PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

dziewczyny a kosmetyki dla dzidziusia trzeba brac na łubinową czy tylko husteczki i pampamy?

Cześć ! Jestem nowa na forum . Śledzę wpisy od dłuższego czasu , bardzo pomagają mi w wielu sprawach zwiążanych z porodem :) Jestem pacjentką dr. Wieczorka od początku ciąży. Może moje informacje komuś na forum pomogą ? Konieczna jest jedna wizyta w 35 tygodniu ciąży (wiadomo ,że lepiej mieć więcej) ze względu na bezpieczeństwo rodzącej i dziecka. Na Łubionowej nie mają oddziału dla wcześniaków , dlatego lekarz musi stwierdzić czy z rodzącą i z dzieckiem jest wszystko ok . Po 35 tygodniu ciąży ryzyko jest mniejsze. Mimo tego ,że jestem stałą pacjentką dr Wieczorka to prawdopodobnie nie będę mogła rodzić na Łubinowej, ze względu na żylaki przewodu pokarmowego i ryzyko ich pęknięcia w trakcie akcji porodowej (dr Wieczorek chce mnie zatem wysłać do szpitala klinicznego ). Chciałabym Was uczulić ,że na tych kilku wizytach informować lekarzy z Łubinowej o swoich dolegliwościach z przeszłości (niekoniecznie natury ginekologicznej ) , ponieważ może być to powodem odesłania do innego szpitala . Poza tym na Łubinowej jest bardzo dobry sprzęt USG i jeśli macie ciążę zagrożoną to polecałabym gabinety w tym szpitalu, nawet jeśli nie miałybyście tam rodzić. Jeszcze jedna rzecz. Dr Wieczorek na badania plenatarne wysłał mnie do dr Kozy , mówiąc ,że jest on specjalistą w dziedzinie takich badań. Myślę więc ,że dr Koza jest bardzo dobrym fachowcem , skoro jego kolega go poleca :) (dr Kozę poleciła mi również moja dawna pani ginekolog ). Myślę ,że warto rodzić na Łubinowej jeśli lekarze twierdzą ,że jest to bezpieczne dla konkretnej pacjentki ,dlatego należy powiadomić lekarzy o wszystkich dolegliwościach, co jest często trudne podczas jednej wizyty. Pozdrawiam gorąco wszystkie Mamy :)

Zgadzam się z Kasią w 100%- szkoda, że nie mozesz rodzic na Łubinowej- ale bezpieczenstwo Twoje i dzidzi jest priorytetem, a mysle ze dr Wieczorek wie co robi. Ja na pierwszej wizycie zostalam "zakwalifikowana" do porodu na Lubinowej, poniewaz ciaza przebiega prawidlowo- a w innym wypadku tez zostalabym pewnie skierowana gdzie indziej- ale tak byloby w kazdym szpitalu, ktory nie dysponuje odpowiednim sprzetem. Co do ilosci wizyt- to sadze, ze dla wlasnego spokoju lepiej udac sie na kilka, chociazby dlatego zeby sie oswoic ze szpitalem i zwyczajami tam panujacymi. USG polowkowe rowniez wykonywal u nas dr Koza- i serdecznie polecam - lekarz z powolania!!! Jesli chodzi o liste rzeczy, ktore trzeba zabrac do szpitala dla siebie i dziecka- to w recepcji leza takie karteczki z informacja na ten temat- ja zabieram tylko bepanthen dla swietego spokoju- bo z tego co wiem, kazda mamusia dostaje gratis probki roznych kosmetykow- poza tym ubranka i pieluchy trzeba miec swoje. Gdyby jednak czegos zabraklo- to minute od szpitala jest apteka- wiec zawsze maz moze dowiezc;-) Ja zaczynam wlasnie 37 tydzien- torba do spzitala juz spakowana;-)

I jeszcze jedno :) Pochwaliłam dr Kozę ,a zapomniałam pochwalić dr Wieczorka ... Znalazłam się u niego w dramatycznych okolicznościach , z obfitymi krwawieniami , z zagrożoną ciążą .. dr Wieczorek szybko zdiagnozował przyczynę krwawień , uspokoił i dzięki jego diagnozie ( co zawdzięczam również aparaturze USG) jestem obecnie w 35 tygodniu ciąży :) Myślę ,że to również bardzo dobry specjalista i to ,że na badania plenatarne odesłał mnie do swojego kolegi świadczy też o tym jak dba o pacjentki i że zależy mu na naszym bezpieczeństwie. Myślę ,że wszystkie Mamy ,które zostały zakwalifikowane do porodu na Łubinowej przez tych lekarzy, mogą być spokojne :) Fajnie się czyta Wasze wypowiedzi , w większości są budujące i jakoś tak optymistycznie patrzę na poród i na perspektywę bycia mamą :) Pozdrawiam raz jeszcze :)

Ja mam chęc na poród na Łubinowej ale troche mam pietra.Czy dojadę z Częstochowy.Koleżanka bardzo zachwala ale ona miała cc. 30 czerwca mam wizytę u dr.Ślęczki , mam nadziejeż zrobi mi USG genetyczne.Wiecie możeczy coś się dopłaca do wizyty za takie USG ?

czesc dziewczyny, tym razem mam pytanie do dziewczyn, które już rodziły na Łubinowej. Wiem, że wszystkie chwaliły sobie położne, no właśnie, czy brałyście ze sobą jakieś podarunki? Jakaś paczuszka z kawą albo z pieniążkiem, no wiecie :))) bo ja słyszałam, że czekoladek to mają powyżej uszu :))) jak to było w Waszym przypadku? Wiem, że to najmniej istotne ale bardzo miłe dla tej drugiej strony, która przy takim nawale pacjentek się nieźle namęczy ;)))

hej dziewczyny, wiem że lekarze z łubinowej przyjmuja ciąże bezproblemowe :) ja jestem w 36 tygodniu na samym początku i stąd moje pytanie, ciąza przebiega super sprawnie i nic sie nie dzieje złego, ale rozmawiam z moją małą i proszę żeby wyszla wcześniej :) czy któraś z Was rodziła na łubinowej w 36 lub 37 tygodniu?

ewa222 , a bylas wogole na wizycie na lubinowej??no nie wydaje mi sie, zebys przez rozmowe z dzieckiem sie dowiedziala kiedy wyjdzie, najlepiej isc do lekarza!!

Ewa 222 :Dlaczego chcesz urodzić w 36 lub w 37 tygodniu ?? Na Łubinowej przyjmuje się generalnie ciąże donoszone , ze względu na brak oddziału dla wcześniaków. Skąd wiadomo co może dolegać konkretnemu maluchowi po przyjściu na świat w 36 tygodniu ? Jeden może być ok ,a z innym mogą być problemy , warto ryzykować ?? Pogadaj z małą żeby wyszła później , tak po 38 tygodniu ;-)

Ewa, w prawdzie nie popieram Twoich staran, ale odpowiem, ze bedac na ostatniej wizycie w 34 tc u dr Wieczorka uslyszalam, ze dziecko jest juz na tyle duze, ze jesli cos sie bedzie dzialo, to moge rodzic na Lubinowej- dodam, ze mala miala 2,5 kg. *mama_inka* - rozumiem, ze chcesz rodzic w dobrych warunkach, ale podziwiam za odwage- to w sumie troche kilometrow, a biorac pod uwage korki na Gierkowce to nie wiem czy bym sie zdecydowala w taka droge wybierac do porodu;-) Ja mieszkam 30 km od Lubinowej i mam stresa, czy zdaze;-) Ale trzymam kciuki;-) Jesli chodzi o usg genetyczne, to dr Wieczorek odeslal mnie do dr Kozy i to byla dodatkowa osobna wizyta, platna 200 PLN - tylko samo USG ( 20 min) z nagraniem na płytke. Nie wiem czy dr Sleczka tez odsyla do dr Kozy, ale jesli nie to pewnie to genetyczne bedzie w cenie normalnej wizyty. Swoja droga- suuper pamiatka i warto zaplacic!

Cześć dziewczyny! tak sie zastanawiam czy naprawde warto jechac taki kawal świata, żeby rodzic akurat w tej klinice, tzn ja zamierzam tam rodzić i byłam tam narazie na jednej wizycie ale wybrałam tę klinike tylko dlatego że mam ją pod nosem i jak zaczne rodzić nawet jak bede sama w domu to tam po prostu dojde :) ciesze sie ze ta klinika ma takie duze zainteresowanie, napewno nie bezpodstawne, wiecie mając pod nosem taka klinike czlowiek sie nie spodziewa ze taka popularnosc ma, co prawda na osiedlu o niej glosno, jedni mowia lepiej drudzy gorzej, ale wiadomo ze w kazdym szpialu zdarzaja sie lepsze i gorsze porody. Pozdrawiam wszystkich

myniu 2 do Twojej wiadomości całą ciąże prowadzę u lekarzy z lubinowej, do 7 miesiąca u wieczorka a teraz u Kozy. Mała rozwija się prawidlowo a dr Koza na ostatniej wizycie poinformował mnie że jeśli urodzi się w 36 to będzie w porządku bo będzie już oddychac samodzielnie i swoje waży. Ponadto wypisał mi skierowanie do szpitala gdyby coś sie zaczęlo dziać podczas jego urlopu. Wiem że najlepiej to by było poczekać do 40 tygodnia ale jakoś mam przeczucie że coś się święci dlatego pytam. Do wiadomości ciekawskich nie zamierzam myć okien i szorować podgłóg jeśli o to Wam chodzi, do takich kretynek sie nie zaliczam.

Ewa, nie obrażaj się;-) Trochę nas po prostu Twoj pierwszy post zaskoczył -moze nie do konca sie zrozumiałysmy;-) Dzidzia sobie i tak wybierze sama swoją porę;-) A na kiedy masz termin wyznaczony?

ewa222 jezeli lekarz ci tak powiedzial, to chyba wie lepiej niz my!!! nie rozumiem twoich obaw jezeli chodzisz od poczatku do lekarzy z lubinowej, juz masz skierowanie to wszystko bedzie ok napewno. a co do biegania po schodach i mycia, to ja to praktykowalam w pierwszej ciazy, podobno ogolnie wysilek fizyczny moze przyspieszyc porod i nie uwazam sie za kretynke, a i tak to nic nie dalo i urodzilam po terminie!!

Dziewczyny tak to już jest pod koniec ciąży, że każda z nas chciałaby już urodzic w 35 czy 36 tygodniu a tu jeszcze miesiąc trzeba poczekac. Ewa222 przy pierwszej ciązy urodziłam 5 dni przed terminem i to w dniu kiedy miałam wizytę. Nawet mojego lekarza spytałam czy nie można by już przyśpieszyc? i powiem tak,badanie było dłuższe i okazało się,ze pęcherz płodowy był już naruszony a cała akcja porodowa rozpoczęła się jeszcze tej samej nocy. Poczekaj do 38, 39 tygodnia a potem namów swojego partnera aby Ci troszkę pomógł :)) podobno to najlepszy sposób a przy tym jaki przyjemny:))) Jeżeli dzidzia będzie gotowa do przyjścia na świat to ten sposób powinien pomóc :)) Pozdrawiam

Dziewczyny mi tez pecherz wyszedl 10 dni przed porodem!!! i juz ten bym chciala urodzic!!!!!! jestem teraz w 36, takze juz niedlugo!!a przede mną jeszcze przeprowadzka!!! nie bede sie za bardzo obijac i mam nadzieje ze mi pomoze!!!! Ania 0180 we wtorek juz mam wizyte!!!! pisz liste pytan!!!

Myniu2: czy to nie zbieg okolicznosci? Obie mamy już 3-letnie dziecko, termin porodu zbliżony (ja mam 35 tydzień). No i jeszcze teraz ta przeprowadzka. My też się przeprowadzamy ale już po porodzie a raczej o już pod koniec września (już się ego boję jak to będzie z dwójką małych dzieci). Myślałam nad tymi pytaniami. Może jeszcze co do częstotliwości wizyt w tych ostatnich tygodniach. Ja mam wizytę tydzień po Tobie, także też będę w 36 i chciałabym te wizyty miec przynajmniej co 2 tygodnie o ile nie co tydzień. Od kilku dni nie czuję się za dobrze i wolałabym byc pod bierzącą obserwacją. Czy możesz spytac czy jest możliwosc tak częstych wizyt? Drugie pytanie, które mi przychodzi na myśl, to czy mamy dzwonic przed przyjazdem do porodu? Czy nie wiesz przypadkiem ile zostaje sie w szpitalu po porodzie?

Ania0180 wiem, że po porodzie normalnym bez zadnych komplikacji i jezeli z dzieckiem jest wszystko ok zostaje sie dwa dni, jezeli niestety konczy sie cesarka to 4 dni moja znajoma miala cesarke w piatek a w poniedzielaek juz byla w domu, takze z tym mi sie podoba!!ok zapytam sie o czestotliwosci wizyt, wydaje mi sie , ze jezeli o to chodzi to napewno nie beda mieli nic przeciwko temu zebys co tydzien czy co dwa zostawiala mu 200zł!!:-) a tym bardziej , jak nie za dobrze sie czujesz!!ja teraz jestem w 36, to jak bede miala wizyte bede w 37.juz coraz blizej!!!!niestety obawiam sie ze skonczy sie wywolaniem, po terminie. a ty pierwsze dziecko urodzilas w terminie??

Ania0180 a czy bralas juz moze liste rzeczy ktore trzeba miec do porodu??

Tak sobie śledzę forum od czasu do czasu... ewa222 kosmetyków nie trzeba brać ze sobą,już wcześniej pisałam że wszystko co potrzebne dostaniesz w klinice,od tamtego czasu na pewno nic się nie zmieniło.Zabierz tylko pampersy i chusteczki do pielęgnacji niemowląt. Ania0180 "mojej"położnej podziękowałam dając kosz podarunkowy(ale nie ze słodyczami) i dołączyłam karnet ze słowami podziękowania.

myniu2: pierwszy poród nie był wywoływany chociaż, to co Ci opisałam możnaby było nazwac masażem szyjki macicy co może wywołac skurcze, tak jak było w moim przypadku :) Urodziłam 5 dni przed terminem. Co do listy, to jeszcze jej nie brałam ale wezmę ją na następnej wizycie. Już mniej więcej wiem co wziąc bo już dziewczyny wcześniej pisały tę listę. Zastanawiam się np. nad własnym ręcznikiem, mięciutkim papierze toalet., kosmetykami itp.

a no wiesz co ja na wszelki wypadek bede miala recznik, papier tez, najwyzej przywioze do domu nie uzywany!!ale warto miec!recznik napewno!

z tego co wiem to recznik trzeba miec swoj jak w kazdym szpitalu.papier toaletowy jest mieciutki:)

Ania0180 a skad jestes??? ja juz nie wytrzymam, do ubikacji wstaje sikać srednio 4 razy w nocy , nie wiem juz na ktorym boku mam spac bo jak sie nie ulorze to mi nie wygodnie i jeszcze non stop w dzien mi sie chce spac!!!!tragedia, bo nie moge sobie swobodnie pospac w dzien, bo dziecko!!!jak tylko ktorys z dziadkow albo maz zabierze go na spacer, to nie mija 5 minut ja juz spie!!duzo bym oddala zeby troche szybciej urodzic!!!!!a przeprowadzka sie troche przeciaga!!!!ja juz bym chciala byc w nowym mieszkaniu, wszystko sobie poukladac i czekac!!a poki co czekam na przeprowadzanie sie!!!tobie troche wspolczuje, bo bedziesz sie przeprowadzac juz z 2 dzieci,ale z drugiej strony bedziesz bardziej sprawna!!(bez brzucha)

Myniu2- ja jestem z Żor, także równo 30 min :)) CO do spania to podobnie jak u mnie z tym wstawaniem. Nie mam czasu spac w ciągu dnia chyba, że córcię przymuszę do drzemki bo mój mąż pracuje codziennie prawie do 20 a moi rodzice oboje pracują a w weekendy prawie nigdy nie mają czasu. Teściów niestety nie mam :( Czasami tylko moja kuzynka weźmi małą ale to tylko wtedy kiedy muszę jechac cos załatwic albo do lekarza... a do tego pracuję, na szęcie u mamy i mogę bra małą ze sobą. Do przedszkola chodziła do czasu kiedy nie dopadła jej alergia, tak więc od wiosny czuję się tak jakby mi się coś przylepiło :))) Córcia jest moim największym skarbem ale teraz to naprawdę męczę się strasznie. Szczególnie wieczorem. Pamiętam, że podczas pierwszej ciązy też dużo spałam w ciągu dnia ale teraz to prawie mission imposible :)) Myniu, co spania to najlepiej spac na lewym boku bo nie uciska sie wtedy żadnych narządów ale ja się ubracam z boku na bok nie wiem ile razy w nocy i to z dużą poduchą między nogami :))) a do tego jeszcze jestem na etapie łapania oddechu :))) Myniu już nie długo. Dobrze, że chociaż tu mamy swoją grupę wsparcia bo nawet nasi najblizsi nie zawsze zrozumieją to co druga kobieta w ciązy :))) hej

Ania0180, ja tez mam pracujących rodziców i tesciow tez nie mam , to znaczy tescia ale mieszka 50 km ode mnie, takze na co dzien jakby go nie bylo!!! na cale szczescie moi rodziece jezdza co weekend na dzialke pod czestochowe, jak mama nie pracuje! wybierają sie znowu w czwartek po poludniu do niedzieli, wiec wypoczne ile bede mogla nie bede robila zupenia nic!!!bede 3 dni lezec i spac!!! tak poza tym tez pracuje u mamy, ale jestem na L4 i tez mam na imie Ania!!

Myniu2 - ale numer! zaraz ktos pomysli, ze Ty i ja to jedna osoba :)) Tobie to dobrze, 3 dni wolnego. u mnie w drugą stronę, właśnie wczoraj mój mąż mi zakomunikował, ze w przyszłym tygodniu jedzie na 3 dni na szkolenie, oczywiscie w tym czasie wypada moja wizyta. Stwierdził, że oczywiscie sobie poradze... szkoda gadac. mam nadzieje, że nie zacznę rodzic :)) podobno wieloródki często rodzą przed terminem?! :))) ps. a tak swoją droga to miło Cię poznac Aniu. Nie napisałas skad jestes? :)

Witam Wszystkich Serdecznie! W końcu udało mi się przeczytać całe forum dotyczęce Kliniki na Łubinowej ;) Przede mną drugi poród. Pierwszy odbywał się w Szpitalu na Boguciach . Wówczas jeszcze nie istaniała Klinika na Łubinowej. A teraz mam dylemat, gdzie rodzić... Hmmmm... Od czterech lat mam jednego lekarza prowadzącego, który pracuje na Łubinowej. I oczywiście bardzo zachęca do porodu właśnie tam. Ja jednak słyszałam wiele opinii na temat tej Kliniki, niestety wiele z nich było negatywnych :( Stąd właśnie moje wahanie.

Jeszcze mam troszkę czasu na argumentację "za" i "przeciw". Ale zauważyłam, że od dłuższego czasu pojawiają się tutaj same pozytywne opinie dot. Kliniki. :):):)

Funncia Jak z kazdym szpitalem tak i z łubinowa jest tak ze nie zawsze wszystko idzie po mysli lekarza poloznej i rodzacej. Same wiecie ze sa ciaze zagrozone ze powiklania sie zdazaja a dziecie nie zawsze sa zdrowe i to nie koniecznie wina bledow porodowych. O Łubinowej jest glosno bo jest jedyna prywatna. I mysle ze dlatego sa dosc mocno naglasniane zle opinie. Pomyslcie same ile jest \"zlych\" porodow w panstwowych szpitalach ktorymi sie nikt wogole nie przejmuje. Im wiecej porodow tym wiekszy odsetek powiklan. To normalne niestety.