Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebolek20

Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...

Polecane posty

Gość annya
Moja Hania też ma zimne rączki, ale to od tego, że wiecznie je do buzi wkłada i jak sa mokre, to się ochładzają i są zimne. Ja ją też kładę w śpiworku, bo się strasznie rozkopuje. Ubrana jest w pajaca, a na śpiworek jeszcze kołderka. Dziewczyny, mam do odsprzedania 70 szt pampersów , rozmiar 2, za 5 euro. Jakby któraś byłą zainteresowana, to dajcie znać na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka-ziolowa
czesc babeczki. jak pogoda dzis senna, albo ja sie nie wyspalam. :) Moj Kuba tez od jakiegos czasu palce wklada do buzi, no i zasypia z kciukiem w buzi :). i stad napewno te zimne rece. tylko w nocy to rece ma jak lody no ale nie ma szans przykryc ich koldra, bo trzyma je przy glowie lub na bokach. wiec chyba rekawiczki mu zaloze, tak jak zaraz po urodzeniu.:) chyba sama ide sie zdrzemnac, bo nie wyrabiam. milego weekendu................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuski. Moja mala tez ma zimne raczki ale pediatra nam powiedziala,ze to ma cos wspolnego z normowaniem sie krazenia i ze wszystkie maluchy tak maja.Dopoki szyjka jest ciepla nie ma co sie martwic.Na noc zakladam spiochy i na to cieply kocyk a w dzien w domu krotkie body,spodenki i bluzeczka z dlugim rekawem.Ale regularnie sprawdzam szyjke czy nie jest jej zimno,bo tu z temperaturami jest roznie. joanna super masz coreczke,fajniutka.Czuprynke ma bomba. Dzisiaj moja mala zjedla po raz pierwszy pol porcji kaszki z lyzeczki i to bez placzu.Za tydz.wprowadze cos nowego jesli dalej bedzie chciala jesc. Pozdrawiam milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroti10
Oj to ja chyba przesadzam z tym ubieraniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka-ziolowa
doroti wydaje mi sie ze wcale nie za grubo ja ubierasz. ja tez czasami w dzien zakladam body z glugim rekawem, na to jakis kaftanik, rajstopy, spodenki i czasami skarpetki. ostatnio nawet na noc zakladam body z dlugim rekawem i pajaca. zdarza sie ze ubieram podobnie jak zuza, ale i czasami zakladam sweterk. a czy w takie zimne dni, jakie teraz sa wychodzicie regularnie na dwor na spacery??? i czy mocniej - grubiej ubieracie? bo ja staram sie zalozyc jakas bluze czy sweterek i kurtke (a ona nie jest taka ciepla) i czapke (obowiazkowo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroti10
Staramy sie wychodzic regularnie na spacerek,ale przy tej pogodzie to tylko między deszczami lub wyrzucam małą w wózku na ogród ale to też między deszczem. Też zawsze ma jakąś bluzę i kurteczkę lub poolarka a na bardzo zimne dni lub popołudnia jak słoneczko już zachodzi i jest zdecydowanie zimniej załadam jej kurteczkę podszytą polarkiem, no i czapa...obowiązkowo!! Ja chyba też zaczne na spacerki zakładać czapę i rękawiczki, dziś byłam tak po 16 na spacerku no i przy okazji nakarmić łabądki i kaczuszki bo mamy tu w parku a przy takiej pogodzie to nikt ich nie karmi, no i normalnie ręce to mi prawie przymarzły do wózka :). Ale wiecie co jak patrzę na te irlandzkie dzieci, to zastanawiam się ile razy do roku są one chore, bo przecież ja moją chyba grubiej w domku ubieram niż tamte dzieciaczki na spacerach czy w shopingach. Dziś mojej małej zamontowałam do butelki Avent takie uchwyty jak są w kubkach niekapkach no i odrazu zakumała o co chodzi i zaczęła wyciągać i wkładać sama butelkę...no może czasem nie trafiła ;), dałam jej też do zabawy niekapka z ustnikiem no i po wylizaniu całego kubeczka włożyła ustnik do buzi i zaczęła ciągnąć,no tylko że nałykała się powietrza bo kubeczek był pusty ;), za tydzień chyba zacznę jej już podawać herbatkę w niekapku zobaczymy jak jej pójdzie. A wasze szkraby od kiedy zaczęły pić z niekapków i jak myślicie polecane to jest czy nie, bo czytałam gdzieś na forum że niekapki nie są polecane przez ortodontów z powodu szerokiego ustnika a w gazecie znowu przeczytałam żeby uczyć jak najwcześniej bo smoczki powodują próchnicę...no i bądź tu mądry!! Pozdrawiam was ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Moge sie przylaczyc?? Mieszkam w Irlandii juz prawie 5 lat i na 5ta rocznice mam wyznaczony termin porodu :):) To nasze pierwsze dziecko :) Mieszkam w Clonakilty-na poludniu Irl. Pozdrawiam Was cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroti10
witaj Aniu! To jak urodzisz w terminie to będziecie mieli piękny prezent na "drewnianą" rocznicę ślubu....gratuluje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka witam serdecznie. Doroti a gdzie kupilas te uchwyty,bo tez nad tym ostatnio myslalam,.Moja mala chce lapac butelke ale te butelki aventu sa dosc szerokie i jej male raczki nie maja szansy.A mysle ,ze tez powinna zalapac szybko. Wczoraj zrobilam malej butle z kaszka na sen ale tym razem gestrza i przespala mi ok.11h, tylko nie iwem czy to kaszka czy spacer w chlodny dzien.Co do ubierania na spacer to mam ten sam problem.Moja mala w glebokim wozku juz jezdzic nie chce wiem musze montowac fotelik samochodowy,roznica tylko ze w foteliku jest bardziej odslonieta.Na dol zakladam rajstopki,spodenki jeansy,bo cieplejsze i skarpetki na stopki a na gore to roznie.Body,bluzeczka i cieply sweterek lub bluza,czapki nie nosi bo wszystkie sweterki maja kaptury,to kaptur zawsze na glowie jest.Myslalam ostatnio czy jej niedrapek nie zaczac zakladac,bo w raczki zimno,choc kocyk zakladam cieplejszy to i tak chce trzymac zabawki i raczki wystawi. A jak reszta mam radzi sobie w te chlodne dni? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroti10
zuza ja kupiłam butelkę z aventu przejściową i tam jest smoczek,3+ wydaje mi się że taki właśnie do kaszek, ustnik do kubka niekapka 6+ no i takie właśnie uchwyty, kupiłam to w mother care ok 9euro, a samych tych uchwytów nigdzie nie widziałam. Pozdrawiam ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam stale forumowiczki!:) Mam nadzieje ze znajdziecie dla mnie i innych jeszcze nie mam troche czasu i uwagi. Ja mam termin na koniec stycznia 2010,wiec jeszcze troszke czasu mi zostalo.Moze nie tyle potrzebuje rad co do ciazy(choc zawsze czlowiek uczy sie czegos nowego0,majac juz w domu prawie dorosle dziewczyny,co milego towarzystwa w przetrwaniu tych kilku tygodni... No i przetrwania w swiecie irlandzkiej opieki zdrowotnej.Choc musze przyznac ze akurat nie mialam jakichs wiekszych wpadek.No....Moze oprucz tego jak mnie potraktowano kiedy w tamtym roku niestety poronilam...........Ech...Ale bylo-minelo.Liczy sie to co teraz:) Jesli znajda sie jakies kobitki ktore dopiero czekaja na rozwiazanie,bede happy,jesli bede mogla sluzyc rada co do maluchow ktore juz sa na forum(razem ze swoimi wspanialymi mamami:)),polecam sie.Jesli bede mogla po prostu pogadac,dziekuje:) Aha,rodze w CUMH w Cork...Moze jeszcze ktos?? Pozdrawiam:):) gg9078039

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo.asia
czesc dziewczyny, czesc nowe mamuski :) strasznie dawno mnie nie bylo, jak polecielismy miesiac temu na tydzien do Polski ochrzcic naszego szkraba to potem zupelnie nie moglam sie zabrac za poczte internetowa i teraz nadrabiam zaleglosci, choc pewnie ceizko bedzie, bo przez ostatnie pol godziny czytalam co sie dzialo na forum..3 dlugie strony ufff :) nasz Jasiek ma juz 4 miesciace, ale wyrosl bardzo przez ten miesiac, dobrze ze jest proporcjonalny z waga i wzrostem bo wyjechal juz poza siatke centylowa, jest durzy jak 6ciomiecieczny chlopczyk, 7.5kg i 70cm dlugisci...i pomyslec ze na poczatku nie przybieral na wadze i taka to byla kruszynka , a teraz jest co nosic i rwie sie do siedzenia :) i w koncu sie prezkonal do lezenia na brzuszku :D wciaz udaje mi sie utrzymac troche pokarmu w cycach mimo ze prawie od poczatku jest dokarmiany. mam nadzieje, ze jak najdluzej utrzyma mi sie laktacja, choc od styczna niestety wracam do pracy i niestety znow do cholernego Letterkenny, wiec nie wiem jak to bedzie z karmieniem. Obawiam sie ze moze byc kiepsko skoro teraz dostje z cycow tyle co na " zakaske"..a i tak udalo mi sie zwiekszyc laktacje, bo prezd wyjazde do Polski to myslalam, ze juz koniec z karmieniem, bo maly czesciej nie chcial niz chcial cyca, nawet bywal , ze ryczal jak zaczynalam cyca wyciagac..ale kuzynka przywiozla mi na chrzest takie tabletki ziolowe wspomagajace laktacje, do tego pilnowalam ilosc plynow plus herbatki na karmienie i bralam malego na noc do lozka, jak zaczynal sie cos krecic, to dostawal cycusia przez sen i cycal czasem dlugo..ile wycycal nie wiem, ale od tego czasu tak strasznie wyrosl a i chetniej zaczal jesc z piersi, nawet czasem szarpie mnie za bluzke rano :D aha, i spasowalo mu karmienie na lezaco :) dobrze, ze choc troszke mojego mleczka dostaje zwlaszcza teraz jak czas prezziebien i wogole zimno...choc planowalam karmic sama piersia, tak jak sie zaleca przez 6 miesiecy, dopiero potem ostroznie wprowadzac inne pokarmy. za tydzien idziemy do szczepienia to sie spytamy pediatry czy juz musimy wprowadzac nowosci skoro jest na karmieniu mieszanym czy mozemy tak jak przy samej piersi zalecene.. a co do ulewania to nasz maly tez strasznie ulewa, od razy lub nwet 2 godz po jedzeniu. staram sie brac go na rece po jedzeniu zeby brzuszek mial do przodu a nie uciskal o mnie, troche to pomaga, ale generalnie dzieciaki moga ulewac nawet do 12tego miesiaca, bo zwieracz przelyku nie jet jeszcze sprawny jak u doroslego, a poza tym u doroslego przelyk i zoladek sa troche pod katem a u niemowlat prosta rura, wiec latwo wylatuje. poza tym, ze to tak naprawce jest pokarm zmieszany ze slina, sokami zoladkowymi, sluzem..w Polsce sa mleka specjalne AR przeciw ulewaniu. to chyba tyle na dzis, bo oczy mi sie kleja. jutro postaram sie napisac co nam pisze na termometrze o ubieraniu maluchow do spania. generalnie u nas jest w nocy 21 stopni i maly spi w pajacyku przykryty kolderka ( byly rozek). jak jest cieplej to Jasiek zle spi i sie momentalnie rozkopuje. a w spiworku spal tylko jak byl malenki. a jais miesiac temu ubralismy go w spiworek i tak sie denerwowal, wierzgal, prychal, ze musialam rozpiac..i od tego kopania kopytka mial az cale mokre.. zmykam, dobrej nocy aha, a czy ktoras z was uzywa moze taka polska kaszke sinlac? strasznie ja reklamuja w polskich gazetkach dla rodzicow. no to juz dobranao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry.. Ja juz od 7 w pracy gnije...ehhh jak mi sie nie chce Belize a no niedaleko.Ja tez bede rodzic w Cork :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Dziewczyny nic z ta moja mala nie moge zrobic... zywe sreberko! Jeszcze nie raczkuje, ale juz tak sie wierci, przekreca, caly czas z siadu do pozycju raczkowania... mysle, ze zacznie lada dzien... Jak spi, to ja szybko do kuchni na kanapke, herbatke... bardzo malo spi w dzien i budzi sie co chwile w nocy... Przez tez wyjazd... 2 tyg temu, troche nam sie popsulo z zasypianiem... teraz planujemy przeniesc ja do drugiego pokoju... bo moze my ja troche budzimy w nocy... sama nie wiem... Ale jak juz bedzie na swoim nowym miejscu, zaczne znowu przyzwyczajac ja do samodzielnego zasypiania... moze od czekam kilka nocy? Zaby sie przyzwyczaila do zmiany pokoju, co radzicie? Zamowilam hustawke na amazon... powiesze sobie w kuchni, mam nadzieje, ze ja polubi... przynajmniej bede mogla cos zrobic... Poza tym jest swietna, mowi tatatata dadada, bababa, zdzis, cys, robi papa - oj cudowne malenstwo :-) Przeslodkie! Pozdrawiam i uciekam, zaraz chce wyjsc na spacer, ale tak pochmurno, ze nie wiem czy sie nie rozpada, mimo wszystko, musimy sie przewietrzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnosnie latania samolotem - niewyobrazam sobie czegos takiego, ale przeczytajcie sobie... http://nadhudsonem.blog.onet.pl/3-listopada-Co-zrobic-z-placza,2,ID393858887,n 3 listopada, Co zrobić z płaczącym dzieckiem w samolocie? Co zrobić z płaczącym małym dzieckiem w samolocie? Są dwa wyjścia. Przetrzymać płacz albo wyprosić dziecko z matką z pokładu samolotu zanim wystartuje. Nie żartuję. Okazuje się, że linie lotnicze Southwest zastosowały drugą metodę. Serce mnie zabolało, bo przecież mam dwie córki, które też podróżują samolotem. Nie zawsze udaje się uniknąć ich płaczu. Wiem, że to męczy pasażerów, ale co zrobić? Dzieci są tylko dziećmi. Po jakimś czasie zmęczą się i uspokoją. Ale wracając do wspomnianego przypadku. Okazuje się, że 2-letni Adam miał lecieć z mamą z Teksasu do Kalifornii. Płakał, gdy samolot czekał na start. - „Leć samolot, chcę do taty! – krzyczał. W pewnym momencie kapitan oświadczył, że samolot zawraca do bramki ze względu na problem z pasażerem. Mama Adama doznała szoku, gdy okazało się, że chodzi o jej synka. Zapewniała stewardessę, że mały uspokoi się, gdy samolot wystartuje. Dostanie jeść i zaśnie. Ale ta nie chciała słuchać żadnych zapewnień. Adam i jego mama musieli opuścić samolot. Linie lotnicze uznały, że stewardessa miała prawo do określenia jej zdaniem, bezpiecznych i wygodnych warunków do podróżowania dla wszystkich pasażerów. Płaczące dziecko było naruszeniem wygody! Przecież każdy był dzieckiem! Kapitan i stewardessa Southwest też kiedyś mieli 2 lata. Kto powiedział, że podróżowanie zawsze musi być wygodne? A kto chce absolutnego luksusu, może powinien zostać w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroti10
Witaj belize. No to kapitan i stewerdessa przegieli!! Joasiu ten link co podałaś nie działa. jo.asiu ja karmię tylko piersią , moja mała dokładnie za tydzień skończy 4 m-ce i mimo schematów żywienia mam zamiar zacząć wprowadzać kaszki, zupki itp. może nie odrazu za tydzień ale za jakieś dwa lub trzy tyg., wracam niestety do pracy początkiem stycznia ;(, no i muszę powoli ją przyzwyczjać do innego jedzonka, mam tylko nadzieję że mimo powrotu do pracy uda mi się utrzymać laktację chociaż na dwa karmienia w ciągu doby,wieczorne i poranne, podobno pokarmu się produkuje tyle ile dziecko potrzebuje a chciałabym ją karmić piersią co najmniej do 10 mca. Obiecałam sobie że do 4go ale skoro tak ładnie nam to idzie to aż żal rezygnować,niech mysza ma choć ciut,ciut tego co najlepsze i najzdrowsze. Z Twojego Jaśka Joasiu to kawał gościa :), moja waży 5400 i ma 63 cm, oj masz co nosić :) Pozdrawiam ciepło wszystkie stare i nowe forumowiczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka-ziolowa
witajcie mamusie. witajcie nowe forumowiczki. jo.asia - juz myslalm, ze po tych przykrych doswiadczeniach na forum, obrazilas sie i nie odezwiesz sie, a tu niespodzianka :) a o tej kaszce jeszcze nie slyszalm. no i gratulacje wielkosci i kg Jasia. naprawde wiem co to znaczy, nosic takiego "klocka". joanna - jestem wstrzasnieta tym co przeczytalam... aby ryainair czegos takiego nie wprowadzil, bo bedzie "koniec swiata". kobietki,ja znow porusze inny temat :) czym i jak czyscicie dzzieciom noski? ja uzywam "gruszki", ale ona nie zawsze skutkuje :( mam tez taki "przyrzad "do kataru z firmy mariner. na katar rewelacja. my juz po spacerku i nawet obylo sie bez placzu i noszenia na rekach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dizewczyny. My juz w domku po spacerku. Szukalam w aptekach ta butelke z raczkami ale nic nie znalazlam,wiec oszczedzilam nam kolejnego dnia szukania i kupialam w necie.Nazywa sie Avent bottle trainer kit,zobaczymy jak przysla,to ma uczyc przejscia z butelki na kubek niekapek ale u nas pospiechu nie ma i mala narazie tylko trzymac bedzie. Pozdrawiam,bo ktos wlasnie skonczyl dzrzemke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z Cork
witam was. czy jest tu może jakaś mama, która rodziła w szpitalu w Cork na Wiltonie? wkrótce czeka mnie tam poród i chciałabym się dowiedzieć jakie są warunki, jakie sale itd. będę wdzięczna za odpowiedź. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Panna z cork-ja wprawdzie nie rodzilam,ale doslownie na dniach bedzie rodzic znajoma.Wiec bede miala najswiezsze wiesci-na pewno sie podziele:) A tak na marginesie-kiedy terminy?? Jesli chodzi o katarek u malego dziecka-tak naprawde nigdy nic skutecznego nie znalazlam-po prostu trzeba przeczekac,stosowac masc majerankowa lub delikatne kropelki,ale to raczej dla spokoju wlasnego sumienia ze sie robi wszystko...I tak najlepsza jest gruszka.A zreszta czy zna ktos dobry sposob na katar u doroslego??Tylko przeczekanie...Wiem jakie to uciazliwe,az czlowiekowi serce sie kraje jak w tym nosulku rzezi,ale coz...... Pozdrawiam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo.asia
czesc dziewczyny, my tez po spacerku i Jasko jeszcze spi, wiec moze uda mi sie cos zjesc, rybka wlasnie dochodzi w piekarniku wiec mam pare minut dla siebie o ile maly sie nie obudzi, bo dla niego tez bedzie zaraz czas na papu. herbatka, nie obrazilam sie, w koncu tylko jedna osoba miala mi cos do zarzucenia, a reszta solidarnie stanela po mojej stronie i bardzo mi sie milo zrobilo :) bylismy ochrzcic malego w Polsce a potem maly sie aklimatyzowal, potem mielismy ciche dni z moim, potem jeszcze bylam pare razy na interview w odleglych czesciach Irlandii i tak zeszlo... Joanna, super reklama i swietnie wyszlyscie z malenka. Fajnie masz, ze twoja chetnie daje sie nosic w nosidelku. Moj Jasiek tak sie darl, ze jeszcze dlugo po wyciagnieciu z nosidla nie moglam go uspokoic..fakt, bylo to ze 2 m-ce temu, ale jakos wspomnienie tego ryku skutecznie mnie odstraszylo...poza tym zastanawiam sie czy chlopcy sobie czegos nie zgniataka w takim nosidle? Doroti, jesli wracasz do pracy to rzeczywiscie musisz powoli zaczac z nowymi pokarmami. Ja tez wracam od stycznia, ale moj jest na bebilonie pepti plus cycus, wiec po prostu bebilon zostanie a cycus bedzie rzadziej ;( Zobaczymy co powie pediatra o wprowadzaniu nowosci. Najlepiej dla Jaska by bylo zeby byl na samym cycu przez 6 miesiecy, no ale wyszlo jak wyszlo. Hope mimo wszytko uda mi sie malego ustrzec przed alergia i atopowym zapaleniem skory, choc tylko moge sie starac, ale co bedzie tego nie jestem w stanie przewidziec. ALe hope nie bedzie mial takich problemow jak jak ja z alergia jak bylam dzieckiem...kiedys troche inne byly zalecenia zywieniowe, soki od poczatku, a miesko itp juz w 3 m-cu...mojej mamie wciaz nie moge przetlumaczyc,ze nie bylo to wlasciwe i dlatego teraz zalecenia sa inne...jak bylismy w Polsce caly czas powtarzala, ze Jasio to straszny biedaczek, bo nie dostaje mieska ani zupki...na nic moje tlumaczenia, ze czlowiek rodzi sie z predyspozycja do alergii a nie alergia i pierwszy rok zycia jest w sumie najwazniejszy w profilaktyce alergii..no ale jak grochem o sciane... ale mialam napisac o ubieraniu. my do naszego spiworka mielismy dodany taki termometr z poradami jak ubierac. Otoz jak jest cieplo 21-24st to do spiworka najcieplejszego ( 2.5) tog) tylko body z krotkim lub t-shirt. przy temp 17-21 body z krotkim i pajacyk, a przy temp 13-17 body z dlugim plus pidzama lub pajacyk. my w dzisn mamy z reguly od 21- 23 st i maly ma body z krotkim i polspioszki lub spodenki i skarpety oraz kaftanik, ktory sciagam jak idzie wojowac na mate, bo inaczej jest caly spocony. Ja mam wiekszy probklem w co go na spacer ubierac, zeby mu bylo cieplo ale zeby nie za cieplo bo sie zgrzeje i wtedy moze sie przeziebic. Poza tym, ze ubieranie Jaska na spacer to koszmar...i moze dzieki temu albo przez to zaraz po wlozeniu do wozka usypia, bo juz jest tak wymeczony. Ostatnio najczesciej wkladamy na spacer taki kombinezonik- futrzaczek z Penneysa( coj jakby polarowy, podszyty od wewnatrz) a pod futrzaczka, albo kaftanik ze spioszkami, albo body plus kaftanik cieplejszy plus polspioszki, a dzis body z krotkim, polspioszki i sweterek, i oczywiscie czapa i rekawiczki a w wyzeczku cieply kocyk i sprawdzam czy ma cieple raczki i buzke i jest ok. generalnie staram sie go ubierac tak cieplo jak siebie, plus jedna warstwa wiecej i kocyk, bo sama jakbym sie nie ruszala na zewnatrz to chyba bym chciala przykryc sie kocykiem :) koncze, ja pojadlam a teraz malego musze budzic ( ale ma spanie po spacerze, moge go rozebrac i tylko pomruczy cos pod nosem i spi dalej krocej badz dluzej :D 3majcie sie aha, na katar to oczyszczanie sola morska, aspirator, dobrez nawilzone powietrze, nie za cieplo do spanie, spacerki, bo sie w nosku przetyka od chlodnego powietrza. olejek oilbas. poza tym pediatra radzila wkroplic po kropelce rumianku do noska zeby kichnal( ale nie probowalismy). generalnie jak maly nie ma kataru, tylko kozy mu przeszkadzaj to delikatnie patyczkiem zwilzonym w soli oczyszczam, badz po nawilzeniu patyczniem aspiratorem ( taki ustny marimar). a co do profilaktyki to czeste wietrzenie i nawilzanie plus spacery. a moja kuzynka jeszcze u swojego malego stosuje od 2m-ca zycia po pol lyzeczki tranu i choc nie karmi piersia maly nie lapie przeziebien o niej. ale nie wiem czy tran nie bedzie kolidowal z wit.D, spytam pedtiatre w sobote na szczepieniu. no to uciekam bo juz pol godziny stukam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma68
Witam,jestem juz ponad2 lata w Irlandii,mieszkam w Dublinie Jestem obecnie w 35tyg.ciazy termin mam na 16grudnia,jest to moje pierwsze malenstwo juz wiem ze bedziemy mieli coreczke-jestem bardzo szczesliwa ale jednoczesnie mam wiele obaw co do porodu. Bede rodzila w Coombe Womens Hospital slyszalam ze jest tam dobra opieka ale obawiam sie o bariere jezykowa-boje sie ze sobie nie poradze:(Dziewczyny czy ktoras z was tam rodzila albo bedzie rodzila i moglaby mi napisac pare slow o tym szpitalu?A tak po za tym mam pytanie czy ktos slyszal o takim czyms jak ''dodatek lub bon na wozek''?Znajoma znajomej wyczytala gdzies ze cos takiego istnieje i ze jest to jednorazowa kwota o jaka mozna sie starac po urodzeniu malenstwa.Prosze o jakiekolwiek informacje jesli ktos sie orietuje.Pozdrowionka dla wszystkich mam i ich malutkich skarbkow:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Witaj nieznajoma niestety nie rodziłam w Coombie więc nie pomogę a o dodatku na wózek pierwsze słyszę więc też nie pomogę. My z Olcią mamy znowu problemy z kupkami i pierdzioszkami,tzn.zawsze miałyśmy ale ostatnie dwa dni to poprostu porażka,małej tak strasznie ciężko jest puścic bączka że pręży się i walczy nawet przez sen i czasem sie z tego powodu wybudzi. Wczoraj poszłam do apteki z myślą o kupnie infakolu, przy okazji powiedziałam pani w aptece jaki mamy problem i że kupka u nas jest raz na tydzień pijąc przy tym herbatki na lepsze trawienie i koperkowe. Kiedyś nawet dostałam probiotyk od lekarza no i niestety też nic nie pomogło. Pani w aptece poleciła mi duphalac na poprawę pracy jelit...używała tego może któraś z was? Wczoraj zaaplikowałam jej jedną dawkę, dziś drugą kupki jeszcze nie ma ale mam nadzieję że się zbliża :). A tak poza tym to moja mysza rwie się do siadania. jej najlepszą zabawą jest teraz leżenie w wózku i podciąganie sie łapiąc za zabawki którę ma tam przewieszone. Wydaje mi się że to trochę za wcześnie na siadanie i takie ćwiczenia ona dopiero ma 4 mce. Nie wiem czy mogę jej pozwolić na takie zabawy, tylko jak tu przykuć dziecko. Pozdrawiam ciepło bo dziś pogoda do kitu,zimno brrrr!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doroti my tez mialysmy problemy z kupkami.Co ja malej nie dawalam ale pomoglo cwiczenia na brzuszku,rowerek,ciepla przegotowana woda i sab simplex, infacol nie pomagal.To lekarstwo mozna kupic na ebay.Pierdzi sie po nim strasznie i kupki sa:) Co do cwiczen na siadania,ja znalazlam gdzies w necie na jakiejs stronie cwiczenia dla maluchow od drugiego miesiaca i robie je z mala kazdego dnia.Miedzy innymi sa tam cwiczenia z siadanie,moge ci przeslac link,bo mam to samo z moja mala tylko by siedziala.Ale kilka razy ja podciagne do pozycji siadu to ma dosyc.Moja mala namietnie przekreca sie na bok zaraz potem wpycha piastke do buzi i nie moze sie ruszyc,bo jak.No i zaczyna sie placz jak juz wie ze sama nic nie zrobi.Przesmieszna jest ale trzeba ja teraz strasznie pilnowac,bo jak by tego nie bylo malo,to zawsze znajdzie co zeby wlozyc do buzi.Zabawki sa bezpieczne ale kocyk czy pielucha nawet jak sa daleko jakos sie do nich przysunie i juz ma. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z Cork
belize72 - dziękuję. Jak będziesz wiedzieć coś po porodzie twojej znajomej to proszę napisz. Chyba, że zgłosi się jeszcze ktoś kto miał do czynienia z tym szpitalem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i w koncu kupka znalazła się w pieluszce ;).... a moja Olcia aż odetchnęła z ulgą no i ja też :). tylko ciekawe czy to przez ten duphalac. Zobaczymy jak często będzie teraz robić bo raz na tydzień to zdecydowanie za mało a dokładnie ostatnią zrobiła w piątek więc dziś był szusty dzień... zuza jak możesz to prześłij ten link, ja wczoraj szukalam coś na necie ale nic nie znalazłam wszystko od 5-6 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka-ziolowa
witajcie mamuski! Nieznajoma, czy ty przypadkiem nie masz na imie jolka???? :) pytam bo mam podobna kolezanke, ktora wlasnie bedzie rodzic w coombie i termin ma na 16. jezeli cie pomylilam to przeraszam. sa tu niektore forumowiczki, ktore w tym szpitalu rodzily, wiec poczekaj cirpliwie, az ktoras cos napisze. zuza i doroti - moj kuba ma dopier 3, 5 miesiaca a juz lezac na pleckach probuje podnosic glowe. fakt nie wychodzi mu bo podnosi ja razem z nogami,ale juz cwiczy. tak samo jest jak siedzi w pozycji pollezacej w bujaku to rowniez glowe podnosi i podciaga sie na zabawkach. co do przewracania sie z boku na bok, to tylko potrafi w prawego na wznak, poniewaz od prawej reki ssie kciuk i jak zasypia to jest to jego "smoczek" przekreca sie sam na prawy bok a potem jak usnie to na wznak. czasmi podczas snu znow praekreci sie na prawy bok. a i robi jeszcze cos: tak namietnie ssie tego kciuka, ze nogami wierzga i potrafi tak sie krecic i wiercic, ze w poprzeg lub pod ukosem spi. ostatnio spiac z nim, czuje przez sen ze cos mnie musi na klatce piersiowej. otwieram oczy i co widze.... nogi mojego urwiska "maszeruja" po mnie, a on spi jakzabity z kciukiem w buzi.to dopiero by bylo, gdyby spal w lozeczku. nogi w szczebelkach by zwisaly :) a tak nawiasem owiac, to nie zazdroszcze wa kobiety z tymi problemami kupkowymi. ale to nie jest efekt sztucznego mleka??? u mnie w domu powialo swiatecznym wystrojem :) wczoraj ustroilam okna i nawet choinke juz ubralam. a co tam... niech juz jest swiatecznie.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups...mała wpadka szósty przez "ó".... oj wychodzą braki w ortografi... ;) Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×