Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość jola 24
Do Basia_34 - ja mialam znieczulenie podpajęczynówkowe i z tego co wiem wiekszośćtam ma takie czyli jest to znieczulenie do kręgosłupa i nic nie czujesz w sumie od pasa w dół prze okolo 2 godz póżniej trzeba leżeć na plecach i nie podnosićglowy do góry, leżeć trzeba ok 24 godz ale jeśli widzą ze ktoś dobrze zniósł operacje to uruchamiają szybciej mnie uruchomili po 16 h z czego bylam bardzo zadowolona bo nie umie leżec i spac na pleckach jeśli masz jakies pytanka to pytaj chętnie odpowiem, mogę Ci napisać ze nie ma się czego bać nawet znieczulenie w kręgoslup nie boli gdyż najpierw to miejsce znieczulaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia_34
jalu bardzo dziekuje za odpowiedz wiesz ja boje sie właśnie tego leżenia a teraz trzymaj sie mocno boję się że się udusze :) wiem wiem to głupie trafi im się wariatka na oddziale :) nie potrafie tego wyjaśnić jakby mnie chociaż troszeńkę podnieśli to dam radę a tak to strasznie się boję tej płaszczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jola 24 a powiedz mi jak to jest z opieką dziecka po cc ?? czy karmiłaś piersią po jakim czasie ci dali dziecko do piersi?? i wogole jak dlugo oni zajmuja sie dzieckiem jak ty nie jestes w stanie?? ja mam miec cc 18 marca w czwartek to kiedy mnie wypuszczą do domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola 24
do basia 34 - nie bój się tej płaszczyzny ja też nie lubię leżećna płasko i na plecach i ałam rade więc Ty też dasz tylko nie stwarzaj sobie problemów bo samo to iż masz mieć cc jest dla Ciebie na pewno przeżyciem ale zobaczysz sama mam nadzieje że mie napiszesz jak bedziesz już z dziudziusiem w domu że nie było tak żle powodzeni a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola 24
do kasieńka ka - wiec ja miałam cc w poniedzialek ok 8 rano na oddział przyszłam w niedziele wieczorem, cc trwało jakieś 40 minut na sali operacyjnej pokazano mi syna, póżniej przewieżli mnie na sale, podłaczyli kroplówki i przywieżli synka i od razu mogłam go dostawić do piersi, z pokarmem każda kobieta ma inaczej ja mimo wszelkich starań dokarmiam butelka gdyż ponoć po cc ciężej jest mieć pokarm no i tak bylo w moim przypadku mam ale nie wystarczająco,zresztą oddając maleństwo na noworodki dokarmiają je butelkami a to tez je rozleniwia, cc mialam w poniedzialek a w czwartek wyszłam do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JuciaS - Ja prowadziłam całą ciążę u dr Kozy, w zeszłym tygodniu miałam ostatnią wizytę. Dr przyjmuje w gabinecie na ul. Mariackiej w Katowicach, wizyta kosztuje 130zł. Na USG połówkowe umawia do gabinetu na Łubinową, sam przeprowadza - nie robi tego "na szybko", wszystko dokładnie tłumaczy i odpowiada na każde (nawet najbardziej banalne) pytanie. Dostajesz zapis na płytce DVD. Koszt tego badania z tego co pamiętam też chyba 130zł. Ogólnie bardzo polecam Pana Doktora, ma fajne podejście do pacjentek i poczucie humoru. kasieńka ka - no to się spotkamy bo mnie będą "kroic" dzień przed Tobą - 17 marca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje morgan_m za odpowiedz a powiedz mi w którym tygodniu ciązy byłąś na tym usg połówkowym?bo mi pani doktor mówiła ze on ma te lepsze usg u siebie w gabinecie niewiem moze sie przesłyszałam a to jak sie umawiałas z nim na te usg na łubinowej dzwoniłas do niego na jego prywatny numer czy na numer do rejestracji??Wiem mam duzo pytan:) ale to dlatego ze bym juz chciałą wiedziec i widziec cos wiecej o mojej dzidzi a nie jak do tej pory nic sie konkretnego nie dowiedziałam:(i dlatego pytam:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morgan m tak pewnie się spotkamy, może nawet sale będziemy mieć wspolną ;-) hehe w tym samym dniu ma tez miec jeszcze jedna dziewczyna cc i w piątek tez 2 cc to sporo nas tam będzie mamy ze soba miec 3 komplety ubranek dla dzidzi zgodnie z tym co pisze na liście rzeczy do zabrania ale skoro mamy cc i jesteśmy nieco dłużej to zabieracie więcej ciuszek?? a i czy zabieracie ze sobą butelke i laktator własny?? skoro sa problemy z karmieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JuciaS, ja też chodzę do Dr Kozy (już przed ciążą zaczęłam, a jestem teraz w 22 tyg) i USG połówkowe wykonuje on na Łubinowej, a z tego co wiem takie badanie robi się do 24 tc. Fakt, że u siebie w gabinecie też ma dobry sprzęt - powiedział mi nawet płeć po zwykłym USG:-) no ale do tego połówkowego potrzebny lepszy. Dzwoni się do niego na komórkę, tu są namiary: http://www.krzysztofkoza.ginweb.pl/kontakt.htm Generalnie bardzo polecam tego lekarza, świetny fachowiec a do tego super człowiek, lekarz z podejściem do pacjentek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia_34
jola dziękuję za miłe słowa otuchy bardzo się przydadzą chociaż jeszcze mam troszkę czasu -ale to tak szybko leci :) i powiem jeszcze zazdroszczę ci ale tak pozytywnie fajnie już mieć dzidka przy sobie a to za sobą :) życzę dużo siłek do dzidziusia pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JuciaS- tak jak napisała aggie - sprzęt w gabinecie też jest dobry ale do połówkowego trzeba chyba jeszcze bardziej precyzyjnego. Ja myślałam, że dr Dynia Cię skierowała z myślą o połówkowym (ale to badanie trzeba zrobic do 24 tyg więc w sumie powinnaś je miec już za sobą). Jeśli do tej pory nie miałaś to radzę jak najszybciej skontaktowac się z rejestracją na łubinowej i niech Cię umówią na jakikolwiek pierwszy wolny termin bo to badanie jest obowiązkowe a za późno zrobione może dac niemiarodajne wyniki. Do dr Kozy na komórkę się do niedzieli nie dodzwonisz bo akurat w tym tygodniu jest na urlopie za granicą. Jeśli chodzi o zwykłe USG na comiesięcznych wizytach to nie wiem jaki sprzęt ma dr Dynia bo u niej nigdy nie bylam ale na tym formu pisało wiele dziewczyn, prowadzących u Niej ciążę, które również bardzo ją polecają. Ja miałam połówkowe w 21 tyg a dr Koza zapisał mnie na wizycie wcześniejszej więc już nie musiałam nigdzie dzwonic. kasieńka ka- no ja na początek wezmę ze trzy komplety ubranek, bo w sumie nawet jakby brakło to przecież mąż dowiezie z domu (a i tak torba wielka jak na wczasy :)) Co do butelki i laktatora to właśnie też się zastanawiam czy brac - butelkę mam a jak zakupię do tego czasu laktator to chyba wezmę tak na wszelki wypadek ale w sumie to się najbardziej boję tego karmienia (czy sobie poradzę, czy będę miała mleko itp.) Ale się rozpisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny butelek ani smoczków nie zabierajcie. na Łubinowej dokarmiają takimi gotowymi mieszankami. To taka buteleczka _ słoiczek plus zakrętka ze smoczkiem. Wszystko do jednorazowego użytku. Laktator polecam bo po porodzie zazwyczaj kiepsko z pokarmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKIE MAM PYTANIE
Do Was dziewczyny, też miałam rodzić na łubinowej, bo nowy szpital, opieka ponoć ok, sale ładne itp itd, pewnie same wiecie o co chodzi ale po jakimś czasie namysłu doszłam do wniosku że co będzie jeśli ze mną lub z dzieckiem bedzie nie tak?? Bo z tego co wiem oni nie mają odpowiedniego zaplecza tylko w razie komplikacji przewożą do innych szpitali. Może się coś zmieniło w tej kwesti?? Myślałyście o tym dziewczyny?? Pozdrawiam i życze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Odpowiem
Niestety nadal tak jest że w razie komplikacji z dzieckiem przewożą do innych szpitali. Na Łubionowej nie ma oddziału reanimacyjnego a niestety trudne porody sie zdarzają. Jak ja rodziłam była w szpitalu dziewczyna , drobniutka a dziecko spore. Kazli jej rodzic sn , poród tragiczny skończony wyciągnięciem dziecka za pomocą vacum. Dziecko miało złamany przy tym obojczyk ( doszli co jest małemu dobę po porodzie po całonocnym wyciu !!!!!!!!!! z bólu dziecka ) a dziewczyna miała przetaczana krew , mdlała , wymiotowała nie wspomnę jak miała dół pocięty.Jak przechodził pediatra to sam mówił że co to za gin ja prowadził że nie zrobili jej cc. Ja polecam ten szpital ale i tam zdarzają sie pomyłkowe decyzje , jak by gin zrobił cc dziewczyna i dziecko tak by nie cierpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyn
przy porodzie sn duży wpływ na podjęcie decyzji ma położna a te z reguły chca by urodzić naturalnie choćby nie wiem co a pożniej takie wlaśnie sa skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodziłam synka na początku lutego na Łubinowej, z tego względu, że jestem mała i drobna a synuś był olbrzymi lekarz skierował mnie na cc. Opieka świetna, samo cc bezbolesne i bez komplikacji, tylko wstawanie było okropne, ale to wszędzie jest okropne. Położne konkretne, lekarze na obchodzie mało mówią, ale trzeba po prostu pytać. Jak dla mnie było ok i polecam ten szpital i szczególnie lekarzy tam pracujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Odpowiem
Tam to raczej gin zawinił , dziewczyna opowiadała że położnej prawie wcale przy niej nie było . Jak ona rodziła to w tym dniu urodziło sie 9 dzieci. Młyn był jak cholera.Z za kotary słyszała jak dwóch ginów rozmawiała ze za późno na cc i nie było rady musieli vacum używać. Miała pecha dziewczyna i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ta dziewczyna rodziła 18 stycznia to wiem o kogo chodzi. Poród ta dziewczyna miała okropny , byłam z nia na sali. Miała totalnego pecha .Ja z nią zostałam przyjęta do szpitala. Ja urodziłam w dwie godziny . Mały sie urodził o 10.05 a ona dopiero o 21.00 . Cały dzień się męczyła. Mały płakał cała noc , potem sie okazało że złamali mu obojczyk. Miała pecha i tyle bo porodów była cała masa w tym dniu. Dzień poźniej rodziła moja koleżanka , zresztą poznana forum i miała poród ze wszelkimi udogodnieniami czyli wanna , muzyka relaksacyjna , świece zapachowe itp. więc można tam i tak rodzić. Ja tego nie doświadczyłam bo wpadłam z Częstochowy na porodówkę z rozwarciem na 6 palcy i z bólami co 4 minuty . Nie było czasu na udogodnienia tylko raz , pras i mały na świecie.Ja jestem zadowolona z porodu na Łubionowej ale ta dziewczyna to raczej miło nie bedzie wspominać swojego pierwszego porodu . No cóz tak bywa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze prośbę aby odezwała sie Milenka_net miała rodzić w lutym i nic nie wiem jak tam poszło. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie jedno
No własnie o ty mówi, Wy myslicie o sobie, swiece, wanna, muzyka i inne pierdoły a co wtedy jak sie cos z dzieckiem dzieje??Wtedy swiece juz nie beda potrzebne....nie chce Was oskarzac, nie pomyslcie tak, tylko wydaje mi sie ze w pierwszej kolejnosci powinno sie myslec o dziecku a potem o swoich wygodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ci przeszkadza wygoda????? tam maja fachowa opieke jesli z dzidziusiem sie cos dzieje, zreszta oprocz tego ze dbaja o wygode pacjentek, to dbaja rowniez o bezpieczenstwo rodzacej i dziecka, praca serca dziecka i czynnosc skurczowa sa caly czas monotorowane i w razie potrzeby podawane sa leki. Zreszta twoj komfort psychiczny podczas porodu jest b.wazny dla calej akcji porodowej i dla dziecka przede wszystkim wiec nie wypisuj takich bzdur!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie jedno
Nie rozumiem dla czego mnie atakujesz?? KTG jest robione w kazdym szpitalu to nie jest żaden luksus. A jeżeli cos się dzieje poważnego to lekarze na łubinowej nie pomoga bo nie maja takiego zaplecza i zawożą dziecko do innych szpitali. Wiem ze wygoda i komfort matki jest bardzo ważny ale w innych szpitalach tez Ci moga go zapewnić np na Raciborskiej albo Markiefki. Może nie myślałyście o tym, wierzycie ze na 100% bedzie wszystko ok (tego Wam życzę) ale rózne rzeczy sie dzieja i trzeba byc na nie przygotowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz duzo racji, ale gdyby kazdy myslal tak jak Ty to prawdopodobnie nikt nie rodzil by na Lubinowej... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie jedno
No i co z tego ze nikt by nie rodził na Łubinowe?? Przecież zdrowie dziecka i matki jest najwazniejsze a nie to żeby mieć świeczki pzy porodzie i tak to g**** daje jak sie zwijasz z bólu, chcesz urodzic i już. Świeczki sobie w domu zapalisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola 24
a ja uważam że ten ,, luksus,, to wcale nie jest aż tam taki wielki rodziłam na raciborskiej i też byłam zadowolona teraz rodziłam tutaj i nic nadzwyczajnego wręcz bym powiedziała z mialam lepszą opieke na raciborskiej a te świeczki przy wannie to chyba tylko dla vipów bo mi powiedzieli ze w wannie nie ma ciepłej wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marra16.4
Tu chodzi o coś zupełnie innego niż świeczki(przynajmniej w moim przypadku). Czytając różne opinie, konfrontując doświadczenia dziewczyn juz po, trudne porody, wynikające z zaniedbania personelu, niedopatrzeń, zbyt dużego tłumu rodzących, niekompetencji połóżnych czy lekarzy, na łubinowej jest stosunkowo niewiele. W szpitalach państwowych chamstwo, brud, niekompetencja itd są na porządku dziennym, niezależnie od akcji Rodzic Po Ludzku.......wystarczy popytać, posłuchać, poczytać. I bez świeczek dziewczyny beda sie decydować na łubinowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie jedno
no to chyba nie pytałas, nie czytałas i nie wiesz dobrze, teraz sie juz pozmieniało i nawet w takich szpitalach jak na raciborskiej ta opieka wyglada inaczej, a nawet jesli jest tak jak mówisz to co mi po tym ze ktos jest dla mnie miły jak w razie jakiejs awari nie bedzie mi w stanie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marra16.4
wiem ze raciborska ma stosunkowo dobre opinie, iniektóre szpitale też, ale to przecież w duzej mierze zalezy od samego porodu. Poród z komplikacjami wszędzie będzie zagrozony, niezależnie od ilości sprzętu, inkubatorów itd Przecież tu nie chodzi o gloryfikację jakiejś instytucji, tylko indywidualne potrzeby każdej kobiety. Jesli stać mnie na Mercedesa to za niego płace i licze sie z konsekwencjami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek w takich chwilach nie myśli o najgorszym . Raczej bierze się pod uwagę dobry scenariusz a nie zły. Jak by sie podchodziło do życia że na pewno będzie cos nie tak to lepiej wcale dzieci nie rodzić . Komfort rodzącej jest bardzo ważny ale wiadomo dziecko najważniejsze.Z tego tez względu ze nie ma tam oddziału reanimacji noworodka do szpitala przyjmują tylko ciaże prawidłowe. Z komplikacjami nie przyjmują do porodu. W razie problemów wychodzących w czasie porodu wiozą dziecko na Ligotę. Tak to wygląda , ja jechałam z częstochowy zeby urodzic w godnych warunkach z wiara ze moje dziecko jest zdrowe i ze sie urodzi bez komplikacji. A porody trudne i dla matki i dla dziecka sa wszędzie i czasem nawet supaer sprzęt nie uratuje zycia czy zdrowia zarówno matce jak i dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×