Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Mam coreczke obecnie ma 9 miesiecy i 3 dni jestem mloda mamusia i dlatego czasami wchodze na forum zeby poczytac owszem pomagaja nam rodzice ale jest to moje dziecko i chce sobie je sama wychowac. Niestety nasza kruszynka jest podana do Taty i tata chodzi dumny jak Paw. Po porodzie czulam sie dobrze ...tylko walczylam z przepelnionymi i bardzo bolacymi piersiami tylko nie moglam sobie z tym wogole poradzic, jeszcze brodawki mialam tak poranione ze jak mi przychodzilo karmic to....brrrrr.... no ale dla coroni zrobilabym wszystko

Patrycja to Twoja Panna ma już 9 miesięcy, napisz co juz umie, jak ząbki, co jej dajesz już do jedzonka itp. itd. chętnie \"posłuchamy\":-)

A oto moje pierwsze zdjecia jak malutka byla mala:http://www.wrzuta.pl/obraz/9jr57IHCD2/

Zle wkleilam zdjecie .http://www.wrzuta.pl/obraz/1WVsTNbfdw/

http://www.wrzuta.pl/obraz/AbGRwoLfgZ/

Moja mala juz praktycznie je wszystko .... Tylko wiadomo ...na przyklad nie daje jej codziennie kurczaka z rozna ...ale je w sumie wszystko to co my (ale malymi kroczkami)

http://www.wrzuta.pl/obraz/t39pftMZa5/ http://www.wrzuta.pl/obraz/tYmzzBjJa7/ http://www.wrzuta.pl/obraz/o6kVCJolvl/

tu kilka dni po porodzie http://www.wrzuta.pl/obraz/7DjoADa5Tl/

Ze zabkami jak narazie nie mielismy zadnego problemu ...tylko jeden dzien orzed zabkami goraczkowala tak ze myslelismy ze pojdziemy do szpitala ale lekarka powiedziala nam ze mamy ja okladac mokrymi pieluchami http://www.wrzuta.pl/obraz/4lwv1uaWF7/ wiec narazie odpukac nie mamy zadnych problemow

Wiec mowie ze mala je prawie wszystko niech sie uczy ..z nami rodzice tez sie nie przemeczali ...wiec i ja postanowilam na swoje ze beda ja karmin pomalutku tym wszystkim co jemy my...oczywiscie bez tlustego. http://www.wrzuta.pl/obraz/mBsNOkWrUh/

Ja z poczatku chcialam urodzic przez cesarke bo strasznie sie balam ...ale w koncu jakos sie tak zdarzylo ze mowie niech sie dzieje wola boska.

Dobra dziekuje za mile przyjecie mnie do waszego grona ...musze was troszeczke poczytac i poogladam wasze zdjecia ...ale teraz uciekam bo moja coreczka wstala ....trzeba ja ubrac umyc i dac zjesc sniadanko ....dzisiaj pomidorek z smietanka oczywiscie pomidorek bez skorki

Patrycja super ta twoja córcia - a to zdjęcie z pieluszkami - takie słodkie i z ciastkiem i z tatą..

Dzieki Chantall za wsparcie, dam znać co i jak. Jezu aby wszystko było ok. Miama - gdzie się podziewacie z Emilką. Obecna mama tez już o nas zapomniała.:-(

Dziewczyny jeszcze was dobrze nie znam ..ale Kasiu 3mam kciuki zeby bylo wszystko dobrze.Wizyta u lekarza to dobry pomysl ,przynajmniej bedziesz wiedziec co i jak. Mala jeszcze nie chciala jesc narazie siedzi i bawi sie telefonikiem

Witam Was kochane Patrycja witaj, masz śliczną córunię, a zdjęcie z herbatnikiem jest super. Kasia L. trzymam kciuki oby nie potwierdziły się Twoje podejrzenia co do Amelki, daj znać koniecznie co powiedział lekarz, ale wierze, że wszystko będzie dobrze. Obecna mama to już faktycznie o nas zapomniała, ciekawe co u Zuzi i Kacperka? Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego dnia.

Mieszkam w Nowym Saczu Chantall ....zobaczylam niektore zdjecia waszych pociech ...ale sa slodziutkie ...takie kruszynki ...widac ze jestescie bardzo szczesliwe ...ja na poczatku obawialam sie wszystkiego ...ale dlatego moze ze jestem zbyt mloda ja widze ze wy dziewczyny jestescie starsze odemnie ,,,,mam nadzieje ze zagoszcze u was nie co dluzej ...pozdrawiam teraz uciekam dac malutkiej dac amki...papa http://images29.fotosik.pl/56/6542c665ec99e629.jpg http://images25.fotosik.pl/56/ace1dd27463d8f2f.jpg

Patrycja, ale super to zdjęcie przy tej zabawce, śliczna ta Twoja Paulinka. Ja niestety jestem sporo starsza od Ciebie, ale pierwszą córcię urodziłam też mając 21 lat, więc rozumiem Twoje rozterki. Pomagali mi bardzo moi rodzice z którymi mieszkałam, bez nich to byłoby wtedy naprawdę ciężko. Jesteś z Nowego Sącza, to tak jak Obecna mama, jest to nasza koleżanka, która ma bliźnięta Zuzię i Kacperka, ale dawno się już nie odzywała do nas.

Chantall zobacz sobie moje ostatnie zdjecie co wkleilam to ma moja mala zamiast chodzika ...chodzik ja wogole nie interesowal ...a to otrzymala od babci ...szczerze przydatna rzecz ... Ja na temat chodzikow tez sie duzo nasluchiwalam kilka odpowiedzi : sciagnietych z int: \"Jako przyszły fizjoterapeuta mówię stanowcze nie dla chodzików. Są niezdrowe i niezalecane dla dzieci, bo stawy i ułożenie bioderek jest nienaturalne. i za każdym razem gdy mam rehabilitację lub inny przedmiot wykładowcy i lekarze mówią, żeby nie używać chodzików i nie pozwalać na ich używanie\" \"Chodzik szkodzi na prawidłowy rozwój bioderek. Dzieci nie chodzą na całych stopach tylko na palcach i czasami maluchy mają krzywe nóżki. \" Wiekszosc matek twierdzi ze nie dla chodzikow !!!! http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79370,2134927.html

Nasza mala na poczatku ...wstawala i siadala na pupe teraz jak wiecej razy z tym chodzi juz nawet 5 minut moze wstac ...uwazam ze jest to swietna zabawka :) Fajna zabawka rowniez jest to : http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=223460809 A to jest podobne : http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=223495963 To rowniez jest ladne i spodoba sie wszystkim ktorzy lubia kubusia : http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=221281733 A tu mozecie sobie poogladac http://aukcjewp.wp.pl/search.php?string=chodzik&category=11839&country=1 My teraz uciekamy na spacarek pozniej obiadek i mala idzie spac.

Hej Będę nadrabiać zaległości. KArolek dalej ma rozwolnienie ale już mnie j jak miał . I przeszła mu tepmeratura. Wczoraj byliśmy w szpitalu żeby jednak to sprawdzić i lekarze twierdza że to już mu mija, JA już mam dość jak patrzę na kupkę w pieluszce na pewno mu jest z tym źłe. Ale najważniejsze Karolek pije i je jest wesoły. Uciekam bo zaraz wstanie i zupkę mu dsam i lecimy na spacer, wzięłam dzis wolne. Potem opis\\ze więcej.

Jestem jestem. Tylko jesteśmy teraz bardzo zagonieni, to płytki do kuchni, to sprzęty, okap, jakieś lustro itede. Trzeba to wszystko objeździć i jeszcze dzieckiem się zająć, uprać, uprasować, ugotować małej papu. Ehhhhhh. U nas wszystko super, mała jest przesłodka, ale rozrabiara straszna.W sobotę byliśmy na pizzy, którą robi koleżanka. Wzięła na chwilę tak Emilkę, a ona siup i mąka z całą miską na ziemi się znalazła , hi hi, taki agent mały. Świerzbem zwie ją moja teściowa ;-) Muszę się pochwalić, że dziś mamy 8 lat razem jako para z moim mężem, a za miesiąc będą 3 lata od ślubu. Oj leci!

Pozdraiwam serdecznie wszystkie mamusie :)Mam do Was pytanie odnosnie ciuszków dal dzidzi. Chcialam kupic cos na lato,ale nie wiem jaki rozmiar?? Moze cos doradzicie ?? Rodze w styczniu i chcialam kupic troche letnich ciuszkow, ale nie wiem czy na 68cm czy wiecej?? Jak to jest ze wzrostem Waszych pociech ??

dzieki za odzew :) Mam termin na 11.01. My tez jestesmy raczje wysocy, wiec dzidzia pewnie tez bedzie dlugasna :) Zastanawiam sie czy jest w ogole sens kupowac cokolwoek w rozmiarze 56 ?? Jak radzicie?? Licze,ze minimum to dzidzia bedzie miala 55cm,wiec chyba sie nie oplaca kupowac na 56, ale ze mnie niedoswiadczona mamusia,wiec pytam Was o rade :)

Kasiu L- moja kochana moze po prostu jestes przemoecozna i dlatego popadasz w takie lęi, nie wiem czy CIe to pocieszy, ale moja Olka tez cały czas na pełnych obrotach , w nocy budzi sie klika- kilnascie razy a potem wstaje o 5 i jest gotowa do akcjji, podaje jej juz prawie codzinie kropleki nasenne i po nich spi , ale i tak niespokojnie, tez mam juz dosc, mamw yrzuty sumienia ze podaje jej leki nasenne choc heomapatyczne ,akle jednak ingerujące w organizm, ale co mam zrobic??? Kochana mam nadziejeje ze lekarz niepotwierdzi twoich obaw, ale prawo masz zeby sie dowiedziec jestes mamą i marwtisz sie o sowje malenmstwo, a Amelka to zywe srebro i niech na tym poprzestanie :)) Kasiu 74 Ola po kroplekach j.w Patrycja- jestes sliczną dziewczyną i jaką młodziutką zazdroszcze !!!! Córcia słodka ze hej, nie denerwuj sie ze ie rzuciłsymy sie z odpiwedziami na TWoj post, ale kazda z nas jest zabiegana i wogóle :) Moja Olka nadal bezzębna :( jutro wyjezdzamy, ale bede miałą zaległosci wczytaniu, hooho

przyszła styczniówko moja Amelka urodziła się 8 stycznia 2007 r. - my jako rodzice nie jesteśy bardzo wysocy ale też nie niscy. Ja 1,7 m a maż 1,86 a córcia jak się urodziła miała 56 cm i powiem Ci, że przydały się ubranka na 56 cm - dwa trzy kompleciki. A teraz nosi na 80/86 niektóre jeszcze na 74.

anesia sama nie wiem czy przesadzam - może to faktycznie oznaka przemęczenia ale z drugiej strony mam wątpliwości. zobaczę co lekarz powie. nIestety wyzyta dopiero jutro bo dzisiaj juz nie było miejsc.

Emilka jest z 8 stycznia. Z 68 już wyrosła, teraz nosi 74 a czasem nawet 80 ;-)

UFFF jak mnie duzo ominelo Mam nadzieje ze Mamusie ktore sie martwily juz sa spokojne :)Kasiu,Ago i Osti :* My w piatek w nocy jedziemy nad morze:) juppiii juz sie nie moge doczekac:) dzis mam dzien smutnawy... Dowiedzialam sie calkiem przypadkiem,ze kobietka urodzila u nas w szpitalu i dzieciatko umarlo Tzn. rodzila 11 godzin i wzieli je na oddzial -tak juz normalnie i po jakims czasie zaczelo sie dziac cos zlego... sciagli wszystkich pediatrow z brzeska i lekarzy od malutkich dzieci, nawet z krk jechali na sygnale...ale oni tez nie mogli nic pomoc... robili sztuczne ddychanie ale nie dalo sie juz uratowac Dzieciatka....okazalo sie ze mialo jakas wade genetyczna serduszka.... i tak mnie to wszystko dobilo... nie znam tej Pani ale bardzo jej wspolczuje... dzis jest 7 miesiecy odkad urodzilam zdrowa Core.... dlatego mysle o tym wszystkim... czlowiek nie zdaje sobie sprawy z pewnych rzeczy dopoki jakos sie onie nie otrze.... strach myslec jak to jest - nosic taka istotke 9 miesiecy pod serduchem, pozniej rodzic w bolach i 11 godz(zreszta nie wazne ile to trwalo)... a pozniej wracac samej do domu.... i dlategfo nie mam jakos weny do pisania :( witam Pati :) Dobranoc Mamusie i Dzieciatka :)

TO PISALAM JA :) UFFF jak mnie duzo ominelo Mam nadzieje ze Mamusie ktore sie martwily juz sa spokojne Kasiu,Ago i Osti :* My w piatek w nocy jedziemy nad morze juppiii juz sie nie moge doczekac dzis mam dzien smutnawy... Dowiedzialam sie calkiem przypadkiem,ze kobietka urodzila u nas w szpitalu i dzieciatko umarlo Tzn. rodzila 11 godzin i wzieli je na oddzial -tak juz normalnie i po jakims czasie zaczelo sie dziac cos zlego... sciagli wszystkich pediatrow z brzeska i lekarzy od malutkich dzieci, nawet z krk jechali na sygnale...ale oni tez nie mogli nic pomoc... robili sztuczne ddychanie ale nie dalo sie juz uratowac Dzieciatka....okazalo sie ze mialo jakas wade genetyczna serduszka.... i tak mnie to wszystko dobilo... nie znam tej Pani ale bardzo jej wspolczuje... dzis jest 7 miesiecy odkad urodzilam zdrowa Core.... dlatego mysle o tym wszystkim... czlowiek nie zdaje sobie sprawy z pewnych rzeczy dopoki jakos sie onie nie otrze.... strach myslec jak to jest - nosic taka istotke 9 miesiecy pod serduchem, pozniej rodzic w bolach i 11 godz(zreszta nie wazne ile to trwalo)... a pozniej wracac samej do domu.... i dlategfo nie mam jakos weny do pisania witam Pati Dobranoc Mamusie i Dzieciatka