Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

CHan tal nir poznaje CIę z Twoja częstotliwościa, \\zawsze byłaś najczęstrzym gościem i zawszem ogłąm CIebie pcozytać a tu co nie ociąfgaj się, mAm nadzieję, że wszystko ok u malutkiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane Dawno mnie nie było, bo byłam u rodziców z małą, a duża została z tatą w domciu. Niestety rodzice nie maja netu i nie mogłam do Was zaglądać. U nas wszystko ok, Majka zaczyna sie coraz bardziej podciągać do stania i chyba dziś obniżymy łóżeczko, bo różnie to bywa. Dziękuję za słowa otuchy, odnośnie mojego taty, jest już dość dobrze z nim i jedzie w tym tygodniu do sanatorium. Czekamy dalej na fotelik i już do babki dzwoniłam wczoraj i ponoć wysłała w czwartek, mam nadzieję, że dziś przyjdzie, szlag mnie trafia bo nie mogę sie z małą autem nigdzie ruszyć za bardzo. Aga biedny ten Twój Karolek, ale mam nadzieję, że już jest dobrze i jaki postęp sam siada no super i tzrymam kciuki żeby wyniki były dobre. Witusiu, boże jak to wystarczy ułamek sekundy i nie wiadomo co dzieciom przyjdzie do głowy. Matko jakie szczęście,że Kubuniowi nic się nie stało, łzy same mi poleciały po przeczytaniu tego co napisałaś. Kochana życzę Wam raz jeszcze wspaniałych wakacji, bawcie się dobrze i nie zapomnijcie o nas, czekamy na fotki z wakacji. Przyszła już obecna mamo, jakieś fatum z tymi upadkami, dzielny Kacperuś, taki upadek, a na szczęście tylko śliwka na czole, buziaki dla niego i Zuzi. Chantall co to kochana się dzieje, że nie ma Cię na kafe, mam nadzieję, że wszystko u Was ok. Pozdrawiam Wszystkie mamunie i dzidziunie i zyczę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej no wlasnie chantalus gdzie ty kochana dziekuje za paczuszke w bluzie filipek wyglada rozbrajajaco bardzo mu pasuja te koorki cykne kilka fotek i wrzuce pozniej witusiu mmilych wakacji bawci sie dobrze zycze wam zeby wszystko przebiegalo o waszej mysli i zebyscie byli zadowoleni kasia74 moj filipek wlasnie tez wczoraj zostal przypalapany w kojcu jak opiera sie o scianke i normalnie probowal wstac i stalby na 100% gdyby nie to ze z siatki mu raczki zjezdzaly i sie slizgal na skarpetkach a mam takie fajne z guma na podeszwach to musze mu zakladac czesto bo jak widac daje rade a ja myslalam ze pozno na nogi pojdzie ot zaskoczyl mamusie bylismy wczoraj wieczorem u mojej kumpelki a ona przyjazni sie z tym moim bylym \"mega dojrzalym\" 31 latkiem Grzesiem :) no i on cos tam mial jej oddac i mial podjechac samochodem wyobrazcie sobie ze podjechal do ulicy zobaczyl mnie wysiadajaca z samochodu i ucieka hahha gocha poleciala za nim a on ze on nie chce mi sie na oczy pokazywac po tym wszystkim i wogole hahaha normalnie wiecie co? zaczynam miec wrazenie ze on jest jakis chory psychicznie usmialam sie rowno bo smsy mi wysyla na gg ze mna gada a na zywo ucieka jak 13latek no niezla jazda obecna mamo -- kacpero widze cwaniaczek ale moze i lepiej bo spadl raz dzieki bogu nic mu sie nie stalo i moze teraz bedzie bardziej ostrozny sprawdzcie zdjecia fila mpja przyjaciolka zrobila mu kilka super fotek narazie dodalam cztery bo tyle mi wyslala ale za godzinke wpadnie z plytka to dorzuce wiecej napewno buziaki zycze milego dnia dziewcynki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki, gdzie są wszyscy. Miama jak po grzybobraniu, duzo nazbieraliście? Dziś w końcu doszedł do nas fotelik i jest super dla mnie, a dla Majki to okaże się jutro po przejażdżce, łóżeczko też już obniżył mąż, więc jestem spokojniejsza. Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było wspaniale. Akumulatory doładowane. Wróciłam i jest mi o niebo lepiej. Te kilka dni pozwoliło mi się odrodzić, z nowymi silami przemierzać kręte ścieżki życia. Niby nic, a jednak. Moja przyszła \"spiżarnia\" ugnie się od grzybów. Mam ususzone, usmażone i marynowane. Zapraszam na ucztę grzybową. A wypad? Po prostu las, spokój, zero stresów, cisza. Wprawdzie nie byłam sama, bo Emilka, Andrzej i Dziadki byli z nami. Ale było z kim małą zostawić i śmignąć w las na kilka godzin. Jak ja to uwielbiam..... uchodzić się po lesie, z koszykiem, nie myśląc o niczym, szukać grzybów, włazić w gąszcze, w dzikie ostępy, nie martwić się ubłoconymi butami, czy przybrudzonym ubraniem, znajdywać prawdziwki, kozaczki, ewentualnie inne grzybki. Wieczorkiem usiąść i zrobić porządek z tym co się udało zebrać. Tym razem nie było źle, jak na ten czas październikowy. Oczywiście jako zbieracze znający teren poszło nam lepiej, bo są miejsca gdzie grzybów jest więcej. Chociaż to i tak żadna rewelacja, ale mam pyszności na cały rok. Emilce się też podobało, opócz 6-godzinnej podróży. No i Andrzej oderwał się trochę od przytłaczających obowiązków. Tu są fotki z wyjazdu http://foto.onet.pl/2zpjb,4fojsbhhw800,u.html Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane Upadków ciąg dalszy, dzis rano Majka spadła mi z łóżka. Wzięłam ją ok 6 do nas do łóżka, a o 7 wyszłam z sypialni a ona spała w najlepsze, a mąż obok niej. Dosłownie za 2 minuty słyszę takie głuche stuknięcie i płacz Majki i krzyk męża, pobiegłam do sypialni, a ona leżała na podłodze na brzuszku i płakała. Boże jak się wystraszyliśmy, ale za chwilkę juz się uspokoiła jak ją przytuliłam, no i śliwka na czole jest. A wczoraj pisałam,że obniżyłam łóżeczko, żeby nie wypadła, a tu masz ci los, spadła z naszego łóżka. Miama, super, że wypoczęliście z mężem, Emilka też usmiechnięta i zadowolona. Piękne zdjęcia, gdzie byliście na tych grzybach, ślicznie tam jest lasek, jeziorko, fajne miejsce na urlop. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAsiu biedna Majeczka. Co do miejsca to jest totalne zadupie, ośrodek wśród lasów, z dala od miast. Ale jest super na grzyby, no a w lecie jasne, że super, zwłaszcza z bejbikiem. Leży blisko niemieckiej granicy w Gubinie. Tu jest link do tego miejsca http://www.osrodekkolatka.pl/pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 86
Hey Pamietacie mnie jeszcze. Dawno nie pisalismy ale jak wam wczesniej napisalam zepsul nam sie komputer,U Paulinki wszystko ok,rosnie jak na drozdzach. Jej jak my się za Wami stęskniłyśmy!!smutno było bardzo bez forumowych cioteczek mamy nadzieje że pamiętacie nas jeszcze dziękujemy bardzo za pozdrowienia i całuski,jesteście kochane U nas tyle się działo że nie wiem od czego zacząć...po pierwsze już niepamiętam kiedy ostatnio Paulisia raczkowała,ciągle tylko chodzi i chodzi ja nie wiem skąd ona bierze na to siły... po drugie zwiększył się jej zasób słownictwa,jestem zszokowana jaka się z niej gaduła zrobiła. notorycznie jest mama,tata,baba, kaka(ciocia Kasia-obojętnie która ) hau hau (szczeka piesek przy czym robi minę jakby chciała nas przestraszyć ), "hopa" jak chce na rączki,da (czyli daj) i "nie" lub "tak" (chociaż jeszcze nie rozróżnia co te dwa słówka oznaczają). aha i jeszcze "lala" na laleczke po trzecie coraz więcej nowych rzeczy umie jak np: wie gdzie są oczka,nosek,uszka. wie gdzie jest jej lala i misiu(ten duży puchatek),chodzi i pokazuje palcem co chciałaby oglądnąć,bije bravo, ładnie bawi się ze mną w kosi kosi łapki,nauczyłam ją również robić brrrrr palcem po wargach(troche nam to zajęło bo nie umiała zgrać brrrr z palcem ),klaska językiem w ustach jak konik(nie wiem jak to wytłumaczyć ale myśle że wiecie o co chodzi ),uwielbia czytać z nami bajki i tańczy jak szalona przy ulubionej muzyce. ufff ale się rozpisałam,mam nadzieje że ktoś to przeczytał.ale tyle nas nie było...no i teraz uczę ją dmuchać żeby pierwsza świeczka na torciku była zdmuchnięta przez Paulinkę Cioteczki biegne do was: http://images30.fotosik.pl/103/71ec6398f9bb2121.jpg Uwielbiam sie smiac do okna: http://images11.fotosik.pl/103/8b6d9b56d0c16ac9.jpg Zapomniałam Wam napisać że zakupiłam Pauli buciki do chodzenia rozmiar 19 z Bartka trafiłam na świetną promocje i dałam za nie 60 zł kupiłam również kozaczki na zime rozmiar 20 za 80 zł. akurat likwidowali sklep więc musiała skorzystać A to zdjęcie z wesela na którym byliśmy tydzień temu i moje kozaczki http://images26.fotosik.pl/103/4f55d7dd08ea986c.jpg Przykro mi dziewczyny ze niektore z was maja takie problemy....mam nadzieje ze wszystko juz ok i wszyscy jestescie zdrowi i radosni.Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to ja :) Teściowa już pojechała... hura,hura... na szczęście nie była długo i spała tylko jedną noc u nas a reszte u córki. Była z przyjacielem i wiecie to mnie rozwala. Ten pan to przyjaciel rodziny od lat ale moja teściowa nie pała do niego sympatią, lubi mu dogryzać itd., a to naprawde fajny i dobry człwoiek. Ale teraz jak ma kasę i kupił samochód to normalnie w dupe mu za przeproszeniem włazi :( i wykorzystuje na każdym kroku. Zresztą ona się z tym nie kryje bo mówi że robi to dla nas. A więc mam żarcie które wylewa się z lodówki i zapy w szafkach. Ale to wszytko jest pod smak mojego męża, wszytsko to co on lubi. I wiecie co nawet nie jest mi przykro z tego powodu, że dla mnie nic, a mąż opkupiony również w ciuchy ale najbardziej wkurwia mnie to że Misiek nic nie dostał:( Nawet głupiego autka za dyche :( bo przecież takie dziecko nic nie potrzebuje, niczym się nie bawi, nic nie je.... To moja opikeunka kupuje małemu niekiedy jakiś drobiazg a babcia nic. Ale ona go super kocha, to jej ukochany wnuczek, tak na pokaz. Jakoś tego nie rozumiem bo moi rodzice są iini i mimo że nie nają kasy to Misiek i tak zawsze coś dostaje. A teściowa wykosztowała się tylko na badziewne body jak się urodził (zresztą mam wrażenie że przyniosła to z pracy w szpitalu bo takich już nie sprzedają: gryzak i uwaga 300 zł na chrzest. pewnie udało jej się uzbierać :D:D:D:D :( i następna okazja jak Misiałek skończy 18 lat :D Ach szkoda słów. Radek dostał też kase na spodnie i stwierdziła że kupi mi patelnie jakąś porządną, ale się nie zgodziłam bo jak widziałam jej spojrzenie to ... i potem podteksty to stwierdziłam że nie chce. Ona mówi że dzięki temu że swojego synka obkupi to ja będe mogła cś kupić za nasze domowe pieniedze. tylko jakoś tak trudno coś wyskrobać bo ciągle coś. Ale jak mówie to że mi nic nie kupiła przewżyje ale to że olała wnuka... Tak się musiałam wyżalić :( Całuski dla wszytskich chorowitków i małych rozbitków :) Mój Misiek tez lekoo zakatarzony. A i wychodzą nam górne jedynki więc Michałek dołącza do grona królików :D:D:D:D Dziewczyny mam pytanie czy wy sadzadzie już dzieci na nocnik?? Bo ja się zastanwaiam ale z drugiej strony mój mały nie usiedzi na miejscu ani chwili a kupy robi róznie nie os tałej porze dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fILIEPK eMILKA I paTRYCJA SUE RdZIEIC cHANTAL FAJNIE, ŻE JESTEŚ mYSICXZKO WAŻNE ŻE MASZ WSPANIAŁA RODZINKĘ, KTOĄ CENIOSZ I KOCHASZ. oLEJ resztę JA w pt do szczecina ciekawe co mi powei nefreolog już troszkę przeżywam, ale to chyba normalne, ĄŁdnie Mysiczka nazwała rozbitków, niedobre te nasze zbóje się robią, ja też wstaję z łóżka czasem i zostawiam męża śiącego z Karolkiemi idę sie szykowac do pracy a potem zmykam bo o 7 już pracuj e amoj mąż na 9 wieć rano jeszce z nim śpi, ojej musze wyczulać coraz bardszoiej, ale ciądle mu powtarzam, jak jakieś dzieciąrko nasze spadnie, rtto okrpne, ale znowu te wysokosci nie sa takie straszne, żeby chyba suię coś stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fILIEPK eMILKA I paTRYCJA SUE RdZIEIC cHANTAL FAJNIE, ŻE JESTEŚ mYSICXZKO WAŻNE ŻE MASZ WSPANIAŁA RODZINKĘ, KTOĄ CENIOSZ I KOCHASZ. oLEJ resztę JA w pt do szczecina ciekawe co mi powei nefreolog już troszkę przeżywam, ale to chyba normalne, ĄŁdnie Mysiczka nazwała rozbitków, niedobre te nasze zbóje się robią, ja też wstaję z łóżka czasem i zostawiam męża śiącego z Karolkiemi idę sie szykowac do pracy a potem zmykam bo o 7 już pracuj e amoj mąż na 9 wieć rano jeszce z nim śpi, ojej musze wyczulać coraz bardszoiej, ale ciądle mu powtarzam, jak jakieś dzieciąrko nasze spadnie, rtto okrpne, ale znowu te wysokosci nie sa takie straszne, żeby chyba suię coś stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiu moze jak do szczecina jedziecie to w drodze powrotnej wpadniecie na herbatke?? serdecznie zapraszamy a co do wysokosci to uwierz ze lepiej nie ryzykowac spadnie na glowke i katastrofa gotowa fajne miejsce z tymi grzybami moze zrobimy sobie tam jakis zjazd jak juz bedzie cieplo? widze ze ceny maja rozsadne lece bo dopiero fili zasnal a ja ide kase oddac koledze buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nhunha dziękuję za zaproszenie, przemyślimy idam CI znać. JA padam z bólu kręgosłupa tera zskończyłam prasować a dokucz ami juz od wczraj ,mam prblemy i muszę iść do lekraza tym razem ze sobą na te plecki cholerne. Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 86
Dzien dobry :) Duzo zdrowka dla chorych dzieciaczkow i wytrwalosci dla rodzicow. U nas wszystko w porzadku ,mala dala tak wczoraj popalic swojemu tacie ,ze musial ja wyprowadzic na spacer z ciocia. Byla nie do zniesienia.Wczoraj jadla sama zrobilam na obiad racuszki z bananem zjadla az 3 ale wiekszosc byla na ziemi i na ubraniach he . Ztoche ostatnio moje dziecko to nie jadek nie chce jesc :( poranne ogrzewanie http://images32.fotosik.pl/2/d32c357a99711789.jpg Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolka ptzyczyna
Kolka jest chyba najbardziej dokuczliwym dla rodziców i dziecka objawem problemów pokarmowych u niemowlęcia w pierwszym okresie jego życia. Może pojawić się już około 2 - 3 tygodni po urodzeniu. Zazwyczaj późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem dziecko nagle zaczyna przeraźliwie płakać. Kiedy dajesz mu pierś w nadziei, że zaspokoi nagły głód, possie przez chwilkę i ponownie zaczyna krzyczeć. Jego brzuszek zwykle jest wtedy napięty, a malec często oddaje gazy. Właściwie wszelkie próby uspokojenia dziecka są wtedy mało skuteczne. Noszenie, bujanie, masaż brzuszka pomagają raczej na chwilę, a krzyki trwają zazwyczaj ponad godzinę. Potem dziecko zasypia i śpi spokojnie przez kilka godzin nie wykazując żadnych niepokojących objawów. Niestety, sytuacja powtarza się następnego i każdego kolejnego. Przyczyny kolki Nadal nie ustalono wszystkich możliwych przyczyn tego zjawiska. Jedna z hipotez mówi o niedojrzałości przewodu pokarmowego, z którą wiąże się niedostateczne trawienie laktozy - cukru zawartego w mleku. Część niemowląt może mieć z tego powodu luźniejsze stolce, kolkowe bóle brzuszka i większą ilość gazów. Praca jelit niemowlaka jest również zależna od dojrzewającego jeszcze układu nerwowego. Dziecko może mieć trudności z oddaniem dużej ilości gazów i wtedy ma objawy kolki. Często same matki są w stanie ustalić przyczynę nasilonej kolki po spożyciu przez siebie konkretnych pokarmów ciężkostrawnych, jak cebula, kapusta, pestkowe owoce, potrawy smażone i pikantne, wypiciu dużej ilości soku czy zjedzeniu jednorazowo dużej ilości owoców, a także po słodyczach spożytych w nadmiarze. Dziecko może mieć bóle brzuszka również wtedy, kiedy w trakcie jednego karmienia matka często zmienia pierś. Maluch zjada w trakcie takiego posiłku większą ilość mleka o wysokiej zawartości laktozy, ze strawieniem której może mieć większy problem. Pamiętaj, jeśli Twoje dziecko ma kolkę, lepiej unikać takich czynników. Nie ma gwarancji, że objawy wtedy ustąpią, ale być może będą znacznie łagodniejsze. Powinnaś także wiedzieć, ze niemowlęta bardzo indywidualnie tolerują składniki diety swojej mamy. Niektóre matki mogą jeść dosłownie wszystko. Być może Twoje Dziecko również nie będzie mieć kolki. Jeśli jednak Twój Maluch ma kolkę, postaraj się wypracować najlepszą metodę na uspokojenie Was obojga. Dziecko świetnie wyczuwa Twój stan emocjonalny. Twój stres udzieli się także jemu. Pozwól czasem w trakcie kolki zaopiekować się niemowlakiem innej osobie, abyś mogła odpocząć. Być może dziecko szybciej się uspokoi na rękach taty czy babci. Wiemy, że mało pocieszający jest fakt, iż kolkę ma większość niemowląt i z tego po prostu się "wyrasta". Być może pomoże Ci jednak świadomość, że Twój Maluch jest zdrowy, mimo że ma problemy z kolką. Nawet bardzo nasilone objawy kolki jelitowej nigdy nie są przeciwwskazaniem do karmienia piersią! Niemowlę nawet z gorszą tolerancją laktozy prawidłowo przybywa na wadze także wtedy, gdy stale oddaje luźniejsze stolce. Leczenie kolki Na kolkę w zasadzie nie ma leku. Możemy modyfikować dietę matki karmiącej spodziewając się pozytywnych efektów, zwłaszcza gdy prawdopodobną przyczyną kolki jest jeden z pokarmów. Można próbować podawać dziecku herbatkę z kopru włoskiego. Czasem, gdy objawy są bardzo nasilone, pediatra może zalecić jeden z preparatów ułatwiających dziecku oddawanie gazów. Być może na krótko złagodzi on dolegliwości Twojego Malucha, nie "wyleczy" jednak problemu. Pomocny może być masaż brzuszka (zawsze zgodnie z ruchem wskazówek zegara), masaż pleców w pozycji na brzuchu (wtedy w przeciwną stronę), noszenie dziecka na ramieniu z delikatnym masażem pleców (pozycja jak do odbijania), ale najważniejsza jest spokojna atmosfera wokół dziecka. Niektóre niemowlęta nie lubią nadmiernego hałasu, niektóre być może polubią muzykę czy śpiew matki. Wszystkie metody są tu dozwolone. Jeśli przyczyną kolki jest alergia na mleko, wtedy eliminacja nabiału z diety matki powinna przynieść znaczną poprawę. Postępowanie takie może zalecić pediatra. Nie powinnaś sama podejmować decyzji o wykluczeniu ze swojej diety tego istotnego składnika. Przypominamy raz jeszcze, że kolka, nawet znacznie nasilona nie powinna być powodem zaprzestania karmienia piersią! Pamiętaj, że kolkę często mają również niemowlęta karmione sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane, ja tylko na chwilę, pożegnać się z wami na 2 tyg., bo właśnie wyjezdżamy. O 21.00 mamy samolot. Życzymy wszystkim maluszkom dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was moje słoneczka zagladamz adko ostatnio bo tak mało czasu... momja Ola robi opstepy jak szalona, wyszełd jej pierwszy ząb, nauczyałs ei raczkowac, ale i tak woli za rece chdozic, ( kupilismy jej pierwsze bcuiki takei do chodzenia BArtek, drogie ale ponoc najwaznjiesze są te pierwsze buty, wiec sie szarpnełam), ponadto wstaje sama przy nmeblach i próbuje sie puscic sama do chodzeni a co konczy sie krachem oczyiwsice, ponadto krzyczy na mnei : mama daj! wszedzie zaglada na dupce nei usiedzi 5 mienut, a dzis.. wysłałam ją do moejj mamy na dwa dni zeby wreszcie odespac te nieprzespane noce i bardzo sie ceize , wreszcie nadrobie zaległosci w sprzataniu i nauce angielskeigo bo ostro sie wziełam do roboty oprcz szkoły ang postanwoiłam uczuc sie sama w domu zeby sie nei cofac umysłowo:) takze mam wakacje jak gdyby tylko ze jakos tak smutno bez Oli , alehyba nei mam siły o tym myslec ide spac , aha moja Olka ma od tygodnia biegunkę i teraz dostała jakies lekarstwo na recepte bo nic nei pomgałao :(( to tak niegrmatycznie w telegraficznym skócie co u nas , patrycja- niuniua super, Chantall kochanie buziaczek dla mąłej, nhunha buziak dla małego, miama - super wyceiczka, fajan z was rodzicka, agusia - jak Karolek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aNESIA! JA ci zazdroszczę!Ale nie zgadniesz czego ja musze też uczyć sie ang i nie mam zpaaracie, ale bardzo chiałabym np rozamwiać albo pisać, może jak znajdziemy chwilkę spróbujemy i będziemyu sięmęczyć ze sobą?:) Ja muszę się uczyć ale nie mam sił praca szkoła i po pracy w tyg mam cztery h korepetycji zmatmyu jakoś mnie to wykańcza, do tego dom pranie prasowanie, z resztą jak każda, ale ja mam czasem dosyyć. Jutro jedziemy do Sycyecina do newfrologa, potem yostajemz u mojej pryzjacioi lekarz dentysta, poprzestawialy mi sie literki i klawuatura pisze inne. UciEKAM BO SIE WKURZAM. Anesiu jak wzmzđlisz cos co mnie tez zmobilizuje to napisz blagam. Karolek wlasnie zasnla mimo., ze bardzo marudzil, mam nadzieje, ze u znajom,zch niwe bedzie plakal, a my sie rozerwiemy.Wracamy w sobote albo w niedziele jeszcze sami nie wiemy, odezwe sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochaniutkie AGUS bardzo chetnie bede z tobą konwersowac ale.. nie wiem na jikim jestes poziomie , bo ja dopeiro na drugi wiec to prawie jak poczatek :), a co do zmeczenia to oczywiscie masz do tego prawo i do złosci tez, ja juz miałam taki kryzys ze musiłam le wywiesc na dwa dni bo po portu fizycznie czułam sie zle, przez te wszystkie noce gdzie Ola sie budzi co chwile i marudzi ja juz trace głowe, wymiekam innymi słowy , no i dzis spałam 11 godzin :) ale superwowo!! Chantall- ja tez zawsze panikuje w takich sytuacjach , wiec to nic dziwnego, a co do rodziców, rzeczywiscie mam ta komfortowa sytuacje ze od czasu do czasiu moja mama bierze Ole do siebie i wtedy jakos moge sie zregenerowac , a tesciową mam taką samą, choc mieszka pod nami i ma dostep do Oli o kazdej porze dnia i nocy - ona tegop po portsu nei wykorzytsuje nei wiem czy dlatego ze nei chce mi pomoc, nei wiem, ale jescze nigdy nie przyszła rano zeby mi ją wzisc zebym sie mogła wyspac , jest swtretna nie cieprie jej !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja urodziłam 22.01.2007 g 2.55 w dzień dziadka :) 3910waga, 58 cm długości , dziewczynka Paulinka. Mam jeszcze chłopca 5-cio latek - też miał dużą wagę 3860 :O Która z was jeszcze rodziła takie duże dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj M31! gratuluję parki dzieciaczków. Ja urodziłam moją Emilkę to miała 3980 :-) kochane! Dziękuję za miłe słowa i za oglądanie moich fotek. niestety teraz jestem bardzo zajęta i mam malo czasu na net. Sprzątam nasze poddasze, a przyznam, że roboty jest sporo. Wpadnę więc pogadać przy sobocie :-) Pozdrawiam mamusie i małe ich pyszczusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja 86
Witajcie cioteczki i kuzynowie :) Chntall ....Jak tam Twoja niunia co lekarz powiedzial mam nadzieje ze wszystko ok .Duzo zdrowka i wytrwalosci dla was ...ja tez czesto mam czarne mysli jak ktos sie spoznia ...wiec nie jestes sama :) m_31 witam cie serdecznie i Twoje dzieciazki. Pogoda u nas paskudna,zimno i wiatr przeraźliwie wieje,więc caly dzien siedzielismy w domku.dzisiaj omało zawału nie dostałam:(.mąż zostawił kawe na stoliku i Paula złapała za kubek i bach na ziemie. :(matko szczęście że kawa nie była bardzo gorąca bo nieszczęście murowane nie powiem strachu się najadłam...i wiecie kogo to była wina no oczywiście że moja :( Kolorowych snow wam kochani zycze i pieknych bajek na dobranoc .pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Nie odzywałam się, bo u nas cyrk na kółkach :o Mała znowu chora, ja chora, nie chce spać w swoim łóżeczku tylko u nas, masakra normalnie :o Do tego wysypało ją na brzuszku :( Qurfa ja chyba nie miałam za dobrych przeciwciał w tym moim mleku . Bez sensu. No i do tego przyplątały się pleśniawki. Mamy więc antybiontyk, cebiony, juwit, wapno, nystatynę i oczywiście lakcid. Faszeruję ją jak gęś . Ale mam pomysł i podaję jej tran norweski, może jakoś ją wzmocni i chyba zaszczepię siebie i ją na grypę. Bo teraz ona zaraziła mnie i ja też jadę na antybiotyku. A potem pewnie przypląta się jakieś zapalenie Tam i będę żarła kolejne leki. Błędne koło Partyjcjo, śliczna ta twoja córeczka :D Taka ładniutka, że można się zapatrzeć ;) Witusia pewnie już się grzeje w ciepłym słonku..ach pozazdrościć :) A ja zapisuję się na studia podyplomowe. Idę na pedagogikę przedszkolną i wczesnoszkolną. Muszę się jakoś zabezpieczyć z pracą a u nas ostatnio poszukują przedszkolanek. Bardzo się cieszę, bo wyrwę się troszkę z domu :) Anesiu - gratuluję postępów Oli :D To tak samo miała Lidka, nagle z dnia na dzień zaczęła siadać, raczkować i stawać. Teraz wstaje przy czm się da, ucieka po pokoju jak za nią tuptam, raz już ją ganiałam dookoła stołu ;) A te buciki to kupiłaś takie do chodzenia po domu, coś jak kapciuszki? Czy takie na zimkę? Bo ja właśnie poszukuję jakiś dobrych kapciuszków z usztywnianą piętką i dobrą podeszwą, bo ponoć dziecko wtedy szybciej zaczyna samo chodzić, bo ma lepszą stabilność. Ale i tak muszę kupić, bo zimno w małe stopki jej będzie u rodziców na dole :) Napisz mi jaki rozmiar kupiłaś? Bo z tym to ja mam mega problem :o Aga, mam nadzięję, że wyniki i badania wyjdą pomyślnie :) m_31 - moja Lidka malutka się urodziła, ale podziwiam ciebie :) Ja leżłam na sali z babką co urodziła chłopca 4900 g siłami natury :o No ale to było chyba 2 albo 3 dziecko. Ponoć kolejne dzieci zawsze są większe ;) Chantal - moja Lidka też buszuje, chora jest, ale swoje musi wystać, zrobić duzo kroczków (nauczyła się chidzić jak ją trzymam za rączki) ;) Dzieci są niezniszczalne i mają jakieś ukryte pokłady energii ;) Tylko tyle, że Lidka więcej śpi. Zasypia mi też na rękach, a co do bólu brzuszka po antybiotyku, to coś w tym może być, dziś mała dała taki koncert i dopiero jak podałam jej 2 ml nurofenu to zasnęła (oczywiście u nas) i jak kiedyś przesypia calą noc aż do 6 rano :D Tylko, że w naszym łóżku :( A ja się tak przyznam, że to jest nasze ulubione miejsce do przytulanek, taki kącik, gdzie lezy tylko wielki materac, nie mieści się stelaż. Noo i teraz musimy to jakoś zmieniać. Kupiłam książkę o tym jak uczyć z powrotem dziecko spać. Może jakoś pójdzie. Citki i mama twierdzą, że nie ma nic złego w tym, że ona spi z nami, dobra, ale jakoś mi to przeszkadza, bo to tak ogranicza spontaniczne przytulanki, czy cóś. No wiecie o co mi chodzi. Chyba, ze jestem wyrodną mamą :( Ale ja chce mieć jakieś miejsce taki moje i męża, tylko tyle :( Ale tasiemiec mi wyszedł :o mysiczko - teściowa to mój ulubiony temat. Moja twierdzi, że manipuluję moim mężem i wysyłam go na wojnę :) Rozpowiada to po ludziach i rodzinie. Od tego czasu przestała być \"mamą\" stała się na powrót \"panią\". Nienawidzę baby jak psa. Teraz ucieka się do choroby. Jak nie było wiadomo nic o datcie misji nagle zapadła na tajemniczą chorobę i musiała być operowana, ale jak się okazało, że na razie misji nie będzie, stał się cud i operacja stała się zbędna ;) Mojej Lidce dotąd nic nie kupiła, ani grzechoteczki, ani biszkopcika. Bo ona nie będzie fundować. Dzięki temu, nie muszę jej oglądać, ostatni raz widziałam ją 3 miesiące temu. Lidka na jej widok ryczy :D Na moje niedługo zbliżające się 25 urodziny, wszystkich świętych i gwiadkę zobaczy nas jak świnia niebo. Aaa i wymyśliła sobie, ze zrobi jeden prezent na mikołaja i gwiadkę, przeznaczyła na niego 30-40 zł :) Cóż za hojność, zwłaszcza, że ma AZ dwoje wnucząt :) Można by opowiadać bez końca o tej krowie. Za to im rzadziej o niej myślę tym mi lepiej :p Ide zajarać bo się wnerwiłam ;) Ściskam Was i wasze Pociechy :) PS. Jutro jadę na warsztaty dot. wiązania chust, pozwolę sobie potem parę fotek wkleić :) Ppapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×