PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Jutro jadę do szpitala i może już tam zostanę, w sobotę miałam rozwarcie na 1 palec, ale przez weekend nic nie ruszyło. Chyba niestety będą wlewać we mnie kroplówki, albo cc. Wolałabym naturalnie i bez takich atrakcji, ale maluch nie chce jakoś sam wyjść. No i rodzina też mnie już denerwuje, mam wrażenie, że najlepiej by było jakbym dzień po terminie się tam położyła to byliby najszczęśliwsi na świecie, szczególnie teściowa.

obelix_25.09.11 to jutro będę trzymała kciuki, żeby wszystko poszlo po Twojej myśli i maluszek pojawił się na świecie :) Trzymaj się i daj znać.... a u mnie nic się nie dzieje.....

Dziewczyny a wy o takich porach piszecie . Ja to już 22 i padam no chyba ,że mnie mąż troszkę pozaczepia...w łózeczku ;-) Właśnie laski ! może mężów musicie troszkę zaangazować żeby akcja się zaczeła he he Obelix TESCIOWE tak mają! :-( To powodzonka jak byś została! Krzycz z całych sił ! a co! Jak ma pomóc... :-) Uciekam na śniadanko i do dentysty.

No i leżę na łubinowej, na razie zero akcji porodowej. Dostałam jedną kroplweczkę, co jakiś czas robią mi KTG, ale nic mnie nie rusza. Lekarz zapowiedział, że jak nic się nie zmieni to jutro będą robić mi wlew rozkurczowy do jelita i wtedy ruszy napewno. Zjadłam obiadek, rozwiązuję krzyżówki i troszkę wspieram sąsiadkę po cesarce. Dzisiaj dyżur ma pani Ewa, cudowna jest. To na tyle relacji na gorąco z łubinowej:)

WOW Obelix !! Jak fajnie się masz! No relacje na gorąco! :-) Poznałam P. Ewę bardzo fajna położna. To 3maj się !! Będzie dobrze . Jesteś pod dobrą opieką . Pozdrawiam gorąco!!!! Super! Już wkrótce będziesz tulić maleństwo!

A ja się nie mogę doczekać już jutrzejszej wizyty u dr. :) Jutro zaczynam 36 tydzień i ciekawe na kiedy ustali mi termin cc, bo zastanawiam sie czy robią w 38 tzn skończone 37 tygodni czy skończone 38 tygodni;/ bo ja mam teraz skonczone 35 i fajnie by było za 2 tygodnie mieć już dzidzie:) szkoda tylko że cc ale skoro nie da się inaczej... byleby mała była zdrowa:))

Megi nie mam pojęcia jak to jest z cc bo mam rodzić siłami natury , ale 38 tydzień to już dzidzia śmiało może się rodzić . Ja jestem w 37 tyg. i od lekarza usłyszałam ,że gdyby mały miał ochotę juz wychodzić to bez obaw... Daria , a jak tam u Ciebie ...? może tez juz na łubinowej ... :-)

ale nam tu jakiś tarot zaśmieca ja po ktg - skurczy brak, szyjka od soboty bez zmian, w środę następne ktg

Anoli a kolejna ciąża niby szybciej rozwiązanie... ehh Mam nadzieję ,że mój chłopczyk nie będzie przeciągać terminu ...

Teraz cc robi się na tydzień przed terminem. Podobno badania wykazują że jeżeli wczesniej to dzieci często mają objawy wczesniacze. ja mam usatlony termin po zakończeniu 39 tygodnia. W przzłym tygodniu mam sie już umawiac do anestezjologa.

DarieN22 tez wzieło ...chyba...coś by się odezwała myslę ... Jeżeli tak to powoli pazdziernik sypie mamuśkami :-) Tymi po i przed terminem :-) Wczoraj wieczorem miałam takie mocne skurcze w pachwinach i ból w dole brzucha ,że niepewnie zasypiałam ...ale ucichło. Przyjdzie i na nas czas :-)

Obelix ! Pewnie juz tulisz dzidzie !!! Pozdrawiam . Jak będziesz miała możliwość "szkrobnięcia" paru słów to będzie miło . Oczywiście jak już się ogarniesz. Wszystkiego dobrego życzę :-)

jeszcze nie :) byłam u lekarza i chory.... dopiero w czwartek pojde. spojenie mnie boli jak cholera i spać już nie moge bo w każdje pozycji jest źle, ja już chce rodzić !!!!! plecy bolą brzuch napina no normalnie jak staruszka sie czuje heheheh MamaOlala my to już niedługo jak nas tak boli:)

Miejmy nadzieje , a do tego chyba bardzo niecierpliwe charaktery mamy he he ... Uciekam . Parę spraw zawod. na mnie dziś czeka. Pozdrówki

no kołyska juz jest wózek też jutro pościel i przewijak przyjdzie i można iśc rodzić, wogule mam tak mega dużo śluzu i wogule sie tak dziwnie czuje hehehe

Kurcze co to za śmieci z tym tarotem! Też myślałam o kołysce ... gdzieś widziałam ładne wiklinowe hmmm Ja dziś od rana mam jakies mdłości ...wszystko mi "stoi" w gardle Fuuuu i słaba jakaś taka...Bleee Chciałam poruszyć temat szczepień bo nic na ten temat nie wiem ... Nie rozmawiałam z pediatrą wiec mam tyły w tym temacie . Napiszcie cos które w pierwszej kolejności i czy coś już na łubinowej zaraz po urodzeniu ???

Witam czytam czasem Wasze wypowiedzi, ale dopiero teraz odzywam się. Również zamierzam rodzić na Łubinowej za ok. 3 tyg. Jestem w połowie 36 tyg. Czy orientujecie się czy poród przyjmuje tylko położna czy przychodzi też lekarz? Czy lekarz też coś robi, pomaga położnej czy wszystko ona sama? Bo osobiście wolałabym żeby to tylko położna zajęła się wszystkim. Nie chcę żeby lekarz nawet mnie dotykał, szczególnie lekarz mężczyzna, może to dziwnie brzmi, ale po prostu mam bardzo złe dowiadczenia, chodzę tylko do lekarek. Dlatego też nie wyobrażam sobie żeby jakiś lekarz choćby był i patrzył się. Powiedzcie proszę jak to jest na Łubinowej. Bo słyszałam, że tam położna zajmuje się całym porodem (oczywiście jeśli wszystko idzie bez komplikacji), czy rzeczywiście tak jest?

myszeczka jak ja rodziłam to cały czas była połozna tylko na sam finał przyszedl lekarz - wydaje mi się że do każdego porodu tak przychodzi no bo musi się podpisac pod papierami, a jak np czekam na ktg to czasami dłużej - bo akurat lekarz jest przy porodzie- wiec raczej tak, lekarz jest przy każdym porodzie no i przecież jak są jakies komplikacje to lekarz decyduje co dalej nie połozna nie żebym cie straszyła - no ale co chcesz po porodzie? przecież codziennie rano są obchodzy i kilka lekarzy patrzy a no i co jak bedziesz rodzić po terminie? bo wtedy trzeba jeździć na ktg co 2 dni i tam za każdym razem inny lekarz cie bada

U mnie lekarz pojawił się jak już było po wszystkim. Wszedł z rękami w kieszeni i ze znudzoną miną zapytał "Jest coś dla mnie do roboty...". Uśmiałam się z niego konkretnie:) No, ale niestety miał coś do roboty, bo musiał mnie poszyć. Tak znudzonej miny patrzacej miedzy moje nogi to ja jeszcze nie widzialam :) Szyje zawsze lekarz. No i lekarz tez mnie badał przed decyzją o podłączeniu kroplówki. A na obchodach to przychodzili, naciskali na brzuchy i nie kazali się nawet rozbierać. Pytali oczywiscie jak sie czujemy. Moze jakbysmy narzekaly to badaliby nas dokladniej. Rada dla zestresowanej kolezanki- można zawsze poprosic o obecnosc pielegniarki lub poloznej przy badaniu i powinni to uszanowac.

hej dziewczyny ja rodziłam na łubinowej 1,5 miesiąca temu jeśli macie jakieś pytania chętnie odpowiem bo pamiętam jak sama miałam mętlik w głowie tuż przed

Hej Lemi . Jak możesz to napisz parę słów ... ogólne wrażenie po porodzie i czy dzidziuś po porodzie jeszcze na łubinowej ma jakieś szczepienia? Jezeli tak to jakie i czy są refundowane czy odpłatne? Chodzi mi o to czy zaraz po narodzinach musimy podjąć decyzje odnośnie jakiś podstawowych szczepień ... ?

Po urodzeniu dzieci są szczepione na gruźlicę (szczepionka BCG - bezpłatnie) i na WZW typu B (Hepavax - bezplatnie). Zadnych dodatkowych szczepien nie robi się zaraz po urodzeniu. Z tego co wiem to te są obowiązkowe. Nikt w kazdym badz razie o zgode się nie pytał. Wiem, ze dziewczyny czesto zalatwiaja sobie przed porodem Engerix (aby nie szczepic Hepavxem zawierajacym zwiazki rteci). Z dodatkowych rzeczy to przy przyjeciu musialam wyrazic zgode na podanie zastrzyku z witaminy K.

co do szczepień to faktycznie są zaraz po urodzeniu na WZWB i gruźlicę i są bezpłatne, co do wrażeń ... ja niestety nie jestem zadowolona i chyba już bym się na łubinową nie zdecydowała ale moja szwagierka jest zachwycona i nie wyobraża sobie rodzić w innym szpitalu więc mną się nie sugerujcie bo miałam bardzo ciężko poród więc może stąd moje wrażenia

Dziewczyny, a jak to jest z tym porodem po terminie...Ostatnio usłyszałam od lekarza ze jesli porod po terminie jest wywoływany dopiero w 10 dobie...Teoche mnie to stresuje...ze tak długo każą czekac.. Jutro lecę znowu na ktg...ale intuicja mi mowi, że nic się nie wydarzy...

Ja dzis po wizycie i termin cc faktycznie na tydzien przed terminem z om, tak wiec jeszcze 3 tygodnie:) jestem w 36 i moja malutka wazy 2800 wiec w dniu porodu powinna wazyc ok 3400 czyli fajnie :)))

ale miałam noc nie dośc że nie spałam pół nocy już myślałam że się coś zaczyna. plecy mnie tak bolą i to do teraz i nogi. już się tak męcze jest coraz gorzej w nocy zaniedługo to chyba wogule nie będe spać hehehe

Wierzę Ci Daria bo ja też mam ciężkie te noce.... dziś miałam taką zgagę że myślałam że padnę w nocy...poza tym standardowo budze się na siku co godzinę tak więc się nie wysypiam :) A jeszcze coś dziwnego mi się pojawia ostatnio mianowicie łapie mnie skurcz w pachwinie w nodze i takie to nieprzyjemne...:(

Hej dziewczyny ja jak się położę to czuję się jak żuczek który upadł na plecy i nie może sie podnieść, a poza tym to ZGAGA straaaaaaasznie dokucza i wychodzi na to że juz nic nie mogę jeść bo nawet po bananie mnie dopada i wtedy pomaga tylko spanie na siedząco :(. Poza tym to jeszcze czekamy za 2 tygodnie mam sie zgłosić do anestezjologa i oby mała sie obruciła bo będzie cc :(. Pozdrawiam mamy te juz na końcówce trzymam kciuki dziewczyny i pamiętajcie że jak już zobaczycie tą śliczną buźkę to zaraz znika z pamięci każdy ból, skurcz i zgaga :). Pozdrawiam.

Dziekuję za powyższe odpowiedzi n moje pytania. Jeszcze mam pytanie co do szycia po porodzie. Czy szyje położna czy lekarz? Magart napisała, że szyje zawsze lekarz. Jakiśczas temu jak dzwoniłam na Łubinową i rozmawiałam z jakąś położną to powiedziała, że to położna szyje. Wiec powiedzcie proszę jak to naprawdę jest. I właściwie jak to jest z nacinaniem krocza, czy zawsze - przy pierwszym dziecku? I jeszcze jedno mam pytanie: jak wyglądają obchody? Jak często i w jakich godz., ile osób itp.

mmajówka - ciaża donoszona jest między 38-42 tyg, ktg robia od 40 tyg wywyołuja po 10 dniach, tak więc się nie stresuj że to za późno :) ja dziś na 17.30 na ktg znów jade - no ale nic się nie dzieje