Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna z kubkiem herbaty..

dziwna historia, której nie umiem sobie wyjaśnić...

Polecane posty

Gość miałam podobnie
Wsiadłąm do autobusu kupiłam bilet u kierowcy i usiadłam sobie.Pewien pan długo mi się przyglądał.Pomyślałam sobie "chyba mu się podobam"on podchodzi i mówi "bilet do kontroli" ja spokojnie mu go daję a on do mnie "bilecik nieskasowany ,mandacik proszę zapłacić".Nie zapłaciłam bo coś tam nagadałam,że nie wiedziałam że trzeba kupiony u kierowcy skasować ale moje ego zostało nadwątlone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem ciekawa o dalej
wiec do gory i moze autorka sie zglosi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość froozia
Tak sobie pomyslalam, skoro samochod byl skasowany, pojedz albo podzwon do zlomiarzy, tam gdzie sciagaja auto po wypadku lawetą i zapytaj czy tego i tego dnia przywieziono czrna hondę model chyba znasz, moze to bedzie jakis trop, kto to jest. Powiem ze jak pierwszy raz to czytalam, dostalam gesiej skorki, przysiegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys mialam dziwne zdarzenie. Moj tata jest kierowca tira. Snilo mi sie ze przejezdzal przez przejazd kolejowy i uderzyl w niego pociag. Sen byl bardzo realistyczny i gdy sie obudzilam rano bylam roztrzesiona. Chwycilam sluchawke i zadzwonilam do taty zeby mu powiedziec ze mialam nieciekawy sen i zeby uwazal na przejazdach kolejowych (nie chcialam w nim wzbudzac strachu, nie chcialam tez zeby pomyslal ze panikuje z powodu snow ale musialam powiedziec by uwazal). Pogadalismy jeszcze chwile i w wesolych nastrojach se pozegnalismy. Minal dzien. Wieczorem juz nie pamietalam o snie. Wrocil tata. Jakis taki malomowny. Zaczal opowiadac ze jechal przez tory i byla straszna mgla. Nic nie bylo widac a przejazd byl bez szlabanu. Wjechal wiec na ten przejazd i ledwie z niego zjechal a tuz za naczepa przejechal pociag. Moze to przypadek a moze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasza
heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej!!!to nie mógł być prima aprilis!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasza
up!up!up!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryt
ciary przechodza, boje sie takich historii, ale to był 01 kwiecień:) Moze autorka wzięla od kogos ta historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta dziewczyna z kubkiem
herbaty"spotkała Śmierć!!!!To Ona na nią patrzyła i jej szukała.Może dlatego już nic nam tu nie napisze, bo doszło do ostatecznego spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety doczytałam tylko do 2 str,bo jestem w pracy i chyba idiotycznie wyglądam wlepiając twarz w monitor,z szeroko otwartymi oczami.To niesamowita historia!!Ostatnio oglądałam film \"gift\",powinnaś koniecznie zobaczyć.Mam nadzieję,że jestes na tyle silna,żeby nie oszaleć od nadmiaru emocji.Może masz jakiś dar,o którym wcześniej nie wiedziałaś??Pozdrawiam Cię serdecznie Dziewczyno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra jeszcze cos opowiem. Kilka lat temu moja kuzynka miala wypadek samochodowy. (teraz juz moge o tym spokojnie mowic). Zapadla w spieczke. W spiaczce byla okolo miesiaca. Pewnej nocy przysnila mi sie. Jechalysmy razem autem. Ona byla ubrana w biala suknie. Rozmawialysmy i ona powiedziala ze ona wszystko slyszy i wszystko widzi tylko nikt jej nie widzi. Z to takie dziwne uczucie. Po przebudzeniu dowiedzialam sie ze w nocy zmarla. Wyobrazcie sobie moja mine gdy na pogrzebie zobaczylam ja w bialej sukience lezaca w trumnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie skonczcie z tym
dajcie już jej spokój ,jest 5 kwietnia , ona się od 4 dni nie odezwała a wy ciagle podbijacie ten temat , nudzi sie wam? :) rozumiem ale życie to nie film pt Z Archiwum X , ta dziewczyna albo spisała ta historyjke skądś dla kawału prima-aprilisowego albo choruje ,moja kumpela miała identyczne objawy , w tym czasie pracowała ,była zadbana , po pół roku lekarz psychiatra i diagnoza - schizofrenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z kubkiem herbaty..
Jestem, troche mnie tu nie było, nie miałam za bardzo czasu zaglądać, za dużo rzeczy na głowie i jeszcze praca.Przez ten tydzien wydarzyło się sporo.Przede wszystkim doszłam do informacji na temat tego wypadku.Otóż wypadek miał miejsce, ale jest coś czego nie umiem sobie wytłumaczyć.W tym wypadku nie zdeżyła się czarna honda a zupełnie inny samochód.Do dziś mam przed oczami ten obraz i widziałam wyraźnie jego samochód.Byłam pewna, że to był on a tymczasem okazuje się, że to był czerwony fiat punto, nie mogłam sie chyba aż tak pomylić.Przez ten miniony czas nie spotkałam go więcej, ale wydarzyło się coś jeszcze.Byłam z kolezanką w kawiarni, na stoliku znalazłam wizytówke, którą ktoś musiał tam zostawić.Było na niej nazwizsko jakiejś kobiety i logo firmy, to samo logo, które ten mężczyzna miał na tyle samochodu.W ten sposób dowiedziałam się w jakiej firmie pracuje.Odnalazłam ta firme i jeszcze tego samego dnia poszłam tam z kolezanką.Wymyśliłam historie o samochodowej stłuczce i o tym jak poszukuje osoby, która jeździ czarną honda.Wiem juz kim jest ten mężczyzna ale okazuje się, że tego dnia kiedy go poraz pierwszy widziałam, nie było go w Lublinie!Był na delegacji na drugim końcu Polski.Nie widziałam się z nim jeszcze ale w niedługim czasie mam zamiar się z nim spotkac, musze sie upewnić czy to ten sam mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska z kublem zimnej wody
stara, ksiazki to ty nie napiszesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghh
a moim zdaniem ciekawa byłaby z tego książka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniedbany podoba sie kobietom
masz dar dziewczyno... pisz ksiazki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona xxx
ta historia nie trzyma sie kupy,masz wyobraznie,oj masz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he dziwne to,serio niebieska sukienka-masz dar a teraz ja cos Wam opisze: bylo to pare lat temu,wtedy to wynajmowalam pokoj z siora u pewnej babki,no i pewnej nocy dlugo zasnac nie moglam choc bardzo mi sie spac chcialo i jakos przed godz.5 czy 6 poczulam,ze ktos stoi obok lozka,wiedzialam,bo czulam ze to mezczyzna starszy i ..wiedzialam,ze umarl,wiedzialam nawet po ktorej stronie ulicy,bo w ktorym domu dokladnie to tego nie moglam wyczuc,.czulam,ze prosi mnie o modlitwe.dziwne to bylo dla mnie tymbardziej,iz nie jestem praktykujaca.zmowilam wiec 3 razy wieczny odpoczynek i odszedl.a ze duchow sie boje,bylam w szoku troche.potem rano siostrze opowiedzialam te wizyte a potem babka u ktorej wynajmowalysmy pokoj powiedziala,ze sasiad umarl raniutko,strona ulicy tez sie zgadzala. i co Wy na to??ten inny wymiar istnieje i to bardzo blisko nas,.....ale zostawmy go w spokoju. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna z kubkiem-wiesz,ze musisz tego kolesia odnalesc,bo to moim zdaniem nie jest zbieg okolicznosci ani jakies schizofreniczno-paranoidalne zwidy.to,ze natknelas sie \"przypadkiem\"na pudelko zapalek z logo firmy swiadczy,ze jakas energia wyzsza chce,bys byla posrednikiem,aniolem,kims kto ustrzeze goscia przed czyms co jeszcze nie ma go spotkac. cos w tym musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE MA czegoś takiego jak PRZYPADEK, ZBIEG OKOLICZNOŚCI... Spróbujcie przez taki pryzmat popatrzeć na życie, a zdziwicie się, co można zobaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje to bardzo dziwna historia niczym z jakiegoś filmu.Pierwszy raz w życiu spotyka mnie coś takiego.Czasami mam wrażenie, jakby to był sen, z którego za chwile się przebudze.Jest w niej tyle tajemniczych i nieodgadnionych rzeczy. zastanawiam się czy kiedyś będę umiała odpowiedzieć sobie na wszystkie pytania, które teraz tkwią w moim umyśle.Kiedy dochodze do momentu, w którym uprzytamniam sobie, że to wszystko to tylko mój wymysł ,nagle pojawia się coś nowego, co pcha mnie znów do przodu.Tak było i tym razem.Kiedy dowiedziałam się, że to zupełnie inny samochód miał wypadek, niż ten który widziałam, dotarło do mnie, że wszystko to sobie sama wyobraziłam.W tamtym momencie miałam zamiar jak najszybciej z tym skończyć, zapomnieć o wszystkim i nigdy więcej nie wracać do tego tematu.W pewnym sensie dlatego tez nie pisałam tu więcej o tym, bo wstydziłam się przyznać, że nie miałam racji.Do tej pory nie potrafie zrozumieć tego, skąd ta pomyłka, jak mogłam widziec tam wtedy jego samochód, kiedy tak naprawde go tam nie było, bo przeciez widziałam!I właśnie w momencie, kiedy wszystko się naprostowało i mogłam zapomnieć o całej sprawie, pojawiła się ta wizytówka w kawiarni...dlaczego trafiła akurat w moje ręce?, czy to tez zwykły zbieg okoliczności?czy też czekała tam właśnie na mnie? Wiem, że będę musiała się z nim spotkać.Nie wiem tylko w jaki sposób i co mu powiem, bo przeciez nie opowiem mu tej całej historii, wziąłby mnie za jakąś idiotke.Cały czas zastanawiam się nad tym czy to ta sama osoba, która widziałam w tamten dzień na światłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narazie jedyną rzeczą jaką wiem, że musze to spotkać go i przekonać się czy to napewno ten sam człowiek.A potem nie wiem co będzie.Napewno nie powiem mu tego przy pierwszym naszym spotkaniu, wątpie by w to uwierzył.Zreszta ja sama nie wiem jaki jest cel w tym wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm,cel moze byc jeden,musisz go uchronic od przedwczesnej smierci.wiesz to jest tak,wszyscy mamy napisany jakistam scenariusz,a potem czlowiek zmienia swoja droge po ktorej powinien isc,moze i zmienia ja pod wplywem innego czlowieka,ktory tez ma jakis tam scenariusz gotowy:no i jak napisalam wyzej,jakas energia wyzsza chce go uchronic,czy jakos tak i dlatego Ciebie stawia mu na drodze. wszystko ma swoja przyczyne i skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm przeczytałam twoją historię do końca i poczekam co bedzie dalej narazie powiem ci tylko tyle abyś odnalzła tego chłopaka i porozmawiała z nim o czym kolwiek ale tego mu nie mów absolutnie. mam nadzieje ze ci sie to uda powodzenia bede śledzić topik napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Wielką Sobote pojechałam na cmentarz zawieść kwiaty dziadkom.Wracając musiałam przejść okrężną drogą, gdyż ta, którą zazwyczaj uczęszczam była zamknięta z powodu trwających robót.Lubie idąc przyglądać się pobliskim grobom, zwłaszcza kiedy są wyjątkowo ładne lub mają w sobie coś oryginalnego, także bardzo często to robie.Na jednym z nich stał piękny, duży bukiet żółtych tulipanów.Odrazu zwrócił moją uwagę, gdyż to moje ulubione kwiaty.Przystanełam przed nim na chwile, gdy powoli zaczynały zarysowywać się przed moimi oczami litery składające się z nazwiska.Poczułam jak nagle szumi mi w uszach i jakieś dziwne wibracje wokół.Powstrzymywałam się, by nie spojrzeć na imie.Po chwili jednak dostrzegłam, że obok nazwiska widnieje kobiece imie, poczułam nagle dziwną ulge.Pomyślałam, to poprostu zbieg okoliczności, choć za chwile przypomniałam sobie, że nie dawno szukając jego nazwiska w książce telefonicznej nie znalazłam NIKOGO w całym mieście.Jest dosyć oryginalne i ma jakby zagraniczny podźwięk.Mój spokój nagle został znowu rozzchwiany, gdy spojrzałam na wyryty na dole napis \"zgineła śmiercią tragiczną, 27 marzec 2006\", tak dokładnie pamiętałam tą date.Nie wiem jak musiałam wyglądac z boku, pewnie jak ktoś, kto nagle ujrzał ducha.Starsza kobieta ,siedząca niedaleko i przyglądająca mi się uważnie od dłuższej chwili, podeszła do mnie i zapytała czy dobrze się czuje.Potem zapytała mnie czy jestem kimś z rodziny.Nie czekając na moją odpowiedź powiedziała, że ten młody mężczyzna przychodzi tu prawie codziennie by przynieść świeży bukiet kwiatów.Potem dodała, że to taka duża tragedia, ledwie się pobrali a tu takie nieszczęście i jeszcze do tego dziecko.Jej słowa brzmiały dla mnie chwilami niezrozumiale, jakbym wyłączała się ze słuchania, dobiegały do mnie urywki jej rozmowy, myślami byłam zupełnie w innym miejscu.To było straszne uczucie.Bez jednego słowa opuściłam tą kobiete i pobiegłam w kierunku wyjścia.Chciałam jaknajprędzej wydostać się z tego miejsca. Wciąż szukam odpowiedzi, dlaczego to właśnie ja, jaki cel ma to wszystko.Dlaczego nagle zostałam wciągnięta w życie zupełnie mi obcych ludzi.Dlaczego spotkałam go dokładnie rok po tym tragicznym wydarzeniu, które przeżył.Czy wypadek, którego byłam świadkiem kilka dni temu zdarzył się naprawde czy też widziałam wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości.Jakie to ma znaczenie?Czy kiedykolwiek odpowiem sobie na te pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×