Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

wiedzialam zew panstwowch szpitalach moga meza wyprosic ale myslalam ze w prywatnym jest inaczej- szczegolnie ze sa za porodami rodzinnymi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa-mama
Bajbuniek, Ja mam termin na 29 sierpnia ale bardzo chciałabym urodzic przed czasem tak własnie w okolicy 24-25 :) Pewnie po 37 tygodniu bede juz stosować wszelkie sztuczki na przyśpieszenie porodu hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jest tak i tyle tez się tego obawiałam bardzo bo chcieliśmy z mężem być razem. Ja rodząc w państwowym szpitalu w Częstochowie byłam z mężem cały czas i rodziłam i dochodziłam do rozwarcia na jednym łóżku. Na Łubinowej jest inaczej. Tam za poród uważa się fazę już partą. I tam ma byc dla nich mąż bo to jest poród. W czasie rozwierania oni uwazają że mąz tam nie jest potrzebny bo to może trwać i trwać i facet siedział by im tam cholera wie ile godzin . Nawet odsłaja męż a do domu jak widza że mało się dzieje i każą przyjechać na drugi dzień lub po telefonie. Ja się tego odesłana okropnie bałam bo wiadomo mąż zimą z Częstochowy nie dojechał by w 5 minut. W tym szpitalu jest bardzo fajnie tylko sama porodówka jest tak ciasna że szok. Pokoik dla noworodków nie był w stanie pomieścić 9 łóżeczek .Ledwo co upchały te pięlegniarki te dzieci bo każda mama po porodzie chciała zostawić swojego malucha na noc żeby trochę dychnąć. Pokoje po porodzie sa idealne. Łazienka czysta i pokoje także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alowa
sierpniowa mama i Misia - możesz sobie normalnie p. Kasię wynająć. przy pierwszym dziecku miałam się w sobotę na ktg umówić ale akurat w sobotę rano urodziłam na jej dyżurze - teraz było już umówione. mnie akurat p. Ewa nie podeszła i nie wzięła bym ją do porodu, ale to moje zdanie. mam większe zaufanie do p. Kasi nie słyszałam też żeby wypraszali z sali porodowej partnerów - ja przynajmniej nie znam takiego przypadku, co do sali przedporodowej to niestety czasami mają rację że wypraszają - nawet z pokoju wypraszają w trakcie jakiś zabiegów, przebierania itd. mojego męża też poprosili o wyjście jak na salę przywieźli drugą dziewczynę po porodzie i pomagali jej przejść na łóżko i się przebrać i jakoś nie zdziwiło mnie to - bardziej byłam szczęśliwa, że mąż może być ze mną bez jakiś "godzin odwiedzin"; bardzo się natomiast cieszę, że wprowadzili limit odwiedzin, bo ja przeżyłam szok jak do mojej współlokatorki w 3 godziny po porodzie przyszło 5 osób w ciepłych kurtkach, z pakami prezentów itd. dobrze że pielęgniarka to zobaczyła i ich wywaliła bo ja już miałam dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mama córci i kogoś jeszcze
wiecie co weszłam tu bo znowu jestem w ciązy:) I CHCE DLA DZIECKA JAK NAJLEPIEJ ale chcieć dla dzecka jak najlepiej to tez chcieć jak najlepiej dla siebie w tym trudnym i pięknym momencie porodu! Córę rodziłam w państwowym szpitalu,nieważne gdzie bo zaraz powiecie ze robię celową anty reklamę! W tamtym szpitalu napewno rodzić już nie chce... dlaczego? -bo była to masówka badano nas nawet w toaletach bo nie było miejsca! -położna miała długie tipsy i nawet w tych gumowych rękawiczkach dźgał nimi ze bolało strasznie! -lekarz który był przy potodze to cham i sku...wiel po 1 tekst na moje ciche ała "a co myślałaś ze bedze tak miło jak przy robieni" m nie było ale tekst o porodach rodzinnych musiał powiedzieć "co to w ogóle ma byc poród rodzinny jak oddaje samochód do mechanika to mu na ręce nie patrze" jeszcze nie było ani jednego parcia a już mnie nacięli a prosiłam o ochronę krocza ! jak nie urodziłam w drugim parciu to nawrzeszczł na mnie że jestem gfuzik warta i beznadziejna matka ze mi na dzecku nie zależy bo za słabo pre-parłam z całych sił po czym w następnym skurczu nacisnoł mi na brzuch-muślałam że tam skonam! -dziecko urodziło sie w 3 skurczu ,pomimo nacięcia popękałam- z powodu "pomocy"lekarza! zabieg naciskania na brzuch jest od dawna zabroniony syn kuzyna po czyms takim miał połamany bark i zerwany splot ramienny i ma bezwładną raczke-rodzili w innym szpitalu państwowym. dobrze ze mojej córci nic nie zrobił! po porodzie który skończył sie o 12.30 do jedzenia nic nie dostałam choć mogłam bo było już po obiedzie a ostatni posiłek jadłam dzień wcześniej o tej porze. godzinę leżałam potem na korytarzu żeby mieli mnie na oku po porodzie-a nie chciało im sie do mnie chodzić! dziecko dostałam dopiero jak ubłagałam kobiete-bo sie rozpłakałam i powiedziałam ze wstanę i pode do dziecka-nie miał kto po nią iść żeby mi ją podać! poszył mnie lekarz tak ze szwy nie chciały się rozpuścić(były za mocno zaciśnięte) a siadłam na tyłku dopiero po2 tyg i to z bólem-a mam wysoki próg bólu! mała miała infekcje -według personelu -ode mnie załapała bakterie -dzień przed porodem robiłam posiew i biogram -żadnych bakterii-niestety wyniki odebrał mąz 6 dni po porodzie! bazowali na wynikach z przed miesiąca gdze bakteria była ale potem dwa razy sprawdzano i było czysto! po kąpielach w szpitalu jak moja córa słyszała lejąca sie wodę to już wrzeszczała kapaliśmy ją w wanience na spokojnie -1,5 miesiaca trwało przyzwyczajenie jej do wody-teraz uwielbia kąpiela! chwila na którą czekałam z utęsknieniem całą ciążę zamieniła sie w koszmar -jak to sobie przypominam to mam łzy w oczach! w nocy budziłam sie z krzykiem -śniły mi sie wyolbrzymione sytuacje z porodu-przez co budziłam i stresowałam Córeczkę,dopiero jakieś 4 5miesiecy odzyskałam spokój pewność siebie i nie śnią mi sie koszmary przestałam być płaczliwa! Drugi raz nie chce tego przechodzić dlatego myśle o szpitalu na Łubinowej i zamiast rzetelnych informacji znalazłam przegadywanie się Szpital na łubinowej ma blisko do ligoty gdze personel podobno niesympatyczny ale nają jedyny w Katowicach oiom noworodkowy poza tym mam blisko moze macie jakieś nowe opinie o tym szpitalu ale prosiła by o krótkie i rzeczowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może napisz jakie Cie konkrety interesują. Ogólnie jest jest tak. Żeby mieć pewnośc że się tam urodzi to trzeba byc pacjetka jednego z lekarzy tam pracujących. Trzeba mieć ze trzy wizyty żeby dostać skierowanie. Ciąża musi być bez komplikacji bo przy problemach nie podejmą ryzyka co i m sie chwali oczywiście. Szpital nie dysponuje odziałem reanimacji noworodków. Ma podpisana umowę z Ligota jak cos się dzieje niedobrego z maluchem. Warunki moim zdaniem sa ok. Jak dla mnie porodówka jest trochę ciasnawa. Personel jak sie trafi i jakie kto ma oczekiwania. Położne cudowne. Lekarze ja miałam do czynienie z dr Ślęczką i dr . Dynią i oboje super. Sprzęt typu USG i łózka porodowe jak dla mnie porównując ze szpitalem w Częstochowie super. Moim zdaniem trzeba tam o wiele rzeczy pytać i domagać się i nie ma żadnego kłopotu. Nigdy nie zostałam pozostawiona bez opieki. Nikt mi nie robił problemy że piersią nie chcę karmić.Położna robiła co mogła żeby ochronić krocze. Ogólnie jest tam bardzo dobrze ale wiadomo jak wszędzie zdarzają się niedociągnięcia bo jak wiadomo jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Ja po swoim porodzie mimo że taki natłok był polecam ten szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama córeczki i jeszcze kogoś
jak jest z pozycja do porodu nożna w przyklęku albo jak sie chce czy trzeba na fotelu?? jaka jest opieka nad noworodkami fachowa miła? i jak to jest z byciem pacjentką prowadzenie ciąży to jakieś ponad 10 wizyt -rok temu były po 200zł teraz pewnie więcej,a co jak potem będą podejrzewali komplikacje i jednak będę rodzic w państwowym? mam zaufanego lekarza prywatny ale po umowie z NFZ chciałam żeby on prowadził ciążę ,czy jak będę miała u któregoś z ich lekarzy 3 wizyty to mam taką samą szanse na rodzenie na łubinowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alowa
ja rodziłam akurat na fotelu, ale oni mają teraz taki fotel, że w czasie skurczu na nim klęczałam, byłam na czworaka; jest ogromny, szeroki i bardzo wygodny ( spałam na nim przez chwilę :-) ktg, ściąganie szwów bezpłatne, jeśli chodzi o opiekę nad noworodkami to ja byłam zadowolona, nie ma problemu, żeby na chwilę pielęgniarki wzięły maleństwo - np.ja byłam już po porodzie sama i na czas prysznicu i przebierania się synek poszedł do pokoju dla dzieci; przeżyłam szok, jak w noc po porodzie córeczki przyszła pielęgniarka zapytać czy nie przebrać dziecka albo coś nie pomóc pediatra namawia do karmienia piersią, ale bez narzucania się jeśli chodzi o lekarza to ja dokładnie nie wiem, bo chodziłam tam do lekarzy - dwóch różnych, ale obydwaj tam pracujący; zresztą tak jak wcześniej pisałam, dla mnie ważniejsza była położna niż lekarz nie ma problemu z wystawianiem l4 i opieki nad żoną dla męża, po porodzie jest się w szpitalu 2 doby do szpitala trzeba mieć swoje: podkłady, podpaski, ubranka, pampersy, chusteczki nawilżone dla dziecka jeśli będziesz chciała jeszcze jakieś bliższe informacje to pytaj, co Cię jeszcze interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mama córeczki i jeszcze kogoś Ja polecam Ci dr Kozę współpracującego ze szpitalem, bierze 130zł za wizytę razem z usg, przyjmuje na ul. Mariackiej w Katowicach. Jeśli będziesz do niego chodzić to na pewno bedziesz rodzić na Łubinowej. Do sierpniowa-mama Ja tam póki co nie chcę przyspieszać terminu, chyba że te upały się nie skończą. Jakoś przywiązałam się do tej daty :) Zmartwiłyście mnie tym "wspólnym rodzeniem". Nie chcę stanąć na drodze małżeństwom które zdecydowały się na poród rodzinny, ale z drugiej strony nikt mnie nie przekona że rodząc zapomina się o bożym świecie i jest wszystko jedno kto kogo i w jakiej sytuacji ogląda. Myślę że większość podziela moje zdanie, bo nawet jeśli nie wyobrażacie sobie porodu bez męża to na pewno nie cieszy was perspektywa innych mężczyzn w takim momencie. Termin: 25.08.2010 Termin: 25.08.2010 Termin: 25.08.2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_nulka
Cześć dziewczyny. Pojawia się na forum coraz więcej mam ze zbliżonym do mojego terminem porodu dlatego postanowiłam się do Was przyłączyć. Mój synuś ma przyjść na świat 23 sierpnia. Od początku ciąży chodzę do dr Bystrzejewskiego w Chorzowie, który pracuje na Łubinowej i to on zaproponował mi tam poród. Na Łubinowej byłam raz na USG 4D i klinika zrobiła na mnie duże wrażenie, ale niestety widziałam tylko hol, toaletę na parterze no i gabinet. Podobała mi się czystość, nowoczesność, a przede wszystkim to, że nie śmierdziało tam szpitalem :). Panie w recepcji miłe, choć teraz żałuje że nie wypytałam się ich o więcej spraw. Nigdy nie leżałam w szpitalu więc nie będę się wymądrzać, ale troszkę państwowych szpitali widziałam przy okazji odwiedzin i super się cięszę, że doczekałam się jakiejkolwiek dla nich alternatywy. Na pewno na Łubinowej nie jest idealnie, ale to i tak kamień milowy od państwowych szpitali. Trzeba więc iść urodzić z pozytywnym nastawieniem i tak sobie myślę, że zawsze można powiedzieć, że coś nam nie odpowiada, mam nadzieję że poród nie odbierze mi mowy i rozumu, mojemu mężowi także i jeśli będę czuła, że ktoś mnie olewa albo źle traktuje to mu to powiem :). Położne z wieloletnim stażem, do których chodziliśmy na szkołę rodzenia mówiły, że czasem trzeba się głośno upomnieć o swoje prawa, że one też są tylko ludźmi i czy to na Łubinowej czy gdziekolwiek indziej mają prawo do gorszego dnia i tez czasem trzeba przywołać je do porządku. :) Aaaaa i jeszcze jedno mówiły - najlepiej pracuje im się z konkretnymi rodzącymi, które wiedzą czego chcą, a nie z takimi mimozami, które jeszcze dobrze nie weszły do szpitala, a już im się nic nie podoba. Hmmm... wiem, że fajnie się teraz tak teoretyzuje bez bólów porodowych ;) ale tak sobie myślę, że od nas samych też dużo zależy aby ten poród nie wspominać jakoś super strasznie. Życzę chłodnego wieczoru i do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAM PYTANIE. CZY KTÓRAŚ Z WAS MIAŁA NA ŁUBINOWEJ WYNAJĘTĄ POŁOŻNĄ I ILE ONA KOSZTOWAŁA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiara
ja się planuję mieć i z tego co pytałam nie ma problemu, koszt w zależności od położnej 500 lub 700zł:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KISIARA CZY MOGŁABYŚ MI POLECIĆ JAKĄŚ KONKRETNĄ POŁOŻNĄ. W SUMIE Z TEGO CO CZYTAM TO WSZYSTKIE MAJĄ DOBRE OPINIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiara
a do kogo chodzisz do lekarza? Najlepiej jak Ci lekarz poleci, zapytaj to na pewno którąś Ci poleci, ja jeszcze nei rodziłam, więc trudno mi polecać, mam do 3 namiary:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHODZĘ DO DR BYSTRZEJEWSKIEGO POLECIŁ MI EWE LUB ASIE. DOBRĄ OPINIE MA TEZ Z TEGO CO WIEM POŁOŻNA SABINA WIĘC SAMA NIE WIEM KOGO WYBRAĆ. TERMIN MAM NA 22 SIERPNIA WIĘC I TAK BEDZIE TO PEWNIE UZALEŻNIONE OD ICH URLOPÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiara
JA MAM POLECONA PANIĄ SABINĘ LUB PANIĄ KASIĘ:)) JA NIEDLUGO RODZĘ WIĘC BĘDĘ CI MOGŁA POWIEDZIEC, PODAĆ JAKAŚ OPINIĘ:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa-mama
sedonia mam nadzieję, że wszystko poszło jak z płatka i jesteś już szczęśliwą mamusią czekamy na recenzję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26latek
Dziewczynki opiszcie mi szkołe rodzenia na łubinowej koszt, ile zajęc, cwiczenia i praktyka np.kąpiel ? i czy jakies uwagi odnośnie porodu dodatkowe pozdrawiam Mamusie i Dzidziusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia 22
Odnośnie szkoły rodzenia, to według mnie jest kiepska, 4 spotkania, minimum ćwiczeń, koszt 300zł:( W sumie dla mojego męża to dobrze bo i tak to był maks, teoria w porządku ale brak np praktycznego mycia dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kwestii kąpieli, to na oddziale dziecko jest codziennie kąpane i wystarczy powiedzieć, ze się chce zobaczyć i chętnie pokażą. To przecież lepsze niż próby na lalce :) tylko trzeba samemu powiedzieć, położne nie ciągna na siłę każdej mamy - przecież to moze być trzecie dziecko i swietnie potrafii kąpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, jeśli mogę coś o szkole rodzenia.. ja chodziłam do szkoły w Katowicach na Osiedlu Witosa, wybrałam ją ze względu na to, że była darmowa! nie wyobrażam sobie wydać dodatkowe 300 zl jeśli mogę mieć cos gratis, a z tego co czytałam, to na Łubinowej nie zawsze jest możliwość obejrzenia sali przed lub porodowej, a i czy trafimy przy porodzie na położną z tej szkoły też nie zależy od nas (no, chyba, że ją opłacimy, ale to już inna historia). A za te 300 zł to mam fajny leżaczek bujaczek dla MAluszka ;) Generalnie też były 4 spotkania, każde po około 2 godziny, do tego dostałyśmy pakiety z próbkami kremów, oliwek , butelek, do tego broszurki i gazety. Dużo teorii praktyki mniej - ale widzę ze na Łubinowej to samo. Były dwa filmy, prezentacja pozycji wertykalnych, parę ćwiczeń dla kobiet w ciąży, prezentacja różnych przydatnych akcesoriów, np. aspiratorów do noska, poduszek do karmienia itp. na ostatnim spotkaniu była kąpiel noworodka - każda para musiała przećwiczyć, co prawda na zwykłej lalce (prowadząca mówiła, że już niedługo będzie miała taką profesjonalną stylizowaną na prawdziwego noworodka), ale zawsze to coś. Do ćwiczeń w myciu garnęli się zwłaszcza tatusiowie, mamusie stały przy nich i pomagały w razie czego jednocześnie obserwując i ucząc się. Dostaliśmy zaświadczenia o korzystaniu z kursu, choć to na Łubinowej do porodu rodzinnego nie jest potrzebne, ale np na Raciborskiej wymagają. Zajęcia są darmowe, bo prowadząca je położna ma podpisaną umowę z NFZ, warunkiem uczestnictwa jest wypisanie przez kobietę deklaracji do niej jako położnej środowiskowej. PO porodzie można do kobitki zadzwonić i przyjedzie na wizytę patronażową jeśli któraś z pań chce, a jeśli chce się "należeć" do położnej z rejonu zamieszkania, to z powrotem w przychodni się wypisuje deklarację do tej swojej wybranej położnej - nie ma się żadnych problemów, bo dwa razy w roku można zmienić lekarza, położną itp bez ponoszenia żadnych kosztów. jak już mówiłam teorii było dużo, ale przydatnej - wiadomo poród, połóg, później karmienie dieta matki karmiącej, techniki karmienia, kąpiel i problemy okresu noworodkowego, jak załatwiać sprawy urzędowe po porodzie dziecka.. jak ktos będzie chciał namiary to chętnie podam :) a, właśnie, tam się dowiedziałam ,że jest możliwość, że ojciec dziecka może od ginekologa dostać L-4 ze względu na opiekę nad kobietą po urodzeniu dziecka - ale to tylko małżonek na żonę.. korzystała któraś z Was z tego, lub zamierza? my nie jesteśmy małżeństwem, więc nie wiem jak to jest.. ale czytałam gdzieś na jakimś forum że wtedy lekarz zaznacza w rubryce "na kogo": inna osoba. Nie wiem czy z tego skorzystamy, myślę ze to zależeć będzie od mojego samopoczucia po porodzie. a skoro juz przy temacie jestem, to ciekawi mnie taka kwestia: te dwa dni urlopu okolicznościowego dla ojca z okazji urodzenia się dziecka to jak się liczy? czy np. jeśli w dzień mojego porodu będzie mnie zawoził do szpitala i tam ze mną zostanie i nie pójdzie do pracy, to ma brać dzień urlopu wypoczynkowego czy okolicznościowego? a może to pozostaje do jego decyzji? Na kiedy wypada mu ten okolicznościowy? musi obydwa hurtem wybrać, czyli dzień po dniu, czy może jeden np. w dzień porodu a drugi jak będę wychodzić ze szpitala, czyli np. dwa czy trzy dni później? masło maślane, ale myśle że kumacie o co mi chodzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyćka! i co z tym przyspieszaniem porodu? chyba nie bardzo działa ;) .. pisałaś, że masz na 3 termin.. ja między 3 a 8 - tak wyszło z USG a z OM to nie wiem, bo jak już kiedyś pisałam, roztrzepaniec ze mnie i nie pamiętam kiedy ją miałam :D hehe. daj znać, bo jak tylko wróci mój chop to chcę na nim/z nim - on jeszcze o tym nie wie - stosować różne sztuczki.. takie samodzielne też, ale póki co zaciskam nogi, bo jeszcze około tygodnia go nie będzie, a ja nie chcę rodzić bez niego. Chyba mam ostatnio te skurcze przepowiadające.. nagle mi brzuch twardnieje, coś mnie tam w nim kłuje... albo leże na boku a tu nagle chwyta taki ból w plecach i do tego w brzuchu.. spać w nocy nie umiem.. Aj, zaciskam nogi, zaciskam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alowa
ja polecam p. Kasię - jej namiary podałam we wcześniejszych postach jeśli chodzi o szkołę rodzenia to ja osobiście nie polecam; byłam na jednym spotkaniu, a właściwie na połowie takiego spotkania bo tylko to mnie interesowało i po spotkaniu okazało się, że mam zapłacić 100 zł, kiedy cały cykl 4 spotkań kosztował wówczas 200 zł; powiedziałam potem o tym lekarzowi prowadzącemu ciążę, że to bardzo nie fair postępowanie, ale niestety powiedział, że to " jej" szkoła rodzenia - czyli p. Ewy i raczej nic nie może zrobić; dlatego nie polecam jej - dla mnie to było dość jednoznaczne zachowanie poza tym wszystkiego czego można się dowiedzieć na tej szkole rodzenia można dowiedzieć się również na oddziale - wystarczy zapytać położnej, p. Kasi od szczepień, czy innej noworodkowej, neonatologa, który tam pracuje - wszystko pokażą i na wszystkie pytania odpowiedzą - ale trzeba zapytać, bo to co mi się tam bardzo podoba to to, że służą pomocą ale nie narzucają się z nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia_77
Witam szczesliwe mamusie oraz te oczekujące:) My niedawno wróciliśmy ze swoim maleństwem do domku. Rodziłam na Łubinowej pierwszy raz,(poprzedni poród mialam w Bielsku a to bylo blisko 10 lat temu) miałam CC i chciałam podzielic się moimi wrażeniami z pobytu:) Przede wszystkim zostalam baaardzo mile zaskoczona, generalnie wszystkim: bardzo miły i pomocny personel, wszedzie czysto i przytulnie jedyny minus to chyba ten ze akurat trafiły się takie upaly ze trudno na tych salach wytrzymac ale chyba wszedzie jest podobnie... Jedzenie bardzo dobre, nie spotkalam sie z takim w innych szpitalach:) Najfajniejsze w tym wszystkim jest to ze za takie warunki nie trzeba nic placic... no ale po kolei.. Zameldowalam sie wieczorkiem w przeddzien operacji:) , nastepnie baaaardzo miłe panie studentki przeprowadzily ze mna wywiad i załozyly wenflon, dostalam 2 czopki i ...usmialam sie przy tym niesamowicie:D w zyciu bym nie powiedziala ze to studentki (dowiedzialam sie dopiero od kolezanki z sali) bardzo mile , kumate dziewczyny a do tego z poczuciem humoru, odpowiedzialy na wszystkie moje pytania (nawet te najglupsze) wyjasnily wątpliwości i co najwazniejsze wiedzialy co robią:) bardzo im serdecznie za to dziekuję, jestem pewna ze beda z nich wspaniale polozne. Pózniej z samego rana podłaczyly mi KTG , dostalam leki, no i lewatywa... bardzo sie balam ( nigdy nie mialam robionej) ale jak sie okazalo do przezycia, nieprzyjemne uczucie ale pozniej poczulam sie tak jakos lekko:), dostalam kroplówkę i czekalam na wielki moment:) No i wkoncu o godzinie 10.15, urodzila się moja kochana córeczka wazyla 3750 i 62 cm. Panie od noworodków bardzo mile i pomocne( no moze z jednym wyjatkiem) przystawialy małą do piersi, i zabieraly do siebie jak nie mogłam sie nią zajmować... położne przychodzily i pytaly czy mnie boli , zeby ewentualnie podac jakies leki przeciwbólowe, byly tez studentki nawet sporo ich bylo moze troszke mniej kumate ale bardzo pomocne :)naprawde nie mialam na co narzekać wszystko bylo tak jak powinno być. Gdybym miala jeszcze raz rodzic to napewno wybralabym ten szpital bez dwoch zdan. Pozdrawiam mamusie i przyszle mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia_77 Gratulacje :) Masz podobne odczucia po porodzie na Łubinowej jak ja :) uściski dla dzieciątka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) Ciekawe co tam u sedoni pewnie na dniach wróci do domku ze swoim skarbem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie tak :) a jeszcze ciekawi mnie czemu Pyćka umilkła.. czyżby jednak udało jej się "wywołać" poród ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×