Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

Gość Młodziutka_19
witam.. 13 marca idziemy z małą do poradni alergologicznej z tą skórką , od kiedy lekarz przepisał te leki, syrpoki, maści to AZs się uspokoiło, przede wszytskim mała już sie nie drapie po twarzy i nie robi sobie ran, tylko najgorsze jest to że teraz mam stosowac te leki co 2 dzień , a nie tak jak zawsze 2 razy dziennie, i znów jej się pojawiają te czerwone krostki. Mam nadzieję, że niedługo wszystko sie uspokoi. Jesli chodzi o dokramianie, to ja nie mogę tego robić , a pozatym nie chcę, mała je tylko moje mleczko, jest mi tak wygodniej, i lepiej dla niej, gdyż dzeci z AZS najlepiej jest karmić wyłącznie piersią do 6 miesiąca życia. Karmienie cycem wcale nie przeszkadza w zostawieniu małej z dziadkami, mogę ją nakarmić i pójść zmężem np. na zakupy na 2 godzinki. Wiktoria jest bardzo grzecznym dzieckiem, tylko osttanio chyba się rozpuściła troszkę bo chciałaby tylko być noszona na rękach i zabawiana :-) Moja mała też kilka razy mi usnęła na macie, jak widać edukacja na dzieci działa usypiająco! Moja dziewczynka też bierze raczki do góry i zabawia się nimi, ale niestety nie przewraca się z brzuszka na plecki, nie lubi za bardzo leżeć na brzuszku. Za miesiać jedziemy z mężem na wesele razem z Wiktorcią, ciekawe jak bedzie się sprawować. Mam nadzieję , że dobrze, wkońcu bedzie tyle cioc i wujków nowych , napewno ktoś się znajdzie do opieki nad nią , żebyśmy mogli troszkę potańczyć , bo nierobiłam tego od moje go wesela w lipcu. Rozrywka mi się przyda! Najgorsze jest to mój mąż za miesiąć zostanie bez pracy, mam nadzieję , że szybko coś znajdzie, ale teraz wiadomo jak jest w polsce z pracą, bez znajomości trudno. Ale jestem dobrej mysli. Tak wogóle to zastanawialiśmy się nad wyjazdem z Polski, ale to dopiero za 5 lat jak skończę studia, bo w pażdzierniku zaczynam. Chyba , że do tego czasu coś się zmieniu w tym kraju. Ale się rozpisałam , ale to dlatego , że nie mam czasu żeby wchodzić na neta. Miłego dnia wszytskim , buziaki dla wszystkich dzieciaczków, PA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka dziś kończy trzy miesiące:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Ale ten czas szybko leci! Dzięki dziwczyny za rady🌻 Edzia dziękuję za link do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ale naskrobałyście przez te parę dni :) jak mnie tu nie było hihi nie nadążam z czytaniem :) Wielkie dzięki za fotki Waszych pociech ja mojej Karolinki też Wam poślę jak obrobię je na kompie bo nie mam na to czasu :( 24 lutego chrzciliśmy małą i była najgrzeczniejsza w kościele razem z nią chrzczone były jeszcze 3 dzieciaczki i tylko Karolcia nie płakała :) ech... Dziś byłam załatwić żłobek mojej małej i ufffffff udało się !!! Do żłobka idzie od września więc będzie miała 10 miesięcy a ja niestety muszę wrócić do pracy ale cenowo nawet nieźle bo 91 złotych opłata stała +4,50 za jedzonko na cały dzień i od razu mówię żłobek prawie w centrum Katowic a moja koleżanka w Siemianowicach Śląskich również w państwowym żłobku opłatę stałą ma 180 złotych to jeszcze raz tyle co ja będę płacić ...porażka...Mój Mateusz dziewczyny wygrał kolejny konkurs recytatorski pierwszy wygrał tuż przed porodem Karolinki pisałam Wam o tym ...kurcze naprawdę jestem z niego dumna i uwielbia siostrę nawet pomaga mi przy kąpieli pozwoliłam mu ostatnio wymyć jej nóżki i rączki jejku jak on się cieszył i czuł się taki ważny i wszystkim się chwalił jaki to on jest starszy brat i że kąpał siostrę i że kocha ją najbardziej na świecie a ona jak go widzi to z bujaczka chce wyskoczyć czujecie :) nie mogę się czasem na nich napatrzeć :) aaaa zapomniałabym skończyłam studia podyplomowe 16 lutego miałam obronę i obroniłam się na 5 :) ech ale była radość.... Karolinka wciąż na piersi tylko przybiera super ostatnio na szczepieniach lekarka powiedziała, że nie wprowadzamy nic dodatkowego bo waga małej jest ok i dopiero koło 6 miesiąca pomyślimy o urozmaiceniu diety :) cieszę się bo martwiłam się czasem, że mała głodna bo wydawało mi się że mam mało pokarmu ale lekarka mi to wszystko wyklarowała i teraz już jestem spokojniejsza :) jejku ale napisałam :) tak sobie siedzę i piszę i nawet nie zauważyłam jaki elaborat stworzyłam :) Ściskam Was mocniuchno i prześlę foteczki może jeszcze dziś buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, przed chwilą tyle napisałam i mi wcięło tekst!!! Wczoraj byłam chora na śmierć, to chyba jakaś jedniodniówka, bo dziś czuję się już trochę lepiej. Bliżniaki marudziły po ostatnim karmieniu, nie chciały zasnąć.A mnie wzięły takie dreszcze, tak mi było słabo i bolała głowa, że myślałam że umrę, nawet nie miałam siły zrobić sobie kolacji. O 21 byłam w łózku, wziełam do siebie Natalkę, bo płakała, a ja nie miałam siły podchodzić do łózeczka, aż w końcu zasnęła. Wtedy na kołdre nakryłam jeszcze koc i ubrałam skarpetki bo tak mną trzęsło, nie miałam też siły sciągnac mleka na karmienie. Mimo że łeb mi pękał nie mogłam zasnąć, obejrzałam Szymona Majews, potem Teraz MY, w końcu zasnęłam, przebudziłam się po niecałej godzince, cała spocona, wtedy juz nie było mi tak zimno i ściągnełam mleko. Połozylam się dalej i znowu nie moglam zasnąc, chyba z godzine się meczyłam. Po kolejnej godzinie snu obudziły mnie maluchy bo co chwila musiałam podchodzic do lozeczka i dawac im smoka, nigdy tak nie robiły. A na karmienie obudziły się już o 4 ( a zawsze o 5-6) A ja znowu cała spocona i osłabiona. Potem po karmieniu i sciągnięciu mleka zasnelam juz bez problemu aż do 7.30 Właśnie najgorsze są takie chwile kiedy źle się czuje, a nie mogę sobie zrobić wolnego od dzieci. Nikt nie może mnie zastąpić. Jak dobrze że dzisaj już mężus będzie z nami, ale niestety jutro znowu jedzie i wróci dopiero w piątek. Barbara - możesz się naprawdę cieszyć że masz takiego zdolnego starszego synka i że tak opiekuje się siostrzyczką. Co do złobka to rzeczywiscie tanio, u nas po 160 zł, wyżywienie podobnie. Moje skarby niestety nie wykonują jak narazie żadnych przewrotów, ale mam nadzieje ze wszystko w swoim czasie. Jeszcze niedawno panikowałam, że nie podnoszą główek leżąc na brzuszkach, aż one nagle tak z dnia na dzień potrafiły tak zrobić. Niestety na spacerek dzisiaj nie poszłam, bo za słabo się jeszcze czuję. Nawet nie dałabym rady znieść wózka. Ojoj, cięzki mój los :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka81
a ja wczoraj mnóstwo napisałam i mi wcięło:( No to jeszcze raz: Hurra! Karinka kończy dziś 4 miesiące! Zaległe serdeczne życzenia dla przedwczorajszego solenizanta Kevinka! Podsumowanie rozwoju Karinki: ROZWÓJ SPOŁECZNY: -jest bardzo towarzyska, w obecności mojej lub męża czy kogokolwiek innego nigdy nie płacze, uwielbia obserwować twarze, ciągle z nami "gada", wydaje niesamiowite różnorodne dźwięki, śpiewa! pokrzykuje, śmieje się w głos, w ogóle przy nas jest prawie cały czas uśmiechnięta. -Teraz już nie trzeba bez przerwy się z nią bawić, wystarczy posadzić ją tak by nas widziała od czasu do czasu zagadać i jest spokój przez dłuższy czas. -Szczyt szczęścia dla mojej córki: siedzieć na kolankach u jednego rodzica i "gadać" z drugim:) -Lubi byc noszona po domu na rączkach ale sama się tego nie domaga -Na macie edukacyjnej, hustawce lub pod karuzelą wytrzymuje ok. 20 minut, zdecydowanie lepszą zabawą jest tatuś czy mamusia ROZWÓJ FIZYCZNY: trochę gorzej... -wciąż nie lubi być na brzuszku, wytrzymuje 15minut. -nie przewraca się z brzuszka na plecki choć bardzo się stara (trochę jest ciężka chyba dlatego jej sie nie udaje) Z plecków na brzuszek też się nie przewraca, tylko z plecków na boczekczasami. -podciąga się ładnie do siadania i próbuje utrzymać równowagę w tej pozycji. - w pionie główka już się nie kiwa. -Nie ogląda swoich rączek ale z zainteresowaniem ogląda zabawki trzymane w rączce (gdy jej się jej włoży zabawkę do rączki to długo ją trzyma i). -Nóżkami też się jeszcze nie interesuje -Nie podnosi nóżek wysoko, tylko nimi macha. -Chwyta zabawki wiszące na pałąku ale raczej przypadkowo -Uwielbia bawic się kocykiem (ale tylko jednym- takim puszystym)- chwyta i naciąga go sobie na twarz, wkłada do buzi -w każdej pozycji lubi podnosić pupę do góry (tak jakby chciała zrobić mostek ZDROWIE: Super, nie miała nigdy biegunki, gorączki, kaszlu czy kataru, jedynie nosek trzeba co rano czyścic Fridą. -nie ząbkuje jeszcze, chociaż czasami wkłada łapki do buzi -waga z dnia dzisiejszego 7,5kg -wzrost - 65cm (ale niektóre ubranka 68 już przyciasne) KARMIENIE: w dzień co 3 godziny, przerwa nocna- 7godzinna. każde karmienie trwa ok pół godziny (nareszcie! kiedyś trwało nawet półtorej!) -nowości wprowadzamy po szostym miesiącu, na razie tylko moje mleczko Odzwyczaiła się zupełnie od smoczka! kiedyś lubiła, potem gdzieś zginął, nie był używany, a jak się znalazł to już go nie chciała. SEN: łącznie ok. 13 godzin (10 godzin w nocy plus 3 drzemki w ciągu dnia) PŁACZ: ogólnie mało płaczliwe dziecko, płacze tylko jak jest zmęczona, znudzona lub głodna, płacz trwa krótko bo wystarczy ją jakoś zabawic, nakarmic lub uśpić PROBLEMY WYCHOWAWCZE :) -ciężko ją uśpić inaczej niż przy piersi (na razie to nie problem ale będzie jak wróce do pracy) -DUUUUŻY problem - spacery! Czarna rozpacz po prostu, nie cierpi być w wózku/być w kombinezonku/ być w czapce (nie rozgryzłam jeszcze w czym problem) Spacer trwa kwadrans albo w ogóle go nie ma bo już przy zchodzeniu ze schodów jest ryk. -trochę za bardzo interesuje sie telewizorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka81
Ale sie napisałam! zróbcie swoje bilanse! Ja sobie teraz poczytam co wy napisałyście i jeszcze się odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STO LAT, STO LAT! Dla Natalki :) I zmykamy na spacero bo choc sniegu po kolana :) to slonko swieci cuuudnie i zadnego wiaterku nawet nie ma :) Do wieczora! PS: Slubnego pokazali wczoraj w tv. Jako dowodce akcji ratowniczej w hotelu :) Sam sie nie przyznal, ale jak go znam, to kazal \"nizszym ranga\" poczatkujacym chlopaczkom ten pozar gasic a sam wydawal polecenia :) Ale do wywiadow to pierwszy, haha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi - zgodnie z życzeniem wklejam linka do steppera http://mmo.pl/stepper-skretny-linkami-p-86.html Cwiczy się fajnie, aczkolwiek nudno i naprawdę trzeba silnej woli, bo się nie chce. Jak narazie chodzę po pół godzinki , spalam przy tym 300 kcal. Własnie oglądam Drzyzgę i jest o teściowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie :) Przed chwila wyszła ode mnie laska która przyszła na rozmowę odnośnie opieki nad Olą. I powiem wam, że jestem zadowolona :D umówiłam się z nia żeby przyszła po świetach zaznajomić się z Ola. Mam nadzieję, że Oleńka ja polubi. Ciesze się bardzo bo ostatnimi czasy potwornie się stresowałam tym że nie mamy nikogo. Dziewczyna troszkę młoda bo ma 22 lata ale zajmowała się już wcześniej dzieckiem także mam nadzieje, że właściwą podjęłam decyzję. Mimi duży buziak dla Natalki :D 👄 Barbara 74 super, że mała była taka grzeczna w kościele. Mam nadzieje że nasza tez taka będzie. Fajnie, że udało Ci się załatwić żłobek u nas niestety sa kłopoty ze żłobkiem. Ja zapisywałam Olę jak byłam w ciąży w lipcu a ostatnio byłam i Ola jest 49 na liście oczekujących ! także nie ma szans że pójdzie do żłobka dlatego musieliśmy szukac opiekunki. I u was widzę, że ceny są niższe u nas żłobek kosztuje 290 zł. Super, że Mateuszek tak pnie się w góre :) musisz być z niego baaardzo dumna :D Beti biedulko współczuje choroby ale dobrze że już Ci lepiej 🌼 beti jestem pełna podziwu dla Ciebie jak nie callanetics to teraz steper. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiorek - gratulacje, że znalazłaś opiekunkę, napiszę Ci że to że dziewczyna jest młoda nie oznacza, że zle bedzie się opiekowała Oleńką, piszę tak bo sama kiedyś pracowałam jako opiekunka, miałam wtedy też tylko z 22 lata i dorabiałam do studiów zaocznych. Uwielbiłam tą pracę. Ale musisz się poznać na osobie, bo wiem, że jak odeszłam i musieli znalezc inną dziewczynę, to ta druga ich okradła:-(. Znałam nawet ją i ona miała wieksze doswiadczenie z dziećmi niż ja, ale co z tego skoro była nie uczciwa. Acha i pamietam, ze jak tam pracowałam to mąż tej pani dwa razy mnie z zaskoczenia skontrolował. Bo wiadomo jak mama wraca z pracy to wszystko cacy, ale bali się jak to w ciągu dnia wygląda. nie miałam im tego za złe, bo ja z sercem się nią zajmowałam:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkego najlepszego malym solenizantom:) chcialam Was sie poradzic odnosnie dokarmiania kaszka....Natalie ma 15 tygodni i chcialam na noc podawac jej moje sciagniete mleko z dodatkiem kaszki by przesypiala cala noc lub chociaz jej wieksza czesc...czy u Was po podaniu mleka z kaszka nastapila poprawa w spaniu ? ....zastanawiam sie tez czy powinnam jej podawac zageszczone mleko skoro przybiera na wadze prawidlowo a nawet bym rzekla jest pulchiutka (wazy okolo 7100)...co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujemy za życzenia 🌻 Beti dzięki za link ale chyba się przemogę i zapiszę na fitness, bo mam zbyt mało samozaparcia i pewnie stepper stał by w kącie;) Co do dokarmiania to też się zastanawiam nad kaszką na noc..I mam takie samo pytanko jak czarna czy jak zaczęłyście dokarmiać to wasze pociechy przesypiają całe noce. Dodam, że ja do tej pory karmię tylko piersią i mała budzi się w nocy co trzy godziny na jedzenie. U nas paskudna pogoda, pada śnieg z deszczem także ze spaceru nici:( Kupiłam Natalce matę zobaczymy czy ją zainteresuje:) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja rowniez winszuje wszystkim maly solenizantom 🌻 🌻 Co do kaszek to ja dalam dwa razy raz z butli a raz z lychy. Z lycha mielismy ubaw, bo Collinek caly brudny byl i jego tatus tez. A za chwilke zrobil mega kupke i trzeba bylo znowu kapac ;) Moj maly budzi sie po kaszce tak samo jak sie budzil ok 4 lub 5 nad ranem. Normalnie wypijal ok 200ml mleka na noc a z kaszka wypil tylko 100ml, wiec wcale nie zjadl wiecej. A jak inne dzidziusie spia po kaszce? Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mam pytanie odnośnie tego przedłużenia macierzyńskiego jak maluszek jest rehabilitowany. Czy któraś z was dowiadywała się coś więcej na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś pogoda fatalna jest zimno i brzydko. Ale poszłam z małą na krótki spacerek. Sylka powiem Ci, że ja potwornie obawiam się opiekunki. Dziewczyna wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie ale boje się bo wiesz jak obca osoba w twoim domu. Mam pytanko powiedz mi czy jak opiekowałaś się dzieckiem to spisywałaś jakąś umowę, dawałaś jakieś dokumenty? Jak to u Ciebie wygladało. Bo ja nie mam pojecia. Wzetka ja z mała chodze na rehabilitacje ale aby przedłużyć macierzyński musi być zaświadczenie o niepełnosprawności dziecka ale dowiedz się wiecej szczegółów – tak mi powiedziała znajoma także ja nie załatwiałam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny o czym świadczy zielona kupa? Mała robi taką od kilku dni, brzuszek ją nie boli, gorączki też nie ma. Karmię tylko piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Asiorek rozumiem Twoje obawy, mnie rowniez byloby trudno zostawic malego z obca osoba. Jak ja bylam opiekunka tu w Holandii to rodzice maluszka zrobili kopie mojego dowodu osobistego. Musialam przyjsc kilka razy pod obecnosc rodzicow zajmowac sie maluszkiem i tak mnie przyjeli. Nie wiem,czy o tym myslalas, ale tutaj wiele rodzicow ma w domu kamere, to taka niania z kamera. Nie mam pojecia tylko ile to kosztuje. Niewiem moze przesadzam, napewno dobrze trafilas, a zreszta zawsze wyczujesz, czy Olcia lubi te dziewczyne czy nie. Bedzie dobrze kochana. Mimi a pomysl co zladlas? Moze cos zielonego, brokuly czy cos w tym rodzaju, bo u mnie maly raz po szpinaku mial zielona kupke i tez go brzuszek nie bolal. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiorek - u mnie sprawa przedstawiała się inaczej, ja dorabiałam \" na czarno\" do studiów zaocznych i byłam zarejestrowana w Urzędzie Pracy jako bezrobotna. Mi tak po prostu odpowiadało. Poza tym poleciła mnie moja koleżanka i wskoczyłam na jej miejsce, ta pani była nauczycielką z zawodu i była tak ze mnie zadowolona, że dostawałam od niej prezenty ( np. na dzień kobiet, na gwiazdkę) oraz mogłam jej córeczkę czasami brac do siebie do domu, bo mieszkałam po sąsiedzku. Dziewczyny dzisiaj byłysmy na szczepieniu drugim, Ola strasznie płakała. Uwaga 12 marca skończy 4 m-ce a waży 6100 g. :-). No i chciałam napisać, że okazało się (dopiero teraz) że ciągłym odparzeniom na dupce winne były husteczki dada do pupci. Teraz używamy Labell nie perfumowane, hiperalergiczne i te służą i gorąco polecam. Pieluszki dada na tak, ale husteczki - do d...:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! u mnie dzisiaj śnieg :9 nie byłam z małym na dworze... nuda w domu straszna, czytam tak sobie o waszych mężach a ja swojego już pół miesiąca nie widziałam. Ciągle dzwoni, że tesni za mną, za kevinkiem, wyobrazcie sobie co od czuje?? tak mi go szkoda... Asiorek jak tam? Polepszyło się cosik? Mimi spóźnione życzonka dla Natalki! :):):) co do kupki: zdarzyła się raz czy utrzymuje się? kamilka81 wszystkiego naj naj dla Karinki :):):) gratuluję postępów czarna101 na temat kaszki ja mam takie zdanie: nie daję się ją na noc po to, żeby dziecko dłużej spało, ale po to, by zrobiło sobie \"zapas\" na tak długą przerwe nocną (ale to i tak nie główny powód), kaszkę daję się by nauczyć dziecko nowej gęstości pokarmów, wtedy chętniej zacznie jeść słoiczki, mleko jest żadkie i dlatego sie je zagęszcza by przyzwyczaic malucha do nowej gęstości. Ale prawda jest, że może (choć nie musi) po kaszce spać dłużej, ponieważ bardziej się nia naje, jest bardziej sycąca Jutro pierwszy raz sama gotuję małemu zupkę, ciekawe jak mi wyjdzie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej :) Dziewczyny jak Wam wcinatekst, totrzeba dac po prostu cofnij ;) U mnie to działa. Basiu gratulacje dla synusia :) Beti lepiej drówkiem? Ja te z sie boje rozchorowac bo sama w domu a cos ostatnio kaszle :/ Asiorku jak dziewczyna zrobila na Tobie dore wrazenie to bardzo dobrze- intuicja kobieca ;) Kurcze nawet nie przpuszczałam ze az takie kolejki do złobkow. czarna moj tak samo spi po cycku i po kaszce. jak poóze spac o 22 to budzi sie o 3 i 6. no chyba ze ma gorszy dzien to nawet co 2 godziny. A ja wczoraj musiałam wybrac sie na uczelnie. Dałam prace do sprawdzenia w pazdzierniku brrr W koncu łaskawie zgodziła sie mnie przyjac. no i musiałam Szymka zabrac ze soba. Godzina jazdy w jedna strone. I był taaaaki grzeczny, nawet jak sie obudził to nie płakał tylko sobie obserwował lampy i podrywał profesorki ;) A po drodze do domu jeszcze tesco zwiedzilismy. 5 godzin poza domem a ten nie płakał i cały czas sie cieszył. :) Dobrej nocki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia mojego tez w domu nie ma :( I ja to mam tak cały czas +- miesiac w domu miesiąc w pracy :( A ostatnio to go 6 tygodni nie było i wyobraź sobe jak sie zdziwił. Jak wyjeżdzał to Szymek miał miesiac wrócił to już 3 i taaaka róznica. Co do zupki to też miałam taki zamiar. Ale teraz te wszystkie warzywa te pewnie spryskane nie wiadomo czym, w końcu od jesieni leża to muszą być jakos konserwowane. Poczekam az swoje bede miała a póki co bezpieczniejsz wydają mi sie słoiczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka30
Brzuchacz, Edzia- ja was podziwiam- mojego męża nie widżiałam 5 dni w zeszłym tygodniu- 5 dni w tym i już nie mogę... Nie wyobrażam sobie związku na odleglość. Teraz tyle małżeństw żyje daleko od siebie... smutne! Znoszę jedynie 3 dni rozłąki... Wtedy nawet lubię te powroty;-) Zresztą ja taka zazdrośnica jestem- hihiihihi Asiorku- cieszę sie ze wszystko idzie ku dobremu. Nie trać jednak czujności.... Jak mówią sąsiedzi Niemcy: zaufanie jest dobre, kontrola- lepsza;-) Ja też byłam nianią w Austrii ( na studiach). Zajmowałam się 3 polsko-egipskich dzieci- Bianca 5 lat( typowe ADHD), Sandra 4latka ( skryta, kwoka broniąca rodzenstwa) i Michał- 18 miesięcy- słodki;-) Ja zawsze byłam odpowiedzialna ( nie miałam wtedy instynktu- ale traktowałam dzieci jak ...hm... dorosłych, tylko nieco zdziwaczałych - bawiło mnie ich podejście do swiata;-) Myślę ze byłam dobrą nianią- zapraszali mnie tam wiele razy;-) ps.Zapytałaś czy zna zasady pierszej pomocy? Bebolku- super, ze jesteście za granica całą rodziną i ze jesteś zadowolona. Filcio- jak zwykle uroczy! Szaleję za nim! Coraz bardziej go kocham... Co do dokarmiania w nocy- ja wiem - uważacie mnie za fanatyczkę karmienia piersią- ale gdzieś wyczytałam, ze nie należy dokarmiać -zwłaszcza na noc-powinno się zachować przynajmniej jedno karmienie. Wtedy organizm jest wypoczęty i produkuje ostro... pozdrawiam idę spać bo już bredzę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka81
Mimi, zielona kupa u karmiących pojawia się najczęściej po zjedzeniu przez mamę większej ilości jakiegoś nabiału, np u mnie tak jest po żółtym serze, ale u mnie, tak jak u ciebie poza tym że kupa jest zielona nie ma innych objawów, także czasami sobie pozwalam na pizze carbonarre:) Prócz koloru ważne jest też czy w kupce nie ma dużej ilości śluzu, jeśli jest to trzeba ten nabiał odstawić,nawet jak dziecka brzuszek nie boli. co do kaszki to mam sąsiadkę, z synkiem 3mieś straszym od mojej, kiedyś mój mąż sie jej zwierzył że nie śpimy po nocach bo Karinka budzi się co 2godz na karmienie (miała taki okres, na szczęście krótko) a ona z dumą odpowiedziała że ona to ma dobrze bo daje na noc butle z kaszką i ma spokój, tylko że biedna nie wiedziała że przez nasze ściany bardzo dobrze słychać jak jej synek drze się każdej nocy i jak jego tatuś rzucając bluzgami zbiega po schodach (po butle pewnie) :) Znowu mój bratanek pół roku starszy od mojej, od początku na butli dalej budzi się każdej nocy dwa razy, w ogóle dużo mogłabym takich przykładów wyliczać, także myśle że dokarmianie nie ma żadnego wpływu na przespanie nocy. Moja tylko na piersi i przesypia. Chyba każde niemowlę obojętnie czy na piersi czy butli musi dojrzeć do przesypiania nocy. Aha u mnie przesypianie nocy nastapiło po tym jak zaczęłam karmić częściej wieczorem (co 2 godz.) i dłużej pozwalałam ssać, poza tym ograniczyłam jej dzienne drzemki do łącznie ok. 3godzin, tak by przed nocą była zmęczona. Nie wiem czy właśnie to zadziałało czy sama dojrzała do przesypiania nocy. Brzuchacz, Edzia ja też was podziwiam że wytrzymujecie bez waszych mężczyzn tak długo, a mieszkacie z jakąś rodziną, czy same jestescie w domu jak ich nie ma? Mój ma 4 dyżury całodobowe w miesiącu i ja to strasznie przezywam, zabraniam mu brać więcej dyżurów choć dodatkowa kasa by się przydała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuchacz - już całe szczęście czuje się dobrze, naprawdę nie wiem co to wtedy było, wszystko już ok. Pamiętam że ostatni raz chora byłam ze 2 tygodnie przed \"rozwiązaniem\" Miło że pytasz. Sylka - dobrze że problem chusteczkami wyjaśniony, ja od dłuższego czasu używam Dzidziuś i jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka81
Mimi, zielona kupa u karmiących pojawia się najczęściej po zjedzeniu przez mamę większej ilości jakiegoś nabiału, np u mnie tak jest po żółtym serze, ale u mnie, tak jak u ciebie poza tym że kupa jest zielona nie ma innych objawów, także czasami sobie pozwalam na pizze carbonarre:) Prócz koloru ważne jest też czy w kupce nie ma dużej ilości śluzu, jeśli jest to trzeba ten nabiał odstawić,nawet jak dziecka brzuszek nie boli. co do kaszki to mam sąsiadkę, z synkiem 3mieś straszym od mojej, kiedyś mój mąż sie jej zwierzył że nie śpimy po nocach bo Karinka budzi się co 2godz na karmienie (miała taki okres, na szczęście krótko) a ona z dumą odpowiedziała że ona to ma dobrze bo daje na noc butle z kaszką i ma spokój, tylko że biedna nie wiedziała że przez nasze ściany bardzo dobrze słychać jak jej synek drze się każdej nocy i jak jego tatuś rzucając bluzgami zbiega po schodach (po butle pewnie) :) Znowu mój bratanek pół roku starszy od mojej, od początku na butli dalej budzi się każdej nocy dwa razy, w ogóle dużo mogłabym takich przykładów wyliczać, także myśle że dokarmianie nie ma żadnego wpływu na przespanie nocy. Moja tylko na piersi i przesypia. Chyba każde niemowlę obojętnie czy na piersi czy butli musi dojrzeć do przesypiania nocy. Aha u mnie przesypianie nocy nastapiło po tym jak zaczęłam karmić częściej wieczorem (co 2 godz.) i dłużej pozwalałam ssać, poza tym ograniczyłam jej dzienne drzemki do łącznie ok. 3godzin, tak by przed nocą była zmęczona. Nie wiem czy właśnie to zadziałało czy sama dojrzała do przesypiania nocy. Brzuchacz, Edzia ja też was podziwiam że wytrzymujecie bez waszych mężczyzn tak długo, a mieszkacie z jakąś rodziną, czy same jestescie w domu jak ich nie ma? Mój ma 4 dyżury całodobowe w miesiącu i ja to strasznie przezywam, zabraniam mu brać więcej dyżurów choć dodatkowa kasa by się przydała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka81
a tu jeszcze a propos zielonych kupek, cytat z innego forum : Kupka ma prawo mieć kolor od jasnożółtego przez musztardowy do jasnozielonej. Przejmujemy się tylko kupką w kolorze gotowanego szpinaku (ciemnozielony), a i to tylko wtedy, jeżeli wystąpi kilkakrotnie. Oto cytat eksperta forum: "Ma prawo robić przeróżne. O konsystencji zupełnie wodnistej, po gęsta papkę, w kolorze od żółtego przez złocisty, lekko brązowy, seledynowy po zielony. O ile tylko cała kupka (i to nie jedna tylko kilka kolejnych)nie jest ciemnozielona, nie zawiera drobinek krwi czy bezbarwnych przezroczystych pasm śluzu, nie trzeba się nad nią specjalnie zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, moja mała ostatnio jest marudna myslałam, że to na zęby bo strasznie się ślini, więc będąc wczoraj na szczepeiniu zapytał lekarza, czy mogę jej smarować czymś dziąsła, powiedział, że za wcześnie. Nie rozumiem dlaczego, a wy od kiedy uzywacie tych żeli? Co do kupek zielonych , musztardowa jak najbardziej ok, a ciemno zielona utrzymująca się przez parę dni należy szukać przyczyny. Zielona kupka świadczy, że coś organizmowi nie pasuję, moja robiła takie jak mleko nie pasowała, jak przeszłam na antyalergiczne od razu kupka zdowo-musztardowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Kupa kupa co prawda zostanie, ale jak jest ograniczona z 2 do 1 raza dziennie za to gigantyczna, juz brazowawa, o bardziej zwartej konsystencji i innym :) smrodku...Tak jak u nas od czasow pierwszej kaszki :) Olo spi a ja po godzinie zmagan upralam wreszcie recznie pokrowiec z lezaczka. Pol lazienki zalane :( Kupa nam wczoraj wyciekla, a ze mamy lezaczek \"tanszej jakosci\", to i prac nie mozna w pralce :( Kaszka idzie coraz lepiej :) Teraz praktycznie tylko rano po spaniu (przesypia cala noc juz od ponad 2 miechow chyba) jest cyc. I \"na wyjezdzie\".Tak to mamy butle z moim mlekiem i mieszamy z nim kaszke :) Ja mialam z mezem zwiazek na odleglosc przez cale 3 lata :) Raz nawet mielismy przerwe 4-ro miesieczna. I jakos sie nie smucilam. Teraz to co innego. Mamy Olka, mieszkam z nim juz ponad pol roku i nie wiem jak sie rozstaniemy we wrzesniu, kiedy to ja wracam do Pl. Dobrze, ze chociaz syncia moge zabrac ze soba :) 3mta sie! Buziole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! A my wczoraj mielismy robione pierwsze szczepienia-6 w 1 i na pneumokoki.czy wasze malenstwa tez dostaja po 2 szczepionki na raz?teraz musimy powtarac je 3 razy co miesiac i pozniej po uplywie roku.Xavciu strasnie plakal jak mu wstrzykiwali igle.-(ale najgorsze zaczelo sie ok.4-5 godzin po szczepieniu-tak panicznie zaczal plakac,ze az zadzwonilam do meza do biura i kazalam mu natychmiast wracac do domu,bo nie mialam pojecia co mam robic.on tak sie zanosil placzem.na szczescie po czopku jakos mu minelo i noc byla juz spokojniejsza.ufff... mam pytanko-ile wazyla wasze malenstwo w wieku ok.14 tygodni?nasz Xavciu dopiero 28 konczy 4 miesiace,a wczoraj na bilansie wazyl juz 7.760 i ma 69cm!lekarz mowi,zeby go nie przekarmiac.ale ja go przeciez nie przekarmiam!ok.7 butle-150,pozniej slynny-jedyny na dzien cycus- po 3-4 godzinach i znowu co 3-4 godz.butla.zasypia ok.20:30-22:00 i juz spi do 6-7.wiec chyba nie je za wiele?jak powiedzialam to lekarzowi,to stwierdzil,ze w takim razie jest wszystko ok,ale ja nie chcialabym,zeby z synka wyrosl pozniej maly sumo:-) aha-pytalam sie lekarza,czy moge podnosic juz malego do pozycji siedzacej(bo myslalam ze to za wczesnie)-on stwierdzil,ze to nawet konieczne,aby z nim zaczynac to cwiczyc.no i oczywiscie pozycje na brzuszku-ale to normalka. ktoras z dziewczyn pytala sie o zel na dziaselka-nasz lekarz polecil nam Dentinox-w Polsce tez na pewno jest dostepny,bo widzialam reklamy w gazetach.nie wiem,czy pomaga-ale na pewno Xavciowi smakuje,bo sie oblizuje za kazdym razem:-) chcielismy rowniez wprowadzic sloiczki,jednak ze wzgledu na alergie pokarmowa musimy wstrzymac sie do konca marca-ciekawa jestem jak nasz maluch na nie zareaguje?:-) co do kupek to Xavier tez od kilku dni robi ciemno-zielone-co 2-3 dni.mysle,ze to od zmiany mleka na HA,ale jesli nie bedzie poprawy w najblizszym czasie,to chyba wybierzemy sie do lekarza. znowu sie rozpisalam:-) jeszcze cos mi sie przypomnialo-ktoras z Was pytala o teabletki cerazzete-ja, jak juz wczesniej pisalam-kilka dni po ich przyjmowaniu dostalam obfitego,ok.2-tygodniowego krwawienia.teraz nie pamietam dokladnie,ale to bylo jakies z 2 m-ce temu.tamto krwawienie ustalo,a ja do tej pory nie dostalam ponownie okresu.ale to ponoc przy nich normalne.w kazdym razie czuje sie \"normalnie\":-) buziaki!milego dnia!niedlugo weekend:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny proszę o pomoc, moja mała płacze cały czas już 4 dzień, nie wiem co jej dolega:-(. Gorączki nie ma. Uspakaja ją tylko noszenie na rączkach a ja sił już nie mam, bo przecierz nie mogę od karmienia do karmienia tylko ją nosić. Jak położe na macie, wyje, jak do łożeczka i włączam karuzelki wyje, jak do nie gadam wyje. Jak na ręce i chodzimy po pokoju cisza. O co chodzi, jak wrócić do tego co było, wcześniej sama się bawiła, wystarczyło że byłam obok, a teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×