Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość gość
Łubinowa kladzie duzy nacisk na karmienie piersia, ale gdy sa problemy badz dzidzia nie przybier dokarmiaja-bebilonem jezeli dobrze pamietam. Tak, oddzial noworodkowy jest na ostatnim pietrze i jezdzi sie winda, nie jest to klopotliwe. Jezeli chodzi o mycie, wazenie itp sami przychodzą po dziecko. Moja coreczka po urodzeniu dostawala antybiotyki, przez pare dni pielegniarki same po nią przychodzily. Potem kiedy juz bylam na chodzie przywozilam ją sama i odbieralam sama. To nie bylo problematyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKARNISZIŁA
dzięki za informacje :-) do rozwiązania jeszcze mi trochę zostało, więc pewnie jeszcze obgadam ten temat z lekarzem i jak przejadę się do anestezjologa na konsultacje w Łubinowej. A co myślicie o znieczuleniu? Przy pierwszym porodzie w Pszczynie cudem dostałam ZZO, teraz nie wyobrażam sobie rodzić bez (głównie dlatego skłaniam się do porodu na Łubinowej). Czy jeżeli rozwarcie będzie ok i żadne komplikacje się nie pojawią, dostanę znieczulenie..? ;-) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będzie anestezjolog wolny, nie przy operacji to może dostaniesz. Jak go nie będzie to nie dostaniesz. Nawet jak chodzisz prywatnie to nie wiadomo kogo, nawet jak odbędziesz konsultację z anestezjologiem przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KARNISZIŁA
w szpitalu gdzie rodziłam pierwsze dziecko (Pszczyna) i w mieście gdzie mieszkam teraz (Tychy) ze znieczuleniem ZZO jest problem. Anestezjolog jest dostępny w tygodniu w godzinach 15-18 w Pszczynie i z tego co wiem w Tychach również kilka godzin, rano. Żeby rodzić po ludzku, trzeba mieć ogromne szczęście, dlatego szukam szpitala, gdzie szanse są większe, gdzie anestezjolog jest i w dzień, w nocy i w weekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam CC i faktycznie jest tak ze dziewczyna ktora rodziła naturalnie musiała poczekać kiedy skończy sie CC aby mogła dostac znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma gwarancji 100% że dostaniesz znieczulenie, jeżeli będzie nagła operacja - cesarka to trzeba czekać. Chyba, że jest opcja wykupienia zamiast położnej to anestezjologa? No i jeszcze będzie musiał umieć się wbić w kręgosłup. Z tym też może być problem. Wiem z doświadczenia. Ale może będziesz mieć szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba mieć żadnego szczęścia ja rodziłam ze znieczuleniem i nie było żadnego problemu. Owszem musiałam poczekać aż anestezjolog wróci z CC ale przyszedł bezpośrednio do mnie i dostałam bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jak długo trwa CC, czy nie ma kolejnej zaplanowanej CC, czy innej operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak to jest ale w dniu mojego porodu było kilka cc i między nimi przyszedł do mnie anestezjolog potem znowu poszedł na cc. Najlepiej dopytac na konsultacji z anestezjologiem. Tak jak pisałam w moim przypadku nie było problemu a było kilka cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KARNISZIŁA
wiem, że operacje mają pierwszeństwo, bo są albo nagłe i konieczne albo planowane :-) ale i tak na Łubinowej są o wiele wyższe szanse, że się "uda" dostać ZZO ;-) z wkłuciem nie powinno być problemu, bo jak już pisałam, przy pierwszym porodzie miałam to znieczulenie podane szczęśliwego rozwiązania mamuśki! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przy 4 cm poprosiłam o znieczulenie, lekarz miał akurat wizytę pacjentki,więc musiałam poczekać jakiś czas, zbadał stwierdził, że jest 6cm,20min miałam jakoś tam się ruszać,żeby główka się lepiej wstawila,i zgodził się na zzo. wezwali anestezjologa, i po jakiejś chwili mi podano znieczulenie. najdłużej z tego wspominam czekanie na położną, a potem na lekarza ,żeby powiedzieć o zzo. Ale nie było to łącznie dłuższe niż godzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam znieczulenie zzo. Mało tego nie miałam wcześniej konsultacji anestezjologicznej bo wczesniej akurat któryś z anestezjologów był na urlopie. Siostra i koleżanka również miały zzo. U mnie jedyną niedogodnością jak to można tak nazwać było to że jeszcze trzeba bylo za zzo płacić ale i tak nie narzekam. Teraz wybieram się rodzić w maju i również zamierzam skorzystać z zzo jesli tylko będzie taka konieczność. Tym bardziej że znowu szykuje mi się dzidziuś bliżej 4kg niż 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka chodziła do pani Marty Szulik w Tychach do Dea Salusa. A rodziła w wojewódzkim w Tychach, bo stad jesteśmy, a pani doktor tam pracuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nie podano zzo bo anestezjolog nie umiał się wbić, było już za późno, skurcze okropne i nie potrafiłam usiedzieć nieruchomo. Lekarz był nie przyjemny i opryskliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak zaburzeń krzepnięcia krwi, brak poważnej wady kręgosłupa, brak tatuażu na odcinku lędźwiowym i nieruchome " usiedzenie" z czym też miałam problem przy zzo to niestety warunki które trzeba spełnić lekarz za nas nawy ten najmilszy tego nie zrobi. Ja jestem po kolejnej wizycie na Łubinowej maly rośnie lekarz jak zwykle z dobrym humorem próbował nas odstresować. Twierdzi że dam radę dotrwać do terminu ale jakby co to mam się nie stresować bo płuca i serduszko są dojrzałe także nic nam nie grozi. Jeśli malutki się pospieszy to mam bez obaw dzwonić do niego czy na izbę przyjęć i przyjeżdżać. W chwili obecnej waży 2600 więc jak dotrzymamy terminu to mały nie będzie. Mam nadzieję że uda mi się urodzić około tydzień wczesniej wtedy jest szansa ze będzie miał poniżej 4kg. Są jakieś mamusie na koniec maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Chcialam wam opisac moja historie zebyscie wiedzialy jak jest na łubinowe. Chodzilam do dr.Witycha cala ciaze sporo zastawilam kasy bo kazda wizyta 170 plus 3× badania prenatalne po 250zl a w ostatnim mc ciazy byly 3 wizyty i kazda po 170zl zadnej znizki i jeszcze wizyta u anestezjologa 150zl. Myslalam ze jak bede rodzic w prywatnym szpitalu to bedzie wszystko oki ale sie mylilam. To byla moja pierwsza ciaza. Do szpitala trafilam ze skurczami po 30 min.odeszly mi wody i to dosc sporo, wody byly zielone a jak przyszedl dr.Witych to pow.ze pewnie dziecko oddalo smolke i jeszcze sie usmiechal ze wszystko oki. Potem skurcze byly bardzo czesto ale rozwarcie tylko 2cm i takto trwalo 7g.potem zaczelo spadac tetno dziecku i dopiero po 8g.zrobili mi cc gdzie mozna bylo juz 4g.wczesniej ale niebylo lekarzy albo wolnej sali. Moje dziecko urodzilo sie z 7 pkt.apgard i napisali ze porod zmeczony. Mam do nich ogromny zal ze tyle pieniedzy sie tam zostawia a potrafi dojsc do sytuacji ze niema lekarzy albo sali. Porod odbyl sie teraz w kwietniu. Ja nam tylko ogromna nadzieje ze moje dzieciatko bedzie sie dovrze rozwijalo. A tam mozna tylko rodzic ksiazkowe porody! I liczy sie tylko kasa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam do nich żal, lekarz obiecywał że nie ma problemu z zzo a jak chciałam dostać to nie dostałam bo nie miał mi kto dać. To był mój pierwszy poród. Położna nie wiele mi pomogła. W zasadzie czułam się sama z tym porodem. Człowiek nie wie co się z nim dzieje i nie ma go kto nawet uspokoić że wszystko jest w porządku. Olewanie i odbębnienie sprawy. Nie ważne że całą ciąże chodziło się do ginekologa z Łubinowej. Moim zdaniem to ruletka czy wszystko dobrze się skończy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam te komentarze (najświeższe), żeby mieć jasność i dalej nic nie wiem. jedne dziewczyny piszą, że super, inne, że porażka. są dwa szpitale na łubinowej?! niemożliwe, żeby opinie się aż tak różniły, dziewczyny, napiszcie proszę obiektywnie, bo mam wrażenie, że część z Was pisze, że jest tam koszmar, bo herbata na śniadanie była chłodna.. WTF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co poród to inne wrażenia. każdy szpital ma plusy i minusy, są różne opinie. ja byłam zadowolona za pierwszym razem i wracam we wrześniu majac nadzieję, że będzie conajmniej tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie przyszłe mamy rodziłam w marcu tego roku miałam jedną wizytę w 36tc u dr.Wieczorka koszt 250zł żeby dostać skierowanie na Lubinowa. Nie miałam wykupionej położnej, poród siłami natury, położna p. Bożena gorąco polecam dusza człowiek. Miałam wykupiona sale koszt 800zł polecam dziewczynom, które rodzą po raz pierwszy pomoc męża była bezcenna Panie od noworodków są lepsze i gorsze jak to ludzie wszędzie. Czy urodziłam by tam po raz drugi? Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja napisalam cala prawde! Niepisalam glupot na temt jedzenia bo to jest najmniej wazne. Jestem tego zdania ze w prywatnym szpitalu niepowinno sie zdażyc ze braklo sali, lekarza np.do cc czy anestezjologa! Wedlug mnie tam mozna rodzic tylko ksiazkowe porody. Nigdy wiecej £ubinowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pisałam bzdur, to że nie było przy mnie położne to prawda bo w tym czasie była przy porodzie CC, na sali operacyjnej. Podczas mojego porodu na zmianie była tylko jedna położna (właśnie poszła na operację). Nie wiem czy tak jest zawsze, czy tak powinno być nie wiem. Każdy poród inny, każdy odczuwa go inaczej, ale chyba nie wymagam za dużo. Nie piszę tutaj o jedzeniu bo to nie ważne. Mogę się najeść w domu. Człowiek wymaga podstawowej opieki i cienia zainteresowania a ma wrażenie że jest sam. Także jak ma się szczęście, dobry dzień położnej, dobry dzień lekarza to super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam wrażenie, że niektóre panie mają jakieś dziwne wyobrażenie o porodzie. To że szpital jest prywatny to nie znaczy że nie pojawią się komplikacje, nie znaczy ze nie wyskoczy nagła cesarka, nie znaczy że akurat nie będzie nawału rodzących w jednym terminie. 2ostatnie posty bliźniaczo podobne pozostawmy to bez komentarza. Wybieram się na Łubinową w tym miesiącu po raz kolejny. A niezadowolonym polecam wybrać następnym razem szpital państwowy. Na pewno nie braknie miejsc najwyżej poczeka taka pani na przyjęcie na izbie przyjęć ze 3godziny i może w tym czasie nie urodzi. Potem będzie miała anestezjologa do własne dyspozycji i położną jak za nią zapłaci. I na pewno nie pojawią się żadne komplikacje. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w zasadzie to po co jest położna przy cc? bo przy sn to rozumiem, a przy cc chyba się tylko leży? w każdym razie, ja we wrześniu '14 leżałam 3 dni na wywołaniu i przez 3 dni ciągle były po 2 położne na dyżurze. więc może ja miałam farta, albo ktoś inny pecha. ogromnie jestem ciekawa jak będzie tym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj położnej co robiła przy CC. Może była np. na kawie w domu a praktykantka powiedziała mojemu mężowi, który szukał położnej, że jest przy CC. Jak ja rodziłam na dyżurze była tylko jedna położna plus studentka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_89
Ja mam termin porodu na 22 maja dlatego czekam już z niecierpliwością ale małemu ponoć się nie spieszy.... Moją położną jest pani Sabinka, bardzo pozytywna osoba :) Czytając opinie na temat Łubinowej trudno jest wyrobic sobie zdanie dlatego czekam na własne doświadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiemtych negatywnych komentarzy na temat szpitala, położnych i lekarzy. Rodziła tam i złego słowa nie powiem. Dr Witych złoty człowiek położna Pani Ewa Damas również zlota kobieta. podcxas porodu caly czas byla przy mnie. Gdybym miała możliwość wyboru szpitala po raz drugi na pewno byłaby to Lubinowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zrozum że P.Ewa nie jest całą dobę w szpitalu. Są zmiany i w Każdym szpitalu zależy jak trafisz na daną zmianę. Dlatego normalna kobieta zabezpiecza się osobą najbliższą podczas badań i zabiegów ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta dla cywilizowanych par. Zawsze się liczą gdy jest ktoś z nami bo to jest Nasz Świadek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga8207
Widzę , że tu komuś bardzo zależy aby maksymalnie zniechęcić pacjentki do rodzenia w tym szpitalu. Ale cóż poradzić są osoby którym i sam Święty nie dogodzi. W każdym szpitalu podczas każdego porodu może się zdażyć nie[przewidziana sytuacja. Róznica jest taka że na Łubinowej owszem bardzo namawiają do porodu sn bo wiadomo to jest najlepsze wyjście. Ale jak coś się dzieje to nie każą wić się kobiecie w bólach przez tydzień by nie robić cesarki. Jak mija termin nie kładą od razu do szpitala jak to robią inne szpitale by zgarnąć za każdy dzień pobytu kasę od NFZ tylko spokojnie monitorują i pozwalają na komfort czekania w domu. Położne i studentki (nie tylko Pani Ewa , ja rodziłam z Panią Sabinką) nie zachowują się jakby były tam za karę. Mam wrażenie że owy niezadowolony ktoś albo nigdy nie był w tym szpitalu albo jest kimś kto jest z zasady nastawiony na nie i szukanie dziury w całym. O czym szczególnie świadczy ostatni post. Szkoda nerwów. Mam nadzieję że już w tym tygodniu przekonam się że na Łubinowej nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KARNISZIŁA
Również wydaje mi się, że negatywne komentarze dotyczące opieki w szpitalu na Łubinowej to żale jednej niezadowolonej, która myślała, że poród nie boli, a pracownicy szpitala będą ją wielbić za to, że rodzi.. Partner przy porodzie to nie świadek (WTF?! mordować tam będą?!), tylko wsparcie! Matko, nie ogarniam myślenia niektórych kobiet. To ważny dla nas czas, ale świat nie przestanie się kręcić bo któraś rodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×