Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina 24

Gdzie sa fajni faceci?

Polecane posty

W sumie trochę roboty na weekend też mam - zadanie na ubiegły poniedziałek skończyć :P i jeszcze pare rzeczy, ale ogólnie nie jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Ty i ten Twój optymizm... :O Nie jest źle? Jak nie masz nic do roboty, to możesz mi pomóc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
A jeszcze: zapomniałam dodać, że to musi być śmieszne jak sobie tak wchodzisz w środku wykładu i przepraszasz :D A często Ci się to zdarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w czym pomóc? Raczej rzadko mi się zdarza spóźnianie. I w zasadzie w środku to chyba nigdy - raczej tak kilka minut (raz się tylko godzinę spóźniłem - na pierwsze zajęcia w semestrze :P - bo miasto było nieprzejezdne totalnie - a ja głupi, zamiast jak zwykle na nogach, stwierdziłem, że pojadę autobusem bo mi sie spieszy - i utknąłem w korku, a i tak, w połowie drogi mi sie udało wysiąść i poszedłem na piechotę). Generalnie jak jestem spóźniony, to wchodzę tylko na zajęcia, na których muszę być. Jak nie ma takiej konieczności, to raczej już nie wchodzę. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Pomóc w przepisywaniu, ale to był raczej głupi pomysł, bo mężczyźni mają wstrętny charakter pisma (bez urazy). Ja muszę mieć wszystko pięknie napisane. Nie mogłabym patrzeć na takie bazgroły, więc i tak nie możesz mi pomóc. Ja bym sobie nigdy nie pozwoliła na spóźnienie. Zazwyczaj wstaję dwie godziny przed wyjściem. Wolę przyjść 50 minut wcześniej i czekać, niż przyjść 5 minut po czasie. Wstyd by mi było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zdecydowanie bardzo nie lubię się spóźniać. Ale czasem z przyczyn niezależnych się zdarza - głównie autobusów i korków na drogach. I dlatego też, jak nie muszę koniecznie wejść na takie zajęcia, gdy jestem spóźniony, to raczej rezygnuję z nich. Hmm, to mnie przejrzałaś - mam brzydkie pismo. Dlatego jak coś, to przepisuję na komputer :P Wtedy mam bardzo ładny charakter pisma ;) A co przepisujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
A różne "ciekawe" rzeczy z literatury młodopolskiej. Znasz się na tym? Chyba raczej Cię nie przejrzałam, bo jeszcze nigdy nie spotkałam chłopaka, który by ładnie pisał. I zapewniam Cię, że ja piszę o wiele ładnie niż komputer :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło jejku, literatura młodopolska. Jak dla mnie zgroza to była w liceum. Fakt, że ja miałem dosyć mocne, choć ukrywane na lekcjach nastawienie \"anty\". Ale wówczas miałem nastawienie \"anty\" do prawie wszelkiej sztuki zwanej przez naszą nauczycielkę \"głęboką\" i którą ewidentnie, jak u Gombrowicza w Ferdydurke, trzeba się było zachwycać i wzruszać. Ale za to ile przeróbek \"głębokich\" dzieł na lekcjach powstało :P Chociaż akurat kulminację \"tfffórczości marginesowej\" miałem w okolicach romantyzmu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
A na lekcjach polskiego też tak filozofowałeś jak tutaj?? Chciałabym usłyszeć, jak analizujesz jakiś wiersz :D Albo przeczytać któreś z Twoich wypracowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypracowań to ok. Analizowanie wierszy - jejku, strasznie tego nie lubiłem, a jeszcze bardziej mnie to wściekało. Takie \"co artysta chciał nam przekazać i co nas w tym wzrusza\". Taka anegdota, bardzo ją lubię - Kiedyś mi wujek opowiadał, że jego znajoma mieszkała w bloku we Wrocławiu z Różewiczem. I kiedyś dostała zadanie - napisać wypracowanie o czymś tam z twórczości Różewicza. Ponoć nie bardzo jej szło więc poszła do niego i on jej napisał. I później dostała 1, bo nie zrozumiała (czyli on :P) twórczości Różewicza ;) Ponoć się wkurzył i poszedł do szkoły. 1 została - ale nauczycielce było masakrycznie głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Nikt nie lubi analizować wierszy. Dla mnie to strata czasu, choć moja nauczycielka z podstawówki zawsze powtarzała, że to uczy logicznego myślenia. Najlepiej by było, gdyby autor wprost powiedział o co mu chodzi. Ta historia jest "lekko" nieprawdopodobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jest prawdziwa. Ale i tak mi się podoba :P Jakoś nie sądzę, żeby analizowanie wierszy uczyło logicznego myślenia - przecież zawierają wieloznaczności, impresje - myślę, że to ani trochę nie ma nic wspólnego z logiką, bardziej kreatywnego myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Mi też się nie wydaje, żeby taka analiza sprawiła, że będę logiczniej myśleć, ale czego nauczycielka nie zrobi, żeby przekonać uczniów do pracy na lekcji i odrabiania zadań. Kłamstwo to nic strasznego. Często kłamiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, szczerze mówiąc różnie. Ale staram się nie kłamać. zresztą zazwyczaj lepiej powiedzieć jest prawdę niż się martwić później o to, że się poplącze w zeznaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
A ja lubię kłamać :P Najczęściej dla żartów, żeby było śmiesznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Nigdy nikogo nie okłamałeś?? A jak np. mówisz dziewczynie, że ładnie wygląda, choć wiesz, że to nie prawda, albo nie wiesz - bo nie znasz się na modzie, to przecież kłamiesz ;) Tylko, że to nie jest śmieszne, bo potem musisz pokazać się z nią na ulicy... no, chociaż wtedy to jest śmieszne, ale raczej dla Twoich kolegów. A w jakich sytuacjach ja kłamię? Mam krótką pamięć :O Nic nie przychodzi mi do głowy, ale jak sobie przypomnę albo jak kogoś okłamię, to napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że okłamałem. Nie tylko w takich dyplomatycznych sytuacjach o których wspomniałaś. Ale czasem też niestety dla własnej wygody, czy żeby \"chronić tyłek\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Pierwszy raz "słyszę" od Ciebie kolokwializm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Racja. Powinieneś założyć szkołę tworzenia tych Twoich "słowotworów". W kraju opanowanym przez całkowite bezrobocie nie musiałbyś się martwić o swoją przyszłość, bo chyba nikt czegoś takiego nie prowadzi. No chyba, że właśnie Ty kończyłeś taką szkołę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoła słowopotworów? eee to chyba nie wypali. No i na szczęście nie ma jednak całkowitego bezrobocia, więc nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Zawsze można wyjechać za granicę. Tam jest dużo znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Dobrze, że nie wiem do czego służy ZUS. Nie wiem też, jak się wypełnia PITy i całe szczęście, bo rozbolała by mnie od tego głowa. Wtedy to dopiero jestem nieznośna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZUS (Zakład Utylizacji Szmalu) służy w mojej ocenie jako skuteczna zachęta dla młodych ludzi do wyjeżdżania z Polski. Kiedy ja niekoniecznie chcę wyjeżdżać, ale jakoś nie sądzę, żeby komukolwiek chciało się to zmieniać, bo nasze kolejne władze mają \"większe\" problemy na głowie :/ I to mnie wścieka. Rzeczywiście może od tego rozboleć głowa. A dlaczego Ty przepisujesz o tej Młodej Polsce? Studiujesz polonistykę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Właściwie to już prawie przepisałam, bo wczoraj cały dzień nad tym siedziałam. A przepisuję dlatego, bo muszę nadrobić zaległości. Nie studiuję polonistyki. Taka odpowiedź Cię zadowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont like your girlfriend
Tak myślałam. Nie, ale ustalmy, że tak, bo wolę nie odpowiadać na forum na dalsze pytania w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ale możesz odpowiedzieć na maila. Chociaż jak nie chcesz to nie zmuszam, tylko z ciekawości pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×