Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość baśka_22
u dr.Wieczorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abilene
Koszt wizyty u doktora Wieczorka to 150 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , Właśnie jestem po kolejnej wizycie na Łubinowej. Nie trzeba prowadzić ciąży na Łubinowej aby tam rodzić , wystarczy , że około 35 tygodnia przyjdzie się na jedną wizytę , po której otrzyma się skierowanie \"upoważniające\" do porodu na Łubinowej. Oczywiście pierwszeństwo mają pacjentki , które prowadzą ciąże u tamtejszego lekarza. Pani na recepcji powiedziała , że w historii szpitala tylko dwukrotnie zdarzyło się , że nie było miejsc . Nic mi nie powiedziano o \"cegiełkach\" za 500 zł , natomiast ta cena pojawiła się przy pokoju jednoosobowym. Jest co cena , którą się płaci za cały pobyt w szpitalu w takim pokoju. Łubinowa prowadzi też szkołę rodzenia w cenie 200 zł za 4 spotkania.To chyba wszystko , jak sobie coś przypomnę to napiszę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAŚKA_22
do Abilene dzięki 6 pażdziernika ide do dr.Wieczorka i zobaczymy jak tam będzie z moim porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adata22
Ja mam termin na 30 września i też już nie mogę się doczekać rozdwojenia:) O miejsce w szpitalu się nie boję, nawet o tym nie myślę. Dr Koza (mój lekarz prowadzący) zapewniał mnie, że dla stałych pacjentek ZAWSZE znajdzie się miejsce. Emmi26 coś mi się nie chce wierzyć, że leżałaś na łózku polwoym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina S
Hej! Ja też mam termin na 30 września, więc może się spotkamy. Idę jeszcze do doktora Ślęczki we wtorek...zobaczymy co on mi powie czy tam się już coś dzieje czy nie. Już nie mogę się doczekać. Ja też obawiam się przepełnienia w klinice, ale myślę, że nie zdarzy się tak żeby nie było dla mnie miejsca (jestem stałą pacjentką). Strasznie chciałabym być już po wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adata22
Mimo, że mam termin na 30.09 to narazie nic nie zapowiada, żebym szybko zaczęła rodzić. Wszystko mam szczelnie pozamykane więc muszę cierpliwie czekać, aż mój syn zdecyduje się wyjść na ten świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Ja juz po porodzie na Łubinowej. w skrócie spróbuję przyszłym mamusiom opisać poród i pobyt w klinice. Ponieważ miałam zaplanowaną cesarkę udałam się do Katowic w niedzielę ok 20.00. Przyjęcie spokojnie, w miłej atmosferze, podłączenie mnie do ktg-mógł być ze mną te 20 minut mój mąż. Potem wjechaliśmy na pierwsze piętro, kazali się przebrać w toalecie i zaprowadzili do pokoju-który to nazywamy z mężem hotelowym-bo taki ekstra warunki. Potem kolejne słuchanie tętna juz na trakcie porodowym, trochę formalności i spanko. Rano ok 6 lewatywka( spoko a tak się bałam), ktg i o 8.10 pielęgniarka przebrała mnie w \"sluzbową\" koszulę i zaprowadziła na salę operacyjną. Chyba się trochę zestresowałam bo zaczęłam się trząść jak osika ale przyszła pani anestezjolog-super kobitka mimo że któraś tutaj pisała o niej nie za fajne opinie. Cały zabieg stała przy mojej głowie, opowiadała co się dzieje i uspakajała. Dzięki niej wspominam tą operację super, bo była taka zyciowa. Zosię wyjęli o 8.25,ważyła 3890g, pokazali wrzeszczącą niemiłosiernie jeszcze z pępowiną we mnie a potem podali mi ją ucałować i zawieźli mojemu mężowi, który mógl pobawić się w paparazziego Zaraz po przywiezieniu do pokoju małą przystawiono mi do cycka i mogłam sobie z nią tak leżeć dopóki któś był u mnie. Jak mój mąż musiał jechać do pracy to Zoskę mi zabrali, na nockę też. A teraz ogólnie muszę wam powiedzieć że opieka pielęgniarek rewelacja - to są anioły. Przychodziły zawsze jak czegoś potrzebowałam, bez grymasu na twarzy nawet w nocy. A w trzeciej dobie walczyły ze mną i Zosią z moim nawałem pokarmu całą nockę. Szczególne podziękowania dla Pani Marcysi, która mi życie uratowała próbując przystawiać oporną Zośkę do cycka i dla Pani od maluszków niestety nie znam imienia ale taka w króciutkich włoskach z dużymi oczami. Generalnie rzecz biorąc poród na Łubinowej - REWELACJA!!! a i chodziłam do dr Wieczorka całą ciążę a jak pytałam o poród bez chodzenia do lekarzy \"łubinowskich\" to potwierdził mi że trzeba wykupić cegiełkę za 500zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem czerwona bo sie wstydzę
Wczoraj byłam pierwszy raz na wizycie u doktora Ślęczki. Miły sympatyczny lekarz. Tylko na oddziale był problem z ciezarna jakies komplikacje :( . Moja wizyta trwala moze 10 minut . Z tego wszystkiego, ze sie tak spieszyl zapomniałam poprosic go o L4. Nikt nie mierzyl mi cisnienia ani nie wazył dziewne bo tu dziewczyny pisały ze jest inaczej. Mąz byl na korytarzu , cala klinika panikowala z powodu tamtej pacjentki , maz podłuchal ze podobno beda wzywac karetke :( No nie wiem takie mam mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina S
To chyba ja jestem tą pacjentką o której piszesz, że klinika panikowała. Był problem ale jest już ok- na szczęście. Mała wraca do zdrówka- chociaż leży jeszcze w szpitalu. Jeśli chodzi o poród i opiekę na Łubinowej to było naprawdę super! Gorąco dziękuję całej ekipie, która się mną zajmowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem czerwona bo sie wstydzę
karinko ! a co sie stało?? czy dzidzius lezy na łubinowej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem czerwona bo sie wstydzę
chyba miałas cesarkę ?? Napisz konkretnie co Ci sie stało i dzidziusiowi. Na korytarzu był najprrawdopodobniej twoj mąz i jeszcze jeden chłopak.Było to w środe o 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina S
Jeśli to działo się o 20 to nie chodzi o mnie. Moja tragedia rozgrywała się między 8 a 9 rano. Mała podczas cesarki zachłysnęła się wodami płodowymi przez co miała duże problemy z oddychaniem i dostała zachłystowego zapalenia płuc. Zabrała ją karetka na oiom do Zabrza, tam teraz leży i zdrowieje. O problemach z inną pacjentką nie słyszałam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem czerwona bo sie wstydze
Ach karinko wspólczuje ci i zycze Małej szybkiego powrotu do zdrowia. Sama nie wiem czy mam tam rodzic wlasnie boje sie tego ze moze cos sie stac dziecku lub mnie i wywioza nas karetka :( Mąz powiedzial ze nie wtraca sie gdzie mam rodzic ale wiedze ze mu sie tam nie podoba. Ta klinika to tak jak gdzies ktos pisał tylko chodzi o kase . chyba bym sobie nie darowała gdyby cos nam sie tam stało ,czuła bym ze mąz ma do mnie pretensje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niediana25
O, niech mąż nie zrzuca wyboru szpitala na ciebie skoro wybraliście poród rodzinny. Mój mąż przeraził się wyglądem porodówki w szpitalu kolejowym. Choć ja nie oceniam kolejowego po wyglądzie. Lekarz, kóry miał z nami jedne zającia w szkole rodzenia (właśnie w kolejowym) mówił, że nawet jeśli u nich zdarzyłby się jakiś poważny przypadek, że musieliby wywieźć noworodka, to wcale nie znaczy, że przewiozą go do kliniki po drugiej stronie ulicy czy nawet do Zabrza, zdarzają się przypadki, że Zabrze odmawia przyjęcia "bo tak im się podoba" wywożą wtedy nawet do dalszych miast, np. Opola. Pozostajemy z mężem przy Łubinowej. Już trochę się niecierpliwimy, bo to 4 dni po terminie. I polecam lekturę wczorajszych "wysokich obcasów" - debata o cesarskich cięciach. Pozdrawiam serdecznie i więcej optymizmu, położna mawiała, że nastawienie jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29
Witam wszystkie przyszłe lub obecne mamy.Ja urodziłam swojego synka 4.02.2008r. w Szpitalu Kolejowym w Katowicach..Ciąża przebiagała prawidłowo wszystko było super.Moja pani doktor polecała Klinikę na Łubinowej i właśnie Szpital Kolejowy ale wybralaiśmy z mężem Kolejowy.Poród odbył się po terminie i niestety nie obyło sie bez komplikacji.Tętno malucha zeczęło spadać a na cc było już za późno ponieważ główka dziecka już była widoczna więc nie można jej było wepchnąć z powrotem.Na szczęście był tam wspaniały pan dr Bartosz Kuczera który wiedział co zrobić.Poród był kleszczowy i równiez za pomocą vacum pompy czyli próżnociąg.Mały był strasznie poowijany pempowiną więc niedałabym rady urodzic sama.Wszystko skończyło się dobrze przy porodzie byl caly personel medyczny i lekarze i pielęgniarki nawet studenci(niektórzy wyszli bo nie mogli na to patrzeć)Jako szczęsliwa mama zdrowego już 8 miesięczego synka polecam ten szpital bo wszystko skończyło się dobrze ale wiem,że zdarzają się rózne przypadki i będą też pewnie negatywe opinie.Gdybyście chciały uzyskać więcej informacji podaje e-mail justek.justek@poczta.fm Życzę wszystkim mamom udanych i szybkich porodów oraz pociechu z naszych maluchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem czerwona bo sie wstydzę
czemu wybrałas kolejowy ?? a nie łubinową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29
Wybralam Kolejowy ponieważ dowiedziałam się, że w razie jakiś komplikacji podczas porodu mogę nie otrzymać takiej pomocy jakiej bym potrzebowała.Zaznaczam jednak jeszcze raz,że ciąża przebiegała bardzo dobrze ez zadnych oznak,że poród zakończy sie w ten sposób.Z mężem wybralismy sie więc obejrzeć Kolejowy a że zostaliśmy tam mile potraktowani przez panią położną,która wszystko szczegołowo nam opowiedziała i oprowadziała nas po oddziale położniczym.Rozmawiałam tez ze swoją ginekolożką i dlatego wybór padł na kolejowy.Przed porodem lezałam jeszcze tydzień w szpitalu i miałam okzje porozmiawiać z pacjentkami,które również wyrażały pozytywne opinie ale tak jak napisałam wcześnie ja byłam zadowolona ale napewno są takie pacjentki które wyrażą negatywna opinie i ja to rozumiem bo zawsze będą pacjentki zadowolone i te niestety niezadowolone tak to już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka_
Ja też polecam szpital Kolejowy. Moja ciąża również przebiegała prawidłowo, może nawet zbyt prawidłowo bo mojej córeczce nie spieszyło sie do wyjścia na świat :) Pięć dni po terminie odeszły mi zielone wody ( byłam już wtedy na szczęście w szpitalu), tętno dziecka osłabło, no i szybka decyzja - cesarka. Ktoś wcześniej pisał, że anestezjolog ma dyżury i nie zawsze jest. Owszem, akurat go nie było, ale po telefonie zjawił się po 10 min. Atmosfera podczas porodu była fantastyczna, a to za sprawą lekarzy którzy żartowali cały czas - widzieli, że jestem zdenerwowana do granic możliwości. Moja córeczka urodziła się cała i zdrowa. A tak wspaniałej opieki po porodzie życzę każdej mamie. Przemiłe i troskliwe położne służyły pomocą w każdej chwili. Pozdrawiam wszystkie położne i lekarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem czerwona bo sie wstydzę
czy wasza ciaze prowadzil lekarz pracujacy w kolejowym ?? czy to nie ma róznicy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29
Moją ciążę prowadzilam lekarka,która pracuje w szpitalu w Tychach ostatnią wizyte u niej miałam dzień przed wyznaczona data porodu a że widziała,że nic nie zapowiada porodu dała mi skierowanie do szpitala chciała żebym juz była pod fachową opieka i tak też się stalo przyjechałam rano z mężem do szpitala na oddziale zrobiono mi ktg i postanowiono,że juz zostaje to była środa a urodziłam dopiero w poniedzialek.Opieka naprawde super i tak pisała dziewczyna przede mną lekarze są naprawdę super może nie wszyscy bo przecież wszędzie zdarzają się wyjatki ale ogólnie pobyt w szpitalu i opiekę jesli pobyt w szpitalu może byc miły wspominam miło a i jeszcze jedno za odpłata w lutym byl to koszt 350 zł sa dwie sale gdzie można leżec sobie samej razem z maluchem jest łazienka i wc naprawde super a oólnie sa sale gdzie leży sie po dwie osoby są łóżeczka dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29
Płaciłam jedynie za pokój jednoosobowy 350 zł za cały pobyta a lezałam od poniedziałku do piątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem czerwona bo sie wstydze
a w ktorym miesiacu pojechałas do szpitala kolejowego zeby sie ze wszystkim zapoznac i czy chodziłas do szkoły rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29
Jeśli codzi o mnie to żeby obejrzeć oddział ginekologiczno-polozniczy razem z mężem wybralismy sie na początku grudnia a termin miałam na koniec stycznia.Do szkoły rodzenia nie chodzialam.Szkoła rodzenia to indywidualna sprawa a do porodu rodzinnego w tym szpitalu nie jest potrzebne zaświadczenie o tym że sie uczęszczało do takiej szkoły (dotyczy obecności tatusia przy porodzie)wiem,że sa szpitale które wymagaja takiego zaświadczenia.Dla dzidziusia po porodzie trzeba tylko zabrać pampersy i nic więcej chyba,że zajdzie potrzeba karmienia sztucznym mlekiem to pielęgniarki z noworodków powiedzą jakie mleko kupić i mąż albo ktoś z rodziny pójdzie do apteki i kupi.Mój mały dostawał NAN w takich jednorazowych szklanych buteleczkach poniewaz po ciężkim porodzie był bardzo słabiutki i niestety nie został zaraz przystawiony do piersi a cos przecież musiał jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asta1
Witam Właśnie przeczytałam cały ten wątek i zapewne jak wiele przyszłych mam , mam w tej chwili mieszane uczucia . Jednak po doświadczeniach z pierwszym porodem i różnymi innymi \"przygodami \" po drodze . W obecnej ciąży szukamy właśnie miejsca na urodzenie naszego maleństwa . Dziewczyny nikt nie zagwarantuje Wam bezpiecznego porodu ani tego ze nie będzie komplikacji w żadnym szpitalu czy będzie on państwowy czy prywatny, tego po prostu nie jesteśmy ani my ani lekarze w stanie przewidzieć. W pierwszej ciąży czułam się rewelacyjnie , ciąża była prowadzona przez cudowną Panią ginekolog , brak jakichkolwiek oznak wcześniejszego porodu . Na początku 34 t.c. odeszły mi wody płodowe nasza córeczka urodziła się przez cesarskie cięcie w klinice w Zabrzu , pobyt wspominam bardzo mile do dnia dzisiejszego mimo iż upłynęło już 7 lat . Zastanawiamy się nad urodzeniem naszego maleństwa w szpitalu na Łubinowej , jednak ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęliśmy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29
Zgadzam się z Tobą Asta1 nigdy nie mamy gwarancji,że poród przebiegnie bez komplikacji.Tak jak u mnie kompikacje pojawiły się juz w ostatniej fazie porodu.Było za póxno na cc i i przy pomocy lekarzy udało mi się urodzić fantastycznego synka.Ja polecam Kolejowy bo opieka była super i poród zakończył się szczęśliwie mimo komplikacji ale decyzja o wybraniu miejsca porodu nalezy do przyszłych mam.Mają czas na to aby obejrzeć oddziały w różnych szpitalach i podjąć ostateczną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina S
Ja polecam Łubinową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×