KLAN

mają ochcotę akceptować takie ekscesy pod swoim dachem. Jak chcą się zaręczać i mieszkać razem, to powinni się wyprowadzić. Akurat tu rozumiem dra Lubicza, że nie chce się zgodzić. Co to w ogóle za moda na mieszkanie rodzicom na głowie młodych par? :o

heh a dla mnie śmieszny był ten wątek. Rozmawiali, jakby chodziło o wspólne zamieszkanie u niej w domu albo co najmniej na kilka miesięcy, a nie na jakieś 3 tyg tylko...a 15 lat nie mają , tym bardziej jakimiś wielkimi katolikami też nie są żeby udawać i spać osobno.

Mnie trochę dziwi podejście Lubiczów do tej całej sytuacji... Tym bardziej, że już dwa razy Olka mieszkała ze swoimi facetami (raz z niejakim Markiem, potem z Adamem), a teraz mają jakieś "ale". Dziwię się, że Krysia nie ma swojego zdania w tej sprawie, tylko siedzi cicho i słucha kazań Pawła. Jakby nie miała nic do powiedzenia w tym domu!

a jaki zgorszony wzrok miala Krysia jak rozmawiali o tym zeby Norbert byl z Olka w pokoju :P ,chyba im przeszkadza ze to pod ich dachem ma byc bo jak Olka poprzednio mieszkala z chlopakiem to na zasadzie ,czego oczy nie widza..... :D...ale to juz przesada!przeciez chodzi o 2-3 tygodnie

kto sie z kim puszcza, po prostu facet corki jest zwyczajnie krepujacy dla rodziny. Lubiczowie tez chca sobie pochodzic w gaciach,a i ew odglosy z pokoju córki tez ich nie musza bawic. OK, mozna sie poswiecic dla ziecia, bo to juz rodzina, ale dla kolejnego ( niekoniecznie ostatniego) faceta? ja ich rozumiem.

To jest klan, tam się w gaciach nie chodzi!! :D Dla mnie, Lubicz się po prostu czepia i tyle. Druga sprawa, choroba Norberta i pewnie to jest głównym powodem niechęci Pawła do Norberta. To akurat jestem w stanie zrozumieć, bo sama osobiście nie wyobrażam sobie życia z kimś chorym (może to egoistyczne, ale na chwilę obecną mam takie podejście do tego). Nie zmienia to faktu, że Olka jest dorosła, wie, co robi i myślę, że dla dobra wszystkich, rodzice powinni zaakceptować wybór córki.

zalozyla:D

a moim zdaniem Lubicz ma sporo racji, Olka wieczna studentka, nigdy nie ma obowiązków, kasę tez chyba od rodziców dostaje, nawet ta jej ostatnia praca- dostaje kasę właściwie za nic, na pocieszenie w związku z trudna sytuacja z Norbertem (bo przecież Aga wcale jej do spółki nie potrzebowała) a tu nagle chce się bawić w dorosłe zycie, wiec powinna się zdecydować albo jest dorosła i postępuje dorośle, albo ciągle udaje dziecko. Co prawda chodzi tylko o kilka tygodni, ale to kilka tygodni pod ich dachem, wdaje mi się ze chodzi tez o to, ze Lubicze nie lubią Norberta, wiec nawet gdyby spal w piwnicy to pewnie by im przeszkadzał. Poza tym co to za dziwna moda, Norbert nie może się dogadać z ojcem i przez to musi się zwalać na głowę innym ludziom? Rozumiem, gdyby ojciec go bił, wyzywał, itp. owszem jest chamem, ale wystarczy zamknąć drzwi od pokoju na klucz, włączy muzykę, i niech stary sobie gada. Norbert i Olka sa jak dzieci, chcą żyć dorośle, ale ciagle potrzebują kogoś żeby ich wybawiał z opresji. Dziwne jest tez to ze do tej pory Norbert miał pasje, i pomimo choroby wydawał się bardzo zaradna osobą, a jak wyszło na jaw ze jest chory, to nagle zrobiła się z niego taka sierotka Marysia A co do mieszkania Boreckiego tez wydaje mi się , ze jest jakies inne, kiedyś drzwi wejściowe znajdowały się z prawej strony kuchni, a teraz jest na odwrót, no i kuchnia była tak mala, ze nie zmieścił by się tam duży stół, a pod szafkami/ barkiem? znajdowała się kanapa. Nie wyglądało to na wielkie mieszkanko

A ja dzisiaj, przed klanem, natrafiłam przypadkiem na polonii, na program "piosenki o warszawie", czy coś takiego. Śpiewali tam m.in. Kotulanka i Stockinger, chyba za czasów, kiedy jeszcze się lubili... Co najmniej 10 lat młodsi, oboje uśmiechnięci i chyba dobrze się bawiący! Aż miło się ich oglądało! :)

szkoda, ze sie nie lubią fajnie ich sie oglądało jak tak sobie siedzieli wieczorkiem, z koniaczkiem i tym swoim specyficznym poczuciem humoru umilali wieczór :)

Szkoda, szkoda. Nikt mi nie wmówi, że na ekranie nie widać ich niechęci do siebie. Widać, widać i to czasami nawet bardzo. Jak mi się nudzi, oglądam stare odc.klanu i był czas, kiedy między nimi, było wręcz widać chemię! Były sceny, kiedy Krysia siadała Pawłowi na kolana, kiedy się przytulali, kiedy się znienacka pocałowali itp. To naprawdę było naturalne. Z moich obserwacji wynika, że fajnie było do momentu, kiedy Krysia urodziła Pawełka. W dalszych odc.było już widać coraz większą wzajemną niechęć aktorów... Brakuje mi dawnych Lubiczów, ale cóż, nie mamy wpływu na ich relacje! :(

Ja chyba muszę na jakiś czas "odstawić" Klan. Dzisiaj śniło mi się, że na Mikołajki dostałam w precencie kalendarz adwentowy ze zdjęciem Michała, Zyty i bliźniaków :-o :-o :-o :-o

* "w prezencie" miało być

Dobre!!!!! :D

ło matko sen nieziemski, prawie koszmarek:D ja tez Norberta nie lubię wkurza mnie jak nie wiem, ale robią straszną sensację z tych 2-3 tyg. co innego jakby chodziło o zamieszkanie, a nie tylko jakieś głupie 3 tyg. z reszta ktoś dobrze powiedział, tam nikt w gacaich nie chodzi:)

to był jeden wielki koszmar. Nie wiem gdzie były te suto zastawione stoły, o których wspominał Jurek :( Ścisnięci jak śledzie. Zyta w tym swoim żołnierskim kubraku całą impreze...ech amatorkę odwalili. Kamila z Bożenką jakieś prasowanki robiły na górze... śmiech :))) Drażni mnie też ten fałszywy uśmiech Zyty. Głupio też, ze postawiła się Michałowi jak chciał się pozegnac z bliźniakami. Nikt po weselu na kacu nie był ...

Nie no, nie mogę z tymi ułomnymi bliźniakami!!!!!! Kinga i to jej "słucham" powtarzane 3 razy w jednej scenie, też mnie wkurza!! Paweł znowu z przesympatyczną miną, w każdej scenie. Zawsze podobały mi się relacje Krysi z córkami. Mimo zasad Pawła, Ona zawsze starała się bronić córki i miała z nimi fajne relacje. Za to bardzo ją lubię. Zresztą przypomina mi moją mamę i chyba dlatego tak bardzo ją lubię! :)

Ta suknia Zyty to jakaś porażka była a te pagony to już szczyt idiotyzmu. Tylko po to żeby się trepowi przypodobać. Jeszcze ta reklama tuszy do drukarki, żenada. A Rysio mógłby ściąć włosy bo z tymi pejsami wygląda jak główny bohater Czterdziestolatka.

gdzie moge zobaczyc te suknie Zyty?ciekawa jestem jej.znaczy...sukni nie Zyty!

Dobił mnie dziś suchy parasol Kingi i odgłos ulewy.

Bardzo proszę, tu zobaczysz tę uroczą kreację! :D:D http://www.swiatseriali.pl/seriale/klan-380/news-michal-chojnicki-usidlony,nId,306869 A mnie dzisiaj powalił widok Pawła ciężko mocującego się z dwiema sprężynami. Żałosne. :P

Chyba się nie uda. Więc w pisz sobie w wyszukiwarkę: świat seriali klan. Gdy Ci się otworzy, popatrz na artykulik: Michał Chojnicki usidlony. Aguniu, Kinga i Oskar zabrali chłopców na wycieczkę do Berlina.

co do sukni Zyty - jak była scena pod kościołem to myślałam, że ona jest w kurtce, a potem miała to na sobie przez całe wesele, więc to faktycznie była góra sukni - niezbyt trafiona

zabrali ich na wycieczke do Berlina w długi weekend, a we wtorek Kinga wiozła ich do szkoły i nie dojechali, bo na drodze do W-wy był jakiś wypadek i korek, więc zawrócili do domu

hm no fakt najładniejsze to bolerko nie jest ale wszystkie bolerka sukni ślubnych sa dla mnie obleśne i okropne(te takie puchate wielgachne, wygląda się w nich jak pączek w tych pelerynach), więc w zasadzie już to co miała Zyta tysiąc razy bardziej mi się podoba:P przynamneij obcisłe i leżało jakoś w miare a nie te okropne peleryny:P bo wiadomo że jak jest chłodniej to coś jednak trzeba mieć na sobie....

podobałą, przynajmniej było to coś innego. Na wszystkich ślubach panny młode wyglądają w ostatnich latach tak samo. Ja akurat lubię takie odejścia od sztampy. Ale wesele masakra. wszyscy ściśnięci w małym pokoiku... A co do Olki i Norberta - zgadzam się z ty co napisała bodajże mako.m - jak chcą dorosłego życia, to niech się sami ogarną, a nie rodzicom wiecznie na głowie będą wisieć i oczekiwać od nich rozwiązania wszystkich problemów.

A ja się Pawłowi nie dziwię. Raz, że za chłopakiem nie przepadają a dwa, że mają go przygarnąc bo Ola ma taki kaprys i chce mu pomóc. No jeszcze by można zrozumieć jakby rzeczywiście nagle znalazł się zupełnie bez dachu nad głową i nie miał gdzie się podziać, wtedy można pomóc i pewnie by pomogli.Ale koleś ma dom, dorosły jest a zachowuje się jak dziecko, bo z ojcem się dogadac nie może. Zresztą mógłby wychodzic rano, i wracac do domu przenocowac i pewnie za wiele styczności by z ojcem nie mial a tu książe musi u Lubiczow zamieszka bo mu tatuś przeszkadza. A Olka to ma w ogole klawe życie. Studiuje wiecznie, juz chyba z rok czy dwa lata temu skonczyc te studia powinna ale ona studiuje dalej, jest najlepsza na roku, kase ciągnie od rodzicow i jest fajnie. A tu jeszcze weszla do spolki z Agą, nic do interesu nie wniosla, w "firmie" sie praktycznie nie pojawia a po kasę łapki wyciąga. No żyć nie umierać. Skoro chce tak mieszkać z ogrem to niech się usamodzielni a nie bez powodu zwala go na głowę rodzinie.

okropna ta suknia.dzieki za linka!

trzeba miec figure i klase zeby dobrze w niej wygladac, ale najlepiej zalozyc festyniarski gorset mimo nadwagi jak wszystkie panny czy grube czy szczuple wszystkie w tych samuch kiecach

Ta suknia była okropna a te pagony to już szczyt wazeliny dla starego trepa. Teraz tylko czekać aż Michał skoczy w bok bo przecież pod takimi rządami żaden facet nie wytrzyma a przecież gra bohatera z silnym charakterem.