Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

Hej mamusie A co tu taka cisza dzisiaj? No chyba ze znowu coś sie na forum popsuło i mi nowych postów nie wyświetla :/ Wpadlam tylko na chwilke żeby sie pochwalić, że Szymek już calkiem na głos sie smieje :) Wcześniej piszczał przy śmiechu a teraz to już jest normalne hahaha :) Normalnie nie moge sie na niego napatrzeć jak tak chichocze. Martwi mnie tylko to jego wedrowanie po łożeczku. Teraz też 30 minut temu go położyłam a on już w poprzek łóżeczka leży. Dobrze że turystyczne to sie nie poobija ;) Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Moja Iza też nie lubi ubierania po kąpieli,szczególnie jeśli coś jest przez głowe wciągane.No i zakładania czapki nie lubi.Też się wtedy drze niemiłosiernie :)Tak samo przy myciu szyi :D Ale tak ogolnie to pisze w innej sprawie... Ostatnio bylam z mała na usg brzuszka i wykazało ono,ze Iza ma 3 torbielki na prawym jajniku :( Jedną o srednicy 8mm i dwie o srednicy 3-4mm.Pani która robiła to usg mówiła że to jest w granicach normy dla tego wieku i zaleciła kontrole za 3 miesiące.Ja mam jednak do Was pytanie.Czy ktoras z Was spotkała się już z czymś takim?Czy te torbielki na pewno sięwchłoną?Na prawdę nie daje mi to spokoju. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry mamusie Ja już po nartach :) Oleńka zniosła drogę bardzo dzielnie, jechaliśmy prawie 4 godziny – bo były potworne korki a ona sobie smacznie spala. Tylko w górach wogole nie chciała spać w pierwszą noc chciala jeść co 30 min także z mojego spania nici. Dzis jestem potwornie zmęczona bo w dzień szalałam na stoku a w nocy zamiast odpoczywać karmiłam Olę. Ale warto było :) Beti zazdroszcze tych zrzuconych kilogramów ja byłam w górach a tam wilczy apetyt a jeszcze wiecie jak u mamy same pyszności a potem tylko wielka złość na siebie że znów się tyle najadłam :( Dziewczyny piszecie o tłustym czwartku z tego co widzę to zjadłyście tylko symboliczne pączki a ja w czwartek zjadłam aż 4 a potem w piątek byłam u cioci w odwiedziny i miala jeszcze pączki domowej roboty i aż zal było nie zjesc tyle że aż 3! Teraz mam poworne wyrzuty, jak wy wytrzymujecie z ta „abstynencją”? Beti co do brzuszka t moja Ola tez nie lubi leżec na brzuszku ale kladę ja na swoich kolanach na brzuszku i troszkę polezy, spróbuj tak z bliźniakami 🌼 co do czapeczki po kapieli to ja zakładam bo Ola ma bujną fryzurę i włoski ma mokre a jeśli chodzi o tetrę to ja nie daje na buzie na spacerze. Edziu to, że nie masz okresu nie oznacza, że jestes niepłodna! Mi ginekolog powiedział że teraz jest zwiększona płodność. Sylka współczuje odparzeń, mam nadzieje że pupcia już ladniejsza 🌼 Migotko mam nadzieje że z Olkiem już lepiej i płaczliwe dni się skończyły :) 🌼 🌼 Brzuchacz gratulacje przespanej nocy :D pozazdrościć 🌼 🌼 Andziu przykro mi z powodu tych torbieli :( niestety ja nie spotkałam się z czymś takim mam nadzieje że będzie dobrze. Zmykam kochane bo padam ze zmeczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
Dobry-wieczor Mamusiom!!! Normalnie az musze sie pochwalic,ze chyba jako jedyna w tlusty czwartek nie zjadlam ani jednego paczak !!!!:):):) sama nie moge sie nadziwic jak wytrzymalam hehe Wczesniej pomylilam sie piszac,ze 1 paczek ma 1000kalorii,ponoc ma ok 500 aleto nie wazne juz teraz. Minal tydzien cwiczen i ochudzania ,niestety nie daje z siebie wszystkiego i niestety czasami jem kolacje :/,slodyczy i chipsow zero i cwiczenia chociaz dzis juz 2x nie cwiczylam bo padam ze zmeczenia.Musze przelozyc cwiczenia na rano. Z K. pogodzilismy sie...jaknarazie widze jego duze poswiecenie i poprawe.Zobaczymy na jak dlugo.... Jesli chodzi o placz to Marcys czesto placze :(,potrafi tak krzyczec ze szok,a najgorsze jak placze z zalami i podkowka i lzy jak grochy :(.NIe lubi smarowania buzki i ubierania czapki.Placze na kolki i jak nie moze zrobic kupki i z wielu innych powodow o ktorych nie mam pojecia i placze razem z nim :( ..... Od kilku dni zasypia ok21-22 i budzi sie o 7 :) Ktos pytal ile wypija dziennie mleczka : 6x po 150,czasami zostawia 20ml,+ herbatki . Sloiczkow nie wprowadzam,bo to za wczesnie. W lozeczku Marcys wedruje,jednego dnia znalazlam go pod przewijakiem! ale to dlatego,ze mial zrobiony spad z materaca. Nie zakladam tetry na buzke na spacerze.Czapeczkezawsze ubieram po kapieli i po ok 30min zdejmuje. Ciemieniuche jeszcze ma,ale malutenka. Jestem zmartwiona bo maly zbytr czesto placze (mama tak uwaza....),robi kupki zbyt pozno(ostatnio na 5 dzien i to jeszcze z pomoca termometru i oliwki),krztusi sie slina ima kaszelek (temp, brak).W czwartek ide z nim do lekarza,zobaczymy co powie. Dobranoc kochane AHA Marcel wczoraj pobil samego siebie:nie spal caly dzien i wieczor,zasnal dopiero o 23 i spal do 11:30- SZOK !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
Czy Wy tezmiewacie dolki ??? i maciewszystkiego dosc kiedy malenstwo placze??? Mi zdarzylo sie to juz kilka razy i po kazdym razie mam jeszcze wiekszego dola i wkrecam sobie,ze jestem zla matka....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Buuu, nie ma dzis \"M jak milosc\" :(, a juz mialam szczytny zamiar ogladac tv i prasowac ubranka :) A Telekamery mnie nie kreca, wiec prasowanie do jutra poczeka :) Asiorek: u nas juz lepiej. Olek jak dotad mial tylko jedna faze calodobowego placzu tydzien temu. Odpukac: od tamtej pory jest ok :) IVA: ja tez nie zjadlam ani jednego paczka...bo tu po prostu paczkow nie ma :) Ale i tak wzeram na okraglo mase slodyczy. W pracy nawet kawe pije. I tez mam czasem schizy ze nie jestem dobra matka, chociazby dlatego ze zadnej diety mamy karmiacej nie stosuje i jem co popadnie. Na szczescie Olek jakos to wytrzymuje :) No i jeszcze wiesci od nas. W piatek Olo skonczy 3 miesiace i jakby nie bylo, wypada wreszcie wyslac papiery z jego imieniem. Bo inaczej urzad zadecyduje losowo za nas i bedzie jakis Gustav Adolf czy cos w tym stylu (Gucia jeszcze jakos mozna przebolec, ale Adolf to dla mnie tylko jeden negatywny bohater...wiadomo chyba kto :) ) Wiem, mial byc Alan (strasznie mi sie spodobalo to imie, jeszcze w kombinacji z Alexandrem...), ale mezu skojarzyl to od razu z AA (takie bylyby inicjaly...niefajne raczej). Potem byla opcja Erik. Ale AlexandER ERik (2 razy ER). Wiec i to nie. Mogloby nawet byc Filip, ale slubny nie chcial dla syna imienia mojej pierwszej szkolnej milosci :) Dla niego jak zwykle musialo byc cos szwedzkiego. Uleglam wreszcie kiedy dzis w necie poczytalam sobie o szwedzkiej rodzinie krolewskiej i ich imionach (maja po 3, 4 ). No i ja, ktora tak zawsze zapieralam sie, ze Alexander wystarczy, podpisalam dzis wreszcie i wyslalam... Alexander Nils Erik :) W ten sposob ja mam swojego Erika, mezu szwedzkiego Nilsa (juz widze ta ksywe w szkole: Nisse) a nasze dziecko az 3 imiona.Tak jak tatus.... A moj G. mowi, ze obiach to by dopiero byl jakby Olo mial tylko1 imie. Bo rzekomo tu sie dzieciom co najmniej 2 imiona nadaje. Ech, ta Szwecja... Pozdrowka :) PS: Co tu od 2 dni takie pustki. Strajkujecie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva25 doskonale znam ten stan :( Tez mi czsami nerwy puszczaja i mam wszystkiego dosyc,a pozniej mam kryzys ze zla ze mnie matka.Naprawde bywa ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! W końcu rozkręciło się trochę na forum :-) Iva - nie zadręczaj się proszę, masz prawo mieć gorsze dni, spróbuj cieszyć się każdą chwilą, każdym drobiazgiem, uśmiechem synusia czy śmieszną minką. Czytam tak sobie Wasze posty i naprawdę mam wrażenie że moje bliźniaki są aniołkami. Ogólnie nasz dzień wygląda tak - pobudka po nocce - z tym jest różnie pomiędzy 4 a 7 - jedzenie i spanko - następna pobudka około 8 -9 - mamuśka wstaje z łózka, maluchy jedzą, z godzinkę poleżą na moim łóżku, pofikają i śpią dalej - budzą się też średnio po 3 godz, dostają jeść, znowu grzecznie leżą, albo na kanapie, albo w bujaczkach, jak zasną to dobrze, a jak nie zasną też ok- ja mogę np poćwiczyć, wstawić obiad, pranie, prasowanie, itp - potem znowu jemy i jak mamusia ma dzień (tzn chęć na mordowanie się z 25 kg wózkiem po schodach) to idziemy na spacer - mam nadzieję że teraz będę codziennie chodziła jak pogoda pozwoli - po spacerku jeszcze z godz śpią, karmienie około 15, potem trochę leżenia albo drzemania - około 18 znowu karmienie i drzemanie przeplatane z zabawą, intensywnym gaworzeniem itp, albo grzecznym obserwowaniem - to chyba najaktywniejsza część dnia dla nich - przed 21 kąpiel i karmienie - 22 sen - i jak pisałam wczesniej śpią do 4-6, ale po karmieniu moment zasypiają W zasadzie płaczu nie ma żadnego, poza kwileniem od razu po obudzeniu - jako oznaka głodu. No i przy leżeniu na brzuchu. Może takie krótkie, chwilowe miauczenia, które kończą się po zapodaniu smoka. Przy kąpieli też są grzeczni, tak samo przy ubieraniu. Maluszki długo potrafią sobie leżeć i zająć się same sobą na kanapie, czy na podłodze (na kołdrze pomiędzy zabawkami), czy w leżaczkach. Niestety nie umieją same leżeć ot tak sobie w swoich łózeczkach. Asiorku, co do leżenia na brzuszkach to ja kładę je sobie na klatę, tylko niestety przeważnie na chwilę, bo wszystko muszę podzielić na dwa. A wczoraj spróbowałam je ułożyć na łózu w ten sposób, że główki miały przy samej krawędzi łóżka i jak spoglądały do przodu to miały widok całego pokoju - trochę dłuzej wytrzymały niż zwyczajnie. Ja musiałam cały czas asekurować, ale warto - choć dla chwili. Co do robienia kupek to u nas to są rzadziutko - średnio co 2-3 dni, zarówno u płci męskiej jak i żeńskiej- jak na razie nie stosuję pomocniczo termometru, bo widocznie taka ich natura. Buziaki dla mamuś i maluszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka - ja też się dzis załamałam ,jak zobaczyłam że nie ma M jak miłość :-) ten film to dla mnie taka przyjemność, tak samo Klan i Marina. andzia - ja też nie spotkałam się z tymi torbielami i nie mam zdania. A kto zlecił zrobienie usg tego brzuszka? Jak tam trafiliście? Maluchy ładnie śpią, ja w między czasie oglądam Teraz my (uwielbiam ich), piszę na forum, zaraz zacznę ćiwczyć. Mężusia nie ma, wróci dopiero w środę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobru wieczor mamuski :) Doslownie uwielbiam Was czytac :) U nas kolejna nieprzespana noc za plecami, ale licze, ze ta bedzie troche lepsza, maly poraz pierwszy wypil 150ml mleczka. Bylam w szoku. Migotko gratuluje Alexandra Nilsa Erika, bardzo ladne imiona i tutaj w Holandii rowniez popularne :) a holendrzy daja 4 na koncu jeszcze jest Maryja Asiorku fajnie, ze na wypad na narty byl udany. Dobrze tak sobie troszke odreagowac od problemow codzinnosci. Iva nie martw sie ja mam czasami to samo, maly tez dosyc duzo i bardzo mocno placze i noce sa czasem ciezkie. Tez wtedy sie bardzo denerwuje i winie sie, ze nie jestem dobra mamusia. Kazdy jednak usmiech malego wszystko mi wynagradza. No i ja tez nie zjadlam zadnego paczka, ale nadrobilam innymi smakolykami, a kiedy zaczne sie odchudzac to nie wiem, nie mam jakos silnej woli. Uciekam do wyrka, bo nie wiem jaka noc mnie dzisiaj czeka. Dobranoc mamusie Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usg brzuszka zalecił pediatra,ponieważ Iza miała kolki i chcial wykluczyc jakas nieprawidlowość w układzie pokarmowym.No a przy okzji wyszły te torbielki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mamusie W końcu mam juz internet i teraz obiecuję że będę pisać regularnie. Mój Kevinek ogląda sobie teraz bajki w foteliku a ja piję kawkę i siedze przy kompie. Jutro idę jeszcze raz do przychodni na wymaz bo sprawdzają czy dalej nie ma tej salmonelli. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre Poza tym u mnie bez zmian, robie wszystko \"na godziny\" dlatego nie mam z niczym problemu i daję sobie radę. Mój Ł się rozleniwił nie chce mu się kąpać, jedynie mi pomaga czasem, ale rozumiem go. Jak sie przychodzi z pracy to nic juz sie nie chce. Ja też mam zamiar iść do pracy, myślę o żłobku. A wy planujecie dawac maluchy do żłobka? Zmykam zaraz na spacerek. Buziaki. Potem sie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi - moja też płacze, ja sobię mówię że woli moje towarzystwo od taty, bo tata jest nerwus i ona to wyczuwa:-D. frania - no twój maluszek po prostu ma charakteek i go pokazuję andzia- my jeszcze usg brzuszka nie mieliśmy robione, tak więc nie wiem co moja ma w brzusiu iva - ja o dziwo ani razu nie miałam małej dosyć. Mnie macierzyństwo dodało skrzydeł. Moja koleżanka stwierdziła, że w dobrym momencie zostałam mamą, że ono mnie tak cieszy a ja mam taką cierpliwość. Ale moja mała też jest grzeczna i chyba to ma duże znaczenie. migotka - masz ten sam zwyczaj co ja, ja także prasuję glądając ulubiony serial:-D. Prasowanie jest przyjemniejsze. beti - poczytałam sobie wasz plan dnia, faktycznie twoje malce to aniołki. Moja kupki robi ostatnio 3 na dobę, dla mnie szok. edzia - ja mam plan być na wychowawczym do momentu aż mała skończy rok, ale myślimy o drugim o ile mój szef zgodzi się na ten mój urlop, więc wtedy byłabym dłużej w domciu:-). misiaki - fajne minki robią maluszki, słodziaki takie:-D. Pozniej napiszę wam co u nas, bo zdążyłam tylko was poczytać i mała mnie woła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka30
Asiorku- zazdroszczę nart! Ja mieszkam w górach i jeszcze nie byłam!!!! skandal! Edzia- my ( teretycznie) postanowiliśmy, ze pojdę do pracy we wrzesniu, wczesniej chcemy wyjechać na wakacje. Tak naprawdę to nie wiem- jak się trafi coś fajnego to pojdę wczesniej- już sobie powysyłałam CV do róznych agencji- jedna już mnie chciała na rozmowę wysłać;-). Zastrzegłam sobie, ze jestem dostępna od września albo ( jak pracodawca zagwarantuje pisemnie, ze da mi 15 dni urlopu w sierpniu( inaczej zwróci kasę)- to mogę iść od czerwca. Wtedy przy Filu będzie babcia;-) Swoją drogą to podniosło mnie to na duchu- ja ostatni rok pracowałam w takiej nudnej pracy- zero wysiłku- i tak straciłam wiarę, ze coś potrafię. Pani Z agencji była jednak zachwycona moim doświadczeniem;-) i powiedziała ze z dobrą pracą nie będzie problemu- UFFFF;-)Ja potrzebuję pracy- wyzwań, aby dobrze się czuć!!! Co do Fila- jest boski!!!! smieje się na głos, sam prowokuje mnie do smiechu. Jak np nie patrzę na niego - to on popiskuje- jak tylko zwrócę na niego uwagę- to się cieszy... Misaczek- jest raczej grzeczy- jak robi się marudny - to daję mu pierś i kładę do łóżeczka- tam sobie pogaworzy do misiów i zasypia. Ja mam w sumie sporo czasu na domowe obowiązki. Jak nie wieje to wychodzimy na spacer.To strasznie ciężka praca- jakbym nie szła to zawsze po górę!!! Trudno- biorę sobie mp3 z nagranymi adiobookami i się wspinam;-) Iva- nie ma idealnych matek- i dobrze bo biedne byłyby dzieci- trzeba sobie odpuścić;-) Beti- super, ze dzieciaczki takie grzeczne!!!! Andzia- co do torbieli to nie mam doświadczeń- ale wiem, ze jak lekarz mówi, ze jest ok to trzeba w to wierzyć- my tak mamy z krwiakiem na głowie....Jest w normie- mamy za 2 m-ce zrobić jeszcze raz USG. Misiaki? - co tam u WAS? pozrowienia Ilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry mamusie Migotko super ze malutki lepiej 🌼 :D Iva podziwiam Cię, że ani jednego pączka nie zjadłaś, jak Ty to robisz? Co do dołó to ja tez bardzo często je łapię, i mam wyrzuty że jestem złą matka, ale chyba to normalne. Nie martw się głowa do góry 🌼 🌼 Beti bliźniaki śliczne i rzeczywiście z tego co piszesz masz małe aniołki :) 🌼 Migotko Alexandra Nils Erik ślicznie :D 🌼 🌼 Ilonko piszesz ze do pracy wybierasz się we wrzesniu mi niestety macierzyński kończy się 27 lutego potem chce wziąć urlop a potem… katastrofa ja muszę iść do pracy ale mam nadzieje że znajdę inna i bliżej ale co z małą? Nie mamy nikogo kto by się nią zajął :( Dziewczyny czy wam też wypadają włosy? Mi potwornie już nie wiem co robić:( Zmykam do mojej malutkiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po 1,5 godzinnym spacerku, pogoda po prostu super. Nawet mnie nogi bolą od tego maszerowania:-D. Moja mała jest teraz grzeczna, nasz plan dnia wygląda tak: 7-8 pobudka, butla, kładę ją do naszego wyra, włańczam tv, wkoło pluszaki i idę gotować obiad a mała zajmuję się sobą, po godzinie zasypia na godzinę i budzi się godzinkę marudzi. 10-11 butla i wypad na spacer, wtedy drzemie 13 powrót, budzi się i marudzi 13-14 butla, ja internet, mała w łóżeczku chwyta grzechotki 16-17 butla ja wtedy staram się zrobić te ćwiczonka, mała na mnie patrzy, zaś chwilkę ją biorę i tańczymy:-D 18-19 kąpiel, wycie, butla, zabawa z tatą, który wraca z pracy a ja sprzątam po całym dniu i biorę kąpiel 21-22 sen, wtedy ja mam czas dla siebie:-) asiorku mi narazie włosy jakoś strasznie nie wypadają, ale już po porodzie zapobiegawczo zaczęłam łykać Vigantol (witaminy ) i Radical odżywka do włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka30
to ja Ila - jestem obżartuchem! Właśnie zjadłam carbonarę- z boczkiem ( dużo boczku) i smietaną 30% i masą parmezanu- rany chyba 2000 kalorii. Jest mi wstyd! Musiałam to napisać- bo może to przyznanie się do winy mi pomoże okiełznać apetyt ( w dalszym ciągu mam ochotę aby dopchać pierniczkami) HILFE!!! HELP ps. Dziewczyny- mysłałam o tym, ze wiele z nas czuje się "złymi matkami"- w sumie to co muszą robić " idealne" matki aby mogły się tak tytułować..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilonka - wydaje mi się, że jeżeli dzieciątko co rano wita cię uśmieszkiem to znaczy, że cieszy się na nasz widok i jest szczęśliwe. A jeżeli dzidziuś jest szcześliwy to mama musi być najlepsza na świecie. To popadanie w depresję, czy tzw. doły są winikiem naszego zmęczenia. Prawda jest, że to my mamy wykonujemy największą i najcięższą prace przy naszych maluchach, to my je wychowujemy. Ale nie jesteśmy robotami i mamy prawo do odpoczynku, a te z nas, które są same przez większąść czasu z dzieckiem ( bo babcie daleko, a tatuś do pozna w pracy) nie mają kiedy sobie na to pozwolić, bo nawet jeżeli maluch śpi to jest obiad do ugotowania, pranie do zrobienia, pieluchy do poprasowania itp. Przyjdzie taki dzień kiedy nasze dziecko nam wynagrodzi te trudy i powie ciepłe słowo, a my urośniemy i potwierdzimy się w przekonaniu, że dla naszego dziecka jesteśmy najlepszą mamą na świecie:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, to my :) No, dzis juz puscili \"M...\" wiec z wrazenia wyprasowalam az 7 bodziakow i 2 pary spiochow :) Poza tym rano zrobilam przeglad ciuszkow Olka i stwierdzilam, ze czas uzywac nowych 62. Tyle tego mamy i trzeba bedzie troche porozciagac, ale wlezie :) Co do pracy...na razie siedze sobie w kanciapce u tescia 3 czasem 4 godz. dziennie. Ale mam wygode, bo Olo moze caly czas byc ze mna. Mezu mi nawet przytachal do pokoju, w ktorym pracuje wygodny fotel do karmienia. Na jesieni planuje wrocic na studia. Wtedy pewnie wynajme sobie jakas kawalerke i sciagne mame na pomoc, bo na weekendy bedziemy z Olkiem do taty wracac :) Poza tym wracam do normalnosci. Na wiosne zaczynam prawko jazdy, egzamin TISUS ze szwedzkiego i wreszcie trzeba by prace licencjacka napoczac :) Tyle planow :) Co do naszego rozkladu dnia: 1.Sniadanko Ola miedzy 6 a 7. Mezu wstaje wtedy do roboty, przewija i rozbudza Juniora (bo on by sobie jeszcze spal na pewno). Moje mleczarnie pekaja w szwach, wiec jemy :) 2. Potem tata napala nam w kominku, zeby bylo cieplo, a my spimy jeszcze do 10 (Olek nawet do 11 czasem). Wtedy jest drugie sniadanie :) 3. Ok 12 idziemy na spacer (czy u Was tez juz czuc wiosne. Normalnie dzis to z 10 stopni bylo a slonko tak dawalo, ze okulary sloneczne zalozylam). Na spacerze Olek rzadko juz spi. Woli zwiedzac swiat 4. Wracamy po 13 i wtedy ja wrzucam cos w siebie a Junior w foteliku oglada tv :) 5. Olek zjada obiad ok.14. Potem od razu dzwonimy po tate i jedziemy z nim do pracy :) 6. Ja pracuje (15-18) a Olek glownie spi albo gada z dziadkiem :) ale jest grzeczny. Czasem na miescie tez z nim robie rundke (kolo 16). 7. Wracamy po 18, Olek dostaje kropelki AD i je kolacje; 8. Mniej wiecej do 20 bawi sie ze mna, potem z tata (ja mam seriale wieczorem i necik oczywiscie). 9. Potem chlopy ogladaja szwedzka tv :). Ok. 22 czas na kolacje. Olek dostaje 200 ml z butli (to jedyna butla dziennie. Dostaje tez raz herbatke). 10. No i na koniec mezu kladzie go spac ok 23. I tak Junior spi w swoim lozeczku do nastepnego dnia. W nocy nic nie jemy :) Pozdrowcie Dzieciatka :) Do jutra :) PS: Za 2 dni urodziny meza (co mu mozna kupic? jakies pomysly?). I okragly rok jak zmajstrowalismy Olka :) A w piatek Juniorowi stukna 3 miechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki U nas dzisiaj taak cieplutko ok 14 stp :) Spacer 3 godzinny dzisiaj sobie urządziliśmy. edziu ja sie zastanawiam nad pracą, ale nie szybciej niż wrzesień. I raczej na babcie albo opiekunke sie zdecydujemy. A słyszałyście ostatnio o prywatnych żłobkach. Bedzie można sobie w domu założyć. Max ilość dzieci to chyba 3-4. Może coś takiego? Asiorku moje włosy jakoś narazie maja sie całkiem dobrze. Może jakies witaminki pomoga? A i odżywki z dove są całkiem dobre ;) Zapytam moich kuzynek fryzjerek to może coś poradzą ;) ilonka :) ja to dopiero jestem obżarciuch, ale jakos nie mam wyrzutów sumienia ;) Tylko ze ja nawet przed ciąża zjadałam po 3 czekolady dziennnie ( a najczęściej wieczorem w łózku) i jakoś nie tyłam od tego ;) A ja sie tam nie czuje złą matką. Każdy może mieć czasem gorszy dzień 🌼 A jak mam ten gorszy to nic nie robie. Obiad, prasowanie i cala reszta może sobie poczekac a my siadamy w fotelu i sie bujamy :) A od jutra to już calkiem bede bumelować. Mezuś mój wraca po 7 tygodniach :)))))))))))))) Migotko ja też porządki z ciuszkami zrobiłam znowu :/ Kurcze ten mój Szymek to jakiś olbrzym chyba bedzie 74 to tak akurat ma ;) Co mu coś kupie to raz-dwa i za małe. Przespanej nocki wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Wczoraj niektórym powysyłałam zdjęcia ale część wróciła z info, że konto nie aktualne np. Iva. Nie odzywałam się do Was, niestety moje bliźniaki kolkują, czasami razem czasami oddzielnie i często mi rąk brakuje. Od dwóch dni podaję maluchom sok marchwiowy po 4 m-cu, chociaż moje maluchy maja dopiero prawie 3 m-ce. Przeżegnałam się i dałam im ten soczek i od 2 dni mam wieczory spokojne. W dzień jeszcze płaczą ale przynajmniej nie mam krzyku przed snem. Wiele z Was pytało o płacz, taki płaczo-krzyk z brakiem tchu to typowe kolki. Ja podawałam wode koperkową (do kupienia w aptece) infacol i masowałam brzuch, ale czasami nic to nie pomagało. Kolki to kolki. Niestety karmię butlą od początku i trochę rozumiem dlaczego dzieci kolkują, ciągle samo mleko i witaminy a z mleczkiem mamy to zjada się trochę marchewki, trochę mięska itd...Dzieci zdrowe, w piątek idziemy na szczepienia a w pon. na usg bioderek. U mnie dzieci dopiero teraz zaczynają ładnie spaćw dzień bo do tej pory to płakały i zasypiały z bólu brzuszka, staram się codziennie wychodzic z nimi na spacer, nawet jak pada, niestety muszę wózek rozłożony wtargać do windy, zjechać wytargać z windy, znieść na parter, złożyć, zamocować gondolki i hejka do lasu na spacer. No a wózeczek waży też ok. 25kg, także niezła jazda!!! Dzisiaj robię wolne ze spacerem, Misie kichają a chcę je przetrzymac do szczepienia. Generalnie jest dobrze, daję sobie radę sama z bliźniakami, chociaż bywają chwile, że złość we mnie buzuje i wtedy odkładam maluchy do łóżeczka żeby ich nie szarpać. Powoli to mija bo kończą się kolki bo ten krzyk nie kończący się nieboszczyka wyprowadzi z równowagi. Ja mam coraz większy apetyt, niestety nie karmię i już przestałam chudnąć ale jeszcze mnie to nie przeraża-w końcu nie to najważniejsze teraz.Włosy wypadają mi garściami podobno minie po jakimś czasie a teraz maseczki itd.... Uciekam do Misiaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Misiaki dziekuje za zdjecia Misiaczkow, sliczne bobaski z nich :) To moj maly tak sie wydziera, ale ja nie jestem pewna czy to kolki, zadnych innych objawow nie ma tylko nerwowo wklda raczki do buzi. Wyobrazam sobie jak to ciezko z dwojgiem maluszkow, ktorym kolki dokuczaja, ja mam jednego dzidziusia, ktory duzo placze i czasem mi rece opadaja. Robie wtedy to samo jak Ty, zostawiam go niech sobie chwile poplacze, niektorzy sobie mysla co za matka, ze da dziecku plakac. Ja wole tak nizeli mialabym powiedzi lub zrobic cos czego bym zalowala. Musze sie Wam pochwalic, ze moj Collinek spal dzisiaj do 8 rana z mala pobudka o czwartej na cycusia:) To sie mu pierwszy raz zdarzylo :) Oby tylko takie noce:) Nasz rozklad dnia nie jest jeszcze jednakowy, bo maly spi roznie w ciagu dnia, a czasem wcale nie spi ;) Jedno tylko jest pewne cycus co 2 h. :) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie U mnie dzis pada cod samego rana :( jednym słowem pogoda barowa. Mimo deszczu zaliczyłam z Olą krótki spacerek a teraz mała leży sobie na macie edukacyjnej i wygina się we wszystkie strony pożerająć swoje łapki:D Co do włosów to mimo zażywanych witamin wypadają mi garściami. Robie sobie nawet maski raz tygodniu nic nie pomaga :( Brzuchacz z góry dziękuje może Twoja kuzynka coś poradzi 🌼 🌼 🌼 Brzuchacz Szymuś śliczny :D 🌼 🌼 ale urósł :D Sylka super ujęłaś zgadzam się z Tobą to prawda że robimy masę ciężkiej pracy przy naszych małych pociechach i zmęczenie powoduje te nasze doły. Migotko co do prezentu to nie mam pojecia niedługo walentynki też kompletnie nie mam pomyslu i jeszcze 12 lutego z moim mężem mamy małą rocznicę bycia razem co prawda nie ślubu ale wtedy zostaliśmy parą. A kolację już robiłam mnóstwo razy i co teraz wymyślić? Misiaki bliźniaku urocze 🌼 🌼 podziwiam Cie jak czytam jak dajesz rade z Misiakami. 🌼 🌼 Franiu gratulacje tak ładnej nocki 🌼 🌼 mój rozklad dnia też nie jest jednakowy bo moja mała w domciu prawie nic nie śpi czasem zaśnie tak na 15 min dlatego jak jest ładna pogoda staram się z nią spacerowac jak najwiecej. Oj widze ze malutka już się znudziła i wzywa mamę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grescik291
hejka My juz po chrzcinach. Synek był uroczy, obudził sie na poczatku nabozenstwa i zasnał na koncu:) jest bardzo milusi i nalezy do tych usmiechnietych :) nigdy nie zakładalismy czapeczki po kapieli, a tetre tylko jak jest duzy wiatr i musimy gdzies wyskoczyc.w wychowaniu straszej corki tez przyjełam taka opcje i jak narazie to nie choruje:) Bardzo polecam stosowanie chusty jako idealnego sposobu na wiele bolaczek. powiem wiecej to naprawde super rozwiazanie. zakładamy chuste i mozemy sprzatac, sprawdzic lekcje, klikac w necie, skoczyc do sklepu np. po jajka:)i wiele innych. jestem zakochana w chustowaniu. POLECAM!!!!Co do powrotu do pracy to mam nadzieje ze uda mi sie to odwlec...nie wyobrazam sobie zostawić małego... pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchacz ja rowniez dziekuje za zdjecia Szymka, sliczny bobasek z niego, jak sie slicznie smieje i jakie ma dlugie rzesy hehe.. Slodki maluszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!!!! Odzywam się w końcu po długim czasie.Mam nadzieję,że mi wybaczycie.Dziekuję wam za zdjątka waszych bobasków - są śliczne.UJa jak porobię mojemu Maciusiowi troszkę fotek to wam podeślę. W niedzielę były chrzciny Maciusia - roboty mielismy sporo.Tak w ogóle to cierpię na chroniczny brak czasu.Mały zrobił się strasznie płaczliwy - dosłownie nic nie da zrobić - nawet chwili nie zostanie sam,bo zaraz się wydziera.Nawet ugotować nie mogę nie mówiąc już nic o necie. Obiecuję,że będę odzywała się częściej i przeczytam wasze wpisy,bo aktualnie jestem nie w temacie.Pozdrawiam wszystkie mamcie i dzieciaczki.Buziole;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Wiecie co? Tak czytam nasze posty i nie moge uwierzyć że ten czas tak szybko leci. Jeszcze niedawno byłyśmy w ciąży i każda z nas nie mogła się doczekać swojego maleństwa, pisałyśmy o swoich problemach \"ciążowych\" a potem już przedporodowych. Potem każda z nas się \"rozpakowywała...\" A teraz już każda z nas ma kilkumiesięczne dzieciątko i także inne problemy o których również sobie piszemy. Aż trudno uwierzyć że to tak zleciało... Teraz ja opiszę nasz plan dnia: ok 6:00 pobudka na kaszkę (dosypuję 2,5 łyżki do mleka) i dalsze spanie do ok 8:30, potem duuuużo uśmiechu, zabawy i leżenia w łóżeczku (ja w tym czasie jem śniadanko, myje ząbkl itd...) ok10:00/11:00-13:00 spanie (ja w tym czasie robie obiad) Pobudka na zupke marchewkową z ryżem i butle od 14:00-17:00 różnie bywa zależy od humoru, pogody i planów (spacerek, oglądanie telewizji, zabawa...) od 17:00-18:00 spanie ok 19:00 powoli przygotowuję kąpiel, kąpie, wycieram, ubieram, robię kaszkę i maluszek ok 21:00 zasypia i budzi się znów o 6:00 Teraz Kevinek śpi a mama klika :) obiadek się gotuję i jest wszystko ok Zmykam do później bay bay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnie zabrzmiał mój opis dnia z jedzeniem ale chyba sie domyśliłyście że nie je tylko 3 razy dziennie, je mniej więcej co trzy godziny no i w między czasie daję do picia herbatk e owocową oraz deserki (bananka, jabuszko, brzoskwinie itp..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!!! Widzę Edzia,że dajesz już dziecku kaszke i zupkę????Napisz co i kiedy można podawać - mój 29 skończył 3 miasiące.Proszę was dziewczynki o rady,bo mój jeszcze kaszki nie jadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fufciu nie ma obawy jeśli już skończył trzy miesiące to powoli możesz mu podawać zupki i deserki grzie pisze \"po 4 miesiącu\" oraz kaszki \"po 5 miesiącu\" ja tak daje od miesiąca... a Kevin skończył 3 3 miesiące. Ważne, abyś wprowadzał powoli to wszystko, po łyżeczce, potem dwie, potem juz pół słoiczka i uważnie obserwuj czy maluszkowi nic się nie dzieje tj. wysypka, biegunka itd... Kupki np. będą po marchewce \"marchewkowe\" ale to normalne. Nie bój się na pewno nic się nie stanie. Nigdy się nie powinno tak dokładnie przestrzegać książkowych regół. Moja koleżanka podała rosołek 1,5 mieś. dziecku i nic się nie stało, do tej pory daje. Ważne żeby robić to stopniowo. Ja daję wszystko z cyferką 4 ze słoiczków i z cyferką 5 kaszki (malinowa, brzoskwiniowa, jabłkowa...)Oczywiście bezglutenowe i bezmleczne bo mój mały ma alergie pokarmową i jest na NUTRAMIGENIE. Polecam słoiczki HIPP bo są BIO i nie alergizują, wybieram te z literką A na słoiczkach czyli dla alergików, on nich na pewno nic się nie stanie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×