Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

>>Mysiczko fajnie, że Michaś z\\nów ładnie śpi. >>ALfi Dokładnie co do karmienia to powiem tak: 05.00-06.00 cycuś 07.00-08.00 herbatka 08.00-09.00 cycuś 10.00 soczek 11.00-13.00 zupka ( cały słoiczek bez względu na to czy gotowa, czy gotowana przeze mnie je zawsze cały słoiczek, a czasem mam wrażenie, ze zjadłby więcej) 15.00 mleczko 17.00 soczek 19.00 cycuś 21.00 cycuś 02.00-04.00 cycuś Może pominęłam jakąś porcję jedzonka, albo picia. To przepraszam. >>Kasiu L silna Twoja Amelcia. Karolek siada za rączki, bo wcześniej sam ise podnosił, albo jak mu popchałąm plecki , a za rączki nie chciał, a opd wczoraj siada za rączki i to za każdym razem. Ja wqiem, że każde z waszych dzieci już to miało za sobą, ale mój Karoluś nie tolerował takiego podnoszenia, a od wczoraj je uwielbia. >> Witusiu ciesze się, że pojedziesz na swoje wymarzone wakacje. Kubuś na pewno będzie zachwycony task jak mamusia( i kiedyś wpsomniałaś też jak babcia) >>Chantall chyba miejscie malutka jescze koło siebie, bo strachm ja tak myślę.Karolek śpi w łóżeczku, ale tak od 03.00 jak biorę go do cyca już zostaje z nami w łóżku, bo ja zasypiam razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze na raty, bo czekam kiedy wstanie mój królewicz. Napiszę teraz co u mnie. Więc byłam dziś pierwszy dzień w pracy.:( I rano zawiózł mnie mąż i zostawił samochód, a odwiozła go teściowa( kiedyś wpsominałam, że do pracy mam około 14km). Byłam załaman wstałam o 5, żeby mieć rano wiele chwil dla Karolka, gdyby się obudził. I dobrze. BO mój budzik nastawiony na 5 obudził i męża i Karolka i koniec spania, więc rano jeszcze mogłam go ubrać nakarmić poprzytulać, a nawet potańczyć.Nie mogłam się znim rozstać, ale że za ścianą mam rodziców, więc tylko wkradłam się do łóżka mamy i dałam jej Karolunia. Płakałam łezki mi leciały, choć je trzymałam, żeby się nie rozmazać. Kocham go nad życie i to było straszne. Pojechałam do pracy na wstępie opowiedziałam, ze karmię piersią, na co kadrowa, czy mam zaświadczenie, a byłam naszykowana i od razu wypełnianie dokumentów, ze chcę miec przerwę o opiece nad Karolkiem itp. WIec pracuję od 7.00-.14.00 mam tą godzinna przerwę, jako szybszy powrót do domku. Dzowniłam do mamy kilka razy. Karolek nie płakał . Spał jadł i bawił sie tak samo, jak zwykle. Więc wiem już, że o niego nie musze sie martwić, ale.............to straszne, że zostawiłam swojego synka.:( I przyjechałam, mama starała się go przetrzymać, żebym mogła GO przytulić, i mogłam ale on po 10 minutach pał i śpi już ponad 2,5 h a ja czekam, aż pójdziemy na zakupy, a tu chyba sklepy nam zamkną, bo do 18 i nigdzie nie pójdziemy, chyba że po Tatusia do pracy, jeśli Karoluś wstanie. Więc już sie boje jaka będzie nocka, jeśli teraz sie tak wyśpi.Kocham tego okruszka i jutro znowu musze go zostawić. O 14 wyjdę z pracy a na 15.15 mamy ortopedę, a o 16 wyjeżdżam do szkoły, mam sesję. Więc chyba do lekarza pójdą dwie babcie, czego nie mogę sobie wybaczyć. Skończę póxniej. Wstał!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Aguś to jutro masz ciężki dzień. Ale bądz twarda-). Ja też z utesknieniem wyglądam w pracy godziny 15:00 i pędzę szybciutko do Amelki. Chociaz dzisiaj dziewczyny to moglabym j a sprzedać na allegro:-( Mąż poszedł po pracy z kolegami na piwko - oczywiście jeszcze go do tej pory nie ma. A Amelka od chwili jak przyszłam marudna jak diabli, że miałam jej w pewnym momencie dość. Cały czas płakała i to naprawdę nie wiadomo dlaczego stawiam raczej na jej grymasy. Nie płakała tylko na ręcach a mi kręgosłup po prostu siada - boli jak nie wiem co:-( Dopiero teraz co padła a ja mogę chociaż napić się herbaty. Bo jescze nic nie jadła i piłm od przyjścia z roboty:-( :-( Mam dość - naprawdę jest mi bardzo ciężko odkąd wróciłam do pracy. Praca juz na pełnych obrotach więc jestem ogólnie padnięta a do tego córcia nie daje mi chwili wytchnienia. Chociaż nieraz jest mi głupio bo w sumie to nie ma mnie pół dnia bo jestem w pracy a jak wrócę do domu do Amelki to po dwóch godzinach intensywnej zabawy już marzę aby położyła się spać - wyrodna ze mnie mama - zamiast poświęcać jej jak nawięcej czasu to ja tu kkombinuje jak by tu ja uśpic na godzinkę. Ale dziewczyny ja naprawdę konam. A mąż się świetnie bawi na piwku:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiuniu nie dołuj się. Mój też czasem wypada na piwko i wtedy mi smutno i jestem wściekła do tego. Kiedy wrócili nasi znajomi z Hizpanii i mOj nż wrOciL po 3 a ja siedziałam nad KKaroiolkiemn i płakałam, ale oczywiście nic się nie stało. Wiesz dziś się nie przejmuję i jest okj już zapomniałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Maggi obejrzałam zdjęcia Martuni. Śliczna dziewczynka i ładnie wygląda. Widać przeciwnie do mojego KArolusia uwielbia leżeć na brzuszku. Już troszkę mój skarb się troszkę przemógł, ale jednak nie trawi tej pozycji. Śliczne ma zdjęcie ztą słodką zabaweczką, chyba na kanapie. A propo łóżeczka, nie używasz przewijaka??Bo ja mam na łóżeczku i właśnie chciałabym go zlikwidować, bo zasłania Karolkowi pokój a tak mi się podoba jak u Ciebie, że jest tak przejrzyście. Maleństwo widzi wszystko i jest przytulnie. Ale nie wiem, gdzie wtedy będę przebierać i ubierać Karolka, zmieniać pieluszki, itp. Tmy bardziej, że jest bardzo wygodnie, bo nie trzeb asię schylac i nadwyrężać kręgosłupa. Tym bardziej, że mama z nim zostaje i chcę żeby było jej wygodnie. Ale sądzę też, że przewijak staje się mało bezpieczny. Więc proszę doradź jak wygląda ta kwestia u Ciebie i może też dziewczyny się wypowiedzą. I jeszcze mam pytanko jedno. Czy już uważacie, że powinnyśmy obniżyć łóżeczka??Bo Karolek chwyta karuzele i próbuje o nią siadać i nie wiem co robić, nie chcę mu jej ściągać bo on ją uwielbia chwytać. Wyciąga rączki i ją sobie łapie, aż do skutku. >>KAsiu L pociesz się, że nie jesteś sama. Ja też już będę pracować, tylko miałam nadzieję, że im dalej tym lepiej, a tu widzę wcale nie. Wierzę, że jesteś wykończona, ja na razie chłonę każdą chwilę bo tak mi tęskno, ja do tego jestem, strasznie wrażliwa i płaczka, jak mi przykro. :( Wiesz co jutro znowu do pracy troszkę mi ciężko na nowo będę przeżywać. A nie miej do siebie żalu, że chcessz mieć spokój, to tylko dowód na to, że musisz odpocząć i konieczne porozmawiaj o tym z mężem, bo musi cCi pomagać. Kobiety nie dają sobie czasem rady i tylko dwa dni rekonwalescencji dodają sił i wigoru. Więc nie bój się o tym porozmawiać. Całuje Cię mocniutko i Amelcię też. >>EWwuniu odwiedzisz mnie??Tak bardzo bym chciała. Czekam na wieści od Ciebie, czy jednak się do nas wybierzesz.:)Tylko musze wiedzieć dzień wcześniej:):)Ale martwię się, że nie piszesz, cz y oby Kacperek zdrowy, Całuję Was. Ale się dziś napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Ago1981 - dziękuję za miłe słowa odnosnie Martusi. Co do przewijak to dość dawno zdjęłam go z łóżeczka, bo Marta kopała w niego nóżkami. Krótko potem jednak obnizyłam łóżeczko. Przewijak trzymam obok łóżeczka i po prostu za każdym razem go nakładam, choć już coraz bardziej się ugina pod słodkim ciężarem naszego skrzata:-) Rzeczywiście ograniczał też widoki Pozdrowionka i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze na chwile z zapytaniem: jak ubieracie dzieciaczki na noc?? i pod czym śpią- kocyk, czy pledzik (u mnie kołderki sa nawet dwie, ale jakoś tak a duże mi się dla jaśka wydają) to teraz lece myć głowę-dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!! Rety juz obniżacie łóżeczka? Może i ja powinna? A jutro wielkie święto :D Lidka kończy 6 miesięcy :D Torcik już stoi w lodówce :D A mąż się broni też, więc będziemy świętować :D A w sobote grill :D Chciało mi się do pracy iść, ale jak was czytam to mi się odechciewa :o Ja mma zamiar pójść jak mała skończy 1,5 roczku...ale pewnie wtedy też za łatwo nie będzie :( Aż mnie dresczze przechodzą na samą myśl :o A od niedzieli wracją upały :D Noo nareszcie troszkę słoneczka :D Będziemy sobie chodzić na ogródek na kocyk i na wodę pojedziemy :) Juupiiiii, może się nawet poopalam ;) A dzieć oczywiście w cieniu :) Walczę z laktacją, piję coraz bardziej obrzydliwe herbatki, ossysam laktatorkiem i czekam na efekty :o Buziole!!! Paap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny ja też miałam Was zapytać czy obniżacie juz lożeczka bo Amelka też sie chwyta za szczebelki? I raczej już niebezpiecznie tak jest na tym najwyższym poziomie. Aguni Dzięki KOchaniutka za ciepłe słówka i też przesyłam ogromnego bziaka dla Karolka i dla Ciebie cmok:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa zazdroszcze Ci jeszcze tego roku z Lidką. Wykoorzystuj go na maksa:-) Amelka skończyła pór roczku 8 lipca ale jakoś tak wyszło że nie obchodziliśmy tego dnia świątecznie:-(. U mnie z tym mleczkiem też kiepsko - pewnie ta parac ma na to wpływ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alfi moja Amelka śpi pod kocykiem - kołderka tez wydaje mi sie za duża i boję się, żeby się w nią nie zaplątała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja się nie mogę doczekać 15:00 odliczam normalnie minuty, nie chce mi się siedzieć w tej pracy chce do niuni mojej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane dzikuje jeszcze raz za miłe słowa , Agus 1981, Chantall , Maggi - jestescie kochane moja olka ma zmieniony antybiotyk na silniejszy bo flegma schodiz jej na oskrzela i juz są swisty, wiec teraz oklepywanie , flegamina i walka o to by mała nie wyladowąła w spzitalu, kurna dlaczego akurat moje dziecko tak czesto choruje? co do wracania do pracy, to u nas jest taka dziwna sytuacja ze ja bym chciaął isc d pracy a moj mąz... on nei chce zebym szła do pracy. heheh, mówi ze pojde jak znajde prace zaprzynajmneij 1800 zł na reke bo za 1000 złto on woli zebym siedziała w domu z malutką i gotowałamu obiadki....bez komentarza (kura domowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anesiu ojn Ciekocha i uważa, że to jest dobre dla Ciebiew i Waszego misia., Kasiu L ja się boję pisac w rtych godxinach, więc uciakm ja do 14 i jadę do domku. A na 15.15 do ortopedy. A o 16 do szkły na sesje. Całuję Was pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane anesia trzymam kciuki za małą, aby szybciutko wyzdrowiała. misiaczkowa wszystkiego najlepszego dla Liduni. Całuję Was wszystkie i każdą z osobna i wszystkie kochane maleństwa, jutro rano wyjeżdżam nad morze i będę za dwa tygodnie. Tam gdzie jadę nie będę miała dostępu do netu, więc do poklikania za dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wszyscy wuyjeżdżajaa odpoczywać, a ja wyjeżdżam jutro na sesję, ciąg dalszy. Dziś napisałam na tyle, że zdam na pewno. Kurcze obecna mama się nie odzywa, a myślałam, że może się spotkamy, nie mam jej kom, czy sądzicie, że jeśli któraż z Was podałaby mi jej numer obraziłaby się??Muszę się z nią skontaktować. Chantall baw się dobrze, może nabierzesz ochoty na dzidizusia.:):) jak się tak napatrzysz. Ja właśnie jem świerzy chlebek prosto z piekarni, bo znajomi mają i przynieśli nam taki świerzutki. Więc zjdałam,a miołąm się oszczędzać. Drugi dzień pracy....minął.;( Oj ciężko. Ale KAroluś zadbany i wszystko ok, chyba ja bardziej to przeżywam. Alesię pożalę na siebie, pokłóciłam się dziś z mamą.:( Tyle mi pomaga a ja do niej strasznie skoczyłam:(I żałuję ona wie o tym, ale niestety miało to miejsce i żałuję, ze tak powiedziałam ,ale po części mam rację. Otóż i wczoraj i dziś jak wróciłam do domku, mama mówi, że Karoluś wypielęgnowany przebrany nakarmiony... a ja właśnie wjeżdżam z pełnymi piersiami i chcę nakarmić Karolka, Tak było wczoraj dzis i teraz jak wróciłam ze szkoły, jak wesżłam na górę, właśnie mu sie odbiło. MAma wiedziała, że już wracam. I kurcze skoczyłam od niej po oc to robi , wie, że ja jadę i nie chodzi o to żeby był nakarmiony jak ja wrócę, bo ja tyle nie ściągnę ile zje Karoluś.J adziś ściągnęła,m trzy razy mleczko, bo nawet nie miałam kiedy i resaztę mama napoiła Karolka moim mleczkiem, które jest zamrożone na później, ale chyba nie o to chodzi. Wiadomo, że jeśli wracam do domku to chcę go nakarmić, bo nawet nie zasiąde do ściągania, jeśli jestem steskniona za nim, więc go noszę i się bawię i przemijam porę karmienia. I w taki sposób traci sie pokarm, a ja nie chcę! Ja chcę karmić jak najdłużej.:(I głośno powiedziałam, aż się obraziła juz jest ok, ale jutro będzie się na pewno dąsać, ja wiem, że jeśli chodzi o słuszność, oto ja mam rację, ale powinnam załatwić to spokojniej, ale trafiło mnie jeśłi było tak wczoraj i dziś drugi raz ( jak wróciłam z pracy i potem ze szkoły).. I byłam u ortopedy. Karoluś wszystko ma ok, ale lepiej nosić dzidziusie na bioderku i z rozszerzonymi nóżkami i na kontrolną wizytę za pół roku. Lecę spać bo rano na dalsza część sesji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!! Ja nie mam nr do obecnej mamy :( Dziękujemy za życzenia :) Był torcik, ale jak mała zasnęła, bo w ciągu dnia nie było czasu. I mój mąż się obronił na 5 :D Juupii :) Aguś - za to ja tobie zazdroszczę tych pełnych piersi, moje od dłuższego czasu są flaczki :( Mało w nich mleczka :( Ale walka jeszcze trwa. Jeśli starcę pokarm to przynajmniej będę wiedziała, że walczyłam wszelkimi metodami!!! A sytuację z mamą rozumiem, ale fakt mogłaś jej wytłumaczyć tak stanowczo, ale moze byłaś zmęczona akurta, głodna, stęskoniona za małym. Spoko myślę, że małe przeprosinki nie zaszkodzą, w końcu to mama :) Zmykam, coś mój Pan przebąkiwał o przytulankach, idę sprawdzić czy mówi serio ;) :p Kasiu L. ja też się cieszę, że będę tyle w domku, ale o pracę się boję, czy znajdę :( Może być cieżko :( Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, Misiaczkowa---wszystkiego najlepszego dla Lideczki z okazji skończonego półroczku. To już poważny wiek :). Aguniu 1981-- myślę, że miałaś rację, ale drobne przeprosiny dla mamy nie zaszkodzą. Dobrze, że pracujesz tak krótko i możesz szybko wracać do Karolusia :). No i wcześnie zapomniałam napisać, że bardzo urosły włoski Karolkowi :). Kubusiowi też rosną ale i tak jeszcze z niego mały łysolek:). Anesiu---no rzeczywiście nasze maluchy mają podobne smaczki :). Ja daję Kubusiowi też w ciągu dnia jeszcze chrupki kukurydziane, ależ on śmiesznie je zjada :), cały jest w tym chrupku :). Anesiu, dużo zdrówka dla Oleńki. Kasiu L---super, że Amelka już pełza :). No i bardzo smutne to że tw. mąż wybiera towarzystwo kolegów i piwko zamiast Ciebie i Amelci :(. Mój na szczęście wogóle nie pije, na sylwestra troche szampana, więc z tym mam spokój. Mam nadz., że pogoda się wreszcie poprawi i będziemy mogły się spotkać po tw. pracy. Chantall---mój Kubuś też śpi pod kołderką i też bardzo ładnie się w nią wtula :). W zasadzie to nie zauważyłam, żeby mógł się w niej jakoś zaplątać, dla niego jest w sam raz. I Kubuś też śpi w piżamce z gołymi stópkami :), bardzo lubi spać z gołymi stópkami :). A jak jest ciepło to też śpi w samym body, tylko z krótkim rękawkiem :). No i baw się dobrze :). Ogólnie, Kubuś już od miesiąca śpi w swoim łóżeczku, wcześnie spał z nami, każdy mówił, że będę miała przechlapane jak nauczę go spać w swoim łóżku. No i kolejna nieprawda, Kubuś bez problemu (odpukać) śpi w swoim łóżeczku, a ja go zabieram o 6.00-7.00 rano do nas do łóżka, jak budzi się na jedzenie, bo jest mi tak wygodniej :). Kubunio skończył dziś 5 miesięcy :). Jeśli chodzi o pokarm, to ja myślę, że u mnie jeszcze z tydzień i koniec. Ale nie rozpaczam, bo i tak zakładałam karmić go piersią nie dłużej niż do połroku, no a dziś malusi zaczyna 6 miesiąc :), no cóż nie odbyło się bez mleczka modyfikowanego, ale do 3 miesiąca był tylko cycuszek, no i picie, a więc nie jest źle :). Najważniejsze że jest zdrowy i dobrze się rozwija. Życzymy wszystkim miłej nocki :). Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witusiu kochana moja Olak tez je chrupki kukurydziane ale z tym bardzo wazam bo ona je sobei pcha głeboko do buzi, i sie krztusi, ale faktem ejst ze tez je!!! j jeszcze daje jej do rączki biszkopta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witusiu1---> dobrze poczytać, o tym, że nie tylko ja powoli myślę o odstawieniu jasia od cyca- po1) mam mniej pokarmu i jedzenie wydłuża się okrutnie i widzę , że jego tez męczy więc wspieram się mlekiem modyfikowanym. Wczoraj zasnął o.21 a mnie piersi wypełniły się tak, że mogłam odciągnąć hehe niecałe 50 ml-z o obu- dopiero o 4ej nad ranem.Więc powoli nastawiam się na odstawianie ..Muszę tylko rygorystycznie narzucić jakiś rytm \"pokarmowy\" dnia- bo się wykończę Ale moje nowe zmartwienie to PLEŚNIAWKI, czy któraś z Was może mi w tym temacie pomóc ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę coraz częściej o obecnej mamie, widać po tym, że wspominam o niej w każdej wypowiedzi i mnie to martwi, że się nie pokazuje. Proszę może któraś ma kom i mogłaby mi podać, ja się skontaktuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mam sesję za sobą, skończone, tylko jeszcze obrona, szkoda, że to dopiero lic jeszcze mnie czeka mgr.Kurcze troszkę to trwa.ALe warto.Pustki widzę, wszystkie powyjeżdżały, szkoda, że Kasia nie napisała, gdzie jedzie nad morze, ale może nie miała ochoty się spotkać. >>Ewuniu odezwij się!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny:D z mala pomoca znalazla Was:D Ja mam Mala IZulke z 13.01.07 :D i tak wlasciwie chcialam sie z Wami zaprzyjaznic :) ale nie wiem co pisac:Dbo widze ze Wy juz \"powaznie\" sie znacie :) pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owiedka śmiało dołaącz do nas. Ja mam synka z 16 stycznia Michałka :) Pozdrawim serdecznie i pisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... to moze cos napisze o sobie :D Moja Malutka urodzilam 13 stycznia o 00:20 przez cesarke. Wczesniej spedzilam prawie tydzien na patologii,bo mialam termin na 31gr/1 sty :) MIalam 2xOCT,ale nic nie ruszylo, dopiero w piatek Mala zadecydowala ze czas wychodzic :) Porod trwał ponad 8 godz (nie wspomninam najlepiej ,szczerze mowiac niewiele pamiatam :( ) a okolo 24 lekarz zdecydowal sie na ciecie, bo poszly mi zielone wody a Mala nie schodzila.... i nici z porodu rodzinnego :( Czasu spedzonego na noworodkach nie wspominam mile ;/ ze wzgledu na panie ktore tam pracuja ;/ Mala przez caly pobyt w szpitalu nie chciala ssac,dopiero jak przyszlam do domku to stal sie cud i dorwala sie do cycunia :) i tak bylo do 15 maja. Potem niestety przez zaniedbanie lekarzy mialam miec zabieg czyszcznia i dostalam silne leki-zabiegu jednak nie bylo ale pokarm sie skonczyl ;/ i teraz karmie bebilonem :) Moja Izulka \"je juz sloiczki\" ,probowalam przez weekend dawac jej to co sama przygotowalam ale strasznie pluje;) Poza tym nie mamy jeszcze zabka,chociaz ostatnio wszystko wskazywało na to ze wkoncu sie pojawi :) do okolo 2 tygodni pieknie przesypiala mi noce- tzn od 8-5 a teraz budzi sie ok 3,30 i daje jej herbatke-bo tak naprawde nie wiem czy mam dawac mleczko czy nie (slyszalam ze herbatke), potem budzi sie kolo 5 na mleczko- spryciula nawet oczek nie otwiera tylko marudzi :) i zasypia do 7-7.30 potem znowu marudzi i biore ja do siebie,wtula sie i zasypia,ale tylko na pol godzinki:) Na 5,5 miesiaca podjela proby samodzielnego siadania,ale tylko na pewien czas,bo jakos zapomniala chyba o tym;/ i zastanawiam sie czy wszystko ok . Poza tym jak ja na chwilke postawie na nozkach to przez moment \"sztywno\" stoi (oczywiscie ja trzymam), ale nie chce zeby to trwało za dlugo,bo boje sie o jej kregoslup;/ ale sie rozpisalam ;) hihihi to tak bardzo pokrotce o nas :) aha i tesciowa dziala mi na nerwy ;) hihihihihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!! Odwiedko to mamy córcie z tego samego dnia :D Ja miałam też termin na 29-31 stycznia :D Tylko moja Lideczka jest \"młodsza\" o parę godzin od Twojej Izuni ;) No i porod miałam też inny ;) A mi chyba wraca mleko ale mała się buntuje. Już się zakochała w butelce i kaszce bananowej :o Słabo ciągnie, ale cyce to mam znowu jak balony :D I co ja mam teraz zrobić ;) Nastawiłam się na odstawienie, bo i tak dokarmiam, to teraz co, mam spróbować znowu tylko cyc bez mleczka modyfikowanego? Rety już się widzę u kumpeli na weselu w wc z latatorem :o Alez on buczy, każdy pomyśli, że mam tak jakiś wibratorek :p Retyy ale życie jest przewrotne :o Teraz to mi będzie szkoda odstawić ;) Zmykam pod prysznic i lulu. A to już można dawać chrupki kukurydziane? Bo jak tak to ja też dam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ja znowu wpadlam w przelocie, bo dzis mielismy chrzciny i bylo zamieszania coniemiara :) Owiedko witaj i czuj sie jak u siebie w domu :) Co do spania to my lozeczko opuscilismy jakies 3-4 tygodnie temu. Olenka jest BARDZO ruchliwa i balismy sie ze moze wypasc. Mysle jednak ze to zalezy od kazdego dziecka. Niestety lozko w takiej postaci daje niezle po kregoslupie. Olenka spi w pidzamkach, takie jednoczesciowe, zakryte raczki i nozki ale gole dlonie i stopki. Mysle ze jednoczesciowe sa lepsze bo przynajmniej plecki nie odkryje. Ja kupilam takie w H&M z tego co wiem sa nadal w promocji 2 szt za 24 zl :) a bawelna jest super. Dziewczyny jak ja sie ciesze ze chrzest juz za mna. Wszystko udalo sie doskonale. Olenka w Kosciele byla bardzo grzeczna. Goscie zadowoleni, prezenty super, wiec ogolnie impreza sie udala.Jesli macie ochote to wrzucilam zdjecia na strone Oli (link w stopce). Tylko je robilo moje 7 letnie \"dziecko przysposobione\" (moj siostrzeniec), takze jakosc jest srednia, ale jeszczze mamy czas by zrobic z niego fotografa. Pozdrawiam i uciekam bo juz nie wiem co pisze ze zmeczenia Buziaki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, ja tylko na chwilkę, bo idę już spać. Chciałam tylko powiedzieć, że mój lekarz powiedział, że można dawać już maluchom chrupki kukurydziane i biszkopty. A jeszcze chciałam wam opowiedzieć, że Kubunio dziś jadł wafelek od lodów :). Ja kupiłam sobie lody włoskie, a Pani dała mi dla Kubusia sam wafelek, no to dałam mu do łapki :). Jak on do tego wafelka się przyssał to ciężko opowiedzieć, trzymał go w łapce tak jak by rzeczywiście miał lody i ssał go w ten sposób, że wyglądało to że naprawę ma w łapce lody :). Ludzie się na niego gapili i myśleli co to za stuknięta mama dała takiemu małemu dziecku lody, jedna starsza Pani nawet mnie zaczepiła i z wyrzutem do mnie powiedziała, a czy nie zawcześnie takiemu maluchowi na lody, gardło go będzie bolało. A mój mały miś zjadł prawie cały fafelek :), przy tym na końcu wafelek wyglądał jak flaczek od ciągłego ssania, no i musiałam mu go zabrać, żeby się nie zadławił, a on nie chciał mi oddać, tak bardzo mu posmakował :). No i witamy nową koleżankę :) Osti---super już macie po chrzcinach i że wszystko się udało. To jeszcze przed nami :) i mam nadz., ze też będą udane. Alfi---na pleśniawki Aftin i nystetyna (na receptę). Życzymy wszystkim miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, witam nową mamuśkę, serdecznie zapraszamy do naszego forum. Na początku to się Wam pochwalę, że mojej Amelce kielkują dwa dolne ząbki, widać juz dwie biale kreseczki - przebiły się teraz będą już tylko rosnąć:-). Pierwsze koty za płoty:-). Faktycznie obecna mama już długo się nie odzywała mam nadzieje, że wynika to jedynie z braku czasu. Pogoda się poprawiła więc pewnie wykorzystuje ją na maksa nad tym morzem. Ojej jak ja zazdroszcze mamusiom które są bądż wybierają się nad morze. Ja tez należę do grona osób które uwielbiaja morze. Mam nadzieję, ze jeszcze w tym roku uda nam sie wyjechać. Planujemy wstępnie 1 tydzień na początku wrzesnia. ZZostało mi jeszcze 8 dni urlopu mam nadzieją że dostanę:-). Miama też jakoś już długo sie nie odzywała. Ciekawe co tam u niej i Emilki słychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo halo na początek witam nową mamę OWIEDKO moja Ola urodziła sie 12.01 tez prezez cc pozdrawiam CIe cipeło chantall - ja Olke w domu na te upały ubieram w pameprsa i rampersa, na dwór to samo co do chrupek kukurysinaych moja lekarka powiediząła dokłądnie to samo co Witusi, mozna dawac!! moja Olak dalej zakatarzona antybiotyk jeszcze 4 dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×