Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miyuki

Czego pragna kobiety?

Polecane posty

mniemanie to sąd albo opinia o czymś/ o kimś osz kurwa, dobra starczy przepychanek słownych :P Na którym jesteś roku autorko ? Publikowałaś już coś necie np ? (poza forum) kuglarz - a co ma do tego wypchany portfel faceta ? zdaje się, że feministka to własnie osoba, której wypchany portfel nie interesuje bo ma swój :P, gruby portfel miał znaczenie kiedy kobieta była zależna finansowo i kobiety patrzące na portfel to własnie pozostałość z czasów \"jaskini\" swoją drogą wiekszość feministek jakie znam jest bardzo kobieca, chyba że kobiecość to twoim zdaniem niezaradność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miyuki
Rasowa jestem na 1 roku. narazie nie wystartowalam poza typowo studencka gazeta. w internecie nic jeszcze. dzis wpadlam na to, ze moze by kafeteria... i poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rasowa bitch czy również jesteś feministką , czy z Tobą jest jeszcze gorzej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miyuki
moja poczta wariuje. no coz... moze dojdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rasowa bitch Oki, oki, bądź uprzejma wytłumaczyć mnie i innym facetom na czym tak naprawdę polega ten Wasz Feminizm ? Słyszałem kiedyś taki tekst, że kobieta jest feministką do momentu gdy się zakocha i jak pozna swojego faceta to dla dobra związku zrobi prawie wszystko :) Tak mówię , prawie wszystko , ponieważ jak się kobieta uprze, że nie chce mieć dzieci to nawet facet wagon węgla przerzuci i nic to nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miyuki
na mnie czas. slodkich snow wam zycze, waniliowych=* ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuglarz, ja nie nazywam się feministką. Do tej pory nigdy nie poczułam się dyskryminowana, zawsze cieszyłam się szacunkiem bez względu na płeć, sporo w życiu mi się udało i żyję dokładnie tak jak chcę, jestem osobą szczęsliwą, nie muszę o nic walczyć w imię jakichś równouprawnieniowych idei, ale często wypowiedzi dla mnie zupełnie oczywiste i bez jakiegokolwiek zamierzonego kobiecego szowinizmu są traktowane jako wypowiedzi feministyczne - jak sam zauważyłeś, chociażby w tym temacie. Jeśli życiowa zaradność i realizacja swoich celów pasji i zainteresowań, gdzie priorytetem nie jest małżeństwo i druga polówka jest dla ciebie feminizmem - to jestem feministką. Poza tym uważam ze organizacje feministyczne zajmują się dosyc istotnymi problemami - kwestia zarobków, kwestia pracy i macierzyństwa, a nawet aktualnie aborcja w wypadku gwałtu czy zagrożenia kobiecego życia. A przede wszystkim myslę, że każda kobieta powinna być wdzięczna korzeniom ruchu feministycznego za te prawa społeczne, które dzisiaj nikogo nie dziwią a które tamte babki przecież kiedyś wywalczyły. Co do stwierdzenia \"kobieta jest feministką do momentu gdy się zakocha i jak pozna swojego faceta to dla dobra związku zrobi prawie wszystko\" zrobi ewentualnie tyle ile każdy szanujący się człowiek bez względu na płeć zrobiłby w imię miłości, każdy zakochany popełnia czasami głupstwa, ale osobiście na pewno nie zrezygnowałabym z własnych marzeń dla widzimisię faceta (zresztą taką próbę już przeszłam) i sądzę, ze nie ja jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miyuki
mialo byc o milosci. a jest o feminizmie ... ojoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×