Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eses

deprecha

Polecane posty

Gość eses

znowu mnie dopadła a wszystko wskazywało na to ze mam te doly za soba. walcze z depresja kilka lat. z marnym skutkiem. to wraca jak bumerang. niezaleznie od pory roku. zima czy lato. alkohol nie pomagal. poza tym pic nie wolno jak sie bierze prochy. lykalam chyba wszystko co mozna na depresje przepisac. psychiatrow leczylo mnie dwoch. wydalam i wydaje kupe kasy na leki, na wizyty. funduje sobie kilkumiesieczne zwolnienia z pracy. po co???????????????????? zeby wrocic do punktu wyjscia. jak sie zebrac w sobie? przekonac ze cos ma sens, ze warto. jak w ogole wstac z wyra??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko kochana
czesc!wspolczuje ci bardzo ,wiem jak to jest.mi pomoglo wyznaczanie sobie nowych celi.zachowywalam sie idiotycznie,bo robilam rzeczy zupelnie niestosowne do pory.tez bralam prochy szczegolnie nasenne.nachodza mnie jeszcze moje "zmory"ale jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eses
zazdroszcze lepszego samopoczucia. wytyczanie nowych celow mowisz? ja siedze na tapczanie pisze i rycze a moje dziecko usiluje wciagnac zaryczana mamusie do zabawy. widzi moj placz. rozpacz mnie ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko kochana
ja tez mam dziecko.meza z choroba nowotworowa.wydaje majatek na jego leki,mam tyle dlugow,ze powoli sie gubie komu i ile mam oddac.kiedys mialam mase znajomych,ale znajomosci sie skonczyly jak popadlam w klopoty.nie mam nikogo na kogo moglabym liczyc.ze wszystkim musze sobie radzic sama.i wlasnie chyba zeby nie oszalec wymyslam glupawe rzeczy ktore musze zrobic,zeby tylko miec motywacje do zycia,bo jak patrze w smutne oczy mojego dziecka,to wiem ,ze dla niego musze zyc,usmiechac sie i zapewnic mu jako takie oparcie.jezeli ja tego nie zrobie ,to kto????pomimo ,ze jestem wierzaca jeszcze zaden cud mi sie nie przytrafil i juz na niego nie czekam.cholernie to wszystko trudne.chcialam cie pocieszyc ,a chyba bardziej cie zdolowalam.kurcze nie tak mialo to wygladac.marna ze mnie pocieszycielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pomoglo bo przyczyna lezy
gleboko w TOBIE i leki jej nie rozpuszcza. Idz na psychoterapie, a pomoze na pewno, a leki wyrzuc, bo nie warto sie truć, to i tak nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eses idź na terapię uwierz mi to najlepsze wyjście kiedy psychiatra Ci nie pomógł, on pomoże Ci znaleźć przyczynę jaka w Tobie siedzi . Ja żyję z deprechą leczoną jużrok nie wspomnę co było wcześniej. Wiesz im szybciej weżmiesz się za siebie tym lepiej. Współczuje Ci matko kochana, ja mam podobną sytuację tylko mój mąż jakoś wyszedł z tego paskudztwa jest już 9 lat po operacji, ale niepewność jest ciągle, mam 2 dzieci i one go zmobilizowały do przetrwania, jakoś sobie radzimy ale nie jest łatwo. Cierpienie wymaga dużej odwagi, większej niż śmierć. Jestem z Tobą.Rytm dnia przeplatam z godzinami modlitw i to jest ważne , otwieram się na Boga i polecam mu wszystkie cierpienia, będę pamiętała o Tobie i Twojej rodzince. Życzę wszystkim serdeczności. Odezwę się później.Pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
ja tez mam okropne stany od jakiegos tygodnia...ciagle uczucie leku wewnetrznego no i latam non stop do wc...nie mam czego sie bac a jednak sie boje...biore setaloft ale dopiero pierwszy dzien bo bylam przeciwna antydepresanta ale teraz jestem juz w takim stanie ze chcialabym zeby mi cos lub ktos pomogl...czy moze ktoras z was ma jakas dobra rade dla mnie??prosze o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko kochana
zuza bardzo ci dziekuje.mialam okres okropnego zalamania.wydaje mi sie ,ze po roznych stanach rozpaczy,pomaga mi zlosc,jestem wsciekla na to,ze mam problemy i postanowilam sie nie poddawac.czuje sie jak rycerz,codziennie rano wkladam zbroje i walcze z tym co niesie mi los.nie dam sie zlamac.chocbym miala drapac i gryzc.pozdrawiam serdecznie wszystkie panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczatku przyjmowania
antydepresantow często następuje pogorszenie, lekarz ci nie mówił?? Mozesz mieć nasilone objawy przez kilka tygodni, najlepiej skontaktuj się z lekarzem który przepisał lek, moze włączyć coś przecilękowego na ten okres. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
...tak wiem jestem umowiona na nastepna wizyte ale dopiero na 8 marca nie wiem jednak co mam ze soba robic teraz bo np. dzis mam oszalec??...chcialabym sie podniesc z fotela ale czuje sie tak jakbym byla sparalizowana..chcialabym pogadac z mezem ale nie wiem o czym...chcialabym wysc z psem ale mi sie nie chce...nie mam sily...na wtanie z wyra to juz wogole nie mowie jakiej sily nie mam jakbym miala laptopa to bym caly dzin w lozku spedzila;/...nie moge sie przeciez przez cale zycie tylko mobilizowac ...wstan zrob cos tak ciagle musze sobie powtarzac bo jak nie to dzien mija i nic nie robie...POMOZCIE BLAGAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczatku przyjmowania
na twoim miejscu jednak nie czekałabym do nastepnej wizyty, bo po co się męczyc?? Skontaktuj się z lekarzem telefonicznie lub osobiscie, moze zmieni lek na inny? Będzie dobrze!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doDepresjaa
ja lwasnie z tego powodu zrezygnowalam z antydepresantów - początki przyjmowania były takie, ze myślalam, ze wyskocze oknem, tak się bałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debrasja.
Nie ty jedna masz depresje. Nie ty jedna płaczesz. I??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxpapapappap
mam to samo,zero motywacji do zycia,brak celow,pomozcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
setaloft heheheh...no to poczulam sie lepiej jak sie dowiedzialam ze sie raczej po tym lepiej nie poczuje no i jak w linku ja tez mam jadlowstret...nie jadlam od wczoraj od godziny 20:30 i nie chce mi sie jest a wczoraj zarzylam pierwsza tabletke jedyne co dzis zjadlam to nastepna tabletka i troszeczke herbatki do popicia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
doDepresjaa no nie wiem ja juz wiele razy wlasnie z tego powodu odstawialam leki a potem zaluje bo to i tak wraca i teraz postanowilam ze sprobuje wytrwac no chyba ze nie bede jadla nic trzy doby i nie bedzie mi sie nadal jesc chcialo to odstawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
Debrasja. ja wiem ze nie tylko ja i dlatego tu siedze bo chce sobie pom0c i moze pomoc jeszcze komus, pisze tu aby pogadac z ludzmi ktorxzy maja podobne problemy i doswiadczenia i zyby moc sobie pomoc wzajemnie....uwielbiam byc aktywna...a ostatnio taka nie jestem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
xxxxpapapappap mysle ze te kompy to nam najbardziej zatruwaja zycie...mozna posiedxziec chwile ale ja np. spedzam tu tyle czasu ze szok...ja wyszlam z psem przed chwilka i troche jakby lepiej...mozg mi sie dotlenil...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doDepresjaa
tak naprawdę to kiepska jest izolacja od ludzi - jak czlowiekowi nie idzie, to liczba przyjaciół się zmniejsza drastycznie. Ja sobie przewartościowałam pewne sprawy i to pomoglo mi wyjsc z tego stanu... choć prawda okazała się bolesna i jej zniesienie wymagalo od emnie duzo siły woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doDepresjaa
nie izoluj się od ludzi, moze sa jakies grupy wsparcia dla osób z depresja - popytaj, bo naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxpapapappap
ale ja czegokolwiek sie dotkne,wszystko sie wali,przyjaciolka okazala sie pseudoprzyjaciolka,facet ktorego kochalam cale zycie dal mi kosza,zlikwidowali moj zaklad pracy, nic mi sie nie udaje,tylko same problemy,nie wiem co to znaczy radosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doDepresjaa
i stad m.in. Twój stan - wiem co to znaczy, bo mi sie tez zrypało parę lat temu i widze teraz, że każdy by tego nie wytrzymał, nie tylko osoba z moją wrażliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxpapapappap
ale nie wiem co zrobic,czuje sie jakbym stala na rozdrozu,brak mi sil i motywacji by isc dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
doDepresjaa chce o tym rozmawiac ale w moim miescie to napewno nie ma zadnych grup w sparcia...juz duzo mi daje jak z wami u pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
xxxxpapapappap musisz sie motywowac!!! mowic sobie ze trzeba to czy to... trudno przez jakis czas tak trzeba... moje zycie tez nie jest uslane rozami .... maz stracil prace a ja nie mam operacji ktora miala obiecana... pozatym materialnie to masakra ale wiem ze ja bede sie w to zaglebiac to nie bede w stanie funkcjonowac a musze zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresjaa
o d s w i e z a m ! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doDepresjaa
sama musisz sobie pomócm i wykrzesać wolę wyzdrowienia. Ja np.juz jestem na takim etapie ze tylko milczeniei dzialanie daje ulgę - czuję się odtrącona przez cały świat, nikomu nie jestem potrzebna a moje dziłania sa krytykowane przez matke, ktora niby jest dla czlowieka najblizsza osobą. Czuje jakbym zyla w jakims dziwnym matrixie bez ludzi wokoło. Obojętność bardzo boli, więc staram się żyć sama i nie oczekiwać nic. ps.uważajtez, jak piszesz na kafe,, bo na tym forum niektorzy lubią bardzo dokopać komuś, kto jest w zlym stanie psychicznym. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doDepresjaa
będę pozniej, bo mam swoje obowiązki ,pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×