tylko łajdaczki uwodzą mężczyzn żonom

Do Ja MK 40 ludziom czasem zawiść przesłoni wszystko i to co dobre i to co złe . Byle zaszuflatkować , doczepić łatkę , ubliżyć . Ja wiem jedno kocham i jestem kochana , a to sprawia , że jutro i jego problemy nie będą takie straszne ... , bo milość naprawdę uskrzydla

CHCE POWIEDZIEC ZE ZROBILEM TO 5 LAT TEMU JESTEM Z JEDNA KOBIETA I TAK JUZ PEWNIE BEDIZE, MOI SYNOWIE NIE ODZYWAJA SIE DO MNIE , SAM NIE WIEM CO ROBIC......

myślę , że dzieci nie zawsze obiektywnie są w stanie ocenić sytuację. Czują się pępkiem świata , a my ? Przecież także żyjemy...

sorry za capsa nie zauwazylem ....

porozmawaić z dziecmi szczerze...powiedzieć co czujesz ,co czułeś i liczyc na to że będą chciały cie zrozumieć

Człowiek , który naprawdę sporo już w swoim życiu przeszedł , widział , a co najważniejsze przeżył dużo krzywd i cierpienia tylko ten potrafi naprawdę zrozumieć innego człowieka

a ja sie nie zgadzam - może pgadaj jak facet z facetami kiedyś na pewno zrozumieją, a teraz żyj, tobie też szczęście sie należy...

zgadzam sie ,jak ty będziesz nieszczęsliwy to twoje dzieci też ,pogadaj

Dzieci uważają , że Im się wszystko należy , że rodzice po to są , aby TYLKO Ich uszczęśliwiać , a my przecież nie chcemy jeszcze na złom . Chcemy żyć pełną piersią , poczuć coś przyjemniejszego niż tylko zmęczenie fizyczne po całym dniu pracy ...

dzieci nie lubia mojej kobiety , choc nic im nie robi mieszkamy daleko od siebie, i widze ze nie moge sie dogadac bo maja mi za zle ze matka sama zostala jak tu ktos poiwedzial ten zrozumie kto pieklo przezyl ja je przezylem przez 14 lat i zycie po tym jakies dziwne mi sie zdaje.......zeby sie odnalezc......

dzieci są takie jak je wychowamy,ja tez jestem dzieckiem i nie uważam ,że mam brać i brać i brac od rodziców,chce też dawać co zresztą robie bo z takimi emeryturami mieliby tylko na chleb z masłem a poza tym oboje chorują ,i cieszy mnie to że moge im pomóc

Sam powiedziałeś, że dzieci są dorosłe, dokonały wyboru, niech żyją własnym życiem, Wy żyjcie własnym życiem, miłością. Tak jak mówiłam, kiedyś dzieci to też zrozumieją i przyjdą, wtedy będzie juz dobrze... Nie oglądaj się na nikogo, bo jak zostaniesz sam, będzie jeszcze gorzej. Dzieci zostaną ze swoimi rodzinami... nie z Tobą, tak to juz jest.

Na szczęście moje dzieci mnie rozumieją :) , właśnie One widziały przez co przeszłam ( z Ich tatem) , a mimo wszystko nadal z Nim jestem . To , że Ktoś inny daje mi radość , zrozumienie One przyjmują jako dobrą monetę Przykro mi , że akurat Twoje tego nie potrafią :(

Niech ludzie mówią co chcą , ale fakt jest niezbity - czuć motylki , mieć klopoty ze snem , nie jeść , a to wszystko z powodu szczęścia jakie dostajemy od drugiej osoby - to jest niepowtarzalne i nie zdarza się każdego dnia . Nie warto rezygnować tylko dlatego , bo komuś się to nie podoba :) Patrz na siebie , czasem trzeba być troszkę egoistą D)

Nie jest egoistą ten, kto daje szczęście drugiemu... Ja uwielbiam tę adrenalinę, która powoduje, że błyszczą mi oczy, że chce mi sie rano coś ze soba zrobić. Uwilbiam śmiech szczęścia po drugiej stronie słuchawki, wiem, że ktos też jest szczęśliwy...

Do JaMK ... ciekawe skąd ja to wszystko znam ??? chyba z autopsji :)

:)

Tylko tyle - chce mi się żyć jak nigdy w życiu , wstawać , utrzymywać dietę , ćwiczyć , kupować ciuszki.... , bo wiem , że Ktoś zauważa to wszystko :)

no ja juz te motylki mam za soba z moja P:P: diety tez jej przeszly hmm, choc nie teraz to zaczyna sie znow zabierac bo lato a my mieszkamy w Rzymie juz cieplo i wie ze pieknie wyglada choc ma 46 lat jest jak 35 dzwonimy do siebie i 3 razy w dzien choc jestesmy razem zaraz po pracy przeciez zyjemy od zawsze razem....eh fajne to jest...

Ja jak usłyszałam , że super wyglądam w mini to tylko mnie zmobilizowalo do dbania o siebie . Zresztą widze to spojrzenie..... i słowa stają się niepotrzebne :) . Człowiek szczęśliwy w duszy ma jakby to wypisane na twarzy , bo i ludzie częściej się do nas uśmiechają , panie w okienkach też jakby bardziej ludzkie . I my mielibyśmy z tego zrezygnować???? o nie :)

Czasem wydaje mi się , że biorąc ślub to nam się tylko wydaje , że to właśnie ta właściwa połowa jabłka , niestety bywa to czasem całkiem inny nawet owoc... i , gdy już spotykamy tą właściwą to nie jest istotne , że dużo za późno....

meżczyżni rzucają się na młode,zawsze,więc stara panna nie jest dla nich atrakcyjna(nie wieszajcie na nich psów),chyba,że mężczyzna p_ _ _ _ _y wszystko,co na drzewo nie ucieka.Panny też są wredne,mojego chłópaka uwiodła panna z bachorem,wcale nie stara 24lata,ale młodsza ode mnie.

no my znalezlismy sie po 20 latach.....osobnych zwiazkow....

bo nie powinno być takiej przysięgi... jak człowiek w wieku 20lat może brać na siebie odpowiedzialność do końca dni... to jest nie fer... Tak właśnie, po latach spotykamy Kogoś, kto daje nam na nowo możliwość bycia młodym, bycia pięknym... kurcze żeby to trwało....:)

co am byc ty zas z winami????? bo to bo tamto?? widac nie dbaliscie o siebie i nie byliscie nastawieni na siebie!!! a to podstawa ..

ty co?? obwiniasz inna a ty kim jestes?? czy on twoja wlasnoscia byl ze tak psioczysz na inna????

No właśnie, co ma być to będzie... zawsze jest żal jeśli ktoś wkracza nieproszony w Twoje życie, ale może warto pomyśleć że jutro tez jest dzień i gdzieś tam jest ktos, kto na Ciebie czeka... warto własnie na to czekać :)

JaMK ..... jak najdłużej.... ym Kiedyś słyszałam , że po 15 latach z urzędu powinna przysługiwać nowa połówka i zgadzam się z tym w 1000%

i jeszcze jedno a panna z bachorem to co ? gorsza? nie wiemy dlaczego ona zostala sama moze i ja ktos zostawil i na dodatek z dzidzia! a nie kurwa z bachorem debilko jedna,widac im tez nie bylo po drodze..

co racja to racja