Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość niunia09
Dzieki śliczne, juz troszke lepiej sie czuje :) chociaż panikuje nadal. Wykańczam sie teraz czekaniem na maleństwo, które dopóki nie dowiedziałam sie ze nie moge mieć zoo powoli sie pchało na swiat - lekarz stwierdził ciąże donoszoną, szyjkę skróconą, dojrzalą, rozwarcie na 1 palec a po tej przykrej wiadomości zablokowalam sie chyba psychicznie :D i z wczesniejszego porodu nici. Jak juz sie rozsypię to oczywiscie dam tez znać, jak równiez obiecalam pisząc juz wczesniej na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia09
Pozdrawiam wszystkie oczekujące z niecierpliwością mamusie oraz te, które mają juz to wszystko za sobą i dzięki którym mozemy dowiedzieć sie czego oczekiwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa1982
Cześć Niunia ;) Ja miałam termin na niedzielę zeszłą..wydawało mi się ze urodzę przed terminem..jednak nie :/ teraz jeżdżę sobie co 2 dni na KTG..i rozwarcie hmm na opuszke palca, szyjka skrócona do połowy :/ Ja też panikuję..mój mąż ma mnie serdecznie dość - strrrasznie się boję :/Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki i Mamusie! Od wakacji śledzę forum i cieszę się, że tak bardzo sie zmieniły opinie o Klinice. Ja poznałam dr Wieczorka w zeszłym roku. Zaczęłam chodzić do niego na wizyty jeszcze przed ciążą. Trafiłam do niego przez przypadek, to zanczy pielęgniarka właśnie do niego mnie zarejestrowała. Ciąża zaczęła sie w marcu także cały czas do niego chodziłam na wizyty. Mogę powiedzieć, że ja i mój mąż jesteśmy z tego wyboru zadowoleni. Wizyty umówione o czasie, w miłej atmosferze, z dobrym na poziomie światowym sprzętem, no sam Pan dr bardzo delikatny i OK. Co do kasy nie jest tak źle, za taki standard cena przyzwoita zwłaszcza, że tyko raz lub potem dwa w miesiącu. Po porodzie zobaczycie wydatki! Zwłaszcza, wtedy kiedy liczycie tylko i wyłącznie na siebie-dwie pensje, bez pomocy z nikąd. A teraz o porodzie. Mój był okropnie trudny nie będę pisać o szczegółach, ponieważ zostawiam to w sferze mojej intymności, ale na pewno nie do pozazdroszczenia. Rodziłam tak naprawdę dwa dni. W szpitalu położna Pani Ewa-duże szczęście. Ale jeszcze przed porodem pamiętajcie w rejestracji trzeba głośno i wyraźnie mówić, że jest się pacjentką-stałą Pana dr. W. Inaczej jeździcie dom-szpital i tak do skutku. Mam wrażenie, że z powodu bezpłatnych porodów wszyscy się tam pchają chociaż ciąże są prowadzone gdzie indziej (inf. potwierdzona). Klinika na pewno na tym zarabia, ale dla nas pacjentek nie jest to takie dobre. Po prostu inaczej traktują Cię trochę obcasowo na izbie przyjęć-także krzycie, że tam chodzicie - dobra rada. No cóż po porodzie jest ciężko, uważajcie na niektóre piguły, nie są chętne do pomocy, mogą nawet opieprzyć Cię za to, że zadałaś im pytanie w stylu Czy mogę liczyć na lek p/bólowy kiedy będzie b. bolało. Coś okropnego...Nad tym Panowie właściciele muszą jeszcze pomyśleć. Nawyki piguł po pracach w NFZ zostają...No i tyle. Ogólnie warto!!!!Chociaż zobaczycie w domu zaczyna się problem LAKTACJA i chodzenie po ścianach kiedy cycki bolą i są twarde jak cement i boisz się powikłań. To jest dopiero wyzwanie zobaczycie. Warto jednak karmić bo to najpiękniejsze chwile takiej bliskości z ukochaną dzidzią. Powodzenia Mamusie, trzymajcie się, bo jest pięknie żyjąc w Rodzinie. Tesska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgniechaK
Cześć Dziewczyny :) Teraz dopiero dziękuję za wiadomości bo miałam problem z komp. Do Kwiecień2009 - może się spotkamy w Święta Wielkanocne :) Do Morelki - dzięki za inf. i zrobię tak, że pod koniec pójdę na jedną wizytę na Łubinową, jak coś to wykupię tą cegiełkę żeby mieć spokój. Ale wygląda na to ze ta cegiełka to faktycznie forma łap..... - bo tak to informują że nie wiadomo czy będą miejsca ale jak zapłacisz to miejsce się znajdzie. Jeszcze gdyby te cegiełki faktycznie szły na noworodki to ok ale tego tak naprawdę nigdy się nie dowiemy. Cholera boję się tego porodu a u mnie to jeszcze 3,5/4 miesiące do rozwiązania. Nie wiem co będzie na miesiąc przed - chyba zwariuję. Dziewczyny muszę przyznać że uspakajacie swoimi informacjami, poradami takie panikary jaką jestem ja i za to wielkie dzięki :) Mam jeszcze jedno pytanie - dręczy i męczy mnie to bardzo. Teraz jestem w 22/24 tc. Podpowiedzcie jak to jest z tymi ruchami które mamy odczuwać w stanie błogosławionym. Ja dopiero kilka razy poczułam uszczypnięcie w dole podbrzusza (tak jakby ktoś od środka klamerką mnie uszczypnął, taki cyk, cyk i koniec). Te uszczypnięcie poczułam wieczorem jak położyłam się do łóżka. W ciągu dnia nic. Czy to normalne? Czy te uszczypnięcia traktować jako sygnał od maluszka? Myślicie że mam się czym denerwować? 24.11. byłam na badaniu prenatalnym i lekarz powiedział że wszystko jest ok, że ruchy w normie, serduszko ok. 29.11. byłam u mojej gin. która robiła mi usg i słyszałam bicie serduszka. Gin. powiedziała że wiercipiętek bo musiała go gonić żebyśmy usłyszały serduszko :) Dzięki, Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
co wy wogóle mówicie zadnej cegiełki nie trzeba kupowac zacznijmy od tego że cegiełki to jest fundacja a nie łapówka i pacjentki same sobie to wymysliły i która ma wiecej pieniądzy płaci bo CHCE a nie bo MUSI i nie wprowadzajcie ludzi w błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
nawet ta cegiełka nic ci nie gwarantuje jestem po rozmowie z dr.Wieczorkiem i mówie to co on mi powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecien2009
Do AgniechyK: Ja też jestem w 22tc. Nie czuję jakiś mocnych ruchów, raczej takie bulgotanie. Myślę, że skoro lekarz widział, że się dziecko rusza to czym się martwić? To zalezy przeciez od Twojej budowy ciała, od tego gdzie masz łożysko itp... A co do pewności, że się urodzi na Łubionowej to chyba nikt jej nie ma. Przecież jak nie ma wolnego łózka to nie ma mocnych - nie przyjmą i żadne cegiełki i wizyty tu nie pomogą. Trzeba miec nadzieję, że się trafi na mniejszy ruch :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny , ja z pierwszymi ruchami miałam tak , że czułam to jako bulgotanie w podbrzuszu. Normą jest , że więcej ruchów czuje się wieczorami i to jest bardzo dobrze ponieważ maluchy prawidłowo rozwijające się powinny być bardziej aktywne wieczorem. Tak naprawdę to mocniejsze kopniaki , które czuć jak się położy dłoń na brzuchu to czułam po 25 tygodniu. Po 28 to już było zdecydowanie mocniejsze , a pod koniec ciąży to mały wiercił się tak mocno , że siedzenie było uciążliwe . Miałam wrażenie , że wpycha mi swoje rączęta i nóżęta wszędzie. Wiem , że czeka się bardzo na te pierwsze ruchy , ale cieszcie się , że jeszcze możecie zasnąć bo nie ma \"bombardowania\" :-) A na pobudzenie maluszka polecam zjeść trochę czekolady Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgniechaK
Bardzo się cieszę że znalazłam te forum!!! Rozmowa z wami działa jak melisa - uspakajająco:) Do Kasiaczek83 - dzięki spróbujemy z tą czekoladką:) Do Kwiecień2009- w kwietniu walczymy :) o ile nasze kruszyny nie sprawią wcześniejszej niespodzianki :) Może będziemy miały szczęście i będzie mniejszy ruch - ludzie będą się przygotowywać do Świąt Wielkanocnych a my.... Ja w pierwszej kolejności pojadę na Łubinową a jak coś to zrobimy se wycieczkę krajoznawczą po Katowicach - w końcu gdzieś nas przyjmą:) Najważniejsze żeby wszystko poszło gładko i szybko! Kwietniowa mamciu wiesz czy synek czy córcia? Ja idę 15.12 do lekarza i może tym razem wiercipiętek się pokaże i lekarz będzie mógł mi powiedzieć płeć. Najważniejsze zdrowe!!! Jak widzę te fajne ciuszki w sklepach to nie umiem się oprzeć ale póki co to obowiązują kolory uniwersalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
kto ma termin na 26 grudnia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecien2009
:-))) Moje maleństwo jst nieśmiałe. Ostatnio pokazywało wyłącznie stopy :-) Ale raczej będzie ono ALICJĄ :-))) Chociaz wszystjko sie może zdarzyć skoro nie widać siusiaczka :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina S
1.10.2008 urodziłam na łubinowej córeczkę Nadię. Miałam cc ponieważ mój poród nie postępował, szyjka bardzo powoli się rozwierała. Nie dotrwałam chyba tych najgorszych bóli partych ale skurcze sa do zniesienia. To taki ostry ból napierający (w moim przypadku) na krzyże i odbyt. Bardzo, podkreślam bardzo pomaga odpowiednie oddychanie podczas skurczu (krótki wdech nosem, długi wydech ustami)- tak jakby się ten ból z siebie wypychało. U mnie też nie można było zastosować zzo ze względu na obrzęki i gdy powiedziała mi o tym anestezjolog strasznie się zaczęłam bać, tym bardziej, ze słyszałam okrutne krzyki innej rodzącej. Myślę, że cały ten ból trzeba sobie tak tłumaczyć, że przecież minie a nagrodą będzie dzidzia, która właśnie mi płacze więc muszę spadać. Trzymajcie sie cieplutko i jeśli macie taką możliwość rodźcie na łubinowej. Ja z kolejnym dzieckiem tylko tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda168
cześć dziewczyny :) Jestem na samym początku ciąży :) tj. 8-9 tydzien. 22.12. ide na pierwsza wizytę do dr. wieczorka oczywiście na Lubinową, z domu mam 5 minut samochodem, zdecydowala moja wygoda i to że po porodzie będę miala rodzinę pod ręką :) Interesuje mnie glównie czy na Łubinowej mozna rodzić w pozycji stojącej (oparta o łóżko) lub kucznej? bardzo mi na tym zalezy bo wiem że wtedy przy porodzie dzidzia naciska na wszystkie ścianki a nie tylko na jedną i konieczne jest nacięcie. Panicznie się tego boje i chciałabym zrobic wszystko zeby uniknac rozciecia krocza. Co wiecie na ten temat? Czy któraś z Was rodziła może w wodzie? ile to kosztuje na lubinowej? Czy poród rodzinny jest dodatkowo płatny czy nie? wiem wiem dużo pytań ale chciałabym być dobrze doinformowana wtedy czuje się spokojniej :) Już nie mogę się doczekac mojego bąbelka a przede mna jeszcze tyle tygodni czekania :P Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i całuję nowo narodzone dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parki
Witajcie! 9 grudnia na Łubinowej urodziłam śliczną córeczkę. W tej chwili nie mam za bardzo czasu wdawać się w szczegoły, napiszę więc to, co wg mnie jest najważniejsze. Nie byłam prowadzona przez żadnego lekarza z Łubinowej, byłam pod koniec ciąży na 3 wizytach u dr Ślęczki (którego humor na mnie działał bardzo uspokajająco), nie wykupiłam cegiełki. Do porodu przyjęto mnie bez żadnych problemów, zzo nie miałam bo nie chciałam, zresztą tak szybko poszło że i tak pewnie nie byłoby sensu o tym nawet myśleć, zostałam nacięta, bo była taka potrzeba (jestem już po zdjęciu szwów, elegancko wszystko się zrosło, bo i dobrze zszyte było), poród przyjmowała położna p. Sabinka i dr Bystrzejewski (super mili ludzie), bolało bardzo ale krótko no i przeżyłam, już o tym nie pamiętam. Opieka nade mną i malutką fantastyczna, pielęgniarki miłe, personel uprzejmy, pokoje czyste i przytulne, z łazienkami i TV, przez cały dzień jeden odwiedzający moze być przy mamie i dziecku. Jednym słowem - z całego serca polecam, to był prawdziwy poród po ludzku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika_S
DO MAGDA168: 1. Na Łubinowej nie ma mozliwosci rodzenia w wodzie, wanna jest tylko po to aby ulzyc sobie w bulach, 2. Porod rodzinny nie jest platny, platny jest pokoj jesli chcesz miec osobny dla Was - 500zł - i moze byc zajety bo jest tylko jeden taki. Co do pozycji o ktorych piszesz to chyba nie sa praktykowane, ale naciecie krocza nie jest tam standardem wiec niekoniecznie musisz je miec. Najlepiej zadzwon tam i na wszystkie pytania uzyskasz 100%odpowiedzi bo tutaj czasami naprawde pisza glupoty. Serdecznie pozdrawiam i zycze cierpliwosci w oczekiwaniu na malenstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowik
Hej, dziewczyny:) Muszę się przyznać, że teżchyba pierwszy raz w życiu udało mi się prześledzić cały wątek na forum... od deski do deski:) No, ale myślę, że warto... Ja jestm obecnie w 25 tygodniu i oczywiście przeżywam katusze przy zastanawianiu się nad wyborem szpitala. Jestem z Dąbrowy Górniczej, ale "nasz" szpital w ogóle mnie nie przekonuje... i dlatego właśnie trafiłam tutaj:) Po tym, co czytam to na prawdę dochodzę do wniosku, że warto rodzić na Łubinowej i dlatego mam zamiar po nowym roku wybrać się tam do któregoś z lekarzy. CHciałabym się tylko dowiedzieć kilku rzeczy. Jak to jest z tym pobytem dwudniowym po porodzie? Trochę mnie niepokoi fakt, że gdyby dziecko miało np. ostrzejszą żółtaczkę, to i tak wypiszą nas do domu... i co wtedy?? Jakie są Wasze doświadczenia w tym względzie?? Aha, czy na Łubinowej prowadząmoże szkołę rodzenia?? A jeśli tak, to jaka jest cena? Z góry dzięki za odpowiedzi:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemcowa_magda
Czesc mamuski;-) Madzia- ja rowniez jestem w 9 tygodniu i rowniez mam zamiar sie przeniesc razem z moja ginekolog na Lubinowa- bo ona od stycznia bedzie tam rezydowac;-) Koniecznie napisz jakie wrazenia po pierwszej wizycie - no i zagladaj tu czasem - w grupie zawsze razniej;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgniechaK
Cześć dziewczyny:) Właśnie wczoraj byłam na trójwymiarowym, prenatalnym badaniu i..... Musze się z wami podzielić tą wiadomością bo WSZYSTKO OK Z MALEŃSTWEM!!!! Boże kamień spadł mi z serca. No i lekarz potwierdził że będzie córcia!!! Kingusia:) Tak się cieszę :) Rozmawiałyśmy wcześniej o Łubinowej. Zadzwoniłam tam i uzyskałam informacje: żeby tam rodzić to conajmniej 3 tygodnie przed rozwiązaniem trzeba umówić się do ich lekarza na jedną wizytę konsultacyjną (koszt tej jednej wizyty 150 zł) i wtedy z porodem tam nie ma problemu. Wtedy za poród, pobyt u nich NIC SIĘ NIE PŁACI, NIC NIE WYKUPUJE- żadnych cegiełek. JEDYNE ZA CO SIE PŁACI TO ZA ZNIECZULENIE ZEWNĄTRZOPONOWE-gdybym je chciała, A TAK TO WSZYSTKO JEST BEZPŁATNE. Pytałam tam też o szkołę rodzenia bo też jestem zainteresowana. Dostałam nr telefonu do położnej Pani Ewy i powiedziała, że skoro teraz jestem w 6 miesiącu (dzisiaj się zaczął :) - wczoraj dokładnie się doliczył lekarz :) to spokojnie wystarczy jak przyjdę na szkołę w styczniu lub w lutym. Nie ma jeszcze dokładnego terminarza i mam zadzwonić po Świętach. Generalnie są 4 spotkania trwające 1.5-2 godziny. Szkoła jest na 17:00 i na 19:00. Koszt za te 4 spotkania to 200 zł. Dziewczyny powiem wam że zdecydowałam się na Łubinową (wiem że jeszcze jest trochę czasu do rozwiązania). Rozmawiając telefonicznie z Kliniką uzyskalam naprawdę wyczerpujące informacje i kobietka z którą rozmawiałam bardzo, bardzo miła. Położna ze Szkoły Rodzenia z którą rozmawiałam przez telefon też bardzo, bardzo miła- może ktoś powie co tam to tylko rozmowa przez telefon ale jakoś ja po tych rozmowach czuję się spokojniejsza, mądrzejsza:) i poprostu fajnie słyszeć miłe głosy przez telefon bo to zrobiło na mnie dobre wrażenie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgniechaK
Pytanko do mamusi które są po porodzie na Łubinowej. Dziewczyny jakie rzeczy brałyście dla siebie, dla malucha do porodu. O to w Klinice jeszcze nie pytałam, to też powiedzą chyba na szkole rodzenia ale wasze informacje z pewnością też są cenne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina S
Ja rodziłam przy Pani Ewie...świetna babeczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Ewa to bardzo fajna położna , była na początku przy moim porodzie. Co do walizki to na Łubinowej przy recepcji sa karteczki z wypisanymi informacjami co należy wziąć dla siebie i maluszka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecien2009
Hej. Apropos szokły, czy któraś z Was chodziła na szkołę rodzenia na Łubionową? Słyszałam, że w tym przypadku termin "szkoła rodzenia" jest na wyrost. To po prostu zwiedzanie szpitala i podstawowe informacje. Ja poszperałam w necie i spośród wszystkich szkół wybrałam: http://www.studionarodzin.pl/ Wygląda fajnie i profesjonalnie. Koszt 350pln a zajęć duuuużo. Zaczynam w pierwszym tygodniu stycznia. Zdam relację jeśli chcecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina S
Ja chodziłam do szkoły rodzenia, którą prowadzi właśnie pani Ewa. Jak dla mnie to wszystkie te rzeczy, o których mowiła były oczywiste. Były zajęcia dotyczące porodu (oddychanie- i tak nie pamiętałam jak oddychać, dopiero podczas samego porodu pani Ewa pokazała mi jak to robić... relaksacja- tak czy inaczej między skurczami przysypiałam- hahaha na zaledwie 2 minuty). Były też zajęcia z opieki nad noworodkiem- postepowanie z kikutem pępowinowym, przewijanie itd. Zwiedzaliśmy porodówkę- było to możliwe bo akurat nikt nie rodził. Przyszła do nas też pani z banku krwi pępowinowej, która opowiadała całe te bzdury o leczeniu nowotworów i innych chorób dzięki własnie krwi pępowinowej. Swoją drogą nie wierzcie w to, bo to nieprawda- poczytajcie w necie o tym, przed podjęciem decyzji o bankowaniu tej krwi. Hmmm sama nie wiem czy warto chodzić do tej szkoły ale jak się jest pierwiastką, podobnie jak ja, to człowiek nic nie wie na te tematy i chce jak najwięcej się dowiedzieć. A tak z całkiem z innej beczki to Ślęczka to niezły przystojniak nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutti_79
Cześć Wszystkim, a szczególnie Kasiaczkowi - z którą spotkałam sie na sali porodowej (za parawanem:) a później w pokoju po porodzie. Co prawda dotychczas nie udzielałam sie na tym forum, ale teraz po porodzie chciałabym sie z Wami podzielic moimi wrażeniami, ponieważ wiem jak to jest czekac na tą Wielką Chwilę, czytac opinie i coraz bardziej się stresować... Zatem... Moją ciążę od początku prowadził dr Wieczorek - świetny specjalista, do tego bardzo symatyczny człowiek (i oczywiscie przystojny facet ;))) Na każdej wizycie dokładnie mnie badał, robił USG Maluszkowi (nie tylko serduszka ale kompleksowo). Odpowiada rzeczowo i konkretnie na pytania, bez medycznego bełkotu, nigdy nie zostawił nas niedoinformowanych. Moim zdaniem rewelacyjny fachowiec, jesli kolejne dziecko - to ciąża tylko pod jego kierunkiem :) Acha, ja również obawiałam sie, że w przypadku boomu nie bedzie dla mnie miejsca w klinice, ale dr Wieczorek zapewnił mnie, że nie ma takiej opcji. No i faktycznie nie było problemu, choć ruch tego dnia był spory. Teraz o porodzie: Termin miałam na 20 listopada, moją córeczkę rodziłam 17-ego. O 0:30 zaczeły odchodzic mi wody (bez skurczy), więc zadzwoniłam do Kliniki żeby się dowiedzieć co dalej. Powiedziano mi, ze jesli zaczną sie skurcze to mam przyjechac gdy będą regularne co 4 minuty, natomiast jesli sie nie pojawią to mamy być o 5:00. Skurcze pojawiły sie po godzinie - troche miałam problemy z ich mierzeniem :), wiec do kliniki wyruszylismy koło 2:00. Dyżur miała położna Pani Ewa (ale nie Pytel, niestety nie pamiętam nazwiska) - przesympatyczna osoba, zbadała mnie, potem lewatywa (chciałam, poza tym to miało przyspieszyc akcję) następnie przenieslismy sie na sale porodową (trochę przyspieszyła rozwarcie do 3-4cm masażem szyjki,ale nie jest to szczególnie bolesne). Od początku zakładałam że chcę rodzić bez zzo (słabo mi na mysl o tym ze mieliby mi wbic cos w okolice kręgosłupa, już wenflon w ręku to dużo jak na mnie :)) więc nie wypowiem się na temat jego działania, gdyż w swym postanowieniu wytrwałam. W trakcie okazało się, że jest jakis problem z szyjką macicy (Mała wstawiała główkę do kanału i się cofała) - dostałam zastrzyk z lekiem rozkurczowym, który miał pomóc - i faktycznie chyba przyspieszył akcję porodową. Generalnie poród postępował dość szybko - w trakcie skurczy pani Ewa podpowiadała jak skorzystac z piłki, potem z wanny, ostatecznie przeniosła mnie na krzesełko porodowe - bardzo prosty acz praktyczny wynalazek :). Przez cały czas był ze mną mąż, super było to, że położna była obok, jednakże bardzo dyskretnie, zapewniła duży poziom intymnosci w tak ważnych chwilach. O 7:00 zaczęły sie skurcze parte. W tym czasie nastąpiła zmiana położnych -Pani Ewa konczyła dyżur, natomiast poród przejęła Pani Sabinka, rewelacyjna kobieta. Bardzo pomocna, delikatna , cierpliwa, - wiem coś o tym, ponieważ u mnie faza parta trwała prawie 1,5 godziny... (To juz na łóżku porodowym). Faktycznie na czas mojego porodu para zza parawanu została przeniesiona na sale przedporodową. Powiem wam, że jak juz jest się na finiszu to człowiek dostaje takiego kopa że ma przed sobą tylko jeden cel - zobaczyć swoje Malenstwo po tej stronie brzuszka :). Nie ważne czy ktos rodzi obok, co sie dzieje dookoła... jakby inny wymiar. W tym czasie pojawił sie lekarz, pediatra, parę osób gotowych do interwencji "w razie czego". Niestety musieli mnie naciąć (choć Pani Sabinka starała się tego uniknąć) ponieważ mała rodziła się "z rączką" O 8:10 przyszła na świat nasza córeczka - to jest nie do opisania - emocje kiedy kładą Ci dziecko na brzuchu. CUDOWNE! Zazdroszczę Dziewczynom które mają ten moment przed sobą :) Po porodzie przystawiają dziecko do piersi by nauczyło sie ssać. Po 2 godzinach przeniesiono nas z sali poporodowej do pokoju. Faktycznie z powodu przepełnienia na chirurgię, ale to nie ma znaczenia. Myslę ze nawet dzieki temu mieliśmy wiekszy spokój, a pielęgniarki i położne przychodzą na każdy dzwonek, wszystkie bardzo miłe i swietnie nastawione do dzieciaczków. Córeczka miała żółtaczkę fizjologiczną, więc wyszyłysmy dopiero po 4 dobach. W tym czasie Mała leżała pod lampami. Ponieważ nie chciałam zeby ją dokoramiano butelką, położne co 2-3 godziny oddawały mi ją na karmienie. Wypisano nas dopiero wtedy gdy wyniki bilirubiny były w normie. Pediatra - dr Guzikowski również świetny człowiek, bardzo dokładnie i rzeczowo tłumaczył co się dzieje z dzieckiem. Acha... zaraz po porodzie przyszedł do nas dr Wieczorek - sprawdził czy wszystko z nami w porządku, pogratulował. To chyba tyle. Odnośnie szkoły rodzenia - my chodziliśmy na Łubinową, byly 4 zajęcia, - dla mnie wystarczająco dużo :) Fajna atmosfera, mnozna pytac o wszystko. Faktycznie na jednych zajęciach było zwiedzanie szpitala i nauka oddychania, jak przeć, relaks itp, ale powiem szczerze człowiek uczy się tego na prawdę dopiero "w praniu"... :) Były zajęcia z opieki nad noworodkiem, tego też człowiek uczy się "w praniu". Najlepiej wykorzystac pomoc położnych jak sie tam leży po porodzie, zadawać pytania - poćwiczyć na swoim Maluszku. Jednak przebierać małego wiercipiętę to co innego niż przewijać lalkę ;).... To chyba wszystko, jesli macie jakies pytania postaram sie w miarę możliwości odpowiedzieć. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie Mamusie, które czekają "Wielką Chwilę"!! Powodzenia! Szczegolne pozdrowienia dla Kasiaczka - jak tam Maluszek? Bardzo fajnie bylo Was poznać i spędzić czas w jednej sali. Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szkoły rodzenia to polecam szkołę w Żorach \"Kinezis\", zajęcia teoretyczne, opieka noworodka, poród naturalny i rodzinny (spotkanie dla tatusiów apropos uczestnictwa przy porodzie z doświadczonym tatą), poród domowy, ćwiczenia w ciąży, szkoła oddychania, karmienie... mnie najbardziej spodobało się to jak bardzo pozytywnie nastawili mnie do przeżycia porodu, mniej się obawiałam, a bardziej uwierzyłam, że moje ciało sobie ze wszystkim poradzi. Moi przyjaciele polecają szkołe przy szpitalu w Świętochłowicach, a wiem również że wiele osób chwali sobie Tychy. A co do Łubinowej, martwi mnie tylko sprzeczność tego, co mówi dr Wieczorek apropos cegiełek...ja rozumiem, że jego pacjentki \"zapłaciły\" już swoje, ale dlaczego innym przekazuje różne informacje? Mi powiedział, żeby mieć miejsce, to warto wykupić.. wykupiłam, nie dlatego że mam pieniądze, ale dlatego że w tym szpitalu obsługują nie tylko na wysokim poziomie, ale i w miłej atmosferze. Pierwsze dziecko rodziłam w Angli w rewelacyjnych warunkach i po takim doświadczeniu ciężko byłoby się zdecydować na niższy poziom... Poród na Łubinowej mam za sobą, szybki, piękny i następne dziecko również tam. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowik
Cześć Dziewczyny:) Dzięki za wszystkie informacje o szkole rodzenia... chciałabym tylko jeszcze wiedzieć, czy w zajęciach mógł brać udzial tatuś:), bo mi wydaje się to rzecz raczej oczywista, ale w sumie nigdy nic nie wiadomo... Mutti_79 , zdecydowanie uspokoiłaś mnie z tym, że jeżeli dziecko ma ostrzejszą żółtaczkę, to nie wypisują ze szpitala po tych dwóch dniach, tylko leży się aż z dzidzią będzie dobrze:) To najbardziej mnie zastanawiało... Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkole rodzenia w ŻORACH spotkania są w parach - zazwyczaj do 10 par, siedzi sie w przyjemnej sali, kobitki na wygodnych workach sako, a panowie obok na macie, bardzo klimatycznie, intymnie... http://www.kinezis.com.pl/ powodzenia a przyszłym mamuśkom \"szerokości\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda168
cześć dziewczyny :) to znowu ja. Bylismy wczoraj z mężem na pierwszym badaniu. Doktor Wieczorek powiedział że jest to ewidentnie 8 tygodniowa ciąża. Zrobił nam badanie przez wziernik i obojgu nam się łezka zakręciła w oku jak zobaczyliśmy bijące serduszko :) cudowne przeżycie. Byliśmy tacy zestresowani że o polowę rzeczy zapomnielismy zapytać, łącznie z terminem porodu :P ale wszystko jeszcze przed nami. dr wieczorek bardzo fajny, rzeczowy i sympatyczny, odpowiada wyczerpująco na wszystkie pytania ale TRZEBA zapytać. Pani w recepcji od razu załozyła nam kartę ciązy i wszystko pomierzyła. Powiedzcie mi dziewczyny kiedy robić badania prenatalne? i w ogóle trzeba sie na nie wczesniej umawiac czy wystarczy jak juz na wizyci lekarzowi o tym powiem? wiecie ile kosztują te badania na łubinowej? buziaki przyszłe i obecne mamy aha nasz olbrzym ma aż 2 cm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×