Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka ania

Jak mam odejsc?

Polecane posty

Gość taka ania
moze tak trudno i odejsc, bo nie wiem co jest dla mnie dobre...moze chce wierzyc, ze on chce dla mnie dobrze...moze dlatego tez, ze ja zawsze od kogos "zalezalam" , od humoru matki, od stanu ojca, od woli dobych ludzi.Nie uzalam sie, ale naprawde mozna nie wiedziec kim sie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
:o no tak, wszyscy na terapię....:o kochana zwariujesz do reszty jak z nim zostaniesz...:o a wracając do terapii: chodziłaś co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba czas się wyrwać z toksycznego towarzystwa, skoro facet traktuje Ciebie instrumentalnie to pies go olał sikiem prostym, moe też dałoby się wyprowadzić z domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
chdziłaś i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
naprawde chodzilam we wroclwiu na podwalu.Oporni mi szlo, wcale nie czulam integracji z grupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
jak to, co jest dla Ciebie dobre? komfort psychiczny, życie, które da Ci szczęście i poczucie bezpieczeństwa. to jest takie uniwersalne dobro dla każdej kobiety. on Ci tego nie da, nie łódź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
Tak wlasnie problem tez w tym, ze ja z domu nie potrfaie odejsc, bo mama choruje , bo wydaje mi sie ze jak odejde, to ojciec ja zagnebi i sobie cos zrobi. Chodzilam, czytalam...czasem lapie wiatr w zagle, ale na chwile tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
Wiesz co? Wez Ty tę rodzinę za twarz, bo w koncu w pijakcim widzie to oni Was naprawdę zatłuką...albo dojdzie do innej tragedii, np.matka bedzie się chciala obronić przed ojcem i bratem... Poszukaj jakie sa procedury w takich przypadkach, czy nie mozna ich zmusic do leczenia, jak się zaklada niebieską kartę....tylko wtedy to juz konsekwentnie i do przodu i nie ma odwrotu. Jak dostanie jedne z drugim wyrok za znęcanie się nad rodziną to moze oprzytomnieją, choć wątpię. A ten Twoj facet to się do niczego nie nadaje, rozumiesz? On sam ma klopot ze sobą, że Cię gnębi i Tobą steruje...:o Ile masz lat, jesli mozna spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
ale to że nie możesz odejść z domu nie oznacza chyba, że nie możesz odejść od tego faceta? pytałaś przecież jak masz od niego odejść, to jest Twój największy problem teraz... tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
23 lata Oni maja juz wyroki, przeszli na inna forme znecania, gnebienia psychicznego...nic nie mozna im zrobic.A On kaze mi odejsc na sile, zapomniec o rodzinie dla naszego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka małgosia
Wiem o czym piszesz, rozumiem Cie doskonale . Ja od dzieciństwa od Ojca alkoholika słyszałam tylko same obelgi, same zarzuty że nic nie jestem warta, nic w zyciu nie osiągnę, że jestem zerem etc. Wiesz czemu??? Dlatego bo nie zgadzałam się z jego zdaniem, moje rodzeństwo zgadzało sie na takowe traktowanie tylko ja sie wyłamałam bo wiedziałam że to on w gruncie rzeczy jest słabym psychicznie facetem, który w taki własnie sposób leczy swoją chorobę. Z wiekiem wypaliłam sie i nie wystarczyło mi sił aby z tym walczyć, nawet targnęłam się na swoje życie ale ... poznałam wspaniałego faceta, który pokochał mnie taka jaka jestem, zaakceptował mnie cała z moimi słabościami, odbudował. Odeszłam z domu zerwałąm kontakt z Ojcem, ale pomimo tego że zyłam daleko od niego syndrom DDA we mnie pozostał. Przez całe swe życie wszem i wobec próbuje udowodnić, że jestem coś warta , ukonczyłam L.O na samych piątkach naprawde wielkim kosztem, matura zdana na samych piątkach nieprzespane noce zerwane kontakty ale to nic trzeba byc najlepszym aby pokazać Ojcu że cos osiągnę, że cos jestem warta. Teraz studiuje i też walczyłam na samym początku o ranking w pierwszym miejscu , ale wiesz co stwierdziłam że mam tego dość, dość udowadniania wszem i wobec że poprzez pryzmat tego co robię jestem kimś, bo teraz z perspektywy czasu wiem że jestem i nie musze udowadniać tego za wszelka cenę. Nadal nie mam kontaktu z moim Ojcem choc minęło od tamtego czasu 11 lat, a on ...on teraz wszystkim wokół sie chwali że ma taką zdolna córkę, córke która osiągnęła tak dużo............. Nie pozwól sie zmienić , nie pozwól aby ktos decydował za Ciebie potem , kiedy się w tym bardziej zagmatwasz bedzie ci coraz ciężej. Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
tak, chce odejsc od Niego,bo nie dosyc ze mi nie pomaga to jeszcze wbija noz w plecy pod plaszczykiem "milosci".Tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
Dziekuje Malgosiu Moze wlasnie we mnie jest ten zal do mojego faceta....chcialam wlasnie, marzyl mi sie ...miec taka jedna osobe , na dobre i zle.Moze kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że Ci się ułoży, jeśli potrzebowałabyś kiedyś pogadać, możesz śmiało pisać i coś się wymyśli :-) a tymczasem wracam do pisania magisterki, bleh ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
hehe ok Maciek:)cos sie wymysli super....napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
ale to moze innym razem, napisz najpierw ta prace:)mam nadzieje, ze nie studiujesz psychologi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie, zupełnie coś innego, ale z czego korzystasz właśnie w tej chwili, jeśli chodzi o psychologię to bardzo za to lubię studentki psychologii :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarlotta____25
A co ja mam zrobic. Jestem z chłopakiem od prawie 5 lat. Oboje nie pracujemy, chcemy wyjechac za praca do innego miasta. Ja szukam na wlasna reke i rozpowiedzialam w rodzinie, że szukam w ich miescie pracy i mieszkania i oni obiecali mi pomoc. Moj chlopak tez niby chce wyjechac ze mna. Ale jego rodzina nic nie wie o tym. Ma siostre w tym miescie i wlasniet eraz u niej jest obiecal ze porozmawia z nia ze moze ona i jej maz cos nam załatwia, ale czuje ze on tego nie zrobi. Ja juz mam dosc czekania, musze isc do pracy bo mam noz na gardle.. wciaz czekam na niego. On niby jest zdecydowany ale nic nie robi w tym kierunku. Powiedzialam sobie ze jesli teraz z nimi nie pogada (mial rowniez szanse rozmawiac z nimi wiele razy) to z nim zerwe kontakt i wyjade sama do rodziny. Kocham go i bardzo ciezko jest mi podjac decyzje jak mam postąpic. Zyc mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
Maciek a masz gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meridios
wiem jak ci cięzko sama trwam w związku w którym facet niby kocha tak zapewnia ale swoim zachowaniem tego niestety nie ukazuje, a wrecz przeciwnie. Tez nie mam odwagi odejśc, może własnie dlatego że tyle we mnie niewiary w siebie że dam rade sama że podołam ale ja mam inna sytuacje mam dziecko i jestem mężatką, nie pracuje kiedys pracowałam ale zrezygnowałam z pracy aby wychowywac syna i żałuje tego bardzo, bo teraz jest mi ciężej zakotwiczyc sie gdziekolwiek............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×