Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlodamezatkka

Wczoraj uslyszalam Jest pani mloda mezatka a to jest wada dla naszej firmy

Polecane posty

Do Araksis i Katariny : ja mam 44 lata, wyksztalcenie średnie ekonomiczne i też nie mogę znaleść żadnej pracy. Ja z kolei wszędzie słyszę że jestem za stara. Mam trójkę oodchowanych dzieci, 24 lata praktyki w zawodzie i co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J ulita
Kontrole to lipa. Kiedyś pracowałam na 1/8 etatu w umowie ale w rzeczywistości po 10h dziennie. Pani z PIP-u wpadła niezapowiedzianie. Szefa nie było, kazała przygotować na jutro wszystkie dokumenty. Oczywiście na drugi dzień dostałam wolne żeby pani z PIP-u mnie nie widziała itd... Albo praca bez umowy... Pracowałam tak ponad rok!! Obiecywali, ściemniali aż w końcu odeszłam! Ileż można?? I co im kto zrobi?? NIkt i nic!! Prawo niby jest tylko dla kogo?? Z moich 5 miejsc pracy mam tylko jedną (!!!!!!) umowę na pełen etat!!!!!!!!! Pracowałam w każdej po 8-10h. I co wy na to?? Piszę o tym bo mam naprawdę burzliwe przejścia z pracodawcami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest problem pracodawcy . postepowanie niektorych pracodawcow odbije sie na nich samych. skoro oni zachowuja sie arogancko trudno oczekiwac od pracownika innych zachowan. wiem cos o tym i moge opowiedziec wiele sytuacji z zycia wzietych. tez bylam szefem i powiem jedno - szef ktory jest ignorantem nie stworzy NIGDY dobrego zespolu w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J ulita
Ehhhh cóż my możemy zrobić?? :O Tylko sobie ponarzekać na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak - jako mloda kobieta wkurza mnie takie postepowanie pracodawcow (mam na mysli podejscie do ciazy), ale z drugiej strony staram sie zrozumiec ich punkt widzenia. Ja wiem, ze jestem uczciwa, ale znam wiele panienek, ktore nie graja fair (na Kafeterii czesto pojawiaja sie topiki takich kombinatorek, ktore pytaja o rady dot. jak oszukac pracodawce). Niestety przez kilka takich przypadkow cierpi reszta, bo pracodawca potem sie boi zatrudnic mloda kobiete. Kazdy kij ma dwa konce. Jedna strona patrzy na druga jak na oszusta (pracodawca na pracownika) lub wyzyskiwacza (pracownik na pracodawce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J ulita
Jeszcze coś: kilka lat temu: moja pierwsza praca w spożywczym, bez umowy oczywiście, wpada pani z Sanepidu, znalazła parę rzeczy po terminie; ale co tam -> szef wyskoczył z koniaczkiem, kawą to pani przestała szukać i się czepiać. Nawet mojej umowy której nie miałam nie chciała już oglądać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J ulita
Święta prawda Katarino!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko mam nadzieje, ze kiedys sie to jakos ucywilizuje, bo tak to daleko nie zajedziemy - ani pracodawcy ani pracownicy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz Katarino ja też mam taką nadzieję :) bo o wiele łatwiej jest konkurować z inną firma na zdrowych zasadach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arrakis cos o tym wiem - znajomy prowadzi nieduza firme (ok. 20 osob) i naprawde czasem mu wspolczuje. A kiedys mi sie wydawalo, ze prowadzenie firmy to bulka z maslem ;) Zeby nie bylo - on zatrudnia niemal samych facetow (taki profil dzialalnosci). Pracuja tam chyba tylko 3 panie - wszystkie w wieku jak najbardziej rozrodczym (ze tak to ujme) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J ulita
Powoli coś tam zaczyna się dziać na rynku pracy... Oby dobrze było!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak z ciekawosci
rozwalacie mnie:) nie rozumiem, jak mozna oczekiwac ze Inspekcja Pracy bedzie wiedziala ile godzin pracujecie jezeli jej o tym nie poinformujecie? Ja rozumiem, ze wierzycie ze gdziekolwiek na swiecie jest tak, ze kazdy pracownik ma za soba "pilnowacza"? System dziala tak: pracodawca kontroluje pracownikow majac instrument karania w postaci zwolnienia, premii itd itp. pracownik pilnuje pracodawce maja instrument w postaci odpowiednich urzedow, sadu pracy itd. itp. teksty typu: nie wierze w inspekcje pracy, albo cos podobnego jest poprostu idiotyczny! to nie jest kwestia wiary, badz nie wiary! jezeli inspektor z IP przyjdzie i niczego nie wykryje bo zostal przekupiony, to sie zawiadamia ponownie IP, takze o przypadku korupcji, oraz informuje sie PROKURATURE! tylko komu by sie chcialo, prawda??? i dlatego czesto taki szajs mamy, bo KOMU BY SIE CHCIALO?:) najlepiej jakby ktos za nas przyszedl i ponaprawial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak ciekawości ja walcze już z kilkoma innymi sprawami nie zbawie całego świata , bo mi życia nie starczy a póki co o prawa pracowników walcza jedynie związki zawodowe , które wychowały sie na strajkach i komuniźmie i nie maja pojęcia co to gospodarka tak naprawdę więc...jako pracodawca stwierdzam - róbcie sobie co chcecie ja i tak wyjde na swoje , a wy walczcie z prywaciarzami dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a tak z ciekawosci\" - ty mnie tez rozwalasz :D Godzin pracy to moze i nie widac, ale warunki pracy (brak okien w polowie biur), to chyba juz tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olimp3
A ja mysle, ze tu nie chodzi o to, czy jestes mloda mezatka. Pracodawcy zawsze patrza podejrzliwie na kazda kobiete w wieku produkcyjnym... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze nie wspomne o tym, ze sprawdzenie godzin wejscia i wyjscia z firmy (system kamer i kart) oraz logowania i wylogowywania z systemu zajmuje chwilke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J ulita
Gdyba ta sytuacja z panią z PIP-u miała miejsce teraz to na bank bym jej powiedziała a wtedy?? Wtedy mieszkałam w wynajętym mieszkaniu, w małym miasteczku, byłam dopiero co po szkole, więc siedziałam cichutko jak mysz pod miotłą!! Wiadomo że wyleciałabym z pracy. W tamtej sytuacji utrata pracy byłaby dla mnie koszmarem. Obecnie jest inaczej: stałam się bardziej asertywna, dojrzalsza, mam większe doświadczenie no i męża na którego zawsze mogę liczyć !Gdybym miała spotkać znów takiego pracodawcę to już ja bym mu powiedziała parę słówek. Zupełnie inaczej byłoby teraz!! Do dziś nie mogę przeboleć jak byłam wykorzystywana (bez umowy, składek)... Czasu już nie cofnę. Jedno mogę zrobić: Nigdy więcej nie dać się robić w balona!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak z ciekawosci
Katrina rozwalasz mnie coraz bardziej:) W takim razie siedz i czekaj na usrana smierc! Nie rob nic i czekaj az ktos cos zrobi za Ciebie. Tak jest najprosciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie łam się ja 3 dni temu usłyszałam\"świetnie mi si z Pania współpracuje, ale mój teść został bez pracy i wyraził chęć podjęcia pracy na Pani stanowisku\", ręce mi opadły, z kim jak z kim ale z teściem i jego kompetencjami nie mam szans:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WEZCIE I...
podobnie u mnie, gdy powiedzialam , ze jestem mloda mezatka to juz byla tragedia a jak powiedzialam ze nie mamy dzieci(chcemy ale sie nie udaje) to juz byla katastrofa: :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach tak
to tlumaczy dlaczego przechodzilam do drugich etapow rozmow(bo na pierwsez chodizlam bez obraczki), na drugie nie mialam juz sumienia sciemniac i co...dziekujemy slyszalam albo anwet i tego nie (zadzownimy, na pewno do konca tygodnia, bez wzgledu na wynik rozmowy, niektoryz dzownia jzu tak pol roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trza się było nie hajtać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia strona medalu
tak mnie to zastanawia - a może niektórzy po prostu nie powinni prowadzić małych firm, w szczególności zatrudniać w nich ludzi - skoro ich na to nie stać. każdy pracodawca zatrudniając kogoś musi się liczyć z tym, że człowiek to nie maszyna i może pewnego dnia iść na zwolnienie. może wpaść pod samochód i wylądować na wiele tygodni w szpitalu, może dostać zawał serca i czega go paromiesięczna rehabilitacja w domu. ciąża nie jest przewlekłą chorobą. co więcej żyjemy w takiej a nie innej rzeczywistości i baaaardzo dużo młodych matek zaraz po odsiedzeniu macierzyńskiego CHCE wrócić do pracy. dziecko to wydatki, a która matka nie chce, żeby jej dziecku niczego w życiu nie zabrakło? dłuższe siedzenie w domu wiąże się z utratą umiejętności zawodowych, wypadaniem z zawodu, czego każda wyedukowana kobieta jest świadoma. poza tym - co najważniejsze - pannie, kawalerowi, może zwisać czy ma pracę czy nie. jak nie ta to inna, jak nie to partner utrzyma, rodzice. młode matki starają się dla dziecka i dla niego chcą szczególnie utrzymać tą pracę by mu niczego w życiu nie zabrakło. niestety ja nie widzę w tym wszystkim winy młodych matek, których wręcz obowiązkiem wobec społeczeństwa (a nie jakąś głupią fanaberią jak niektórym "inteligentnym" pracodawcom się wydaje) jest rodzenie dzieci. ciekawe kto będzie za 30 lat zarabiał na emeryturki tych mądral, jeśli teraz kobiety dzieci mieć nie będą? PS. dzięki takim jak wy kobiety coraz później zachodzą w ciążę, co wiąze sie z komplikacjami. jeśli trzy pracownice w firmie poronią, ze względu na stresującą atmosfere w robocie (bo przecież tą zaciążoną trzeba wykląć bo naraża wszystkich na dodatkowe wydatki) to nie dziwcie się, że czwarta już w 3 mieiącu ciąży myknie wam na L4. życie dziecka jest ważniejsze od użerania się z idiotami w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikam
niestety tez tak mam :/ wyszłam za mąż, mam 23 lata. Bylam ostatnio na rozmowie w sprawie pracy (walczyłam o miejsce z jakąs inną dziewczyną). I na ostatniej rozmowie Pani zapytała: pani jest męzatką? a ja: tak. tu nagle jej mina... I dalej: ma pani dzieci? ja: nie i na razie nie zamierzam miec. Ona: hmm wie pani mnie to nie interseuje, to pani prywatna sprawa. Tylko ze my nie chcemy potem słyszec że pani musi dziecko o 15:00 z przedszkola odebrac... :o oczywiscie mnie nie przyjeli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za koszty
czytając o problemach młodych matek widzę, że mam szczęście. Pracuję w dużej firmie państwowej. W tamtym roku urodziło się u nas ośmioro dzieci - w tym moje. Żadna z młodych matek (niektórych było to pierwsze dziecko, u niektórych drugie), nie miała z tego powodu żadnych problemów. Wszystkie po urlopach macierzyńskich wracały od razu do pracy. A w czasie ciąży dwie poszły na zwolnienie lekarskie prawie od początku - zagrażające poronienie, jedna w połowie ciąży, a reszta w ósmym miesiącu. Szkoda mi młodych kobiet, które nie mogą znaleźć pracy z powodu wieku i braku dzieci. A sama na rozmowie kwalifikacyjnej byłam pytana, czy mam męża i dzieci, czy zamierzam mieć w najbliższym czasie. W ciążę zaszłam po 5 latach pracy w tej instytucji. Nikt się nie czepiał, nie było problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a weż w prywatnej firmie płać takiej kobiecie mimo że nie pracuje i płać za zastępstwo i szkolenie pracownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×