Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

witam mamuski i oczywiscie Wasze skarby:) jak zwykle zawalilam sprawe z "udzielaniem sie" ...nawet juz nie bede pisala ze postanawiam poprawe:(...choc tym razem to wina kompa ...zawirusowalam go tak konkretnie ze trzeba bylo formatowac...ale najlepiej zrzuca sie wine na cos innego niz na swoja "nieudolnosc" znalezienia wolnego czasu a jak sie juz go ma to nic konkretnego sie nie robi ...ech te lenistwo.... ale teraz musze nadrobic zaleglosci w czytaniu ...dobrze ze to taka mila lekturka ;) pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki......i znowu jakaś cisza tutaj zaległa... A ja wczoraj przezyłam mały horror. Maciek mi się zakrztusił jedzeniem. Nie mógł oddychać, masakra. szybko go przekręciłam głową w dół i to co miał w ustach i w gardle zwymiotował, ale nie mógł sobie poradzić z tym co poleciało do noska. Bidulka moja nie mogła oddychać noskiem, tylko buzią. nic nie mógl sie napić, wystraszony na maksa. Juz mielismy jechac na pogotowie, bo bałam się żeby tam w nosku nic mu się nie porobiło od tej zalegającej wydzieliny. Ale jeszcze spróbowałam zatkać mu usta i zmusić do dmuchnięcia noskiem. I wiecei co udało się. Mały płakał okrutnie, ale w końcu dmuchnął noskiem i wyleciało wszytko. Oj mowie wam straszne to było przeżycie i dla niego i dla mnie. Ale jak już wszytko sie skończyło, to jak Maciek sie dossał do butli to cały soczek wypił. A ja nie mogłam sie nasłuchać jak swobodnie oddycha noskiem. Cudowny to był odgłos :):) I taka mielismy przygodę, pierwszy raz takie coś się nam przydarzyło. wiecie, ale człowiek jest opanowany jak coś się dzieje, ale jak juz było po wszytkim to opadłam z sił że ręka ruszyć nie miałam siły. Stres działa pobudzająco :) To tyle od nas. Pozdrawiamy cieplutko mamusie i dzidziusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej🖐️ Mnik, o jejku, straszne przezycie!!! Dobrze ze fachowo sobie z tym poradzilas, ale wierze Ci ze sie porzadnie przestraszylas! Biedny Macius. Moj Dominik zakrztusil sie ostatnio takim twardym chrupkiem ktorym poczestowala go Amelka. Posinial biedny na twarzy, podobnie jak Macius zwymiotowal to co mial w zoladku, ale chrupek tkwil dalej. Dopiero jak go przewrocilam glowa w dol i klepnelam w plecy odkrztusil tego wstretnego chrupka. Az sie poplakalam jak uslyszalam placz Dominika. A jak se usiadlam na podlodze po wszystkim to cala sie trzeslam. Boziu kochany, zebysmy mialy jak najmniej tego typu przygod!!! 🌻🌻🌻 dla Ciebie i Maciusia:-) Czarna101, jak tam nadrabianie zaleglosci w czytaniu?;-)🌻 U nas deszcz... Pozdrowionka🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka:) ...rzeczywiscie ruch tutaj niewielki...wiec nie tylko ja cierpie na chroniczny brak czasu;)... Mnik- przezyliscie rzeczywiscie chwile grozy, cale szczescie ze nie stracilas \"glowy\" i pomoglas Maciusiowi ...cale szczecie wszystko wporzadku ....wiem jakie to straszne uczucie przezylam to samo... Natalie miala okolo 4 tygodni , trzymamalam ja naraczkach a ona nagle zaczela dziwnie lapac powietrze tzn probowala oddychac ale nie mogla zlapac powietrza zrobila sie cala granatowa na twarzy i machala raczkami z bezsilnosci...siedziala u mnie kolezanka w tym momencie ktora wyobrazscie sobie ze zamarla z przerazenia i nie byla w stanie zrobic nic nawet sie ruszyc ani nic powiedziec ja tylko krzyknelam co mam robic i szybko mala wzielam glowa w dol i walilam ja po plecach ...mala zlapala oddech a z buzi wyplywala jej gesta wydzielinka ( miala w tym momencie straszny katar )...nigdy chyba jeszcze nie bylam tak wystraszona.... no i musze uciekac ...tyle mojego ze posiedzialam sobie pare minutek:) ...zagladne puzniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna101, podziwiam za opanowanie! Dobrze ze wszystko szczesliwie sie skonczylo. Kiedy przestanie padac?????:-( Pozdrowionka🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bunia- sama bylam pod wrazeniem swojego opanowania choc pare minut puzniej ryczalam jak szalona.... czy czasami zaglada tutaj kasik od Adasia? jezeli tak prosze daj znac...czy moze ktos ma ja zapisana na naszej klasie?...wiem ze kiedys podawala dane swoje bysmy mogly wejsc i zobaczyc jej foteczki moze ktos zapisal albo ma ja w swoich znajomych?...jezli tak prosilabym o jej dane;) alez tutaj cisza.... pozdrawiamy cieplusio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Mamulki:-)🖐️ Teraz mnie dopadlo przeziebienie:-( Zmykam do pracy... Malutku, zagladasz tu jeszcze? Co u Ciebie? Jak Olenka? Milego dnia Dziewczynki i stos buziakow dla Waszych Skarbow😘🌻❤️ Papunie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Bunia jestem jestem,milo ze pamietasz.Ja tez czasem myslalam sobie o tobie gdzie sie podziewacie.Dobrze ,ze znow do nas zagladacie. Pustki na forum,zadna nie ma czasu.Chyba teraz taki okres,nasze szkraby coraz bardziej rozrabiaja i trzeba je pilnowac.Ja gdy tylko mam wolna chwilke to zasiadam do kompa i skrobie prace do szkoly.Wolno mi to idzie... Mezus jak wyjechal 3 tyg temu,tak ciagle go nie ma i wraca za 1,5 tyg.Takze sama jestem i przez to jeszcze mi ciezej. Olcia juz coraz wiecej probuje chodzic.Co pare minut wstaje o przrchodzi nawet przez pol pokoju.Jak sie jej udaje to bardzo sie cieszy a ja bije brawo.Zabkow mamy juz 5,szosty cos ciezko wychodzi.Ostatnio przez niego miala przez 2 dni 39 stopni.Trzeba bylo znow przelozyc szczepienie no i w koncu dzis na nie idziemy. Zmykam ale czytam na biezaco,bo nie ma tego zbyt wiele.Postaram sie czesciej udzielac.Pa,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutku, ale szybciutko odpisalas! Ciesze sie ogromnie:-) Na forum rzeczywiscie troche sie uspokoilo;-) Masz racje, im wieksze te nasze Skarby tym wiecej uwagi trzeba im poswiecac. Biedna Olenka przez te zabki. Mam nadzieje ze szczepienie bedzie bezbolesne. Olenka pewnie lada dzien zacznie biegac po domku! Fajniutko bedzie:-) Dominik chodzi samodzielnie od 2 tygodni...tylko ze Amelka troche mu w tym przeszkadza, czasem go "delikatnie" popchnie i Dominik laduje na podlodze. Malutku, bardzo Ci wspolczuje ze teraz sama jestes w domu z dziecmi. Ja tez nie lubie gdy moj maz wyjezdza, ale na szczescie nie zdarza sie to czesto i nigdy nie na dlugo. Jeszcze tylko 1.5 tyg. i bedziecie razem. Ciagle na Little Island? Dobra, pedze na autobus bo w ogole sie dzis w pracy nie stawie;-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bunia- i jak tam przestalo padac?...u nas wlasnie dzisiaj zaczelo padac choc narazie jeszcze z przejasnieniami ale obawiam sie ze potrwa to z kilka dni :( Wzetka- wielkie dzieki 👄 🌼 Malutek1- ja tylko czekam jak maz wroci z pracy i czasami \"przejmie\" cokolwiek z obowiazkow ..we dwoje zawsze razniej ;) wiec rozumiem i podziwiam ;)..ale zostalo juz tylko 1,5 tygodnia zleci ze zanim sie obejrzysz a juz mezulko bedzie:) lece szykowac sie na spacerek skoro chwilowo nie pada :) Milego dzionka Wam zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
Hejka! Mnik-diskonale Cie rozumiem bo Marcelek tez wczoraj mi sie krztusil -biszkoptem.Klepalam go po plecach ale nie pomagalo,dopiero jak polozylam go na kolanach glowka w dol i mocniej poklepywalam,to pomoglo.To racja,ze stres dziala pobudzajaco,kiedy bylo po wszystkim lzy naplynely do oczu...dodam,ze to nie pierwszy raz,gdy byl malutki dusil sie wlasna slina i wezwalam pogotowie.Zanim przyjechalo,malutkiemu samo przeszlo i zasnal,a 'cudowna' pani o nazwie 'lekarz medycyny' stwierdzila,ze to byl atak kolki,a kiedy mowilam,ze to na pewno nie to(bo dosknale wiem jak to wyglada) to stwierdzila,ze to 'niepokoj u dziecka' i zapisala czopki uspokajajce.Brak slow. U mnie nie pada,ladna jesien sie zrobila,sliczne, kolorowe liscie na drzewach,zamierzam sie z wybraniem sie na dluuuugi spacer do najwiekszego (tak mysle) parku w Toruniu i porobieniu kilku zdjec,tyle ze nie wiem jak wyjdzie planowanie z praktyka bo wciaz sie ociagamy z dokonczeniem remontu.Wczoraj zamowilismy meble i sofe :) PYTANIA: 1) czytacie swoim pociechom ksiazeczki? jesli tak,czy siedza spokojnie czy sie wierca?bo u Marcelka jest roznie. 2) jakies pomysly na roczek??? 3) myjecie dzieciom juz zabki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzetka, na razie nie pada;-) Ale sie zachmurzylo (albo to zachmurzenie zostalo jeszcze od wczoraj:-( Milego spacerku🌻 Iva, dobra ta lekarka! Bez komentarza. Buziaki dla Marcelka😘 a dla Ciebie🌻 za opanowanie. Odpowiedz na pyt.1 - ksiazeczki czytam, ale zwykle sama \"wymyslam\" historyjke w czasie gdy Dominik zneca sie nad ksiazeczka:-( Raczej spokojnie nie siedzi...Amelcia za to lubi gdy jej czytam (przynajmniej ona!:-) Pyt.2 - Zamowimy tort, chcemy udekorowac pokoj balonami i bedziemy szalec:-) Niestety Rodzice Chrzestni do nas nie przyjada bo nie mieszkamy w Polsce, ale na pewno pogadamy na Skype. Wybierzemy sie do kosciola w 4-reczke...mam nadzieje ze dzieci beda spokojne...ale raczej w to watpie. Pyt.3 - Dominikowi przecieram dziasla i zabki (sztuk 6;-) gazikiem namoczonym w wodzie. Ma tez taka gumowa pseudo-szczoteczke do zebow, ale raczej do zabawy. Amelcia myje zabki sama rano i wieczorem. W pracy na razie spokojnie... Papatki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejuś Moje maluchy to teraz takie małe odkurzacze - wszystkie okruchy znajdują i biorą do buzi. Niby codzień sprzątam, a tak i tak balagan. Jak dostaną chrupki to od razu wszystko umazane. Chyba o tym że muszę przed nimi kryć miskę z karmą dla psa już pisalam kiedys, bo też wkładają do gęby. Acha- i jeszcze ziemię z doniczek od kwiatków też podjadają. Kacper co chwila sie \"puszcza\" i przewraca, nabijając kolejne siniaki na głowie. Od kilku dni zaczęli się porządnie ciągnąć za włosy - w chwilach złości, kiedy np chcą zabrac sobie zabawkę, albo coś z rączki co za zabawkę służy w danej chwili. I Kacper nie puści małej, dopuki ja szybko nie podlecę i ich nie rozdzielę. I jeszcze zaczęli wchodzić na siebie nawzajem, przeciskać sie i szarpać. Aż sie wierzyć nie chce że roczne dzieci mają takie zachowania i takie rozumy. Dzisiaj rano też sie niezle usmialam, bo zawsze z rana od 8.30 do 9 tej maluchy oglądaja listę przebojow dla dzieci na VH1 i zawsze sadzam je na leżaczki i one sobie oglądają, fikają nózkami, ekscytują się. A dzisiaj stwierdzilam że nie bede ich sadzać, bo takie byly ruchliwe od rana, że posadzilam je na podłodze. Poszlam do drugiego pokoju, po chwili patrze - a Kacper siedzi sobie na leżaczku tak troche na boku i macha jedną nogą. Sam się tam wgramolił szkodnik jeden. Kiedyś była mowa o nocnikach i szczoteczkach - no więc ja leniuch jeden nocniki z teletubisiami mam już chyba od czerwca, ale jakoś nie mam zapału żeby zacząc sadzać. I tak samo z myciem ząbków. Jak mąz kupil im szczoteczki to dawalismy im do zabawy no i miętosili sobie w buźkach, potem długo długo mieli katar i nie molestowalam ich, a teraz czas najwyższy zacząc to robić. A pastę też mamy Nenedent dostępną w aptekach. Kacperek ma 5 ząbków, aNatalka 7 - w tym tylko 2 normalne długie juz w całości, a reszta to same króciutkie, niewyrośniete jeszcze. Odzywajcie się Mamusie, pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Mamusie🖐️ Beti🖐️ Ale sie wczoraj usmialam czytajac o Twoich Skarbusiach!:-D Jejku, przeslodkie brzdace! Odwiedzilam Twoja/Wasza stronke, piekne zdjecia, cudne dzieci i sliczna Mamusia! Tak trzymac! Wspaniala z Was Rodzinka! U mnie jest co prawda 2 lata roznicy, ale Dominik tez uwielbia ciagnac Amelke za wlosy i gryzc:-( Amelka reaguje roznie, gdy jestem w pokoju razem z nimi to zaciska zeby, robi sie cala czerwona na twarzy ale raczej nie zrobi mu krzywdy...wystraczy ze znikne z pokoju na pare sekund juz slysze krzyk i placz. Ostatnio Dominik az zaniosl sie od placzu, wbiegam przestraszona do pokoju, Mela schowala sie za fotel a Dominik pokazuje mi slady zebow starszej siostry na swoim palcu;-) Pisalas o zamilowaniu do listy przebojow - u nas podobnie, A&D uwielbiaja gdy ktos tanczy i spiewa w TV, a jak do tego dojda podskoki to zabawa na calego...Pamietam ze Amelcia swego czasu uwielbiala wystepy Mazowsza!!!:-o;-) Pozdrowionka i milego dnia🖐️🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Beti, ale masz wesoło z tą swoja dwojeczką. Co do podjadania zeiemi, to u nas jest to samo :) Do tego jak pojdziemy na spacerek, to maciek zbiera kamienie i jak tylko nie patrzę ładuje je sobie do buzi....na moment go z oka spuscic nie mogę. A na spacerki juz tylko chodzone chodzimy, bo z wózkiem sie mały pogniewał. Tearz tylko sam chodzi swoimi ścieżkami a ja za nim ganiam. no i lubi bawić się w piaskowinicy.....sypie piachem i juz kilka razy płaczu było co nie miara bo do oczu sie dostał... A teraz odpowiadam na pytania Ivy. Co do ksiązeczek, to jak czytam, to maciek wyrywa mi je z ręki i sam musi przekręcać strony i ogladac obrazki. także ja improwizuję z tego co jest na obrazkach. A sam bardzo lubi oglądać swoje dmuchane książeczki. Siada, ogląda obrazki, pokazuje paluszkiem różne rzeczy i coś tam sobie opowiada po swojemu :) Ząbki myjemy już od dawna, pastą nenedent i taką silikonową szczoteczką zakładaną na palec. Maciek ma już 9 zębów więc nie ma się co ociągać. Ale myję tylko raz dziennie, wieczorem po kolacji. A co urodzin, to poczekam na wasze pomysły. My dopiero 224 listopada będziemy obchodzić rok, więc większość już będzie po. także mam nadzieję, że pochwalicie sie jak wyszło u was a ja zaczerpne jakieś inspiracje. Choć prawdopodobnie będzie to imprezka w domu z najbliższymi kuzynami Maciunia :) Pozdrawiamy ......nareszcie trochę sie ruszyło na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale błedów narobiłam....ups.... A urodzinki oczywiście 24 a nie 224 hihih :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
MOj Marcys tez wyjada ziemie z kwiatow ale doskonale wie ze nie mozna tego robic i gdy tylko ma na to ochote najpierw stoi nad kwiatem jakis czas i zerka na mnie czy patrze,jak nic nie powiem to od razu raczka w ziemie i do buzi,ale jak powiem nie wolno to odchodzi:) Miski psa musze stawiac na blat bo woda bardzo malego interesuje nie wspominajac o kulkach :) Za to od 3 dni wchodzi sam na kanapy,jak sie wscieka gdy nie moze,wczoraj to tak plakal ze siostra pytala co mu zrobilam :).Wogole jak pojde z nim do ludzi to jeszcze sobie pomysla ze cos mu robie heheh bo na nosku ma ranke (gral na miseczce widelczykiem swoim-jaka glupia bylam,ze mu dalam) no i jak skakal po kanapach to zadrapal sie na czole-bylam ciagle obok,asekurowalam zeby nie spadl i nie mam pojecia jak to sobie zrobil :/ Ale najslodszy jest kiedy daje buzki :),zauwazylam,ze czesciej sam od siebie daje buziaki pluszakom niz nam hehe,chociaz jak mowie 'daj mamusi buziaka' to otwiera tak smiesznie dziubek i sie przybliza :):):) kochany skarb,no i wciaz chodzi chodzi i chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bunia to ty nie wiesz,bo nie bylo cie sporo.My w wakacje na dobre wrocilismy do Polski.Juz nam przestalo sie tam podobac,zreszta nie chcialam zeby Dawid mial zbyt duze zaleglosci w polskiej szkole, no i komunia w przyszlym roku.Nie zalujemy ze wrocilismy,tylko jest jeden duzy minus:nie mozemy byc co dzien razem jak tam,bo inaczej bylibysmy bardzo ubodzy...No coz taka praca mego meza.Miejmy nadzieje ze wkrotce czesciej bedzie w domu. Co do nocniczka,zakupilam wczoraj i na razie jestesmy na etapie oswajania.Zabki myjemy od dawna tka malutka szczoteczka dla bobasow,bez pasty,wieczorkami.Ksiazeczki Olcia wprost uwielbia,glownie ze zwierzakami.Sama co chwile je sobie wyciaga i oglada,a ja czasem jej mowie co tam jest i np jaki dzwiek wydaje.Bo na jakies opowiadane bajki to raczej jest za mala. Kwiatkow na podlodze na szczescie nie mam,ale jak tylko wypatrzy gdzies w gosciach to musi sobie pogrzebac... Tez bardzo lubi muzyczke.Jak slyszy to prubuje tanczyc,tak sie kiwa he he .A jej ulubiony zespol to Feel... Dodam jeszcze ze dopiero teraz odebralam becikowe (wogole to myslalam ze sie nie nalezy bo Ola nie tu urodzona) i pokupowalam jej nowa garderobe,bo juz ze wszystkiego wyrosla.Takze jestem happy. Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :-D, my narazie ani ząbków nie czyścimy, ani książeczek nie czytamy, ani nocniczka nie używamy. Zostawiłam sobię to na niedługo bo po roczku. Ja w tej chwili rozpoczełam trzeci trymestr ciąży (ale teraz szybciutko mi czas leci). No i narobiło się trochę zamieszania w moim życiu bo w grudniu bądz na początku stycznia czeka nas przeprowadzka z obecnego mieszkania do domku jednorodzinnego a dodam że około 17 stycznia ma wyliczony termin porodu i radość płata mi się z łzami. No bo jak pomyślę o remontach i tej całej papierkowej biurokracji zwiazanej ze zmianą miejsca zamieszkania to boję się jak dam radę. No, ale są też duże plusy, z kawalarki wywędrujemy do trzypokojowego domku z ogrodem i podwórzem, no i moge myślec o urządzaniu pokoju dziecięcego. A takie mysli przynoszą mi najwięcej radości. Z nowinek jeszcze dodam, że mała ostatnio smieje się w głos, jakby na życzenie. Po prostu w niespodziewanym momencie wybucha głosnym śmiechem (he,he) i bawi nas to strasznie. No i strasznie uwielbia jezdzic z mężem rowerem, mąż zabiera ją nawet na 2 godzinne wycieczki rowerowe (ona siedzi z tyłu w foteliku) i usmiech nie schodzi z jej buzi. Często kiwa łapka i powtarza dada, jakby chciała nam zakomunikowac, ze ona chce jechać na spacer rowerowy :-D. No i to chyba tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkiw mamusie :) Oczywiście ja również zawaliłam sprawe z udzielaniem sie na kaffe :P Ale co ja Wam bede tu długo pisac...Same wiecie jak to jest miec w domu takie rozbrykane,żywe srebro :)Dobrze tu któraś z Was napisala,że trzeba miec oczy dookola glowy. Pisze w sumie bo mam pytanie.Czy wasze pociechy również są takimi nerwusami? Iza jak tylko jej powiem,że czegoś \"nie wolno\" to wymusza placz,ale ja na to nie zwracam uwagi i po kilku sekundach przestaje...Bardziej martwi mnie co innego..Otóż ona jak coś pójdzie nie po jej mysli,to bije się po głowie.Wiem że to brzmi dziwnie i martwie się czy to jest normalne. Czasami jak jest u mnie lub męża na rękach,lub bawi się w pobliżu któregoś z nas,to jak jej czegos zabronimy,to nas próbuje strzelic,a jak powiem ze nie wolno mnie bic,to siebie bije...Martwie sie ze to jest nienormalne :( Kurcze,napiszcie prosze czy spotkalyscie sie z czyms takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane mam straszną wiadomość - Monisia nie żyje :( To takie straszne, nie potrafie tego zrozumieć. Nie mogę przestać płakać. Tak niesamowita osoba nieżyje!!! Dlaczego???? Gdziejest Bóg - przecież Wikunia bedzie miała wkrótce roczek - powinna mieć mamusie. Dlaczego?? Popieprzone jest to cholerne życie. Przecież było już coraz lepiej - Monia czuła sie coraz lepiej a teraz jej nie ma. Błagam pomyślcie o niej, pomódlcie sie za jej duszę. i za Pawła i Wikunie - potrzeba mu wiele siły. Dlaczego akurat ona? Dlaczego teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże Asiorku...To takie strazne. Nie znałam Moniki bliżej,ale śledziłam jej historie i kibicowałam w duchu...Było lepiej.O matko,dlaczego?Dlaczego Bóg zabrał Wikuni mamusie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powaliła mnie z nóg ta informacja, nie wiem co napisać, mężowi nawet opowiadałam o Monice i dzielnym Pawle oraz Wiki, która najszybciej zaczęła z naszych pociech chodzić. Zawsze sobię powtarzałam, że każdy z nas ma wypisaną droge (nie oszuka przeznaczenia) dotąd nie dalej. No, ale jak zrozumieć i znalezc sens tej straty. Malutka bez mamy, Paweł bez żony. Oni powinni teraz cieszyć się oboję z zycia rodzinnego, a zostali go pozbawieni. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna............
dla moniki SAME LZY NAPLYWAJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze,jak mi przykro...rycze,oczywiscie...Dlaczego wlasnie ona,przeciez dopiero zaczynala zyc???!!! Pawelku,Wikuniu trzymajcie sie i przede wszystkim nie poddawajcie!Monisia na pewno bedzie czuwala nad Wami caly czas z gory!Musicie byc dzielni!Cale forum jest z Wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co napisać, ta wiadomość o śmierci Moniki......Boże dlaczego tacy młodzi ludzie muszą odchodzić już na początku swojej drogi???? nie potrafię napisać nic więcej....... łzy lecą. Choć nawet osobiście Moni nie znałam, to całym sercem przezywałam jej historię i mocno trzymalam kciuki. Dlaczego się nie udało????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......nie wiem co napisac, po prostu scielo mnie z nog... Wiem ze juz dawno sie nie udzielam i nie znalam Moniki, ale gdy przeczytalam wiadomosc od Asiorka to mnie zmrozilo. Dlaczego????? Mieszaja sie we mnie uczucia zalu, smutku...i zlosci na to ze dzieja sie takie rzeczy... Pawle, Wikuniu, ogromnie mi przykro... Jestem z Wami modlitwa i myslami. Tak jak napisala Kamelle, Monisia czuwa nad Wami! ...Tak sobie pomyslalam, ze przeciez zostaly posty Monisi, zawsze mozemy do nich wrocic...choc pewnie trudno bedzie je czytac nie placzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×