PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Haha ten tekst o bombonierkach to taki przyklad wiadomo to tak jak z koniakiem dla lekarzy wszyscy wiedza, ze sie koniakow nie daje :) ale sie tak utarlo. Co do pytania sie co wola mysle, ze to dobry pomysl. Mnie poprostu chodzilo o to, ze przeznaczenie tych 130zl zamiast na kolejna wizyte po nic u lekarza lepiej przeznaczyc je na cos dla poloznej nawet jesli dac jej ta kase to i tak uwazam ze to lepsze!!! No a co do slynnego odsylania to jak ktos przyjezdza z nieregularnymi skurczami albo wogole bo sie wystraszyl co jest wydaje mi sie dosc normalne przy pierwszym porodzie to w kazdym szpitalu odsylaja do domu po badaniu. Bedzie dobrze damy rade. Ciekawe co tam u asikbe cos sie nie odzywa!!!!

mami2009 super, ze napisałaś tyle pozytywnego mam tylko za pytanko może wiesz jak jest z tym Z O? moja koleżanka rodziła i w trakcie porodu poprosiła o ZO to lekarz zapytał ją czy ma kase ona, ze ma więc jej podali - a przy wypisaniu i tak nic nie zapłaciła jak sie potem dowiedziała jest to refundowane przez NFZ :) Acha i może wiesz coś o szkole rodzenia bo poza minimum 3 wizytami u dr Kozy zastanawiam sie czy jej nie wykupić? Pozdrawiam i gratulacje pozytywnych wrażeń :))

Hej:) Misiaqq jak masz rodzic to dziś!!!:) Jest super - pusta porodówka..dziś aż 8 wypisów było więć puściutko i przyjmują z otwartymi rękoma. Ja dziś czuje jakieś skurcze od 11...nawet sie nasilają i są co 10 minut - Już miałam nadzieję, że to początek. Ktg jednka nic nie wykazało, lekarz powiedział, że nic sie nie dzieje wieć wróciłam i ide wziaść ciepłą kąpiel - może przejdzie. A tak już sobie próbowałam wizulalizować poród na pustej porodówce a tu moja mała coś nam na przekór robi:( Wiec dalej czekanie a w środe kolejne (już 4) KTG:(pozdrawiam

MDream: Szkoła rodzenia kosztuje 200 zł, są to cztery spotkania raz w tygodniu przez miesiąc, każde zajęcia ok. 1,5 - 2h. Na pierwszych ogólne praktyczne informacje o porodzie i to co trzeba wziąć do szpitala, na drugich - poród omówiony dokładnie krok po kroku, plus ćwiczenia, na trzecich - o opiece nad noworodkiem i karmieniu, na czwartych - połóg. Jest też zwiedzanie porodówki. Tyle znalazłam gdyż sama chodzę do Studia Świadomych Narodzin i polecam :)

asikbe mowilam ze w poniedzialek bedzie juz luz. Nie ma co siac paniki. Szkoda ze KTG nic u Ciebie nie wykazalo, ale zona kuzyna jechala na KTG czujac skurcze co 10 minut lekarz powiedzial ze nic nie widac. A w nocy urodzila zdrowa corcie. Wiec sie nie martw ciepla kapiel troche sexu masarz sutkow i mala powinna byc gotowa :D No ja nadal mam skurcze ale nieregulane i przechodzace. Niemniej sa coraz bardziej bolesne. Moze jutro albo po jutrze mi sie uda :D zanim sie przeterminujemy.

dziewczyny byłam dzisiaj u swojego lekarza który mi bardzo polecał łubinową, powiedział, że jak sam mial by wyebierac to by tam poszedł, więc juz nastepna wizyta na lubinowej bedzie na stale, 16 czerwca jade do sleczki,wiec po wizycie napewno dam znac czego sie nowego dowiedzialam, trzymam kciuki za wszystkie rodzące z wcześniejszym terminem i czekam na nowe niusy!!!

Mami2009 - Bardzo dziękuje za odpowiedź . Pozdrawiam :)

Tak,tak...Z tymi bombonierkami w ramach podziękowania położnej to fakt.My z mężem odwdzięczyliśmy się "naszej"położnej wręczając jej kosz upominkowy z dobrą herbatą,kawą,paroma przydatnymi drobiazgami i dobrym winkiem.Przynajmiej mogła wieczorkiem zrelaksować się przy lampce.

Witajcie :) Chciałam się zapytać czy któraś z Was była na wizycie u któregoś z lekarzy zanim zaszła w ciążę? Żeby się przebadać, zrobić badania itp? Ja chciałabym zaplanować sobie tą ciążę i się do niej dobrze przygotowac? ale nie wiem czy na Łubinową chodzą tylko ciężarne czy klinika funkcjonuje również jako normalny gabinet ginekologiczny? Pozdrawiam

Nie wiem jak na Łubinowej ale wiem ze dr Koza przyjmuje normalnie jako ginekolog tez. Na Mariackiej w Katowicach. No ale mysle, ze na Łubinowej u dr Ślęczki czy Wieczorka tez mozna bo czemu by nie. To juz wogole latwa kasa dla nich :D Zastanow sie tylko czy warto az takie pieniadze placic. Bo co do tego, ze dobrze wczesniej isc do lek pogadac dopytac zrobic badania to sie zgadzam sama bylam tak w czerwcu i lipcu a we wrzesniu zaszlam w ciaze. Jak juz mialam wszystko ustalone i zbadane. Z tym, ze ja bylam u lekarza u ktorego prowadzialm ciaze az do 36tyg prywatny gabinet ktory mial podpisana umowe z NFZ wizyta z USG kosztowala mnie 30zl :) po podwyzkach45zl. No ale to juz kazdy wedlug wlasnego uznania i zasobnosci portwela musi rozwazyc. Asikbe co tam u Ciebie bo sie jakos nie odzywasz?? Czyzby sie zaczelo??? Ja jeszcze 2 dni do terminu, ale zaczynam sie martwic, ze chyba sie nie uda do czwartku normalnie :(

Urodziłam cudnego synka. tak w skrócie. Warunki w szpitalu swietne porod ze wzgledu ze rodziłam sama rewelacyjny. Bede miała chwile czasu to sie rozpisze. Ann Margaret mam identyczny problem jak Ty dzieciatko w szpitalu zostało przyzwyczajone do butelki nie chce ssac piersi. Wróciłam do domu staram sie go przystawic mimo iz mam pokarm mały potrafi płakac przez 40 min, nie wytrzynuje daje mu butelke co prawda staram sie dawac mu swoje odciagniete. Jestem załamana tak bardzo chciałam karmic piersia. Powiedz mi udało Ci sie nauczyc maluszka ssac piers?? Ja juz nie mam nadzieji. Nawet połozna srodowiskowa która do mnie przyszła nie potrafiła mi go dostawic. Kurde co mam robic.

Do Sylwia00, ja mialam taki sam problem po poroodzie, tylko niechęć dziecka do piersi nie wynikala z przyzwyczajenia go do buterlki, tylko pop prostu nie chcial i juz!!Podobno dobrze jest stosowac butelki z Aventu, bo smoczek jest bardzo zblizony do piersi, twardy i ciężko leci pokarm, co powinno pomóc w karmieniu pirsią! A mam tez takie pytanie : co trzeba mieć ze soba na Łubinowej do porodu?ubranka swoje i czy tam sam i ewentualnie jakies higieniczne żeczy, mają tam czy nie? jak rodzilam w miejskim szpitalu to nie mieli nic!!!także nie wiem jak na Łubinową się przygotować!

Jeżeli nie uda ci się karmic piersią to broń boże nie załamuj się!!!!teraz weszła taka mania karmienia piersią, że matki które karmią butelką są traktowane jak najgorsze zło!!nie mam pojęcia czemu!moje pierwsze dziecko wychowało się na butelce i żyje!nie udało mi sie karmić piersią i to nie z własnej niechęci tylko po prostu tak wyszło!czasami tak sie zdarza i nie wolno sie obwiniać!jak bylam pierwszy raz w ciąży dla mnie bylo oczywiste ze bede karmic piersia i juz, a jak urodzilam to sie okazalo, że wcale takie proste nie jest!teraz mleka modyfikowane mają wszystko co potrzeba dziecku, moje dziecko ma 3 lata jest odporne (odpukać) jeszcze ani razu nie chorowało na nic poważnego!jak poszlam do lekarza i juz sobie odpuscilam starania karmienia piersią, i powiedzialam lekarce , że karmie butelką omało mi oczu nie wytrapała, ja nie mam pojęcia czemu bo przeciez kawy dziecku w butelce nie dawalam, ale bylam u niej ostatni raz!także wszystkie mamy które nie karmicie piersią najważniejsze NIE OBWINIAJCIE SIĘ!!!!!najważniejsze , że dziecko jest zdrowe!!

myniu2 gdzies tutaj na tym watku komus sie chcialo i przepisal caly wykaz rzeczy potrzebnych. JAk pojdziesz na wizyte to mozna taka kartke dostac albo na Łubinowej albo u dr Kozy w Katowicach. WIec spokojnie napewno ja dostaniesz. Kartka wyglada na krotka ale jak sie to wszystko zapakuje to torba dosc wielka wychodzi :) Sylwia00 gratulacje dzieciaczka super, ze wszystko poszlo ok. A co do karmienia to sie naprawde nie zalamuj ja tez jestem dzieckiem wychowanym na butelce i zyje i nie mialam cale zycie problemu z tym wiec jestes dobra matka bo dbasz o komfort psychiczny i swoj i wlasnego dziecka. A co do butelek to mnie kolezanki polecaly Tommy Tippy ze sa lepsze od Aventu i ze ksztalt pdobny do sutka kobiety i ze mozna robic karmienia mieszane z nich tzn raz piers raz butelka ze sie dziecko nie odzwyczaja. I tez slyszalam ze sa dzieci ktore wola butelki bo poprostu takie sa. Glowa do gory masz cudnego zdrowego synka :) A u mnie nadal nic :( a termin juz jutro.

Dziewczyny ja też karmię mojego maluszka butelką, bo po porodzie nie miałam pokarmu. W szpitalu przeżyłam horror związany z dokarmianiem. Ciągle tylko słyszałam proszę go dostawiać i karmić piersią a mój mały płakał i płakał bo ciągle był głodny. Więc go karmiłam sztucznie i niestety chyba już tak zostanie, bo za mało mam pokarmu na jego apetyt. Kiedy go przystawiam to chyba tylko tak na zasadzie possania i wzajemnej więzi. Mam nadzieję ze to jakoś negatywnie nie wpłynie na mojego malucha. Serdecznie pozdrawiam:) P.S. dziewczyny jednak warto posłuchać własnego rozumu bo chyba mam wie najlepiej co dla takiego malucha jest dobre.

do reniferek: ja mialam taka samą sytuacje jak ty w szpitalu z karmieniem przyzyłam horror!czy ty przypadkiem nie rodziłaś w sonowcu, bo w szpitalu nr 2 mają taką obsesje na punkcie karmienia piersią!!ja juz teraz przed porodem bede miala w domu przygotowana butelke i mleko na wszelki wypadek, bo jak pierwszy raz urodzialm to przyjechalam ze szpitala z rozdartym z głodu dzieckiem a w domu nic!!i mąż latał po sklepach kupowal a ja czekalam w domu i nie wiedzialam co mam zrobic zeby przestal plakac!jak wypil doslownie 20 ml mleka tak spal 5 godzin!!kto to widzial zeby dziecko ze szpitala przyjechalo glodne, ale nie chciali mi go dokarmic i juz!takze tym razem jak urodze i bede miala taką samą sytuację to wogóle sie tym nie przejme!najważniejsze żeby dizecko bylo zdrowe!!!!

Dziewczyny a jak to jest z dr Kozą? On przyjmuje tylko na Mariackiej czy na Łubinowej też? Może któraś z Was jest jego pacjentką? Polecacie go czy nie? Czy może lepszy dr Wieczorek?

aniasmyk wystarczy poczytac chociaz ostatnie strony forum i bedziesz miec odpowiedz na wszystkie pytania!!!!!!!! A czy lepszy ten czy tamten to rzecz wzgledna. Wieczorek o 70zl na kazdej wizycie drozszy.

misiaqq przeczytałam to forum od samego początku i obserwuję je nie od dziś... z tego co pamiętam to czytałam tylko o Mariackiej... a poza tym po co te nerwy?

Myniu zgadza się rodziłam w Sosnowcu tylko że w 3. Z tego co piszesz tam też mają obsesję na tym punkcie. od przyszłego roku w sosnowcu będzie tylko jedna porodówka w szpitalu nr 1. Masakra nawet nie chce wspominać tamtych dni. Dalej karmię dziecko butlą i jest najedzone. plus karmienia butlą jest taki, że młody najedzony przesypia mi w nocy nawet do 6 - 7 godzin ale oczywiście pierś mam dalej w pogotowiu. mimo, że mało mam mleka to mały lubi sobie ją czasem podudlać. Pozdrawiam

Czesc dziewczyny. Jutro jadę pierwszy raz na Łubinową. Wyptam o wszystko, zapiszę się na pierwszą wizytę. Powiem szczerze, że jest mi obojętnie do którego lekarza bo ani jednego z nich nie znam a i tak nie oni będą przy porodzie tylko położna :)) Dziewczyny czy tóras z Was przepisywała się do lekarza na Łubinową w trakcie ciąży a raczej pod koniec ciąży? Czy mówiłyscie o tym swojemu lekarzowi, ze już do niego nie wrócicie? i Co z L4 (kontynuacją)? Jest mi trochę przykro, że muszę zostawic mojego lekarza ale chodzenie do dwóch nie ma sensu. Dajcie znac jak to było w Waszym przypadku? Pozdrawiam Was serdecznie!

Z tego co pamiętam to koszt u dr kozy 130 pln a u pozostałych 200 pln reniferek79 ja jestem z Sosnowca i ostatnio dowiedziałam się , że 10 czerwca zamykają szpital nr 3 na Zagórzu a szkoda bo mam tam nr do położnej która odebrała mojej przyjaciółce dzidzie zaszyła krocze bo pomimo, ze chciała go ochronić pękło a lekarz do którego chodziła prywatnie, który był na dyżurze nawet nie wstąpił :( Ania0180 wiesz ja zmieniała lekarza w ciąży 4 razy a teraz zamierzam 5 raz tylko szczerze już mi ta łubinowa wychodzi bokiem dlatego po 30 t.c przejadę się na Raciborską i porozmawiam - z tego co pisze na ich stronie maja 70 łóżek przedporodowych i 35 poporodowych , ZO stosują od 1999 r przy większości porodów i myślę, ze jeśli jest to szpital na swój sposób państwowy to wystarczy mieć skierowanie od swojego lekarza do porodu lub po prostu zadzwonić i przyjechać gdyby już coś się działo :> poza tym z Sosnowca na łubinową mam 18 km a na raciborską 10 km ...

Aniasmyk przepraszam jesli moja wypowiedz zle odebralas. Nie mialam takiego zamierzenia. A nerwy moze sa troche spowodowane tym, ze dzis mam termin i nic sie nie dzieje :( Dr Koza z tego co wiem przyjmuje w poniedzialki i piatki na MAriackiej w Katowicach. Podobno tez przyjmuje na Kosciuszki w Katowicach, ale to wiem z netu gdzies przeczytalam sama go o to nie pytalam. A jak dzwonilam na Łubinowa to mi pani powiedziala ze u nich przyjmuje tylko dr Wieczorek i Śleczka a reszta lekarzy wspolpracujacych ma swoje gabinety a na Łubinowej jest tylko na dyzurach normalnych. No ale jak tam zadzwonisz i zapytasz to sie sama dowiesz dokladnie bo sie moglo cos zmienic :) NA ich stronie w zakladce chyba personel czy pracownicy sa wypisani wszyscy lek z ich numerami tel. Ja osobiscie obdzwonilam wszystkich pytajac o cene konieczna ilosc wizyt itd. Co do rzeczy potrzebnych to poza normalnymi papierami jak wszedzie. Dla siebie standard, koszula do karmienia do porodu, szlafrok, kapcie, podklady i pieluchy podklady. Dla dziecka ubranka po 3 sztuki, pieluchy paczka i paczka chusteczek nawilzanych. Dla siebie jeszcze kosmetyki i recznik i reczniki jednorazowe a dla dziecka tez recznik. I to tyle do zabrania. Ja juz chce urodzic bo mam jakis niepokoj w srodku.

**MDream** dlaczego Łubinowa wychodzi Ci bokiem? Przez tę liczbę chętnych? Ja mam 31 tydzien i ze swojego lekarza byłam bardzo zadowolona, szkoda tylko, że nie pracuje w jakims szpitalu prywatnym, takim jak Łubinowa. Ja juz mam jeden porod za sobą, 3 lata temu i to wlasnie w szpitalu panstwowym, tam wlasnie gdzie pracuje moj lekarz. Nie bylo źle ale wolalabym tym razem godnie rodzic, w sprzyjajacych ku temu warunkach stąd Łubinowa :)) Co do tej ilosci lózek o której piszesz to trocę mi się nie chce wierzyc bo tam gdzie ja rodzilam, w szpitalu wojewodzkim w Orzepowicach lozek porodowych bylo 8. Skąd te 70 i 35?! Lepiej to sprawdz :) pozdrawiam

****misiaqq**** a na kiedy masz termin? bo ja im blizej bylam porodu tym szybciej chcialam urodzic. Teraz poczatek 8 miesiaca i juz bym chciala :)))

Ania ja mam termin na dzisiaj!!! :(

jeśli chodzi o te łóżeczka to informacje mam z ich strony : http://www.szpital.net.pl/index.php?y=2&x=11&x1=7&b=0

Kwietnióweczko09.Dziękuję za relację!!!!! Dziewczyny jeśli chodzi o karmienie piersią to uwierzcie,że możecie to robic a to już połowa sukcesu.Przystępując do karmienia musicie byc zrelaksowane, bo stres utrudnia wypływ pokarmu.Polecam zioło rutwicy lekarskiej /działa mlekopędnie/i anyżku stosowane w herbatkach wspomagających laktację.Pijcie ponad 2 litry wody.Najlepiej powiedzcie rodzinie i znajomym żeby przełożyli wizyty i spędzcie cały weekend z maluszkiem przy piersi, im więcej będzie dziecko ssało tym więcej będzieci miały pokarmu.Ja miałam po cesarce duże problemy z karmieniem a po takim weekendzie udało mi się rozbudzic laktację.Potem pojawił się inny problem - mała nie chciała się oderwac od piersi i traktowała mnie jak smoczek ale to już inna bajka...

do Ania 0180, ja zmieniam swojego lekarza na lekarza z łubinowej 16 czerwca to bedzie moj 35 tydzien ciazy, miesiac przed porodem , tez mi bylo glupio, pierwszy raz na lubinowej u lekarza bylam poczatkiem maja w 29 tygodniu ciazy, a teraz jak pojde 16 to juz do swojego nie ide, L4 wypisuja bez problemu ciągiem. tez rodzilam 3 lata temu w miejskim szpitalu i juz wiecej nie mam zamiaru!moj lekarz sam mi powiedzial, ze wcale mi sie nie dziwi ze nie chce rodzic w szpitalu miejskim tylko na lubinowej i jak by sam mial wybierac to by tez tam poszedl!o raciborskiej tez slyszalam duzo dobrego, ale nie wiem gdzie to jest, nie wiem jak sie tam dostac, a w przypadku lubinowej jakos prosciej, trzeba tylko najlepiej pod koniec ciazy zacząć tam chodzic, nic wiecej nie moge powiedziec bo mam termin na 24 lipca, takze po tej dacie napewno zdam relacje!!

***myniu2*** Widzę, ze jesteśmy w podobnej sytuacji :)) Jak myślisz, ten drugi poród będzie szybszy ? :)) Z tego co zrozumiałam to już byłaś na Łubinowej ,a u którego lekarza byłaś? ja mam termin na 12 sierpnia więc rozumiem, że będę miała od Ciebie świeże relacje :) Pozdrawiam