Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Dzwoniłam na prywatny numer doktora, on nie przyjmuje na łubinowej tylko na 1 Maja w Katowicach. Numer znajdziesz na stronie szpitala Łubinowa. Z tym przyjeciem, ja szczerze mówiąc nie byłam przy ostatnim porodzie nastawiona na takie rewelacje- w sensie, ze mnie nie przyjmą, teraz równiez nie jestem. Nie wiem dlaczego tak postapili, może z braku miejsc? Choc jeśli tak to też marne usprawiedliwienie, przecież każda z nas jednak w ciaży chodzi z myślą zeby rodzić właśnie w tym miejscu. Może wypowie się ktoś kogoś spotkała taka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szkoły rodzenia, pewnie wypowiedzą sie jakieś dziewczyny, które uczęszczały bądź też uczęszczają obecnie. Ja nie chodziłam, ale kolezanka, która rodziła na Łubinowej w tamtym roku chodziła i była bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Coraz więcej nowych mamuś, a na styczeń/luty nikogo? Przecież sama nie będę rodzić :) Odnośnie lekarza, ja w pierwszej ciąży byłam na kilku wizytach u doktora Kozy i teraz drugą ciąże prowadzę u niego od początku - polecam. Chodziliśmy też do szkoły rodzenia. Bardzo sobie to chwalę. Może i pod kątem wiedzy to zajęcia były dość ograniczone, bo to w końcu tylko 4 spotkania, ale zawsze można było pytać o cokolwiek i po drugie pewnie większość przyszłych mam to cały internet odnośnie ciąży, porodu i macierzyństwa ze 2 razy zdążyła przeczytać. Dużym plusem było to, że można poznać położne - co prawda tylko dwie, ale a nóż uda się spotkać przy porodzie (mi sie akurat udało). Mówią czego się spodziewać przy porodzie u nich od momentu przyjazdu do szpitala. No i dla mnie ważne było to, że trochę się obyłam z tym miejscem, bo na wizyty nie jeździłam do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Początkujaca83
Ania Mar, Ewelina 83 dzięki za info :) Właśnie wróciłam od lekarza i nieco jestem przygnębiona ( pomijając pogodę za oknem) pani dr powiedziała, że jestem w 7 tc ale nie widać jeszcze płodu :( starsznie sie martwie, kazała powtórzyc HCG i wrócić za tydz bardzo sie boje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamajuzwmarcu Rodzisz badz urodzilas, co ? ;) I się gdzies czaisz teraz ? :P początkujaca83 Kochana też tak miałam w pierwszej ciąży, że poszukiwania dziecka trwały 2 tygodnie ;) Okazalo sie, ze ciaza byla mlodsza niz wynikalo z okresu i dlatego nie bylo synka widac "w niby" 7 tygodniu. Na pewno to co może zaszkodzić to stresowanie się na zapas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Początkująca83
Hej :) Magart dzięki za ciepłe słowa mam nadzieję, że to właśnie młodsza ciąża, zrobiłam dziś bete i nie będę się już stresować!!, jestem pełna nadziei. NAPEWNO wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart : nie,jeszcze nie urodzilam....zartuje- melduje sie ROZPAKOWANA!!!:) po dlugich oczekiwaniach w poniedzialek rano-czyli w dzien zaplanowanej wizyty-odszedl krwisty czop i powoli zaczelo cos pobolewac..o 17:50 zostalam mama po raz drugi:) jestesmy w domu od wczoraj,napisze w wolnej chwili wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PORÓD MARCOWY
mamajuzwmarcu serdeczne gratulacje!!!! dużo zdrówka dla synusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamajuzwmarcu Ty szczęściaro jedna fuksiaro kilka dni przed terminem Ci się udało ;) Brawo ! Wnioskuję, że wszystko ok i jesteście cali i zdrowi. Pozdrawiam! Ps. Odezwij się jak się ogarniesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jestem:)synus nakarmiony i smacznie spi wiec mam chwilke na relacje... jak juz pisalam w poniedzialek rano moim oczom ukazal sie krwisty sluz w sporej ilosci..nauczona 5tygodniowym doswiadczeniem z poprzedniej ciazy i 3tygodniowym oczekiwaniom z tej nie szalalam z radosci-wszak moge chodzic z tym czyms jeszcze ze 2tygodnie;)niemniej poczulam jakis lekki bol wiec moze moze...:)profilaktycznie wskoczylam wiec pod prysznic,ogolilam nogi,ogarnelam sie,ubralam i zjadlam z coreczka lekkie sniadanie.w miedzyczasie czulam lekkie skurcze,ale to raczej "cmienie"wiec nawet nie patrzylam na zegarek.w zwiazku z tym,ze mialam na ten dzien umowiona wizyte u lekarza chwycilam za tel i podzielilam sie z nim watpliwosciami,ktore polecill rozwiac na ktg.zadzwonilam wiec do meza i powoli dopakowalam torbe z silnym przekonaniem,ze jeszcze tu wroce.po 12 bylismy na lubinowej i mila pani podpiela mnie do ktg,ktore oczywiscie(i tu juz nie bylam zaskoczona)nie wykazalo zadnej czynnosci skurczowej..przy czym mnie spinalo tak co 3min..hmm..przyszla pani dr,posprawdzala i orzekla,ze to ktg to tylko maszyna,moje skurcze widac na oko a tak w ogole to mam 5cm rozwarcia i zostaje zebym nie urodzila w domu:Dnie macie pojecia jaka bylam szczesliwa!wypadlam stamtad jak na skrzydlach i jak glupia lecialam na ta lewatywe zeby w koncu urodzic!na gorze bylam po 13 i nadal nikt nie wiarzyl ze mam skurcze,a ja ze rodze.przed 15 gibalam sie jeszcze na pilce i ogladalam serial na przedporodowej,potem wyslalam meza na kebab a ja pod prysznic i o 16 dostalam zaproszenie na porodowke.tam po lekkim masazu szyjki na skurczu(najgorsze w calym porodzie,brrr)mialam juz 7cm,a po bujaniu biodrami 8cm.jedyne co blokowalo mojemu dziecieciu droge na swiat to wody plodowe,ktore wciaz nie odeszly,ale i na to polozna znalazla sposob-jedno parcie+masazyk i po problemie.i w sumie od tego momentu zaczelo konkretnie bolec co trwalo z 15min i juz moglam przec:)nie wiem ile to trwalo-7 moze 10min i moje szczescie wyladowalo na piersi i tak w niej zasmakowalo,ze wisi do teraz:) ogolnie moj porod byl ..cudowny!do samego konca nie wierzylam ze rodze,bole mialam co 2min,ale z wyrazna przerwa na odpoczynek.jak zaczely sie parte,to dopiero zrozumialam,ze nie ma odwrotu i bylo to dla mnie tak abstrakcyjne,iz stwierdzilam,ze chyba jednak jade do domu:D rodzilam z pania Asia-kobieta aniol!kochana poprostu,az czlowiek chce sie do niej przytulic:)cudownie mnie poprowadzila wiec urodzilam bez zadnego naciecia/pekniecia.opieka oczywiscie bez zastrzezen,mnostwo pomocy i zyczliwosci z kazdej strony,a do tego przesympatyczna wspollokatorka. Leo wazyl 3,1kg i urosl na cale 54cm,jest odbiciem siostry z tego okresu i juz nienawidze swojej synowej!:D Zuzia przyjela do wiadomosci,ze"dzidzi"zostaje z nami,przychodzi go poglaskac,pocalowac,dziubnac w oko..no roznie,ale wszystko z miloscia:)poki co nie okazuje zazdrosci czy przesadnego zainteresowania.powoli organizujemy sobie czas,ogarniamy nowa rzeczywistosc i uczymy sie wspolpracowac.jedno wiem juz teraz-kocham te moje dzieci nad zycie i niczego nie zrobilabym inaczej:) pozdrawiam wszystkie obecne i przyszle mamusie.po raz drugi sprawdzilam na swojej skorze-lubinowa,to jest to!w razie pytan-zapraszam,w wolnej chwili odpisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaJużWMarcu:serdecznie gratuluję. Justa1980:dziękuję,u nas wszystko ok,ale niestety pokarmu mam ok. 50 ml na dobę i mała kompletnie nie chce ssać z piersi. Ściągałam i dawałam,ale już dałam sobie spokój bo piła niechętnie i obsypało Agatce buźkę. Nie wiedziałam czy ja coś zjadłam,czy po sztucznym. Teraz okazuje się, że chyba ma skazę jak Filipek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamajuzwmarcu Serdecznie gratuluję ! Cieszę się, że było pozytywnie. W sumie miałaś bardzo podobny poród do mojego ;) Ja rodziłam dwa razy z panią Asią i byłam bardzo z niej zadowolona. Przekochana i niesamowicie cierpliwa do moich wrzasków i "ja już nie chcę" na wstawianiu się dzieciaczków w kanał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart: w sumie faktycznie podobne te nasze porody:)a najwazniejsze ze szybkie i bardzo pozytywne!pani Asia to oaza cierpliwości-na rowni z moim przyjmowala jeszcze jeden poród a w międzyczasie przyjmowala zapisy na szkole rodzenia:Di przy tym ani na moment moment nie zostalam sama,caly czas czulam jej wsparcie-czysty profesjonalizm,naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja troszkę z innej beczki, ale może Wasze doświadczenia mnie "oświecą". Byłam wczoraj z córką na usg bioderek (w moim powiatowym wysyłają w 3 tyg. życia). Staw prawy Ib lewy II a czyli już dysplazja fizjologiczna. Pani dr zaleciła podwójne pieluchowanie, ćwiczenia nóżkami w kółeczka i zakaz układania dziecka na boku. W necie natomiast przeczytałam wypowiedzi niektórych lekarzy całkiem przeciwne. Zakaz podwójnego pieluchowania bo dziecko nie ma swobody ruchu, można układać na boku, nie powinno się ćwiczyć nóżek bo można narobić więcej szkody niż pożytku. U mnie jest duży problem ponieważ jak wczoraj ułożyłam małą na plecach z główką na bok ulało jej się i mało się nie udusiła dobrze, że od razu zareagowałam. Ma tendencję no ulewania i może leżeć tylko na boku. Może coś poradzicie. Jakie są Wasze doświadczenia z bioderkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etm30 Nie mialam takiego problemu wiec ciężko bedzie mi cos doradzić.Najlepiej znajdź jakiegoś dobrego, polecanego specjaliste i z nim się skonsultuj. Jeśli chodzi o podwójne pieluchowanie to widziałam kiedyś w necie fajne otulacze na pupę właśnie do tego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia...na stronce Łubinowej w vademecum masz liste rzeczy zarówno dla siebie jak i dla maluszka :-) MamaJuzWMarcu...gratuluje z calego serducha:-) oby mój poród przebiegł w podobnym tępie hehe :-) Poczatkujaca83...jak tam po wizycie ?? Mam nadzieję, że wszystko dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaMar
Witam! Dziewczyny, jestem po wizycie u dr Kozy. zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, wypytał o wszystko i wszysto przystepnie objaśnił. Do tego jest po prostu fajny ;) Co do moich mdłosci i wymiotów, pisałam tu wcześniej, że wymiotuje non stop przepisał mi leki, witaminę oraz czopki. Niestety sa to jedyne środki na niepohamowane wymioty i na mnie chyba nie działają :( Musze przyznać, że ogólnie jest lepiej niż było, ale nie jest to zasługą leków. Termin porodu mam na 13 maja, może jest tu jakaś mamusia z podobnym ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczatkujaca83
Cześć dziewczyny nie pisałam bo nie mam dobrych wiadomości ;( Mei mei- byłam wczoraj u dr. Jędrzejko i na 95% ciąża jest obumarła ;( rycze cały czas, nie miałam nawet siły iść dziś do pracy, nie wiem co dalej, lekarz kazał przyjść za tydz, żeby było wiadomo na 100% i skieruje mnie na zabieg. Starałam się z mężem ponad rok czasu a gdy sie udało to.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczatkujaca86...kurczaki...pewnie żadne słowa Cię teraz za bardzo nie pociesza, ale pozostaje mi powiedzieć, że wszystko się na pewno ułoży...Przykro mi, że tak się stało, ale za niedługo znowu będziesz w ciąży...jestem o tym przekonana :-) AnnaMar...wiedziałam, że Dr Koza Ci się spodoba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Początkująca83: może wszystko będzie dobrze. Ja pierwszą ciążę poroniłam zaczęłam bardzo obficie krwawić to było jakoś na początku. Przy drugiej najpierw usłyszałam, że to ciąża pozamaciczna, później, że jest martwa. Skonsultowałam u innego lekarza i okazało się, że diagnoza postawiona przedwcześnie i teraz synek ma 4,5 roku. Ze swojego doświadczenia mogę doradzić żeby zawsze tego rodzaju diagnozę skonsultować z jeszcze jednym lekarzem. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczatkujaca 83 ja mialam podobna sytuacje jak Ty i Etm30,poszlam do lekarza i stwierdzil ze mam zarodek w jajniku i sie nie rozwija i natychmiast jechac do szpitala na zabieg. Spakowalam sie i pojechalam ale na szczescie zrobili mi tam badanie,robili codziennie beta hcg czy wzrasta i po tygodniu robiac znow usg okazalo sie ze jestem w czesnej ciazy. Trzymam kciuki aby w Twoim przypadku tez tak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczatkujaca83
Hej, niestety nie będę już tu raczej zaglądała w najbliższym czasie, zrobiłam dziś bete i okazało się, że spada :( Ale dzięki wielkie za wszystkie ciepłe słowa. Trzymam kciuki za Was i Wasze Maleństwa z całego serca!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowamama
Hej dziewczyny! Czytam Was od kliku tygodni, tak zaglądam z ciekawości co tam piszą obecne i przyszłe mamusie. Ja mam zostać mamą po raz pierwszy pod koniec listopada i nie ukrywam, że troszkę się stresuje nową sytuacją...A Wasze wpisy sporo dają:) Dziś piszę konkretnie z pytaniem. Ciążę prowadzi dr Wieczorek. Za tydzień na wizycie ma mi pobrać ten wymaz z pochwy, ale zapomniałam zapytać czy to jest płatne?Czy to w ramach wizyty?Orientujecie się może? Dzięki z góry za odpowiedź i pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowamama
Właśnie o ten mi chodziło. Dzięki wielkie za informację. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się tu cicho zrobiło. Wszystkie już urodziły? A może są już jakieś mamusie z terminem na styczeń/luty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra4532
ja mam na koncowke stycznia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczorajszy sen
POCZATKUJACA83 - jedrzejko to bardzo dobry !!! lekarz jestes w dobrych rekach ...wiem to od strony sluzby zdrowia!!! suchaj sie go! bo to fachowiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×