Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość esmeraldaa22

jak niektore z was moga wziac slub z czlowiekiem z ktorym nie uprawialy seksu?

Polecane posty

Gość dewotki
:D:D:D stwórzcie sobie kołko wzajemnej adoracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hippop
miła jesteś;) pomyslimy o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks nie jest żadnym gwarantem
W dzisiejszej dobie wszechogarniającego seksu,małżeństwa rozpadają sie dużo częsciej niż dawniej. Zgodnie z teorią niektórych z was, jeśli jest dobry seks to i związek będzie dobry- chyba nie ma to zastosowania....coś tu sie nie zgadza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) tak se czytam i widze, ze na dewotki nie ma sposobu jednak:P jak ktos uzywa takiego augumentu, ze wiecej jest rozwodow wsrod malzenst kote uprawialy seks przed slubem, lub przed slubem mieszkali razem, to moze se taki arhumetn wsadzic w dupe za przeproszeniem/ po prostu jak ktos jest bardzo wiezacy i przez to nie uprawia seksu przed slubem, to potem tez nie wiezmie rozwodu.i tyle, nawet jak bedzie nieszczesliwy w tym malzenstwie o bedzie w nim tkwil, bo kosciol zabrania sie rozejsc.jakby ktos zbadal poziom szczesliwosci ludzi w malzenstach, to moze bylo by to w miare wiarygodne.a poza tym teraz ludzie sa bardziej wyzwoleni i badziej dbaja o swoje szczescie i dobre samopoczucie, wiec jak im w malzenstiwe zle to sie rozchodza.kiedys rozwodow nie bylo, bo bylo wieksze zacofanie i malo kto dbal o swoja psychike, poza tym wszycy byli wierzacy i nie wolno bylo.co wcale nie znaczy ze przez to byli szczesliwci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogole to moja znajoma wychodzi niedlugo za maz:) taka dewotka jedna.z tym swoim narzeczonym nie uprawiala seksu, nawet chyba na wakacjach nie byli nigdy razem, zeby pobyc ze soba chociaz kilka dni.nic.no i oczywiscie mieszkali osobno, ona u mamusi:O teraz po slubie sie przeprowadzi do niego.tylko czekam jak bedzie plakac ze on ja zdradza, a ona przeciez taka swieta i dobra i tyle sie modlila o szczesliwe malzenstwo.acha, jak byli razem 4 lata, to na rok sie rozeszli, potem zeszli i teraz biora slub.czarno to widze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks nie jest żadnym gwarantem
generalizujesz. Ja znam również osoby które nie uprawiały seksu przed ślubem i żadne z nich DEWOTY, po prostu nie są hipokrytami. Jeśli wyznaje się jakąś religię, to chyba należy dostosowywać się do jej reguł hmm? A nie rano w niedziele seks, a o 12:00 Komunia Swięta. Czy cos jest złego ,że ktoś chce być konsekwentny? I nie trzeba odrazu szufladkować i wyzywać od dewot, skoro nie ma się pojęcia o czym się pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tego problemu nie mam, nie wierze w boga i mam spokoj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks nie jest gwarantem
to u Ciebie jest jasna sprawa:) Ale dla mnie, jako osoby wierzącej była to kwestia nie do przeskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym wcale nie uwazam, ze dobry seks gwarantuje dobry zwiazek.ale zly seks lub go brak moze zwiazek zepsuc.trzeba do siebie pasowac w kazdej dziedzinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiem wam co widzialem w tv. Byla sprawa rozwodowa kobieta chciala rozwod bo maz nie spelnij jej oczekiwan Byla gleboko wierzaca i seksu przed slubem ani troche. Facet byl podroznikiem i w amazonskiej puszczy jakas zmija ukasila go we fiuta. Chcac ratowac zycie odcial sobie i szlus. Kobitka ma pretensje do niego ze nie uprzedzil jej, facet byl przekonany ze seks ja nie interesuje nie wtajemniczal jej we wszyskie tajemnice. Lepiej sprawdzic bo moga byc wyjatkowo niemile przygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasea
co to za przyklad:) :):) ? Jak ktos nie uprawia seksu to nie znaczy że nie wie jaki jest jego partner. Istnieją jeszcze rozmowy i obserwacje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka wiesz, nie rusz nie dotykaj:D tylko buzi w policzek przed slubem, nic wiecej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobrazam sobie te rozmowe.siedza kazdy z innym kącie pokoju, zeby ich nie ciągnelo do siebie, on mowi-wiesz moja kochana, wąz mnie ugryzl w penisa i sobie obciaglem, ale przeciez seks nam nie potrzebny, tak bardzo sie kochamy:D sorry za ta ironie, ale nie moge po prostu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasea
chyba nie ma sensu rozmawiac o tym z wami, skoro takie macie pojęcie o tej sprawie. Nawet nie chcecie zrozumiec i uszanowac czyjejś decyzji. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora 20 bardzo dobra
ironia ale niemiła dla osób wierzących. Ty nie wierzysz to nie naśmiewaj się z innych którzy wierzą ok? Można tu w ogóle normalnie dyskutować czy zaraz trzeba się wyśmiewać i generalizować albo w jedną stronę albo w drugą? Osoba wierząca to nie od razu dewota dziewczyno !!!! Opanuj sie zanim znów coś palniesz!!! Poza tym jak lubisz sex i uważasz że to jedyna recepta na miły romantyczny wieczór we dwoje to ok, rób jak chcesz ale nie myśl że jak ktoś nie uprawia sexu przed ślubem to oznacza że na wzajemnych spotkaniach siedzą w odrębnych kątach pokoju. Moje miłe randki z facetem (obecnie mężem) nie kojarzą mi się z sexem ...tak jak tobie. Według ciebie: Albo sex na wieczór albo siedzimy 3 metry od siebie! Gratulacje rozumu!!! Pozdrawiam i życzę udanego sexu i co z tym się wiąże (bo inaczej być nie może: sex przed ślubem= udane małżeństwo) wspaniałego małżeństwa:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora 20 bardzo dobra
Ps. I pamiętaj, piluj go i uprawiaj sex jak najczęściej możesz żeby sobie czasem gdzieś w ukryciu nie musiał obciągać sam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasea
do poprzedniczki- ostro ale prawdziwie. Osoby które nawet nie rozumieją dlaczego niektórzy decydują się na takie wyrzeczebie ,mają zawsze najwiecej do powiedzenia. I odrazu twierdzą, że trzeba być chorą dewotą aby na coś takiego się zdobyć i że na pewno po ślubie okaże się że mąż jest impotentem. Smutne to. A znam akurat pary, które żyją bez seksu i są z tym szczęśliwi. Dziewczyny, dlaczego w was tyle żółci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seks to podstawowa potrzeba biologiczna, jedna z podstawowych w hierarchii potrzeb Maslowa.tak samo jak jedzenie, oddychanie, wydalanie.tyle, ze bez jedzenia nie przezyjesz, bez seksu przezyjesz.tylko ze brak seksu przez dlugi czas moze prowadzic do bezplodnosci, depresji, nadwagi itp.to nie sa moje wymysly, to jest udowodnione.nie kaze nikomu uprawiac seksu z kim popadnie, a zwiazku i jego powodzenia nie opieram tylko na seksie.mam 21 lat, dziewictwo stracilam tuz przed 20, to jak na te czasy bardzo pozno.mialam jednego partnera, mam do teraz i bardzo podobne ze bede miala na cale zycie.on tez nie mial nikogo przede mna. nic nie poradze, ze uwazam za glupote czekanie z seksem do slubu, szczegolnie w dzisiejszych czasach, gdy naprawde malo kto bierze slub przed 25 rokiem zycia i najczesciej po kilku ladnych latach zwiazku.no chyba ze ktos bierze slub w wieki 18-20 lat, to ok, moze sobie poczekac, bo to jest wiek odpowiedni na rozpoczecie zycia seksualnego.tak uwazam, nic na to poradze, a co kto robi ze swoim zyciem i zwiazkiem niewiele mnie interesuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a seks sie powinno uprawiac dopiero po znalezieniu milosci i stalego partnera, nie dopiero po slubie.zreszta dla mnie zwiazek bez slubu czy ze slubem nie ma wielkiej roznicy.po slubie nie bede ani bardziej ani mniej kochac mojego faceta, to bedzie ciagle ten sam czlowiek, tylko ze nazwa sie zmieni- nie bedzie chlopak tylko maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora 20 bardzo dobra
sama widzisz: wszędzie użaywasz zwrotu "dla mnie....to" "dla mnie....jest to" DLA CIEBIE !!!! Ale czy DLA MNIE też musi to samo oznaczać? Każdy człowiek jest inny dziewczyno!!! Jestem trochę starsza od ciebie więc się już o tym przekonałam że nie można na siłę wpierać komuś swoich poglądów. Można o nich jedynie dyskutować. Każdy ma inny punkt widzenia. Dla ciebie to jest głupie i kpisz sobie a dla innych jest to ważne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikomu nic nie wpajam, kazdy robi co chce:) a tak a\'propos, moja babcia katoliczka ciagle mi potwarza, ze jej obowiazkiem, jako wierzacej, jest zmuszanie mnie i innych ktorzy maja inne poglady na wiare lub nie wierza do tego, zeby wierzyli i chodzili do kosciola:D ale to tak tylko na boku mowie.kazdy robi, co mu sie podoba i co chce, ja po prostu napisalam co o tym mysle.a to co ja o tym mysle i tak nie zmieni tego, jak ktos postepuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca
po co ta dyskusja,kogo to obchodzi czy ktos sypia czy nie sypia przed czy po???? o rany!!!! to sa sparwy intymne, po co je tu wywlekac na forum i kogo to obchodzi, tym bardziej jak ktos jest wierzacy, to nie powinien sie chelpic tym, ze z kim seksu nie uprawia i miec sie za lepszego, brak seksu nie daje mu prawa do oceniania innych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie racje
ja na przyklad nie uprawiam seksu z moim narzeczonym ale wcale nie czuje sie lepsza, to po prostu nasza decyzja i my tak chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka przesadza ale
trochę racji ma. Nieprawda że każdy penis pasuje do każdej dziurki. Inaczej nie byłoby problemów seksualnych. Seks jest ważny, czy się to komuś podoba czy nie. To nie jest też kwestia techniki czy starań, bo wystarczyłoby się podszkolić, żeby każdemu z każdym dobrze było. Gorącej miłości przy słabym dopasowaniu starczy na jakiś czas, ale po paru latach to może być za mało. Bo co robić, kiedy mężczyzna się stara, uczy, próbuje, a to i tak nie działa? Ile można udawać, że jest ok kiedy nie jest i zbliżenie przestaje kojarzyć się z miłością, tylko np z bólem, mimo że kobieta jest zdrowa i w zasadzie wszystko powinno być w porządku? I jemu jest niekomfortowo i jej, libido spada do zera, rozmowy na ten temat to za mało, bo od rozmów nie robi się lepiej. On ma poczucie niedowartościowania, może ona go już nie kocha, ona zadaje sobie pytania, lata po lekarzach... niejeden związek tak upadł. Mój też, mimo, że nic tego nie zapowiadało. Zresztą, co ja tu będę pisać. Można trafić za pierwszym razem i być szczęśliwym po grób, a można idealizować miłość i wyobrażać sobie, że na pewno będzie coraz lepiej, że łóżko to nie wszystko i takie tam... tak, łóżko to nie wszystko, ale sporo i sporo też potrafi zepsuć. Ja nie wytrzymałam. Dziś jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja akurat
obracam się wśród bardzo wierzących par i nie znam ani jednego takiego przypadku, że ktoś po ślubie okazał się impotentem czy seks zepsuł im związek. Myślę, że takie teorie wysnuwają ludzie, którzy nie znają zbyt wiele takich par i piszą to co im się wydaje. Bo w teorii pewnie mogłoby tak być, ale w praktyce z czymś takim się nie spotkałam. Sama nie współżyję z moim narzeczonym i nie boję się wcale, że seks z powodu niedopasowania zepsuje nasz związek. Ale rozumiem, że ktoś kto nie zna dobrze tej sprawy, może mieć właśnie takie o niej pojęcie. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsdsssd
przede wszystkim seks to sama przyjemność i radość. po co nienaturalnie się wstrzymywać z tym do ślubu? udane życie seksualne daje ogromną satysfakcję obydwojgu partnerom. zbliża ich do siebie. z innymi przyjemnymi rzeczami np. wspólnym oglądaniem telewizji, jedzeniem smacznych lodów itp. też chcecie czekać do ślubu? życie jest zbyt krótkie by marnować je na nienaturalne wstrzymywanie swoich potrzeb, ograniczanie miłości i pożądania do partnera. to tylko szkodzi zdrowiu i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie mogę się doczekać noc
y poślubnej :) Już od dzieciństwa wiedziałam, ze chcę kochać się tylko z jednym, najwspanialszym i najkochańszym mężczyzną - takim, którego wybiorę na męża. Przez długi czas byłam niepraktykująca, (prawie 10 lat omijałam kościół szerokim łukiem), a i tak "tego" nie zrobiłam. W międzyczasie rozpadł mi się prawie 3 letni związek i ... wiecie, cieszę się, że temu człowiekowi nie ofiaowałam siebie. Okazał się być kimś zupełnie innym, niż myślałam... :( W sierpniu ślub :D śnieżnobiała sukienka i Moje Kochanie nazawsze ze mną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×