Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwuletnie dzieciatka

Dzieci z 2003-2004 roku

Polecane posty

Anik-dzięki za ciepłe słowo🌻 My juz w swoim domku.Mam furę rzeczy do układania,niestety mąz niewiele może mi pomóc:( Jechaliśmy pociągiem 5h i było nawet całkiem nieźle. Teraz musze to wszystko ogarnąć. Rzeczoznawca juz sie do nas odezwał-powiedział,ze samochód nadaje sie na złom.nie ma sensu cokolwiek przy nim robić,bo to by było niebezpieczne.Teraz tylko czekamy na decyzję od ubezpieczyciele.Jak narazie idzie pod górkę-robią ciagle problemy,strasza,nie chcą oddawać kasy:( Jestesmy ubezpieczeni w AXA i jak narzie nie mogę nic dobrego o nich powiedzieć-chociaz przeciez nie będziemy korzystali z AC,tylko z OC sprawcy.Ale AXA niewiele pomaga przy wypadku:(Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🌻 ja zaczęłam niezbyt fortunnie - sylwestra spędziłam w szpitalu przy łóżku Agatki - zapalenie płuc :( mam nadzieję, że wy bawiłyście się lepiej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik. Kurcze-kiepsko.Przykro mi,ale mam nadzieję,ze juz lepiej?Mogłyście być w domu? Całusy dla Was👄 My spędzilismy Sylwestra u znajomych.Były 3pary i 6cioro dzieci hehehe.Było bardzo fajnie,mimo,że mój mąż był nietańczący;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMOSZNA26
Czesc dziewczyny musze wreszcie przezwyciezyc mojego lenia i sie odezwac :) wiec swieta dla nas tez byly srednie bo Oliwia przed swietami troche sie rozchorowala zaczela kaszlec zrobilismy morfologie po wynikach lekarka stwierdzila ze jednak trzeba antyb bo jakis stan zapalny jest , wiec dalam jej 2 dawki lekarstwa (dzien wczesniej zrobila bardzo luzna kupke) i po tym lekarstwie tez zaczely sie luzne ku... wiec przestalismy a ze w srode byla wigilia to niechcielismy jej stawiac baniek tylko zrobilismy to w pierwszy dzien wieczorem , w 2 dzien swiat byla tak slaba od tych baniek i tej biegunki bo malo co jadla jak nie nasze dziecko, do tego w drugi dzien swiat zaczelo ja bolec ucho , lekarka przyjechala i musiala wziasc bactrim bo ucho bylo bardzo brzydkie, no i pomalu zaczela dochodzic do siebie , wczoraj poszlam z nia do przychodni bo jeszcze cos pokaslywala i lekarka dala jej sumamed na 3 dni , zla jestem ze jej dalam a nie poszlam do tej mojej prywatnie ale wczoraj bylam tak slaba ze szok , w poniedzialek jade ze soba do lekarza zobaczymy czy wszystko wporzadku martwie sie bo mi brzuch twardnieje czesto slaba jestem strasznie dobra to tyle marudzenia o nas, bo niektore z was mialy nielepsze przezycia . Kafelku wspolczuje ale najwazniejsze ze maz caly i zdrowy , anik ty napisz jak agatka??? teraz trabia ze zapalenie pluc panuje w przychodni lekarka mowila ze dawno juz tyle zastrzykow nie zlecila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde to wyzej to bylam ja niewiem co za nicka dalam jestem taka zakrecona w tej ciazy , o wszystkim zapominam , mąke wkladam do lodowki , mowie jakies bzdury hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde to wyzej to bylam ja niewiem co za nicka dalam jestem taka zakrecona w tej ciazy , o wszystkim zapominam , mąke wkladam do lodowki , mowie jakies bzdury hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłyśmy w szpitalu tydzień, teraz leczymy się w domu. Dziewczyny, tyle się naooglądałam tam dzieci z zapaleniem płuc z powodu tego, że lekarze nie chcieli dawać antybiotyków, że już sama nie wiem jak to z tymi antybiotykami jest :( była tam jedna dwuletnia dziweczynka już z wodą na płucach i to tylko dlatego właśnie, że jej lekarka była wielką przeciwniczką antybiotyków. Teraz to dziecko przynajmniej 3 tygodnie w szpitalu spędzi, musi mieć zabiegi pod narkozą a i leków bierze mnóstwo. Moja Agatka zaczęła nam chorować na gardło. Było już tak kiepsko, że dostała antybiotyk, ale te cholerne bakterie były na ten akurat lek odporne :( no i skończyło się na płucach :( ale jest już o wiele lepiej. Tylko schudła mi ta moja kruszynka :( waży zaledwie 12 kg a jeszcze apetyt straciła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dzieci nam sie pochorowały:( Szkoda-bo to swiateczny czas i wszyscy powinni byc zdrowi i szczęśliwi.No ale w tym roku widocznie musiało byc inaczej. Moja Karolina wczoraj została w domu,bo pokasływała nam w nocy.Tak zatokowo.Dziś juz obudziła się z zawalonym okiem-chyba zapal.spojówki.Ale mam na to lek w lodówce-więc jej odrazu dałam. Ma trochę to oko podpuchnięte,ale daje rade. Nie jade z nią do przychodni,bo jest mróz i bym pewnie jeszcze pogorszyła sprawę.A przeciez samochodu nie mamy,więc bym musiała z nią marznąć na przystankach:O Moje dziewczynki tez mi chorowały przed świętami,ale nie było źle.Tylko pozarażały dziadków i mojego brata:D I do Zakopanego na narty moj brat pojechał zakatarzony i kaszlacy z Gripeksem w kieszeni:O Ani-czy mała dalej jest na antybiotyku,czy juz nie? Nikola-a jak sie czuje teraz Oliwka?Dałaś jej ten Sumamed? Ciekawe jak się czuje Piotruś Kredki?Napisz nam Kredko?I dzięki za fotki z Sylwestra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kafelku dałam jej ten sumamed nie kaszle juz wogole , chyba konczymy narazie nasza przygode z przedszkolem, lekarka powiedziala ze jak sie baby urodzi to niepowinna chodzic przynajmniej z 4 miesiace do przedszkola bo bedzie przynosic choroby , a ja stwierdzilam ze do kwietnia to jest akurat taki okres ze bedzie czesto chorowac wiec nie ma sensu jej puszczac jak jestem w domu, mam dosc tych chorob po 2 latach , strasznie nam szkoda bo ona chce bardzo chodzic, musze zapytac w przedszkolu czy bedzie szanasa zeby chodzila znowu od wrzesnia jak by co mi jest tak goraco w domu ze mam ochote na spacer sniegu napadalo slonce swieci ale nie mam jesczze term wiec niewiem jaka temperatura jest na polu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Nikola. Szkoda,że mała nie będzie chodziła do przedszkola-będzie jej brakowało kolezanek i kolegów.Ale z zdrugiej strony...rozumiem Cię doskonale.Wiem,jak Karolina przynosiła choroby do domu.Tyle,ze moja Ania miała juz wtedy rok.My Karoliny nie posłalismy do przedszkola do 3latków własnie ze względu na Anię-żeby nie chorowała przy małym przedszkolaku. Ja dziś jade na \"Małą Moskwę\"do kina.Chciałam bardzo zobaczyć ten film.Ma takie dobre recenzje.Zobaczymy-czy rzeczywiście warto:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wszystkiego dobrego w nowym roku. kafelek, mam puytanie, bo nie pamietam juz, twoja mala miala wycinany migdal? czy tylko byly plany, ale sie obeszlo? bo piotrus jednak musi miec ten zabieg, nie damy rady inaczej. jesli miala, jak to zniosla? jak to wygladalo wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredko. Tak,Karolina miała wycięty 3migdałek.Niestety zgodziliśmy sie na znieczulenie miescowe+głupi Jasio i teraz tego bardzo załujemy:( Zabieg miała w maju zeszłego roku,a do tej pory nie chce pokazywac gardła,kiedy jesteśmy u pediatry:( Lekarze obiecywali nam,że ona nic nie będzie pamiętała z zagbiegu-jednak było całkiem odwrotnie.Opowiadała nam wszystko ze szczegółami:OPodobno tylko 5% dzieci pamięta i ona zmieściła sie w tych 5%:O:O:O Sam zabieg trwał 2min.Później 2h spała.Później przez 4h tylko piła.Jeść miękkie rzeczy mogła chyba po 6h od zabiegu. Jezeli Piotrus będzie miała w znieczuleniu ogólnym,to jest trochę inna procedura.Ale sam zabieg jest krótki. Nie było krwi,ani jakiś starsznych spazmów rozpaczy.Raczej strach i to wielki.Bo bolec to ją raczej nie bolało-tylko bardzo sie bała:( Nie wiem co chcesz jeszcze wiedziec? Pytaj. Byłam na tym filmie.Bardzo ładny,wzruszający i pouczający.O miłości.Miłości która zaprowadziła do śmierci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, Kafelek. on ma miec z znieczuleniu ogolnym. powiedz mi, jak dlugo po zabiegu karolina byla w szpitalu ? bo triche mnie martwi tylko to, ze tu wypuszczaja po kilku godzinach. po narkozie, po zabiegu, mam nadzieje, ze nie bedzie zadnych komplikacji, ale ta pierwsza noc po zabiegu z dzieckiem w domu, troche mnie przeraza. i jak dlugo dochodzila do siebie,w sensie, czy bolalo ja gardlo, kiedy mogla jesc normalnie i takietam? dzieki!!! a, i czy przestala po tym chorowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Kredko. Tutaj tez po znieczuleniu ogólnym krótkotrwałym(takie bedzie miał Piotruś)wypuszczają po kilku godzinach.Czy on bedzie miał zabieg prywatnie,czy na NFZ? Ja robiłam to w innym mieście(małym),na NFZ i lezałyśmy jeszcze dobę po zabiegu.Ale takie luksusy to juz chyba rzadko się zdarzaja;) Teraz to po kilku godzinkach won do domu:O Karolinę gardło wcale nie bolało.Po 6h mogła jeść już miekkie rzeczy typu-przestudzona zupa(bez ziemniaków i warzyw,albo z przetartymi),jogurt,serek homo,banan no i napoje. Karolina po 8h od zabiegu to biegała po oddziale jak szalona:D Nie się nie bój,to prosty zabieg. Czy przestała chorowac??? Tak.Teraz jak zachoruje to konczy sie na zaczerwienionym gardle,albo kaszelku.Ostatni antybiotyk brała w lipcu(zabieg był w kwietniu),ale to dlatego,że kąpała sie w zimnej wodzie,później najadła sie lodów i lezała na słonku,a później znowu do wody-wtedy miała anginę.Ania zreszta tez. Od lipca nie miała antybiotyku.Jak choruje,to raczej leczę ją sama w domu.Nawet nasza pediatra ostatnio stwierdziła,ze jestesmy u niej gośćmi hehehehe.Kiedyś byliśmy u niej 2razy w m-cu,a teraz i przez 2m-ce nas nie widuje:D Tyle,że jak sie wytnie 3-ci migdałek,to później zagrożone sa dwa boczne,więc trzeba być czujnym.Zanm przypadki wycięcia 2 bocznych,po tym jak wycieli dziecku środkowy. Ale bądz dobrej mysli. Ja tez uważam,że Karoline wzmocnił ten tran Eye Q.Ona go bierze juz 7m-cy i widze znaczną poprawe w odporności. Kredko. A jak to wyszło,ze jednak mu wytną migdał?Przeciez miał robione badanie i wykazało,ze migdałek jest ok-tak?Pisałyśmy tu juz kiedyś o tym.Kto zdecydował o wycięciu?Czy migadłek jest powiększony,czy tez chorobowo zmieniony?Piotrek ma wode w uszach i bedzie miał dreny?Jak to wyszło? Na kiedy macie termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego non stop bola uszy. zalega mu tam jakis plyn. dlatego chca to zrobic, 2 laryngologow potwierdzilo. oprocz tego chyba zrobia mu tez drenaz uszu, tzn musza naciac blone w uszach i odciagnac ten zalegajacy plyn. potem byc moze jeszcze zakladac saczki, ale to sie okaze. robimy oczywiscie prywatnie, bo na nfz, to ja juz dawno przestalam liczyc. termin mamy na 21 stycznia. juz umieram ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam tez proponowali prywatnie,ale my zdecydowalismy sie na NFZ,tym bardziej,że terminy były podobne.Tzn.w innym mieście hehehe,bo w w-wie trzeba czekac około 8-9m-cy na zabieg,a prywatnie 2m-ce.Prywatnie kosztuje to około 1500-1800zł. Wiem o co chodzi z drenazami,bo mojej kolezanki synek miał założony,ale na jedno ucho.Tez jej ciągle chorował na uszy.Teraz po usunięciu 3-ciego migdałka i oczyszczeniu uszu jest zdecydowanie lepiej. Ja tez bardzo sie bałam:O Pamiętam:(Jak ją zabrali to umierałam ze strachu.Ale wszystko poszło ok.Głowa do góry:) Nikola. Widziałam fotki od Ciebie.Wyglądasz cudnie.Serio.Nie cukruję.Ja bym chciała tak wyglądac ,ajk chodziłam ze swoimi dziewczynami w ciąży.No ale cóż...wyglądałam jak orka.A Ty-wręcz odwrotnie.I wcale ten brzuch nie jest duzy.Pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredka. Zapomniałam... Ale ten jego 3-ci migdał jest chorobowo zmieniony?Bo płyn w uszach chyba nie jest powodem do wycinania migdałka?Jak to jest? I jak go wcześniej badali,że dopiero teraz wpadli na to,że trzeba usunąć migdała,a wczesniej twierdzili,ze nie trzeba?Przeciez dzieciak przez ten czas sie tylko męczył ciągłymi chorobami.A Wy razem z nim.Ech ci lekarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafelek, dzieki za wsparcie. to dluga historia, tak naprawde migadala badanego mial niecaly rok temu, przez taka pania profesor, w tej samej prywatnej klinice gdzie chodzimy caly czas, a raczej do jednego z tamtejszych lekarzy. ona stwierdzila, ze nie trzeba na razie tego ruszac i spobowac polwalczyc z alergia, ale teraz mysle, ze to byl moj blad, bo ta cala pani profesor w ogole mi sie nie podobala jako lekarz. ale trzymalismy sie tej wersji i niepotrzebnie dziecko faszerowalismy lekami caly czas.bo jednak ten migdal jest przerosniety i caly zaklejony sluzem czy czyms tam. koszt powiesdzieli nam 2200. ale to chyba bez tego drenazu. jeszcze nic nie wiem dokladnie, bo dopiero pojedziemy tam podpisac umowe, uzgodnic wszystko i na spotkanie z anestezjologiem 19 stycznia. boze, mam nadzieje, ze ten koszmar sie niedlugo skonczy, bo mi serce peknie. caly grudzien siedzialo dziecko w domu, opaski z uszu nie da sobie sciagnac nawet do spania.... buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikola, i ja zobaczylam wlasnie fotki. super wygladasz. i obejrzalam przed chwila mala moskwe. fajny film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredko. Strasznie duzo u Was licza za ten zabieg.U nas bez drenazy 1500zł chyba-o ile dobrze pamiętam.I to w Kajetanach-czyli tam gdzie prof.Skarzyński zakłada implanty.Mi wydawało sie to drogo,bo np.w Gdańsku kolezanka płaciła za wycięcie 500zł,ze znieczuleniem ogólnym.Więc ta cena 2200zł to jakiś kosmos.Nieźle przycinają na biednych dzieciach-co?Zamiast to cholerka robić wszystko na NFZ to jeszcze rżna rodziców po kieszeniachNie dosyc ze sie człowiek stresuje,to jeszcze płacić za to musi!!! Brak słów na tą służbe zdrowia. Moja Karolina tez miała powiększony i chorobowo zmieniony.Pamietam,jak większośc osób odradzało nam ten zabieg.Moja ciotka to nawet stwierdziła,ze powinnam wypisac dziecko z przedszkola,a nie ciąc! Hehehehe,to jest pojecie. Ja teraz jestem zadowolona.Trochę sie bałam,ze będzie miała częste infekcje oskrzeli i płuc-bo tym mnie straszyły starsze osoby.Ale (odpukać,puk,puk)nic takiego nie ma miejsca. Kredko. Więcej strachu przy tym zabiegu,niz to warte-serio. Tak więc nie deneruj sie tak bardzo(wiem,wiem-łatwo mi teraz tak mówić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, pewnie tak jest, ale mam wiele powodow do obaw, jego serce, niby kardiolog mowi, ze nie am przeciwskazan do narkozy, ale czlowiek sie martwi, uczulenie na leki itd... jest jeszcze jedno, moja kuzynka zmarla po tym zabiegu. okazalo sie ze na migdale byl rak...tfu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredko. Daj spokój:ONawet nie mów... A z NFZ to długo byś musiała czekac?Bo u nas to tak jak Ci pisałam około 8-9 mc-y.Czyli bardzo długo.Prawie cały jeden rok szkolny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafelku, tam gdzie chcialabym to zrobic jest 400 osob na liscie oczekujacych na zabieg na nfz. dla nas nawet 2 tygodnie to bardzo dlugo, jego ciagle boli ucho. znowu nie chodzi do przedszkola. spac tez nie mzoe, bo ma wszystko zawalone i nie moze oddychac. ja mam tego dosc, wyobrazam sobie jak on musi miec tego dosc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pewnie,że nie warto czekać.U nas nie było az takiej awarii,a też chcięliśmy jak najszybciej wyciąć gada;) My czekaliśmy w sumie 2,5m-ca na miejsce,ale przyznam,że na tym oddziale moja dobra kolezanka jest pielegniarką i chyba ona nam troszkę pomogła.Niby sie do niczego nie przyznaje-taka skromna osoba,ale ja sie domysliłam,bo jak tam lezałyśmy,to kobiety mi mówiły,że czekały z dziecmi na zabieg około 6-7m-cy.Tak więc chyba wszedzie jest to samo...niestety:( Kurcze,a ja mam same problemy w zwiazku z tym wypadkiem.Teraz dostałam faktyrę za kolejne holowanie...1380zł😭 Mój ubezpieczyciel nie chce płacić,mówi,ze ma nam zapłacić ubezpieczenie sprawcy😭.Sprawczyni wypadku nie jest nawet jeszcze przesłuchana,bo w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Ja tylko ponosze koszty.Wczoraj dowiedziałam się,ze nie dostaniemy kasy z OC sprawcy,dopóki sad nie da wyroku.Bo ta kobieta bedzie miała wyrok za nieumyślne spowodowanie zagrożenia zycia-mój mąż ma zwolnienie powyżej 7dni i to dlatego. Mówie Wam,załamac sie można,bo przecież my nie mamy czym jeździc:(Myśleliśmy,że to szybciej pójdzie,że dostaniemy odszkodowanie w ciągu 30dni i juz.A tu dupa!!! Zła jestem na to wszystko. Magda. Bardzo korzystne te zmiany:) Odezwij sie do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kafelelku, nie chcę Cię martwić, ale moja mama czeka na odszkodowanie już ponad 1,5 roku. I poczeka jeszcze przynajmniej pół roku. I też była ofiarą, nie sprawcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieeee,no prosze Cię:( Ale to z OC tej babyJa mam nadzieję,ze maks 3m-ce to potrwa.Mam nadzieję,że ona sie do wszystkiego przyzna i bedzie szybciej.Kucze...\"nadzieja matką głupich\"-tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kafelelku, u mojej mamy podobnie - to ma być z OC sprawcy. I on się przyznał już dawno, dawno, i przyjął dobrowolnie wyrok (1,5 roku w zawiszeniu na 3 lata). Teraz toczy się sprawa w sądzie o odszkodowanie właśnie, bo firma ubezpieczeniowa zaproponowała mojej mamie jakieś psie pieniądze na odczepnego. Jeśli chcecie dostać porządne odszkodowanie też powinniście wytoczyć sprawę. Najlepiej jednak zrobić to przez kancelarię adwokacką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik. Ale nam tak naprawdę zalezy na pieniadzach za samochód,bo za nogę mojego meża,to możemy(i wiem,że tak będzie)czekać i czekac.Jak nie teraz,to za rok dostaniemy tą kaskę.Ale gorzej,jak za samochód tak sie będą ociągali,bo przecież my nie mamy pieniędzy na kolejny samochód.czekamy na odszkodowanie-wtedy za te pieniądze(diłożym troszkę od siebie)kupimy sobie nowy(czyt.używany hihi)samochód. Dziś złożyłam dokumenty za odszkodowanie z NNW z AXA,bo oni akurat maja uproszczoną procedure odszkodowawcza z NNW.Wystarczy przedstawić dokumenty ze szpitala,co zostało złamane i oni dają kase procentowo.Nawet jezeli leczenie sie nie zakończyło.Czyli np.za palec 1%,za rekę 5% itd... Tak więc ok. Dziś też wysłałam dokumenty do ubezpieczyciela sprawcy odnośnie holowania pojazdu....bagatela 2tyś zł:O Samochód został robity na trasie i trzeba go było holowac 150km.Tyle,że holownik liczy sobie 2xpo 150km:O:O:O I tak to wyszło 300km ,parkowanie na parkingu,załadunek i jakies tam inne rzeczy. Teraz jeszcze musze próbowac sprzedac grata,bo ubezpieczyciel mi juz zapowiedział,że oni go nie chca i potrąca mi te pozostałosci z odszkodowania.Normalnie miodzio!!!!! Lepiej dziewczyny unikac szkód komunikacyjnych,bo z tym tylko problemy:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×