Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebolek20

Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...

Polecane posty

witam, witam Panie :-) Na porodowce wyladowalam wczoraj przed polnoca z silnymi skurczami, jednak odeslano mnie do domu- rozwarcie za male ;/ mieszkam 5min od szpitala wiec problemu z dojazdem nie ma, a jak wiadomo- wszedzie dobrze ale w domu najlepiej..Minus jest taki ze ten stan moze utrzymac sie dni kilka, a mnie juz te bole dobijaja..;/ cholerne wody tez nie chca odejsc..siedze wiec znow na d**** w tych moich czterech scianach a dzidziusia jak nie bylo tak nie ma :) ps.dzis u mnie niesmialo pojawil sie pierwszy snieg.U Was tez pada? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Royal to nie zazdroszcze, z jednej strony mam nadzieje, ze te skurcze nie sa zbyt czeste i nie cierpisz, a z drugiej im czestrze tym wieksza prawdopodobnosc, ze zaraz to sie skonczy. U mnie w pierwszej kolejnosci odeszly wody, potem zaczely sie pojawiac skurcze, wiec az ciezko mi sobie wyobrazic co ty musisz teraz przechodzic w domu:/ Powodzenia! Trzymam kciuki by poszlo juz szybko i bezbolesnie...na tyle ile to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krolik milego pobytu w PL ,wypoczywaj, Lilac wysokich lotow i zdrowka dla mamy Izuniek bedziesz miala wesolo w domku, a mama jak sie czuje? Nacieszy sie troszke wnuczkami a Laura jeszcze leci do PL to juz wogole , fajnie macie :-) Royal zycze zeby szybko juz sie sporawy mialy i dzidzia wrocila juz z Toba do domku :-) Rudik zdrowka dla Julki. Sylwucha nie moge sie doczekac zobaczyc malej modelki :-) Kiedy beda zdjecia? Dzis moj synek dostal plam czerwonych na brzuszu? Posmarowalam go emolium, naazie nie schodzi ale sie troche uspokoi i spi, jakies uczulenie, zjadlom wczoraj jajka i pomidory :-( A co jeszcze do tej pani doktor Anetty S.to odwiedzila mnie znajoma w sobote, jest w ciazy i chodzi do tej pani i sobie chwali. Mowila ze duzo ludzi do niej jest. Milego dnia dla wszyskich razem i z osobna :-) w nocy garda tu strasznie grasowala kolo mnie i helikopter -nie wyspalam sie ide spac z malym :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwucha, niestety nie będziemy na święta w Pl. Wracamy 17, bo mąż nie może przylecieć... Jutro mam wizytę z Małą u ortopedy, ze sobą do stomatologa i wracamy. Julia na razie nie gorączkuje, a katar ma taki gęsty i siedzi jej w środku. Sól morską mam tylko sterimar - w areozolu i nie bardzo umiem dozować. Royal jeśli jesteś jeszcze w domu to spróbuj poćwiczyć przysiady - stajesz w rozkroku, wspinasz się powoli na palcach i powoli opadasz prawie do przykucnięcia. Pomaga to powiększyć rozwarcie, mnie tak właśnie poleciła ćwiczyć położna jak zgłosiłam się ze skurczami ale też rozwarcie było za małe i chcieli mnie odesłać do domu. Po 2 godzinach ćwiczeń odeszły mi wody i "zaraz" urodziłam. A Ty Sylwucha na święta przylatujesz do Pl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbająca mama
hej dziewczyny. Najlepszy na katar jest taki odciągacz: http://allegro.pl/katarek-odciagacz-kataru-dla-dzieci-apteka-i1955254703.html niby wygląda strasznie... łacznie z tym podłączaniem do odkurzacza.. ale u mnie jest praktycznie od 4 lat. Stosuję go synkowi od 4 tygodnia życia i u starszych dzieciaków.. a powiem szczerze ze i my dorośli często z niego korzytamy przy katarze, po odciągnięciu spokój na około 6 godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) Rudik my w tym roku swietujemy w Dublinie:/ jak julka sie czuje? lepiej czy ciagle bez zmian? szkoda, ze musicie wracac przed samymi swietami, ale coz tatusia na swieta samego nie zostawicie. Magda sama nie moge sie doczekac tych zdjec:) gdy tylko je dostane podrzuce ci linka:D a jak Twoj maluch? mialma cie pytac wczesniej, zeszla mu juz ta zoltaczka? Blance utrzymywala sie do 8 tyg po porodzie:/ po 6-tyg check up miala skierowanie na badanie krwi ale na szczescie wszytsko bylo w porzadku. Royal jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śylwucha lekarz mu zajrzal w oczy ,poswiecil i powiedzial ze jest zdrowy :-( nigdzie mnie nie skerowal , mowisz ze Blanka miala badanie krwi? Ja sie jutro przejde jeszcze raz. dzis dostal wysypki czerwonej na kladce piersiowej i brzuchku brr to tez to sprawdzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
czesc kochane ;) u nas jakos leci doba dla mnie jest za ktotka ;( moja maminka juz wyjechala i od tygodnia radzimy sobie sami nie jest zle bo mam kochanego mezusia ktory mi pomaga jak tylko moze ;) dzis piotrus budzil sie co godzine w nocy nie wiem co mu bylo wkoncu o 4 wzielam go do lozka i spal razem z nami to wkoncu dal sie mamie wyspac dzis mezus mi kupil butki na zime ;) znow bede miala je na jakies 4 lata ;) buziaczki dla was kochane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja dziś po wizycie i ktg. i nie jest dobrze. ale zacznę od tego że byłam u innego ginka, bo mój do połowy grudnia jest na urlopie. No i trafiłam na takiego co jest chyba jednym z najgorszych w swoim fachu. tzn żadna pacjentka go nie darzy sympatią. A teraz do rzeczy, na ktg skurcze wyszły regularne co 3-4 minuty (ale 30 min na jednym boku pod tymi pasami to ja już miałam dość i chyba nerwy i niewygoda dały swoje). lekarz mnie postraszył, że z tymi skurczami to na porodówkę się nadaję. szyjka macicy jednakże zamknięta, lecz bardzo miękka i prawie całkowice zgładzona. mam leżeć, leżeć i leżeć, ewentualnie posiedzieć. mam brać tylko asmag 3x2 (magnez). Usg także zrobione, Max waży 2540 gr i ma 49 cm. Następna wizyta za tydzień. Narazie jestem w 35 tc (dokładnie mam skończone 34 tyg i 4 dni). Po tej wizycie staram się nie denerwować i dalej normalnie funkcjonować. Pozdrawiam Was dziewczyny i wasze maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwucha ja pierwsze "uderzenie" do Ciebie, bo z tymi wozkami to duzo mnie i kroliczkowi pisalas. Powiedz prosze gdzie przy tej koncowej odprawie przed wpuszczeniem do samolotu sa windy, nigdy mnie to nie interesowalo a teraz i owszem, jutro lecimy same z Laura mamy pierwszenstwo wykupione i ... jak daleko biegac tzreba do windy, zdazymy nim dopadnie nas cala reszta? Aaaa i bardzo bym prosila tez bym chciala zobaczyc Twoja malutka Modelke. Donia trzymaj sie nie nerwuj wszystko bedzie dobrze a Royal trzymam kciuki aby szybciutko poszlo (te nasze Dziewczyny na forum to ekspresowki :)) i jak najmniej bolalo ... RudiK napisz slowko jak Julia radzi sobie z katarkiem. Podobnie jak Dbajaca Mama polecam KATAREK do odkurzacza super sprawa mnie polecila Marigo. Marigo wlasnie co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilac windy sa zaraz obok schodow, tez nigdy wczesniej nie zwracalam na nie uwagi. Oczywiscie troche tlumu pogoni juz przed toba zanim ty nia zjedziesz, potem bedziesz sie wciskala bokiem by wepchac sie do drzwi:) pozniej juz tylko zostawisz wozek przy samolocie i pojdziesz walczyc w kolejce na schodach...oby nie padalo i nie wialo za bardzo:/ niestety tak to wyglada... Donia skoro ten lekarz taki nie bardzo lubiany to moze tez sie g... zna. Oczywisice dbaj o siebie, nie przemeczaj, ale nie denerwuj sie tym co powiedzial. Synus na pewno w spokoju poczeka jeszcze te 2 tyg., a moze i dluzej. Zdjecia oczywiscie Wam wrzuce, tak jak wczesniej obiecalam. Royal mam nadzieje, ze gladko ci tam idzie, albo masz juz to wszytsko za soba. Sciskam tu mocno kciuki za Ciebie. magda pobierania krwi u takiego malucha nie polecam, okropne przezycie, ja poszlam tam zupelenie nieswiadoma, mimo, ze moja GP ostrzegala mnie, ze nie jest to przyjemny widok. Pobieraja dokaldnie tak samo jak doroslemu, tylko uzywaja mniejszego sprzetu no i znalezc zyle w tej male racze nie jest latwo, wiec cale przedramie robi sie sine, a potem krecenie igla w nadzieje, ze sie trafi brrr do tej pory mam dreszcze gdy sobie przypone, plakalysmy obie:/ Zoltaczka zaczyna schodzic od dolnych czescie ciala, sparwdz jak wygladaja nozki i brzuszek z oczu schodzi najpozniej. na pewno za tydzien czy 2 nie powinno juz byc po niej sladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczęta Ja dzis byłam na 3-miesięcznym sprawdzaniu i moja Zuzia waży 6 880kg, 64 cm wzrostu. Mój mały grubasek :-) Donia-nie denerwuj się i jak najwięcej odpoczywaj niech maluszek jeszcze troszkę posiedzi w brzusiu. Rudzik miam nadzieję ze córci już lepiej z tym katarem. A te odciągacze do noska super. Ja mam taki na ciągnięcie ustami i czasem czyścimy malutkiej nosek- płukając najpierw solą fizjologiczną. My też swięta tutaj-bo ja nie mogę narazie nigdzie lecieć przez tą radioterapię :-( Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, moze nie powinnam tak osobistych rzeczy pisac, pisac, ale nie mam gdzie sie wyzalic, tesciowa obserwuje, wiec sie nawet wyryczec nie mozna... bylam u specjalisty i jestem zla i mam zal do tej durnej polityki "naturalnych" porodow w irl! przez to, ze nie nacieli tylko czekali az pekne poszly mi miesnie i scianki w srodku, bo za duzy byl nacisk glowki, bylo parcie, a nie miala jak wyjsc, w dodatku krocze nie jest do konca zszyte, nie mowiac juz o drugiej stronie :( musze teraz zastanowic sie, czy planuje dzieci, jesli nie, to musze na chirurgie, zeby sie nie pogorszylo... i co teraz? zyc, ze swiadomoscia, ze nie nadaje sie do wspolzycia i jeszcze musze uwazac, zeby nie zaczac robic w majtki. i dopoki bede myslala o powiekszeniu rodziny to i tak nie ma sensu robic zabiegu. albo podjac decyzje, ze nie bede juz rodzila i wtedy pod noz. wiem, ze to nie koniec swiata, ale jestem wsciekla! kobiety rodza po kilkoro dzieci i wszystko dobrze, a tu w tym durnym szpitalu jak z tym bylam to powiedzieli, ze "ach, rzeczywiscie, ale tak to bywa po porodzie". niech sobie kazdy narzeka na opieke w pl, a ja i tak jestem zdania, ze tutejsze wieczne "don't worry" to dlatego, ze nie znaja sie na tym, co robia i takie podejscie, ze ciaza to nie choroba i albo sie przyjmie albo nie i te ich kontrole poporodowe u gp i w ogole opieka ciazowa to sobie wszystko moga wsadzic!!! zamiast pomoc kobiecie to nie-przyj na potege, az ci tylek peknie, a potem zszyja byle jak, bo i po co, przeciez z reklamacja nie przyjde... przepraszam dziewczyny, ale nie wiem, co ze soba zrobic. musialam to napisac, choc najchetniej bym tu wrzeszczala. chce do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroliku tak mi przykro, nie zdawalam sobie sprawy, ze te konsekwencje beda tak powazne. Nawet nie bede probowala cie pocieszac:/ musisz przemyslec sobie to wszystko na spokojnie,teraz pozostaje ci robic dobra mine do zlej gry, ale juz za kilka dni wracasz do domu. czy operacja polegalaby na usunieciu macicy? nie ma innych mozliwosci? trzymaj sie cieplo kochana i pisz gdy tylko bedziesz czula taka potrzebe. Sciskam Cie mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ku****Krolik to az tak spieprzyli sprawe tu w szpitalu???pisalas, ze jest kiepsko ale nie pomyslalabym, ze az tak:Obrak slow😠 trzymaj sie i jak Sylwucha pisala przemysl dobrze co i jak.....brak slow😠 Mi na to ucho nic nie dala bo przeciez juz przeszlo- jak z dentysta idzie czlowiek bo zab boli a u niego przechodzi;) ale sprawdzila ucho, gardlo i mowi,z e wszytsko czyste..nic juz nie boli,wyszedl mi wczoraj cukier w moczu i dzis ide zaniesc jeszcze jedna probke do sprawdzenia...mam nadzieje,ze dzis juz bedzie czysto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RoylaFlush
Szlag mnie zaraz trafi...Naskrobalam arcydlugiego posta i na skutek jakiegos glupiego bledu poszedl w niebyt..Nie moj dzien ;/ W kazdym razie powiedziec chcialam ze u mnie nic nie ruszylo.Skurcze utrzymuja sie nadal, jednak szyjka nie jest wystarczajaco miekka.Najgorzej jest noca,pewnie przez to ze leze, sa wtedy najbolesniejsze i regularne co 30-20min czasem dochodza do 10min.Od czterech dni chodze niewyspana jak zombie ;/ Z dobrych wiesci- jutro juz sroda wiec lece do szpitala ustalac date wywolywania.Zaczynamy od zelu, mam nadzieje ze wystarczy. Moje pytanie, czy ktorejs z Was go podawano, czy ordzilyscie bez 'pomocy'? Chorykrolik-> przykro mi to czytac ze stoisz przed wielkim,zyciowym wyborem tylko i wylacznie przez zaniedbanie jakichs niekompetentnych ludzi..Po prostu szlag czlowieka trafia kiedy slyszy o czyms takim!Moja rada by podejsc do tego na spokojnie (wiem, wiem, latwo powiedziec...) i zastanowic sie, co bedzie dla Ciebie najlepsze?Uszy do gory, bedzie dobrze, zobaczysz :) Sylwucha,MagdaEire,RudiK, Lilac, Katarynka- za pamiec dziekuje a i kciuki sie przydadza :-) (slyszalam ze jak porod wywolywany to i bardziej bolesny ;/ ) mam nadzieje ze nikogo nie pominelam. Tyle mojego marudzenia, teraz napiszcie czy byl juz Mikolaj u was?:) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RoyalFlush ja mialam wywolywanie poprzez żel :) podali mi go ok 1 w nocy ale mialam tylko bóle jak na okres, ok 9 podali mi druga dawke i po ok godzinie bo tyle trzeba lezec , pielęgniarka kazała mi chodzic zeby przyspieszyc skurcze, no i po ok godzinie dostalam skurczy,i po 2h wyladowałam na porodówce z rozwarciem na 10cm a po 1.5h moja córcia była na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O prosze,Izuniek...czyli nie jest tak strasznie? Widze ze po podaniu tego zelu w miare szybko Ci juz poszlo.A jak z bolem,na granicy wytrzymania? Rozumiem ze tez bylas po terminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak 3 dni po urodzilam, na 28 mialam termin a na 30 wizyte w szpitalu, bo mialam cukrzyce ciażową, no i po badaniu, lekarka mnie umówiła na wywolanie w ten sam dzien :) tzn skurcze sa straszne, jak dla mnie, 2 razy wymiotowałam z bólu, i musieli mnie wiesc na wózku bo nie dałam rady isc hehe :) ale kobieta obok tez dostala dwie dawki żelu i nic jej nie ruszyło,rodzilam bez epiduralu i nie bylo tak źle,także głowa do góry będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Royal- ja też rodziłam po terminie-3 dni. nie miałam wywoływanego porodu, bo skurcze przyszły same ok 8 wieczór, o 11 byliśmy w szpitalu- już miałam skurcze co 6 min. na emergency-pielęgniarka nie chciała uwieżyć, że przy pierwszym dziecku tak szybko skurcze dostałam,ale sprawdziła rozwacie i było już 3-4 cm i głupio się jej zrobiło hahaha. niunia przyszła na świat 5.21 rano,ale ja dostałam epidural ok 4. godzinka odpoczynku, bo jak bóle przeszły to i żartować zaczęłam z położną i mężem ;-) o 5 zaczęłam rodzić i po 21min mieliśmy Zuzię na świecie :-) BÓLE jak dla mni są masakryczne -epidural super sprawa.Mąż mi barzo pomagał,a wcześniej mówił,że nie pójdzie hahaha. A Twój idzie z tobą? Królik-strasznie mi przykro,że tak to wygląda! Czy to tak jak pytała Sylwucha-oznacza usunięcie macicy?????? Moja siostra miała operację po urodzeniu 2 dziecka, bo macica jej wychodziła,ale tylko jej podnieśli do góry i zaszyli. nie może już rodzić naturalnie tylko cesarka-gdyby się zdecydowała na klejne dziecko,ale mówi,że to już koniec, bo ból po operacji był gorszy niż po porodzie. Może powinnaś iść jeszcze do innego lekarza na konsultace??? Trzymam kciuki, aby bło dobrze. Buziaczki kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królik bardzo mi przykro ze to tak wyglada, jak dzis samopoczucie? ale tak jak mowi Katarynka idz moze jeszcze na konsultacie do innego specialisty . Katarynka a TY jak sie masz jak znosisz radioterapie? Royalflush jak nocka, jak po wizycie w szpitalu? A moze dzidzia zdecydowa;a sie wyjsc? Donia moze ten doktor cie nastraszyl nie potrzebnie ale odpoczywaj ile mozesz :-) Pielegniarka powiedziala ze moj Daniel jest zdrowy :-D Milego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, napewno próbował mnie nastarszyć. On już taki jest i wśród kobiet nie ma dobrej opini, ale cóż w przychodni oprócz mojego ginka, do którego chodzę (a jest on na urlopie do połowy grudnia) jest właśnie tylko ten. No cóż, na szczęście nie jestem na porodówce, tylko w domu i skurczy jako takich też nie mam. Jestem optymistycznie nastawiona i wiem że Max pojawi się na świecie, wtedy kiedy trzeba. Ale jakby co, to łóżeczko z wyposażeniem już czeka :P A ja się relaksuje ile mogę i ile się da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
Królik Bardzo mi przykro nie wiem co mam napisac bo brakuje mi slow jak bardzo zla jestem na takich lekarzy Moj maz chyba by chcialby ich zabic gdyby mi takie cos sie przytrafilo bo choc to zawsze ja mam dobre serce to sama bym z checia wykastrowala tego lekarza lub lekarke Co za kraj !!!!!!! przypomina mi sie teraz moja pierwsza ciaza jak mi ginekolog kazal jechac do szpitala bo stwierdzila ze z dzieckiem jest cos nie tak a w szpitalu po 6h czekania na poczekalni powiedziala lekarka ze poki nie krwawie i nie mam boli to mi nic nie jest a nawet mnie nie zbadala tylko sie spytala po czy mnie cos boli a w tym czasie moje dziecko umieralo w brzuszku dopiero jak moj maz na nia sie wydarl ze az ochrona przyleciala to wtedy laskawie mnie zbadala ciapata meda Chcialam wam napisac cos smiesznego co nam mikolaj przynius i ze nam rodzina sie powiekszyla o malego pieska ;) ktorego kolezanka znalazla jak wracala z taksu jest slodka ;) teraz mamy wesola rodzinke ;) hhihi milej nocki wam zycze kochane buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Mysza fajny prezent :-) Piotrus bedzie ciagal za ogon :-D dobrze mieszkac w domku ja mam rybki pieska ani kota nie moge, cicho dzis tu mamy :-) Milego wieczoru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc czytam was regularnie,tylko po nocach i juz nie mam jak popisac z wami. kroliku wspolczuje ci przezyc-ale rowniez naciecie mogloby sie bardzo zle skonczyc....pierwsze dziecko rodzilam w polsce i wstretna,polozna ktora nie dosc ze wyzywala sie na mnie przez 16 godzin,to jeszcze naciela mnie tak gleboko tak zle ze prze 7 miesiecy nie moglam chodzic:((( generalnie rany po peknieciu goja sie szybciej niz po cieciu-wypadki rzeczywiscie sie zdarzaja i tu i tu....ja nie dosc ze bylam zle nacieta to jescze popekalam.... myszko piszesz co za kraj.....coz-a polska taka lepsza???w kazdym kraju dzieje sie chyba to samo-ja tylko moge wam powiedziec ze doswiadczenie porodu z polski to horror :(((,i polzonych...i lekarzy i wsyztskiego co bylo zwizane z moja pierwsza tak upragniona ciaza. katarynko jak sie czujesz? czy rozpoczelas juz radioterapie? jak stosunki z mezem? czy aura zblizajacych sie swiat poprawila wasze relacje?? donia rozmawials moze z osasu??? sylwus kupujecie mieszkanko???ceny wynajmu zaczely sie podnosci i podobno w nowym roku maja osiagnac rekordowe ceny:((( bardziej teraz oplaca sie kupic niz wynajmowac. widzialam nowe mamusie-hej royal??nadal w dwupaku?? to pierwsze baby??pozdrawiam was wszytskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodzilam :-) Tak,pierwsze dziecko. W szpitalu trzymano mnie od 14tej,na samej porodowce wyladowalam o 3ciej nad ranem,synek urodzil sie o 12.37..Rozbieznosc czasowa niezla..warto bylo jednak sie pomeczyc :) 3,400 zywego Szczescia :) Nie obylo sie bez kilku szwow i spiecia z hinduskim lekarzem,ktorego ostatecznie kopnelam z nerwow.Taka cena za brak szacunku do pacjentek :) nie chce wyjsc na rasistke,mam wrazenie ze lekarze hinduscy wszystko robia na odwal sie...a przeciez nie tedy droga... Problem mam za to z karmieniem piersia..zarowno w ciazy jak i teraz piersi moje choc pelniejsze,wydaja sie byc puste..Nawet kropli z nich nie wycisne..Malutki glodny,polozne kaza go przystawiac,jednak efektu zero a mi jest zle z tym ze moje dziecko ma pusty zoladek :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×