Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość monic80
mam wyznaczony dzień na cc, 2 marzec. czy któraś z Was w tym terminie też ma ustalone cc?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justr
Witam Ja mam termin na 26 marca ale czytajace te wypowiedzi boje sie chce rodzic na łubinowej bo prowadzi mnie p. Dyniai p. Koza też jest mi znany byłm jakis czas temu obejzec szpital przy okazji badan połówkowych i wydaje mi sie ok nie jest to moje pierwsze dziecko wiec nie spodziewam sie ze nie bedzie bolało bo zawsze boli pierwszy poród wspominam tragedia Ka-ce w Bogucicach drugi był w Chorzowie warunki nie najlepsze ale mila i fachowa opieka teraz do odmiany chce rodzic na łubinowej pani doktor poleca i zachwala wypowiem sie po porodzie jak było na stronce nie łubinowej nic nie pisze o tym co ze soba zabrac dla siebie i dziecka co potrzebne itp. chce rodzic z mezem i co on musi zabrac ze soba jaki strój i czy na odwiedziny wpuszczaja dzieci w wieku 11 lat( bo nie wszedzie moga one wejs odwiedzic swoje nowonarodzone rodzenstwo) ponoc jest tłok na porodówce jest baby boom czekam na odpowiedz pozdrawiam mamy które beda rodzic i już urodziły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUSTR :) cześć :) mnie tez prowadziła dr Dynia :) będzie spoko, zobaczysz :) a położne sa miłe i nie miłe, jak wszędzie, więc się tym nie zrażaj :) dla męża musisz mieć obuwie zmienne, i jakiś ciuch typu podkoszulka i spodnie, też zmienne, żeby się tam w to przebrał :) i finito :) dla siebie nie zapomnij o podkładach poporodowych, tych na łóżko, SEMI, bo położne strasznie trzaskają dziobami o brak ;) na recepcji leżą kartki co trzeba jeszcze wziąć ze sobą, a obok windy wisi lista, więc można sobie odpisać :) powodzenia i lekkiego porodu :) nikt nie zgłasza chamskich odzywek lekarzom głównym, bo nikt nie ma wtedy do tego głowy, poza tym, jakby to zabrzmiało \"panie doktorze, tamta w czarnych włosach do ramion była dla mnie niemiła\" :O to trzeba raczej prosto w twarz powiedzieć tej co zalazła człowiekowi za skórę co ma się na języku i już. A potem można zgłaszać że personel jest nieuprzejmy wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliźniak2009
Ile kosztuja wizyty u dr Wieczorka lub Sleczki? Chcę zmienić swojego lekarza prowadzącego bo chciałabym urodzić na Łubinowej i mieć 100% pewność że mnie przyjmą na porodówke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliźniak2009
morela, wielkie dzięki za info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda168
cześć dziewczyny Mam pewien dylemat, mianowicie od początku ciąży chodzę do dr. Wieczorka ale ostatnio zaistniała pomyłka i umówiono mnie do dr. Ślęczki, sama nie wiem, mam mieszane uczucia, nie wiem którego wbrać. Doradźcie mi jakoś. Dr Wieczorek jest sympatyczny ale jak mam go o coś spytać np. o pieniądze to od razu powinnam przeprosić że żyję bo czuje sie jakbym rozmawiała z pracodawcą a nie lekarzem który opiekuje sie mną i moim dzieckiem, teraz będziemy mieć badanie połówkowe a mnie jest się nawet głupio upomnieć o nagranie badania na płytę, natomiast dr. Ślęczka zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, sympatyczny kontakowy, o pieniądzach można mówić na luzie, tyle tylko że nasłuchałam się o nim niepochlebnych opinii. Głupio mi tak chodzić raz tu raz tu, chciałabym zdecydowac się na jednego z nich i być tego pewną, Wieczorek był pierwszy. A Wy co o tym sądzicie? który Waszym zdaniem jest lepszy? wszystkie moje znajome chodziły do Ślęczki i nie mam porównania co mogłyby mówić o Wieczorku. Poza tym spytałam Wieczorka na przedostatniej wizycie czy to że chodzę do niego gwarantuje mi poród na Łubinowej to ten mi wyjechał z hasłem, że jeśli nie będzie przeludnienia to nie ma problemu, ale może się zdarzyć tak że nie będzie miejsca. Uważam że jest to troche nie w porządku, że dziewczyny które idą na 1 lub 2 wizyty rodzą tam a stała pacjentka musi sie tym przejmować. Co do porodu to dostałyście jakieś skierowanie od któregoś z nich żeby rodzić na łubinowej czy przyjęli Was z marszu? Proszę napiszcie mi coś ku pokrzepieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja382
Witam wszystkich! Do tej pory tylko śledziłam forum ale teraz ponieważ już jestem po porodzie postanowiłam napisać jak to wyglądało żeby dodać trochę otuchy dziewczynom jeszcze przed tym ważnym dniem. Otóż urodziłam zdrową córeczkę 11 lutego właśnie na Łubinowej. Od początku ciąży chodziłam do doktora Wieczorka. Jeżeli o mnie chodzi to uważam, że jest to bardzo dobry specjalista i dzięki niemu całą ciążę byłam spokojna o mojego dzidziusia. Jest konkretny i zna się na swojej pracy a oto w tym wszystkim chodzi. Co do samego porodu i później opiece po porodzie to również jestem bardzo zadowolona. Położna była cudowna i bardzo mi pomogła przetrwać poród, który do łatwych nie należał. Dziewczyny od noworodków również wspaniałe a szczególnie taka jedna pani (nie wiem jak się nazywała) po prostu wspaniała. To tyle w wielkim skrócie. Szczerze mogę polecić ten właśnie szpital i nie wyobrażam sobie rodzić w innym. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abilene
Do magda168 Ja od początku ciąży, chodziłam do Wieczorka. Generalnie byłam zadowolona, uważam, że to dobry lekarz. Wyczerpująca odpowiadał na moje, nie raz "glupie" pytania :) Faktem jest, ze nie jest specjalnie komunikatywny, ciężko nawiązuje się z nim kontakt i przez to odnosi sie wrazenie, ze niechetnie odpowieda na pytania. A teraz odnosnie Sleczki. Bylam po terminie i chodzilam na ktg. Po kazdym badaniu ktg, kobieta jest badana przez lekarza dyzurujacego. Wlasnie w taki sposob trafilam do Sleczki. Zdecydowanie bardziej komunikatywny, ze specyficznym poczuciem humoru, ktore nie kazdemu moze odpowiadac. Bylam 4 dni po terminie, rozwarcie na jeden palec, skurczow brak. Bylam juz troszke zniecierpliwiona. Zapytalam Sleczki, jak on to widzi, kiedy moze sie zaczac. Odpowiedzial mi, cytuje "nie jestem wrozka". Rozumiem, ze nie mogl mi powiedziec, kiedy dokldnie zaczne rodzic ale wydaje mi sie, ze lekarz z takim doswiadczeniem jak Sleczka, wie mniej wiecej, ile to moze trwac. Przeciez mogl powiedziec, ze to moze byc dzien lub, ze do tygodnia akcja porodowa, powinna sie rozpoczac. Przeciez, nie wymagalam od niego, zeby podal dokladny dzien i do tego jeszcze godzine porodu! Wydaj mi sie, ze sposob jaki mi odpowiedzial zostawia wiele do zyczenia. Jesli chodzi o gwarancje porodow na Lubinowej, to oczywiste jest to, ze jesli nie beda mieli gdzie Cie polozyc po porodzie, to Cie nie przyjma. Mnie rowniez, nie podoba sie to, ze ktos, kto byl na jednej wizycie zostanie przyjety a dla kobiety, ktora chodzila przez cala ciaze, miejsca zabraknie. Strasznie sie balam, ze pojade ze skurczami a oni mnie odesla z powodu braku miejsc. Zapewne, zaraz pojawia sie opinie, ze przeciez ten szpital ma podpisany kontrakt z nfz i kazdy, ma prawo tam rodzic. Tylko, ze niektore osoby chodza tam od poczatku ciazy, zeby miec pewnosc, ze lozko bedzie na nie czekac. Ja zaczelam tam chodzic do lekarza, poniewaz to mialo dawac mi gwarancje, ze mnie przyjma ale wiadomo, nie bedzie lozka, nie bedziesz przyjeta! A znowu inne kobiety, przyjda na jedna wizyte i nagle wszystko im sie nalezy! Skierowania na porod nie mialam. Wieczorek powiedzial, ze moim skierowaniem jest karta ciazy z jego pieczatkami. Dodatkowo, mialam termin porodu na czas, kiedy Wieczorek mial urlop. Powiedzial, ze jak bedzie jakis problem z przyjeciem, to mam do niego zadzwonic. Dzwonic nie musialam a telefonu pewnie i tak by nie odebral. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justr
Witam Dzieki za odpowiedz ciasteczkowy potworku nie wszystkie spilale maja wymagania ale jestem zdecydowana rodzic na łubinowej ale czy to wyjdzie zalezy od dzidzi bo mieszkam w chorzowie troche daleko moze sie uda Ale czy ktos wie od jakiego wieku wpuszczaja dzieci na oddział azeby zobaczył swoje rodzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abilene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abilene
Jak ja rodzilam a bylo to w lipcu, to mogly wchodzic dzieci od 12 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abilene
Jak ja rodzilam a bylo to w lipcu, to mogly wchodzic dzieci od 12 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abilene
Jak ja rodzilam a bylo to w lipcu, to mogly wchodzic dzieci od 12 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda168
abilene.. wlaśnie o to chodzi, jak decydowalam sie na lekarza to chciałam żeby prowadził calą moja ciąże, równie dobrze moglam iśc prywatnie za 50 zl i później na 1 wizycie zapłacić 150 i mieć tu miejsce ale stwierdzilam że to by bylo bardzo nie w porządku zarówno w stosunku do innych kobiet tam chodzących jak i do tych lekarzy. Wkurzyłam sie ostatnio bo jak czekałam na wizyte to przyszła dziewczyna w 8 miesiącu ciąy i nawet nie wiedziała jak sie Ślęczka nazywa ( moówiła "Śpiączka") ja wszystko rozumiem, dla niektórych kobiet wizyty sa za drogie a chca rodzic w godnych warunkach ale czy nie czują że zachowuja się jak cholerne egoistki? i gdzie tu sprawiedliwość? Co do Wieczorka to tak myślałam że dla wszystkich jest taki sam, tylko zdziwiło mnie to że jakaś dziewczyna wypowiadając się powiedziała że dostała do niego komorke i mogla dzwonic nawet po 22 a ja nic takiego nie usłyszałam :/ nie wiem czemu. Nie mam ochoty w sytuacji stresującej jaką jest poród denerwować sie podwójnie że nie będzie dla mnie miejsca albo będa robić problemy z przyjęciem. chodzę prywatnie, placę niemale pieniądze to wymagam żeby traktowano mnie tak jak na to zasluguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justr
dzieki za odpowiedz ja chodze tez prywatnie ale do pani Dynia-Kiesler ktora przyjmuje na Drozdów polecam bardzo mila i sympatyczna pani wspólpracuje z tym prywatnym na łubinowej wiec chyba beda miejcsa... tego sie boje ze jak będa bóle albo coś innego sie będzie dziac poród sie zacznie to nie bedzie miejsca i odeślą mnie gdzie indziej czy komuś to się zdarzyło że nie został przyjęty pomimo bólów porodowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie dziewczyny, a co jeśli chodzicie całą ciążę na łubinową, zaczynacie rodzić, jedziecie do nich, a tam szpital pełen, a na dodatek kilkoro dzieci w drodze? Nie ma nawet miejsca na korytarzu? Czy pomimo tego macie gwarancje że was przyjmą? Ja wykupilam cegielke gwarantujaca łóżko, ale tak na prawde co ona da, jak nie ma miejsca to i tak nie przyjma. Poza tym to nie tylko szpital, ale i biznes i gdyby przyjmowali tylko \"swoje\" pacjentki, to by za bardzo na swoje nie wychodzili, a na prowadzeniu ciąż nieźle dorabiają (nie widziałam kas fiskalnych...)zresztą mało który lekarz ma kasę fiskalną... nie podoba mi się,że dr Wieczorek różnie traktuje pacjentki i podaje różne informacje co do \"gwarancji\" przyjęcia, ewentualnych opłat... Ale cieszmy się, że taka klinika istnieje, że pojawili się odważni lekarze, by coś takiego stworzyć. Przyszłym mamusiom życze szybkości, szerokości i wolnego łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohhh my goodness
No no widzę, że na Lubinowej już nie jest tak różowo jak to opisywały co niektóre panie jeszcze kilka mesięcy temu. Widać panowie założyciele stwierdzili, że dobra opinia jest na zawsze i przestali dyscyplinować personel. Ja początkowo zastanawiałam się mocno nad powierzeniem mojej ciąży klinice na Łubinowej, lecz po ogólnym rozrachunku stwierdziłam, że nie stać mnie na taki luksus :( Tym bardziej, że setki zaniesionych tam złotych, niczego nie gwarantują. A chamstwo, z tego co piszecie szerzy się tam, jak w państwowych szpitalach. Także specjalnie nie żałuję. A jeśli chodzi o wolne łózko w godzinie "zero" to założę się, że jak weźmie się kogo trzeba "na stronę" i odpali 1000 lub 2000 to łóżko natychmiast się znajdzie, a i pewnie personel sympatyczniejszy się stanie. Tak to już bywa - apetyt rośnie w miarę jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki, moje doświadczenia z Łubinową oceniam na te przed i po porodzie. Te przed u dr W. bardzo dobrze, konkretnie w skali 0-10 na 8, bo dr jest bardzo konkretny, a ja odczuwałam chęć zwiększonej empatii w czasie wizyty, np. kiedy pytał co mi dolega, a ja skarżyłam się naból kręgosłupa, on odpowiadał, że w moim stanie to normalne i 99%kobiet odczuwa podobnie. Myślałam wtedy, że lepiej gdyby mnie pocieszał niż przytaczał dane statystyczne. Ale jedno jest najważniejsze to bardzo dobry specjalista i sprzęt jest bardzo dobry. Zapytajcie swoje koleżanki, które chodzą do innych gabinetów o USG 4D. Na Łubinowej to standard, a gdzie indziej nawet jest problem z płcią. Po drugie PORÓD-OK. Po porodzie już normalnie opieka piguł zgarniętych ze wsząd, więc nic rewelacyjnego. Warunki szpitalne super. Nawet gdy masz na sali (dwuosobowej!!!) kobitę, którą non stop ktoś odwiedza, to jest parawan. Z moich wpomnień: gorąc jak w piekle, a sąsiadka zmarzluch (wyjście do domu było wybawieniem temp. 21stopni C), i odwiedziny rodzinki nawet odległej-korzystanie z toalety w sali. Dziewczyny zwracajcie uwagę gościom, że kibelek dla nich jest na korytarzu. Dobrze radzę, bo o infekcjach dróg moczowych i rodnych słyszy się często, a to jedna z głównych przyczyn. Na koniec poród-dużo stachu ale warto, jest co wspominać i jest ,,pamiątka\'\'-nasz dzidziuś. Pozdrowienia Tesska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. do ostatniego postu. Numer komórki do Wieczorka masz na pieczątce lekarskiej w karcie ciąży, więc to żaden problem z niego skorzystać. Pytanie tylko kiedy można- o to zapytaj doktorka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwniczka Łubinowej
Rozbroił mnie ten post od magda 168 Wkurzyłam sie ostatnio bo jak czekałam na wizyte to przyszła dziewczyna w 8 miesiącu ciąy i nawet nie wiedziała jak sie Ślęczka nazywa ( moówiła "Śpiączka") ja wszystko rozumiem, dla niektórych kobiet wizyty sa za drogie a chca rodzic w godnych warunkach ale czy nie czują że zachowuja się jak cholerne egoistki? i gdzie tu sprawiedliwość Sprawiedliwosc ?? dziewczyno chodzisz do nich cala ciaze a tu ci w 35 tygodniu powiedza przykro mi ale nie przyjmiemy Pania ,bo poród jest skąplikowany . I co ?? nie słyszalas o tym ze w 35 tyg. jest wizyta kwalifakacyjna?? wydalas Bóg wie ile kasy sadze ze kolo 1500- 2000 tys na same wizyty. A i tak cie odprawia na koniec z kwitkiem . Ja bylam tam u Sleczki raz i na tym zakonczylam . A do teraz ciagnie sie za mna pieczatka z łubinowej w karcie ciazy. Ostatnio niestety musialam udac sie do szpitala panstwowego bo złapałam grype jelitowa. Pierwsze pytanie bylo kto mnie prowadzi wiec mowie dr X . A on na to: Nie pani chodzi do Śleczki przeciesz jest pieczatka . I tak pare minut musialam mu tłumaczyc ze tam nie chodze i nie wiem czemu moj lekarz nie dal mi nowej pieczatki. W panstwowych szpitalach bardzo zle patrza na pacjetki z łubinowej. O mnie to pewnie pomysleli: No tak rodzic bedzie na łubinowej ,ale jak dostala biegunki to ja tu wysłali. Łubinowa nigdy nie ma skaplikowanych przypadków wiec cieszy sie dobra opinia.A jak cos sie dzieje w trakcie porodu to dzwonia po karetke jak nie daja sobie rady. Po prostu KPINA. Kas fiskalnych nie ma . Zauwazylam ze tam jest bardzo duzo cesarek , dlaczego?? Bo dostaja wiecej kasy z NFZ niz za naturalny poród. Wiec chetnie robia cesarki na zyczenie pacjetki , gdzie w panstwowym tak nie ma, bo sie boja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciwniczko łubinowej - piszesz bzdury nie poparte faktami! - \"kas fiskalnych nie ma\" -a gdzie są????? -\"dużo cesarek\" - a jak to zauważyłaś? a czytałaś wątki dotyczące innych, państwowych szpitali żeby móc porównać ilości operacji? Do twojej wiadomości-NFZ placi tyle samo za cesarkę co za poród naturalny więc im się to raczej nie powinno opłacać. -\"w panstwowych szpitalach bardzo zle patrza na pacjetki z łubinowej\" - też masz wywiad poparty faktami? w takich szpitalach generalnie źle traktują pacjentki a nie dlatego że masz pieczątkę lekarza z łubinowej. Ja jak miałam biegunkę i wymioty w ciąży to Wieczorek przyjął mnie do szpitala bez żadnego problemu i byłam \"obsłuzona\" po królewsku! Nikt na mnie krzywo nie patrzał-tu kolejny argument za łubinową! \"35 tygodniu powiedza przykro mi ale nie przyjmiemy Pania ,bo poród jest skąplikowany . I co?\" - mało jest szpitali które mogą ratować dzieciaczki ze zbyt wczesnych ciąży. Jak są problemy z dzidziusiem to też wiozą do specjalistycznych klinik Ja rodziłam w państwowym szpitalu i na łubinowej i nie ma porównania. Poród na łubinowej to czysta przyjemność. Opieka pielegniarek i lekarzy-super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abilene
Do przeciwniczki Łubinowej Cesarka na zyczenie!? Owszem, robia taka na lubinowej ale za niemale pieniadze! Uwierz, ze jesli nie ma wskazan medycznych to nie wykonuja cesarki, bo niby po co mieliby sobie robic dodatkowa robote? Natomiast, jesli pacjetka sobie zyczy, to jest wykonywana ale na pewno nie za darmo! Co mozesz wiedziec na temat lubinowej, skoro bylas na jednej wizycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neti7
Witam! Ja rodziłam na Łubinowej w czerwcu 2008r przez cesarke, ale nie planowaną wcześniej, wynikło to w trakcie gdyż akcja porodowa nie postępowała i po około 12 godzinach trafiłam na stół. Opieka była idealna pielęgniarki, położne, lekarze, anastazjolog oraz starzystki które były na zawołanie przy łóżku, jestem im bardzo wdzięczna za pomoc wszyscy otoczyli mnie szczególną opieką ze względu na sytuację w jakiej się znalazłam. Moja ciąża była przenoszona o 7 dni i jak się okazało wody płodowe były już zatrute w związku z czym u syna stwierdzono zapalenie płuc, reakcja dr. Guzikowskiego była dość szybka i przewieziono syna do szpitala w Zabrzu. Szpital polecam wszystkim rodzącym, jak dla mnie ma same plusy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od jakiegoś już czasu śledzę to forum i tak jak już wcześniej napisałam nikt nam dziewczyny nie zagwarantuje miłego , bezbolesnego i bez komplikacji porodu. Na pewne rzeczy nie mamy po prostu wpływu. Moja poprzednia ciąża 8 lat temu była wręcz książkowa .... i co w 34 tygodniu urodziłam przedwcześnie córeczkę , zdrową . Szpital rejonowy skierował mnie do specjalistycznej kliniki bo nie mieli odpowiedniego sprzętu za co jestem wdzięczna lekarzom , ze wykazali się zdrowym rozsądkiem a nie zatrzymywali nas na silę w szpitalu a mogli to zrobić. Nie czarujmy się , po za kilkoma ośrodkami w województwie śląskim nie ma placówek które potrafią zapewnić takim maluszkom odpowiednią opiekę. Więc wywiozą nas i nasze dzieci dokładnie z każdego szpitala , który nie posiada odpowiedniego sprzętu ( nie tylko z Łubinowej ) . Tutaj przecież nikt wam nie obiecuje ze urodzicie właśnie tam , wystarczy porozmawiać z lekarzami , udzielają odpowiedzi na wszystkie pytania . Co do kas fiskalnych to usługi medyczne są zwolnione z Vat-u i nie podlegają obowiązkowi ewidencji na kasach fiskalnych , zawsze możecie poprosić o wystawienie rachunku i każdy lekarz prowadzący działalność gospodarczą wam go wystawi , a że nie prosimy o rachunki to już nasza sprawa. jak już któraś z dziewczyn napisała NFZ płaci dokładnie tyle samo szpitalowi za poród naturalny i za cesarkę , więc raczej ze strony szpitala nie jest ze względów ekonomicznych dochodowe wykonywanie cesarki bo są bardziej skomplikowane procedury w tym wypadku niż przy porodzie normalnym , jeżeli któraś z mam rodzących będzie chciała mieć cesarkę na życzenie to płaci za nią z własnej kieszeni. Zaraz zapewne posypia się na mnie gromy więc uprzedzę . Jestem obecnie pacjentką z Łubinowej , wybrałam ten szpital żeby urodzić w nim nasze następne dziecko ze względu na dobra opinię panująca w otoczeniu - znam osoby które tam rodziły i sn i przez cc , wszystkie są zadowolone a ich dzieci zdrowe. Chodzę regularnie na wizyty i jestem bardzo zadowolona z kompetencji personelu tego szpitala , jezeli jednak pod koniec mojej ciąży okaże się ze nie mogę tam jednak urodzić ze względu na dobro dziecka i moje nie będę robić z tego powodu tragedii , gdyż byłam o tym fakcie uprzedzona już na mojej pierwszej wizycie po wywiadzie medycznym przeprowadzonym przez lekarza. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skalia27
Witam, jestem już szczęśliwą mamą. Kilka dni temu miałam cc na Łubinowej.Jeżeli chodzi o samą operację to jest szybko i bezboleśnie, tylko stres jest okropny ponieważ miałam znieczulenie podpajęczynówkowe czyli byłam cały czas świadoma. Pani anestezjolog rewelacja, cały czas żartowała, leżąc na stole trudno się było powstrzymać od śmiechu. Jeżeli chodzi o opiekę wszyscy bardzo mili, nie mogę powiedzieć złego słowa na żadną z pielęgniarek czy lekarzy. Szpital państwowy to przy Łubinowej piekło. Pielęniarki przychodzą na każdy dzwonek, pomagają, dają leki przeciwbólowe. Po cc na drugi dzień pomagają wstać i iść pod prysznic i to jest najgorszy moment później już z górki. W moim przypadku nie było jakiegoś strasznego bólu, odczułam go jak bardziej bolesną miesiączkę (jest to ból związany z obkurczaniem macicy), rana właściwie bardziej dawała i daje uczucie dyskomfortu niż bólu. Do dokarmiania dają swoje mleko, mają również ubranka, ale każdy w zasadzie ma swoje. Ogólnie warunki super, opieka również, cc spoko. Co jest straszne to stres, stres, stres przed i w trakcie operacji. Ogólnie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietnióweczka09
monic_80, a z jakich przyczyn masz to cc? Termin cc masz na 2 marca, a termin porodu na kiedy?? I czy umawiałaś się ze swoim lekarzem prowadzącym, że on wykona to cc, czy wykona ten który akurat będzie miał dyżur?? Ja mam termin na 10 kwietnia i moja córcia nie chce się coś odwrócić główką w dół, więc prawdopodobnie też będę miała cc, stąd moje pytania....prosze o odpowiedź, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monic80
kwietnióweczka09, termin "właściwy", czyli ustalony na podstawie cyklu i usg mam na 6 marca. w 36 tygodniu dr Ślęczka zasugerował, że będzie cc, jednak odczekałam jeszcze 3 tygodnie, licząc na cud, bo bardzo chciałam rodzic"siłami natury". Niestety na ostatniej wizycie , tj 21-go lutego, dr potwierdził fakt, że pośladki Małej wciąz na dole a główka pod prawymi żebrami, którą zresztą bardzo wyraźnie widzę i czuję pod powłoką brzuszną:)) i tak padł termin na 2 marca, będzie to i tak 40 tydzień, można nawet ustalic cc i na 38 t, tak miała moja znajoma, ale u mnie Maleństwo waży ok 2500-2600, i lekarz stwierdził, że damy jej jeszcze troszkę czasu. Chciałam się dowiedziec na forum, czy lepiej ustalac cc na konkretny termin, czy może czekac na akcję porodową, ale nikt mi nie odpisał, stąd zdecydowałam, że lepiej bez paniki, stresu, na spokojnie umówię się na cięcie. Ale Ty kochana, masz chyba jeszcze troszkę czasu, by dac Maleństwu szansę na odwrót?? na początku byłam przerażona, że tak muszę rodzi, ale te 3 tygodnie pozwoliły mi się oswoic z tą myślą...i oprócz naturalnego lęku, który towarzyszy każdej przyszłej mamie, jestem w miarę spokojna:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monic80
a, no i oczywiście dr Ślęczka wpisał mnie w swój kalendarz, i oznajmił, że on będzie przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietnióweczka09
monic80, dzięki za szybką odpowiedź. Moja malutka lezy poprzecznie, główkę ma dokładnie pod moim serduszkiem i tez czasami ją wypina tak, że ją czuję i normalnie mogę ją po niej delikatnie głaskać:-)Na wizycie w 30 tc. dzidzia ważyła 1500g. i się nie odwróciła, a na ostatniej wizycie w 33 tc. ważyła już 2300g. więc ja to marnie widzę, że ona się jeszcze odwróci....mam wrażenie, że ona ma tam tak malutko miejsca....no ale może się zmobilizuje.Jestem pacjentką dr Wieczorka i bardzo chciałabym, żeby to on wykonał tę cesarkę jak już będę zmuszona tak rodzić...w sumie ja już też to wszystko sobie tak układam i się nastawiam na tą cesarkę....przynajmniej dzidzia się nie męczy podczas cc (tak to sobie tłumaczę....)Idziesz jak na wizytę do dentysty;-) Koniecznie daj znać jak już będziesz ze swoją dzidzią w domu, jak było, i jak się czujecie...2 marca będę mocno trzymała za Was kciukasy!! Pozdrawiam cieplutko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×