sanatoria* opinie *przezycia

Super ale ja znam chyba inne uzdrowiska niż ty kobieto bo w żadnym nie widziałam takiej idylli no cóż może piszemy z innych krajów .A co do małżeństwa i panujących w nich klimatów to nawet idealny mąż nie oprze się takim paniom które od rana nie mają co robić tylko stroją przed lustrem i zastanawiają się jak sie wystroić na śniadanko i która częścią ciała zakręcić przed oczami panów tam siedzących w domu żony nie mają na to czasu żeby od rana rozsiewać feromony tylko dbają o to żeby rodzina miała śniadanie żeby było posprzątane itd itp dopiero na końcu myślą o sobie ( przynajmniej prawdziwe matki i żony) a w sanatorium tych obowiązków nie ma więc co by tu robić ? może by wypróbować swój czar na facetach ?

Co do tej niewiedzy to skoro mieszkasz w dużym mieście to są takie gabinety rehabilitacyjne gdzie są okłady z borowiny a jeżeli nie ma to chyba nie takie znowu wielkie to miasto bo u mnie są a nawet sama kupuje borowinowe okłady w dobrych sklepach kosmetycznych wiesz takie czasy że wszystko jest wszędzie i sklepy ze zdrową żywnością też i z leczniczymi wodami a na wczasy pooddychać innym klimatem to z mężusiem a nie robić mu wojnę o wyjazd do sanatorium oj coś to niefajnie u ciebie w tym małżeństwie skoro musisz się posiłkować wyjazdami do kurortów

może czasami warto bardziej zadbać o sobie niż o to by podłoga była umyta :p to pierwsze a po drugie jest wiele eleganckich kobiet...nawet w pracy... w końcu nasze życie nie składa się tylko i siedzenia w domu i gotowania mężowi i dzieciom obiadków... jakieś życie towarzyskie się prowadzi i wszędzie jest okazja by poznać kogoś nowego...

Akurat ja jestem wolną osobą i nie muszę z nikim żadnych wojen toczyć żeby wyjechać :p Jadę bo mam ochotę i taką potrzebę. A to jak w miejscu do którego jadę, będę się zachowywać ZALEŻY wyłącznie ode mnie !!! I dla mnie porównanie kuracji w domu czy w miejscu zamieszkania w kuracją wyjazdową jest beznadziejne. Aż dziwne że tyle ludzi na całym świecie podróżuje i po to by się leczyć i zwiedzać i odpoczywać.

Jeżeli chce się zdradzić żonę czy męża nie trzeba wcale nie wiadomo gdzie wyjeżdżać...można to zrobić na miejscu...jest wiele możliwości...wszystko zależy od człowieka, od tego kim jest i jakie wartości w życiu wyznaje...

Mylisz się w swoich wpisach sama napisałaś że byłaby wojna gdyby ci ktoś (partner ) zabronił jechać do sanatorium Fajnie że jeżdżenie do sanatorium traktujesz jako darmowe wczasy (tylko dlaczego za pieniądze uczciwie pracujących ludzi i nie pieszczących się ze sobą ) Sama właśnie napisałaś jakie kobiety tam jeżdżą szukać wrażeń No cóż takie życie!!!! w pubie trudniej być atrakcyjnym towarzystwem tam jesteście skazani na siebie więc jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma i impreza sie kręci

Jak rozumiem ta potrzeba jest związana z syndromem "niedopchnięcia " o którym gdzieś tam wyżej była mowa ?

może czytaj że zrozumiem :p i nie pisz że się mylę... nie ma takiej osoby która by mi zabroniła wyjechać i się leczyć...gdybym uznała że taki wyjazd jest mi potrzebny... ᠋᠋ darmowe wczasy ? skąd taka złośliwość? idź złóż wniosek i jeśli jesteś osobą wymagającą leczenia i komisja rozpatrzy pozytywnie, też darmowe wczasy dostaniesz :p:p:p

od razu widać że nie masz pojęcia jak jest sanatorium wcale nie jest ZA DARMO BO TRZEBA DOPŁACIĆ DO: - pokoju -do zabiegów jeśli chcesz więcej -do żywienia -podróż wszelkie rozrywki typy np. wycieczki to też twój koszt

jeżeli ktoś chce jechać i się łajdaczyć przez cały turnus, to się łajdaczy... ale jeżdżą również ludzie, np. po pobytach w szpitalach, o kulach, na wózkach...nie tylko w ramach NFZ ale też prywatnie po to by poprawić stan swego zdrowia... i gdyby takie ośrodki nie były potrzebne to zapewne zostałyby zlikwidowane...a moralność i zachowanie [jak wcześniej wspomniałam] to już odrębny temat...

Wiem i to lepiej niż bym sobie tego życzyła jak jest w sanatoriach w naszym kraju i nie pisz bzdur bo tu jest więcej ludzi którzy to wiedza i mają opinie takie jak ja o ile nie gorsze ale dobrze dosyć tej polemiki Ja nie cackam się ze sobą żeby prosić lekarza o sanatorium wszystko co mi potrzebne mam na miejscu a wczasy z mężem bo to jedyny czas kiedy możemy pobyć razem i odpocząć Do sanatorium już nigdy nie pojadę bo mi na to honor nie pozwala żeby mieć opinie wyrabiana przez niedopchnięte paniusie Stać mnie na wczasy nie muszę marnować niczyich emerytur

boisz się że zdradzisz męża?

Nie lubię jak miejscowi patrzą na mnie jak na jedną z tych co to tam jeżdżą stale po wrażenia no i wstyd przed znajomymi bo te uśmieszki i dziwne spojrzenia nie kręcą mnie a a opinia o kuracjuszach jest jaka jest i nie mam zamiaru nikomu tłumaczyć że ja to tylko w celach zdrowotnych

odniosę się do tego co napisałaś choć uważam to za chorą obsesje...:p nie rozumiem tego co piszesz i nie sądzę że zrozumiem, pomimo że bacznie obserwuje co się koło mnie dzieje, mam dużo doświadczeń i nie jedno widziałam... idąc twoim tokiem myślenia w sanatorium czy na turnusie rehabilitacyjnym czy w szpitalu uzdrowiskowym, wszędzie tam gdzie jest się bez męża :p należy uprawiać seks bez ograniczeń z przypadkowymi partnerami...to jest wpisane w program dnia i nocy...czy nie widzisz idiotyzmu swojego myślenia ??? czy małżeństwo to więzienie ? chyba twoje tak...no ci współczuje...tej smyczy na której jesteś trzymana:p:D

każdy człowiek oceni cię tak...jak sam postępuje... i to jest bardzo proste od razu wiesz kto z twoich znajomych po co wyjeżdża :D

Coś z tą twoją baczną obserwacją jest nie halo ale może najważniejsze to że mamy fajne zdanie o sobie A moją smyczą to raczej się nie przejmuj ja bym raczej martwiła się tą twoją potrzebą wyjazdu do uzdrowisk (to dopiero problem)

A po co jeździsz z mężem na urlop? czemu nie siedzisz w domu? też można odpocząć i miło spędzić czas we dwoje ?

Chyba nie przemyślałaś tej wypowiedzi Ja jeżdżę na urlop z mężem za swoje pieniądze i bawię się tak jak chcę a nie za ZUS-owskie czyli nasze wspólne ODPOCZĄĆ POBAWIĆ SIĘ I ZRELAKSOWAĆ (czytaj pobalować) Bo o zdrowie można zadbać na miejscu są do tego specjalne oddziały w każdym szpitalu i taka terapia czy rehabilitacja nie kosztuje państwo(nas) parę tysięcy za turnus

ci co pracują płacą składki a więc mają prawo korzystać z wyjazdów NFZ czy z ZUS-u...jeżeli jesteś temu przeciwna napisz do ministra zdrowia :D:p ja nigdzie nie napisałam że moje leczenie czy odpoczynek wiąże się tylko z tą formą...

cała służba zdrowia oparta jest na pieniądzach podatników i pobyty rehabilitacyjne i pobyty w szpitalu, nie rozumiem dlaczego sanatoria budzą w tobie takie niezdrowe emocje... znam masę ludzi, która korzysta z tych ośrodków poza swoim miejscem zamieszkania, chociażby dlatego że te ośrodki się specjalizują w wybranych chorobach...

Ok musimy chyba skończyc ta rozmowę bo zawładnęłyśmy tym forum prawie na wyłączność Każda z nas ma prawo do swojego zdania ja mam takie ty inne i ok każda z nas ma inne doświadczenia i tyle ty jesteś samotna wiec pewnie coś nie wyszło w życiu stąd te potrzeby sanatoryjne Ja mam rodzinę i nie potrzebuje takich wrażeń A co do należy mi się nie należy to też jest kwestia sporna bo coraz większy odsetek młodych ludzi korzysta z tej formy rehabilitacji takich co to nie przepracowali zbyt dużo lat a taki turnus kosztuje nas wszystkich od pięciu do siedmiu tysięcy od osoby zobacz ile tych pieniędzy jest marnotrawionych bo niestety większość jeździ tam w mało leczniczych celach Poczytaj sobie fora sanatoryjne sami kuracjusze piszą o swoich pobytach takie rzeczy że masakra

przecież nikt cię nie zmusza żebyś jeździła do sanatorium...masz prawo wybrać sobie taką formę odpoczynku jaka ci odpowiada i na jaką cię stać... ale nie pisz że każdy kto korzysta z sanatorium jedzie tam TYLKO PO TO BY SIĘ K***IĆ...bo to obraża nie tylko mnie ale też innych ludzi...

wcale nie jestem samotna :D i bardzo wiele rzeczy mi wyszło ! a wyjazdy zawsze lubiłam i korzystam z takich form jakie mi odpowiadają... mając na uwadze swoje zdrowie

z jakiś powodów nie dociera do ciebie to co napisałam, może zastanów się na tym, że każdy człowiek jest inny ale to wcale nie oznacza że jest gorszy...

Mając na uwadze swoje zdrowie i darmowe okazje NO SUPER nie wszyscy tam się k.....Ale niestety większość nie panuje nad swoimi żądzami i to jest fakt i prawda

już ci napisałam że sanatorium nie jest za darmo !!! masz problemy z czytaniem ???:p kto nie panuje ten nie panuje to nie oznacza że wszyscy ludzie, którzy korzystają z tej formy leczenia tak się zachowują... czy to jest jasne dla ciebie???

A ja naszykowałam sobie dresy, ksiązki, krzyżówki, laptopa, kijki do chodzenia i czekam na skierowanie. Ale jestem sierota.No ale mnie nie interesuje jakieś wybujałe życie towarzyskie.Ciekawe czy w ogóle znajdę jakąś normalną koleżankę.

do gościa z 14.08 Bardzo dobrze zrobiłaś. Dlaczego jesteś sierota? W ostatnim sanatorium spotkałam bardzo fajne, życzliwe i przyjazne kobiety, nawet pobyt w pokoju 3 -osobowym przez to nie był uciążliwy, spędzałyśmy razem czas na spacerach, wycieczkach i piciu kawki z pysznymi ciasteczkami z pobliskiej cukierni, była sympatyczna atmosfera, z jedną utrzymuje kontakt do dzisiaj...więc się nie martw...po prostu trzeba wybrać sobie towarzystwo...

Moja znajoma na 54 lata własnie wróciła z sanatorium i dokładnie mi opisała sytuację i tam panujace zasady. Juz pierwszego dnia kobitki rzucały walizki i koczowały przy recepcji by coś złowić bo jak sie nie pośpieszysz to zostanie ci byle co bąz wcale.cyt."turnus mija a ja niczyja". Kolezanka mało obrotna,flegmatyczna dostała pokój z konieta 78 -letnia ktora paradowała po wieczornej kąpieli nago po pokoju,nacierała sie masciami,ogladała tel.do pozniej nocy po czym szybko zasypiała chrapiąc***puszczaąc bąki. Nie dokończę wypowiedzi tej dobrej dziewczyny,ale skoro jej nerwy pusciły tzn.było nie wesoło. Takie babcie nie powinny dostawac skierowań do sanatorium,i zatruwac życie innym.

http://www.nasze-sanatorium.pl/finansowanie.html?start=1 Sanatoria powinny być płatne i to w 100%,zaden NFZ nie powinien niczego refundować.Masz kaprys to płać i żadaj. To śmieszne pieniądze jakie ludzie wplacaja na 21 dni pobytu. To ze sobie doplacaja do zabiegow by miec ich wiecej to ich sprawa ale...... nie mają kosztów w domu przez ten okres. Sprawy moralne to drugi temat,gdzie ciśnie się na usta by powiedziec ze baba potrafi sie zeszmacić by osiągnąc cel. Mnie z takiego sanatorium to by wywalili gdyz naftykałabym kazdej potencjalnej szmacie.