Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Leanne

właściciele i miłośnicy królików-zapraszam

Polecane posty

zapraszam do pogaduch ja mam miniaturke Lolę, można ją sobie obejrzec, link do zdjeciaw stopce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny kudłacz
:) miałam kiedyś królika, baranka, zżerał wszystko co mu pod zęby wlazło,nawet zrobił spięcie w moim komputerze :D teraz mam w domu dwa koty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chrzesniak mojego chlopaka dostal roku temu na urodziny czarnego kroliczka, po pol roku oddali go dla rodziny na wsi, bo maja duzy dom, a Tuptus cholernie halasowal z rana, obgryzal klate o 4-5 i robil pobudke... podobno kroliki tak maja,ale tamten byl wyjatkowo uciazliwy, chos sliczny :) chyba nawet mam jego zdjecie , ale nie jestem pewna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptus nie byl tak kudlaty jak twoj... a i do tego byl troche dziki, bal sie i czasem gryzl reke ktora go karmila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Lola chyba jest wyjątkowo spokojna jak na królika i bardzo mądra, przychodzi na wołanie, reaguje na różne komendy, nie załatwia się poza klatką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój brat ma królika Nikę, ta to dopiero jest:{wszytko i wszystkich gryzie, hałasuje, wytrzymać się z nią nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem szukalam zdjec, niestety wykasowalam z maila a na tym kompie pracuje... chcialam tuptusia pokazac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile twoj futrzak ma miesiecy, a moze lat??? perwnie trzeba czesac prawda??? pamietam jak tuptus pierwsza w zycuy marchewke dostal, przy okazji z marchewka biegunke, pod zlewem mial kapiel dupska :) myslalam, ze zwymiotuje, a biedny jaki wystraszony wtedy byl, tak mi go szkoda wtedy bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam kiedyś takiego czarnego wielkiego królika Milusia, ale strasznie dziki był, moze dlatego,że poprzedni właściciele go bili:( mam ogrod, wiec w dzien biegal sobie po ogrodku, a na noc byl lapany do klatki, ale ktoregos wieczoru nie dal sie schwytac i rano znalezlismy go martwego, kuna go chyba rozszarpala, bo za domem mamy rzeke i lake i sa tam kuny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Lolcia ma 3 latka fakt,tzreba czesać, ale nie robię tego zbyt często, ona chyba z natury ma taką ładną sierść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a marchweki, pietruszki,sałaty,kapusty nie lubi, woli pomidory, rzodkiewki i cytusy, ale bardzo rzadko je dostaje, rzecz jasna:) kiedys tez miala biegunki, bardzo czest, bylam z nia nawet u specjalego weta, ale powiedzial, ze wzystko jest w porzadku, zaczela dostawac wiecej siana i pomoglo:) ale tez jej myłam dupcię w bidecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój Freduś odszedł w październiku zeszłego roku.... 11 lat miał i do teraz mi go straaasznie brakuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam najpiękniejszego królowca na świecie,mojego Dżonusia,niestety biedak przeze mnie odszedł :( Był to śliczny,tłuściutki baranek :) wazył ok.4kg :D Kochałam go baaaardzo mocno! Pozdrawiam wszystkich wielbicieli tych słodkich futrzaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sie stalo Dżonusiowi?dlaczego odszedl?piszez,ze przez ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulik
A ja mam 4 letnią francowatą francę która na drugi dzień pobytu w moim domu wyrwała druty z klatki i od tamtej pory jest na wolności. Cwana jest i bardzo sprytna. Wie co jej wolno, ale tylko wyczai, że nie widzę to obgryza drewniane części mebli, wskakuje na łóżko i wpiernicza tapetę. Wystarczy,że się pokażę i natychmiast zmyka z miejsca przestępstwa, rozwala jak lwica na dywanie i udaje że to nie ona. Uwielbia jak się do niej mówi: otwiera wtedy szeroko oczy, stawia uszy i coś mieli w pysiu. Na hało:" kotećku a chcesz listećka?" staje na tylnich łapkach, lub biegnie z legowiska rozbijając się na mojej nodze. Kiedyś wpuściłam do domu kociaka przybłędę to tak się bała, że przez 3 dni nie wychodziła z legowiska, nie jadła ani nie piła no i tak sie obraziła, że nie daje się dotknąć kiedy ja chcę tylko kiedy ona ma ochotę. Uwielbia gdy jej śpiewam (jest muzykalna czy co?)"'ach śpij kochanie jeśli gwiazdki... " rozciąga sie na boczku i zasypia. Reaguje na cmokanie, kotećku, chodź, masz, nie można, o'le!( zachęta do ataku na gazetę koniecznie 2xdziennie bo adrenalina rozsadza jej system nerwowy). Gdy czegoś chce to podchodzi i opiera się łapkami o kolano patrząc w oczy czy ją zauważyłam. Jeśli zignoruję, ponawia próby dotąd, aż zareaguję. Najczęściej rano gdy widzi przygotowania do wyjścia, plącze się pod nogami, tupie, pomrukuje i domaga się zabawy z gazetą, którą atakuje z taką zajadłością jak byk na corridzie. Sama się przy tym poobija robiąc parę salt z upadkiem na plecy, ale straaasznie to lubi. Wieczorem powtórka corrody, a gdy słyszy elektryczną szczoteczkę do zębów mojego syna (obojetne o której godzinie) uznaje że pora spać i tupta na legowisko. Po godzinie słysząc, że się kręcę wstaje przychodzi do mnie, rozpłaszcza się i czeka na pieszczoty. Jak jestem zajęta to wstale i stuka mnię łapkami aż przerwę i zajmę się nią. Nie mieszka w klatce, chodzi luzem po części mieszkania (kable już dawno temu zabezpieczone). W łazience: ja na sedes, ona biegnie za mną, przycupnie obok sedesu równolegle do mnie i wali kupeczki. Towarzyskie zwierzątko. W niedzielę gdy śpię dłużej niż zwykle ok 8 rano uznaje, że zaspałam wskakuje na łóżko i mnię skubie ząbeczkami jak żyletki czasem do krwi, spróbuj nie wstać. Terrorystka jedna, francowata franca kochany pysio najsłodszy. Nie polecam hodowania bez klatki (sama nie mam sumienia jej uwięzić) choć zwierzę jest szczęśliwe, je ile chce i kiedy chce i co chce . Nie przejada się bo nigdy nie brakuje pokarmu suchego ani świerzego no i nie siedzi w jednym miejscu. Przekarmianie "klatkowych" jest częstym błędem hodowców , prowadzącym do śmierci zwierzaka, bo królikowi w klatce strasznie się nudzi i z nudów zje wszystko co dostanie. Zgadnijcie ile czasu potrzebuje LULIK ,żeby z " Wyborczej" zrobić confetti? Pobojowisko kilka razy dziennie.Odkurzasz 2x dziennie. Mam dość ale nie oddam za żadne skarby tej mojej cwaniary , francy francowatej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulik
Jaki piękny Tofik! , ta moja franca jakby siostra Tofika tylko ma lwią grzywę i jasną kępkę długich włosów na nosie. Nie mam przy sobie zdjęciaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulik
Leane A twoja Lola bije wszelkie rekordy piękności Fryzurka to tylko do zdjęcia czy na codzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na co dzień:) kiedyś próbiowałam jej zwiazywać te włosy taką gumką dla małych piesków, ale nic z tego, pozbywala sie jej w rekordowym tempie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulik
Leanne A czy twoja też używa puchatej( kilkukolorowej) miotełki do kurzu jako bzykadła? Ja na potrzeby domowe musiałam kupić drugą. A napalona jest codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pomyslec, ze taka blada franca ma takie fajne zwierzeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulik
Leanne cynick wziął jedną ścieżkę za dużo ja mam lulewnę: francowatą francę kochaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×