Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość mamka000
Hej dziewczyny, pisze glownie do tych co urodzilu juz. Ile mniej wiecej roznila sie waga waszego dziecka na usg a po porodzie. Wczoraj bylam na wizycie przedporodowej i doktor wymierzyl mi dziecko na 3kg a to dopiero poczatek 36 tc wiec jeszcze miesiac do porodu. To moje drugie dziecko pierwsze urodzilo sie z waga 2900 w 40tc a tu taka sama waga miesiac przed. Kupilam wyprawke i obawiam sie ze moj klocuś maly juz sie w nia nie zmiesci jak tak przybiera na wadze :) dzieki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego synka waga roznila sie o 50 g wiec prawie wcale. Tez mialam takie obawy, ze Darus bedzie duzy, bo miesiac przed wazyl chyba 3200 a pozniej mu przestalo tyle przybywac i urodzil sie 3550 i 58 cm dlugi a jak dla mnie wygladal jak wybiedzona chudzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamka000 Z pierwszą córką USG pomyliło się o 350g, córka miała mieć niecałe 3500g a urodziła się 3830g. A teraz syn w 36tc również ważył 3000g a w 39tc 3600g, więc u mnie dzieci raczej będą równe. Moja koleżanka dwa miesiące temu urodziła synka 4120g a pierwsza córka miała 3100g, więc mega różnica w wadze dzieci. Na następnej wizycie będzie bardzie zbliżona waga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu odpisywałam Ci kiedy to moja córka informatyk wyjęła kabel zasilający i pstryk, ciemność... nastała ciemność :) U mnie chyba coś się kręci... ciężko to określić nawet przy drugim porodzie bo każdy jest inny. Ale wszystko mi już "trzeszczy", mam wrażenie, że zaraz pęknę... W nocy mały tak szalał jak córka przed porodem, jakby próbowała się wydostać z kanału :D Coś na kształt czopu mi odpada. I tylko modlę się abym nie urodziła dziś ani jutro, bo mąż wyjeżdża do kliniki na zabieg :( A poza tym czuję się jak słonica, bo brzuch mam większy o wiele niż z córką no i Ona też nie daje odpocząć. Niby gorączki już nie ma, ale ciągle jakaś taka rozdrażniona, coś furczy w nosie :( i łobuzuje za trzech! Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie rozbawiłaś córką - informatykiem :D:D:D Z tego co piszesz to przekochana Łobuziara z niej :D Super, że coś zaczynasz czuć, przynajmniej coś się rusza, a ja ni chu, chu.... A jeśli by Cię wzięło dziś lub jutro to ma Cię kto zawieść do szpitala czy sama będziesz musiała się dowlec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamka000
Wiec w takim razie bede miala mala pulchna dziewczynke :) nastepna wizyte mam na 3 stycznia wiec wtedy to juz bede wiedziec ile wazy przed porodem :) ojj nie moge sie doczekac mam nadzieje ze nic mnie wczesniej nie wezmie. Zapomnialam sie tez zapytac o to lekarza co w przypadku gdyby mi sie zaczal porod lub cos a nie mam jeszcze skierowania, przyjma mnie do porodu czy odesla do innego szpitala miala ktoras taki przypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, moja Lenka to temperamentna dziewczynka! Dosłownie czasem mnie zadziwia bo łobuzuje jak chłopiec :D Nieźle będzie szkoliła braciszka :P Mamy dwie osoby, które będą mogły mnie ewentualnie "na cito" zawieść aczkolwiek wolałabym jechać z mężem, bo gdy On będzie w Warszawie ja będę sama na porodówce :( a tak jak wcześniej wspominałam, odczuwam lekki strach, jego obecność byłaby dla mnie kojąca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzec13
do mamka000 Co do skierowania jak chodzisz do lekarza współpracującego z łubinową to nawet nie musisz go mieć i tak cię przyjmą do porodu, tak ostatnio powiedział mi mój gin. a jeśli chodzisz do jakiegoś innego to nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny odebrałam wyniki. Ogólnie badanie moczu nie za fajne, chyba jakieś zapalenie będę mieć, albo coś. Ale na szczęście białka w moczu nie ma. Ufff co za ulga. Po 14 będę dzwonić do gina co z tym moczem. Styczniówka co u Ciebie? Dawno nie pisałaś. Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonko zadzwoniłam popołudniu i kazał przyjechać po receptę. Dostałam dwa antybiotyki, bo infekcja jest dość silna niestety :/ 28 mam wizytę, więc 27 mam zrobić badanie i z nowymi wynikami już na pełną wizytę pójdę. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok :) Dzisiaj byłam dosłownie po receptę no i zobaczył te moje nogi, ale powiedział, że taka opuchlizna jaką mam teraz to jest normalne i mam się nie przejmować, tylko kontrolować te moje ciśnienie. A niestety infekcja też dodała swoje 3 grosze i dlatego też ta woda się zatrzymuje w organizmie. No i jak najmniej soli i dieta białkowa. A co tam u Ciebie Kochana? "Rusza" się coś bardziej czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, dobrze, że wcześnie zareagowałaś a opuchlizna nie jest gigantyczna! Mam nadzieję, że po antybiotykach przejdzie!!! A ja? Ja mam dziś takiego nerwa jakiegoś, że bliska jestem rzucania talerzami! Już sama nie wiem czy sączą mi się wody czy zalewa mnie jakiś dziwny śluz szyjkowy ! Na prawdę, mój organizm szaleje a ja nie umiem z niego czytać, co jest bardzo irytujące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka jeśli chodzi o opuchliznę, to dla mnie jest ona gigantyczna, ale skoro lekarz widział i powiedział, że mam nie panikować, bo nie jest aż tak źle no to ok:) Trochę mi ulżyło. No i też mam nadzieję, że antybiotyki szybko pomogą :) Jeśli chodzi o Twoje nerwy to się nie dziwię, ale wiem też po sobie, że hormony nam dają w d... bo też mam czasami takie huśtawki nastrojów. A Ty masz dużo na swojej głowie, bo córcia chora, mąż na zabiegu, Ciebie już poród depcze po piętach no i jeszcze nasze ciążowe dolegliwości... Trochę dużo tego jak na Ciebie jedną. Trzymaj się Kochana i jak coś to pisz. Zawsze Cię jakoś wesprę albo przynajmniej będę się starała. Buziaki dla Ciebie i córeczki 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IwonaAAa, mnie też od jakiegoś czasu śluz zalewa :/ Oczywiście panikuję czy to nie wody... Moje wyniki nawet ok ale bakterie dalej w moczu, szlak mnie trafi . A wiecie jakie są zasady wywoływania na Łubinowej? po terminie na ktg się jeździ tak? Jak często? U mnie dziś póle przeszywające takie kujące, nie wiem co to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canddy
Wola jak jesteś tydzień po terminie, bo tyle możesz być najdłużej podłączają cię pod kroplówkę z oxytocyną , wywołuje ona skurcze, podobno są mocniejsze niż normalne, ale może dlatego ,że nie następują stopniowo tylko dość intensywnie, przynajmniej u mnie tak było. Wcześniej jednak zrobią ci lewatywę i podadzą czopki również działające na przyspieszenie porodu. Na ktg musisz się pojawiać co 3 dni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15listopad
asia1004 synus super:) raczej przesypa caly czas tylko budzi sie pojesc i znow spac:) niestety nie ma za kolorowo bo mi wymiotywal, musialam go odstawic od piersi i mleko mu musze zageszczac, ale na szczescie coraz rzadziej mu sie to zdarza ale jak juz sie zdarzy to wyglada to okropnie:( nawet z noska mu leci.. z tym ze pediatra mi powiedziala ze jak przybiera na wadze to nie ma sie czym martwic. co do karmienia to mnie siara juz od ok 6 miesiaa leciala w oby dwu ciazach i przy corci mialam tylko pokarmu ze odciagalam"zapas" po kilka butelek dziennie a po 3 miesiacach z dnia na dzien mi sie stracil, przy synku zas kazaly mi go odstawic bo nie dosc ze wszystkim wymiotowal to mialam malo kaloryczny pokarm i sciagal mi wszystko, a za 15 min znow byl glodny itd a potem zwracal i zaczal mi sie pokarm tracic. niby jescze mi leci ale niewiele, chcialam karmic nie udalo sie.. no coz zdarza sie i tak.. duzo robi stres a ja na poczatku mialam troche problemow osobistych i tez to molo zawazyc. wiola130 u mnie wywolywany porod byl w 7 dobie po terminie a po tego czasu co 2 dni ktg, ale z tego co mowily panie tam pracujace to wywoluja w 10 dobie jesli nic sie nie dzieje:) a jesli sie boisz czy to nie wody to daj se wkladke albo podpaske i jesli za jakis czas bedzie bardzo mokra to lepiej skonsultuj, mnie tak polozna kazala zrobic jak tez mialam takie obawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, od 6:45 zaczęłam odczuwać nieregularne skurcze Za niedługo moja mama przyjedzie, ja pójdę do kąpieli aby sprawdzić czy to TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IwonaAA Jejku Kochana trzymaj się dzielnie w takim razie. Może jednak uda Ci się nie rozkręcić i doczekasz się na Męża... A nawet jeśli nie to będziesz już miała synka na święta w domu więc super prezent dla całej rodzinki. Trzymam za Ciebie mocno kciuki ! Ps. Męzulek wraca jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart, zapomniałam wczoraj napisać a w ogóle to już byłaby dość późna pora, okazało się, że mąż musi odwołać zabieg i będzie jechał dopiero jutro na 10:00 i wraca około 17:00 również jutro... Tak więc jak nie dziś to dopiero w piątek :D Ale jak tu negocjować z synkiem, skoro negocjacje nie przynoszą skutku od 2 tygodni ? Na dodatek córcia ma dziś ciężki dzień i chyba wraca Nam choroba:( Cyrk na kółkach będzie :) Trzymajcie kciuki dziewczyny aby udało się jeszcze dziś albo chociaż w nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak Maz w domu dzisiaj to dzialaj szybciutko z przysiadami i piłką to może zdąrzycie :D Jak się teraz czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Iwonka POWODZENIA! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że nie tylko u mnie coś się dzieje. Rano odszedł mi czop z krwią, od tego czasu mam skurcze nieregularne. Po kąpieli się uspokoiło ciekawe co dalej... Nie mam pojęcia kiedy do szpitala jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola130 Jak będziesz miała regularne skurcze takie co 3-5 minut przez chyba godzine. Zadzwon sobie do poloznej na Łubinowej to Ci dokladnie wszystko wytlumaczy. Moze sie spotkacie dziewczyny na porodowce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka to ja trzymam kciuki, żeby było wszystko ok:) No i może jednak Synuś będzie już na Święta w domku z Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniówka
Hej. Dziewczyny. Żyję :) Przeprowadzaliśmy się i nie miałam neta,a szybciutko wykorzystałam pakiet 2 GB w telefonie, więc byłam odcięta. Ale teraz już jestem połączona ze światem. Iwonka kciukaski zaciśnięte. W piątek byłam na wizycie. Synek 2,5 kg ciążą wg dr Ślęczki donoszona, ale pełny rozwój płucek osiągnie w 38 tygodniu czyli między 1-6 stycznia. Nie obrócił się uparciuch i doktor mówi, że chyba nici z tego. Wstępnie 16 go cesarka, o której godzinie co ijak dowiem się 4 go na wizycie, wtedy też mam umówionego anastezjologa. Pobrano mi wymaz na paciorkowca, mam zrobić morfologie i układ krzepnięcia. Dodoatkowo wg siebie zrobie jeszcze mocz w razie czego. Wczoraj obudziłam się o 5 rano, bomiałam takie skurcze jak na okres do 8, ale później przeszło i zasnęłam. Nie były to jakieś mocne, ale identyczne uczucie jak zawsze kiedy to okres się zbliżał. Kurde mam nadzieje, że to te te baxtona, albo przepowiadające. Powiedzcie mi dziewczyny jak wyglądają te barxtona-hicksa, albo przepowiadające -czym się różnią i jak porodowe? Jeszce jedno pytanko opiszcie proszę jak wygląda cesarka na Łubinowej? Mąż może być przy cesarce? Też ma wziąć klapki, spodnie i koszulkę na przepranie i kupować fartuch? Jak coś to zadzwonie i dopytam, ale wolałabym wiedzieć wszysko o cc naŁubinowej od dziewczyn, które ją tam miały. I jeszcze jedno może i głupie pytanie, ale mnie to męczy. Po cc leży się plackiem te 24 h -normalne, ma się cewnik i nie trzeba wstawać siku do toalety, ale jak jest z wymianą podpasek, podkładów? Przecież same nie damy rady wstać, a raczej nie wolno nam przez te kilka godzin? Szok.... przecież męża o to nie poproszę,... krępująca sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigilia2012:)
Wiola trzymam kciuki abys sie szybciutko wypakowała:0 ja jak miałam nieregularne skurcze to dswoniłam na łubinową i kazały mi przyjechac jak beda regularne co 10 minut...iwonaa takze trzymam kciuki za ciebie aby maluszek przyszedł na świat wtedy kiedy tatus bedzie w poblizu:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam w sobotę z anestezjologiem, który akurat nie pracuje na Łubinowej i powiedziała mi, że jest zalecenie nie wstawania 12 h po CC, ale są takie kobietki, które wstają wcześniej i nic im się nie dzieje. Stwierdziła, że ona osobiście by leżała, bo po co ryzykować. Powiedziała, że trzeba leżeć poziomo, ale nie płasko jak placek i można kręcić głową na boki lub przewracać się z boku na bok, byle się nie pionizować. Może któraś z Was się też dokładnie o to wypytać jak to jest. styczniowka Co do podkladow to ja bym sobie wymieniała sama. Kazalabym sobie polozyc gdzies pod reka podpaski i reklamowke na zuzyte podpaski i dzialalabym na wlasna reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosered
Jak ja mialam cesarke, to wtedy bylo lezenie 24 h, ale wiem, ze jest roznie, bo jak czytalam forum duzo wczesniej, to dziewczyny pisaly o 12 godzinach. Cewnik jest przez ten caly czas, w ogole go nie czuc. A z podkladami to jest tak, ze jak sie lezy, to powiedzmy, ze ta krew nie wyplywa hektolitrami. Dopiero jak sie czlowiek podnosi do pionu, to jest mega wyplyw (sorki, ze tak z rana takie drastyczne opisy). Ale wtedy jak juz wstaniecie, to podklady razem z ta wielka podpacha miedzy nozki trzymac i razem z tym czlapiecie do lazienki. Przynajmniej ja tak mialam. W ogole super tam jest po cesarce, bo panie tak fajnie tlumacza, krok po kroku, powolutku, zero stresu. Ja tez panikowalam, ze zaleje cala lozko, cala sale itp., ale nic z tych rzeczy. I glowa mozna krecic na boki, wiec spokojnie. Co do meza, to czeka sobie po sala, a potem dostaje dzidziusia. Moj mial stroj kupiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×