Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość wero NIKA
sylwica nie jestem w stanie zapamiętać kto do kogo chodzi... asiuk.. no właśnie napisz coś więcej na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
weronika, ale ja tego nie napisałam złośliwie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weroNIKA ja bym sobie założyła nową kartę ciąży u dr Dyni, tak będzie czytelniej dla wszystkich, a jak będziesz u swojego starego lekarza to też się będziesz lepiej czuła. Poza tym jak będziesz sobie chodzić teraz na zmiane to i tak się miejsce skończy i będzie trzeba dorobić nową, więc lepiej od razu założyć drugą. Ja od 30 tygodnia chodziłam do drugiego lekarza i potem po prostu dałam te dwie karty. Asiuk cieszę się, że już wszystko wraca do normy z Twoją dzidzią, ale to co przeżyłaś naprawdę było nieciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
tak też zrobię:) będzie najrozsądniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuk
W 33 tyg. ciąży przechodziłam infekcję dróg moczowych, miałam też cholestazę ciężarnych. Poza tym wszystko było super. Położna przebiła mi pęcherz płodowy na porodówce, wody były mętne i zielone. Córka trafiła na OIOM z podejrzeniem zespołu MAS, czyli aspiracji wód płodowych ze smółką do płuc. Dr Koza powiedział, że takie rzeczy się zdarzają przy cesarce, bo dziecko może łatwiej "zassać" wody przy gwałtownym wyciągnięciu, niż przy przechodzeniu przez kanał rodny, jednak po przebadaniu na Ligocie okazało się, że zapalenie płuc wywołane tymi wodami było wrodzone. Jak to możliwe - nie wiem. Całą ciążę czułam się świetnie, wyniki badań były dobre, oprócz wspominanej infekcji, która została wyleczona, oraz cholestazy, którą sama sobie zdiagnozowałam i sama zdecydowałam się na badania krwi, bez konsultacji z lekarzem. KTG do końca było dobre, zresztą za pracę serca po urodzeniu w każdej minucie mała odstawała 2 punkty. Córka na Łubinowej jeszcze została włożona do inkubatora i podpięta do tlenu. Nie widziałam tego sprzętu, bo, wiadomo, nie mogłam się ruszyć, ale mężowi pozwolono na chwilę ją zobaczyć. Nigdy nie przypuszczałabym, że tak zakończy się mój poród. Wiadomo, miałam urodzić naturalnie, małą wtedy położono by na moim brzuchu, płakalibyśmy z mężem ze szczęścia i nie miałabym teraz zaniku pokarmu. Ale już tego nie zmienię. Najważniejsze, że Ewa jest już zdrowa, teraz czeka nas szereg konsultacji specjalistycznych, żeby sprawdzić, czy na pewno wszystko jest ok. I tak na marginesie, przy wypisie mąż chciał zapłacić za ZZO, pani w rejestracji jednak powiedziała, że w sumie i tak miałam cesarkę, więc nie trzeba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, doradźcie proszę. Jestem w 38 tygodniu ciąży i mam okropny ropny katar, do tego zatkany nos a rozwiązanie ( na łubinowej ) zbliża się dużymi krokami. Wygrzałam się w łóżeczku, wypociłam a ten paskudny katar został no i zatkany nos :( . Zawsze miałam problemy z zatokami ale brałam na to sterydy. Moja laryngolog zabroniła brać w ciąży sterydy tylko zaleciła mi brać bioparox. Póki co efektu nie ma. Ciążę prowadzi dr Słonicz do którego wybieramy się na wizytę 3 marca. Jak z nim rozmawiałam telefonicznie powiedział, ze jak nie przejdzie to da mi antybiotyk ogólny. Czy któraś z Was rodziła będąc chorą? Jak wyglądał poród i opieka po porodzie? Może macie coś sprawdzonego na zatkany nos? Próbowałam inhalacji, soli morskiej i tego bioparoxu. Pozdrawiam wszystkie dwupaki i już rozpakowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
dużo zdrówka dla ciebie i małej Ewci ! ja jestem po kolejnym KTG i nadal cisza... wydawało mi sie że to już już, ale to jakieś fałszywe alarmy :/ termin tuż tuż ehhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka152
Pytanie do ASIUK Sorki ze cię tak męczę ale nie daje mi teraz w ogóle spokoju ten twój przypadek strasznie się boje o moją dzidzię.Jaką miałaś infekcję tych dróg moczowych.Bo ja mam cały czas upławy i na każdej wizycie dr.Koza przepisuje mi tabletki ale one nawracają się a ostatnio jak mu dałam wyniki moczu to jeszcze miałam zapalenie dróg moczowych.Strasznie się boje ze to wszystko może zaszkodzić dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiytam wszystkich pisze po raz pierwszy na forum ale czytam go juz od dluzszego czasu. bede rodzic na łubinowej za ok tydzien moze dwa tego nikt nie wie nie mam planowanej cesarki poprostu nie wieze w terminy kalendarzykowe najpierw straszono mnie ze moze urodzic sie wczesniak i mam wytrzymac do 35 tyg a jak juz dotrzymałam mały nie chce wyjśc :). Chodze d dr ślęczki od 2 miesiąca ciąży. nie rozumie dziewczyn które kombinuja jak pod górke aby jaknajmniej zapłacic a jak najwiecej dostać. kombinuja z lekarzami ,pieczatkami . Jedna z pielegniarek to moja bliska znajoma i nie raz mowiła ze coraz wiecej maja telefonow o pytanie ile trzeba miec wizyt by moc rodzic na łubinowej . zadna z tych przyszłych matek nie pyta o to czy lekarz jest dobry , jakie ma skonczone specjalzacje jaki staz to jest nie wazne najwazniejsze ile bieze za wizyte( oby jaknajmniej) i ile trzeba tych wizyt miec zeby moc rodzic w prywatnej klinice. zaniedlugo sie pewnie to skonczy i bedzie trzeba byc pacjentem min od 3 misiaca ciazy bez wyjatków aby moc rodzic. i prosta piłka albo cie stac albo nie. wizyty sa drogie bo i wymagania klientek pacjentek sa drogie osobne sale dwuosobowe pokoje, herbatki ciasteczka to wszystko kosztuje. nie rozumie tylko jednego dlaczego tu martwicie sie o koszta wizyt by placic jaknamniej a za znieczulenie dajcie sobie wmowic ze tzreba zaplacic i płacicie. to co wlasnie wydaliscie na znieczulenie mogło pójsc do lekarza na wuzyte uniknelibysice stesu pt czy bedzie dla nie miejsce a stres wiadomo szkodzi dziecku. zadna klinika nawet prywatna nie ma prawa brac dod pieniedzy za znieczulenie jezeli maja podpisany kontrakt z nfz. takie znieczuelnie jest juz wliczone do pakietu NO1- ciąża i przysługuje kazdej ubezpiecznej kobiecie. nawet jak zaplacicie to klinika dostanie zwrot z nfz czyli dostaje podwójna kase. od was czesto jako darowizna bo jak inaczej miala by sie klinika wytłumaczyc skad ma takie a nie inne dochody. darowizna jest nieobowiazkowa wiec macie prawo odmowic i już. nie rozumie tego tu liczycie złotówke na wizytach a za chwile wydajcie za cos co wam przysługuje z nfz płacicie za to co miesiac w ubezpieczniu. sprawdzcie sobie co zawiera pakiet N01 -ciaza i nie dajcie sie zwariowo znieczuleni decyduje lekarz nie mozna go brac nażadanie ale uwaga lekarza decyduje o znieczuelni na postawie wywiadu z pacjetka to ona informuje go o progu bólu jesli pacjentka mowi ze nie wytrzma bólu lekarz nie moze zakwestionowac jej odczuc i muis jej podac takie znieczuelnie wiec nie bojcie sie walczyc o swoje. PS jesli juz ktoras zaplacila i dostala rachunek za to moze isc i ma prawo domagac sie od kliniki zwrotu ale podstawa jest rachunek jak podpisala darowizne to wlasnie straciła kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
tirian, ja miałam podobnie, tzn najpierw było ryzyko porodu przed 37tc a teraz mały tez nie chce wyjsc:) wiec jest szansa ze sie spotkamy. duzo prawdy jest w tym co napisałas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim rozpakowanym składam najszczersze gratulacje. Fajnie,macie to już za sobą dziewczyny. Tirian...jak najbardziej popieram to co napisałaś.Ja rozumiem, nie każdego stać na prywatne wizyty i wogóle. No ale chcąc rodzić w prywatnym szpitalu trzeba się z tym liczyć. Ja od początku wiedziałam,że chce tam rodzić/ mam nadzieję,że tak będzie ,że ciąża będzie dalej przebiegać bez komplikacji bo póki co jestem w 29 t.c./ dlatego też od początku chodzę do dr Mniszka poleconego przez moje 2 koleżanki,które rodziły na łubinowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Popieram Was dziewczyny, ja od początku chodzę do dr Słonicza płacę za wizyty a nie martwię się jakimiś pieczątkami ilością kart ciązowych i jak to zrobić żeby jak najtaniej dostać się na Łubinową, najważniejsze jest żeby wszystko poszło sprawnie a maleństwo było ZdrowE i to jest dla mnie priorytet!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki nie chce tu nikogo klasyfikowac bo nie w tym mój cel. ale mnie od poczatku poinformowane ze aby moc spokojnie urodzic nalezy spelnic pare warunków: - nalezy rozpoczac prowadzenie ciazy u wybranego lekarza ktory ma podpisana umowe z klinika nie pozniej niz od 3 miesiaca ciąży - przyjmuja tylko donoszone ciaze gdyz jest to klinika nie szpital a wiec brak im profesjonalnej aparatury dla np wczesniaków jezeli wystapia jakiekolwiek komplikacje maja podpisana umowe z szpitalem i takie niemowalki kieruja na ochojec a jezeli porod jest przed 35 tyg lub waga dziecka ponizej 2500 od razu mowia ze maja jechac do szpitala oczywisice sa wyjatki ale sa one spodowane np znajomoscia przez lekarza prowadzacego przebiegiem ciazy stad czasmi kobiety rodza tam i w 34 tyg gdyz lekarz zna ciaze zna płod i podejmuje decyzje ze jest na tyle juz wykształcone i dojrzałe ze klinika jest w stanie taki porod odebrac drugi wyjatek dotyczy wlasnie tych kobiet ktore chodza do lekarzy ktorzy podpisali umowe a nie zawsze chodza do niego od poczatku ciazy wiadomo ze idzie sie dogadac- lekarz wypisze skierowanie i bo nikt nie sprawdza podczas rejestracji przy prodzie ile kto ma pieczatek i czy skierowanie jest aby zgodne z umowa jaka podpisal lekarz zklinika tzn pacjent byl na min x wizyt. ale tu wlasnie pojawia sie ten stres pt: czy mnie przyjmą czy nie sa dni gdzie mimo skierowania nie ma poprostu miejsc w klinice o tym powinien powiadomic lekarz niestey pierwszenstwo ma zawsze ta ktora jest tzw stałym klientem kliniki i to sa wlasnie ososby ktore maja karte ciazy od poczatku prowadzona przez łubinowa i lekarzy tam przymujący. tak to wlasnie wyglada od strony administracyjnej. nie zmienia to faktu ze klinika jest godna polecenia jest zadbana nowoczesna domowa przytulna minus: powoli jednak z prestizowej kliniki zaczyna byc takim małym lotniskiem. przyloty i odloty 2 dni i do domu 4 po cesarce bo chetnych duzo trzeba dzwonic czy cie przyjma czy nie na poczatku działania kliniki bylo cicho spokojnie bez tłumów rodziły tylko te ktore faktycznie czuły ze ja a to stać ale poprez takie fora , znajomych poszła plotka ze jest fajnie mozna i za pol darmo to kazdy cche skorzystac jesli nie zmienia kryteriow przyjmowania ciezarnych za rok dwa to juz nie bedzie ta sama klinika i pojda na ilosc nie na jakosc a to juz nie koniecznie wyjdzie nam przyszłym matkom na dobre choc same do tego doprowadzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwica82 nawet jak sie spotkamy to pewnie nie bedziemy o tym wiedziec z tego calego stresu i wysiłku nie bedziemy nawet myslec czy lezy ktos z forum :) ja to chce tam przyjechac jaknajpozniej zeby nie musiec tam chodzic po korytarzu brac jakies prysznice lewatywy wole to zrobic sobie w domu ja generalnie nie lubie pielegniarek nie wazne jakieby byle miłe mam zle wspomnienia z dziecinstwa jak bywalam w szpitalach. pragne urodzic zdrowego synka i szybko wrocic do domu tam najszybeij wracam do siebie lezenie w lozku niewazne jakpieknej klinice juz teraz mnie doprowadza do łez wiem ze jest sie zmeczonym ale wiadomo najlepiej odpoczywa sie w domu:). moze tez dlatego maly nie chce wyjsc na swiat 20% ciaz mogloby juz ulec rozwiazaniu gdyby nie fakt ze kobiety instynktownie podswiadomie powstrzymuja porod poprzez lęki roznego rodzaju. moze i u nie to wlasnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuk
MamaAgatki, dziękuję za życzenia. Olenka, upławy to jedno, a infekcja dróg moczowych to drugie - wyszła mi ona po badaniu moczu, miałam zbyt dużą ilość leukocytów (i żadnych objawów). Dostałam jednorazowo Monural i potem łykałam Furagin. Na pewno może to mieć jakiś wpływ na dziecko, ale nie musi. Dr Koza w ogóle nie panikował, odniosłam wrażenie, że to dość częsta sprawa, ale może się mylę. Nie ma co panikować, nie chciałam nikogo wystraszyć - pisałam tutaj wcześniej, więc postanowiłam opisać mój przypadek. Nie można bagatelizować pewnych niepokojących sygnałów, ale nie ma też co się stresować, bo jeszcze bardziej można zaszkodzić sobie i dziecku. W ogromnej większości przecież kobietki rodzą bez większych problemów zdrowe dzieci na 10 punktów Apgar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
tirian a ja się z Tobą nie zgodzę. zresztą przeczytałam cały wątek i już nie raz te dziewczyny, które od początku chodziły do lekarza z Łubinowej miały jakieś chore pretensje, o to, że jedne chodzą na wizyty do swoich lekarzy, a pod koniec zmieniają, żeby zaliczyć kilka wizyt u lekarza z Łubinowej.( i tak było od dawna, nic się nie zmieniło nagle, od dawna, tak dziewczyny kombinują;) , ale... jest wiele dziewczyn, które chodzą prywatnie płacą słoną kasę, a potem zmieniają na lekarza też prywatnego tj. z Łubinowej bo np. za daleko byłoby im dojeżdżać do K-wic lub zdecydowały się na ten szpital bo koleżanka niedawno rodziła i zachwalała bardzo, bo np ma tak dobre opinie, bo zmieniła zdanie co do dotychczasowego szpitala...bo coś tam..bo coś tam..i co takie też są " be " według Ciebie? to po 1 po 2 Każdy poród jest (do)finansowany przez NFZ- więcej porodów, więcej kasy dla szpitala. po 3. bliska znajoma poszła do dr ( dodam współwłaściciela- bez znajomości) na pierwszą wizytę w 33 tygodniu ( czy nawet później) i co? był miły, uśmiechnięty i zadowolony od razu pokazał jej oddział wytłumaczył co i jak.nawet o skierowanie nie pytała.więc nie sądzę, że komukolwiek to przeszkadza, skoro sam współwłaściciel na to pozwala.jak widać taką politykę prowadzą. z drugiej strony, myślę, że jeśli nie będzie im pasować ten zmasowany atak "niestałych pacjentek" na pewno coś z tym zrobią, jak na razie widać wszystko im pasuje. po 4.na swoim przykładzie powiem, że długo nie mogłam się zdecydować na Łubinową, słyszałam wiele opinii, denerwował mnie brak OiOMU, itd. ale się przekonałam, bo dziewczyny naprawdę piszą, że jest dobrze i nie ma się czym denerwować, a szpital o którym myślałam dotychczas ma coraz więcej minusów i co według Ciebie nie mogę iść rodzić bo nie mam prowadzonej ciąży od początku? Jak by mi powiedzieli, że za poród muszę zapłacić 500zł, to też bym zapłaciła.nie klasyfikuj ludzi w ten sposób;/ a z tego co wiem od zawsze na Łubinowej po porodzie SN było się dwie doby. i tak jeszcze na marginesie, dziewczyny uwierzcie jest też gro osób, które mają odmienne zdanie niż MY.i na Łubinową się nie wybiorą. a to, że zbliża się znowu lekki wyż demograficzny to już zupełnie inna sprawa. Ja tam nie potępiam nikogo, bo uważam, że to trochę nie na miejscu. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję wszystkim mamusiom🌼 p.s co do znieczulenia się zgadzam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Witam! Pobyt 2 doby po porodzie SN to normalna rzecz, ja pierwsze dziecko rodziłam w Państwowym Szpitalu i też byłam 2 pełne doby więc chyba od 6 lat albo się nic nie zmieniło albo po prostu zależy to od stanu pacjentki i dziecka jak wszystko jest ok to po co ludzi trzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magart
Ja się zgadzam z wero NIKĄ. Jestem dokładnie w takiej sytuacji jaką m.in opisała. Chodziłam prywatnie do lekarza z panstwowego szpitala (150 zeta za wizyte) i zawiodlam sie strasznie. Dlatego, po przeczytaniu opini o jednym lekarzu z Łubinowej chce sie do niego przeniesc i pozniej rodzic w szpitalu gdzie on pracuje. Nie interesuja mnie dwuosobowe sale (ktore sa juz w wielu panstwowych szpitalach), kolorwe ściany i TV w pokojach, ale zyczliwe i profesjonalne podejscie do rodzacej i niedoswiadczonej mlodej mamy. Jestem w 28 tyg ciazy i mam już dość nerwów. Jakby mozna bylo zaplacic za porod w oficjalny sposob to bym zaplacila. Czasem naprawdę wrzucanie wszystkich do jednego worka jest niewłaściwe. Kombinowania typu jedna wizyta u dr. Ś lub dr. W po to, zeby dostac skierowanie tez nie popieram, ale rzeczywiscie dyrekcji/zarzadowi tej kliniki musi tak pasowac. Ja tak nie zrobię. Jade w piatek na wizyte, porozmawiam i zobaczymy co ze mna bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie klasyfikuje nikogo o czym napisalam na samym poczatku. i czytaj ze zrozumieniem. Nie mam pretensji do samego faktu ze ktos kombinuje i zmienia lekarza dziwie sie i wkurzaja mnie te ososby ktore zmieniaja na 4tyg przed porodem lekarza by rodzic na lubinowej i potem cale te 4 tyg denerwuja sie czy ich przyjma czy nie na wlasne zyczenie daja sobie dawke niepotrzebnego stresu i potem pytaja na forum czy sie dostana czy nie zy pieczatka jest wazne czy nie tak jak by te forum cokolwiek zmieniło. szkoda mi dziecka bo taka znerwicowana matkato koszmar dla maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie z innej beczki czy którakolwiek z pan ktora chodzi np do dr sleczki wieczorka i innych ktorzy przyjmuja na lubinowej zostały zbadane piersi podczas ciąży? juz nie pytam ze powinno sie kontrolować co wizyte ale chociąz raz w ciągu tych 9 miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero NIKA
tirian ale ja nie rozumiem co Cię obchodzą inne dziewczyny???? nie martw się innymi tylko zadbaj o siebie i swoje maleństwo, nie masz innych problemów?.. nie wiem po co wprowadzasz taką atmosferę tutaj swoimi wpisami??? forum od tego jest, każda ma prawo pytać o co chce. hehe 🖐️ p.s. ja znerwicowana nie jestem uwierz mi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tirian każdy niech zajmie się soba, forum jest od tego żeby sobie pomagać nawzajem, a nie wprowadzać zamęt. Ja mam daleko na łubinową, całą ciązę będę chodzić do pobliskiego lekarza (wizyta 140zł) ale z pewnych względów nie chcę rodzić w pobliskim szpitalu, dlatego przymierzam się do Łubinowej. Przy narodzinach dziecka jest tyle wydatków, że każdy chyba liczy żeby starczyło....chyba że ktoś ma tyle kasy, że mu wszystko jedno. Mam nadzieję, że właśnie te 3 wizyty mi wystarcza na łubinowej i że będzie dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netka86
Tirian ja chodzę od początku ciąży do Ślęczki. Do tej pory nigdy nie miaam badania piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netka86
Tirian ja chodzę od początku ciąży do Ślęczki. Do tej pory nigdy nie miaam badania piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie miałam badanych piersi podczas wizyty aczkolwiek wiem,ze badane byc powinny.Sama się nie upominałam gdyz co 3 miesiące chodzę do chirurga gdyz mam od kilku lat zmianę w piersi i jestem pod stałą kontrolą. Gdybym jednak nie była pod stała kontrolą to na pewno bym sie o to badanie upomniała. Wkońcu płacę za wizytę nie mało no nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedno.... skoro każdy może pisać co chce na forum to czemu niektóre z Was sie irytują jeśli kogoś opinia jest negatywna??? To nie jest "forum o pozytywnych opiniach" tylko po prostu o opiniach. Mamuski nie denerwujcie się takimi rzeczami...wkońcu mamy demokrację. Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magart
Z badaniem piersi u mnie różnie bywało. Dużo zależy jak jest wykonane. W ciąży miałam raz, ale wątpię żeby takim głaskaniem dało się cokolwiek wybadać :) Nawet mój Mąż się śmiał. Kiedyś miałam badanie piersi zrobione przez wiekową ginekolożkę i takiemu badaniu byłabym w stanie zaufać, ale ona wtedy była daleka od głaskania. Szkoda, że większość lekarzy nie zwraca większej uwagi na to badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_29
Co do pbadania piersi: chodzę do dr Słonicza na dodatek prywatnie i piersi nie miałam badanych nigdy, a zresztą nawet jak chodziłam do innych lekarzy też nie miałam takiego badania, ale staram się regularnie sama badać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwica82
ja miałam robione badanie piersi w pierwszym trymestrze, chodze do dr Bieniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×