Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zelel

nie rozumiem/

Polecane posty

Dlaczego facetowi po 2,5 toku zwiazku moze nie zalezec, zeby zostal z dziewczyna na noc? Nie chodzi o seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewastopolski
to przecież proste nie zależy mu bo nie chodzi o seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strażaczka
moze sie juz znudzil ciagłymi rozmowami a jesli nie chodzi o sex to po co ma zostawac.Lepiej mu bedzie we wlasnym lozku napewno sie wyspi....a moze rano idzie do pracy i chce wypoczac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucky26
dziwne ale raz tak się zdarzyło czy często tak jest. Wiesz jak raz to może faktycznie chciał odpocząć choć mój facet zawsze mówi że to własnie przy mnie odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLA 3 w 1
Bo chuj zdradza ją i woli spędzić tą noc z inną zdźirą. Ciulowi nudzi się i okłamuje a ona naiwna dupa mu wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grem
po 2,5 roku zwiazku nie ma seksu? to po co mial zostawac ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no... to, że nie ma seksu nie znaczy, ze nie jestesmy ze soba blisko... nie wiem. wydawalo mi się, że każdemu facetowi zależałoby na tym, żeby mogł spać (w dosłownym tego słowa znaczeniu) ze swoją dziewczyną. oboje studiujemy. z tym, ze on mieszka w akademiku, ja wynajmuje mieszkanie i mam swoj wlasny pokoj. w drugim pokoju mieszka moja kolezanka, 3 lata starsza (ja mam 20 lat), u ktorej chlopak przynajmniej 2 razy w tygodniu zostaje na noc. fakt, ze oni maja wiecej czasu - ona prawie konczy studia, on studiuje wieczorowo, ale to i tak niczego nie zmienia:/ nie rozumiem:/ lucky26, czy czesto? zostal u mnie dwa razy, kiedy ja tego chcialam. dwa razy od konca wrzesnia do teraz. pytałam się o to (zeby nie bylo, ze ze soba za malo rozmawiamy) i powiedzial, ze głupio jest mu sie spytac tak po prostu \"moge z toba spac?\":/ tego tez nie rozumiem, moze osoby bardziej nieśmiałe zrozumieją. Dziwna sprawa. Z facetami ciężko się dogadać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewastopolski
Ja tego nie rozumiem. Uprawiacie seks czy nie? Ale niezależnie od tego czy to robicie, pozostanie na noc u kobiety (nawet bliskiej) nie jest aż taką atrakcją.. Są też tacy, którzy potrzebują pobyć samemu ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Seksu nie ma. Ja tego jeszcze nie chce. Dlaczego mowisz, ze pozostanie na noc nie jest atrakcją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. Tak dobrze go znam, ale nie potrafie zrozumiec dlaczego tak jest. Niektorzy mowili np. ze nie che zostac, bo boi sie, ze bedzie chcial wiecej. Ale to nic z tych rzeczy. A co do \"atrakcji\" to nawet nie o sama atrakcje chodzi, tylko o to, zebysmy wiecej byli razem. Zeby nie musial pozno w nocy wracac ode mnie do akademika. Ech........ Brak wyobrazni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deser mordercy
"wydawalo mi się, że każdemu facetowi zależałoby na tym, żeby mogł spać (w dosłownym tego słowa znaczeniu) ze swoją dziewczyną" zastanów się, jak to będzie wygladało będzie leżał obok Ciebie i NIC..? Taka sytuacja jest raczej niezręczna, nie wiadomo jak się zachować, niby blisko ale z dystansem... Nie wiem co wami kieruje, religia, brak temperamentu..? Ale jeśli rezygnujecie ze współżycia to przecież, jemu może być niezręcznie, cięzko tak leżeć obok/w pobliżu Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to nie to. Powtarzam, ze jestesmy blisko. Nie chodzi o kontakt fizyczny na pewno. Zastanawia mnie jego odpowiedz, ze glupio mu sie tak po prostu zapytac, czy moze zostac. Przyklad: wracamy w niedziele do naszego miasta na studia, on mnie odprowadza do mieszkania, jest ze mna ze 2 godziny i np. o 22 wraca do siebie. :/ a przeciez moglby zostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deser mordercy
Nie znam Ciebie, nie znam jego... Ale jeśli to jest bardziej Twoja decyzja niż jego to się nie dziw, że woli nie zostawać na noc... W ogóle wydaje mi się, że jeśli nie sypiacie ze sobą to takie spanie "na sucho" jest sztuczną sytuacją. Twierdzisz, ze ma to służyć bliskości. Hmmmmmmmmm, prawdopodobnie nie znacie się w ogóle i to co teraz nazywasz bliskością jest powierzchowne bo nie stać was/ciebie/jego na szczerą rozmowę na tak prosty temat jak: dlaczego nie chcesz zostać na noc..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deser mordercy
...że głupio jeśli nie o TO chodzi to może zwyczajnie jest nieśmiały jak cholera i boi się powiedzieć, że jednak chciałby zostać bo TY możesz to odebrać jako propozycję seksulaną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech........ Kilka razy z nim juz o tym rozmawialam. Nie znasz mnie, ale musisz uwierzyc mi na slowo, ze my bardzo dobrze sie znamy, ze potrafimy ze soba rozmawiac itd. Uwazasz, ze nie ma sensu spac ze soba tylko po to, zeby przytulic sie do ukochanej osoby i poczuc jej bliskosc? Ja tak nie uwazam. A poza tym trzeci raz to powtorze - nie chodzi o to, ze on oczekuje ode mnie seksu, a ja nie chce mu tego dac. Zupelnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. NIBY jest niesmialy. Ale w stosunku do mnie chyba tylko w tej kwestii:/ Wiele razy z nim o tym rozmawialam. W ostatniej rozmowie powiedzialam mu, ze ma mi powiedziec kiedy bedzie chcial zostac. Ale nie powie. A ja wiecej razy juz go nie bede namawiac. Glupio sie czuje nawet:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze to moze byc smieszne \"z zewnatrz\", bo nie da sie opisac calej sprawy dokladnie i nie potrafie przekazac jak sie czuje:/ ale przeszkadza mi to, bo NIE ROZUMIEM:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredniaczka
Bo on po prostu u siebie może bez przeszkód zwalić sobie konia! :P Jesteście 2,5 roku ze sobą i nie ma seksu? Rozumiem, że nie ma stosunku, ale może są jakieś pieszczoty? Bawi się Twoimi piersiami, robi Ci minetkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredniaczko, czy mozna Cie prosic o mniej wulgarne wypowiedzi? :/ czytac się takich nie chce i odpisywać na nie też :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deser mordercy
Nie twierdzę, ze nie warto... Ale w moim przekonaniu spanie w jednym łóżku ma sens wówczas gdy można sobie pozwolić na więcej. Dajmy na to, że zakładam, że jest tak jak mówisz i rozumiecie się bardzo dobrze to dlaczego nie rozumiecie się w tak prostej kwestii..? Może własnie problem leży w tym, że Ty jednak nie rozumiesz jego intencji i sposobu myślenia..? Rozmawiacie. Wierzę ale czy aż tak głęboko..? Coś mi tu nie gra. Powtarzam, jeśli jest REALNY i GŁĘBOKI kontakt to nie ma tematów tabu a Wy niby rozmawiacie a dalej nie wiadomo o co chodzi. Już samo to, że pytasz nas świadczy o problemie w waszej wzajemnej komunikacji.. Bez obrazy ale bardzo często ludzie będący w związkach oceniają wzajemne zrozumienie i porozumienie bardzo wysoko nie mogąc jednocześnie rozwiązać elementarnych kwestii we wzajemnych relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredniaczka
Dobrze, przepraszam. :( A więc może on potrzebuje wieczorem zaspokoić swoje nierozładowane potrzeby seksualne a przecież przy Tobie tego nie zrobi, więc się woli onanizować u siebie w akademiku? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredniaczka
No dobra, Twój chłopak spędzi z Tobą noc. Rano wróci do akademika i co powie kolegom? Że spał grzecznie obok Ciebie i tylko się przytulaliście? :P Chyba nie zdajesz sobie sprawy, że chłopakowi nie wystarcza zwyjkłe przytulanie? To miłe, ale on chciałby więcej? I może takimi odmowami chce Tobie to uświadomić, że chce czegoś więcej (nie mówię, że od razu seksu)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego przy mnie nie zrobi? hehe. Lazienka jest tu lepsza niz w akademiku. Oj Wredniaczko:P podpadasz:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredniaczka niech sie nauczy czytac:P On ma wiecej, nie boj sie. I mysle, ze wiecej nie potrzebuje, wiec Ty tez zejdz ze sprawy seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredniaczka
Wrrrrrrrr.... Usunęli moje wypowiedzi. A takie fajne były. :P Autorko - ta bliskość, o której piszesz, to co to jest? Trzymanie się za ręce, przytulanie na przywitanie i pożegnanie? Czy jest między Wami jakaś erotyka (nie liczę pocałunków)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak z ciekawosci
sie spytam - ok nie musi byc seksu ale jest cos wiecej, typu pieszczoty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredniaczka
Pytasz, dlaczego Twój chłopak nie chce zostać u Ciebie na noc - no bo nie ma po co! Naprawdę to do Ciebie nie dociera? Jak będzie miał PO CO zostawać na noc, to sam będzie Cię o to prosił! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deser mordercy
Ale dlaczego wredniaczka ma zejść ze sprawy seksu :D ? Ta sprawa wydaje się być zasadniczą dla zrozumienia Waszych ralcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×