiła się. Podobno jak dziecko ma bezdech to trzeba dmuchać w usta maleństwu, ja tak robiłam i mi pomogło. Co do krztuszenia to Oli zdarzylo się to raz jak bardzo długo płakała potem biedulka zaczeła się krztusić. Ja oklepywałam jej plecki i to pomogło. A co do sąsiadów to jak mogą sie żalić na placz dziecka. Przeciez to jest dziecko!! Kurcze przecież wiadomo, że dziecko nie robi tego specjalnie, moja Ola wieczorami też często płacze ale nikt mi się nie żalił. Bebolek :D zupa karkówkowa 🌼 A teraz zmykam na spacerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz ja:-)tym razem do Brzuchacza- moj Xavierek tez mial potworny katar i lekarz kazal kupic mu olejek:Babix-Inhalat N.daje sie kilka kropli na ubranko maluszka(ja balam sie,ze maly moze dotknac tego miejsca i potrzec sobie oczka,wiec nakropilam chusteczke higieniczna i wlozylam pod przescieradelko w lozeczku-oczywiscie blisko glowki).jak do tej pory olejek okazal sie rewelacyjny.tylko jeden problem-ja nie wiem,czy mozna go dostac w Polsce( mieszkamy w Niemczech).o ile dobrze pamietam,to za 10 ml zaplacilismy ok.8 euro.ale naprawde warto bylo. w dodatku sa tez mniejsze opakowania. Iva-okropnie Ci wspolczuje biedulko.Ja prawie raz umarlam ze strachu gdy maly nie mogl zlapac powietrza(powod:suchy kaszel). Franiu-mialam to samo z Xavierkiem.nagle zaczal plakac na sam widok piersi,a jak juz "na sile" go przystawialam,to zanosil sie placzem w nieboglosy,wiec skapitulowalam:-) Ale u nas to jest bardzo dziwne,bo maly raz dziennie(drugie poranne karmienie),sam sie upomina o "cyca"(jeden,jedyny raz na dzien!).patrzy mi gleboko w dekolt,zaczyna sie slinic i juz mama wie ,o co chodzi...:-)a pozniej przez caly dzien juz nawet nie chce patrzec na moje piersi:-) i wciaga butle.troche to dziwne,ale mysle,ze nawet raz dziennie warto karmic piersia. A teraz odnosnie sasiadow-moj sasiad-z naprzeciwka-wczoraj stwierdzil,ze ma wrazenie,ze obok nie mieszka,zadne malenstwo,bo w ogole go nie slyszy!sama sie dziwie jak to mozliwe,bo czasami wydaje mi sie,ze jak Niunia dopadnie atak kolki,to slyszy go caly blok:-) I powiem Wam szczerze,bez bicia:-)-w Polsce mieszkalo nade mna malzenstwo z 3 malych dzieci.oj jak one plakaly!Naprawde niekiedy mnie o denerwowalo,szczegolnie,ze mialy pokoj nad moim:-)ale dzis jako mamusia,wiem, ze niemozliwe jest powiedziec niemowlakowi,zeby przestal plakac:-)druga tylko sprawa-dzis te dzieci sa juz duze (najmlodsze ma ok.6 lat),a rodzice mowia,ze teraz zamiast plakac,to strasznie krzycza:-)no,ale przeciez to tylko dzieci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta_71
wITAJCIE DZIEWCZYNKI. Ten przyrzad gimnastyczny dla dzieciaczkow to taki plastikowy kolorowy stojak i na nim zwisają zabawki,,,tak ? jeśli o taki chodzi to my taki mamy i Amelka codziennie zalicza super zabawe ... Bebolku soper mięsko,,, ja akurat takie lubię. Ja tak kiedyś rosół gotowałam że udek z niego nie mogłam wyjąć bo sie rozpadały hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Kamelle Xavierek cudowny :) Slodkie to co piszesz, ze Xavierek raz dziennie domaga sie cycusia :) Az sie usmiechnelam. Ja narazie staram sie nie rezygnowac z karmienia, za kazdym razem cierpliwie proponuje piers tylko w ostatecznosci daje butle. Moze to tylko taki okres przejsciowy, mam nadzieje. Chcialabym pokarmic jeszcze do pol roku i w nocy to jest bardzo latwo, bo nie trzeba schodzic na dol i mleczka przygotowywac :) Iva to straszne co przezyliscie z Marcysiem, mam nadzieje, ze sie juz nie powtorzy. Moj Collinek dusil sie, gdy byl przeziebiony i wtedy spal z nami, a gdy przyszedla atak to go podnosilismy. To bylo straszne. Asiorku supre, ze Ola taka slodziutka wczoraj byla, pewnie juz taka zawsze bedzie :) Dziewczyny jakie kupki robia Wasze dzieci? Moj Collinek od dwoch dni ma jakies inne, sa bardziej geste chociaz nie twarde i brzydko pachna. Kolor sie nie zmienil. Nic malemu nie dalam dodatkowo do jedzenia ani nie zmienialam mleka. Czyzby jego jelita zaczely inaczej trawic ? Moze powinnam skontaktowac sie z lekarzem? Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchcz
IVA ale przeżyłaś! Buziaki dla Marcysia 🌼 Mój Szymek tez czasem zakrztusi sie ślina, ale nie az tak. Kaszlnie dwa razy i po problemie. Nasz pediatra mowil, ze to normalne. Tylko że Szymek ślinie sie tylko jak obgryza zabawki albo palce. Podczas sniu nie, tak że o tyle dobrze z nim. A sąsiedzi narazie nie narzekają. Sąsiad z dolu tylko narzeka, ale na mnie hehe. Że niby po domy biegam cały dzien w szpilkach, trzaskam kanapą (której od 3 miesiecy nie złożyłam) i takie tam. Stary piernik siedzi w domu i wymyśla. Ale skarży sie tylko tesciom. Mnie sie chyba boi hehe ;) beti to jest coś takiego http://www.allegro.pl/item308434618_chicco_baby_gym_delux_3_w_1_promocja_cenowa_.html tylko zamiast tych kółek na którcyh wiszą zabawki ja mam taśmy. Można sobie wysokość regulować. A i nie jest napisane w opisie, ale jak sie dotknie tych wiszących zabawek to grają :) Ja sobie to tawiam na macie samoróbce i mam przez chwile spokój :) kamelle u mnie z tego linka wchodzi strona główna nasze-klasy Asiorek- buziaki urodzinkowe dla Oleńki 🌼 Szymek toszke lepiej i przespał dzisiaj cała nocke nawet. ierwszy raz od tygodnia :) Chyba mu zaraz przejdzie. Jak narazie na szczęscie nie gorączkuje i rozrabia jak zawsze ;) Kamelle a aptece też dostalam taki olejek. Tylko w ulotce jest napisane od 7 roku zycia. Ale to chyba o inhalacje chodzi. Nakropiłam tego na chusteczke i ołóożyłam koło łóżeczka, chyba pomaga. A też zapłaciłam za to 8 tylko zł ;) Frania Szymek to czasami robi rzadkie a czasem znowu takie gęściejsze. Ale ja go piersia karmie to pewnie zalezy też od tego co zjem. Uciekam bo juz piszczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, ja tylko na chwilę bo zaraz uciekam na spacerek. Chciałam was zapytać czy któraś już w końcu na dobre wprowadziła słoiczki? ja opracowałam sobie nowy schemat karmienia: 6:00- mleko 150ml 10:00-mleko 150ml 12:30- zupka ze słoiczka (125ml) 14:00-jabuszko 1/2 słoiczka 17:00- mleko 150ml 20:30-mleko 150ml zagęszczone kaszką ryżową bezglutenową-może być smakowa(słyszałam że jest wtedy dużo bardziej kaloryczne.polecam jeśli ktoś ma małego niejadka lub dziecko które mało waży)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, chciałam tylko napisać, że od dziś dołańczam się do mam dzieci śliniących się, wiadomo na ząbki, zauważyłam także że mała jest bardziej marudna. Podobno lepiej jak dziecko pozno dostaje zęby bo są one zdrowsze. Za bardzo w to nie wierzyłam, ale ja z siostrą dostałyśmy pierwsze ząbki już w czwartym miesiącu, mój brat dopiero w szóstym. Ja bardzo zawsze dbałam o zęby, kiedyś szczotkowałam nawet 3 razy dziennie, teraz tylko dwa, uzywałam nici dentystyczne i obowiązkowo kontrola co pół roku. Zawsze miałam 5 zębów średnio do wiercenia. Teraz to chyba nie znajde ani jednego bez plomby. A mój brat szczotkował jak miał wielkie wyjście (randka), unika dentysty ile wlezie, idzie dopiero z bólem. Ani jednego wiercenia, zęby zdrowe, co wydaje mi się niesprawiedliwe. Jak na mężyczyzne ma naprawdę uzębienie w wzorowym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim! Edzia, my zaczynamy sloiczki od 1 marca :) No i mam pytanko do Ciebie i innych Dziewczyn, ktore sa w tym temacie bardziej niz ja :) Otoz ustalilam sobie pewien schemat (oczywiscie nie gwarantuje, ze Malemu sie spodoba, ale jakis zarys jest). Powiedzcie, czy dobrze kombinuje: 1. Moje mleko ok 7 rano i 10 przed poludniem. 2. Jakas kaszka (kupilam kukurydziana z bananami) w porze obiadowej, miedzy 13 a 14 3. Potem znow mleko ok.16 i 19 a w miedzyczasie zamiast dotychczasowej herbatki np soczek 4. Pod wieczor troche owockow (zamiast jablka to tu maja banany, no coz...) 5.No i zwyczajowo juz \"zatankowanie\" z butli (mleko moje odciagniete) na noc ok 22. I jak to wedlug Was wyglada? Zaznaczam, ze Olo moze marudzic i jesli w ogole jedna z takich nowosci uda nam sie wprowadzic to i tak bedzie sukces. Ale on jest ostatnio ciagle taki nienajedzony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Migotko! Ja bym to inaczej rozplanowała... kaszkę radzę dawać na noc... jest bardzo kaloryczna i syta, dlatego maluszki chętnie na noc piją kaszkę robiąc sobie \"zapas\" na całą noc. wyczytałam to gdzieś. po kaszce któtą byś dała w południe raczj nie prędko twój maluszek by zgłodniał. Dlatego kaszka na noc to najlepsze rozwiązanie. Zamianę bym zrobiła z tymi owockami. owocki to przecież deserek, który powinnaś dać po południu a nie pod wieczór. Co do reszty nie mam zastrzeżeń. Radzę ci już zacząć dawać po łyżeczce jakiegoś owocku. Do 1 marca dasz już cały słoiczek lub pół. Ozon współczuje z powodu choroby. Trzymaj się i wracaj do zdrowia Brzuchacz mój Kevinek jest na styk w gondoli ale na jego chrzciny (w święta wielkanocne) zamierzam go juz włożyć do spacerówki Iva25 współczuję ci twego przezycia masakra. ja też zauważyłam że moj kevinek zaczyna sie krztusic sliną... Ok zmykam, pozdrówka i buziaki dla maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka30
Sylka- ja mam z zębami podobnie... dowiedziałam się od mojej dentystki, ze może to być następstwem kuracji antybiotykowych w czasie dzieciństwa. Nie wiem- ale u mnie to może być prawda. .. byłam bardzo chorowita i pierwsze 3 lata byłam częściej w szpitalu niż w domu- miałam jakieś "duszności"... No cóż...teraz już niewiele da się zrobić....chodzę do dentysty co pół roku.... Perfumki- Asiorek, Beti, Sylka, Malutek mam nadzieje, ze dostałyście maila. pozdrawiam IP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Brzuchacz kup sobie w aptece urządzenie NoseFrida do oczyszczania noska - jak dla mnie rewelacja. Ostatnio walczyłam z katarem u Wiktorii i się świetnie sprawdziła. Sylka ja nie wierze w te zabobony odnośnie zębów bo jestem tego zaprzeczeniem. Pierwszy ząbek mi wyszedł jak miałam 4 miesiące a do tej pory nie mam ani jednej plomby i nie zanosi sie na to żeby jakaś była potrzebna. Moja Wiktoria też ostatnio zaczęła się ślinic i chyba będą jej szły ząbki bo tak piąstkami szoruje po dziąsłach a złości się przy tym - widocznie ją swędzą. Muszę jej kupic jakiś żel. Może mi coś polecicie? Pozdrawiam i dziękuję za zdjęcia maluszki są rewelacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALUTEK1
Witam! Ilonka oczywiscie maila dostalam,sliczne dzieki,ale dopiero bede patrzec bo czsu nie bylo. Migotko co to wprowadzania nowych posilkow widze ze kazda ma swoje zdania.Napisze co wiem na ten temat:wprowadzac nalezy nie wczesniej niz po ukonczeniu 4 mca,bo porostu żolądeczek maluszka jeszcze nie jest przystosowany do stalych pokarmow.Wogole wiadomo kazde dziecko jest inne,jedno bedzie chcialo wczesniej sprobowac inne pozniej.Mozna to latwo sprawdzic czy dziecko jest na to gotowe.Wystarczy dac mu jakiejs papki np kaszke lub papke z warzywka,moze byc na lyzeczce i jesli maluszek bedzie to wypychal jezykiem za kazdym razem to znaczy ze jeszcze nie jest gotow.To taki mechanizm obronny przed zadlawieniem.Moja Ola tak wlasnie robila z odrobina jablka,wiec jeszcze nie czas.Poza tym najlepiej zaczac od kaszki,najlepiej ryzowej bo najmniej uczula,i tak jak pisala Edzia na noc.Mozesz ja dodac do swojego mleczka.Co do sloiczkow najlepiej wprowadzac na poczatku warzywa,nie owoce,bo maluszek od razu przyzwyczai sie do slodkiego smaku i nie bedzie chcial zupek.Zupki niech na poczatku beda jedno skladnikowe,bedzie wiadomo w razie czego co uczula.I dawac przez 3-4 dni to samo,to wtedy na pewno bedzie wiadomo ze to TO wywolalo alergie.Na poczatku dziecko malutko bedzie tego jadlo (jesli wogole mu posmakuje),bardziej probuje nowych rzeczy niz sie najada.Tak samo nie ma za bardzo znaczenia czy dasz zupke lub owocki w poludnie czy pod wieczor.Maluch i tak nie wie ze teraz jest pora obiadowa i wszyscy jedza kotleta,hi,hi.Trzeba poprostu wyczuc odpowiedni moment.Najlepiej wtedy gdy nie jest za bardzo najedzone,ale tez nie wyglodniale.No i musi byc w humorku! To chyba na razie tyle,jak cos mi sie przypomni to naskrobie.To sa jedynie moje wskazowki,i tak kazda mama wie najlepiej co jest dobre dla jej dziecka! IVA wyrazy wspolczucia!Nawet nie bede sobie probowala wyobrazic co przezylas... Asiorek wszystkiego naj naj dla Olenki! Wczoraj moja Ola prawie wogole nie spala przezcaly dzien.Wogole jakas marudna byla,a na wieczor to juz calkiem sie rozbeczala i musialam ja nosic na rekach,chociaz malo to pomagalo.Pierwszy raz tak sie zachowywala od narodzin.Dziwne nie wiem co jej bylo.Moze to przez pogode?Wczoraj padalp prawie przez caly dzien,wiec nie byla na spacerku.Zreszta mnie tez glowa bolala.. Dobra zmykam,pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Ja dzisiejsz dzień spędziłam bardzo miło:) wybierałam prezent dla Fabiego na Chrzciny:) tak uzgodnilam z moją rodzinka.. mówią ile chcą przeznaczyć na prezent a ja wybieram:) Zrobiliśmy tak o każdy chciał dac pieniądze.. a ja wolałam coś dla maluszka co sie przyda:) od chrzetenj czyli mojej siostry mły dostanie: krzesełko do karmienia w późniejszym czasie zniemiane na stolik z krzesełkiem:) http://www.ciao.co.uk/Winnie_the_Pooh_3_in_1_Highchair__6260609 i mate edukacyjną: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=312421239 brat czyli wójek zakupi huśtaweke leżaczek i krzesełkpo w 1:) http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=305883453 rodzice natomiast dadzą małemu Vouchera na jakaś kwote. voucher to taki kupon który sie kupuje w sklepie.. ja robiąc zakupy mogę nim zapłacić.:) każdy również dołoży kupic paczke pampersów rozmiar 4 , kartke pamiątkową i maskotke... jak dobrze że mieszkamy za granica... wybaczcie ale musiałam sie pochwalić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka81
Sylka ja mam z zębami to samo! Tylko inna przyczyna: moja mama uważała że o mleczaki nie trzeba dbać bo i tak wypadną (!) No i nie uczyli mnie myć zębów w dzieciństwie, wyobrażacie sobie? Z mlecznych próchnica przeszła na stałe i jak sama z siebie zaczęłam dbać to już były poważne szkody. Ja o ząbki mojej córci na pewno zadbam. Dziewczyny a przecieracie dziąsełka maleństw gazikiem? Podobno trzeba jeszcze zanim się ząbki pokażą. Ja pare razy próbowałam ale nie bardzo mi pozwalała. Co do słoiczków to ja wprowadzam z początkiem maja ale już teraz planuje jakie i w jakich porach i w jakiej kolejności :) Ale poza tym że u mnie po szóstym miesiącu a nie po czwartym to w pełni si ę zgadzam z tym co Malutek napisał. Aha, czytałam że dzieci lepiej przyjmują nowości gdy się do nich na początku doda trochę mleka do ktorego są przyzwyczajone Wzetka- tez mam FRIDE, to u nas porannyrytuał, najpierw psiku psiku sterimarem, potem Frida, malutka nawet to polubiła:) Wózek jest już definitywnie wrogiem nr 1 mojego dziecka. dziś wytrzymała 10min Czy któras z was nosi dziecko w chuście? J a właśnie zaczynam. Chyba się podoba ale nie chcę zapeszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc ja wprowadzam pierwsze posiłki w piątym miesicu życia Oli, a to dlatego że ja podaję Nutramigen i wszystko będzie pod kontrolą lekarską, mój lekarz nie kazał wcześniej nic dawać oczywiście o ile mleko jej wystarcza, a wiecie co na puszcze piszcze że powinna juz wpijać 180 ml a ona dalej piję 150 i czasem jeszcze zostawi. Tak więc wiem, że się najada:-D. Ale wszystko zalezy od dziecka, to sprawa indywidualna. Moja mam mówi, że my z siostrą już w 4 m-cu dostawałyśmy posiłki, a brat dopiero jak miał około pół roku. Wierzyć mi się nie chce bo my byłyśmy drobne jako dzieci a brat to taki mały zapasnik sumo:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dzisiaj mamy piekną pogodę aż żal w domu siedzieć. No właśnie, dziewczyny co robicie jak idziecie na spacer a maluszek niechętnie chce leżeć? Ja do tej pory nie miałam problemów a teraz niekiedy wyjade i muszę wracać. A pogoda tak wiosenna, ze mogłabym cały dzieć z małą spacerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczorajszy wieczór spędziłam super :D Film był świetny, przez dosłownie cały film pękałam ze smiechu :D Vhoc nie ukrywam chciałam odwołac kino jak się dowiedziałam że film trwa ponad dwie godziny. W domu nie było mnie ponad 4 godziny. Do kina jechałam cała w stresie jak mąż sobie poradzi. No ale przykazałam mu spacerek bo mała na spacerku jest grzeczna. Mąż na wieczór wezwał posiłki przyszedł jego Przyjaciel – jakby coś to zawsze latwiej w dwójke. Dojechałam do kina od razu telefon czy wszystko ok. ale byli jeszcze na spacerze. W kinie dopiero wyluzowałam się gdziec po ok. godzinie ale i tak byłam cała w stresie – niepotrzebnie. Mąż spisał się dzielnie sam wykąpał, nakarmił i połozył spać mała. Jak odwoziłam Kasię – żonę przyjaciela męza to Robert powiedzał że Ola jest niesamowita taka grzeczna i kochana, płakała tylko troszkę. I nie potrzebnie te moje stresy. Ale powiem wam że jak przyjechałam i mała spała to było mi żal że nie mogę jej pocałowac na dobranoc i przytulic. Postanowiłam że raz na jakiś czas należy mi się takie wyjście :) Franiu moja Ola też robi dziwne kupki, ale znowu rzadkie i takie ciemno zielone. Dziś ide do szczepienia koniecznie muszę zapytać. A jeśli chodz o zapach to śmierdza potwornie :( Brzuchacz super ta zabawka, teraz załuje że mam mate edukacyjna. Ale tez jestem zadowolona. Malutek jak dziś Oleńka już lepiej? Nie marudzi? Kamilko niestety moja ola jakos nie da mi przetrzec dziąsełek. Przecieram gazikiem tylko język. Sylka moja Ola na spacerku jest bardzo grzeczna. Zsuwam jej budkę a ona patrzy sonie dookoła a potem zasypia. A u mnie dziś pada :( ale pójde na mały spacerek choć na chwilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki! Ilonka - linka do perfum dostałam, dziękuję, ale chyba nie skorzystam bo myślałam, ze to gdzieś w Polsce. Jak narazie kupuję w Daglasie i przy tym chyba zostanę. Sylka - moje maluchy też teraz piją po 150 ml mojego mleka, i Natalcia też często zostawia. Jeśli chodzi spacerki to moje skarby śpią jak mopsy całą drogę, nigdy nie było takiej sytuacji że się obudziły i marudziły. Spędzamy na dworzu około 1,5 - 2 godzin. Policzyłam że srednio robię po 6 km dziennie. Co do mojego dbania o siebie to jutro idę do fryzjera, wczoraj byłam pierwszy raz chyba po 8 latach na basenie i naprawdę super sobie pop lywałam i mam zamiar chodzić 2 razy w tygodniu, no i czekam na stepperek, bo pewnie jutro przyjdzie. Bebolek - fajnie, że synuś dostanie takie prezenty. Ja nawet jeszcze nie wiem kiedy zrobimy chrzciny. Asiorek - fajnie, że jeseś zadowolona z wypadu, oby tak dalej, w końcu coś należy się nam od życia. :-) A ty tak pisalas o opiekunkach - mam wiec pytanie - kiedy wracasz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×