Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

heh super, dużo dziewczyn się wypowiedziało...:P Mimo wszystko ŻYCZE WAM te które jeszcze to wogóle czytają WESOŁYCH ŚWIĄT!!! Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosfera była miła, a zajączek uśmiechnięty, przyniósł wreszcie te prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Przede wszystkim gartulacje dla wszystkich mamus w dwupaku :) kamelle-moj maly krzyczy,ogolnie mowi glosno,pewnie przez to ze u mnie w domu glosno sie mowi no i ja czasem krzykne wiec on jak dziecko-widzi jak dorosli rozmawiaja to on tak samo.A czy przy zabawie krzyczy? raczej nie.Wydaje mi sie,ze nie masz czym sie przejmowac,jesli krzyczy w trakcie zabawy to znaczy ze tak wlasnie przezywa ta zabawe-z jakich powodow Cie to niepokoi? wkoncu zawsze mozesz zwrocic mu uwage aby byl ciszej,ja tak robie i czasem skutkuje. edzia-nie podaje kaszki do mleka-juz dlugi czas,daje samo mleko nestle junior waniliowe albo z miodem. mlodziutka-moj synek lubi warzywa z czego bardzo sie ciesze A u mnie wielkie ,powazne zmiany :) Marcelek dzis byl drugi dzien w przedszkolu !!! :):):) oczywiscie zabieram go ze soba,na szczescie on ma ten komfort i ja rowniez :) Myslalam,ze przez kilka pierwszych dni bedzie zostawal na ok4h ale tak dobrze bylo,ze zostal ze mna do konca,czyli 8h.Ogolnie jest ok,aczkolwiek dosc czesto mnie wola jak znikam z pola widzenia albo stoje dalej,chce abym kolo niego siedziala(wtedy pcha sie na kolana),byla z nim w parze i to ja trzymala za reke a nie jakies dziecko ale ja staram sie wlasnie tego nie robic i nawet niezle to wychodzi,wiec mysle,ze to kwestia czasu,wkoncu nie mozna od niego wymagac zbyt wiele po drugim dniu w nowym otoczeniu.Aha i placze tylko wtedy kiedy jeden chlopiec bardzo krzyczy i rzuca sie na podloge -zwyczajnie sie przestraszy i lzy sa pewne,no i jak widzi kiedy dzieci sie bija i placza to z takim przerazeniem patrzy,ale nie placze. Ogolnie jest bardzo zmeczony po przedszkolu bo zdarzymy wsiasc do aut powrotnego i juz zasypia wiec ja jestem wykonczona bo musze jego niesc bezwladnego(wiadomo cialo spiace jest ciezsze a Marcelek wazy 15kg)+moja duza torba+on ma plecak z owieczka futrzana+jakas reklamowka i dzis sie wkurzylam bo wlasnie reklamowke zostawilam w aut,byly tam same ciuszki malego,co prawda osikane ale bylo ich duzo i nowe,a tak mi sie podobaly:( W sumie wcale sie nie dziwie ze on jest zmeczony bo budze go o 5.30 (sama wstaje o 4.45!).szkoda,ze u nas w przedszkolu dzieci nie spia,bo widze,ze jemu by sie przydalo,wkoncu jak jeszcze ze mna nie jezdzil,spal w ciagu dnia 2h. Koncze bo musze go wykapac i polozyc,no i cala ceremonia z przygotowaniem sie na kolejny dzien pracy :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja przerwę milczenie... Olę niestety dopadło choróbsko.Tydzień temu dostała kataru i zaczerwieniło się jej oczko,dostała leki na alergię,a to tylko sie pogorszyło i przerodziło w zapalenie oskrzeli.Siedzimy teraz w domku na antybiotyku,w piątek na kontrole i zobaczymy.Obawiam sie tylko żeby szmery w oskrzelach nie były z powodu alergii...Bo i tak juz razem ze starszym synem jadą na Zyrteku. Tak poza tym na razie ciesze sie jeszcze wolnoscią i córcią, bo po wakacjach do pracy sie wybieram.Za dwa dni lista dzieci przyjetych do przedszkola,ciekawe czy sie dostała? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
To i ja się melduję. Zaglądam często, ale nikt się nie wypowiada :) U nas na szczęście bez chorób, jestem aż zdziwiona, bo mała nie zachorowała mi ani razu przez cała zimę, czasem katarek mały się pojawił, ale za moment znikał. A w zeszłym roku była masakra wciąż chora była, dlatego bardzo się cieszę. Malutek- widzę, że tez czekacie na decyzję o przyjęciu do przedszkola. Ja niby nie nastawiam się na żadna decyzję, ale miło by było zobaczyć mała na liście, bo wtedy ja mogłabym zacząć poszukiwania jakiejś pracy . Ja o ile się wyrobię to w piątek pójdę zobaczyć listę, a jeśli nie to po długim weekendzie. A w niedzielę może wyskoczymy do ZOO o ile będzie ciepło i nie będzie padał deszcz:) Pozdrawiam, lecimy na spacerek, bo w końcu słoneczko wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
Chciałam tylko się pochwalić, że moja małą przyjęli do przedszkola. Jestem taka szczęśliwa :) Bo w końcu ja do pracy pójdę:) Pozdrawiam Miłego weekendu życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
Hej Czy ktoś tu jeszcze zagląda?? Mam pytanie: od września mała idzie do przedszkola, w dzień już nie używamy pampersów, natomiast , gdy idzie spać w dzień i na noc zakładam. Czy odzwyczajałyście swoje dzieci od siusiania w nocy?? Nie wiem jak mam się do tego zabrać.....Czy całkowicie zrezygnować z pampersów, wysadzać w nocy, nie dawać nic pić w nocy?? Na łóżko nałożyć jakąś folię, bądź podkłady?? Poradźcie coś jak sobie z tym poradziłyście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Moja Olcia tez dostała się do przedszkola!Ale tylko dzięki temu że utworzyli nową grupę,bo tak to duzo chetnych i małe szanse.W innych przedszkolach koleżanki mówią że ich dzieci nie mogą przyjąc.Także tez jestem szczęśliwa,bo także będę mogła pójść do pracy. Młodziutka- moja Ola tez tylko na noc pampersa musi mieć.W dzień jak spi,to jakoś jej nie zakładam i nie robi (a spi nawet ze 2 godz).Jeszcze niedawno zdarzało jej się podczas tej drzemki zsikać,budziła się,wycierałam,przebierałam ją i dalej szła spać zazwyczaj.W końcu juz nie robi.A w nocy tez zdarza się,że rano pielucha sucha,ale to nie zawsze.Czytałam, że poprostu trzeba poczekac aż iles tam z kolei nocek będzie suchych,to można nie zakładać.Inaczej nie nauczysz,chyba ze sie mylę...Ja juz sie nauczyłam że na wszystko przychodzi czas. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja nie pisze bo nie mam zamiaru pisac sama ze soba, raz jak napisałam to ledwo jedna osoba odpisała więc jaki to ma sens. jak ma istniec forum jak każdy tylko zagląda a napisac to juz nie napisze? Pampersy- ja już dawno zapomniałam co to :) Chociaz za kilka miesięcy znów będe musiała uzywac hehe W nocy fakt jest ciężej ale dla mnie nalezy zachowac kilka regół: -podłozyć ceratke pod prześcieradło -wysadzić siku przed snem -nie dawać na noc dużo pic -ewentualnie w nocy wysadzić dzieco Mój się szybko nauczył chociaz początki były cięzkie, ale ja po prostu mu nie zakładałam i już , fakt męczyłam się bo sikał ale potem w nocy jak się zesikał to wołał i płakał a po jakimś czasie wołała "mama siku" i sam wstawał po mnie żeby z nim isć siku zrobić. teraz mam tak że raz prześpi noc i nie robi siku a raz wstaje w nocy i woła. To zalezy ile wypije przed snem. Gratuluję dziewczyny że wasze dzieciaczki już będa w przedszkolu. A u mnie 22 tydzien ciązy. Potwierdzone na 100% że dziewczynka- bedzie Laura :) za 2 tyg mam usg 3D/4D Tak poza tym to po staremu, kevin duzo mówi, jest samodzielny, nie mam jakiś większych problemów wychowwczych. Nawet przestał chorowac :) A jak u was? Jak brzuchatki się czują? Odezwijcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
To forum już podupada, wypowiada się tylko kilka dziewczyn :) A wystarczy sobie przypomnieć ja tu było, gdy byłyśmy w ciąży:) No właśnie na początek muszę zrezygnować z pampersa na popołudniową drzemkę ;) Jak już obędzie się bez pampersa, wtedy zacznę walkę z pampersem w ciągu nocy. Bo w dzień nie ma już problemu. Na razie muszę zakupić ceratkę, kilka zapasowych prześcieradeł, bo bez wpadek na pewno się nie obędzie. Moja mała w nocy nic nie chce pić, bo rzadko się budzi , ale od kilku dni wysadzam ją w nocy na nocnik na ,,śpiocha,, :) tak ok 23, jak ja kładę się spać i rano od razu na siusiu i mam nadzieję, że szybko załapie o co chodzi!! No właśnie od września mała do przedszkola, pewnie zaczną się jakieś choroby, ale mam nadzieję, że nie za częste :) A ja pewnie dopiero od nowego roku będę mogła iść na staż, bo nie interesuje mnie zwykła praca nie związana z moimi studiami, bo jak dla mnie to bez sensu. Wolę iść na staż i jakieś już doświadczenie załapać. Pozdrawiamy, miłego dnia.... u nas zimno i pochmurno znów ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlodziutka- nie zrażaj sie porażkami, na poczatku pewnie będziesz musiała co chwile myc ceratke, zmieniac przescieradlo, rajtuzki...ale nie da sie inaczej dziecka czegos nauczyć. to tak jak z butelką czy smoczkiem... ja po prostu wyrzuciłam do śmieci żeby mnie nie kusiło i jakos dałam sobie rade, a z początku myślałam ze nie da rady go uspać bez smoczka. A jednak dało arde trzeba tylko chcieć, to ty decydujesz kiedy jest czas na to czy na to. Dla chcącego nic trudnego, dziecko od pampersa da się już oduczyć bardzo wczesnie, trzeba tylko troche chęci, czasu i cierpliwości :) I nie zrażac sie porażkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia kurcze już 22 tydzień :) Jak się czujesz?Mocno maleństwo kopie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) To i ja napisze, chociaz i tak pewnie nikt nie skomentuje ;) Co do pampersow to tak jak u Edzi poszly w zapomnienie dlugo przed drugimi urodzinami Collinka. Maly budzil sie od pewnego czasu z suchym pampersem po nocy a w dzien jeszcze nosil, wtedy stwierdzilam, ze jest gotowy na nauke siusiania i tak tez bylo. Wcale nie trwalo to dlugo i moge na palcach jednej reki zliczyc ile razy mi sie zsiusial. Balam sie, ze bedzie duzo gorzej. Ale za to do dzisiaj potrafi sie w nocy ze dwa razy obudzic i musi dostac picie. Potem spi dalej, wiec az tak mi to nie przeszkadza. Ja juz rozpoczelam 3 trymestr i tak jak pisalam bedzie drugi synek. Brzuch mam bez przesady ogromniasty, a maly sie kreci jak nie wiem. Golym okiem mozna go zaobserwowac jakie wygibasy robi. Edzia ladne imie wybraliscie dla coreczki, my nie mozemy dojsc do porozumienia. Mezowi sie calkiem inne imiona podobaja jak mi. Mlodziutka, Malutek fajnie, ze Wasze dzieci dostaly sie do przedszkola. Slyszalam wlasnie, ze to teraz nie jest tak latwo sie zalapac na liste. Collin tez idzie do przedszkola, ale tylko na dwa dni w tygodniu po 2,5 h i od 4 lat juz do szkoly. Tak tutaj jest! Jejus jak ten czas szybko leci, nasze dzieci juz takie duze hehe. Tyle co u nas. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeeeeeeeeeeeeeej :) Frania to ja bede komentować dzisiaj :P A podaj propozycje imion to cos doradzimy. Powiedz mężowi, że kto rodzi ten imie wybiera ;) A u nas z sikaniem to tak dziwnie troche. Po domu mały jak chodzi w majtach- oczywiście muszą być z zygzakiem- wszytko musi być z zygzakiem- to siada na nocnik i nawet sam sie rozbierze. Jak mu tylko założe pampersa to już nie pamieta od czego nocnik. W nocy już raczej nie sika, chociaż jeszcze sie zdarza. Śpi w pampersie. Rano jak wstanie to zazwyczaj krzyczy mamaaaaaaaaa siusiak duzy sikuuuuuu i sie rozbiera. Poczekam aż sie cieplej zrobi i bez pieluch już bedzie łaził. Kupsko to czasem siadzie na nocnik ale najcześciej to czeka na pieluche. No i musi sie schować. Jak tylko wejdziemy do mojej mamy to ucieka do pokoju zabaw i za zasłona sie chowa. No i na zakupach to włazi miedzy wieszaki i to samo. Ja mu chyba w domu wieszaki z ubraniami porozwieszam w łazience i pod spodem nocnik schowam :) Miesiac temu rozmarował mi kupke na raz na scianie i raz na trampolinie, a mama w tym czasie czytała sobie ksiażki uhahana że dziecko grzecznie sie bawi :))))))))))))) U Was też tak zimno? brrrrrrrrrrrr Szymka też mi przyjeli do przedszkola. I wiecie co? najpierw łaziłam i lamentowałam, że miejsc nie ma, że co ja zrobie itd. Jak sie dowiedziałm, ze jest na liście przyjętych to mi się na liście przyjetych to mi sie go żal zrobiło. Kurcze moje maleństwo samo gdiześ tam bedzie siedziało :( Narazie opowiadam mu jak fajie w przedszkolu, ile zabawek itd. Czasem mówi, że chce, czasem że nigdzie sie nie wybiera. Bylismy już kilka razy w tym przedszkolu po kuzynke i baaaaaaaaaardzo mu sie podobało ale z mama by tam siedział. No i tu Ivie zazdroszcze :p Jak mi bedzie płakał to nie wiem jak ja to przeżyje :/ Acha u naj jakaś akcja i wszystkie przedszkola w tym roku sprywatyzowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia- kaszki do mleka to mój łobuz nigdy nie dostawał. Teraz pije nestle junior waniliowe i samo sobie robi :) młodziutka- co do warzyw to mój tylko marchewki i brokuły. Jakoś bardziej mu owoce podchodzą. Iva kup sobie jakiś lekki wózek do autobusu. Kobieto kręgosłup ci wysiądzie! Edzia co do wózka- x lander i owszem ale nie ten model :p popatrza na Xt. Jeśli 3 kołowce Ci odpowiadają. Pompowane koła jak dla mnie podstawa dla noworodka. Nie wiem jak u Was, ale u nas co rusz dziury i pełno kostki. Jak sie przesiadłam z młodym na buggstera z piankowymi to byłam w szoku, ze taka róznica jest- a buggster i tak ma amortyzacje. W wersji z gondola na pewno bym nie wzieła. Wracajać do xlandera. Xq ma takie dziwne kubełkowe siedzisko. jak dla mnie nie za wygodne to chyba, lepsze normalnie rozkładane- i xa ma chyba troche szersze siedzisko. XA - ale ten nowszy 2009- ma naciagana bude do pałaka. Miałam takie rozwiązanie w swoim casulplayu i jak dla mnie baaaaaaardzo przydatna rzecz. Tylko Xa ma duuuże koła z tyłu to moze być lekko cieżkawy. W sumie xl to kupiłabym jeśli nie musiałabym pakowac go do auta- bo raczej spory, wnoszenie czy wciaganie po schodach na drugie pietro też nie jest najlepszym pomysłem. No i nie pamietam jak sie tam montowało fotelik- klick klack czy coś skomplikowanego raczej. Acha i nigdzie nie znalazłam testów fotelika, a na to jestem baaaardzo uczulona. A jeszcze składanie - nie cholery nie moge sobie przypomnieć jak sie go składa. Dla mnie ważne było składanie i rozkładanie jedną reka. Napisz jakie opcje ma mieć wózek to moze cos pomoge. Lece sie topić bo mnie niedziela zaraz zastanie paaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
Hej Widzę, że u chłopców jakoś łatwiej idzie z pozbyciem się pampersów:) Edzia- no coś ty ja nie mam zamiaru się poddawać, to nie moja osobowość, jak coś zaczynam to zawsze brnę do końca;) Także mam nadzieję, że sukces niedługo osiągniemy z pozbyciem się pampersów! Ostatnio mam tyle zajęć na uczelni, że jak wracam po takim maratonie to tylko padam na twarz. Mam pytanie - czy wy po urodzeniu dziecka też macie tak bolesne miesiączki?? Ja po prostu wytrzymać nie mogę, mam 3 pierwsze dni wyjęte z życia, nie jestem w stanie nic zrobić, boli mnie tak brzuch, po za tym przed okresem okropny ból piersi, masakra, wcześniej tak nie miałam! Frania- też się cieszę, że mała do przedszkola przyjęli, ale też się troszkę obawiam jak to będzie, mam nadzieję, że bez wielkiego krzyku i płaczu. Opowiadam jej co będzie robić w przedszkolu, że będą inne dzieci itd i bardzo się cieszy na ten fakt, nawet udaje, że bawi się że idzie do przedszkola, ale jak to będzie w rzeczywistości to nie wiem. Muszę też zaznaczyć, że moja Wiktoria ostatnio ma bardzo bujną wyobraźnię, zmyśla różne rzeczy, udaje, że bawi się w coś tam, z każdej rzeczy potrafi cobie coś wyobrazić, np. jak jesteśmy na dworze to udaje, że robi kanapki i daje mi po prostu zwykły kamyk i mówi, że zrobiła kanapkę z dżemem:) Jestem aż w szoku, że tak małe dziecko a taką wyobraźnię już ma!! Wasze dzieciaczki też już tyle mówią?? Z mojej córci to niezły gadatek rośnie, jak tylko wstaje to już ,,gada,, jak nakręcona. Potrafi wypowiedzieć już każde słowo. A niedawno taka kruszynka mała była :) Momentami zazdroszczę Wam dziewczyny, że będziecie miały 2 dzieciaczki. Może koło 30 zatęskni mi się do małego brzdąca;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka30
Witajcie :-) już kiedyś odpisałam ale mi wszystko zniknęło i zaniechałam 2 próby. Widzę, że rozmnażanie w pełni :-) gratuluję wszystkim mamom!! Ja może jeszcze bym chciała 3 dziecko, ale nie teraz, a czasu to mi może braknąć ( mam 35 lat :-).. Filipek jest cudownym chłopcem, rozsmiesza mnie na każdym kroku. Mówi jak najęty. Wszystko! dużo mu czytamy. Całego Brzechwę ( zna nawet wierszyki na pamięć),tuwima, pinokia ( tego prawdziwego:), baśnie to już za nami.. Kiedyś zapytał mnie " mamusiu co to jest "kawalkada" ... ( z "Byczka Fernando").. w szoku byłam..hehehehe W ten weekend nauczył się korzystać z nocniczka! Woła nawet w nocy. Miałam już lekkie obawy, bo on nie wykazywał żednych chęci..a miałam stresa, bo dostał się do przedszkola :-) Jest za to bardzo żywy.. siedzenie 5 minut w poczekalni to męka! Nie chce słuchać... sam wie co chce robić. Mamy też psa- pudelka miniaturkę. Filip nadał mu imię " DEktor" i chociaż to "ona" to tak zostało. Często mówi, że Dektor jest jego przyjacielem :-). Pies znosi wszystko co Filip mu robi ( zagląda w zęby itp) niezły ubaw. Ja pracuję sobie w tej samej firmie od 1.5 roku, jestem zadowolona bo ludzie są tam super. Trochę mało czasu mam ale daję radę. Mąż jest ten sam :-) i coraz bardziej mi z nim dobrze. Marta- już prawie 11 lat- jest bardzo samodzielna. W szkole ma same 5 i 6. pochwaliłam się straszliwie .. odezwę się jeszcze na bank, ale teraz muszę kończyć. pozdrwiam wszystkich !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilonka30- no nic tylko pozazdrościć... dzieci, męża i pracy :) Super że tak dobrze ci się wiedzie. U mnie jeszcze dużo czasu na takie stabline życie. Mam DOPIERO( w porównaniu do Ciebie) 23 lata i całe życie przede mną, wzloty, upadki, cięzkie chwile i te lepsze (mam nadzieje że będzie ich więcej) Teraz ciesze się ciaza, tym bardziej że ma być córcia. Studiuję drugi rok a mam zamiar jeszcze kontynuowac no bo w końcu czemu nie? I czemu mam rezygnowac ze szkoły na rzecz macierzyństwa skoro te dwie rzeczy da się pogodzic? wtedy nie bedę sobie pluć w brode że zmarnowałam czas... Cieszę się dziećmi i równocześnie się uczę :) Mój mąż nie jest jeszcze na tyle dojrzały aby traktowac rodzine na pierwszym miejscu, często jeszcze sa między nami głupie sprzeczki, wiadomo jesteśmy młodzi, czasem zazdroszcze takim po 30-tce że już mają ten czas za sobą kiedy wszedzie się człowiek spieszył, myślał jak powiązac koniec z końcem... Gdy się ma już duże dzieci, stabliną sytuację w życiu i dojrzeje się psychicznie do wszystkiego to dopiero dostrzega się swoje błędy, analizuje się co było nie tak...Zycie jest o wiele latwiejsze:) Więc ciesz się póki możesz swoim synkiem, pewnie też widzisz już to wszystko oczami szczęśliwej mężatki i dojrzałej mamy a więc twój synek jest najszczęśliwszym dzieckiem na świecie i an pewno nie brakuje mu milości ze strony obojga rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
Oj znów cisz.... Co słychać mamusie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodziutka_22 ja ciągle zagladam ale jak mam odpisac na posta samej sobie (mój był ostatni :P) U mnie teraz same egzaminy do końca zcerwca... I jeszcze niecałe 3 miesiące i zobacze moją córcie ❤️ Po za tym Kevin mnie zadziwia... Mówi juz wszystko co się da... Zadaje co chwile te same pytanie... Jest tak ciekawy wszystkiego.... Kochany mój :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
Edzia- ja też często zaglądam, ale trudno , żebyśmy same do siebie pisały:) Ja też mam do końca czerwca egzaminy, w prawdzie mówiąc jeden egzamin z chemii i zaległe kolokwium, bo jakoś czasu nam zabrakło na zjazdach na zaliczenie. Poza tym jeszcze mnie czeka w lipcu praktyka, i mam nadzieję, że w sierpniu uda mi się wyjechać na jakieś wczasy, żeby odpocząć. Bo we wrześniu mała już do przedszkola. A ja muszę się pochwalić, że w końcu moja córcia zaczęła wołać sama siusiu, myślałam, że już się tego nie doczekam. Pampersa używamy jeszcze tylko w nocy. Edzia moja córcia tez gada jak najęta, pyta o wszystko, wymądrza się, dlatego cieszę się, że idzie do przedszkola to nauczy się obcować z innymi dziećmi, co jest dla mnie ważne, bo do tej pory nie miała zbyt dużego kontaktu z dziećmi, jedynie co na placu zabaw. To córcia urodzi Wam się przed twoim kolejnym rokiem studiów tak?? Będziesz miała dużo pracy, ale też dużo szczęścia w postaci dwóch brzdąców :) Dom, dzieci, studia, mąż, ale wiadomo, że kobieta zawsze sobie daję radę nawet w najtrudniejszych momentach. Pisałaś, że mąż nie stawia jeszcze rodziny na pierwszy miejscu, będzie musiał teraz dojrzeć, jak dwójka dzieci będzie :) Pozdrawiam i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodziutka_22 Jest mi cięzko chyba najbardziej teraz- w ciaży- kiedy hormony buzują, humor raz tak raz tak a do tego własnie wydaje mi się że wszystko jest nie tak, że się nie uklada tak jak bym tego chciała, analizuję każdy dzien i chwile. Ale humor mi się zaraz poprawia kiedy tule Kevinka, kiedy pogłaszczę brzusio i poczuje kopniaczki i pomyślę że być może niedługo zmieni się wszystko an lepsze, że skończy się moje myślenie o najgorszym Właśnie głównie o męża mi chodzi bo głównie to on działa mi na nerwy, wydaje mi sie jeszcze taki dziecinny (ma 26 lat), że nie dorósl jeszcze do tego wszystkiego, ale jednak przeciez i z pierwszym i z drugim dzieckiem to była nasza wspólna, przemyslana decyzja więc nie wiem czemu tak sie dzieje, czasem mi mówi że ma obawy jak to bedzie potem, że wszystko się ukróci... Ale mimo wszystko wolała bym nie przezywac takich stresów w ciąży... A córcia urodzi się we wrzesniu- mnie więcej w połowie bo mam na 13.09 ale nie wiem dokładnie jak to będzie bo wiadomo że może sie przyspieszyć lub opóźnić :) Ciesze się że to jeszcze zanim zacznie się ten ostatni rok studiów. Pierwsze dwa miesiące najgorsze...Ustawić rytm bobaskowi itd... Mam nadzieję że wszystko jakos mi sie poukłada w tym moim życiu... Może ty tylko jakiś przejściowy okres...mam nadzieję:) Gratuluje Ci skończenia używania pampersow...U nas to już daleki temat. Kevinek w 3 dni nauki załapał jak tylko dowiedziaalm się o ciąży to go zaczęłam oduczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
Oj chyba już nikt tu poza nami dwiema nie zagląda!! :( Właśnie zakończyła mi się sesja, dziś miałam wyniki z egzaminu dostałam 4,5 :) Ale pewnie jeden z chemii na wrzesień mi zostanie, chyba, że jakimś cudem zaliczę!! edzia- nie ma się co dziwić ciąża rządzi się swoimi prawami, masz prawo mieć zły humor, pretensje do męża. Tak jak piszesz hormony buzują i robią swoje, ale jeszcze troszkę i będziesz miała córcię przy sobie :) Mówisz, że maż jest jeszcze dziecinny, wg mnie faceci dojrzewają dopiero po 30 :) Ale na pewno wszystko się ułoży, nikt nie mówił, że zawsze będzie cudownie i kolorowo jak w bajce. Moja koleżanka ze studiów jak zaczynała pierwszy rok miała 1 dziecko, jak 2 rok ma już dwójkę. Ale świetnie sobie radzi, zaraz tydzień po porodzie z drugim dzieckiem była już na zjeździe, chociaż mąż przywoził malutką na karmienie. Widać czasem po niej zmęczenie, ale nie rezygnuje. Tobie został rok studiów, a mi jeszcze 2, bo to inżynierskie studia, mam nadzieję, że pod koniec roku uda mi się na jakiś staż pójść, bo momentami mam już dość siedzenia w domu. Lecę coś na obiadek uszykować :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dzielne jesteście z tymi studiami. Mnie by się już nie chciało. A może dla odmiany warto? Pomyślę. Siedzę już w domciu na urlopie a potem na zwolnieniu i czekam na tego mojego Skarbeczka. Oby tylko nie chciał wychodzić za wcześnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutka_22
Ja myślę, że na naukę nigdy nie jest za późno. Najważniejsza i tak jest determinacja :) Dlatego Wzetka jeśli masz ochotę iść na studia to czemu nie , spróbować zawsze warto :) A ja muszę się pochwalić, że udało mi się zaliczyć ten nieszczęsny egzamin z chemii ... tak się cieszę, zostały mi już tylko wpisy i praktyki i można ruszać na wakacje ;) mam nadzieję, że w sierpniu pogoda troszkę dopisze :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodziutka ja już swoje wystudiowałam dlatego podziwiam was. Teraz to musiałabym się mocno zastanowić jaki kierunek by mnie interesował i czy warto dla swojego widzimisię tracić czas który mogę spędzić z dziećmi na naukę skoro wykształcenie już mam i to w dodatku takie które pozwala mi pracować w zawodzie i nie narzekać na zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane!!! Wiec i ja się zamelduję a co!!! Fabianek-niezwykle szlone dziecko" co mnie nie zabije to mnie wzmocni" uwielbia się rzucać z wysokości wiec muszę go mieć pod ciągłą kontrolą.. ostnio ustawił sobie podusie przesuną fotel pod okno wdrapał sie na parapet i skoczył!!! Na poduchy a moi dwaj starski podopieczni zamiast zareagować patrzyli czy uda mu sie wycelowac na poduchy!!! cała trójca miałą karę jak nic a ja niczego nieświadoma wiesząłm w kuchni pranie!!! Mówi już bardzo dużo . Pampersów udało nam się pozbyć dokładnie 4 dni temu!!! tylko na noc zakładam. Do tej pory każda próba wysadzania kończyła się20 minutową histerią , lub ucieczką i sikaniem pod nogi. Wyczytałam na innym forum ze mama chłopaca miała taki sam problem i kupiła dużego misia wielkości synka , ubierała go z synkiem, spał z synkiem , zakładała misiowi pieluchę a po 3 dniach sadzała na nocnik ze niby misio robi siku i to niby pomogło bo chłopiec też chciał- spróbowałam bo misia dużego miałam w domu i faktycznie pomogło!!!! Smoczki poszły w odstawkę zaraz po 2 urodzinkach a butelka ohohoh chyba jak miała 1,5 roku. używamy kubeczek ze słomka. Fabcio ma bzika na punkcie bajki Tomek i przyjaciele!!! W domku: pokój z naklejkami tomka , piżami tylko tomka , skarpetki tomka , nawet majteczki tomka ma , ulubiony kocyk bez którego nie zaśnie z bajki tomka , ulubiona maskotka , lokomotywa z tomka.. o zabawkach już nie wspomnę!!!!! pewno wszystkie inne mogłabym wywalić i by nie zauważył!!! liczą się tylko tory , lokomotywy, , domki z wyspy sodor.... hehe Chłopcy w szkole super. Nauczyciele zadowoleni z postępów nauki angielskiego- niejest źle. Seba (ten starszy) matematyczny geniusz według nauczycieli , tylko wstydzi się z dziećmi rozmawiac. Marcin za to gada jak najęty myląc polski z angielskim. Np. Byl u nas ich kolega i po zabawie zaczeli sprzątać. Ben również a Marcin do niego: You zostaw ( chciał powiedzieć żeby on nie sprzątał). Ja siedzę w domku i odpoczywam ponieważ chłopcy polecieli do mamy do polski na wakację a sama z Fabim nie mam tyle obowiązków co wcześniej.. wczoraj zostałam ciocią!!!! Mały Nikodem Urodził się o 16.12 przez cc. to dzidzia mojej siostry:) Gratuluję wszytskim mamusiom i dzieciom które pójdą od września do przedszkola!!! Kolejne gratulację dla wszytkuch którzy pozbyli się już pieluszek!!! Edzia daj znać jak po USG 3d. Wzetka jak sięczujesz??? maice już imię?? Frania- a jakie imionka już macie?? Młodziutka i Edzia- podziwiam was ze dajecie sobie rade z tym wszytkim.. dom dziecko studia... Trzymam kciuki oby tak dalej!!!! Ilonka30 - Nic tylko się cieszyć waszym szczęsciem:) ps. My planujemy zakup pieska Yorkshare terrier . Teraz mam sporo czasu na pisanie to bedę się odzywac!!! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka30
To ja też się odezwę :-) mój mąż na openerze w gdyni, więc mam troszkę czasu... Chłopaki nie chcieli mnie wziąć bo niby pokój 4 osobowy a w nim 3 mężczyzn.. i mogłabym się czuć skrępowana..... ja?! hehehhe ale niech im będzie! Filcio jest super- bawi mnie do łez czasami, ma takie hasła, że smiejemy się do łez: np. jedziemy autem a Filip do mnie:Mamusiu powiedz klowa ( krowa:-) a ja- KLOWA- Filip na to : Mamusiu!!!! nie klowa tylko KLO- WA!!! Marta - Swiadectwo z paskiem :-) Medal srebrny za pływanie - JESTEM z niej DUMNA :-) Moim zdaniem (a nie jestem obiektywna:-) ma warunki ( wilekie stopy -38 rozmiar- wysoka, długie nogi ) i dlatego od wrzesnia zapiszę ją na szkółkę :-) Nie ukrywam, że to takie moje marzenie... ale ona też kocha pływać i siedzi na basenie po 2-3 gopdziny!!!!!!!więc nie będzie bolało... do angielskiego ją przymuszam - nie ma negocjacji :-) Odrobina stresu rodzicielskiego jest OK :-) bo kto, jak nie rodzice wymagaja od dziecka z MIŁOŚCI!!! Edzia/ Młodziutka studiujcie i uczcie się języków - :-) trzymam kciuki! wszystkie moje prace załapałam bo umiałam niemiecki i angielski! Zarabiam ( jak na mało zdeteminowaną kobietę w Bielsku) nieźle . Tylko dzięki językom!!!Studia skonczyłam- ale nikt mnie do tej pory o nie nie spytał ;-) tzn pisałam w CV, ale to taka formalność..Ja widzę pewną zależność u moich inżynierów ( dodam że projektują opakowania dla przemysłu samochodowego):Są tacy, którzy znają języki i tacy, którzy nie znają. Jedna dziewczyna- taka jest super, Najdłużej w firmie, najlepsza specjalistka- gorsi mitomani przychodzą na podobne jak ona stanowisko- posiedzą trochę i uciekają na podwójnie płatne - tylko dlatego ze znają język! Inżynier z językiem- ... marzenie! Pamiętam jak jedna pani inżynier w poprzedniej firmie znała japoński... zarabiała 11 000 w BielskU!!! + koszty mieszkania....tylko dlatego ze przez pół roku szukali i nie było kandydatki....Materiałoznawca z japońskim :-\ kończą bo już późno chyba , jeszcze coś napiszę, bo mąż do poniedziałku koncertuje :-) bebolku- gratuluję pozbycia pampersów!! Starsi chłopcy teraz mieszkają u WAs? Dzielna jesteś! pozdr Ilonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ilonko! Tak chłopaki w zeszłym roku przyjechali na wakacje i oznajmili nam ze oni do mamy najmniejszego zamiaru nie mają... wiec w sierpniu ich "mamusia" przyleciała po nich rękami i nogami zapierali sie ze nie jadą z nia bo u nas im lepiej i koniec na lotnisko pojechała sama zapłakana bo dzieci nawet nie bardzo chciały się pożegnać. Nie powiem że było mi łatwo bo bym skłamałam i nie raz rozmyślałam czy dobrze zrobiliśmy ale po trudnych pochmurnych początkach wspólnego życia nastąpiła słoneczna pogoda :) iNie zliczę ile razy oberwało mi się piórnikiem długopisem czy książką... ale wiem że "ten młodszy" załuje i stara sie poprawić.. ten starszy przyjmował wszystko ze spokojem.. ale było ciężko. Najgorsze chyba było to że w szkole nawet miiedzy sobą niemogą mówić po polsku. jest to ogulnie zabronione , ale jesli jest coś ważnego to proszą dzieci polskie z biegłym już angielskim aby im coś tłumaczyły. w ciągu jednego roku załapali tyle angielskiego co ja przez kilka lat. Niepowiem nawet ja sporo nowych słowek załapałam... mnie w szkole nikt nieuczył jak po angielsku się mówi: Liczby parzyste czy nieparzyste , ,ułamki , czy nazw wielu mało popularnych ptaków czy zwierząt... czy też ich irlandzki slang.. na dzieci w szkole mówią pupils dla mnie to były małe zwierzaki ... :) ale cóż... jest ok. bardzo podoba mi siętutejsze szkolnictwo.. nie ma ocen... jest ogolny opis pracy dziecka. Swiadectwa (4 strony A4) przyszłu poczta razem z wykazem książek do następnej klasy... ok uciekam bo duduś zasnoł wiec mam chwilkę by posprztac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Jestem mamą z Majówek 2008 i odkryłam kilka ciekawych produktów, którymi się zachwyciłam i które stosuję od ponad roku. Głównie interesowała mnie kwestia zużytych pampersów i ich zalegania na Ziemi 500lat zanim się rozłożą... Wynalazłam więc pieluchy wielorazowe- Super w użyciu, chłonne, mięciutkie :) Bardzo podobne do tych dostępnych na naszym rynku firmowych- Fuzzi Bunz czy Bummgenius, tylko o 70% tańsze !!!! Ponadto getry i legginsy- śliczne i idealne do tych pieluch... Ostatnio natomiast będąc na etapie nauki nocnikowania wynalazłam w USA majteczki treningowe- bawełniane- sprawdzają się super :) :) Zajrzyjcie tu, bo warto http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=47077 Pozdrawiam Karola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×