Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna z kubkiem herbaty..

dziwna historia, której nie umiem sobie wyjaśnić...

Polecane posty

Gość hyjena
he he, masz wyobraznie dziewczyno :) marnujesz swoj talent na kafe, zacznij pisac ksiazki ale z drugiej strony tylu, naiwniakow co tutaj to w prawdziwym swiecie nie znajdziesz :D P.S. jesli piszesz na serio, zapisz sie szybko na wizyte do lekarza, nie zwlekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekklklkkjk
ojeju. niezle sciemniasz- chociaz na poczatku Twoja historia wydawala sie pawdziwa. jezeli to jest prawda to pisz dalej co sie dzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwielbiam takie historie.Jeśli ta jest prawdziwa, to zazdroszczę że mi nie przytrafiło się coś takiego, a jeśli jest zmyślona, to bardzo żałuję... Ale bardzo podoba mi się styl autorki - ładny, składny i bez błędów ortograficznych, co na kafeterii zdarza się nie często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... .....
intima 30 bo pewnie autorka zanim wklei tutaj swoje opowiadanie starannie poprawia błędy stylistyczne i ortograficzne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjjjjjjjjj tam
dopoki nie przeczytalam ostatniego wpisu strasznie wkrecilam sie w ta historie, az gesiej skorki dostalam z przejecia. ale po ostatnim, jakze literackim i teatralnym wpisie dochodze do wniosku, ze to tylko fajna bajka... a szkoda... ale mimo to jak tylko natrafie na ten topik bed czytala bo to jest wkrecajace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..... ..... , szkoda że niektórym forumowiczom słownik ortograficzny jest zupełnie obcy..., ale pewnie się czepiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ecia293
Ja też przeżyłam dziwną historie. Na początku nie mogłam zrozumieć, bałąm się, zastanawiałam, a później uznałam, że jest w naszym życiu sfera, której nie jestesmy w stanie pojąć i trzeba sie z tym pogodzić. Oto moja historia: Wyjechałam do pracy za granicą. Zamieszkałam sama. Każdej nocy śnił mi się jakis koszmar. Uznałam, że związane jest to ze zmianą miejsca, klimatu itd. i nie martwiłam się tym. Którejś nocy przyśnił mi się mój znajomy, z którym od dawna nie miałam kontaktu. A dokładnie on i jego ojciec, który od wielu lat był w spiączce. Siedziałam z tym kolega przy łóżku jego ojca. Nagle ten kolega podał mi nóż i poprosił mnie zebym zabiła jego ojca. Ja wziełam nóż i wbiłam prosto w serce, leżącego... Kolega poprosił mnie bym sprawdziła czy jego ojciec na pewno nie żyje, ja powiedziałam, że tak. Obudziłam sie, uznałąm ze to kolejny koszmar i musze sie do tego przyzwyczaić i poszłam dalej spać. Rano gdy stałam przed lustrem, czesałam sie i poczułam że ktoś jest w moim pokoju, naprawde czułam to. Po chwili dostałam sms'a, w którym ktoś informował mnie, że ojciec mojego kolegi zmarł dziś w nocy. Tak jak stałam upuściłam telefon i prawie zemdlałam. Bardzo sie przestraszyłam i nie wiedziałam co to wszystko ma znaczyć. Dodaje, że byłam 2000 km od nich. Byłam tak przerażona, że chciałam iść nawe do wróżki zeby powiedziała mi co to znaczy. W końcu poszłam do kościoła, pomodliłam sie za dusze tego człowieka i odpusciłam. Może kiedyś sie dowiem... Nie jestem osobą przesądną, jestem raczej racjonalna i nie wierze w taki historie, znaki itd. ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek/.
podnosze.. bo ten topik pasuje do mojego dzisiejszego wisielczego humoru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, to nie jest fragment cytowanej książki, to są fragmenty z mojego życia.Nigdy też nie myślałam o pisaniu czegokolwiek, bo nie czuje w sobie takiego talentu.Najgorsze jest to, że nikt mnie nie rozumie, jestem jakby sama z tym problemem.Narzeczony pojechał do rodziców i nieodzywa się po wczorajszej ostrej wymianie zdań.On nie rozumie tego co przechodze albo stara się to zrozumieć w inny sposób.Wydaje mu się, że ktoś inny zawrócił mi w głowie.Faktycznie ostatnimi czasy zaniedbałam go troche, zupełnie pochłoneła mnie ta historia, ale to nie oznacza, że ten mężczyzna jest dla mnie kimś więcej.To jest dziwne, ale moje spokojne życie nagle zostało przez kogoś rozchwiane i nie zaznam spokoju dopóki nie wyjaśnie tej całej sytuacji.Jeszcze w tym tygodniu zamierzam się z nim spotkać i zdania nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek/.
jestem z TobA i trzymam kciuki. Mam nadzieje, ze ta sytuacja wyjasni sie wnet. Tak sobie pomyslalam-moze jesli ta dziewczyna co zginela, to moze ona Ci daje znak, ze brak jej modlitwy, czy czegos? Czytalam tez kiedys taka historie, ze czasem widzi sie osoby, ktore zyly dawno temu/dajmy na to -ktos buja sie na hustawce/a ta osoba dawno zmarla... Moi rodzice bedac na cmentarzu,w mrozna noc /ok-30C/,ten cmentarz jest wsrod pol, nie mam tAM domostw, nagle uslyszeli -gwar rozmow, smiechow, przekrzykiwan...dodam ,ze nikt tam nie byl, nie bylo nikogo ..trwalo to moze z 2 minuty i ..glosy ucichly... takze ja wierze ze jest COS poza nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....podnosimm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek/.
no i???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chagata aristie
chccemy wiedziec co bylao dalej- kto jeszcze chce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
podnosze rowniez, ciekawa jestem co bedzie dalej, dziewczyno z kubkiem herbaty, pisz:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnoo nie
to najfajniejsza prowokacja jaka czytalam... nawet mnie nie drazni :) jestem ciekawa dalszego obrotu spraw hehe czytam to jak ksiazke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak sobie mysle ze jego zona chcialaby mu cos powiedziec z zaswiatow i do tego chce uzyc Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze no
sama nie wiem co o tym myslec.. ale jesli to prawda... to powiem szczerze nie chcialabym czegos takiego przezyc.. pisz co dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie
wszystko jedno prawda czy falsz, dopisz reszte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czekam na zakończenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccaaf
fascynujace, czytalam z zapartym tchem, wydaje mi sie, ze ten mezczyzna chce zebys zlapala z nim ontakt, jelsi go spotkasz podejdz do niego, inaczej nie rozwiazesz tej sprawy. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiekkkkk
fajna bajka:) czekam na ciąg dalszy:)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że tak rzadko się tu pojawiam, ale nie zawsze mam czas znaleźć choć chwile by posiedzieć na kafee.Chciałam wejść wcześniej by podzielić się z Wami ostatnimi wydarzeniami, ale miałam do tego jeszcze małe problemy z internetem, a do kafejki też nie było kiedy. Cały ubiegły tydzień zbierałam się w sobie by do niego zadzwonić.Dostałam numer tel. komórkowego po tym jak zjawiłam się u niego w pracy i wymyśliłam historie ze stłuczką.W końcu w piątek zdobyłam się na to.Powiedziałam, że dostałam tel. od znajomej, która poleciła mi firme w której pracuje( zajmują się renowacją wnętrz) i że chciałabym spotkać się omówić szczegóły.Okazało się, że on zajmuje się zupełnie czym innym niż pozyskiwanie nowych klientów i chcąc mnie zbyć umówił mnie ze swoim kolegą.Byłam wściekła, że cały mój misterny plan nagle legł w gruzach.Przyznam się, że zepsuł mi tym cały weekend, nie miałam zupełnie pomysłu jak namówić go na spotkanie.Początkowo wcale nie miałam zamiaru stawić się na umówione spotkanie ale siedząc w poniedziałek w pracy nagle wpadła mi do głowy myśl, że jeżeli nie od niego, to być może od kolegi z pracy dowiem się czegoś więcej, zawsze lepsze to niż nic.Zwolniłam się zatem dwie godziny z pracy i pognałam co sił na spotkanie.Spędziłam ponad godzine z mało sympatycznym panem, którym absolutnie nie dał się zwieść choć na chwile od przebiegu rozmowy.Całkowicie już zrezygnowana pożegnałam się i czym pędzej opuściłam firme.Wściekła na siebie, że znów zawaliłam cofnełam auto próbując wyjechać z parkingu, niezauważyłam samochodu, który nagle wjechał mi w zderzak.Pomyślałam sobie, że cudownie kończy się ten dzień pełen niepowodzeń.Wyszłam z samochodu zobaczyć coś się uszkodziło, kiedy pochyliłam się i nagle odwróciłam by przeprosić kierowce, który zajechał mi droge, za moimi plecami nagle zobaczyłam Jego.Stał spokojny, lekko zmieszany, mówił coś ale w tamtym momencie nie dobiegały do mnie jeszcze żadne dzwięki.Stałam jak osłupiała, jakbym spotkała całe życie niewidzianego znajomego.A on..on był taki obojętny, nie widziałam w jego oczach zaskoczenia, tak jakbym była jedną z setek osób, które w tym dniu przemkneły mu przez droge.Byłam tak zszokowana tym spotkaniem, tak kompletnie nieprzygotowana na nie, że jedyne co zdołałam z siebie wydusić to jakieś nieudolne przeprosiny, wyjasnienia, po czym szybko wsiadłam do samochodu i ruszyłam przed siebie.Odjeżdzając w bocznych lusterkach widziałam tylko, że cały czas bacznie mi się przygląda i do czasu, kiedy nie zniknełam mu z oczu nie odrywał wzroku z mojego kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mie to brzmi zupelnie\" jak opowiesci z krypty\",jest to prawde mowiac niesamowite.niby nasze zycie jest takie realistyczne a niektorym dane jest zobaczyc te inna strone. czekam na ciag dalszy:) pozdraviam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjasnie to powyzsze:chodzilo o to,iz tylko niektorzy sa w stanie doswiadczyc tego, iz obok naszego wymiaru istnieje inny,bardziej duchowY,ktorego nie jestesmy w stanie zrozumiec,gdyz go nie doswiadczamy empirycznie.jest jakby snem a i tak do konca nie wiemy czy nasze zycie ma jakis glebszy sens,czy istnieje cokolwiek poza naszym poznaniem.Ja wierze ,ze istnieje. pozdrovionka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×