Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaola74

rodzimy w lipcu 2006

Polecane posty

Witajcie kochaniutkie:)) U mnie czasu mało, zaglądałam tu od czasu do czasu ale strasznie pobieżnie czytałam, o pisaniu nie było mowy:)) Iskierko gratuluje chłopaczka Edytko A Tobie 90% dziewczynki:)))) U nas czas ucieka a Maja rośnie w oczach że normalnie jestem w szoku, jaka już jest dojrzała i duża... co się stało z moim maleństwem....? A tu faktycznie pustki...szkoda zieloneszkiełko nadal nie mogę być tam gdzie Wy, podejrzewam czemu ale o tym na gg:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Całe wieki nie pisałam:/ Ostatnio mało mnie na kafe wogóle. Edytko, Iskierko - gratuluję:)) Cieszę się z Wami. My planujemy maleństwo kolejne w 2009roku, na końcówce moich studiów. Oj dziewczyny, ale Wam zazdroszczę. Mikołajek to duży chłopak już, gdzie się podziało moje maleństwo:P? Kilka jego zdjęć: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7e08e42bd3010d73.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2520790af67e4e3d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f362cdc57b9d1457.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ed8324fce2a88e3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/16e774d8dd8804d4.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/13013067e7493422.html niestety na bobasach nie mam już stronki - przez \"wielbicielkę\":/ Na bloga też nie mam cierpliwości:( Pozdrawiam i całuję wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Widzę że nie tylko ja tęsknię do czasów kiedy synek był malutki. Cudownie jest patrzeć jak maluch się rozwija, coraz więcej rzeczy umie i robi sam, ale ten czas kiedy był niemowlakiem był taki piękny... Może to czas na kolejnego dzidizusia :-) Chciałabym, ale jakoś się boję że nie dam rady z dwójką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zieloneszkiełko - Twój Mikołaj jest cudny. Taka jakaś radośćod niego bije, nawet jak się nie śmieje :-) A przy jedzeniu wygląda tak samo jak mój Igor, nawet michę ma taką samą. Chyba też będę rozbierać smyka do jedzenia, bo przebieram go czasem dwa razy w ciągu dnia. Nawet kubraczek ochronny nie pomaga :-D Jak zje szczególnie maziate potrawy to sobie często wyciera rączki we włosy, a jak ma mega głupawkę, to miseczkę wkłada na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, szczególnie te dawno nie widziane: Karo, Ognik, Zielone Szkiełko 🖐️ Mikołajek super !!! A moja już się tak nie paprze :) i dużo gada :) Dzisiaj rano przez sen najpierw liczyła: wa, ci, wa, ci....chyba uprawiała gimnastykę a w końcu wołała: gatka opa! To chyba miała znaczyc Agatka (opiekunka) wex mnie na ręce :) Chociaz nie jest tak śliczna jak Majeczka Karo :( Włosiny ma jakieś takie słabe, po mamusi. Ognik nawet nie wiesz jak cię rozumiem, kiedy ten czas zleciał? Bardzo tęsknię do czasów gdy moja córcia była niemowlaczkiem. Brakuje mi szczególnie tych spacerów z wózkiem, kiedy dziecko sobie spokojnie spało. Teraz w ogóle wózka nie uzywamy, bo w koło pełno błota, a poza tym ona z wózka ucieka i trzeba mieć oczy dookoła głowy. Basiasz, Mamusia, Edytka Iskierka, Ineska 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko mnie dzisiaj boli. Mój brat okazał się kompletnym draniem. Wyobraźcie sobie, że jest 2 lata po ślubie, ma dwójkę dzieci i mieszka u żony, z teściami (dzięki BOGU). On ma 25 lat, a ona 24 lata. I moja bratowa przez tyle czasu ukrywała prawdę o ich związku. Brat wogóle nie zajmuje się dzieci, bo mówi, że go wkurzają. Młodszy ma dopiero 2 miesiące. Jest taki kochany. Jak go może wkurzać tak malutka istotka. Normalnie nie moge tego zrozumieć. Jak są chorzy, to wogóle nie chce jechać do lekarza, bo jak mówi, jest zmęczony. I wtedy jedzie jego teść. Jak dzieci płaczą, to wogóle się tym nie interesuje. Jak już weźmie na ręce młodszego, to bratowa obawia się o jego życie, bo potrafi go rzucic byle gdzie. :( Normalnie dla mnie jest to niewyobrażalne. Wogóle też nie szanuje jej. Potrafi jej powiedzieć gorzej niż psu. Nazywa ją ścierwem i wszystkim co najgorsze. Po prostu pobrali się jak ona była w ciąży. Z jednym dzieckiem to od razu by go zostawiła, ale z dwójką dzieci????? Sama sobie nie poradzi (finansowo). Tak mi szkoda bratowej. Jest 2 miesiące po cesarce ma 49 kg przy 172 cm wzrostu. Wygląda jak kościotrup. Jest wykończona psychicznie i fizycznie. Mówi, że nie ma nawet czasu zjeść, bo nie ma kto przypilnować dzieciaków. Mówi, że serce jej się kroi jak widzi mojego męża i jego zachowanie w stosunku do Bartusia. Boże! Jak można nie kochać tak malutkiej istotki. Przecież teraz to dopiero problemy z dziećmi są przed nami. Normalnie łzy same i ciekną. Jedyne strony jakie ogląda na necie, to strony pornograficzne. Ale drugiej babki nie ma - wiem to na 100%. Siedzi i po prostu wegetuje. Żyje od wypłaty do wypłaty. A dzieciaczkom nic nie każe kupować. Dla mnie to jest szok! Po prostu winni są moi rodzice, bo całe życie mu pobłażali, całe życie go kryli, jak coś zbroił. Ja zawsze byłam czarna owcą. Tyle razy dał im powody, by mogli przejżeć na oczy, ale oni są naprawde spęli na jego punkcie. Doprowadzili do tego, że kompletnie niczego i nikogo nie szanuje. Na dodatek jak się okazało, to rodzice nie chcieli nam przepisać domu i dlatego się budujemy. Nie przepisali dlatego, że czekają aż brat się sprowadzi. Oficjalnie mi tego nie powiedzieli, ale dowiedziałam się od bratowej. Ona mówi, że nigdy się nie przyprowadzi z nim, bo w życiu nie będzie miała nic do powiedzenia. 🌼 Czy jest dla nich jakiś ratunek? Bratowa dzwoni i płacze, a mi brakuje słów. Co ja mam jej powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, Iskierko przede wszystkim wyluzuj. Jesteś w ciąży i musisz myślec o sobie i swoim maleństwie. Popatrz na to z dystansem. Pamiętam, ze kiedyś pisałaś, że twoi rodzice lepiej traktowali twojego brata i jego dzieci, niż was. Błędów wychowawczych popełnianych prze lata nie da się naprawić tak nagle. Twoja bratowa jest na pewno przemęczona, a twój brat też na pewno nie czuje się dobrze mieszkając z teściami. Chyba nic nie możesz pomóc :( tylko ja wspierać. Sa jeszcze młodzi może się dotrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ale tu cisza czyzby brakowalo tematow do rozmow.... Iskierko tak jak mowi Jaaga napewno ci trudno znalesc sie w takiej sytuacji, ale najwazniejsza jest twoja ciaza, wiec nie stresuj sie za bardzo nie twoimi problemami...ale przyzna, szczerze ze nie zazdroszcze twojej bratowej... Dzisiaj mam wolne a tu taka kiepska pogoda, myslalam ze troche pobede na dworze z malym a tu klops deszcz pada... Ostatnio moj tato mial dosc ciezka operacje ale na szczescie jest juz wszysko dobrze i dzisiaj wychodzi do domu... kamien spadl mi z serca.... Dawid rozrabia dzisiaj spadl z apczana bo ciagle wchodzi i skacze i dzisiaj przeskoczyl, jest maly siniak i jak narazie nie wchodzi i nie skacze... lobuz z nego ale tez wszystko zrobi co mu powiem tak wiec doskonale rozumie, a gada swoimi zdrobnieniami... Choc dzisiaj popielec i zaczyna sie post to wlasnie pieke babke bo jak jestem w pracy to nie mam czasu, wiec choc dzisiaj... Nic zmykam piszcie cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Maumusię 🖐️. Ja mam urwanie głowy: mąż wyjechał, ja jade jutro na 2 dni do Warszawy, a sym w niedziele jedzie w góry bo u nas ferie się zaczynają :) W pracy tez urwanie głowy. Iskierko jak tam, przemyślałaś to sobie? Kornelia tez niezły łobuziak :) uwielbia skakac po naszymłóżku w sypialni, gorzej jak robi to pod naszą nieobecność. Niedwano miała podbite oko, az wstydziłam sie z nią wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaaga oj, przemyślałam, przemyślałam :D :D ja siedzę w domciu, a też mam urwanie głowy. Jak u Was ze smoczkami, nocnikiem i spaniem w łóżeczku? Ja mam do maja do wykonania zadania. 1. Muszę oduczyć od smoka 2. Muszę nauczyć na kibelek 3. Muszę przeprowadzić Bartusia do swojego pokoiku z łóżeczkiem. Chcę żeby tam spał w dzień i w nocy. Czy mi sie to uda, zobaczymy 🌼 Dzisiaj skończyłam 26 tydzień ciąży. Jakoś bardzo szybko lecą te tygodnie. Jednak w pierwszej ciąży chyba bardziej się \"wlecze\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Iskierko, mój bez smoka ani rusz, ale tylko do spania w dzień i w nocy. Czasem w awaryjnych sytuacjach jak gdzieś jedziemy i jest nieznośny, to dla naszego spokoju mu tego smoka dajemy. Już się tak nauczył fajnie, że jak się obudzi i nas woła, że już wstał, to sam wyjmuje smoka i chowa do kieszonki w przyborniku przy łóżeczku i swoją przytulankę też wkłada. Śpi sam w łóżeczku bez problemu. Kładę go mniej więcej o tej samej porze i w dzień i wieczorem i wychodzę z pokoju, a on się pokręci trochę, pogada i zasypia. Tylko musi mieć szczebelki w łóżeczku, bo inaczej wychodzi i ze spania nici, nawet jak jest bardzo zmęczony. Pokój do spania mamy w wspólny, ale duży i połowę ma tylko dla siebie, jest tam jego łóżeczko, zabawki, mebelki, więc ma swój kącik. Wczoraj mnie zaskoczył bardzo, bo zabawki oczywiście ma wiecznie porozrzucane po całej podłodze, no i pod łóżeczkiem. A on to łóżeczko sam odsunął, pozbierał to co było pod łóżeczkiem, przyniósł mi do łóżka po jednej mówiąc swoje \"busie\" czyli \"proszę\", a potem przesunął łóżeczko na miejsce :-D Na nocnik sadzam go od czasu do czasu, czasem coś zrobi, czasem nie. Zazwyczaj z kupką udaje mi się go złapać na czas, ale siusiu to tak przypadkiem. Ale jak robi siusiu do nocnika, to już wie że coś się dzieje i jest z siebie bardzo zadowolony. Planuję się wziąć bardziej za to jak będzie ciepło, wtedy zacznę go puszaczać bez pieluszki. Ale teraz już go przyzwyczajam do nocika, żeby wiedział o co chodzi. Pozdrawiam Was wszystkie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze popisał mi wczoraj ścianę długopisem. Ale nawet mnie to nie ruszyło specjalnie. Łobuz mały, chyba już przywykłam do tych jego wybryków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę Wam napisać o osiągnięciach odnośnie smoczka. Wieczorem w środę położyłam Bartusia spać do łóżeczka. Dałam mu herbatkę, włączyłam muzyczkę i wyszłam. Zawsze spał z 3 smokami, w tym jeden w buzi. Bez smoka ani rusz. No i słyszałam, jak wyrzucał jeden po drugim, zawsze chodziłam mu podnosić, ale tym razem nie poszłam. No i wszystkie 3 sztuki są strasznie zgryzione. Mają dziury na wylot. Jeden z nich był najbardziej pogryziony. No i jak się okazało Bartosz marudził od 20 do 23 i w końcu zasnął BEZ SMOKA!!! :D :D :D No i wczoraj rano szybko wzięłam z podłogi tego najbardziej zużytego, a resztę schowałam do półki, żeby nie widział. No i urwałam przy tym smoczku całą górę i takiego urwanego w dwóch częściach pokazałam Bartkowi i mówiłam mu, że popsuł i trzeba wyrzucić. I mój synuś nie mógł się rozstać ze smokiem i przytulał go do siebie i próbował te resztę włożyć do buzi, ale widać było, że mu nie smakował. Wziął i wyrzucił i potem już nie mógł patrzeć na niego. :D Tak sobie pomyślałam, że na południe będzie problem z zaśnięciem. No, ale chwilę go polulałam bez SMOKA i zasnął i spał bite 3 godziny. 🌼 Wieczorem zasnął po godzinnym marudzeniu i też bez smoka. I dzisiaj tez na południe bez SMOKA!!! Być może będzie to mój sukces :D ❤️ Mąż za 2 tygodnie wraca do domku i chcę mu niespodziankę zrobić. Może już tak zostanie bez tego smoka ❤️ ❤️ a z siusianiem, to jeszcze długa droga. Dzisiaj jak szłam do toalety i chciałam usiąść, to Bartosz płakał i szybko swoją nakładke na kibelek położył i czekał aż go rozbiorę i potem skupił się i słuchał, czy siusiu leci i faktycznie poleciało. Musze się do tego przyłożyć, ale chyba za nygusiata jestem. Poczekam, aż przyjdzie wiosna i będzie cieplej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po feriach{czesc] co prawda z zakopanego wrocilam w zeszla niedziele ale mialam u siebie szwagra corke wiec jakos brak czasu na kompa ale za duzo nie stracilam:) w zakopcu bylo super no i przedewszystkim cale 8 dni bialo:)wyjezdzilam sie na sankach za wszystkie czasy..zdjecia mam ale z moim zapalem to pewnie nie predko je wkleje:) a co u mnie to juz 20 tydzien i jak narazie 4,5 kg na plusie ale z dzidzia wszystko dobrze choc wciaz biore luteine.no i ginka juz nie jets pewna czy to bedzie dziewuszka:Pnastepne badanie w dzien kobiet to moze sie wyjasni.teraz malenstwo fikalo i nie chcialo pokazac co ma miedzy nozkami czy to byla pipka czy siusiak no coz zobaczymy.oby bylo zdrowe bo tyle teraz chorych dzieci ze az przykro u mnie na zajeciach na basenie dziewczyna w 24 tyg dowiedziala sie ze malenstwo ma wade serduszka i mozgu i nic nie mozna zrobic oprocz cesraki w 36 tygodniu .biedna dziewcyzna zalamala sie bo do tej pory ciaza przchodzola ksiazkowo:) moje malenstwo kopie i fika iporownujac zuze to jest bardziej ruchliwe. iskierko na kiedy masz termin i jak twoje samopoczucie? na imiona znowu zmienilam koncepcje filip,szymon weronika.paula? zuza rosnie coraz wiecej mowi ii powtarza.wogole taka dorosla sie stala .np.nie je juz w krzeselku tylko z nami przy stole na krzesle albo przy swoim stoliku.a i zaczela jesc paluchami.niewiem czy to przejsciowe bojuz tak ladnie sama jadla.wciaz uzywamy butelki lub szklanki.z niekapak nie chce pic, no i wszystko najlepiej gdybym gotowala z pomidorami uwielbia je nawed kisiel nimi przegryza:)na nocniku wcale nie siada tylko na klapie ale wciaz swiadomie nie wola przed tylko chwyta sie za pieluszke jak juz zrobi ale i tak ja sadzam na klape ,moze zalapie w koncu? pozdrawiam lipcowki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edytko ja mam na 14 maja, a czuje się różnie, ale ogólnie jest ok. U mnie też imiona podobne do Twoich, bo: Adaś albo Szymon i nie moge się zdecydować. Na dziewczynkę mam zdecydowanie MArtynka, no ale na 100% będzie chłopak, także pozostaje mi do wyboru albo Adaś albo Szymon. 🌼 Niech może mąż zdecyduje, bo Bartosza ja wybierałam. Zobaczymy ❤️ A Ty na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki tęskni mi się za czasami kiedy tu było gwarno... Ineska Ciebie tu już w ogóle nie ma??na blogu też cisza, nic nie wiem co u was, TAM się nie mogłam zalogować:(( MAgdasz A co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karo witaj cisza,bo zmienilismy adres bloga,wysle ci adres emailem,buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtshfzhhgsxh
hsthhhghh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inesko Ciągle czekam na ten adresik:))) Dziewuszki co słychać:) ja mam na popoludnie i olałam prace domowe, żeby się nie frustrować. Tak więcsiedzimy sobie z Majuchą no i przy okazji wpadłam zobaczyć co się tu dzieje:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Karo nic się nie dzieje. Chyba topik zniknie, bo mało aktywnych babeczek. 🌼 Ja teraz jestem na L-4, to siedzę i często tu zaglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć zaglądam tu cały czas, ale nie ma z kim pisac. Część z nas dawno uciekła na inne forum, a reszta nie wiem czy nie zagląda czy nie pisze. No cóż smutne to, ale chyba się nie spisałyśmy i topic sie rozpadnie. Ja bardzo żałuję :( Iskierka, Karo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karo wyslalam ci na adres gdzie masz zarejestrowanego bloga. bylam na twoim blogu i kliknelam na opcjie\"napisz do mnie\" i tam wyslalam, wiec sprawdz swoja poczte, na pewno jest. Iskierko tobie tez wyslalam, pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Napisałam taki długi post i mi go wcięło :-( Ja też tu zaglądam, codziennie, a tu takie smutne pustki. Piszcie więcej. Podglądam Was od pierwszego dnia powstania topiku. Biernie co prawda, ale cały czas tu się błąkałam. Nie pozwólcie żeby topik zaniknął. Czy Wasze dzieciaczki już mówią? Bo mój coś nie bardzo, tzn. ględzi coś po swojemu ciągle, ale to nie są takie nasze słowa. Ma kilka zwrotów powtarzających się w określonych sytuacjach, ale to nie jest takie normalne mówienie. Zastanawiam się czy nie ma jakichś tyłów, bo ciągle słyszę o dziciach w jego wieku które już mówią. Niby każde dziecko ma swój rytm, ale... Pozdrawiam Was wszystkie. Napiszcie coś o swoich maluszkach. Jutro tu zajrzę i napiszę to co mi wcięło. Dzisiaj już mi się nie chce drugi raz :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Przepraszam, że zaniedbuje topik :( Wpadam tu raz na 2-3 dni ;) Niestety cierpie na brak czasu :( to praca, to obowiązki domowe, jeszcze mam mamę w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ostatnim weekendzie przyjechali do nas teściowie. Zrobiłam kilka sałatek, wyciągnełam zamrożony makowiec z masą z zamrażarki do kawy, co by moich teściów ugościć ;). Bylo milo i sympatycznie, aż do czasu gdy Krzys domagał sie ciasta, wręcz wył przy stole chcąc zjeść makownika. Ja sie balam mu go dać, raz że mak, dwa, że ciasto nie pierwszej świeżości, ale moja teściowa zaczęła mi wyrzucać, że powinnam mu dawać wszystko po troszeczkę, że musi już wszystko próbować i dała mu "na sprobowanie" tego makowca. Miało być troche a ta wcisnęła dziecku cały kawał ciasta (choć doskonale wiedziala, że byl wczesniej wyciągnięty z zamrażarki). Całą niedzielę miałam przesraną. Krzyś wymiotował 2 razy (w dodatku na łózko :( ), w nocy pojawiła sie gorączka 38,5 st. Myślałam, że teściowa poprzetrącam, taka byłam zła. Jestem pewna, że ten placek mu zaszkodził. Ale w poniedziałek juz było calkiem inaczej... Krzysiulek znów odżył, apetyt wrócił - na szczęscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalla niestety tak to jest z teściowymi :( A co z mamą, juz coś wiadomo? Piszcie dziewczyny, chociaz nic na siłę. Ja trz narzekam na brak czasu, szczególnie teraz jak mała nie śpi juz po południu i późno chodzi spac wieczorem. A juz nie ma mowy, żebym usiadła przy niej do kompa, bo od razu pakuje mi sie na kolana. Słabo je, prawie wcale owoców ani warzyw jedynie w zupie, ale gada jak najęta. Nawet takie trudne słowa jak braciszek albo Kornelia. Z trudem wymawia: s, więc samochód to hamonio, a słoń to hoń :) Jest przesłodka, ale same to wiecie majac w domu takie same skarby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalla masz ci los z tymi tesciowymi cale szczescie ze krzys juz zdrowy jaaga to witaj w klubie niejadkow choc u mnie to s adniz e zuza wcina wszystko co leci a sa takie kiedy trzeba sie prosic zeby cos zjadla i tych jest wiecej:) co do mowienia to raczej po swojemu choc ostatnoi mowi na swoja kuzynka asia a na kuzyna eni eni .powinno byc erni.wydaje mi sie z e te dzieci ktore maja starsze rodzenstwo to szybciej zaczynaja bo poprostu ucza sie od nich choc i tak jak wszedzie sa wyjatki. moja wszystko rozumie i albo sie dogada po swojemu albo pokazuje raczkami albo bierze nas za reke i pokazuje o co chodiz wiec sie nie marwie ze niektore dzieciaczki wiecej mowia. iskierko ja czuje sie bardzo dobrze tylko....przeraza mnie perspektywa porodu bo nieiwem co zrobie z zuza juz nawed sie smialam ze razem bedziemy rodzic bo jedna babcia wraca z urlopu 29 czerwca a druga czyli tesciowa to nie bardzo sie nadaje na tyle dni do opieki bo ona wszystko po starodawnemu chce robic zreszta zuza bardziej woli moja mame a ja termin mam na 3 lipca wiec mam nadzieje ze albo urodze w terminie albo szybciej:) pozdrawiam a kiedy reszta dziewczyn planuje rodzenstwo??;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Pamietacie mnie jeszcze??? Pozwolicie popisac??? Widze ze dzieciaczki rosna, niektorym brzuszki!!! Super!!! Za 30 dni koncze szkole. Ale sie ciesze!!!!! Tyle czasu poswiecilam na to i w koncu koniec. Bede miec tego MGR w koncu!!!! Ale po szkle dalej w domu posiedze zeby Anie miec na oku :). W polowie stycznia przylecial moj tatko zeby mi pomoc. Siedzi z Ania a ja ucze sie. Mama na tyle dobre czuje sie ze zostala sama w domu na 2 miesiace. W miedzyczaise pokazujemy tacie troche, jak pozwala nam czas i pogoda. A zima w tym roku u nas dluga, od grudnia jak nie snieg to mroz i tak w kolko. Dla Ani taka pogoda odpowiada. Lubi uierac sie, spacerowac.... zjezdzac na sankach. Ania urosla, wazy 15 kg. Nosi okulary. widac ze lepiej w nich widzi, od razu po spaniu kaze je sobie nakladac, jak sa brudne to zdejmuje... Mowi doss duzo, no i spiewa... Lubi zespol Feel i disco polo :). Kleci powoli zdania. Jest samodzilna- sama ladnie je, raczkami, bo widelcem wolniej, a ze wiecznie glodna jest to nie \"gubi\" czasu na widelec. Ania lubi tez kapac sie, ladnie myje zabki, pasty juz nie polyka a wypluwa. Czasem jezdzimy do mojej kolezanki do pracy, pracuje ona w przedszkolu i jak nie ma szefowej to z Ania jedziemy i tam Ania bawi sie. Lubi dzieci, kazde dziecko napotkane by calowala, a dla niemowlakow by nogi gilgotala :) i spiewala \"Ciiiiiii, AAAAAAaaaaaaa\". Nasladuje zwierzatka i rozroznia je w ksiazeczce. Do tego dorzuce jeszcze jedno, ze liczy: AAAAAA, DWWWWWW,CIIII :) Mam nadzieje ze ten topik nie upadnie!!!!!!! Pozdrawiam i zapraszam na www.annasz.bobasy.pl Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×