rumienienie sie, czerwienienie

mi na razie nic nie wywalilo i mam nadzieje ze bedzie ok

jestem tego samego zdania co chory, możemy to sobie wmówić i tak będzie!!!!jesteśmy wszyscy silni i damy radę!!!!!ja skończyłam już 3 tygodniową "kurację" regułką i jest widoczna poprawa, jestem zadowolona, na pewno nie zeszło to ze mnie całkowicie ale już jest dobrze. Nadal będę powtarzać to magiczne zdanie, przed snem i w sytuacji stresowej. Moze moje życie nie odwróciło się o 360 stopni ale o 180 na pewno. trzymajcie się wszyscy. pozdrawiam:)

A CZY STOSOWAŁ KTOŚ KREM DERMACOS??

ja nie stosowałam żadnych kremów i to nic nie da na dłużąszą metę, czytając to co dziewczyny wcześniej pisały to wszystko jest do czasu. trzeba gadać magoczne zdanie a nie tam kremować się:*

no ja już od miesiąca mówie "magiczne" zdanie ale nic!!!

Witajcie Nawet nie wiecie jak siee cieszę, że znalazłam TEN temat.... nie myślałam sobie, że jest tyle osób z takim samym problemem jak ja... Może napiszę coś o sobie. Mam 26 lat. Rumienie się od podstawówki, więc już dość spory szmat czasu. Z tego powodu w życiu spotkało mnie wiele przykrości i nie mogę się rozwijać umysłowo (tzn. nie miałam odwagi iść na studia, bo już technikum było dla mnie koszmarem). To, że się rumienie w trakcie wysiłku fizycznego czy w trakcie spożycia alkoholu (po pewnym czasie to mija... no, ale przecież nie będę spożywaćalkoholu, żeby się nie czerwienić, bo chyba mnie nie "postraszyło") albo w trakcie zjedzenia ostrej potrawy czy, gdy jest mi za gorąco - to jestem w stanie na to kiwnąć palcem... no, ale, że się czerwienię na zwykłe ''cześć" na ulicy i w ogóle w sytuacjach kiedy nie powinno mi być głupio.... to koszmar... A przy mojej jasnej, więcej - białej karnacji - to koszmar... Już staram się ją ukryć pod samoopalaczem, fluidem i różem do policzków.. ale to niewiele daje... w zasadzie nic... Mam takie wrażenie, że kiedy pracowałam to mniej się czerwieniłam.... tzn.zdarzało mi się to kilka razy dziennie, ale biorąc pod uwagę, że miałam do czynienia ze 150 osobami na dzień, to chyba nie tak źle.. co??? A teraz to też kilka razy na dzień.... no, ale praktycznie nikogo nie widuję.... prócz najbliższych... Aż mnie ciarki przechodzą na myśl, że za kilka m-cy muszę wracać do pracy. Używałam kosmetyków na naczynka - nic nie dało... Byłam u dermatologa kilka lat temu - olał mnie.. no, ale byłam na NFZ. Poddałam się więc. Ale teraz widzę, że MOŻNA WALCZYĆ Z TYM ŚWIŃSTWEM. Dziś zarejestrowałam się prywatnie. Idę w czwartek. Co jeszcze... niewiem.... Idę nadrobić zaległości.

Witajcie Nawet nie wiecie jak siee cieszę, że znalazłam TEN temat.... nie myślałam sobie, że jest tyle osób z takim samym problemem jak ja... Może napiszę coś o sobie. Mam 26 lat. Rumienie się od podstawówki, więc już dość spory szmat czasu. Z tego powodu w życiu spotkało mnie wiele przykrości i nie mogę się rozwijać umysłowo (tzn. nie miałam odwagi iść na studia, bo już technikum było dla mnie koszmarem). To, że się rumienie w trakcie wysiłku fizycznego czy w trakcie spożycia alkoholu (po pewnym czasie to mija... no, ale przecież nie będę spożywaćalkoholu, żeby się nie czerwienić, bo chyba mnie nie "postraszyło") albo w trakcie zjedzenia ostrej potrawy czy, gdy jest mi za gorąco - to jestem w stanie na to kiwnąć palcem... no, ale, że się czerwienię na zwykłe ''cześć" na ulicy i w ogóle w sytuacjach kiedy nie powinno mi być głupio.... to koszmar... A przy mojej jasnej, więcej - białej karnacji - to koszmar... Już staram się ją ukryć pod samoopalaczem, fluidem i różem do policzków.. ale to niewiele daje... w zasadzie nic... Mam takie wrażenie, że kiedy pracowałam to mniej się czerwieniłam.... tzn.zdarzało mi się to kilka razy dziennie, ale biorąc pod uwagę, że miałam do czynienia ze 150 osobami na dzień, to chyba nie tak źle.. co??? A teraz to też kilka razy na dzień.... no, ale praktycznie nikogo nie widuję.... prócz najbliższych... Aż mnie ciarki przechodzą na myśl, że za kilka m-cy muszę wracać do pracy. Używałam kosmetyków na naczynka - nic nie dało... Byłam u dermatologa kilka lat temu - olał mnie.. no, ale byłam na NFZ. Poddałam się więc. Ale teraz widzę, że MOŻNA WALCZYĆ Z TYM ŚWIŃSTWEM. Dziś zarejestrowałam się prywatnie. Idę w czwartek. Co jeszcze... niewiem.... Idę nadrobić zaległości.

BIAŁASEK jak wrócisz od tego dermatologa to proszę napisz jak było i co Ci powiedział...:-)

jestem chłopakiem i to samo mam niestety. Nie wiem juz co robic moze sie powiesic czy strzelic sobie w łep. Przez to chyba popadam w alkoholizm bo gdy wypije 3 piwa to przechodzi a mam dopiero badz juz 19 lat. Prze...jebane mamy jednym słowem tak zyć. Coraz częsciej sie zastanawiam czy warto tak zyc tyle ograniczen wyzeczen????

Białasek, ale mnie rozbawiłas... nie poszłaś na studia bo się rumienisz.....super wymówka :D Czemu ja na to nie wpadłam a teraz przezywam stres, który można jednak zminimalizować. Wystarczy kryjący podkład i przynajmniej nie jestem "buraczana" tylko lekko czerwona (bo to jednak przebija). No, ale twojego sposobu nic nie przebije. Gratuluję :D :D :D

ja tez z tego powodu nie wybieram sie na studia chociaz cała rodzina mi karze

sssoookkk - dam znać w piątek, bo idę w czwartek w godzinach późnych popołudniowych... a tymczasem od wczoraj łykam rutinoscorbin i mówię tą śmieszną regułkę..... nsai - mam nadzieję, że rozbawiłam Cię w pozytywnym słowa znaczeniu ;0) Wiesz.... moja średnia z maturalnej to 4,7 - więc miałam fajne oceny.... takie za przeproszeniem obiboki z mojej klasy poszły na studia.. tyle, że oni mieli gadane, a przede wszystkim się nie rumienili...... Niewiem na jakim etepie jest Twoje czerwienienie się... czy tylko okazjonalnie czy tak jak ja mam - non stop... Ludzie tego nie rozumieją.... głupią dogadują.... a ja mam naturę pesymistki..... więc po co mam dodatkowo się dołować faktem, że inni tego nie akceptują i traktują Cię jak trędowatą.... Jakiś czas temu postanowiłam - że jak to podleczę, to jak moje dziecko będzie miało kilka latek - to pójdę na te choler.... studia :-))))))))) anonim19 - rozumię Cię w 100 %.... a że jesteś facetem - to dopiero musi Ci być ciężko..... bo na laskę patrzą jak na wstydnisię, idiotkę, ale na faceta już gorzej.... przynajmniej chłopacy... Ja idę jak czytałeś do dermatologa i zapytam się co i jak... potem, napiszę i mam nadzieję, że zniwelujemy chociaż w 50 % to świństwo ;0) pozdrawiam

Anonim19 -kurcze..... proszę Cię nie pij!!! Wszystko jak wszystko, ale wtedy to dopiero zrujnujesz sobie życie.... Podpytam lekarza i damy radę!!!!

Witajcie Buraczki, ja jestem juz po odmawianiu regułki,ale czy zdziałała cuda...nie wiem...wydaje mi się,że nadal się rumienię,ale ostatnio jakos wychodzę z tych akcji burakowych...jakby to powiedzieć "bez szwanku", czyli pomimo ze się rumienię,jakoś udaje mi się sprawić by inni tego nie zauważyli... Kurde, najgorsze co mnie dobija,to fakt ,ze ta choroba zatacza coraz "szersze kręgi". Do tej pory przy mojej przyjaciólce czułam się dobrze,a ostatnio ona przyjechala na dlugi weekend i gadalysmy sobie, miedzy innymi o takim chlopaku, w ktorym ona się podkochuje,a on tam kiedyś mial coś do mnie( ja do niego nic-zeby byla jasność), no i ona zaczyna coś o nim mowić,a ja czuje że się rumienię!!!Zaczęlam coś tam się kręcić, niby coś sprawdzać na komórce żeby jakoś z tego wybrnąć...No bo co dziewczyna mogla pomyśleć, mowi mi o swojej milości,a ja się rumienię to nic tylko mam coś na sumieniu!!!!!!W morde!!!Ta choroba mnie wyniszczy!!! Pozdrawiam Was, dobrze że przynajmniej tu mnie ktoś rozumie;(

Rumianek - mamy przechlapane z tym czerwienieniem się.... ehhh...... Ja sama niewiem czy to ma podloże psychiczne czy coś więcej (tzn. naczynka i te sprawy).. Wydaje mi się, że fifty - fifty..... wina i hormonów tuj. naszej głowy, mysli i problemów z cerą....

Podstawa to: -nie palic -nie pic alkoholu -nie pic kawy Czesty kontakt z ludzmi pomaga sie przyzwyczaic do otoczenia. Rozmowy na wszystkie tematy. Nie przejmowac sie krytyka kierowana w nasza strone. Nikt nie jest idealny.

Chory85 a jak Tobie idzie??????????? jest poprawa czy nie?????????????/ ps. a rozpuszczalną można ?!

Rzucilem palenie:) i od razu mordka lepiej wyglada bez tych okropnych plam buuu. A z kawa? Pilem 2-3 dziennie,teraz jedna mala rano tez znaczna poprawa-szczegolnie mordka wyglada lepiej po polodniu

Chory85 właśnie wyczytałam, że używasz kremu Biodermy i go zachwalasz.. czy nadal daje dobre efekty i czy używasz go nadal ???? Na jak długo starcza opakowanie ??? U mnie jest to, że piję ze 2 kawki rozpuszczalne z mleczkiem, palić nie palę, pić też nie (okazjonalnie winko)

Tak nadal mam ten krem smaruje sie nim raz dziennie rano juz tak okolo 3,5 tygodnia.Jak dla mnie efekt super a zostalo go jeszcze z polowa moze? Fajny jest bo bezzapachowy

No... podpytam jeszcze lekarza za kilka dni...ale myślę, że go kupię.... szkoda, że te kremy do cery naczynklowej są takie drogie.... :-( To widzę, że efekt dał szybko..... :-)))

Niestety dosc drogi kolo 50 zl za 40ml Ale jest wydajny.

nic.... zmykam na dziś.... Pozdro Buraczki :-)))))

.. Chory85 - to dobrze, że starcza na długo... Pa pa :-)

znalazlam momencik.... i wklejam linka o chorobie związanej z czerwienieneim się poniekąd: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3403677&start=0 A tak w ogóle czy Wy też tak macie, że jak macie katar-to też się nie rumienicie ?????

niestety ja pale i to dosyc duzo, prawie paczke dziennie. ale kiedys zachorowalem na grype i jakos tak mi sie nie chcialo palic to zucilem na 3 miesiace. Było o wiele lepiej nie czerwieniłem sie tak. Ale teraz ani mysle zeby palenie zucic bo jak nie zapale to mnie dusi tak jakby

znalazłam tu taką maseczkę której jeszcze nie próbowałam WYMIESZAĆ PO ŁYŻCE KWIATU NAGIETKA, RUMIANKU, ZIELA KASZTANOWCA ORAZ SKRZYPU I ZALAĆ SZKLANKĄ WRZĄTKU. PO NACIĄGNIĘCIU ODCEDZIĆ NAPAR I WYMIESZAĆ Z KILKOMA ŁYŻECZKAMI MĄKI ZIEMNIACZANEJ. PO PRZESTUDZENIU NAŁOŻYĆ MASECZKĘ NA MIEJSCA Z POPĘKANYMI NACZYNKAMI. ŁADNIE LIKWIDUJE RUMIEŃ. KOI PODRAŻNIENIA... napiszcie coś o niej please...

a ja lecę dzisiaj do dermatolorzki.... zobaczymy co powie...

Bialasek zdaj relacje