Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość sierpniowa mamusia
hej, urodziłam swojego maluszka w sierpniu na Łubinowej przez cc i powiem Wam, że mnie mój własny laktator uratował laktację, a maluszka uchronił przed dokarmianiem mm...jak tylko mogłam usiąść po cc to używając laktatora stymulowałam piersi i po dłuższej chwili odblokowały się, maluszek nie umiał sobie z tym poradzić widocznie bo to były (zabrzmi to nieprzyjemnie) takie jakby czopy z siary...a póżniej już sobie złapał i cyckał bez problemu i tak cycka aż do teraz :) Także lepiej mieć swój laktator i być przygotowaną na wszystko...polecam zabrać też osłonki silikonowe-mogą być przydatne, jakąś małą podusię i dużooooo wody :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
Milka94 - teoretycznie do wszystkich szpitali w jakich mają umowy NFZ powinni Cię przyjąć jak przyjedziesz ot tak z ulicy rodząc. W praktyce jednak PODOBNO jest tak, że niekiedy takiej osobie z ulicy mówią., że nie ma miejsc i wtedy musisz jechać szukać gdzie indziej. Mówię PODOBNO, bo tak słyszałam. Jeśli chodzi o Łubinową to najlepiej jeśli prowadziłabyś ciążę u któregoś z lekarzy, którzy tam pracują (lista ginekologów jest na ich stronie). Ja mniej więcej prowadziłam ciążę prywatnie od połowy, płacąc 150 zł za wizytę co 4 tygodnie. Pod koniec ciąży otrzymujesz od swojego ginekologa skierowanie do szpitala na Łubinową i masz poród w ramach NFZ - naturalny, CC - według wskazań. Podobno można też prowadzić ciążę u lekarzy nie współpracujących z Łubinową, a wystarczy wykupić jedną wizytę u lekarza w Łubinowej czy tam jakąś cegiełkę u nich kupić za kilkaset zł, ale nie interesowałam się tym zupełnie, bo zależało mi na prowadzeniu ciąży konkretnie u lekarza, który z Łubinową współpracuje. Osobiście polecam prowadzenie ciąży prywatnie - wielka różnica w porównaniu z NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milka94 - pytanie jakich milion tu już padało.!błagam czytajcie wcześniejsze strony!!! wystarczy jedna wizyta u lekarza z ŁUbinowej i tyle. nie mażadnych cegiełek. nie słyszałam nigdy, żeby kogoś odesłano. dla nich każda pacjentka, każdy poród= to kasa z funduszu. a możesz mi tą różnicę wskazać? między prywatnymi wizytami, a NFZ? chętnie się do tego odniosę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość mam ,oczywiście z troski o swe nienarodzone dziecko myśli ,że jak będzie prowadzić swoją ciąże prywatnie to przy porodzie będzie miało się lepiej,że lekarz do którego chodziły, się nimi w szpitalu zajmie i zainteresuje i przez okres ciąży będzie o nie dbał w szczególny sposób.I owszem,jest w tym trochę prawdy ,ale tylko trochę...bo dla lekarza który prowadzi praktykę prywatną każda kolejną ciężarna jest tylko kimś na kim można zarobić i to nieźle zarobić.W taki sam sposób a czasem i może w lepszy potraktuje Nas ginekolog w przychodni .Wiem co mówię ponieważ całą ciąże chodziłam do lekarza prywatnie,150 zł co dwa tygodnie,wszystkie badania płatne,oczywiście rodziłam na Łubinowej...i co ...lekarz który prowadził moją ciąże zajrzał do mnie w szpitalu na 2 minuty a to tylko dlatego że miał obchód.Nie zauważyłam jakiś specjalnych względów z tytułu tego ,że wydałam u niego kupę kasy przez cały okres ciąży wiec nie uważam żeby chodzenie do lekarza prywatnie było czym po stokroć lepszym od chodzenia do lekarza w przychodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka94
mm_wrzesień bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. :) Do gość: może Cię to zdziwi, ale większość postów przeczytałam, ale wybacz, że chciałam się upewnić skoro nie znalazłam dokładnej i konkretnej odpowiedzi na to, co mnie interesuje. A skoro dla Ciebie to taki wielki problem, to po co marnujesz swój cenny czas i niepotrzebnie się oburzasz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znalazłaś odpowiedzi bo widocznie masz problem z interpretacją tekstu czytanego ! i nie kłam, że czytałaś, bo było o tym milion razy. a oburzam się bo zamiast czytać o nowościach , czytam wiecznie te same pytania :o :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
ojej biedny "gość", nie czyta nowości:( wejdz se na pudelka lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
Jeśli chodzi o roznice NFZ/prywatnie? Otóż jest bardzo wyraźna i bynajmniej w moim odczuciu nie dotyczy tego, czy moj lekarz odwiedzi mnie obolałą po porodzie czy nie. Jak już pisałam mniej więcej połowę ciąży prowadziłam na nfz, u lekarki, do ktorej chodziłam wczesniej bez ciąży. NFZ: sporadycznie miałam robione USG, ani razu nie pokazano mi na monitorze niczego, nie mówiąc już o wydrukowaniu zdjęcia. nie próbowała się nawet doszukać płci dziecka- tak jej się spieszyło jak mnie badała. na pytania odpowiadała szybko, ozieble spiesząc się, aby moja wizyta nie przekroczyla 5 min. kazała mi 3x udać się na badania prenatalne tam i tam jeśli chcę zdjęcia, "a nawet filmik" (łącznie wyszłoby 1000zł). poszłam raz za 280 zł w 12 tyg. i żałuję. kropką nad "i", która sprawiła, że postanowiłam zmienić lekarza był incydent gdy od kilku dni czułam się słabo, kręciło mi się w głowie, aż pewnego dnia zasłabłam prowadząc samochód i miałam lekką stłuczkę. spanikowana poszłam do lekarki, by mnie zbadała, by dała mi L4, bo przeciez może znów zdarzyć się ta sytuacja. usłyszałam tylko : "przyjme dzis pania, ale jak nie bedzie innych pacjentek, prosze poczekac". po czym na moje szczescie pacjentek nie bylo zbyt wiele, ale i tak uslyszalam, ze to nie jest wina ciazy na pewno, tylko zebym szla do lekarza rodzinnego. otrzymalam L4 na 4 dni chyba i w tym czasie mialam wizyte u lekarza rodzinnego, ktory zlecil kilka badań krwi. z nich wyszło, że wszystko jest w krwi ok, wiec nie ma powodow do dalszych L4. wrocilam wiec do mojej ginekolog, ktora stwierdzila ze jestem zdrowa i ona nie wie skad te mroczki przed oczami i moje oslabienie, bo przeciez nie przez ciążę w trakcie dziennych studiów, pracy na etat i drugiej umowie o dzieło. przez tydzien probowalam dojsc do siebie, ale niestety zmeczenie i oslabienie nie mijaly, a ja nie moglam pozwolic sobie na spacery z uczelni do pracy itp zamiast samochodu, wobec tego poszlam do lekarza prywatnego. na pierwszej wizycie poznałam płec, dostałam masę zdjęc zwyklych i 3d, bardzo delikatnie zostalam zbadana, przyczyna moich dolegliwosci zostala ustalona od razu na nastepnej wizycie, gdy mialam odpowiednie wyniki badan ze soba. lekarz na kazdej wizycie dokladnie mierzył bobasa, sluchał serca, sprawdzał narządy. w terminie II badania prenatalnego zrobił mi je w cenie wizyty i gratis dostałam filmik nagrany na płytce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
po receptę na tabletki antykoncepcyjne czy tam problemy z menstruacją można chodzić na NFZ, bo do tego nie potrzebna jest empatia lekarza i jego cenny czas, ale ciąża, tymbardziej pierwsza to moment, z ktorego chce sie miec jak najwiecej pamiatek, tych namacalnych (zdjecia usg itp) ale tez i tych, ktore zostana nam w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka94
Tak, widocznie wiesz lepiej i mam problemy z interpretacją tekstu czytanego, szczególnie jeśli studiuję filologię polską. Brak słów... Może zamiast wyładowywać frustracje z życia realnego na forum, powinnaś zająć się czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milka94 ale to prawda na każdej stronie jest odpowiedź na twoje pytanie tj. co zrobić żeby rodzić na łubinowej, ile wizyt jest potrzebnych itd,więc chyba nie bardzo zagłębiłaś ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrzesien widocznie trafilas na najgorsza przychodnie z mozliwych:) nie mowiac o lekarzu:/ takich trzeba omijac z daleka, wiec nie dziwota, ze po takich "przygodach" poszlas prywatnie. Ja na razie chodze na nfz- usg w gabinecie robione na kazdej wizycie, zawsze sprawdza podstawowe pomiary, pani dr rzeczowa, mila i delikatna. Wszystkie badania w ramach funduszu. Tylko te prenatalne jak na razie dwa robione w angeliusie prywatnie. Na zdj. Akurat mi nie zalezy;-) pierwszej ciazy nialam sporo i nigdy do nich po narodzinach nie zajrzalam;-) Powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena_gorecka
Żeby dostac skierowanie na ŁUBINOWĄ trzeba miec 2-3 wizyty, wiem bo byłam niedawno i na 1 wizycie nie dostalam skierowania a za 2 tyg rodze i musze za tydz znów tam isc na kokejna wizyte zeby dostac skierowanie bo jak byłam 2 tyg temu jeszcze nie dostałam choc o nie prosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na moje skierowanie jak przyjechalam do porodu nawet niepopatrzono-(dostalam je po jednej wizycie u dr Dyni, ktora wspolpracuje z lubinowa.) Cena 3 lata temu 80zl, a nie 250:/ Patrzyli tylko na wpis i pieczatke w karcie ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam w tym szpitalu dwójkę dzieci (córkę w 2010 roku i synka 18 sierpnia 2014 - obydwa porody siłami natury). Z obydwu porodów jestem bardzo zadowolona. Położne bardzo pomocne, uczynne i uprzejme. Uszanowały moją decyzję o niekarmieniu synka piersią. Panie od noworodków również bardzo miłe i pomocne. Żadnych grymasów, krzywych min itd. Muszę Wam powiedzieć (a mam porównanie) od pierwszego porodu do drugiego minęło prawie 4 lata a w większości rozpoznałam ten sam personel :) Prosiłam o ochronę krocza, nie chciałam być nacinana, chyba że było by to konieczne. I udało się dzięki Pani Ewie - kobieta anioł. Jestem jej bardzo za to wdzięczna. Jakbym miała rodzić trzecie dziecko - to tylko tam. Jak macie jakieś konkretne pytania to dawajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wrześniowy Mati
Dziewczyny a różni Wam sie Tp z usg i miesiączki? Bo u mnie wczoraj był ten z usg a 12go wychodzi z okresu. Na prenatalnych kazali mi sie trzymać tego wczorajszego (jeśli chodzi o Ew.7dni po aby wywoływać) a mój lekarz myśląc ze urodzę już jakieś dwa tyg.temu nie przywiązał do tego zbytniej wagi i kazał dzwonić w pon.gdyby sie do tego czasu nic nie wydarzyło. Uznał za mało prawdopodobne abym donosiła do tego czasu, a tu taki zonk...Wiec zadzwonię, ale tak sobie myśle jak to jest, bo już mnie to czekanie rozdrażnia. Nie chce przenosić i doczekać sie jakiś złych konsekwencji, no ale bez dec.lekarza nic nie zrobię... Sama nie wiem co o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
ja mam z USG 2 dni wcześniej niż z OM więc mniej więcej to samo. Mi lekarz też 2 tyg temu powiedział, że wkrótce urodzę (a do terminu jeszcze ponad tydzień) i tak czekam i czekam, już mam dość i chcę jechać na Łubinową:P a tu zero objaw, oprócz pogarszającego się z dnia na dzień samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie sugerowala jednak terminem z ost.@. Z pomiarami usg rożnie bywa:) P.s dr koza bierze 150zł? Trzeba sie umawiac tel.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wrześniowy Mati
Tak, 150zl i telefonicznie. Ja właśnie dzwoniłam umówić sie na kolejna wizytę. Ale... Byliśmy wczoraj na łubinowej bo bolał mnie brzuch od rana, tak dość mocno. Zadzwoniłam czy możemy, pow.mi ze jasne zawsze mozna przyjechać sie sprawdzić jeśli nas coś zaniepokoi, jak zwykle miło przyjęta, dokładnie zbadana, Ktg, usg, badanie gin...ale okazał sie fałszywy alarm jedynie szyjka sie lekko skróciła (czyli już prawie cała)a rozwarcie takie samo jak 3tyg.temu. A samopoczucie...ech nikt nie mówił ze będzie lekko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyne pocieszenie to takie, że to już serio kwestia dni, godzin, minut;) także powodzenia i czekamy na szczegóły już PO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam :) Ja mam termin dokładnie za tydzien i póki co zero symptomów zblizającego sie porodu i skurczów . Dzisiaj jadę wg zalcenia dr na KTG i tu mam pytanie czy KTG jest płatne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syska_y
Ktg jest bezpłatne. Nawet zadnych dokumentow ode mnie nie wzieli tylko spisali moje dane do jakiejs karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grudniówka 2014
Mój lekarz zawsze mówi, że wiążący jest termin z ostatniej miesiączki bo z pomiarami usg różnie bywa, zawsze są obarczone jakąś granicą błędu.. Dziewczyny nie ma co generalizować wizyt u lekarza na NFZ oraz prywatnie bo przypadki są różne.. Oczywiście na NFZ również można znaleźć cudownego lekarza, który zaopiekuje się ciężarną kobietą i zazdroszczę każdej z Was, która takiego luksusu doświadczyła. Niestety większość takich wizyt jest oceniana negatywnie.. Ja prowadzę ciąże prywatnie, ale na pewno nie dlatego by liczyć na codzienne odwiedziny mojego lekarza w szpitalu po porodzie . Nie jestem też na tyle naiwna aby sądzić, że będzie przy mnie podczas porodu ( chyba, że akurat wypadnie mu dyżur ) zresztą tutaj i tak najbardziej liczy się położna. Za to w czasie całej ciąży mam pełen komfort psychiczny, że ja i moje dzieciątko jesteśmy bezpieczni i w razie problemów ( które niestety u mnie od początku ciąży się pojawiają ) lekarz zareaguje i nie zbagatelizuje moich obaw.. Mamusie z wrześniowymi terminami trzymam mocno kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiązanie i oczywiście na relację "po" :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietki jeśli chodzi o ten laktator to ja miałam swój, ale położna powiedziała mi,że nie wolno w szpitalu uzywac swoich! w razie potrzeby oni dadzą szpitalny ale najlepszy laktator to dzidzius ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
zastanawiam się czy nie jechać na dniach na to KTG, jeszcze nigdy nie miałam i z chęcia dowiedziałabym się, czy to co czuję coraz częściej (twardnienie brzucha, ból szyjki macicy) ma związek ze skurczami, czy dzidzia się tak bardzo pręży. dodatkowo spuchły mi dziś kostki i dłonie, aż boję się zważyć:P Czekam na ten poród, dziś pełnia - podobno więcej porodów;) poza tym fajna data 09.09. Niestety nic się nie dzieję... idę poskakać na piłcę, ktora wczoraj zakupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czuje sie bol szyjki? jestem po porodzie i nigdy nie czulam bolu szyjki macicy? :P co do pelni to rzeczywiscie pewnie czesc z was urodzi dzis lub jutro- tez rodzilam po pelni i to nie mit z tego co mówią połozne, bo wtedy na łubinowej było zatrzęsienie :) no i jeszcze cos: najlepszy sposób na przyspieszenie porodu to seks, ale taki bez oszukiwania ;) (mi ani piłka, ani spacery i mycie okien nie pomogło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki to jest sex oszukiwany?:D ja nie wypowiadam się na temat rozpoczecia akcji porodowej i bóli , bo mi odeszły wody. czyli zaczeło się wszystko z d** strony :P wody odchodzą, a rozwarcia na pół opuszka;/ nie życzę nikomu. a jeszcze maluch nie schodził do kanału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mm wrzesień- jedź. co Ci szkodzi? będziesz wiedziała jak sytuacja na froncie;) masz daleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wrześniowy Mati
Jak pojedziesz zbadają Cię i wszystko będziesz wiedzieć, będziesz spokojniejsza. Ja byłam w niedziele i nie żałuje. Wprawdzie dalej nic ale przyznam, ze sie uspokoilam po tej wizycie. Mi tez okna ani schody nie pomagają, seks niestety tez nie. Widać Mati ma swój plan porodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm_wrzesien
To zazdroszczę ze nie wiesz co to bol szyjki macicy, nie każda to ma. Ja niestety zaliczam sie to szczęściar ktore dopada on codziennie. Lekarz powiedział ze dziecko napięta głowa na szyjke i stad okropne kłucie. Seksu próbowałam wczoraj i nic nie ruszylo, dzis cały dzien skacze na piłce i nawet lewatywę robiłam . Tez nic. Pojadę na to ktg moze wieczorem ale co im powiedzieć w recepcji i co miec ze sobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×