Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

A nie miałam czasu bo aukcja była do godz 23 wczoraj i kupiłam ten namiot. Zobaczymy czy sie nada. ... Karolek dostanie od nas taki rowerek: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=276477245 tylko nasz koń jest zółty i ten kolor to wcale nie taki błękit tylko turkus a ten zielony do datek to u nas jest żółty. Kupiliśmy w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór Mamy, trochę nas nie było, bo na kilka dni pojechaliśmy-ja i Jaś do znajomych pod nieobecność męża. Chodziło o to bym nie była tu zupełnie sama blisko 5 dni. No powiem Wam, że taka 24godzinna opieka na synkiem to jazda. Doceniłam wówczas nawet te krótkie chwile, które mąż spędza z synkiem.Chantall jak Ty piszesz, że bywasz sama z córeczką-to ja teraz wiem, że masz prawo być umęczona. W każdym razie wróciliśmy z przeziębieniem, znowu gilem do pasa, kaszlem i gorączką. Oczywiście lekarz zbadał Jasia stwierdzając, że takie Maluszki co 4-6 tyg. łapią jakieś infekcje i to jest podobno normalne, a dzieci wyrabiają sobie system odpornościowy...noo nie wiem. W każdym razie tradycyjnie juz ibuprofen i paracetamol i już-samo ma przejść. Kochani my też na święta a później aż do 1 ur Jasia zostajemy w Polsce-ale się cieszę!! Juz nie mogę się doczekać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się, jako obecna! mam chwilowy zastój umysłowy i się nie rozpisuję. Jestem niewyspana, mała totalnie daje mi w kość ze spaniem, więc stymuluję mój organizm do życia za pomocą kawy.... kto się przyłącza do pijących poranną kawusię? Wreszcie mogę sobie pozwolić, już tydzień jak nie karmię... U nas ok, przedświątecznie. Emilka już goni wręcz, ucieka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miama przyłączam się do Ciebie ja coprawda nie karmię od dwóch dni ale jest na razie ok. Tak naprawde wyszło nam to naturalnie - mała sama nie chciaa już cycuszka. Ostatnio karmiłam tylko w nocy w dzień jak przychodziłam z pracy to tez juz nie chciała. A od dwóch nocy już jej nie daję - jak chce piś to daje jej tylko butle z herbatką - sokiem. Tez wiem że żle robię - powinna byc tylko woda, ale mała wody niet:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nic ciekawego - też nie mogę się doczekać wyjazdu na święta do rodziców:) Pozdrawiam i jak ma ktoś ochote spojrzeć to zdjęcia Misia w stopce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miama, kasiau l---błagam o patent na odstawianie, albo przynajmniej jakieś rady, pomysły, albo jakiś opis jak to zorganizowałyście; a co z waszymi piersiami, musicie odciągać pokarm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu L u mnie tak samo, naturalnie, bez problemu. A do picia w nocy daję od dwóch dni wodę - wcześniej piła soczek, bo wody nie chciała, ale po dwóch miesiącach przy drugim podejściu chwyciła wodę - więc kasiu spróbuj za jakiś czas :-) Alfi nic nie muszę odciągać, popijam tylko szałwię, ale myślę, że obyło by się bez niej, bo w zasadzie przed odstawianiem karmiłam tylko 1 raz dziennie przed snem. trochę jeszcze jest, jak ścisnę, ale ani nie wypływa, ani nie twardnieją. No i kochana - jak wyżej pisałyśmy - u mnie wyszło naturalnie, po prostu mała już nie chciała, więc stwierdziłam, że nie ma sensu tego ciągnąć i przerwałam. A żeby jej się zapomniało, to zamiast mnie, szedł usypiać ją mąż i się nie domagała. Po prostu. Powodzenia Alfi! Mysiczko Michaś kochany, uśmiechnięty i zamyślony. W tych bańkach super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas problem typu pojscie spać, jest po 22 i dopiero maz jakos utulkał Karolka biorąc go do saiebie do lozka jak tylko wchodzilismy do sypialni to krzyk okrutny, jakby cos mu sie tam stalo! A nic nie bylo. Dopiero teraz sie wycisza, ae kiedys szedl spać nawet jescze w tamtym tyg o 18-19 na god\\zinke a potem o 21 juz padla a tera znie ma wieczornewj drzemki a ieczorme problem ze psaniem chyba musze mu zabrac spanko poobiednie,, ale jak ja to powiem mamie, czyli babci Karolka. ?? Hmmmmmmmm cos wymyslimy, mamy ogolnie strasznier wieli problem i moja mama placze i moze Karolek to odczuwa, ale nmie moge wziac wolnego bo wszystko wykorzytsalam na wyjazdy z Karolkiem do lekarza i mam moze dwa dni to musze zostawic naq okres okolo swiateczny. Lece zaraz spac. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, ja się też odmeldowuję. Bywam rzadko, bo mam przedświąteczny okres urwania głowy. Zakupy prezentów, sprzątanie, opieka nad Kubusiem...Ciągle mi brak czasu. Wczoraj znowu spędziliśmy z Kubuniem i moją koleżanką cały dzień w markecie. Za to kupiłam mężowi świętną kurtkę w Royall Collection i buty. Wogóle w tym roku mają świetne kurtki i buty.Kurtkę będę miała na święta, a buty na imieniny, bo ma 1 stycznia. Jeszcze robie dla swojej babci, mamy, dziadka i mamy siostry różne prezenty ze zdjęciami Kubusia i to też zajmuję mi sporo czasu. Robię kalendarz, taką fotoksiążkę ze zdjęciami Kubusia z wakacji, kubki, kartki (kalendarz i fotoksiążkę muszę robić w 2 egzemplarzach dla babci i dla mamy takie same) . Po świętach i Sylwestrze tak 4 lub 5 stycznia jedziemy na Ukrainę do mojej rodziny na święta, bo na Ukrainie Wigilia jest 6 stycznia. A do nas na święta przyjezdża mój brat. A tak jak wiecie jestem tu sama i muszę przygotować na święta wszystko sama, bo mąż w pracy. A przy Kubusiu nie jest to łatwe. A więc naprawdę mam bardzo mało czasu. Ostatnio maluch wymyślił sobie nowy sposób poruszania się po mieszkaniu, zrzuca pranie z suszarki, wchodzi pod suszarkę i tak ciągając za sobą suszarkę przemieszcza się po mieszkaniu :). Co raz częściej się puszcza i stoi sam. Ostatnio uwielbia zabawki takie co do środka można wrzucać klocki. Aguniu1981---co do choinki to my ubieramy i stroimy mieszkanie tak dzień/dwa przed Wigilią. A Sylwestra spędzamy w domu z sąsiadami, oni mają takiego malucha 1,3 miesięcy, maluchy bardzo się lubią. A więc będzie wesoło :) Mysiczko---Michaś przesłodki w tych bańkach, super zdjęcie. Miamuś, Kasiu-L---ja już piję kawkę 5 miesięcy. Jutro jedziemy na szczepionkę na pnewmokoki. A Kubulo jutro skończy 10 miesięcy. Pozdrawiamy wszystkich i życzymy miłej nocki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja na moemnt czy Wy tez macie tak jak ja , ze nie macie na nic czasu?? dziewczyny ja mam cąły dom do sprzatania, zaległsoci jak 150, a mała krok w krok za mną , jak ja mam na swieta zrobic porzadki, jak przy ni je sie nei da, ja nei wiem, czy ja jestem ajkas neizorganziowana, czy po prostu przy dzieciach tak jzu jest... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane..brak czasu...siedzenie z jasiem 24/24 ostatnimi czasy, bo mąż na kursach..bolący kręgosłup...to wszystko norma Jeszcze okazało się, że paskudne przeziębienie, które dorwało jasia ponad tydzień temu to jedynie preludium do..wysypki i odry. Tak kaszel, katar, zaczerwienione spojówki i temp.utrzymująca sie prawie non stop na wys.37,5-38,5 st. to mogą być objawy nie tylko przeziębienia. Noo i dostał jasio pierwszy w życiu antybiotyk...także odstawianie od cyca zostawię na bardziej sprzyjający czas. jeśli chodzi o jedzenie to często podjada nam z talerza, gotowymi daniami wspieram się tylko kiedy nie mam czasu, albo produktów, albo chęci. lecę zjeść śniadanie-bo wreszcie zanął..a że jest marudny to cały czas jest na ręku. Padam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś ciekawe co to jest z karolkiem, może się czegoś wystraszył i nawet o tym nie wiesz. Może jakieś cienie, albo coś. Witusiu teraz piję prawdziwą kawę, ale w ciąży i jak karmiłam też popijała ale cieniutką, że hej. Chantall fajnie masz choinkę. Ja zrobię tylko taką małą, boję się, że Emi by wyrozbijała bańki i musi być wysoko, ale żywa, to oczywiste. Co do obiadków to Emi też nie je moich zupek, wspominałam właśnie kilka dni temu. Po prostu zasmakowała naszych dań i koniec. Kaszki i deserki, owszem, a z nami obiad - mięsko, ziemniaczki, zupka. Anesiu dokładnie tak jest u mnie - ciągle mam za mało czasu, żeby się odrobić w domu. Już się zastanawiam jak to będzie ze świętami, że o imprezie na roczek nie wspomnę. Alfi strasznie się u Ciebie porobiło. Jasiu wracaj prędko do zdrowia. U nas ok, Emilka jest na etapie potłuczeń, guzów i lania krwi :-( Bzik taki, wszędzie wlezie i wszystkiego się dotknie, czasem niestety...... boleśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co to jakies fatum, mój karlus wczroaj tez tak marudzil, ż eja się popłakłam już hło po 22 i poweidizłam męzowi że ja juz do niego nie ide ię sie umyc i wogole niesłyszę już maruudzenia, normlanie jakbym się zamknęła, nie mogłam już teg owytrzymać. Nie iwem co się ze mną dziejej, może to prze zrpbolemy rodzinne, nie chodzi o mnie ale o życie rodzinne brata i przez to moja mma ciągle płacze, ja przez to jakie moga byc konsekwencje tez. :( Kurde ciągle coś mam nie taki iciągle jakiś problem ,to jakieś fatum, albo kiedyś zwariuję. :(Karolek je ostatnio mu zasmakował zielony ogródek z nestle ze szpinakiemr wcina .:) A nie mam pomyśłów na jedzonko, bo nie hcce mu codziennie dawac chelbka, ani bułecvzki bo to gluten io daje mu tak raz na dwa trzy dni. Wcina kanapki z zurawiną polecam Wam bo jest bardzo zdrorewa na nerki, zakwasza je i nie wdzieraja się zadne bakterie. Potweirdizła mnasza Pani nefrolog. UIwqielbia kiełbaski parówki, ale chNapiszczie co dajecie takiego innego. Chciałabym mu dać już żółty dserek albo twarożek. I niew iem. Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alfi zdrowka dla Jasia, cholercia niedobrze bo sie meczysz ale z drugiej storny bedzies zmiala z glowy. Miamus neich tej krwi Emilcia nie wylewa bo szkoda. :) Miamus tam ymsle wczoraj na kolacje mielismy twarozek ze smietanka ze szczypiorkiem cebulka i rzodkiewka dałam mu kika razy pilizać, może po tym go brzuszek bolał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczytałam właśnie że możemy podawac w 411 miesiącu twarożek, jogurt naturalny kefir, całe jajko i wedliny., Czy dajecie może już coś z tych rzeczy? Co do obiadów to aKarolek zawsze prboobuije to co my jwedmy uwielbia to, chyba że nie jest łodny to odpycha moja rękę. Acha jak pytam gdziue choinka bo ubrlaismy dla nieg w niedziele, no patrdzy na nią i krzyczy cho cho, a na pilke ówi kol chyba ma być gol:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy wprowadzamy kolejne warzywa: 5 miesiąc marchew 6 miesiąc ziemniaki, korzeń pietruszki, liście koperku, dynia, ryż 7 miesiąc bakłażan, brokuły, brukselka, buraki, cukinia, fasolka, groszek, kabaczek, kalafior, kalarepka, pomidory, por, szparagi, szpinak, soczewica 10 miesiąc papryka, sałata, szczypiorek, kasze 13 miesiąc czosnek, kapusta, kukurydza, ogórki Kolejne zupki komponujemy zgodnie z wiekiem dziecka i dopasowaniem smakowym warzyw. Na przykład: Zupa buraczkowa marchewka, pietruszka, seler, ziemniak, burak, por, soczewica, koperek Zupa jarzynowa marchewka, pietruszka, ziemniak, seler, brokuł, kalafior, groszek, fasolka szparagowa, kalarepka, por, koperek, natka pietruszki Zupa pomidorowa marchewka, pietruszka, ziemniak, seler, por, pomidor, ryż, natka pietruszki Zupa dyniowa marchewka, pietruszka, dynia, ziemniak, koperek Zupa kalafiorowa kalafior, marchew, pietruszka, seler, ziemniak, koperek Zupa/leczo cukinia, kabaczek, marchew, pietruszka, kalafior, papryka, fasolka, pomidor, por, koperek, natka pietruszki Krupnik kasza jęczmienna, marchew, seler, pietruszka, ziemniak, por, natka pietruszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś Emilka je naprawdę różne rzeczy z nami i nie trzymam się twardo tych reguł książkowych. Wiadomo nie daję jej wszystkiego - nie je np cytrusów, bo się boję, bo bardzo uczulają, ale na przykład swojskiej szyneczki już skosztowała, chlebuś, chałkę, ziemniaczki, mięsko gotowane, dzisiaj już wtrąbiła pomidorową z ryżem, a i zrobiłam jej takie klopsziki - pomieszałam mięso z królika, kurczaka swojskiego, indyka i cielęcinki, zmieliłam na maszynce z cebulką, bułką tartą, trochę doprawiłam do smaku i mam.... 70 klopsików :-D :-D Aguś ta żurawina to ze słoiczka, czy jak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny Ja też się odmeldowuję i brak czasu to u nas chyba juz norma. Witusia wszystkiego naj dla Kubusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miamuś tak wq postaci dżemu ja podaje na chlebek z masełkiem i mu daje po kawałeczku, taka jak jerst do mięs. Ja mupiłam i dawałam taką, dpóki nie ostaliśmy z własnej roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powietrze jest bardoz ważne , Agusiu dobrfze, że tyle jestescie na dworze. Mojamam wychodzi z Kaorlkiem około 12 i wraca około 14 i często ja już po pracy nie mam czasu na spacer, ale tak jak dizś to byliśmy jweczz e 1.5 godzinki. Co do jedzenia myślę że to zabki, wróci jej apetyt na pewno , nie martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki, Mysiczko Michaś przesłodki, przystojniak z niego że ho, ho:-) Buziaczki dla niego:-) Agusiu chyba Ci nie pomoge z tym dostawianiem bo u mnie to naprawde wyszło naturalnie. Tak jak pisałam, jak wracałam z pracy i Amelka sama nie nalegała na cycuszka to jej nie podawałam. Długi czas karmiłam w nocy jak się przebudzała to jej dawałam cycuszka. Jak czułam, że tez mam juz duzo pokarmu to próbowałal ją nieraz dostawić ale jak nie chciała to na siłę jej nie dawałam. W nocy jak się przebudzała to zamiast cycuszka zaczełam jej podawać tylko butlę (wczesniej robiłam na zmianę raz butle, raz cycuszka). A ostatnie noce to tylko butla. Wczoraj nie wiem miałej coś sie przypominiałao i strasznie minie ciągneła za bluzkę i chciała piersi ale ją czymś zagadałam i zapomniała. Agusiu wiec u mnie tak to wyglądało. wiem, że im dłużej się dziecko przyzwyczaja to trudniej odstawić. Mama koleżankę, która karmiła do 2 lat i później łapała się róznych sposobów żeby odzwyczaić synka od piersi. Smarowała brodawki a to musztardą, cytryną, pieprzem żeby zniechecić malca trochę to trwała az mały w końcu poddał się. Mam nadzieję, że Tobie się uda w mniej drasrtyczny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was skarby u nas same złe wiesci Ola nadal ma zapeleni ucha, i katar ja mam zapelnei oskrzeli ( drugi raz w ciagu miesiaca), wczoraj pani doktor powiedziała mi ze powodem moich cglych problemów ze zdrowiem jest - uwaga- przemczenie!! mało sie eni popłakąłm, bo sma ze sobą nei daje sobie juz rady, a jeszcze ktos zz zewznatrz potwierdził moje lamenty, ta pani powiedizlą miz e nie przepsane noce, stres, to wsyztsko odbija sie na mnie i pewni ema racje bo ja faktycznie jesem przemczona i tak jak Ty AGA1981 - miewam jzu wsyztskeigo dosc, wczoraj rycząłam jak bóbr z bezsilnosci , ja jzu nei mam sił wstawac co chwiel wnocy do OLi, ja po prostu mam juz dosc jesli chodzi o problemy, u nas tez jakeis fatum, my cgile chore a opróczx tgo z finansami tez nie najlepiej, mojemu mezowi dwa razy w ciagu meisaca zepsuł o sie auto i kosztowąło nas to ponad 5000 zł !! - koszmar jakis jakas glupia pompa paliwowa poszła, podobno z naszej winy bo cogale jezdizmy na rezerwie, wiec uwazajcie na to!! ponadto mezwoi jakeis reklamacje ciage ostatnio zgłaszają w firmie , eh:((( kwiestai odzywiania małej- tez tarce pomysły co jej dawac,w kołko gotuje to samo, cielecina, królik, jazrzynowa, jabłko banan, mandarynka i tak ciagle, tez nei mam inwencji co jescze buziaki dla Was, uwazajcie na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana biedna Anesiu i Agusiu również... chyba jakiś kryzys przechodzimy, nasze dzieci są na takim etapie, że są jeszcze niesamodzielne, a już potrafią się o wszystko dopominać i ciągle trzeba się nimi zajmować. Ja tylko dziękuję Bogu, że nie mam bliźniaków, bo nie wiem, jakby to było. Też czasem mam ochotę sobie poryczeć, ale zawsze byłam twarda, zresztą wszyscy znajomi mi to mówią i jakoś ciągnę ten wózek, choć miewam też chwile załamania i po prostu dość. jeśli chodzi o jedzenie to ja też nie mam pomysłów i być może dlatego Emi je to co my. Trzymajcie się, bądźcie dzielne i dbajcie o siebie! Co do spraw finansowych to ja się nie wypowiadam - po tym remoncie domu mamy straszliwe długi, kredyty, a pracuje tylko mąż, ale cóż, ja się nie załamuję, będę szukać pracy, nie zamieniłabym się z nikim, bo to co mam to skarb i tym się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anresiu duzo zdrowka i wytrwalosci. KJarolek wczoraj poszedl znowu spać po 22 to już trzecu wieczro no dajcei spokoj, co się dzieje3. :( Mama sie chyba troszke obrazila bo spytalalm jej czy oby czasem nie zaczela bo bujac do spania na rekach bo dziwne z enie moze zasnac w lozeczku i plakal i wyjmowalam go i wstawlai marudzil, konca nie bylo:( Ale twerdzi , ze tak jak do tej pory zasypia sam z misiem i ze smoczkiem. Treochę moze glupio oskarzylam ale tylko spytalam, potem mnie tylko uswaidamaial ze sobie zreogilyby kjrzywde gdyby raptem zaczela go rozpieszczac takim zasypianiem. a racj ei wiem, że mowi prawde. Fajnie ze dzis weekend, my jutro idziemy do malego Wikotrka ma niecale trzy miesiace na pewno mnie wezmie na druga dzidzie. Chyba ze ebdzie bardzo niegrzeczny ich maluch:p W niedziele kleimy pierozki i zamrozimy. Jutro idę do frzyjeras, robie biale i ciemne pasemka, bede sie chociaz czula ladniejsza, a dzis moze skocze na solarium, na 10minuterk. :) Życze Wam miłego wweekendu, dziś bee karolkioi gotwala zupki z bazanta.:) Tesciwa nam dala. Troszjke ugotuje z papryka i troszke z fasolka i zwyklej juz mozemy dawac takie wynalazki wiec probuje dzis! Pozdraiwam wszystkie Was a całuje wszsytkie malenstwa. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a co to takie pustki, mu nie poslzismy do malego \\wiktorka bo go zaszczepili na rotawirusy i ponoć nie zaraża, więc lepiej uważać na naszego szkrabvka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantall masz racje i napsalam ci na gg ze tez nie mam sil, pierwszy raz mama jakis problem nie iwem co robic chce psac bo trze oczka, ale spac nie ma zamiaruCHyba nie bedzie chodzil spac po poludniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana chantall-a już myślałam, że jesteś cyborgiem...chyba najmniej z nas narzekałaś...rozumiem Cię doskonale, ja także z jasiem całe dnie sama, mam wrażenie jakby świat się dla mnie zatrzymał, jeszcze z dala od domu kompletnie mnie wykańcza...czuję się bardzo podobnie, czasami się zastanawiam kiedy jasiek na mój widok zacznie płakać..no bo ile można tylko z mamą. Jedynie co innego to stosunki z mężem staram się by były jak najlepsze. Ale ja...ja już tylko myślę o świętach w Polsce, o tym, że na godzinę, lub dwie zostawię jasia z dziadkami, że pójdę sobie do miasta, kina, na zakupy. Do tego Mały nie opuszcza mnie na chwilę i jeśli zmęczy się bieganiem na własnych nogach, to tylko ręce mamusi-padam!! A tatuś, czy mąż nawet najlepszy pod słońcem nie zrozumie do końca tych relacji matki z dzieckiem, bo to nie Jemu przecinali pępowinę... Trzymaj się dzielnie, nie jesteś sama. Moje gg5926968

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cchantall skarbie jak j CIebnie dobrze rozumiem, i wszytskei te które mają takie poblemy jak my :(( ja tez nei mam jzu sił tak jak wam pisałamw czesniej, ja sie czuje skrzywdzona tym, ze nei moge sie wysoac, tym, ze nei moge zrobic nic bz tej małej istotki ze nie mam sowje prywtanosci , swojego zycia, wwsyztsko co robie jest zwiazane z małą , tak bym chciała miec sowje zajecia poza dziekciem i domem, eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam coś... poszliśmy dzisiaj z mężem do moich rodziców. Zajmowałam się małą, mąż i każdy po trochu, ale przy tym wypiłam sobie 2 drinki. Jestem teraz taka zrelaksowana i szczęśliwa..... Mimo, że też chwilami mam dość. Warto było choć w kwestii karmienia piersią odciąć pępowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Chantall kochana pomyśl, ze nie jesteś sama z takim byciem sam na sam z dzieckiem, ja tez mam to samo. Mąż od rana do wieczora w pracy, Klaudia jakoś nie umie za bardzo zająć się małą, żeby mi pomóc, ale nie naciskam, bo dobrze się uczy i spedza sporo czasu przy nauce, więc wolę niech się uczy, niż jakieś głupoty po głowie miały by jej chodzić, a w kroczyła w okres dojrzewania i buntu, więc lekko z córami też nie mam, a rodzice są we Wrocławiu i sama z tym wszystkim muszę walczyć. Majka dostała wczoraj kataru, chyba od Klaudi bo ta też przeziębiona i w nocy spała z nami, bo co chwila sie budziła a do tego wychodzi górna dwójka i to jej tez przeszkadza. Dałam jej wczoraj na noc Panadol, ale i tak jej całą noc coś dolegało. Osti dawno się nie odzywała, a obiecała, że po obronie bedzie zaglądac częściej. Pozdrawiam was cieplutko w ten pochmurny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×