kig 0 Napisano Marzec 11, 2007 zgadzam sie z autorka dokladnie z czym do ludzi? naprawde czasem mi wstyd za rodakow ze pchaja sie do UK bez znajomosci jezyka i nawet po czasie nie chca tego zmienic. Wola jakos 'przebidowac' i zamiast korzystac z mozliwosci ze sa w inny kraju i ze chcac nie chcac nalezaloby sie tego jezyka nauczyc-to jednak nic nie robia. Co do mowienia biegle po angielsku-wszystko zalezy w jakim towarzystwie sie czlowiek obraca. Jesli ktos przyjezdza z do Anglii z podstawowa znajomoscia jezyka i jesli mimo wszystko przebywa w towarzystwie polskim (nie mowie ze to zle) to niczego sie nie nauczy. Dlatego dobrze jest troche sie 'wypuscic' w roznokulturowe towarzystwo. Mnie to duzo pomoglo. Mieszkalam z francuzami i niemcami przez rok. W pracy mam ludzi z indii, Argentyny i Filipin i jedna Polke. Chcac nie chcac obie musimy caly czas mowic po angielsku. Teraz mieszkam z Polakami znajomymi ze studiow (studiuje tutaj). Ale nasz dom jest ciagle nawiedzany przez obcokrajowcow. Duzo mi to dalo. Co prawda juz przyjezdzajac tutaj mialam dobry poziom angielskiego (od poczatku pytali sie mnie czy jestem amerykanka-jestem z domu dwujezycznego). Ale teraz po poltorej roku poza akcentem (jak na zlosc nie chce sie zrobic brytyjski:P ) jeszcze slownictwo mi sie poprawilo. I chyba moge przyznac ze nie sklamalabym mowiac ze jestem na poziomie 'bieglym' (sprawdzone na pismie w pracy i uniwerku jak i w zyciu codziennym). Dlatego namawiam rodakow-nie chowajcie sie i nie ograniczajcie tylko do Polakow. 'Ciapaci i czarnuchy' (eeehhh jak ja nie lubie takich okreslen) tez ludzie. I to jak sie okazuje bardzo czesto-bardzo mili. pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polonaise Napisano Marzec 11, 2007 Oceny w szkole czy na studiach nic nie znacza. Moja przyjaciolka jest na anglistyce, o literaturze potrafi rozmawiac po angielsku godzinami, ale gdyby miala rozmawiac z urzednikiem o zeznaniu podatkowym np. to pewnie nie mowilaby zbyt plynnie. Nie wiem czy masz zdolnosci jezykowe czy nie. Moze za duzo uzywasz polskiego i za malo rozmawiasz po angielsku. Widze, ze ludzie tutaj maja problemy z czytaniem. Nikt nie napisal, ze po 2 latach mozna mowic biegle, ale plynnie jak najbardziej. Pracuje, studiuje i uzywam francuskiego 24h, takze swoje umiejetnosci juz dawno zweryfikowalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach