Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie poddajemy się

GRZYBICA POCHWY - ciag dalszy skasowanego topiku

Polecane posty

Gość załamanannana
hnmm.. to już trwa kilka lat.. macie może namiar na jakiegoś specjalistę z woj. kujawsko-pmorskiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! a ja wam powiem tak; rok temu mialam grzybice, wydaje mi sie zarazilam sie nia podczas stosunkow z moim chlopakiem bo nigdy wczesniej i z poprzedni boyem nie mialam zadnych problemow, meczylam sie z tym ilka miesiecy bo tez wierzylam w te czosnki itd, g o w n o prawda!poszlam do lekarza wypisal mi tabletki FLUMYCON o zwiekszone dawca dwa opakowania nie pamietam czy byl jeden czy dwa listki, jedno dla mnie drugie dla partnera, na poczatu mialam brac chyba po dwie na dzien a po kilku dniach zmniejszyc dawke, moj chlopak bral jak mu przypomnialam;/ do tego przepisal mi lekarz taki aplikator z jednorazowa dawka niestety nie pietam nazwy ale cos na G, pamietam ze bylo drogie i pomoglo, po wybraniu lekow jak reka odjal wreszcie moglam sie kochac bez zadnych bolow i pieczenia, zniknely serkowate uplawy, niedawno jakies pare miesiecy temu zauwazylam u siebie jednodniowe uplawy ktore mialam rok temu wlozylam kapsulke lactovaginal i tez pomoglo, ale wtedy rk temu to byla masakra i te leki mi naprawde pomogly!sprobojcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygnebiona21
przyłaczam sie! tez mnie to dopadło. dokuczliwe sedzenie, pieczenie przy oddawaniu moczu,parcie czeste na pęcherz. Wczoraj byłam u ginekologa, przepisal mi jakąś natacyne-globułki dopochwowe. Ale przy grzybicy moze wystepowac kłucie w podbrzuszu i pachwinach? mam tak juz drugi raz, zawsze po miesiaczce. Ginekolog nic na to nie powiedziala. Mam nadzieje, ze to nic powaznego i po tej kuracji mi to przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodi
Jednym pomaga czosnek a drugim nie. Ja też nie wierzyłam, ale co mi zaszkodziło spróbować i mnie pomogło. Wierze, że nie którym nie podziałał czosnek, ale dzięki wyzwolonej nie tylko ja uwolniłam się od gzybka, ale wiele innych więc jeśli choć jednej pomógł to warto było spróbowa.Po jutrze idę po wyniki. Jeśli codzi o komentarz, odnośnie folii to chcę powiedzieć, że nie wkładałam sobie jej przecież do środka służyła mi tylko do uformowania jogurtu takm bym mogła go włożyć. To ta sama folia, której używamy w kuchni- owijjamy nią kanapki i inne jedzenie więc bez przesady że zawiera wszysto co najgorsze gdyby tak było to wszyscy by mieli grzybki lub inne świństwa proszę opanuj się Jagodek. Ludzie nie możecie się wypowiadać, że czosnek nic nie pomaga jak czytacie, że wielu pomaga!Dlaczego odbierać szanse tym, którym czosnek może pomóc? Przecież nikomu nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaWkrainieCzarów
Jeżeli komuś pomógł czosnek to dobrze, wiele zależy od organizmu. Ja osobiście obawiałabym się takiego sposobu i dlatego jednak wolę sięgną po środek farmaceutyczny taki jak Candivac niż eksperymentować z domowymi sposobami. I podstawą jest stosowanie właściwych płynów do higieny intymnej, polecam Laktacyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest .....
a czy któras z was ma tak, że nie wiadomo co to jest??:( bo ja nie weim, grzybicy teraz raczej na pewno nie mam, w ogóle nie mam jakiś dużych upławów, czasem w ogóle jest czysto i sucho, czasem troche białawy śluz, ale bez żadnych grudek, czasem było bardziej lejące - wtedy podejrzewali bakterie, no i cały zcas dostawałam jakieś leki, i ja nie wiem czy dalej "coś " mam, czy to flora balkteryjna jest cały czas podrażniona....bo praktycznie cały czas ( z przerwami ) odczuwam pieczenie/dyskomfort pochwy, czasem podrażenieni na zewnątrz, podczas seksu zawsze boli, nawet już przy samym"wejściu". Posiew miałam robiony jakiś zcas btemu to nic nie wyszło;/ w3ięc lekarz stw. że jak nic nie wyszło to pewnie rzęsistek,i że w ogóle to infekcja niewielka, ale co z tego.....za zwyczaj po obudzeniu podczas sikania troche piecze, ale nie jakoś bardzo. W tamtym roku miałam większe problemy z sikaniem - strasznie często, i piekło, więc miałam różne bad. typu ogólne moczu-wychodziło razcej ok, bakterie niewielki, a w posiewie moczu wychodziła tylko ta nieznaczna ilość czyli prawidłowo, jakieś różne leki co chwila brałam, tak na ślepo bardziej, z tym moczem się polepszyło, teraz czasem tylko troche zapiecze, no ale co z ta pochwa...ja już nie wiem co mam robić, badanie na chalmydie robiłam kilka mies. temu z krwi, wyszło negatywnie, jakie ja jeszce badania moge zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania232
Hej dziewczyny! Ginekolog stwierdziała u mnie drożdżycę po odbytej grypie w lutym. Zaczeło się od uciążliwego swędzenia oraz zaczerwienienia, później niewielkie białe upławy, nie mam teraz wprawdzie pieczenia, ale najbardziej przeraża mnie to, że pojawiły mi się takie białe, twarde grudki! Są okropne! Lecze się antybiotykiem, biore lacibios femina i ogólnie stosuje się do wszystkich zasad higieny i żwywienia, ale stwierdzam po tym co tu się naczytałam, że to syzyfowa praca:( Czuje się dosłownie jak trędowata, mam opór przed nawiązywaniem kontaktów z facteami :(porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotin
dziekuje wszystkim za rady :) (83str) 2tyg temu zrobilam wymaz z pochwy wykryto streptococcus agalactiae oraz gardnerella vaginalis dzis bylam z wynikami u mojej ginekolog i przepisala mi: METRONIDAZOL, NOLICIN, GYNALGIN oraz PIMAFUCIN mam nadzeje ze tym razem bedzie juz wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammarta27
czesc dziewczyny błagam o odp. pisałam kiedys na forum ale to juz z poł roku temu, juz gubie sie w tej chorobie bo miłam spooj do teraz a mianowicie chodzI mi o to czy przezroczystu białawy nalot przy wejsciu do pochwy i mleczne upławy (nie twrozkowe) sale nie sa to jakies duze ilości to nawrot tego cholernego grzyba, jestem tez przed okresem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotin
może masz to co ja mialam... proponuje sie przebadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka__
czy jest pewność, że osoba chora zarazi partnera po jednym stosunku? rozumiem, że przy regularnym współżyciu grzybica również "przechodzi" na partnera, ale czy musi się tak stać za pierwszym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka, nie. mężczyzn tak latwo grzybica się nie ima bardzo możliwe, że nie został zarażony. to nie jest choroba weneryczna. jeżeli będziesz miała nawroty to wtedy należałoby go też przeleczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JODI
HEJ. WITAM WSZYSTKIE PONOWNIE. UWGA BYŁAM U GIN PO WYNIKI WYMAZU Z POCHWY I NIE MAM GRZYBKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!JESTEM ZDROWA WYNIKI LABORATORYJNE WYKAZAŁY CZYSTOŚĆ POCHWY> HURA CZOSNEK OKAZAŁ SIĘ CUDOTWÓRCZY> POZDRAWIAM WAS I ŻYCZE POWODZENIA W WALCE Z TYM ŚWIŃSTWEM. JA MĘCZYŁAM SIĘ Z TYM DŁUGO A JEDNO PODEJŚCIE LECZENIEM Z CZOSNKIEM I TAKIE POWODZENIE.PAMIĘTAJCIE ŻE ATYBIOTYKI SA POŻYWIENIEM DLA GRZYBKA I POWODUJĄ SYZYFOWĄ PRACE(PRZYNAJMNIEJ MI KOMPLET NIE POMOGŁY) POZDRAWIAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dayse
Mam problem, nie mam uplawow ani bialego nalotu u wejscia do pochwy, lecz wystepuje swedzenie i pieczenie. Co to moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaaBeeCee
JODI antybiotyki nie sa pozywka dla grzybow, tylko zabijaja dobra flore bakteryjna i jak jej nie ma, to wtedy grzyby latwo atakuja. Dlatego zalecaja lekarze (lekarze-nie-konowlay ;]), zeby brac Lacibios Femina, probiotyki kobiece w czasie antybiotykoterapii i po. Dayse To moga byc poczatki infekcji lub np. uczulenie na cos. Zmienialas ostatnio plyn do mycia, mydlo, proszek, nowa bielizne lub cos w tym stylu? Moze to po depilacji? Przemywaj waciekiem nasaczonym w naparze z ziol (np. kory deby, nagietka, rumianku) i smaruj Clotrimazolum. Mozesz dokupic tez probiotyk. Jezeli nie przejdzie po kilku dniach, to do lekarza idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JODI
AaaBeeCee Mikroorganizmy, które zostały zniszczone antybiotykami wcześniej rywalizowały z grzybami w organizmie człowieka o pokarm i miejsce, a wraz z zakończeniem tej rywalizacji grzyby zaczynają bez przeszkód mnożyć się tworząc grzybnię. Większość antybiotyków sama stymuluje wzrost grzybów, gdyż same zrobione są z grzybów i pleśni. Grzyby traktują te lekarstwa jako najlepsze pożywienie. Taka stymulacja "leczeniem" antybiotykami prowadzi do mnożenia się grzybów, co powoduje różnego rodzaju powikłania. Rozkładające się zabite antybiotykami mikroorganizmy, stają się dla grzybów dodatkowym pokarmem. Bez obecności antybiotyku grzyb rośnie wolno; antybiotyk stymuluje rozgałęzienie grzyba w ciągu 4 godzin, a po upływie 24 godzin pojawiają się gęste rozgałęzienia, formujące grzybnię. To jest jeden z wielu artykułów jakie przeczytałam na temat grzybicy i stosowaniu antybiotyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JODI
Oczywiście zgodzę się z tobą, że antybiotyki mogą zniszczyć naturalną flore i doprowadzić do grzybicy ale w trakcie leczenia mogą tylko pogorszyć sytuacje i tym samym przyczynić się do jeszcze gorszego rozrostu tego świństwa. Tak jak to miało miejsce w moim przypadku(były bezużyteczne) nawet w trakcie zażywania FLUCONAZOLU objawy nie ustąpiły nawet przez chwile.No ale niektórym pomagają także nie wiem od czego to zależy może od organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JODI którą maść stosowałaś propolan czy propolis przy kuracji czosnkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodi
maść proplan, ale to chyba to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annem
Witam Was Kochane Kobiety Po pierwsze chcę Wam serdecznie podziękować za Wasze posty, dzisiaj idę znowu do gin, bo znowu nawróciła grzybica, z którą męczę się dokładnie rok. Już niejednokrotnie słyszałam, że nie tak łatwo się z niej wyleczyć, ale myślałam, że mnie to nie dotyczy. Myliłam się, dokładnie w maju teraz mija rok, jak męczę się z tym świństwem. Zanim napisałam mój post, przeczytałam dużo Waszych postów. To jest niezwykłe uczucie, oczywiście nie powinnam się cieszyć, że Wy też się męczycie, ale do tej pory myślałam, że to ja jestem tylko "napiętnowana", że nie umiem dbać o higienę (mimo tego, że przerodziło się to przez ostatni rok w obsesję). Nie raz płakałam, kiedy znowu kochając się ze swoim narzeczonym czułam pieczenie i ból i wiedziałam już, co to jest. Grzybica wraca praktycznie co miesiąc, boli, piecze, swędzi, mój narzeczony nie ma żadnych objawów, badał się na obecność grzyba nic u niego nie wykryto. Zaraz przed tym jak się poznaliśmy zaczęły się moje problemy z grzybicą, więc całe nasze życie seksualne kręci się od jednego zapalenia do drugiego. Już nie mam siły na to, po prostu nie wiem już co mam robić. Brałam tak samo jak WY wszystkie możliwe specyfiki, probiotyki, stosuję Lactacyd i mimo tego powraca. Spróbuje mieć jeszcze siły i walczyć z tym,chociaż Wam powiem, że mam tego serdecznie dość. Dzisiaj idę znowu do innego gina (kursowałam po nfz-cie i prywatnych) - zobaczę co ten mi powie. Spróbuję też zmienić dietę i tryb życia. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annem
Kochane Kobiety! W czwartek byłam u gina i dopiero on zrobił mi wymaz z pochwy,żeby zobaczyć co dokładnie tam siedzi. Żenua jak dla mnie, rok już się z tym bujam i nic, nic. Co trochę nowa chemia do pochwy, wydałam już tyle pieniędzy. Teraz też dostałam, ale przynajmniej pierwszy raz usłyszałam - DIETA!! Bez cukru! Powiedziała mi zero słodyczy, same warzywa, przetwory mleczne, i właśnie mam do Was pytanie. Odwiedziłam wiele stron, na których znajduje się specjalna dieta BEZCUKROWA dla grzybików. Jak to jest z tym cukrem właściwie? Rozumiem, że "zapychajki" p.t. czekolada, ciastka, lody nie, ale co z tymi cukrami potrzebnymi organizmowi: kasze, ziemniaki, makaron. Czy można chociażby pełnoziarniste? Co ma wpływ na to, żeby je wykluczyć całkowicie, przecież to nie jest zdrowe dla organizmu. Jestem szczupłą kobietą i jestem zadowolona ze swojego wyglądu, nie chcę chudnąć i stracić swoich kobiecych kształtów i zagłodzić swój organizm. Same warzywa i mięso nie starczą. Od trzech dni już jadam ograniczając cukry (jem jedynie kaszę i pieczywo Vasa, gdyż nie jest na drożdżach). Uparłam się i wytępię tego grzyba, ale nie chce się zagłodzić i wyglądać jak wieszak. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat, słodyczy nie potrzebuję, ale normalnie czasem potrzebuję zjeść węglowodana. Dziękuję za odpowiedź Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara1957-57
JEŚLI CHCESZ BYĆ ZDROWA, NIESTETY MUSISZ PRZEJŚĆ DIETĘ tylko to nie jest tak, odstawisz cukier i będzie ok. Twój organizm potrzebuje cukru ponieważ, grzyby "mu to każą". Grzybica lub drożdżaki odżywiają się tym co im dostarczysz a one do Twojego organizmu wydalają toksyny. Tak toksyny! ............ są pozostawiane w naszym organiżmie. Dlatego , między innymi organizm słabnie , stajemy się nerwowe itd. Tracimy równowagę w organiżnie - homeostazę i częściej chorujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara1957-57
JEŚLI CHCESZ BYĆ ZDROWA, NIESTETY MUSISZ PRZEJŚĆ DIETĘ tylko to nie jest tak, odstawisz cukier i będzie ok. Twój organizm potrzebuje cukru ponieważ, grzyby "mu to każą". Grzybica lub drożdżaki odżywiają się tym co im dostarczysz a one do Twojego organizmu wydalają toksyny. Tak toksyny! ............ są pozostawiane w naszym organiżmie. Dlatego , między innymi organizm słabnie , stajemy się nerwowe itd. Tracimy równowagę w organiżnie - homeostazę i częściej chorujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annem
Kochane Grzybowiczki:) Trochę cicho tutaj od pewnego czasu, mam nadzieję, że dlatego, że każdej z Was nic już nie dolega i jesteście zdrowe. Udzielam się tutaj od niedawna, bo właśnie jestem w trakcie leczenia i wspieram się psychicznie tym forum. Dostałam MACMIRROR dla mnie dopochwowo dla mojego narzeczonego jako maść. Od samego początku czułam swędzenie i pieczenie, ogólnie sucks, bo wcześniej po jednym zaaplikowaniu leku było jak ręką odjął. Dopiero poprzednie leczenie i obecne wywołuje u mnie wszystkie skutki uboczne z ulotki. Podejrzewam, że pochwa ma już dośc, tak jak większość z Was mam opuchniętą pochwę i wogóle, czuję się tam jakby mnie ktoś żyletkami pociął. Seksu nie ma dla mnie już drugi tydzień, podmywam się zwykłą wodą. Na początku używałam mydełka NATURALNEGO (SZAREGO) Z NANOSREBREM. Kupiłam w aptece po 5 zł. Podobno rewelacyjne, ale jeden ginekolog powiedział mi, że w czasie leczenia najlepiej podmywać się tylko wodą i to najlepiej przegotowaną. Jedna z was napisała, że jest super - jest antybakteryjne, przeciwgrzybicze i to srebro, ale też wyjaławia i trzeba stosować coś z kwasem mlekowym. Niezła gimnastyka z tym. Podmywam się zatem tylko samą wodą, ale się już nie bawię w gotowanie, bo można zwariować. DIETY się trzymam, złamałam się dwa razy, ale dokładnie na kęsa. Jak zjadłam zaraz po tym zjadłam jogurt naturalny albo wypilam wodę z wyciśniętą cytryną. Wybijam grzyba od środka, ograniczyłam chleb, makarony i cukier w herbacie, kawę. Oczywiście nie w ogóla, ale zjadam o 70% mniej niż wcześniej. Będę Was informować, czy to pomaga. Staram się zachować złoty środek - nie popadać w histerię (ale mi ciężko, tak samo jak Wam, nie mam tyle siły). Probowałam sobie zapodawać jogurt naturalny. Czasem teraz jak mnie piecze, to na wkładkę "oddychającą" smaruje trochę jogurtu i sobie siedze z 10 min tak i wyrzucam zaraz. Właśnie zainteresowało mnie jedno w tym. Jogurt wiadomo jest płynny a jak go po 10 min (sic!) wyjmuję - pachnie jak serek i ma stałą konsystencję. Nie jestem żadnym biologiem, chemikiem itp i nie wiem, jak dokładnie mam to interpretować (jestem filologiem, więc tak naprawdę daleko mi do wiedzy o grzybach i bakteriach). Ale mam dwie teorie i jeśli któraś z Was się na tym zna to proszę mnie wyprowadzić z błędu. TEORIA NR 1 Świadczy to o istniejącym w pochwie grzybie. Jeśli to prawda, łatwo można już wcześniej sprawdzić, czy się go ma, bo serek mi po leczeniu już dawno minął i śluz jest klarowny (jakby zdrowy), ale leczenia mam jeszcze z 5 dni. Stosuje tak TYLKO JOGURT BACOMA bo on ma Lacidofillusy. TEORIA NR 2 Pochwa wyciąga sobie to co jej potrzebne z jogurtu -czyli bakteryjki i wtedy tak jak produkcja różnych przetworów mlecznych - zamiast jogurtu robi się serek (to wszystko sprawa tych różnych bakterii, co stanie się z mlekiem) - trochę może naciągane, ale się nie znam. Teraz mam zamiar siąść i poczytać dokładnie o tych procesach. Lekarze milczą!!!! nic nie mówią, przepisują chemię a tak naprawdę wcześniej jej nie było i ludzie leczyli się domowymi sposobami. Może trwało to dłużej, ale było skuteczne, inaczej gatunek ludzki by wymarł, bo wiadomo, jakie komplikację powstają po nieleczonej i zaniedbanej grzybicy. Rozpisałam się dzisiaj niesamowicie, ale to mniej więcej wszystko, co dotyczy mojej grzybicy. Jak mi się coś przypomi to napiszę. Pozdrawiam i czekam na Wasze posty. Trzymacie się zdrowo!!!!!!BACI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annem
Znowu cisza ... Btw znalazłam w internecie pewną ciekawą rzecz. Nie wiem, czy w innych miastach wykonują takie badania, ale ja mieszkam w Wawie i w samym centrum miasta jest Centrum Badań Organizmu (albo coś takiego). W przypadku moim i większości kobiet, które męczą się z permanentną grzybicą problem niestety nie leży li tylko w pochwie i układzie pokarmowym, ale w całym organizmie. Po mału zaczęłam zdawać sobie z tego sprawę. Poczytałam trochę w internecie i się zgadza, że grzyb może zagnieździć się we krwi i trzeba go odciąć od nas jedynie specjalną dietą. Obecność grzyba nie wiąże się tylko z nawracającą grzybicą, ale też ogólnym osłabieniem, zdenerwowaniem, niedotlenieniem. A co najgorsze, człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy i pomija to niskim ciśnieniem, niedospaniem sprzed tygodnia, ciężkim dniem (a nie pracujemy w kopalniach po 12 h). Ja nadal ciągnę dietę - nie w 100%, bo idzie się zagłodzić, trzeba by było leżeć non stop w domu, albo przenieść się na wieś do sanatorium. A tu tyle na głowie ... Pozdrawiam Was i życzę wytrwałości. BACI Wracając do badania kosztuje dużo -110 zł, ale w tej cenie jest już wliczona dieta, jaką Ci układają, jakaś książka. Jeśli oczywiście coś wyjdzie w tym badaniu. Ja podejrzewam, że u mnie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfabetagama
annem napisz konkretnie co jesz? ja apetyt na slodkie mam tylko przed okresem,a tez mialam w grudniu to cholerstwo.bolalo mnie i pieklo strasznie nawet przy siusianiu i gin powiedzial grzybica.dostalam climatrozolum.biore tabsy anty. w ten weekend moj luby wrocil na kilka dni z zagranicy i przy stosunku znow pieczenie i bol;/ masakra.kupie ten czosnek i zaczne wkladac codziennie,kiedys zdarzalo sie ze mnie swedzialo,to on faktycznie pomagal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annem
To tak, staram się oczywiście zachować równowagę i też mam ochotę na słodkie, tylko jedna z forumowiczek napisała i też parę razy o tym czytałam, że musimy uważać, na co mamy ochotę. Ja myślałam, że jak organizm ma ochotę i nie przechodzi to w przesadę, to wszystko jest w porządku, a tak nie do końca jest. Grzyby, jeśli zagnieździły się w naszym organizmie mogą właśnie powodować u nas takie ciągoty (sic! o_O) i w ten właśnie sposób dostają to, czego chcą. Zauważyłam po sobie pewne potwierdzenie tej teorii ( chociaż jak każdy laik może to być wpływ autosugestii). Od dwóch tygodni ściśle ograniczam cukier i przeważam każdą jego ilość czymś kwaśnym. Codziennie zjadam: - 1 do 2 jogurtów naturalnych BAKOMA (najlepsze - mają konsystencję jogurtu - można go kroić po otwarciu, żaden inny nie ma takiej) - wyciśnięta cytryna z wodą - kiszona kapusta (rodzice mojego narzeczonego kwaszą sami - taka najlepsza) - przeważnie warzywa i produkty węglowodanowe ale pełnoziarniste - na ich bazie sosy, potrawki, zupy niezagęszczane mąką tylko jogurtem naturalnym -herbata i kawa bez cukru (kawy piję też mniej, ale chyba przerzucę się na zbożową, z cykorii lub tym podobne) Słodkie też czasem zjem, ale to głównie miód i kawałeczek dosłownie czekolady, raz na parę dni. Czuję się jak na diecie odchudzającej, chociaż nie mam z czego chudnąć. Stosując tą dietę (oczywiście na bieżąco ją udoskonalam i uczę się codziennie czegoś nowego) zauważyłam, że przestałam mieć ochotę na słodkie. Pierwsze dni to myślałam, że zacznę stół gryźć, jak cały dzień leciałam tylko na samych "dobrych rzeczach", następne dni coraz mniej, a teraz (prawie dwa tygodnie) wogóle. Może się odzwyczajam a może grzybek się kurczy :) i nie ma takiej siły walczyć o swoje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jodi
Oj! dziewczyny współczuje wam nie umiem powiedzieć co wam może pomóc.U mnie cisza, czyli jestem nadal zdrowa już powoli zapominam jakie to świństwo.W moim przypadku czosnek okazał się zbawieniem aż do tej pory nie wieże, że mi pomógł.Wchodzę czasem tutaj i czytam nadal o waszych problemach, bo chociaż grzybicy nie mam już jakieś 2 i pół a może i 3 miesiące to jeszcze o tym myśle. Trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka1289
Cześć koleżanki, Słyszałam, że na grzybice doskonale pomaga środek MaksPod. Jedna z koleżanek gorąco go poleca ale sama nie próbowałam. W żadnej aptece o tym nie słyszeli ale to na pewno jest gdzieś do kupienia. Ponoć opakowanie kosztowało kilka złotych. Gdybyście wiedziały cokolwiek to dajcie znać. Może to to na co tyle czekałyśmy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba ndb
Hejka, Ten ostatni środek chyba na pewno nie pomoże. Przede wszystkim dlatego, że Makspod przeznaczony jest na grzybicę stóp.W aptekach go nie znają bo to raczej szukać trzeba w sklepach z butami. To jakaś specjalna mata nasączona środkami z której wycina się wkładki do butów. Raczej nie polecam aby próbować leczyć tym inne typy grzybic. Chociaż może z medycznego punktu widzenia ma to sens - nie jestem specjalistką. Ja z tym bym nieeksperymetowała Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×