Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

Na początku wilekie STO lat spóźnione ale szczere dla naszych jubilatów :* Dziewczyny jeśli chodzi o moja imprezkę to robiłam typowo dla maluszków, był tor, słodycze, kanapki i tyle :) Nic szczególnego bo z kasą krucho... Jeśli chodzi o Kevinka... chorował mi od marca miesiąc w miesiąc zastrzyki no i w końcu się wkurzyłam, pojechałam prywatnie do lekarza, jak go zobaczył to był w szoku. Powiedział że on jest "przeczekany" że już dawno powinnam coś z tym zrobic a ja mu mówię że takich lekarzy mamy właśnie w przychodni, cały czas go faszerowali antybiotykami. Powiedział że ma powiększone węzły, poczatki astmy i migdały ajk 10-letnie dziecko, do tego klatka mu latała, jakaś dychawica czy coś, podleczył mi go, kazał potem zrobic wymaz z gardła... okazało się że ma trzy bakterie gronkowca, paciorkowca i nusseria czy jakos tak. Powiedział ze to duzo 3 bakterie, dostał 1 dawkę szczepionki, daję juz mu ją (to taka w tabletkach) dwa tyg,, potem przerwa ma byc po 4 tyg dawania i następna dawka. Powiedział że teraz nie będziemy leczyc objawów tych dusznosci tylko PRZYCZYNY czyli te bakterie co to wszystko powodowały. Bo co z tego że leczyłam go antybiotykami jak mial te bakterie i co miesiąc choroba powracala. Za kazda wizyte płacę 100zł, do tego dojazdy (bo to lekarz z innego miasta i koszty leków,. Ale nic nie jest drogie za zdrowie mojego maluszka, na pierwszej wizycie się popłakałam jak nam zdał relację co jest jnei tak. Byłam zła na siebie że łaziłam tu do tej przychodni i go kuli tak długi czas... Dziewczyny cieszcie się że macie zdrowe dzieci a jeśli jesteście w podobnej sytuacji to radze udac się PRYWATNIE do lekarza bo aj do tej pory męczyła bym siebie i Kevinka. teraz jestem spokojna, po szczepionce (i tej drugiej dawce ) ma zginąć 90 % bakterii a potem wynik co dalej. Naprawdę czasem warto isc prywatnie. Ja nie żałuję. Zdrówka!!!!! dla solonizantów życze!!!! I pzodrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilok81
hej mam chwile więc coś tu skrobne .... edzia-- współczucia co do maluszka-- ja po tym jak sama kiedyś chodziłam do lekarzy wiem że nie można im na 100% ufać... szczerz mówiąc to może moja mała była chora naprawde raz ale ja jestem taka że nawet z "pryszczem " lece teraz niewiadomo co może być... no i nie ide do jednego zawsze sprawdzam .... zdarzyło sie moze raz ze sie pomylili.... ale najlepsze jest to ze juz zdążyłam rozgrysc lekarzy tu a w polsce ..każda wysypka u malucha to skaza białkowa no i musisz dawac drogiw mleko ktore przepisze lekarz a tak naprawde to moze byc płyn do płukania (nie proszek) to uczula najbardziej... a jak mały katar to zaras antybiotk-szok... a tu w niemcach maja obsesje na punkcie neurodymitris- jaka kolwiek wysypka to napewno to jest to :D ... a jak katar to zęby tylko to akurat też można rozróżnic taki jak woda to zeby a jak sie kleii to jest katar...jak byłam w szpitalu to pytałam sie mojej położnej jaki tu jest dobry lekarz no i jedneko wybralismy --był chory na raka -zmarł ale naprawde był dobry..... nie zawsze nawet jak kupe kasy zapłacisz lekarz jest dobry.. ważne jest podejście do dziecka a to jest najważniejsze...moja siostra też doświadczyła głupote lekarki to było dla nas straszne... poszła do lekarza ale tamten mial wolne no i wzieła ja inna ... mała uskarżała sie na ból nóg...a wiecie co ta lekarka jej powiedziała że mała kłamie bo w domu może słyszała ze ktoś jest chory--głupota ale najwieksza była taka że przepisała jej jakiś antybiotyk gdzie mała tak wymiotowała i tak wysokiej gorączki że siostra poszła do teko jej lekarza a tam okazało sie że mała ma białaczke no i jak w ten dzien by zasneła to już by sie nie obudziła jak można byc tak bezdusznym ...teraz ja wole isc do 3 lekarzy i usłyszec co oni o tym myślą.......uważajcie na te swoje maleństwa kochane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Edzia- szczere wyrazy wspolczucia! cale szczescie, ze w koncu okazalo sie,cotak naprawde dolega Kevinkowi! ja tez juz nie mam slow na ta znieczulice lekarska! dlaczego ludzie, ktorzy nie maja powolania decyduja sie wykonywac taki zawod?! my w ciagu niecalych 2 lat zmienilismy juz 4 pediatrow! jeden idiota, jak juz pewnie kiedys pisalam, chcial operowac 6 tygodniowe malenstwo, bo mial wodniaka jaderka (ktory oczywiscie po roku samoistnie sie wchlonal), drugi za kazdym razem przepisywal homeopatyczne g...wna, nawet wtedy, gdy infekcja byla zbyt powazna. idac do niego z dzieckiem mialo sie wrazenie, ze jest sie intruzem, a nie pacjentem, trzecia "wspaniala" pani doktor omal nie wykonczyla dziecka leczac go 2 miesiace syropkami na kaszel przy zapaleniu pluc:-(teraz chodzimy juz do 4 lekarza (pani doktor). nei jestem z neij w 100 % zadowolona, ale nie jest najgorsza.poki, co. moze niezbyt wylewna z niej osoba, jednak najwazniejsze by byla konkretna. tylko, ze ostatnio narobila paniki. 2 tygodnie temu bylismy z Xavciem na wizycie, bo dostal wysypki na prawej raczce. oczywiscie diagnoza jedna- najprawdopodobniej neurodermitis... ale wysypka zeszla na boczny plan, bo lekarka stwierdzila, ze maly jest strasznei blady w okolicy noska i ust i ze musimy z nim jechac natychmiast do szpitala! oczywiscie zaznaczam, ze my z mezem zadnych zmian w wygladzie synka nie zauwazylismy, wygladal jak zwykle, blady wcale nie byl, tylko te swiatla w gabinecie byly jakies durne. no, ale jak to mowia- lepiej dmuchac na zimne- wiec pojechalismy do kliniki. tam tez wszyscy stwierdzili, ze maly wyglada normalnie, ale musielismy zostac na obserwacji 2 dni, naturalnie wyniki krwi, moczu i ekg wyszly bez zarzutu.dzieki Bogu! ale wiecie, co mnie najbardziej wkurzylo w tym szpitalu dla dzieci? jak durny lekarzyk pobieral krew malemu, to powiedzieli do mnie, zebym wyszla z gabinetu!!!!wyobrazacie to sobie?! maly biedny caly zaplakany, spocony, probuje sie im wyrwac, a oni do mnei z takim tekstem!od razu powiedzialam im, ze nawet nie ma mowy, zebym wyszla!na,to jeszcze ten durny medyczyk jeden, ze juz dawno nei mial takiego dziecka, ktore by tak krzyczalo. nie, no faktycznie, normalnei to 2 letnie dziecko z przyjemnoscia daje kluc sobie reke igla wielka prawie jak dlon naciskac ja (bo krew nie chciala leciec), a przy tym usmiecha sie od ucha do ucha. myslalam, ze zabije tego sk...ela! do tego wszystkiego polozyli nas (bo moglam byc z malym) w sali z dzieckiem chorym na zapalenie migdalkow. nie musze chyba wspominac, ze po powrocie do domu Xavier zachorowal na gardelko. mowcie sobie kochane, co chcecie, ale ja po prostu nienawidze niemieckich lekarzy! a pediatrow to wystrzelalabym pod murem! wiem, na pewno sa wyjatki, ale to jest jakas paranoja, bo wyjatkami to powinni byc wlasnie ci zli lekarze, a nie ci porzadni! I kamilok dobrze mowisz- kazda wysypka to neurodermitis, tylko na nic nie zdaja sie tlumaczenia, ze przy neurodermitisie cialo swedzi, a w przypadku Xavierka ani razu sie nie podrapal w tym miejscu...no, ale diagnoza jest juz postawiona...paranoja normalna! ale dosyc juz tych zalow! Brzuchacz, nie mam pojecia co by Ci tu doradzic odnosnie Twojego nocnego mareczka- Szymeczka:-) moja kolezanka miala ten sam problem, maly wyrosl z tego jak mial ok. 2, 5 roku, wiec jest jeszcze szansa na poprawe:-) A nie ogladacie czasami telewizji przy synku?wiesz, niektore dzieci wbrew pozorom, niby zajete sa calkiem czyms innym, a obserwuja wiecej niz nam sie wydaje.moze w nocy przetwarza jakies obrazy podpatrzone w tv? Jejku, jak juz pozno! zmykam powoli. a na zakonczenie mam jeszcz epytanie nie z tej beczki:-)- moze sobie przypominacie, czy w ok. 6 m- cu ciazy mialysci ejuz takie uczucie rwania w nogach? ja od kilku dni je czuje i troch niepokoi mnie to, czy to aby nie za wczesnie? dla wszystkich kolejnych solenizantow moc wielgasnych buziakow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie Kurcze dziewczyny to co opisujecie o tych "lekarzach" to istny horror jakiś. Ja bym chyba poszła w końcu do takiego i awanture zrobiła, że hej. Oczywiście taką żey inni słyszeli- moze część pacjentów uchroniła by się prze takim leczeniem. No żesz cholera, i to jeszcze małe dzieci. Normalnie rece opadają. Edzia całe szczeście, że znalazłaś normalnego, porządnego lekarza. A Kevinek niech nam tu szybko wraca do zdrowia :) A ta lekarka siostrzenicy kamilok to już wogóle tragedia :( Jak wogóle mozna nie zbadać dziecka tylko wmawiać rodzicom, że kłamie wrrrrrrrrr swoją droga zastanawia mnie po cholere antybiotyk dała skoro dziecku już nic nie jest? i na co był ten antybiotyk. W tym przypadku to ja bym chyba do sadu poszła i podała ją o narażenie życia. Może następnym razem durna baba by sie zastanowiła. Ja z moim chodzę do zwykłej przychodni. Ale narzekac nie mogę. Mamy od początku tych samych dwóch lekarzy-zalezy na którego trafię.Jak sie tylko zjawie, że cos mi nie pasuje, albo nawet jak tylko katar to standardowo badanie moczu. Bo rózne choróbska sa a takie badanie nic dziecka nie kosztuje. Co do samego pobierania krwi to ja trzymałam śzymka na kolanach, pielęgniarka przyniosła jakiś zegarek dla dzieci i postawiła żeby śzymek sobie oglądał. Oczywiście bardziej był zainteresowany ręką ;) W sumie tylko jęknął a rozpłakał sie na koniec i to dosłownie na 10 sekund :) Dostał naklejke i brawo i wyszedł już uśmiechniety. Kurde kilka miłych gestów i dziecko zadowolone bez żadnych traumatychnych przezyć. A bardziej to chyba ja przezywałam nić on ;) Antybiotyki-nasza lekarka pyta się czy wypisac recepte, ale mówi żeby narazie nie dawać. Jak sie nie polepszy po 3-4 dniach po normalnych lekach to dopiero wtedy. Chociaz woli żeby przyjśc z dzieckiem jeszcze raz. Jak narazie antybiotyków jeszcze (odpukać) nie braliśmy. Kamelle ja telewizji to prawie wcale nie oglądam. Jesli zdarzy mi się w dzien coś włączyć to tvnstyle do kawki. jakies babskie porady albo program o dzieciach. Szymek tez nie ogląda zadnych jetixów ani nic w tym stylu. Na cbebebies dobranocny ogród, listonosza pata, boogie beebies i binke. oczywiście nie wszytsko naraz ;) Inne bajki jakoś go nie intersują.aaaa bob budowniczy i wspominaną już serię madry maluch. Kurcze w domu spokój -zwłaszcza jak taty nie ma ;) W dzień pogodne dziecko, jak ma dobry dzień potrafi sam sie nawet i z godzine zająć autkami, jak nie włazi po szafkach w kuchni. No ale w nocy tragedia. Ja tu planowałam sobie, że na sylwestra w końcu gdzies pójde a babcia małego popilnuje :( No ale jak jeszcze tylko pół roku to jakoś chyba przeżyje ;) a rwania w nogach to ja nie pamietam zadnego. U mnie na odwrót było- jak mnie często w nocy skurcze łapał to w ciąży przeszło :) Iva torta zazdroszcze :p ja sie nachodziłam i takich fajnych nigdzie nie znalazłam.Co najwyżej z rysunkiem auta. Kurcze śzymek miałby radoche ;) Aaaa buntuje sie synuś? Znaczy bardzo dobrze- bunt to rozwój :) Co do ubierania to mój zazwyczaj tez sie nie chce ubrac. No chyba że jedziemy do sklepu po auto to nawet głowe nastawia na czape i butow szuka. A w momentach kryzysu to ja robie ataki :) np koszulkowy atak główkowy, potem rączkowy, na końcu atakują skarpetki :) Cale ubieranie z komentowaniem jak na meczu piłkarskim :)Szymek wniebowziety i niby ucieka ale czeka co go jeszcze bedzie atakować. Jak narazie działa i dzieciak ubrany bez wrzasków no i ja mniej upocona. Dziewczyny to u Was fajnie z tymi przedszkolami. U nas nabór tylko w lipcu. papiery biora pod warunkiem, że oboje rodziców pracuje. Nawet jeśli jesteś samotną matką a nie masz pracy to nawet podania nie przyjmą. Wyobraźcie sobie, że jedna moja koleżanka zatrudniała sie fikcyjnie u drugiej żeby jej podanie przyjęli chociaż. Prace miała załatwioną na za miesiac ale nie mogła złozyć podania dopóki nie bedzie miała że pracuje. normalnie cyrki u nas wyprawiają. Oczywiście spełnienie głównego wymogu nie gwarantuje miejsca w przedszkolu. Ja już sobie wymyśliłam, że własne zakładam tylko lokalu nie moge znaleźć :/ Jak już sie trafi coś, co po przeróbkach spełniałoby normy sanepidu i p. pożarowe to za taką cenę, że jeszcze bym musiała duuużo że swoich dołozyć. ehhhhhhhhhh Dobrej nocki wszytkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak nie będę się długo wypowiadać na temat lekarzy ale sama też zmieniałam pediatrę, bo ta poprzednia ciągle ładowała antybiotyki i mała już była okropnie zatruta i nie chciały pomagać. Przypadkiem na izbie przyjęć trafiliśmy na świetną lekarkę, której w dodatku Wikusia się nie bała i od razu na drugi dzień przepisaliśmy się do niej i teraz nie żałuję. Dziecko pół roku nie chorowało. Dopiero ostatnio dopadło ją wirusowe zapalenie krtani (na wirusa nie ma rady) ale obyło się bez sterydów i innych leków inwazyjnych. Brak mi słów na nieudolność lekarzy. STO LAT dla KUBUSIA (M_ka) w dniu urodzin :D A ja Wikusi dziś zaniosłam ciasto i ciasteczka do żłobka i panie jej będą imprezę robić. Nawet świeczkę mają więc będzie dmuchać. A jeszcze się tak fajnie złożyło że dziś będą mieli teatrzyk więc same atrakcje. Cieszę się ze wreszcie forum ruszyło bo dziwnie było tak zaglądać ciągle na ta samą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dajcie jakieś sprawdzone przepisy. łatwe i szybkie bo pewnie z Szymkiem na rekach bede robić :/ A najlepiej to mi cały zestaw wymyslcie- taki co by i dla dzieci i dla tych starszych też sie nadało. mam już sałatke z kus-kusa, jajka nadziewane tuńczykiem, pewnie leczo, babeczki i dalej pomysłów mi brakło. Na dodatek jedna osoba wegetarianka. W tamtym roku robiłam kotleciki z brokułów i kalafior po indyjsku, ale to za dużo roboty :/ buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchacz to dla ciebie: Potrawka grecka Składniki: 1 kg marchwi 4 duże cebule 4 łyżki przecieru pomidorowego 4 łyżki musztardy 4 łyżki oleju kilka ziaren ziela angielskiego 3 listki laurowe pieprz i sól do smaku około ½ szklanki wody Sposób przyrządzenia: Marchew obieramy i gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie. Cebulę kroimy w kosteczkę i smażymy na oleju do momentu zeszklenia, dodajemy startą na tarce marchew, przecier pomidorowy, ziele angielskie i listki laurowe. Lekko solimy i pieprzymy. Dusimy całość pod przykryciem, przez około 20 minut, podlewając w między czasie wodą. Na samym końcu dodajemy musztardę, doprawiamy zgodnie ze swoimi upodobaniami i doprowadzamy do wrzenia. Tak gotową, gorącą potrawkę przekładamy do wyparzonych wcześniej słoików i szczelnie zakręcamy. Potrawka wyśmienicie smakuje do wszelkiego rodzaju mięs, jak i ryby Np po grecku, na zimno lub na gorąco. Życzę smacznego. Moja rodzina uwielbia rybę po grecku, sporządzenie jej od podstaw jest dość pracochłonna. Dlatego też postanowiłam sos wykonać jednorazowo większą ilość i w razie potrzeby skorzystać. Teraz gdy Np zostaje mi kilka kawałków ryby z obiadu, otwieram słoiczek z gotową potrawką i przekładam nią rybę. Kolacja jest smakowita, i nie pracochłonna. Polecam ten pomysł zapracowanym mamom 100 LAT FABIANKOWI (Bebolek20), SZYMKOWI (Brzuchacz), OLI (Malutek1) i OLI (Sylka28H) NASZYM DZISIEJSZYM JUBILATOM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchacz- podaje ci adres strony z ciastem 3 bit. sama nie robilam go jeszcze, ale dziewczyny na innym forum strasznie je polecaly. ponoc palce lizac. z cieplych potraw to tez mam jedna sprawdzona na piersi z kurczaka z podsmazana cebulka z grzybami.pychota i szybkie do zrobienia. Skladniki: 1 podwojna piers z kurczaka 5-6 pieczarek (ja robie czasami z mrozonymi grzybkami lesnymi) 1 cebula majonez 15-20 dag zoltego sera sol, pieprz wykonanie 1. piersi rozbic jak na kotlety i doprawic do smaku. na blaszce do pieczenia rozlozyc folie aluminiowa i ulozyc na niej kotlety (surowe!) 2.na patelni podsmazyc pokrojone w kostke grzyby i cebule, doprawic pieprzem i sola. tak przygotowane wylozyc na kotlety. 3. teraz na kazdy kotlet wykladamy majonez (ok. lyzke- sama daje wiecej:-), zalezy od wielkosci piersi), posypujemy gruba warstwa sera zoltego. wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na ok. 20 min w temp. 180-190 stopni( ja zostawiam na ok. 30 minut). to sa skladniki powiedzmy na spory obiad, na imprezke podwajam je. ja na wszelkie okazjie czesto robie chili con carne (najlepiej smakuje zrobione dzien wczesniej- co jest wieeelkim plusem). na pewno w pl tez dostaniesz gotowe przyprawy do tej potrawy. tam wszystko powinno byc dokladnie opisane jak zrobic. w sumie juz robie je ekspresowo:-) no,a z szybkich deserow to rowniez polecam tiramisu(tylko musisz przyrzadzic kilka godzin przed podaniem). az sama sobie smaka narobilam. cholera! teraz to niestety dla mnie temat tabu:-(((( aha- jeszcze jedna latwizna:-) udka lub skrzydelka z kurczaka w sosie slodko- ostrym. przygotuj mieszanke: ketchup salsa! ( jak nie dostaniesz to jakis ostry), miod i rozdrobniony czosnek,pieprz i sol. proporcje- powiedzmy wg uznania, ok.0, 5 opakowania salsy na kilogram miesa. miecho wymieszaj z sosem (najlepiej ponakluwac wykalaczka- lepiej przejdzie smak), wstawic do naczynia, przykryc i odstawic na noc do lodowki. nastepnego dnia piec na blaszce w piekarniku ok. 40 min w temp. ok.200 stopni- musisz sprawdzic, czy jest juz miekkie i zarumienione. to tyle moich pomyslow. ale tez czekam na inne od dziewczyn, bo przede mna tez urodzinki Xavcia, a ciagle tego samego nie chce robic:-) Mali solenizanci- wielki MLAAAA dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiekie dzięki za przepisy i zyczenia :) Obu Olciom I fabiemu przesyłamy ogromniaste buziaki *) Wzetka a ta potrawka to długo może tak stać w lodówce. Teraz to ja sie bede wychylac z rybami bo tesciowa robi takie rybki po grecku, że ho ho. Ale po zaraz spróbuje ;) chyba ze dwa karpie mam w zamrażarce. Teść zapalony wędkarz :) A teściowa robi jeszcze jakieś takie w zalewie co miesiac w lodówce może stać. Przepisu oczywiście nie znam :0 Ale sporo selera tam było. Kamelle a te piersi z grzybami trzeba bezpośrednio przed podaniem robić czy moge dzień wcześniej? Chodzi mi głównie o ten majonez. Grzybów też mam całą szuflade od teścia :)) Kurcze goście mi sie zejdą w niedziele na 14 i kurcze nie wiem jak ja sie wyrobie z śzymkiem z boku :/ Tata niestety nie zdązy dojechać :( Jedyne wyjście to chyba w nocy bede gotować ehhhhh No ale wyobraźcie sobie, że z okazji swoich urodzinek śzymuś zrobił mamie niespodzianke :) Obudził sie pierwszy raz koło 5 rano! i dał jeszcze pospac do 7 :)))) a dzisiaj zasnął sam. Kazał sobie picie przynieśc to mu dała i powiedziałm że ide po swoje i czekam w kuchni ile wytrzyma. I cud za cudem zasnął sam :) Narazie śpi godzine i jeszcze sie nie wierci. Żeby on tak codziennie to ja bym taaaaaaaaaaka szczęśliwa była ;) Albo chociaż w sylwestra bo miałam plan gdzieś w końcu wyjść. Męzu złozył podanie o urlop na swieta i sylwestra już w styczniu :) Prikaz dostał i sie udało. :))) buziaki dla wszytkich i lece sprzatac :) aaaa udało mi sie w końcu wychodzić tort w kształcie auta :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchacz z tego przepisu wychodzi 4 do 5 słoików po majonezie (średni Winiary). Jak włozysz gorącą do słoika to ładnie zassie i wtedy do piwnicy a jak potrzeba to wycieczka do piwnicy i kolacja jest. Nie trzymam tego w lodówce. 100 lat dla naszych dzisiejszych jubilatów: ELIASA (Martulka82D) i NICOLASA FELIKSA (Carlaa). Buziaki dzieciaczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla solenizantow :Sto lat!!! Brzuchacz- te piersi najlepiej piec przed podaniem. i nawet nie ze wzgledu na majonez, ale na ser, bo taki wczesniej przypieczony, niestety nie ma takiego smaku jak cieply. ale za to mozesz dzien wczesniej podsmazyc grzyby z cebulka, rozklepac kotlety, zetrzec ser, a przed imprezka tylko wszystko wylozysz na blaszke i fiu do piekarnika!gotowe!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Kurde nop brak mi czasu niec wiecej mnie nieusprawiedliwi!!!! Sedreczne życzenia dla wszystkich zaległych solenizantów!!!! dziękujemy za życzenia!! kochane odezwe sie w niedzielę jak znajdę chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego dla 🌼 Magdalenki(shenen) 🌼 Marcelka (Iva25) kochane dzieciaczki spełnienia marzeń , wielu zabaweczek i słodkiego życia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 lat i ogromniaste buziole dla Madzi i małego łozuba Marcelka :) Rosnijcie zdrowo dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilok81
witam mamusie no i ślemy z Emilią życzonka dla wszystkich kochanych maluchów... dużo zdrówka żeby mieć czas bawić sie wieloma zabaweczkami z rodzicami.... ciekawe przepisy macie dziewczyny musze z nich skorzystać, np. te z piersią ja robie takie na szybko w żaroodpornym układam kawałki piersi (1-piers kroje na pół, albo na 3 zależy od wielkości ), na cebulce dusze około 500g pieczarek no i to zalewam śmietaną, później przed podaniem zapiekam w piekarniku na 15 min(250*)... moje takie ulubione no i gości (musze zawsze to miec) nawet dla tych co nie lubia szpinaku... gotuje makaron rurki (półtwarde)pół paczki to sobie czeka na reszte... pieczarki na cebuli dusze, dodaje pokrojoną gotowaną szynke tą pakowana w plastrach, to tak z chwile dusze dodaje starty czosnek i rozmrożony szpinak (może być ze śmietana)i troche śmietany.. przyprawy to oregano, carry, troche wegety i to na sam koniec mieszam z makaronem na to goułda no i zapiekam w piekarniku 250-aż sie ser rozpuści...mała to uwielbia ale i dla dzieci robie z piersi nagget-cy z frytkami one i tak wola sie bawić niż jeść chyba że czipsy.... a tak to pozatym strasznie sie cieszyłam że mala nie choruje a tu prosze ale juz lepiej ..pogoda taka że niewiadomo co robić raz 15stopni raz zimno albo pada no oszalec można.... a jak u was widze szaleństwo urodzinek ja z kumpelą na pół robimy w "fiku miku" dla samych dzieci-kolegów a w domu dla najbliższych ... uciekam bo mężuś zżędzi i chce na kompa ...pozdrawiam was no i uważajcie na siebie i maluszki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelek bardzo dziekuje za zyczenia !!!:):):) i rowniez sklada solenizantam wielkie sto lat! Jak Was czytam o tych lekarzach to az wlos sie jezy!!!!! szok!!! ja na szczescie mam bardzo dobra pediatre (nie prywatnie) nie dosc ze blisko domu to jeszcze jest na prawde dobra i fajna.Ostatnio zlecila pobranie krwi bo mowi ze jest maly blady i woli to sprawdzic.Oczywiscie ja zestresowana bardziej niz on bo bylam pewna,ze bedzie bardzo plakal jak przy kazdym kuciu a tu niespodzianka na calego! kompletnie NIC~! zadnego piskniecie,dobrze ze siedzialam bo z niedowierzania bym zemdlala :)hehehe teraz to super to robia,nakuwaja takim czyms jak ludzie mierza sobie cukier.Wyniki ok,to zanczy ze karnacje odziedziczyl po mamusi-dwa bladziochy :) brzuchacz-no widzisz jak super,i niech ktos mi powie ze dziecko nie wyczuwa takich sytuacji :) moze z tym spaniem to juz tak zostanie na zawsze?:) Wczorajsze urodzinki udane,Marcelek dostal drewniany tor z ciufcia,autkiem,drzewkami,znakami itp, plastoline,150 zagadek,duze autko,bąka i kilka innych. Wogole do doznalam szoku bo w dzien urodzin do poludnia rodzice wzieli malego na spacer zebym ja mogla spokojnie sprzatac i przygotowac co trzeba,mielismy nadzieje,ze zasnie (bo kiedy nie spi jest niedozniesienia),okazalo sie ze nie spal wiec polozylam go a on typowa histeria dwulatka !!! tak plakal ze zwymiotowal ;/ pomyslalam sobie ze malo mam roboty :) no ale coz.Koniec koncow taki ze nie spal wogole,dobrze sie zachowywal,tylko w 30min bym marudny ale do zniesienia a pozniej to tak szalal ze zasnal o po 21 :) Ja wiem ze takiej histerii by nie bylo jesli niezobaczylby balonow ktore dmuchalam,ale i tak go to nieusprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaległe STO LAT dla MARCELKA (Iva), MAGDY (Shenen) i BLIŹNIAKÓW (Misiaki) a także najlepsze życzenia urodzinowe dla KAROLINKI (Basik74). Dziękujemy za życzenia. Wczoraj była imprezka i dzieci się tak dobrze bawiły, że nie chciały wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva- ja daje Xavciowi o to i to. oczywiscie nie czesto, ale od czasu do czasu mysle, ze ne zaszkodzi. maly nawet juz "ochrzcil" actimel po swojemu- akiki. za kakao przepada, tylko wiadomo ma sporo kalorii, wiec bez szalenstw w tym temacie:-)no, ale on wazy juz ok. 16 kg! na szczescie tak bardzo po nim tego nie widac:-)za to skubaniec ma sile jak smok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelle- moj wazy 15kg :0 i tez po nim wogole nie widac. dziewczynki JAK ZACHOWUJA SIE WASZE DZIECI KIEDY SIE DENERWUJA??? i co wtedy Wy z tym robiecie??? znacie jakies sposoby dzieki ktorym moglybysmy podsunac dziecku wyrzucic z siebie te zle emocje?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iva-podnosze temat:-)! moj tez potrafi niezle pokazac, ze cos idzie nie po jego mysli:-)jak na razie, zaczyna sprawdzac sie taktyka- zmiana obiektu zainteresowania:-) jak histeryzuje, bo czegos nie moze, czy mu nie wychodzi, to probuje pokazac mu cos innego lub zajac czyms innym.zaczyna dzialac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo z Wikusią. Nazywam to buntem dwulatka. Koleżanki mnie pocieszają, że potem przechodzi a następnie wraca ze zdwojoną siłą około 3-go - 4-go roku życia. Z góry nastawiłam się, że będzie gorzej i jakoś łatwiej mi przetrwać te ataki histerii i focha. 100 lat dla NATALKI (Elizka 77) w dniu urodzin 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzetka- Ty mnie nie strasz !!! bo wtedy to juz na bank wywioza mnie do Świecia .Udam,ze tego nie czytalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja tylko na chwilkę Moje gratulację (dla nas hehe) chyba forum odzyło. Oby tylko nie zapeszyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki :) Odrazu informuję, ze imprezka urodzinowa udała się :) Kamelle z Twoich kotletów zrobiłam roladki ;) dzień wczesniej sobie wszytko przygotowałam pozawijałam i w niedziele do piekarnika. a i jeszcze w marynacie miecho potrzymałam i ogórka kiszonego do srodka dodałam. Taki eksperyment z przymusu, ale musze przyznać nieskromnie, że bardzo udany ;) Ach no i szymek po imprezce spał do 7 rano! Co prawda jak przylazł do mnie to mu kazałam do łożka jeszcze bo myślałam, że środek nocy ;) a ten swoje mama stań i mama stań. No ale ja w sobote to poszłam spac w niedzielę o 3 rano, pobudka o 7 i spać po 23 to i tak sie nie wyspałam. IVa ja baloy dmuchałam jak mi siostra śzymka na godzinke zabrała ;) wiedziałam czym to pachnie hihi No i jak wrócił to miał taaaaaaaka radoche :) Na początku to nawet prezentow nie chciał otwierać bo balony :) Kako od czasu do czasu daję, ale Szymek nie przepada i nigdy całego nie wypija. Actimela nie daje bo to moim zdaniem nie dla dzieci. Ha ja mu nawet danonki przestałam dawać jak sie doczytałam jaki to badziew. I teraz sama na siebie zła jestem, że moje dziecko to przez pół roku wcinało wrrrrrrrrrrrrrr Oczywiście Szymek sie danona domaga i dostaje 1 tygodniowo jak już sie bardzo uprze :/ Iva u mnie z tym denrwowaniem to zalezy dlaczego sie denerwuje i co robi w tych nerwach ;) Jak sie zlości np bo chce iść w przeciwnym kierunku niż mama to biorę za ręke i mówie, że musimy iśc tam i często mówię bo coś tam. Jak sie drze bo nie chce zejśc ze slizgawki to mówie, że kolejka i inne dzieci tez czekają i przyjdziemy innym razem- o dziwo skutkuje ;) Czasem złości sie jak nie moze czgoś zrobić albo coś mu się popsuje- wtedy pomagam albo pokazuje jak zrobić. W sumie to mój teraz to juz aniołek prawie a bunt dwulatka to przeszedł chyba jak miał 1,5 roku. Wtedy wszystko było na nie i koniec- bedziesz jadł? nieeeeeeeeee i zaraz buzie otwierał ;) Na spacerach zawsze chciał w przeciwną strone- dzisiaj to tylko jak np kałuże zobaczy :) Miłośc do wszelkich zbiorników wodnych nadal mu nie przeszła. A o jakich złych emocjach mówisz? Dziecko sie potrz ebuje czasem wyszaleć i ja zamierzać kupic trampoline ryzykując przy tym wściekłośc sąsiada pod spodem :))) My dzisiaj byliśmy u dentysty. Trzecia wizyta- tym razem u specjalnej dentystki dla dzieci- i śzymuś w końcu ząbki pokazał :) Co prawda od wtorku mu trułam, że pójdziemy, że pani taka fajna, pokazywałam jak bedzie ząbki oglądać, że da nagrode no i chyba trochę pomogło. Oczywiście dentystka też swój udział miała ;) Suma sumarum czeka nas lakowanie zebów, na czwórkach ma małe dziurki :/ Ja to sie cholera powiesze chyba, zęby mu myje odkąd jeszcze nie miał zebów, on sam myje, nitkuje, w nocy woda picia i nie pomogło :( Dentystka mnie pocieszyła, że róznie bywa- jedne dzieci wcale nie myja i nic sie nie dzieje, drugie myja i sie zeby psują :/ W tym wszystkim najwiekszy udział ma pewnie wczesne wychodzenie tych jego zebów. On 16 zebów to miał gdzies w 8 miesiacu :/ Ja nie wiem jak on to lapisowanie wytrzyma- 3 wizyty, tydzień po tygodniu. A jak mu sie na czarno przebarwią to sie chyba pochlastam ehhhhhhhhhh Nadzieja tylko w tym, że pomoże ta cała akcja i z resztą bedzie lepiej. 5 już wychodzą :/ dobrej nocki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki wielkie życzenia dla Karolinki i my też dla wszystkich maluszków naszych kochanych ślemy STO LAT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puk, puk! Wieki cale mnie tu nie bylo, ale obiecuje poprawe, bo widze, ze i forum wraca z dalekiej podrozy. Buziaki dla Dzieciakow i Mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×